Szukaj w tym blogu/ wpisz tytuł, którego szukasz

niedziela, 30 grudnia 2012

Podsumowanie roku 2012

Już drugie roczne podsumowanie czytelnicze w historii Zakładki do Przyszłości :)

Ten rok to zwieńczenie kilku bardzo dobrych serii takich jak: trylogia Wilki z Mercy Falls, Lewiatan, Trylogia Czasu i innych dobrze znanych ( Numery, Proroctwo Sióstr, Upadli).
Mogłam liczyć na moich ulubionych autorów i w większości przypadków się nie zawiodłam. Tutaj: Cassandra Clare, Libba Bray, Rachel Caine, Richelle Mead, Kerstin Gier (choć "Kasa, forsa, szmal" była lekkim rozczarowaniem).

Do grona autorów, których książek będę oczekiwać, dołączyli:
- Marissa Meyer z Księżycową Sagą
- Veronica Roth z serią Niezgodna (przekonał mnie szczególnie tom drugi)
- Beth Revis w kontynuacji "W otchłani"
- Houck Colleen z Klątwą Tygrysa (momentami dobra, momentami średnia, ale i tak chcę poznać zakończenie tej opowieści)

KALENDARZOWO
Rok zaczyna się w połowie roku akademickiego, przed starciem w postaci sesji. Po poprzednim podsumowaniu pozostała jeszcze silna motywacja. Zobaczmy jak utrzymała się przez cały rok.
(Pokreślone tytuły to te najbardziej polecane)


STYCZEŃ  (początek roku, ciekawe premiery, ale i sesja)
01. "Straż" - Marianne Curley
02. "Władczyni Snów" - Nina Blazon
03. "Pałac Północy" - Carlos Ruiz Zafón
04. "Ballada. Taniec mrocznych elfów" - Maggie Stiefvater
05. "Duma i uprzedzenie" - Jane Austen
06. "Śmiercionośne fale" - Carrie Ryan
07. "Cisza" - Becca Fitzpatrick
08. "Głębia" - Tricia Rayburn
09. "Córka dymu i kości" - Laini Taylor
LUTY (sesja, zaliczenia praktyk i sporo zamieszania)
10. "7 razy dziś" - Lauren Oliver
12. "Zieleń Szmaragdu" - Kerstin Gier
13. "Puszcze milczenia" - Emily Rodda
14. "WARIANT" - Wells Robison
15. "Zamieniona" - Amanda Hocking
16. "Nigdy i na zawsze" - Ann Brashares
17. "Klątwa tygrysa" - Houck Colleen
18. "Siła trucizny" - Maria V. Snyder
19. "Numery. Przyszłość " - Rachel Ward
20. "Ostatnie poświęcenie" - Richelle Mead
21. "Bez skazy" - Sara Shepard
MARZEC  (pisanie pracy licencjackiej i premiera ekranizacji THG)
22. "Tajemnice Skyle" - Agnieszka Grzelak
23. "Niezgodna" - Veronica Roth
24. "Szkoła LaOry" - Agnieszka Grzelak
25. "Delirium" - Lauren Oliver
KWIECIEŃ (ostatnia walka o średnią ocen)
Blog teraz już pod adresem Zakładka do Przyszłości
26. "W otchłani" - Beth Revis
27. "Żelazna Córka" - Julie Kagawa
28. "Pod nocnym niebem" - Rachel Hore
29. "Doskonałe" - Sara Shepard
30. "Osaczona" - Tess Gerritsen
31. "Niewiarygodne" - Sara Shepard
32. "Ukojenie" - Maggie Stiefvater
33. "Goliat" - Scott Westerfeld
MAJ  (sesja i pełno zaliczeń, obrona jednak na wrzesień)
34. "Player One" - Ernest Cline
35. "Po Tamtej Stronie Ciebie i Mnie" - Jess Rothenberg
36. "Anna we krwi" - Kendare Blake
37. "Mechaniczny książę" - Cassandra Clare
38. "Zakochana w Mroku" - Franny Billingsley
39. "EVE" - Anna Carey
40. "Klątwa tygrysa. Wyzwanie" - Colleen Houck
41. "Kasa, forsa, szmal" - Kerstin Gier
CZERWIEC (wszystko zdane w terminie, panika była zbędna)
42. "BZRK" - Michael Grant
43. "Niewidzialna" - Sophie Jordan
44. "Potęga miłości" - Mary-Claire Helldorfer
45. "Krąg Ognia" - Michelle Zink
46. "Burza" - Julie Cross
47. "Nadciąga Burza" - Robin Bridges
LIPIEC  (dalsze ulepszenia pracy licencjackiej skoro czas)
48. "Anielska" - Cynthia Hand
49. "Rozdarta" - Amanda Hocking
50. "Dotyk Julii" - Tahereh Mafi
51. "Pretty Little Liars. Zepsute" - Sara Shepard
52. "Czary w małym miasteczku" - Marta Stefaniak
53. "Coolman i ja" - Rudiger Bertram
54. "Agnes Grey" - Anne Brontë
55. "Cena Krwi" - Tanya Huff
56. "Wampiry z Morganville. Księga 4: Rozwiane cienie, Pocałunek śmierci" - Rachel Caine
57. "W sieci" - Gemma Malley
58. "Wampiry z Morganville: Miasto Duchów" - Rachel Caine
59. "Wampiry z Morganville. Księga 6: Pojedynek" - Rachel Caine
60. "Uniesienie" - Lauren Kate
61. "Żelazny Książę" - Meljean Brook
62. "Baśniarz" - Antonia Michaelis
SIERPIEŃ (urodziny, przygotowanie do obrony)
63. "Żona_22" - Melanie Gideon
64. "Wędrówka przez sen" - Josephine Angelini
65. "Reckless. Kamienne ciało" - Cornelia Funke 
66. "Wampiry z Morganville. Księga 7: Ostatni Pocałunek" - Rachel Caine
67. "Tajemnica Noelle" - Diane Chamberlain
68. "Król złodziei" - Cornelia Funke
WRZESIEŃ (obrona, dyplom i ponowna rekrutacja)
69. "W roku skorpiona" - Isabell Pfeiffer
70. "Kroniki krwi" - Richelle Mead +
71. "Córka żywiołu" - Leigh Fallon
72. "Poszukiwacze szczęścia" - Tishani Doshi
73. "Klątwa Tygrysa 3: Wyprawa" - Colleen Houck
74. "Pandemonium" - Lauren Oliver
75. "Legenda" - Marie Lu
PAŹDZIERNIK (początek studiów na drugim kierunku: germanistyka)
76. "Podzieleni" - Neal Shusterman
77. "Magiczna gondola" - Eva Völler
78. "Saga księżycowa.Cinder" - Marissa Meyer
79. "Cyrk nocy" - Erin Morgenstern
80. "Dotyk Gwen Frost" - Jennifer Estep
81. "Cienie na Księżycu." - Zoe Marriott
82. "Nevermore 2: Cienie" - Kelly Creagh
LISTOPAD (początek studiów na magisterce: filologia angielska)
83. "Krąg" - Mats Strandberg, Sara Bergmark Elfgren
84. "Ocaleni. Życie, które znaliśmy" - Susan Beth Pfeffer
85. "Zbuntowana" - Veronica Roth
86. "Świat podziemi" - Meg Cabot
87. "Raven" - Allison van Diepen 
88. "Śniąc na jawie" - Gwen Hayes
(+) "Kamisama Hajimemashita" - manga 81 rozdziałów
GRUDZIEŃ (oby do przerwy!)
89. "Wiatr - Wiadomość do mnie" - Miriam Dubini
90. "Elyria. Polowanie na czarownice" - Brigitte Melzer
91. "Miasto Zagubionych Dusz" - Cassandra Clare
92. "Piękne Istoty" - Kami Garcia, Margaret Stohl
93. "Próby Ognia" - James Dashner
94. "Wróżbiarze" - Libba Bray
95. "Zdrada" - Lili St. Crow
96. "Wieczna noc" - Claudia Gray
97. "Gorączka" - Dee Shulman
ŁĄCZNIE: 97
Pobity zeszłoroczny rekord 92 książek (PODSUMOWANIE 2011) Jestem zadowolona i będę przygotowywać się do przekroczenia 100 w przyszłym roku :)

PROJEKT DOCZYTUJEMY STOSIKI
Prywatny Projekt "Doczytujemy stosiki" to dokończenie kilku zaczętych wcześniej książek: "Straż" - Marianne Curley, "7 razy dziś" - Lauren Oliver, "Córka żywiołu" - Leigh Fallon, "Raven" - Allison van Diepen, "Piękne Istoty" czy "Zdrada" - Lili St. Crow.

To udany powrót do serii Wampiry z Morganville, gdzie najnowsza część już do odebranie w empiku. Zdecydowanie kontynuować w najbliższym czasie będę także Piękne Istoty oraz serię Wiecznej Nocy. Poczekam troszkę z przygodami Dru autorstwa Lili St. Crow.

Mój ulubiony gatunek to nadal powieść antyutopijna, a tutaj na uwagę zasłużyli:
"Podzieleni" - Neal Shusterman, "W otchłani" - Beth Revis, "Zbuntowana" - Veronica Roth

PODZIĘKOWANIA
To kolejny już rok spędzony w blogosferze i dziękuję bardzo, że zaglądacie tutaj codziennie tworząc to niesamowite miejsce. Gdyby nie wasze recenzje, rekomendacje filmów, ekranizacji czy seriali - przegapiłabym wiele rzeczy wartych uwagi. Trudno byłoby też nadążyć za nowościami i wytrwać w postanowieniu aby tyle czytać - wasz entuzjazm jest zaraźliwy, że o mani stosikowej nie wspomnę.

