Szukaj w tym blogu/ wpisz tytuł, którego szukasz

środa, 30 maja 2012

"Klątwa tygrysa. Wyzwanie" - Colleen Houck

"Klątwa tygrysa. Wyzwanie" - Colleen Houck
[SERIA] TOM 2
Wydawnictwo Otwarte: Moondrive
PREMIERA: 13 CZERWIEC

WYZWANIE PROLOG + ROZDZIAŁ 1 - KLIK!

Serce Kelsey zostało złamane, pradawne zaklęcie – nie.
Po powrocie do domu dziewczyna próbuje zapomnieć o indyjskim księciu Renie i poukładać sobie życie na nowo. Jednak mroczne siły nie zostały pokonane, a niebezpieczeństwo czai się na każdym kroku. Kelsey musi wrócić do Indii – tym razem z niepokornym bratem Rena, Kishanem, nad którym również ciąży klątwa.
Czy Kelsey znajdzie odwagę, by uwierzyć w miłość i stanąć do walki ze złem? Czy to wyzwanie przybliży całą trójkę do złamania zaklęcia, czy przeciwnie – pozbawi ich złudzeń? [źródło Moondrive]
Niesamowita podróż do Indii znów się rozpoczyna. Czyż to nie cudownie ? Czerwień i złoto przenikają się na pięknej okładce i tylko ona stanowi już jedyną bramę do nowej przygody, w którą wprowadza przepiękny prolog w postaci wiersza "Krosna czasu" (TUTAJ można przeczytać na stronie Znaku).
Nie wiem jak większość z was, ale ja wprost nie mogłam się doczekać kontynuacji "Klątwy Tygrysa". Po kolejne podróży z Kelsey, Ren'em i Kishan'em muszę stwierdzić, że autorka specjalizuje się w tak dramatycznych zakończeniach swoich książek, lecz o tym dopiero za chwilę. Najpierw relacja z kolejnej podróży do sera Indii i nie tylko.

WYBÓR JUŻ NIE TAK OCZYWISTY
Serce Kelsey, nawet jeśli chwilowo odtrącając swe szczęście, zdawać by się mogło, że wybrało już między dwoma indyjskimi książętami. Ren musiał zostać odsunięty od głównej akcji, aby Kishan zyskał jakieś szanse na tym polu. Kelsey miała więc możliwość bliższego poznania drugiego zaklętego księcia i dzięki temu on także zyskuje naszą sympatię przy bliższym poznaniu, a wtedy wybór nie wydaje się już taki oczywisty jak na samym początku.
Zakończenie tego tomu wywołuje jeszcze więcej frustracji niż to, jakim autorka pożegnała nas w tomie pierwszym. Pozostaje mieć nadzieję, że równie prędko ujrzymy nakładem Moondrive już tom trzeci serii. To jednak nie będzie oznaczało końca przygody, która rozplanowana jest na pięć tomów (trzy w Stanach już wydane, czwarty oczekuje w realizacji).

DRUGI TOM - CZTERY CZĘŚCI
Tom drugi można podzielić na cztery części, wyznaczane przez ważniejsze punkty zwrotne w akcji. W pierwszej z części przekonamy się o tym, jak Kelsey ułożyła sobie życie bez Rena. Druga część pozwoli nam zobaczyć jak paru gości, poznanych wcześniej w Indiach, radzi sobie w zimowym Oregonie. Część trzecia to wyprawa Kelsey i Kishana w kolejne mityczne krainy, gdzie legendy są wciąż żywe, a złamanie klątwy możliwe. Bohaterka dokona też istotnego wyboru: czy brać udział w bezpośredniej walce i z jakim skutkiem. Możemy się spodziewać nowych umiejętności magicznych, jakie odkryje ta para. Ostatnia z części wraz z swoim dramatycznym zakończeniem, zmieniają kompletnie kierunek dla całej tej serii. Mamy właśnie tutaj jeden ważny wątek wspólny z trzecią częścią Igrzysk Śmierci i w Wyzwaniu to właśnie on odmieni bieg wydarzeń (możecie zgadywać cóż to za zdarzenie).