Na zakończenie podsumowania pięknie zrealizowany projekt związany z losami bohaterów "Mechanicznego Anioła"/ "Mechanicznego Księcia" - czyli najbardziej oczekiwana powieść przyszłego roku "Mechaniczna Księżniczka" (przynajmniej moim zdaniem)
Dziękuję za rok 2012 i za to, że będziemy mogli obchodzi już tylko rocznicę końca świata.
Jestem ciekawa waszych podsumowań tego roku (nie tylko tych książkowych).
Wielu udanych podróży czytelniczych w 2013 :) Niech to będzie nasza szczęśliwa liczba ;)

piątek, 28 grudnia 2012

W każdym jej aspekcie


Dru myślała o sobie jako o pogromy stworzeń i potworów z Prawdziwego Świata. Była łowcą, od najmłodszych lat trenując z ojcem i podróżując po kraju w poszukiwaniu zleceń na zgładzenie bestii nękających ludzi. Tymczasem okazuje się, że to ona ma w sobie dziedzictwo dampirów wraz z szczególnym, przeznaczonym jej losem: przeżyć jako swietoczna do czasu aż jej siła ujawni się w takim stopniu iż stanie się śmiertelnym zagrożeniem dla wampirów.

Z tomu pierwszego tej serii zapamiętałam mnóstwo ciekawej akcji pełnej dramatycznych wspomnień bohaterki. Jej ojciec po kolejnym zleceniu powrócił do domu jako zombie, a Dru została na tym świecie sama. Towarzyszem jej przygód stał się Graves, który w wyniku tej znajomości został ugryziony i przemieniony w loup-garou. Jego losy dobrze pamiętałam, gdyż łączył się z nimi wyróżniający je szczegół - chłopak uciekł z domu i pomieszkiwał w wyłączonym z użycia, jednym z pomieszczeń ochrony w labiryncie centrum handlowego. Po tytule tej serii byłam pewna, że będą tam jakieś anioły, chociażby i upadłe. Skąd Inne Anioły to nadal zagadka, bo Dru trafia się coraz częściej Zdrada.
Drugi tom nabyłam po promocji, trzeci i czwarty razem na drodze wymiany. Jakże nie dokończyć w tym przypadku takiej serii ? Moje zaciekawienie Innymi Aniołami wzmocniły jeszcze liczne komentarze dotyczącej zakończenie całości serii.

W tomie drugim bohaterka trafia do miejsca, które zostało wskazane jako bezpieczne. To Schola, jedna ze szkół dla trenowania i temperowania zdolności młodych wilkołaków i dampirów. Dru to jedyna dziewczyna w szkole, bohaterce o jej osobowości trudno więc jest uniknąć wdawania się w bójki. Nie chodzi też na większość zajęć, które uznaje za bezużyteczne.
Z czasem okazuje się, że Dru specjalnie nie otrzymuje ani należytej jej edukacji ani ochrony przewidzianej dla wyjątkowych swietocznych. Wszystko aby ułatwić zadanie zdrajcy, który przebywa w jej otoczeniu. Christophe, choć uratował dziewczynie życie, posiada w swojej przeszłości sekrety, które niechętnie ujawnia, a przypadkiem odkryte zmuszają do zastanowienie się czy jest on sprzymierzeńcem czy też ukrytym wrogiem.

Narracja pierwszoosobowa nadaje tej historii charakter dziennika lub też bardziej pamiętnika. Każdy zawsze sobie lubi ponarzekać, ale przyjemnie się to czyta, kiedy mamy do tego dołączoną konstruktywną czy zabawną puentę. U Dru nie zawsze tak jest. Najczęściej funkcja takich wyznań ma utwierdzić czytelnika w niskiej (w domyśle niesłusznej) samoocenie dokonanej przez bohaterkę. Zbyt wiele jest takich wyznań na kartach tej części. Dodatkowo są to niestety opisy skutecznie spowalniające rozwój akcji.
Sama zaś akcja jest czasami tak chaotyczna,  że wszystkiego dowiadujemy się albo z bardziej logicznej już retrospekcji lub z relacji innych bohaterów. Niepewność i poznawanie zdarzeń z perspektywy czasu to dobre zagranie, ale tutaj się nie sprawdziło. Zbyt długo czasu przyszło czekać na poznania relacji świadków.
Przypuszczam, że z Dru i jej uczuciami trzeba się po prostu mocniej identyfikować by cieszyć się lekturą w każdym jej aspekcie.

Początek nowej serii
Co do troszkę innego 'aspektu' pojawiającego się w powieści to jest on zdecydowanym plusem. Ujawniający się 'aspekt', w postaci pasemek włosów zmieniających barwę i fakturę jest to ciekawy i sprawdzający się znak rozpoznawczy, gdy bohaterowie przechodzą w tryb bojowy czy to dampiry czy to wilkołaki.

Ciekawostką jest fakt, że Dru miewa formę przeczucia, która jest ściśle związana z pamięcią smaków i zapachów. Zapach zgniłych cytrusów oznacza kłopoty, inaczej pachną wampiry inaczej przemiana wilkołaków, a bywa i tak, że nadejście szczególnych osób w życiu dziewczyny zwiastuje konkretny zapach. Najczęściej są to połączenie z świata zapachów i smaków kulinarnych.

Nie mogę uniknąć porównania Dru Anderson z Rose Hathaway z znanej serii Akademia Wampirów. Sama Richelle Mead rekomenduje serię Inne Anioły. Bohaterki obu serii mają w sobie krew dampira, która czyni je wyjątkowymi w swoim świecie, obie od zawsze uczyły się jak walczyć. Tutaj podobieństw jednak koniec. Dru i Rose to kompletnie inne osobowości i to Rose radzi sobie z losem o wiele lepiej mimo iż pozycja dampirów w świecie Richelle Mead jest o gorsza niż status Dru, traktowanej prawie jako księżniczki.

Wcześniej były tylko potwory świata nocy kontra Dru i jej ojciec. Teraz wampiry to nadal ci zdecydowanie źli. Wilkołaki to potencjalni sprzymierzeńcy dla dampirów, a Ci z kolei to lepsza wersja wampirów o ich mocach, ale bez ich ograniczeń. Loup-garou to alternatywna, ulepszona wersja wilkołaków.

Po drugim tomie tej serii nadal nie jestem jednoznacznie do niej przekonania. Lili St.Crow porusza ważne tematy, bo pokazuje jak trudna bywa adaptacja jednostki do reszty społeczeństwa, jak samotnym można czuć się w tłumie, jak trudno znaleźć w dzisiejszym świecie bezpieczeństwo i prawdziwą przyjaźń, a z jaką łatwością dostrzega się w innych kłamstwo, kiedy samemu zostało się tyle raz zdradzonym. Jest to zaprezentowane na dość ekstremalnym przypadku młodej łowczyni, ale można przypasować ten wzór do wielu o wiele bardziej realnych sytuacji z codziennego życia.

Jako serii o wampirach, wilkołakach i innych stronach tego konfliktu stworzeń nocy jeszcze troszkę jej brakuje. Nie ma tej lekkości czytania, ale szybko czas upływa z Lili St.Crow, dlatego też chętnie dam szansę nowej serii tej autorki 'Tales of Beauty & Madness', która wzorować ma się na baśniowych motywach. Jej premiera w USA to kwiecień 2013.
"Zdrada" - Lili St. Crow
Seria: Inne Anioły  2
Stron: 312
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2010
Ocena: 3,5 / 5

Znacie serię ? A może planujecie skorzystanie z promocji na koniec roku ? Poniżej kilka ciekawych.

- 25% na wszystko [z wyjątkami] MATRAS
- 2 książki w cenie 1 (empik.com)  LINK a tam:
Saga księżycowa. Cinder, Delirium, Pandemonium, Żona_22, Dotyk Julii,
książki autorów takich jak: Federico Moccia, Carlos Ruiz Zafon, Haruki Murakami,
- 3 książki w cenie 2 (empik.com) LINK w tej ofercie:
Krąg, Kroniki krwi, Akademia wampirów. Przysięga krwi czy Cyrk nocy

wtorek, 25 grudnia 2012

"Nie wszyscy przywykli do twojego gangsterskiego uroku"


Dokładnie tam, gdzie kończy się akcja trylogii Magicznego Kręgu, rozpoczyna się kolejna opowieść autorstwa Libby Bray.

Zaraz po zakończeniu pierwszej wojny światowej ludzie zadawali sobie pytanie o przyszłość tego świata. Losy starego kontynentu były o wiele bardziej związane więzami historii niż tak młodego kraju jak dopiero co połączone Stany Zjednoczone. Naród tworzą ludzie, a ziemia ta należała do emigrantów z wszystkich zakątków świata. Przywieźli ze sobą swoją wiarę wraz z nadzieją na przyszłość.
O współistnieniu tej mieszanki światowych religii, wierzeń, kultur i niewytłumaczalnych zjawiskach, o których donosi prasa, można wiele się dowiedzieć w Muzeum Amerykańskiego Folkloru, Przesądów i Wiedzy Tajemnej.
To właśnie miejsce odwiedzi wkrótce Evie, zostanie wplątana w śledztwo w sprawie okrutnych mordów o podłożu okultystycznym i pozna nie tylko jasne światła ale i liczne cienie oświetlającej nocną panoramę Nowego Jorku.

"-Evangelino, nie wszyscy przywykli do twojego gangsterskiego uroku."
Evie, tak naprawdę Evangelina, choć przy bliższym zaznajomieniu zwana przez przyjaciół także Evil, to dobra dziewczyna chcąca żyć pełnią każdej chwili. Trudno dziwić się takiej postawie, kiedy starszego brata zabrała wojna na froncie, a dziewczyna nieustannie przenosi się do okopów w snach i często zdarza jej się mieć więcej sekretów niż tylko jej własne. To jej nadnaturalny dar, czyli możliwość odczytywania przedmiotów i zawartych tam scen z życia jego właściciela, wpędza ją częściej niż często w kłopoty. Nasza bohaterka lubi dobrą zabawę i troszkę też popija, ale jest to nałóg zagłuszający skutki korzystania z daru (czy komuś przypomina się Adrian z AW?).

Ameryka to kraj marzeń i każdy z całych swoich sił walczy by udowodnić swój talent, gdyż tam musisz być kimś wyjątkowym. Evie też chce błyszczeć w towarzystwie, ale kolejny raz jej dar sprowadza na nią kłopoty i tak, by uniknąć skandalu, odesłana zostaje do krewnych... w mieście największych możliwości.