MINUSY NA PLUSY
Nie jest tajemnicą, że "Colleen Houck postanowiła napisać „Klątwę tygrysa” po przeczytaniu sagi Zmierzch"*. Nie powinno też więc dziwić, że znajdą się w "Wyzwaniu" wpływy wywołane serią Meyer. Momentami mogą być one dość silne wyczuwalne, ale tylko w pozytywnym znaczeniu. Pomysły na zwroty w fabule, choć podobne, prowadzą tutaj w zupełnie innym kierunku i nie mają już nic wspólnego z swoim pierwowzorem.
Choć spora część akcji nadal dzieje się na terenie Indii i w okolicach, to wpływ tych miejsc na bohaterów słabnie - także na rzecz uwzględnienia w fabule innych wierzeń, legend i mitologii.
 Co bardzo cieszy czytelnika to, w moim wypadku, swego rodzaju przebłyski (troszkę niczym spoilery) do wydarzeń części trzeciej lub nawet kolejnych. Autorka dostarcza nam ich za pośrednictwem snów lub wizji, jakie zdarza się czasem miewać Kelsey lub Kishan.
Czcionka jest z rodzaju tych najmniejszych. Przez to jednak powieść wydaje się jeszcze obszerniejsza, a w tym wypadku działa to na jej korzyść. 

REKOMENDACJE
Seria ta nie jest oczywiście wolna od błędów i niedociągnięć, w tym jednak przypadku bieg tej historii całkowicie rekompensuje wszystkie straty. Opowieść o złamaniu klątwy całkowicie mnie pochłonęła i jakimś sposobem ja także znalazłam się pod wpływem jakiegoś uroku, od którego uwolni mnie dopiero chyba ostatni tom tej serii - teraz wyprawa bohaterów to także i moja podróż.
Tomu trzeciego wyczekuję więc jeszcze bardziej niż drugiego i jeśli to kryterium przyjmiemy jako wyznacznik oceny, to Wyzwanie trzeba uznać za lepsze od Klątwy Tygrysa. Prawdopodobnie to skrajne emocje towarzyszące czytaniu, ale mimo minusów tej serii nie potrafię ocenić jej inaczej niż na maksymalną ilość punktów. Po prostu zbyt dobrze się z nią bawiłam.

MOJA OCENA: 5 / 5

Podjęte już zostały pracę związane z ekranizacją serii (wytwórnia Paramount Pictures). Sporo jeszcze czasu upłynie zanim zobaczymy film na ekranach, ale warto czekać i w tym czasie delektować się serią.

Kolejny świetnie zrealizowany zwiastun do tej serii.

Za możliwość przedpremierowego "Wyzwania" dziękuję Moondrive :)

niedziela, 27 maja 2012

Droga do czerwonego mostu

"EVE" - Anna Carey
[TRYLOGIA] TOM 1
Wydawnictwo Amber
PREMIERA: 29 MAJ 2012
MONARCHIA NOWEJ AMERYKI - gdzie tym razem jesteśmy ?
To jedyna powieść antyutopijna, gdzie na ruinach demokratycznych Stanów Zjednoczonych powstaje już nie totalitarne państwo, ale monarchia. Rządy sprawuje Król za pomocą służb militarnych. Swoim działaniem przypomina to bardziej dyktaturę, ale w tomie pierwszym nie docieramy jeszcze do bram Miasta Piasku. Wiedza jaką dysponujemy, to tylko strzępki informacji dostępne Eve i innym, tak więc pozostają nam jedynie domysły w tej kwestii.