Powieść o więcej niż wielu bohaterach. 
Nie ma tutaj postaci, które są tylko tłem - każda z nich ma swoją historię. Już w pierwszy tomie wskazać można potencjalnych kandydatów, którzy być może dołączą do grona Wróżbiarzy. Pewności jednak nie ma, natura nie wszystkich tajemniczych zdolności została określona, a przewija się przez barwne tło akcji wiele poszlak wskazujących na wyniki prowadzonych przez rządy różnych państw eksperymentów.
Możliwość odczytywania przedmiotów, wędrówki w snach połączonej ze spotkaniami z duchami czy chwilowa niewidzialność i zdolność rozpraszania niechcianej uwagi pojawia się obok mechanicznych organów stopionych w jedno z ciałem i wierzeń bractw z ubiegłego stulecia.

Choć to Evie łączy liczne spoiwa tej opowieści o okrutnych zbrodniach na Manhattanie, wielu innych bohaterów, potencjalnych ofiar czy też samych Wróżbiarzy, przejmuje rolę narratorów dla tej historii. Jest sama Evie oraz Mabel, Thea, Jericho, Memphis, Sam, Gabriel i Henry z nowego pokolenia, a także William, pani Walker i Ślepy Bill i inni ze starej generacji, która mimo okazanej pomocy i tak pilnie strzeże swoich sekretów.

Wróżbiarze wbrew pozorom to nazwa dla osób nie tylko o zdolnościach jasnowidzenia. Wspomniana w przepowiedni grupa, która będzie miała możliwość odegnania mroku gromadzącego się nad krajem, a starcie w tomie pierwszy to dopiero rozgrzewka.

Opisy ostatnich chwil z życia ofiar zabójcy czy relacja narratora pod postacią jednej z sił przyrody (np. wiatru) nadają klimat powieści kryminalnej, wątki historyczne i zdarzenia z życia codziennego w tamtym wieku - powieści obyczajowej, ale "Wróżbiarze" to trzymająca w napięciu, zabawna i wciągająca powieść akcji.

I choć to epoka nowoczesności widać w niej silny wpływ przeszłości. Tak jak i Gemma z poprzedniej serii autorki, Evie zdaje pytania o prawdziwość seansów spirytystycznych oraz innych zjawisk z pogranicza światów, choć obie bohaterki same w sobie mają już pierwiastek wiedzy tajemnej.

Siły zła, ich kreacja wymieszana silnie z okultystycznymi opowieściami z przeszłości, mogą przywodzić na myśl liczne złe charaktery spotykane w młodzieżowych powieściach C.R.Zafona.

W czasach gdy na ulice Harlemu wylewała się z licznych klubów muzyka w rytmie bluesa, wieżowce przebijały chmury, a radioodbiorniki i prasa wciąż zastępowały telewizyjne wiadomości, Libba Bray rozpoczyna swoją kolejną serię o odwiecznym konflikcie między dobrem a złem - ścierających się siłach i ich walce, nie tylko tej bezpośredniej, ale także tej objawiającej się w ludzkich czynach, uczuciach i marzeniach o sławie, potędze, fortunie czy w też pragnieniu przyjaźni, miłości, zaufania, akceptacji i poczuciu przynależności.
"Wróżbiarze" - Libba Bray
TOM 1
Wydawnictwo MAG
Stron: 556
Ocena: 5- / 5
Za możliwość poznania "Wróżbiarzy" dziękuję serdecznie wydawnictwu MAG.

To spore tomiszcze spodobało mi się od samego początku, chętnie wracałam do lektury i wspominałam też troszkę Tajemny Krąg. Kolejna ciekawa epoka wybrana na tło wydarzeń.
Polecam tutaj to z kilku zapowiedzi gdyż jest dość klimatyczny :)
Jeśli nie czytaliście jeszcze powieści Libby Bray to jest to dobra książka na start. Od siebie serdecznie polecam Tajemny Krąg (Mroczny Sekret, Zbuntowane Anioły, Studnia Wieczności) osadzony w czasach epoki wiktoriańskiej. Można się dopatrzeć kilku odpowiedników tamtych bohaterów w nowej serii, lecz to zaledwie szkic - ich losy pozostają kompletnie inne.
PS.: A jakie Wam powieści towarzyszyły w Wigilię i Pierwszy Dzień Świąt ?

niedziela, 23 grudnia 2012

"A może nawet w krainie DRESZCZowców"


Długo oczekiwana kontynuacja losów Streferów poznanych w pierwszej części trylogii "Więźnia Labiryntu" wreszcie przed nami.

"Teraz albo nigdy. Walcz albo giń."
Wędrówkę przez ten świat rozpoczynamy z Thomasem, kiedy zjawia się on w Labiryncie z wymazanymi wspomnieniami wcześniejszego życia. Tak jak inni Streferzy nie wie jak ani dlaczego się tam znalazł. Po początkowym szoku i dezorientacji, poprzez walkę, wyrzeczenia i konieczność podejmowania dramatycznych wyborów, Streferom udaje się wydostać z więzienia, które okazuje się być sztucznie stworzonym, odizolowanym od reszty miejscem, prawie na kształt samodzielnego wymiaru. Jego twórcy znani są jako organizacja o nazwie DRESZCZ, a warunki, które stworzyli, kontrolowanym eksperymentem, gdzie pod okiem kamer za ich zgodą giną ludzie.
Wraz z ucieczką z Labiryntu rozpoczyna się kolejny etap, tym razem czas "Prób Ognia", gdzie bohaterowie muszą zmierzyć się z ocalałą rzeczywistością świata zewnętrznego.

Strefa międzyzwrotnikowa to teraz Pogorzelisko - nawiedzana przez burze, z deszczem w postaci potężnych piorunów, ogromna pustynia. Ten spopielony świat to miejsce do którego rząd ocalałych państw odsyła Poparzeńców by uniknąć dalszego rozwoju szalejącej epidemii Pożogi.
I właśnie Pogorzelisto DRESZCZ wyznacza na następną strefę zagłady. By uzyskać więcej Zmiennych oraz Wzorów do analiz zmuszają Thomasa wraz z innymi do przejścia kolejnej próby.

"Jeśli dam rozkaz, urządzicie im igrzyska śmierci."(*)
Tom drugi serii ujawnia już na samym początku, że skala eksperymentu była o wiele szersza i poza Streferami istniała lustrzana grupa, która przeżyła podobny scenariusz wydarzeń w Labiryncie.
Teraz Teresa znika, a jej miejsce zajmuje Aris z Grupy B. Z nim, podobnie jak wcześniej z dziewczyną, Thomas potrafi nawiązać komunikacje telepatyczną. Powracają w snach fragmenty wspomnień, uzmysławiając młodemu bohaterowi jego świadomy udział w tworzeniu Labiryntu i współpracy z międzynarodową organizacją DRESZCZ.
Wydanie z Grecji
Utrata wiary w najbliższych przyjaciół, zaufania i niewinności będzie największą próbą tej części trylogii i wpłynie znacząco na jej dalszy bieg.

Nie sposób nie darzyć sympatią kogoś, kto bez względu na nieznane niebezpieczeństwo rzuca się na pomoc innym, a taki właśnie jest Thomas. Często pakuje się przez to w kłopoty, trudno jednak nie docenić takiej dozy empatii i tak nieskalanej rozgoryczeniem osobowości w tym antyutopijnym świecie. Bohater staje w opozycji do wartości świata, który uległ częściowej zagładzie. Rodzący się konflikt wewnętrzny zmusza go z czasem do konfrontacji z swoim obrazem odzyskiwanych wspomnień, które prezentują wręcz przeciwny obraz. I tutaj jednak zwycięża ostatecznie siła charakteru.
Tym bardziej wydarzenia "Prób ognia" stopniowo wstrząsają czytelnikiem, kiedy ta charakterystyczna wiara i zaufanie, jakie Thomas pokłada w innych, zaczyna dla niego tracić sens.
Świadomi już swoich wspomnień Streferzy zawalczą w tomie trzecim o "Lek na śmierć" (premiera w roku 2013).
"Przeżyć. Zyskać kolejny dzień."
Pierwszej skrzypce gra w tej trylogii akcja i intryga. Prosty a przyjemny w odbiorze styl to dobry wybór, gdyż nie rozprasza uwagi czytelnika i można się zanurzyć w świecie wykreowanym przez autora. Olbrzymi plus to dobry rozkład akcji na poszczególne rozdziały, nie są zbyt długie ale zakończone w perfekcyjnych momentach akcji.
Zaczyna się jednak dość łagodnie, od otrzymanych instrukcji dotyczących następnej próby. Czytając pierwsze rozdziały pomyślałam sobie, że trylogia "Więzień Labiryntu" to taka troszkę spokojniejsza i mniej brutalna wersja GONE, ale zdanie to zmieniłam diametralnie, kiedy Streferzy przemierzali tunele pod Pogorzeliskim i obraz tego, co tam napotkali.
Autor tworząc wizję Pożogi, a w szczególności dotkniętych nią Poparzeńców, sprytnie manewruje na granicy. Choć jest tak wiele różnych stadiów epidemii, nie można jednoznacznie powiedzieć, że mamy do czynienia z zombie, z drugiej strony trudno jest zdefiniować fazy szaleństwa.

Po lekturze "Prób ognia" wiadomo już, że ta antyutopijna wizja z pogranicza science fiction wykorzystuje jeden z prawdopodobnych scenariuszy końca świata, czyli zbyt dużej siły słońca oddziałującej na klimat planety. To właśnie rozbłyski słoneczne w "Więźniu Labiryntu" i "Próbach ognia" winne są powstanie takich miejsc jak Pogorzelisko. A co z resztą naszego świata ? Dowiemy się zapewne w tomie trzecim.

Trylogia ta to doskonała propozycja dla tych, którzy zaczytywali się w seriach takich jak GONE, Maximum Ride czy nawet klimatycznie zbliżona opowieść rozpoczynająca się w "Lesie Zębów i Rąk" z propozycji tego samego wydawnictwa.
"Próby ognia" to dobra kontynuacja i jeszcze lepszą zapowiedź dla całości trylogii.
"Próby ognia" - James Dashner
Seria: Trylogia Więzień Labiryntu, TOM II
TOM I - RECENZJA
Wydawnictwo Papierowy Księżyc
Stron: 417
Ocena: 5- / 5

Za możliwość udziału w "Próbach ognia" dziękuję wydawnictwu Papierowy Księżyc.
O "Próby ognia" można powalczyć dzisiaj na FB stronie wydawnictwa !- - - > LINK
Tutaj polecam jeszcze zwiastun tomu już trzeciego, gdyż prezentuje on w retrospekcji zdarzenia mające miejsce w czasie "Prób ognia" ;)
(*) "Jeśli dam rozkaz, urządzicie im igrzyska śmierci." - to kwestia wypowiadana przez jednego z nowych bohaterów w tej powieści. Nie małe jest zdumienie i oczywiste skojarzenia. Nie wiem czy w oryginale mamy dokładnie taki tytuł jak w serii pani Collins, ale jest to rzecz warta sprawdzenia - czy autor świadomie odnosi się do znanej antyutopijnej opowieści.

wtorek, 18 grudnia 2012

Gdy w życiu zabraknie wyboru


Nie tak łatwo zapomina się niedokończone historie. Nie można całkowicie zapomnieć takich opowieści, gdyż cały czas gdzieś tam są, nie tylko kiedy zdejmujesz je pod postacią książki z półki, ale zawsze na granicy świadomości.
Nie tak prosto obejść się bez zakończenia, odmówić sobie wyjaśnienia dlaczego dane wydarzenia miały miejsce, a historia powstała. Umysł to ciekawy twór, uwielbia zagadki i dąży do ich rozwikłania. To kropla zwykle przepełnia czarę, w tym przypadku jest to zbliżająca się premiera ekranizacji - w drugim tygodniu lutego, dokładnie tak jak finał tomu pierwszego w powieści dwóch autorek. Kulminacyjny moment tej historii, do którego odliczanie rozpoczyna się o wiele wcześniej, to szesnaste urodziny bohaterki Leny Duchannes. To tego właśnie dnia upomni się o nią światło lub ciemność, dobro lub zło, Istoty Światła lub Istoty Ciemności.
A ona sama nie będzie miała żadnego wyboru odnośnie tego, którą stronę wybierze.

Sekrety z Południa
Lena, nowa dziewczyna w mieście rodem z Południa, to postać wokół której rozgrywa się akcja, lecz nie jest jej narratorem. Jest nim Ethan, młodzieniec dobrze wychowany, z zasadami i silnym poczuciem sprawiedliwości wymieszanym z odpowiednią dozą empatii. To jego oczami obserwujemy kolejne wydarzenia mające miejsce w historii Kronik Obdarzonych.

Gatlin, na Południu Stanów Zjednoczonych, to mała, zamknięta w sobie miejscowość, gdzie nie akceptuje się wszystkich, którzy nie pochodzą stąd. Nie trzeba więc dawać jego mieszkańcom dodatkowego pretekstu pod postacią trudnych do wytłumaczenia zjawisk z pogranicza świata magii.
Co o tyle ciekawe, że przodkowie Leny, rodzina Ravenwood, to osadnicy tej właśnie ziemi - otrzymanej jeszcze od króla Szkocji około 1700 roku. Niewielu o tym wie i nie może stanowić to kontrargumentu, gdyż należy do tajemnic Obdarzonych.

Lena to skryta osoba, doświadczająca niesprawiedliwości nie tylko ze strony złego losu, ale również mieszkańców Gatlin. Stara się nie poddawać, lecz jak każdy na jej miejscu, mocno przeżywa taki bieg wydarzeń. Mimo klątwy ciążącej na jej rodzinie, chce doświadczyć normalności zanim w swoje urodziny ujrzy szesnasty księżyc. Ethan w Lenie rozpoznaje z czasem dziewczynę, którą stara się uratować przed upadkiem w zbyt realistycznych snach. To on pomaga jej przetrwać czas, by nie upłynął tylko na odliczaniu dni do końca. Para głównych bohaterów zdobywa sympatie, bo zarówno Ethan jak i Lena dzieją się z nami swoją historią, drobnostkami pamiętanymi ze wspomnień, a które nadają kolorów szarości.

Wspomnienia z Gatlin
W "Pięknych Istotach" pełno jest magii, ale to magia z Południa, gdzie nadal można natknąć się na czary voodoo, a jednocześnie ciągle żywe są wspomnienia wojny Unii z Konfederatami. To do tamtych czasów sięga pewna stara już klątwa, która miała uratować życie, a ofiarowała Ciemności przyszłe pokolenia. Wojna Północ - Południe to temat chętnie akcentowany w literaturze i filmie, może dlatego, że to jedno z najstarszych wydarzeń w tak młodej historii kraju takiego jak Stany Zjednoczone. To tam scenarzyści serialowej ekranizacji "Pamiętników Wampirów" osadzili losy braci, a nie jak to miało miejsce w książce we Włoszech.

"Piękne Istoty" to nie tylko próby odwrócenia klątwy przez Lenę i Ethan'a, ale również losy wielu mieszkańców Gatlin oraz krewnych Leny z obu stron Obdarzonych: Istot Światła i Istot Ciemności. To historia nie tylko o magii, ale również o tym co dzieje się, gdy w życiu zabraknie nagle możliwości wyboru i nie będzie to wybór, którego kandydata z dwóch wybrać, ale taki dotyczący przyszłości duszy - czemu poświęcone zostanie Twoje życie - za twoją zgodą lub bez niej.

Konflikt jest bardzo ciekawy, zakończenie niejednoznaczne. Na szczęście drugi tom od dawna mam pod ręką. Ta książka kusiła mnie swoją zapowiedzią i okładką - obie zwiastowały sekrety i tajemnice warte odkrycia. Co się więc stało, że po 300 z 500 stron odłożyłam ją na korzyść innej książki? Książka ta, jak to praca dwóch autorów, jest bardzo dopracowana. Narracja jest zabawna i sarkastyczna, poznajemy wiele pobocznych wątków, lecz następuje lekkie zmęczenie takim obrotem akcji w oczekiwaniu na tak ważny, w zestawieniu z nimi, finał. Mimo upływu tak dużego czasu (książkę w pierwszym podejściu czytałam zaraz po jej premierze) moje wspomnienia z Gatlin nadal były żywe. Daję serii kredyt zaufania i postaram się przeczytać dwa następne, wydane już u nas tomy, jeszcze przed premierą filmu.
"Piękne istoty" - Kami Garcia, Margaret Stohl
Seria: (Caster Chronicles) Kroniki Obdarzonych  TOM 1
Wydawnictwo Łyński Kamień
Wydane: 05.05.2010
Ocena: 4,5 / 5

To zdecydowanie nie jest książka na jeden wieczór, pełno w niej wydarzeń więc przeniesienie historii na duży ekran to spore wyzwanie. W naszych kinach już można zobaczyć zwiastun tego filmu.
Pewnie wielu z Was już miało okazje przeczytać nie tylko tom pierwszy ;) Kto wybiera się do kina ?
PS: Od tak dawna chciałam ją doczytać i cieszę się niezmiernie, że udało mi się zrobić to jeszcze w starym roku.

sobota, 15 grudnia 2012

"Nie ma złego anioła oprócz miłości"


Nocni Łowcy stulecia temu wymieszali swą krew z anielską i przyrzekli chronić ten świat przez demonami przybywającymi z innych wymiarów po to tylko by krzywdzić ludzkość przez kolejne pokolenia. Walka trwa latami, bezimienni obrońcy odchodzą, a ich rodziny nie mogą nawet nad nimi zapłakać. Demoniczne siły nie słabną, a Clave trzymając się swych żelaznych zasad wydaje się nie szukać przyczyny problemu. Tak samo po tygodniach poszukiwać odpuszcza w sprawie zaginięcie jednego z swoich najlepiej się zapowiadających Nocnych Łowców. O odzyskanie i uwolnienie duszy Jace'a - nie tylko jednego z najlepszych wojowników, ale także przyjaciela czy ukochanej osoby walczą dobrze znani Nefilim i ich Podziemni sojusznicy w kontynuacji trylogii Miast.
Clary wreszcie czuje się dobrze w skórze Nocnego Łowcy i znajduje zapomnienie w bitewnym szale. Simon musi zmierzyć się z koniecznością wyjawienia prawdy o swoim przekleństwie najbliższym. Rodzeństwo Lightwood'ów wraz z Mangusem poszukują sposobu na uwolnienie jednej z zagubionych dusz i zrobią to nieważne czy prosząc o wstawiennictwo Niebo czy Piekło.

"Grać na instrumentach wojny i malować krwią"
W porównaniu do samych tylko Darów Anioła tutaj narracja zostaje rozszerzona o wiele innych postaci, choć najczęściej zobaczymy zdarzenia oczami Clary czy Simona. Będzie też okazja usłyszeć Aleca, Izzy, Jordana czy matkę Clary. Poznajemy kolejne, dotąd nieznane miejsca w świecie Nocnych Łowców takie jak Cytadela Żelaznych Sióstr. Dodatkowo czytelnik zostaje przeniesiony poza granice Nowego Jorku, nie tylko do innego wymiaru, ale także do Paryża, Wenecji czy Pragi.
Można doświadczyć podobnego dylematu jak w czasie lektury tomu czwartego. Brakuje Jace'a, bo mimo że w fabule jest ciałem, nie ma go duchem. W porównaniu do "Miasta Upadłych Aniołów" Jace'a jest jednak o wiele więcej, lecz w tym bardziej mrocznym wydaniu, kiedy nie posiada on kontroli na swoimi czynami, a jego życie związane jest z losami Sebastiana, brata Clary. To nowe, tak inne wcielenie ulubionego Nocnego Łowcy i zatarcie się jego najbardziej charakterystycznych cech tylko kusi by sięgnąć chociażby do "Miasta Kości" i wspomnieć stare, dobre czasy. Podobnie musiała to odczuwać sama autorka, bo dużo żywych wspomnień i dopowiedzeń właśnie do pierwszego tomu trylogii będzie się odnosić. Fani rozpoznają je bez problemu.

Po lekturze nie tylko wiadomo kim są tytułowe "Zagubione Dusze", ale również jasne jest gdzie i w kim znajduje się tytułowy "Niebiański Ogień" następnego tomu.
"Zawsze brakowało mi kawałka duszy i znalazłem go w Tobie."
Autorka serii o Nocnych Łowcach w sprytny i przemyślany sposób wykorzystuje ten tom aby utworzyć łącze zarówno do przeszłości jak i przyszłości losów łowców, którzy kiedyś swoją krew zmieszali z anielską. Przeszłość poznaliśmy już częściowo dzięki narracji Tessy i Williama ("Mechaniczny Anioł", "Mechaniczny Książę"). Przyszłość ma swoje miejsce w Los Angeles, gdzie jak zawsze z zapartym tchem śledzić będą czytelnicy wydarzenia z kręgu dramatów Clave.
"Miasto Upadłych Aniołów" przyjęłam z umiarkowanym entuzjazmem, mimo to byłam zadowolona z lektury. Po wizycie w "Mieście Zagubionych Dusz" nabieram nadziei wobec przyszłości przedłużenia właściwej trylogii Darów Anioła. Dwie wspomniane części nie są bowiem sequelem, a raczej właśnie kontynuacją pierwotnej trylogii, gdyż prawdziwa trylogia sequelowa rozegra się nie nad mroźnymi wodami Atlantyku, lecz błękitem Oceanu Spokojnego po drugiej stronie kontynentu.

Cała (powstająca nadal) saga o Nocnych Łowcach to historie, które trzeba bezwzględnie poznać. Czy będą to dalsze losy Clary, Jace'a, Simona czy też dramatyczne wybory, które podzielić mogą trzech sprzymierzeńców: Tessę, Willa i Jem'a w wiktoriańskim Londynie, a może będą to ścieżki bohaterów, których dopiero lepiej poznamy w LA czyli Emma Carstairs i Julian.
Prequel, sequel czy właściwa trylogia - nie ma znaczenia czas ani miejsce, gdy mamy do czynienia z opowieściami autorska Cassandry Claire. Jedna z najlepszych (jeśli nie najlepsza) seria ostatnich lat.
"Miasto zagubionych dusz" - Cassandra Clare
Seria: Dary Anioła  TOM 5
Wydawnictwo Mag
Stron: 556
Ocena: 5- / 5

Ekranizacja "Miasta Kości" zbliża się za to wielkimi krokami i jestem pewna, że wielu na sierpniowej premierze pojawi w czarnym stroju, bo to w nim Nocni Łowcy ( i ich fani) wyglądają lepiej niż... Resztę już znacie ;)

City of Heavenly Fire (Miasto Niebiańskiego Ognia) - premiera w Stanach dnia 19.03.2014
"Miłość stanie się ich zbawieniem czy zniszczeniem?"* 
Za możliwość poznania dalszych przygód Nocnych Łowców z NY dziękuję wydawnictwu MAG

czwartek, 13 grudnia 2012

"Może chcecie usłyszeć o magii, którą zgubiliście?"

Dawno temu i daleko stąd, jak w przypadku każdej odległej czasowo i przestrzennie baśni, żyła sobie młoda kobieta. Jej dotychczasowe losy związane były z trupą wędrownych komediantów. Jej rzeczywistość bywa jednak równie straszna co niegościnna czasach. Tworzą ją także bractwa polujące na pozostałości magii pod postacią czarownic oraz popadający w ruinę i zapomnienie świat druidów. To nowy porządek świata po niedawnej Wojnie Mocy i nastał teraz Czas Oczyszczenia. Wśród wielu bezpodstawnych oskarżeń , znajdują się w tym świecie osoby prawdziwie władające nadprzyrodzoną mocą.

Elyria wiedziona poczuciem obowiązku postanawia oddać do świątyni znaleziony niedaleko namiotów komediantów medalion. Przypuszcza, że znalazł się tam jako wynik kradzieży i choć jej brat przeczuwa związane z tym kłopoty, dziewczyna stawia na swoim. Odkładając medalion na ołtarzu zostaje oskarżona o próbę jego kradzieży jako, że po członkini wędrownej trupy nie spodziewa się niczego innego. Los bohaterki nieszczęśliwie związany zostaje z łowcą czarownic, jego oddanym żołnierzem oraz ich znienawidzonym rywalem.
Dziewczyna stanie przed wyborem walki o ocalenie świata, w którym ona i jej przyjaciele są ścigani, a za ich pojmanie wyznaczono nagrody oraz możliwością ucieczki i życia z poczuciem winy za niewypełniony obowiązek wraz z jego konsekwencjami.

"Myślisz, że mogłabym zapomnieć, że zaprowadził mnie na stos?" 
Elyria i jej trzech oddanych rycerzy to bohaterowie tej opowieści. Dziewczyna w życiu każdego z nich pojawia się w inny sposób. Z jednym z nich już łączą ją już więzy braterskie, z drugim połączy przyjaźń, z trzecim miłość. W tej historii o zmierzchu magii z zakończeniem na kształt ballady nie może zabraknąć i łowcy czarownic oraz zwolenników jego zakonu. Dla łowcy dziewczyna stanie się obsesją, a jej wytropienie i zaprowadzenie na stos jedynym celem w najbliższej przyszłości.

Początkowo myślałam, że powieść będzie bardziej zbliżona do innej książki, również mieszczącej swoją fabułę w jednym tomie, czyli powieści "Zakochana w mroku". W opisie tamtej historii również czytamy o procesach o czary. W powieści Brigitte Melzer akcja jest bardziej odległa czasowo, a magia bardziej realna. Konstrukcja świata przypomina o wiele bardziej znany świat z powieści "W roku skorpiona".

Do lektury skusiła mnie zapowiedź baśniowości jaką charakteryzuje się literatura niemiecka. Nie znalazłam jednak aż tyle tego czaru w tej opowieści. Autorka główny nacisk kładzie na akcje i byłoby to plus, gdyby nie zbyt długie, a przez to lekko męczące niektóre z rozdziałów. Tutaj szczególnie nie za dobrze wypadł podział akcji. Elyria została od początku przedstawiona jako postać wyjątkowa i tak traktowali ją inni bohaterowie, a to nie autor, a czytelnik powinien dochodzić do takich wniosków. Autor winien kształtować takie uczucia przez niewidzialne słowa, a nie stawiać czytelnika w sytuacji, kiedy to on sam musi szukać źródeł uwielbienia, jakie trzej oddani rycerze żywią do młodej dziewczyny.
Cieszę mnie również fakt, że nie wczytywałam się w opis wydarzeń na okładce książki, ponieważ stanowczo zbyt wiele one zdradzają i odnoszą się do późniejszej akcji, co odbiera element zaskoczenia.

"Masz dar, który nie jest przeznaczony dla ciebie. Chroń go dobrze. Nawet gdy go już nie będziesz miał."
Lekturę uważam za udaną dzięki pomysłowości autorki względem rozwiązań dla fabuły. Jest tutaj osoba tylko przechowująca magie oraz inna, która niespodziewanie jest zmuszona ją przejąć i zaakceptować w swoim życiu. Musi odnaleźć taki sposób aby z tym niszczycielskim darem przetrwać, jednocześnie nie niszcząc wszystkiego wokół. Sposób odnajdywania i okiełznania w sobie zbyt przytłaczającej magicznej mocy zbliżony jest początkowych wydarzeń "Gildii Magów". Ten wątek ma też swoje drugie oblicze, które zmienia  tor wydarzeń, a ukazanie nowej ścieżki dla akcji następuje dopiero w drugiej części opowieści.
Na pochwałę zasługuje równie mocno projekt okładki - jednocześnie tajemniczy i odnoszący się do fabuły.

To historia dla tych, którzy lubią opowieści o światach, gdzie magia zanika i musi walczyć o swoje prawo do istnienia. Wydarzenia osadzone w dawnych czasach ukazują znaczenie takich wartości jak honor, wiara w drugiego człowieka i możliwość zadośćuczynienia za błędy przeszłości.
"Elyria. Polowanie na czarownice" - Brigitte Melzer
Powieść w jednym tomie
Wydawnictwo Świat Książki
Ocena: 3,5 / 5

Za możliwość poznania twórczości Brigitte Melzer dziękuję wydawnictwu Świat Książki.

Książka już dawno po premierze, to jedna z moich lektur z czasów przygotowań do obrony pracy licencjackiej. Powieść Brigitte Melzer była na liście książek, które bardzo chciałam dokończyć. Wiele osób już czytało - dlatego ciekawa jestem waszych wrażeń z tej lektury.

piątek, 7 grudnia 2012

Wiatr w Wiecznym Mieście

Nie tylko Rzym, ale także Berlin...* 
"Wiatr przemawia i opowiada swoją historię, dzień po dniu, przez całe życie..."

Wiatr przemierza w zawrotnym tempie ulice Rzymu. Porywa nie tylko zapomniane listy, ale i serca mieszkańców Wiecznego Miasta.
"Wiatr - wiadomość do mnie" to książka z działu literatury włoskiej, a więcej jej akcja przypada na realia słonecznej, a tylko czasami pochmurnej Italii. Podobnie bywa też i z życiem bohaterów, bo choć już w ich tak młodym życiu często pełno jest goryczy i rozczarowania, wiatr przegania chmury i daje szczęśliwe chwile wytchnienia w promieniach pełnego słońca.

"...Oddech to pierwsza rzecz, jaką dostajemy po narodzinach i ostatnia, jaką oddajemy przed śmiercią. To tak proste, że wydaje się bez znaczenia. A jednak jest najważniejsze."[str.190]

Powieść bohaterów ma kilka i nie są to tylko wspomniani w zapowiedzi Greta i Anselmo. Każda z kolejnych osób to następna historia, razem połączone tworzą wciągającą i ciekawą całość opowieści, której chcemy znać zakończenie zaledwie po kilku początkowych jej stronach.
Gatunkowo pierwsza część serii Miriam Dubini zdaje się balansować na granicy dwóch rodzajów.

MIĘDZY MIDDLE GRADE A YOUNG ADULT
Middle Grade będzie skierowane do przedziału wiekowego 8-12. Wiek bohatera nie zawsze jasno określa kategorie do której powieść się odnosi. Zarówno dla Young Adult jak i Middle Grade występują podobne poruszane tematy i sytuacje.
"Wiatr - wiadomość do mnie" balansuje pomiędzy tymi dwoma kategoriami. Styl zdecydowanie przemawia do o wiele starszego odbiorcy. Przyjaźń, szkoła, relacje z rodzeństwem i rówieśnikami - bohaterowie w powieściach typu Middle Grade są skupieni jeszcze na odkryciu swojej roli w otaczającym ich świecie, tego jak mają w nim funkcjonować. Przechodzą liczne zmiany, ale nakierowane wewnętrznie. Emocje są nowe, świeże i trudne do okiełznania.
Inaczej jest już z Young Adult, gdzie również następuje zmiana, ale jest ona skierowana na zewnątrz. Bohater zostaje wpasowany w większy obraz i jest świadomy bardziej realnych konsekwencji bycia częścią tego świata, który bywa o wiele bardziej bezwzględny.
To nie jedyny podział, najlepiej jednak patrzeć jest na historie, bo to ona determinuje odbiorcę.

Powieść Miriam Dubini zasługuje na uwagę starszych czytelników ze względu na styl, w jakim została spisana. Młodsi odbiorcy znajdą w niej zawartą przejmującą historię o pierwszej miłości na którą warto czekać. Starsi natomiast wielokrotnie przeczytają poetyckie prawie opisy pełne magii tak trafnie dobranych słów.

"Jesteś kimś wyjątkowym, a wyjątkowi ludzie nie mogą zachowywać się jak ludzie zwyczajni. Mają obowiązek być lepsi." [str.79]

Jest tutaj zapowiedź tajemnicy, to przecież dopiero początek serii o miłośnikach jednośladów. Miłość jak najbardziej z tego świata, bardziej już niezwykłe pozostają szlaki wytyczone na niebie, widoczne tylko dla nielicznych, tak by możliwie było dostarczenie wiadomości zagubionych przez los i by ponownie dopełniło się przeznaczenie.

To wreszcie powieść dla młodszych czytelników, którzy być może pod jej wpływem sięgną za kilka lat po zbliżone klimatycznie powieści takie jak "Trzy metry nad Niebem" Federico Moccia.
"Wiatr - Wiadomość do mnie" - Miriam Dubini
Wydawnictwo Dreams
Tom 2 "Jaskółczy lot" - kwiecień 2013  ZAPOWIEDŹ
Stron: 192

Za książkę i wszystkie cudowne dodatki promocyjne dziękuję wydawnictwu Dreams.

* Nie tylko Rzym, ale także Berlin... na różne kreatywne sposoby zachęca do zmiany środka lokomocji właśnie na rower. W ostatni weekend miałam okazję przekonać się o tym sama. Rowerem nie można już było za daleko pojechać, ale nadal spełniał dobrze swoją funkcje jako ciekawa reklama i droga by zwrócić uwagę mieszkańców miasta.
Tak oto pochwaliłam się swoją wizytą w Berlinie by zobaczyć Weihnachtsmarkt :) Z tego powodu była też mała przerwa, ale kolejna książka już przeczytana, a recenzja napisana i czeka tylko na dodanie.
__________________________________________________________________
Wydawnictwo Dreams szykuje jeszcze premiery na grudzień, a wśród nich jest także powieść o podróżach w czasie:
"Kroniki Tempusu - Królowa musi umrzeć" - K.A.S Quinn

Katie jednej chwili siedzi pod własnym łóżkiem w Nowym Jorku… a w następnej jest w Pałacu Buckingham w okresie panowania królowej Wiktorii. Wbrew pozorom, to bardzo niebezpieczne miejsce.
Królowa z rodziną jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Po tajnych przejściach krążą zamachowcy, na mrocznych, oświetlonych gazowymi latarniami ulicach Londynu czają się podejrzane postaci. A Katie nie jest jedynym podróżnikiem w czasie…

Ciekawa jestem tej wizji podróży w czasie :)

niedziela, 25 listopada 2012

Płatki róż w kryształowej kuli - "Śniąc na jawie"

"Zanim zostałam skażona krwią demona."

"Strąceni" oczarowali czytelnika wizją niezwykle pięknych, ale i zatrważająco strasznych krajobrazów z świata koszmarów.
Tom drugi serii o świecie snów to już nie tylko walka o zakazane uczucie, ale i walka o dusze, o swoje miejsce w konflikcie zła i dobra. To historia demona z ludzką duszą i dziewczyny z krwią demona.

Theia jest w tym tomie o wiele bardziej barwną i ciekawą postacią, może właśnie przez rodzący się wewnątrz niej konflikt, który nie dotyczy już tylko jej relacji z Haden'em, ale jej samej jako dobrej lub złej strony w tym konflikcie na pograniczu jawy i świata snów.
Pragnienie dziewczyny by ocalić ludzką cząstkę demona Haden'a postawiła jej własną duszę i niewinność pod znakiem zapytania. Pobyt w Podziemiach wtłoczył w jej żyły demoniczną krew, a przez jej pryzmat inny wydawał się już będzie świat, rzeczywistość i pragnienia.
Czy krzywda wyrządzona we śnie także powinna być liczona ?

Konflikt niczym z mrocznej części baśni: zła królowa kontra młoda spadkobierczyni. Tylko, że w posagu przekazana została skażona krew, a wraz z nią moc i pragnienie zła.
Pozbyła się złej władczyni i oczarowała księcia aby razem mogli rządzić królestwem... lecz było ono w Podziemiach - świecie gdzie błąkają się dusze i rodzą koszmary.

Krainy Koszmarów nie można jednak obrócić w ruinę by następnie zastąpić ją pięknym snem. Działanie takie zaburzy ludzką naturę snów - w takiej samej mierze zachwycających wizji co koszmarów.
Z tej sytuacji muszą wybrnąć bohaterowie, a jednocześnie zawalczyć o miłość, przyjaźń, dobro i własne dusze.

Paranormalny wątek rozszerzony został tutaj o kolejne dwie pary, znajomych i przyjaciół głównych bohaterów. Pobyt w Podziemiach wyzwoli także ich lęki i ujawni kilka sekretów przeszłości, w tym także kim była pierwsza osoba, która przyciągnęła uwagę Mary na długo przed uczuciem Hadena i Thei. Ich narracja, choć ciekawa, nie wnosiła więcej do głównej historii.

Podobne wątki jak w tej historii można znaleźć w kilku innych powieściach, są już one jednakże przedstawione z innej perspektywy. Istoty z koszmarów, takie jak mary, spotkamy też w "Pożeraczu Snów". Sytuacja, w której jeden z bohaterów zostaje zesłany do świata snów i odmienia swoją naturę to wątek wspólny z "Nevermore". Akcja także w dużej mierze odbywa się poprzez sny i wizje na pograniczu obydwu światów. Wreszcie świat snów nazywany jest Podziemiem i tam także znajdziemy zbłąkane dusze. Bohaterka może wybrać życie tam u boku ukochanego, który do tego świata należy lub zapomnieć o wspomnieniach z innego świata oraz o tym uczuciu. Przypomina to mity o Persefonie i Hadesie przedstawiony w serii "Porzuceni" oraz "Świat Podziemi".

"Śniąc na jawie" to dobra kontynuacja tomu pierwszego. Łączy w sobie wiele wątków wspólnych dla innych powieści, gdzie bohaterowie balansują na pograniczu świata snów i wizji zaświatów. Poprzez udział w zdarzeniach nadnaturalnych i chcąc uwolnić się od nękających ich koszmarów, dowiadują się niespodziewanie duże o otaczającym ich od zawsze świecie, kiedy widzą go już  "po przebudzeniu".

Powieść spodoba się tym, którzy z satysfakcją przeczytali "Strąconych". Wygląda na to, że seria ta zamknięta będzie w dwutomowym cyklu. Nie ma planów kontynuacji, a zakończenie tomu drugiego zamyka większość wątków.
Polecam wszystkim tym, który lubią poznawać kolejne odsłony wizji z świata snów.
"Śniąc na jawie" - Gwen Hayes
TOM 1 - "STRĄCENI" - RECENZJA
Wydawnictwo Amber
Stron: 320

Obecnie na stronie księgarni empik.com można nabyć książki wydawnictwa Amber po -40% zniżce. To szansa aby uzupełnić swoją biblioteczkę. Wśród tytułów są:
- Niezgodna (KLIK) oraz Zbuntowana (KLIK)
- Żelazny dwór. Księga 1. Żelazny król (KLIK) oraz Żelazna córka (KLIK)

Za egzemplarz kolejnej części przygód z krainy snów dziękuję wydawnictwu Amber.

niedziela, 18 listopada 2012

"Raven" - Allison van Diepen


Światło duszy, dar śmiertelności nad nieśmiertelność, Jiang Shi i bardzo stary sekret- opowieść o zmianach, jakie przyniosły krucze skrzydła

Usłyszeć od wieków można, że oczy są zwierciadłem duszy.
W Nowym Yorku kolejki ustawiają się pod nocnym klubem Evermore. Po niszczycielskim płomieniach pożaru dziś w sanktuarium zostały tylko przydymione szyby witraży, tworząc niepowtarzalny klimat tego miejsca tonącego w czerni i fioletach. To tam o północy na parkiecie odbywają się pojedynki w rytmie breakdance. Tutaj pracuje też Nic i to właśnie w Evermore odnalazła swoje miejsce, nie tylko w tańcu, który daje zapomnienie, ale i w oczach przez które ujrzała jaśniejące światło duszy.

Kiedy Zin tańczy, jego dusza jaśnieje, a Nic czuje, że jej własna dusza wyrywa się mu na spotkanie. Są bliskimi przyjaciółmi, często rozmawiają o wszystkim od nowych układów tanecznych dla grupy po rodzinne prywatne sprawy. Treningi, czas pracy obojga w Evermore, rozmowy telefoniczne i czas spędzony po pracy u Zina w mieszkaniu. Choć są blisko, kiedy Zin nieustannie nie pozwala tej znajomości rozwinąć się dalej, Nic w zrozumiały sposób zaczyna czuć się oszukana. Jednak to tylko Zin sprawia, że Nic mniej odczuwa ciężar, który nosi nieustannie w sercu.
Dziewczyna ma bowiem starszego brata, którego nazywa "duch", gdyż tak samo nawiedza rodzinę rzucając cień na jej spokój i szczęście jak widmo człowieka, którym się stał przez nałóg narkotykowy.
Czy możliwie jest jednak, że przez oczy spogląda na nas więcej niż jedna dusza, niczym skryta prawda w olśniewającym blasku, który uniemożliwia jej ujrzenie ?

To historia o Jiang Shi, grupy ludzi, którzy mogli dostrzec dusze każdego i gotowi byli użyć ich umiejętności leczenia by zatrzymać dar jakim jest życie jak najdłużej.
To też historia jednego z nich, który poszukując lekarstwa dla chorej siostry, dotarł przed setkami lat aż do odległej prowincji Chin. To miejsce, gdzie zaczyna się większość legend jak i ta opowieść o Jiang Shi.
Tam rozpoczyna się bardzo stary sekret, że by ocalić dar nieśmiertelności trzeba wchłonąć i uwięzić wewnątrz siebie inne dusze, gdy te znajdują się na granicy opuszczenia doczesnego świata.

Opowieść o wyborze kiedy to trzeba zaakceptować cenę za ciemność i olśniewające światło skrywające inne dusze oraz siłę z jaką buntują się i walczą lub zdecydować się znaleźć lekarstwo na nieśmiertelność by ocalić życie i miłość.

"Raven" posiada idealne i właściwe zakończenie jakim powinny się cechować powieści z podobnym wątkiem paranormalnym. Jakże kuszą jest wizja nieśmiertelności przy boku kochającej osoby i ilu już bohaterów znanych powieści jej uległo? Móc zaczekać kolejne tysiąclecie by zobaczyć na własne oczy, jakim stał się świat, kiedy możliwe będą podróże międzyplanetarne. Móc dać sobie więcej czasu na wszystko. Przemierzać świat i dostrzec jego piękno.

Przemienieni niegdyś ludzie, dziś Jiang Shi, choć potrafią przechwycić ludzkie dusze, nie dostają tej samej odpowiedzi co śmiertelnicy. Targani wątpliwościami dotyczącymi istnienia zaświatów albo ocalają swoje życie przed nicością czy też świadomie odmawiają sobie życia po życiu ? Kiedy ciało opuszcza duszę nie ma żadnego świata poza jej własnym blaskiem, po czym rozpływa się w powietrzu niczym mgła. Znika czy przechodzi dalej w swojej wędrówce ?

Powieść opowiedziana i zakończona na jednym tomie. Język angielski w tej książce ma średni poziom trudności, styl nie jest jednak zawiły. Znajdzie się dość spory zbiór nowego i bardziej wyszukanego słownictwa, umożliwia jego zrozumienie kontekst.
Decydując się na zakup sugerowałam się tytułem i okładką. Zakładałam, że w powieści natrafię na zdecydowanie większy moty kruka i być może to z nim związana była klątwa Zina. "Raven" odnosi się jednak do Nic, jest to przezwisko nadane jej przez szefa Evermore, ale znaczenie tego imienia wyjaśnione zostaje dopiero pod koniec opowieści.

Przez książkę pani Allison van Diepen zwyczajnie się płynie i z całą pewnością można się zapomnieć tak jak Nic i Zin zatracają się w tańcu. Tak jak można podjąć wyzwanie i wraz z bohaterami przejść przez liczne, skrajnie trudne wybory, a w każdym z nich życie zawiśnie na włosku między nicością, śmiertelnością, a wiecznością.
"Raven" - Allison van Diepen
[ Powieść w jednym tomie]
Wydawnictwo Simon Pulse, 2009
Stron: 288
Książka dostępna tylko w języku angielskim, nie sprzedano praw do jej tłumaczenia w Polsce.

Zwiastun ukazujący klimat powieści
Wspaniała poruszająca, zaskakująca i wzruszająca książka, o wyborze i pytaniach, które stawia sobie każdy z nas. Napisana lekkim stylem, skrywająca w sobie sekret sprzed tysiącleci. Powieść mnie zaskakiwała, kiedy myślałam, że wiem już jak potoczy się akcja - nie pozwoliła odłożyć lektury, przykuwając uwagę. Czasem byłam też mile zaskoczona, że autorka wybrała podobny bieg wydarzeń jaki i ja bym dała tej powieści. Powieść ładne wydana, na początku rozdziału z motywem piór. Średnia wielkość czcionki, mniej tekstu - za to sporo akcji. Wrócę do niej więcej niż raz :)

czwartek, 15 listopada 2012

"Świat Podziemi" - historia Isla Huesos - Wyspy Kości

Okładka - tom 3
"Świat Podziemi" czyli historia o stróżu zmarłych, następczyni Persefony, Mojrach i Furiach przemierzających Isla Huesos - Wyspę Kości w dniu Festiwalu Trumien.

Pierce, choć córka multimilionera, nie znajduje swego miejsca na tym świecie. Może to właśnie dlatego tak przyciąga uwagę chłopaka napotkanego przed laty na cmentarzu na Wyspie Kości.
John spędza kolejne stulecie w samotności, piastując urząd 'strażnika umarłych'.
W Pierce odnajduje nie tylko bratnią także "Porzuconą" duszę, ale i dobro oraz delikatność, które to uczucia u siebie od dawna uważa za obce i zbyt już odległe.

Co osamotniony władca podziemi Hades ujrzał w Persefonie poza jej zewnętrznym pięknem ?

"Upiór z cmentarza na Isla Huesos"

Podobnie jak w "Pośredniczce" pojawia się tutaj motyw zaświatów i kolejna ich wizja - tym razem o podłożu bardziej mitologicznym. Są jednak i punkty styczne dla obu serii. Zarówno Jesse jak i John pochodzą z zupełnie innej epoki niż współczesne narratorki wydarzeń. Wpływy przeszłości widać i w obecność mowy kolonizatorów - tak samo jak na Karaibach jak i w spalonej słońcem Kalifornii.

Choć Pierce została porwana do Świata Podziemi to spora część akcji toczyć się będzie na powierzchni w świecie żywych. Jak tom pierwszy poprzez wspomnienia obrazował akcje kilku lat i mieszał je z akcją teraźniejszą, tak wydarzenia tomu drugiego zawierają się w przeciągu kilku dni.

Na tym wspaniałym tle bohaterowie pozostają jednak za mało dynamiczni, a w szczególności dotyczy to Pierce, bo to ona jako narratorka nadaje ostateczny kształt i tempo tej opowieści.
Rozumiem koncepcję "Porzuconych" - Johna, Pierce i innych bohaterów tej serii (kuzyna Alexa, rozwiedzionych rodziców bohaterki, jej wujka po wyroku oraz załogi "Liberty"), ale skrycie liczyłam na rozwinięcie i przyśpieszenie tempa wydarzeń.

Pierce to niezaprzeczalnie ciekawa osobowość, lecz jako narratorka zbyt ospała w porównaniu do innych bohaterek spod pióra tej autorki takich jak Susannah Simon czy Jess Mastriani. Rewelacje Pierce przyjmuje z takim samym stoickim spokojem jak wszystko inne. Jej postrzeganie i interpretacja świata pełna jest poczucia humoru, szkoda, że nie choć troszkę bardziej dynamiczna.

"Co trzeba spakować, kiedy wyjeżdża się na wieczność?"

To nadal powieść spod pióra Meg Cabot. Strony umykają nie wiadomo kiedy, a styl i poczucie humoru porywa czytelnika całkowicie w świat tej wyspy nękanej przez potężne huragany.
Zamysł fabuły i odkrywanie kolejnych faktów dotyczących Isla Huesos jak i podziemnego przystanku na drodze do zaświatów pod jej powierzchnią to niezaprzeczalna zaleta tej książki i kolejny przykład wyobraźni autorki.
Tom drugi obfituje w liczne wydarzenia i wiele nowego o historii wyspy, bohaterów jak i samym przełożeniu mitologii na życie czeka na nas do odkrycia.
"Świat podziemi" jako sequel nie jest lepszy od "Porzuconych". Pomimo to Meg Cabot i tak czyta się jak zawsze doskonale i chętnie spojrzę na opowieść  raz jeszcze, już jako całość po zapoznaniu się z tomem trzecim.
"Świat Podziemi" - Meg Cabot
Tom 1 - "Porzuceni"  RECENZJA
Tom 3 - 7 maj 2013 (USA)
Wydawnictwo Amber
Stron: 336
Ocena: dobra

P.S.: Od wczoraj drugi trailer "Intruza", dzisiaj premiera trailera "Miasta Kości" oraz filmowe logo "W pierścieniu Ognia", a ja nadal się zastanawiam jak taka świetna historia jak "Pośredniczka" mogła nadal nie zostać zekranizowana - szczególnie w postaci serialu tak jak "Pamiętniki".

sobota, 10 listopada 2012

"Zbuntowana" [Niezgodna 2] - Veronica Roth

Nim ujrzę Cię w tej Przyszłości

Chicago - miasto przyszłości spowite we mgle. Przez opustoszałe dzielnice dawnej metropolii mknie pociąg. Tak jak życie bohaterów tego świata, nigdy nie zwalnia, a dostać się do niego i wydostać można tylko skacząc. Decyzja, o tym czy znaleźć się w centrum wydarzeń, to kwestia wyboru, a każdy wybór Cię zmienia.

Chicago to też miasto społeczeństwa pięciu frakcji, a przynajmniej nim było zanim doszło do buntu,
z którego wyłonili się Bezfrakcyjni i Niezgodni, Ci o których nigdy nie mówiono lub ich istnieniu zaprzeczano.

Drzewo Serdeczności rzuca swe liście i poddaje się przemianie,
Waga Prawości niebezpiecznie przechyla swe szale między dobrem a złem,
inaczej już na świat spogląda Oko Eurydycji,
i nie zapłonie już tak samo Ogień Nieustraszonych.
Jak zmieni się oblicze każdej z frakcji ?

Bohaterka (Tris) jest jeszcze bardziej "Niezgodna" niż w poprzednim tomie i nie godzi się już na życie w takim świecie. Musi się śpieszyć by osiągnąć swój cel i przyczynić się do zmiany sił, bo szczególnie Nieustraszeni nie żyją wiecznie.

Veronica Roth czuje się o wiele swobodniej w drugim tomie swojej trylogii i można to poczuć w trakcie lektury. Tej serii zdecydowanie warto dać kredyt zaufania. Od lektury "Igrzysk" w podobnym stopniu byłam
pod wrażeniem kreacji antyutopijnej rzeczywistości tylko w trylogii "Brzydcy, Śliczni, Wyjątkowi", teraz po przeczytaniu "Zbuntowanej" do tej grupy ma szansę dołączyć trylogia Veronici Roth.


Co przyniesie przyszłość ? [o czym w tomie drugim]
Warto dopełnić lekturę pierwszego tomu "Zbuntowaną", ponieważ tylko wówczas ujrzeć można zamysł autorki jako całość. Ta część wyjawi nam tajemnice Niezgodności, a ostatnie jej strony przyniosą odpowiedź na temat tego, co znajduje się za ogrodzeniem zdewastowanego Chicago oraz wyjaśni już jednoznacznie cel istnienia systemu frakcyjnego. Z tej perspektywy tom pierwszy wygląda jak dłuższy prolog do rdzenia tej historii.

Nie interesowała mnie aż tak bardzo przyszłość Beatrice i Tobiasa, czy też innymi słowy Tris i Cztery. To koncepcja tego świata mnie w pierwszy tomie zaciekawiła na tyle mocno, abym chciała czytać dalej. Chciałam poznać dalsze losy frakcji, zamysł ich powstania. Dobrze trafiłam, bo dokładnie to otrzymałam w tomie drugim, a do tego jest jeszcze mnóstwo akcji.

Igrzyska i Niezgodna
Wiele fanów "Igrzysk" przekonało się też, a nawet pokochało świat "Niezgodnej". Z perspektywy już drugiego tomu nie uważam tego za tak bardzo nieprawdopodobne. Mało jednak brakowało, a nie zabrałabym się za lekturę "Zbuntowanej" tak prędko.

Seria traci na nietrafnie określanym zestawieniu z "Igrzyskami". Nigdy i nic już nie "zdetronizuje" Igrzysk, gdyż wszystkie te później powstałe serie zostały napisane pod wpływem trylogii Suzanne Collins, a nawet gdyby ukazały się przed - nie wniosłyby takiej zmiany to trendów w literaturze.
Korzystniej jest więc zasugerować coś zbliżonego w koncepcji powstałego świata fanom "Igrzysk", a nie nieustannie z nią konkurować. O wiele lepiej prezentuje się zapowiedź książki na stronie wydawnictwa (TUTAJ) niż ta okładkowa.

"Niezgodna" jak i "Zbuntowana" to nie seria, która "detronizuje" Igrzyska, ale z całą pewnością to ciekawa alternatywa czytelnicza dla ich wielbicieli.
To też obraz futurystycznego Chicago, który wkrótce zasłuży sobie na ekranizacje (trwa właśnie casting do głównym ról).
"Zbuntowana" - Veronica Roth
Tom 1 - "Niezgodna" RECENZJA
Wydawnictwo Amber
Stron: 384 (dość mały druk, więc sporo czytania i jeszcze więcej akcji)
Ocena: bardzo dobra (szczególnie za drugą część tomu drugiego i tak zniewalające zakończenie)

W oczekiwaniu na wejście na ekrany "W pierścieniu Ognia" można złożyć wizytę w  Chicago - innej antyutopijnej powieści o walce dla przyszłości tych pozostałych zgliszczy świata, ale też i dla samego siebie - by udowodnić swoją Niezgodność oraz prawo do jej istnienia.
Powyższa recenzja wyjątkowo nie zawiera cytatów.

czwartek, 8 listopada 2012

"Życie, które znaliśmy" - Susan Beth Pfeffer

Ostatnio zwiększyła się troszkę częstotliwość dodawania recenzji i nie, to nie tempo czytania wzrosło. To ilość czasu spędzonego w domu z przyczyn zdrowotnych się do tego znacząco przyczyniła. Powtarzać na zajęcia - powtarzam, ale jakże silniejsza jest wówczas pokusa czytania nie muszę tłumaczyć. A teraz o zapiskach z troszkę innego dziennika.
________________________
"Piszę dla siebie, żebym zawsze pamiętała życie takim, jakie znaliśmy"

Księżyc w nocy zastępuje słońce. Lśni na niebie od tysiącleci wyznaczają bieg przypływów i odpływów oraz tak wielu innych rzeczy.
Jak bardzo życie na planecie uzależnione jest od naszego satelity dowiadują się bohaterowie, którzy wiodą już tylko "życie, które znaliśmy".

Przewartościowanie życiowych wartości w tych trudnych czasach przy próbie pozostanie wiernemu sobie opisuje Miranda Evans.
Z dnia na dzień uczennica liceum prowadzi zapiski w formie pamiętnika, które z czasem zapełniają się widokiem z pierwszy dni apokalipsy, kiedy to świat zaczyna się przekształcać, zmieniając nieodwracalnie swoje oblicze. Narracja w tej powieści przyjmuje formę osobistej, przejmującej relacji z tego, co się dzieje z rzeczywistością, zahaczającą już o dystopie.
Przy bardziej dynamicznej akcji zdarzają się też dialogi, większość wydarzeń poznajemy jednak w formie opisu.

"Bez względu na to, co przyniesie przyszłość, żyjemy w historycznych czasach.[...] Historia nas kształtuje, ale i zarazem i my kształtujemy historię."

Podobnie do serii JUTRO przemiana znanej nam codzienności dokonuje się na oczach bohaterów i czytelnika. Nie przenosimy się od razu do antyutopijnej rzeczywistości, gdzie jest już po wszystkim i nastał nowy początek. Obserwujemy zmiany, kiedy to do nich dochodzi, a nie poznajemy w formie na wpół zapomnianych legend.
Powieści Susan Beth Pfeffer można by zarzucić brak akcji typowej dla takich scen apokaliptycznych, ale z całą pewnością nie brak w niej napięcia. To obraz przemiany, która dokonuje się za oknami naszych domów, czyniąc je jedynym schronieniem i więzieniem jednocześnie.
Tom pierwszy to pełna napięcia wizja zmian rozgrywających się wśród czterech ścian, jedynie w gronie rodziny i przeistoczenia tak znanej nam kiedyś natury.
Początkowo o wszystkim dowiadujemy się z telewizji i radia, ale z czasem i one cichną. Potem ciepło, elektryczność i woda także znikają, a ich miejsce zajmują mróz, popiół wulkaniczny i epidemie. Skrupulatnie racjonowane domowe zapasy topnieją i wbrew samemu sobie bohaterowie zaczynają obstawiać przeżycie tylko jednej osoby z ich rodziny.

"Może nie widać przed nami przyszłości, ale przeszłość na zawsze pozostanie nasza."

Miranda wraz z rodziną mieszka w Pensylwanii i pierwsze oznaki zmiany, poza przerażająco zbliżonym księżycem, to brak mediów. Pod wpływem ogromnych fal najbardziej ucierpiały oba wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Najbardziej doskwiera upał, a potem chłód. Bohaterowie dopiero z czasem zdają sobie sprawę, że przecież spora część ich kraju znajduje się tuż nad powierzchnią jednego z superwulkanów w parku Yellowstone. Niebo zasnute wulkanicznym pyłem zmienia tak wiele.


To powieść dobra i z całą pewnością warta przeczytania. W świetle ostatnich wydarzeń chyba aż nadto aktualna, przez to jeszcze bardziej zatrważająca. Książka do której już może nie będziesz powracać, ale mimo to jej obraz pozostanie w pamięci.
"Życie, które znaliśmy" - Susan Beth Pfeffer
Wydawnictwo Jaguar
Stron: 351
Ocena: dobry +

"ŻYCIE, KTÓRE ZNALIŚMY" - CZĘŚĆ 2 i 3
Seria: The Last Survivors / Ocaleni
1. Życie, które znaliśmy [Life As We Knew It]
2. The Dead and the Gone
3. This World We Live In

Tom drugi przenosi akcje do New York City by ukazać jakie tam nastały zmiany wraz z zmianą orbity księżyca. Bohaterem jest  Alex Morales, którego rodzice znikają kiedy podnosi się fala wody, a siedemnastolatek musi sam zatroszczyć się o swoje dwie młodsze siostry.
W tomie trzecim ponownie spotkamy Mirandę Evans, bohaterkę i narratorkę wydarzeń tomu pierwszego. Do jej domu powracają ojciec wraz z drugą żoną i dzieckiem oraz... trzema nieznajomymi. Tutaj splatają się losy Mirandy i Alex'a, gdy śnieżny krajobraz nawiedza tornado.

Zwiastun trzeciego tomu i jednocześnie przybliżenie wydarzeń z części pierwszej
Jeśli chodzi o wodę i NY to temat bardziej aktualny, choć z innej przyczyny niż księżyc. Chyba bezpieczniej czuję się w świecie antyutopii oddalonych bardziej w czasie ;)
Za możliwość poznania "Życie, które znaliśmy" dziękuję wydawnictwu Jaguar
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...