Z GATUNKI "LŻEJSZYCH ANTYUTOPII...
Cieniutka książeczka, ale mieści w sobie zaskakująco dużo wydarzeń, a dzięki temu opowieść nie męczy czytelnika.To nowelka (pierwsza część trylogii) z gatunku tych "lżejszych antyutopii". Przedstawiona wizja świata po epidemii i jego nowe, bezwzględne realia jest równoważona w pełni przez pozytywne relacje między bohaterami. Bilans wychodzi więc na zero, a czasem nawet na plus, co nie ma miejsca w tych "mroczniejszych futurystycznych opowieściach". Dlatego nie za bardzo można powiedzieć, że "Eve" to książka dla fanów Igrzysk (a co widoczne jest w opisie książki amerykańskiej edycji).

... WIĘC DLA KOGO ?
To opowieść dla osób lubiących czytać antyutopie, w których przedstawione historie, mają szanse na w miarę prawdziwe szczęśliwe zakończenie.Świat Eve to rzeczywistość po przejściu zarazy, która zdziesiątkowała populację na kontynencie Amerykańskim. Problemem nie jest więc przeludnienie (jak w większości antyutopii o tematyce populacyjnej), ale znaczny niedobór.
Koncepcja, gdzie młode dziewczęta zmuszane są aby zapewnić przetrwanie ludzkości, znajdzie sporo punktów wspólnych z "Atrofią".

BOHATEROWIE NOWEJ MONARCHII
Mężczyzn oskarża się tutaj o manipulacje, przemoc i wyzysk płci pięknej. Czasami jest to prawda, ale jest to też bardzo ogólna generalizacja. Autorka sama przedstawia argumenty za takim sposobem myślenia, ale niezbyt konsekwentnie potrafi przekonuje do niego czytelnika.  
Eve i Caleb to klasyk. Ona wzorowa uczennica, która staje się buntowniczką (choć zdarza się jej dość prędko tracić zapał). On na pierwszy rzut oka barbarzyńca - wręcz dzikus, lecz z czasem okazuje się zaskakująco wrażliwy, opiekuńczy, zabawny i... oczytany.
Co mnie nieustannie zadziwia właśnie w tych "lekkich nowelkach antyutopijnych", to ciągłe spożywanie jedzenia z puszek... po 16 latach od upadku i zarazy. Nie mają znaczenia warunki atmosferyczne (nawet na pustyni), a bohaterowie cudem się nie trują ani razu ;) Istna utopia w tym względzie w tych antyutopiach.
(Inny przykład podobnego cudu np. w "Enklawie").

piątek, 18 maja 2012

Baśnie z Bagien

"Zakochana w Mroku" - Franny Billingsley
Wydawnictwo Literackie

Nim umarła, macocha Briony dobrze zadbała, by dziewczyna obarczyła się winą za wszystkie nieszczęścia w rodzinie. I teraz poczucie winy przywarło do Briony tak mocno, że stało się wręcz jej drugą skórą. Dziewczyna często ucieka na bagna i opowiada tam historie o Starych, duchach, które nawiedzają trzęsawiska. Jednakże tylko wiedźmy są w stanie je zobaczyć, a w jej miasteczku bycie jedną z nich oznacza karę śmierci. Mimo iż uważa, że nie zasługuje na nic dobrego, Briona lęka się, co się stanie gdy jej sekret wyjdzie na jaw… I wtedy niespodziewanie w jej życiu pojawia się Eldrik, o złotych oczach i wspaniałej czuprynie jasnobrązowych włosów. Eldrik, który traktuje Brionę jako kogoś naprawdę wyjątkowego… Briona przekona się, że oprócz sekretów, które stara się ukryć, jest też wiele tajemnic, o których wcześniej nie miała pojęcia.
 ~ RECENZJA ~
Początek był niezwykle intrygujący i jak najszybciej zapragnęłam poznać wszystkie fakty, aby móc rozwiązać zagadkę przeszłości. Niestety książka przypadła na ostatni dzień majowego weekendu, potem był nawał pracy, tym więc sposobem czytanie się przeciągało. Gdy wracałam do fabuły, dłuższe fragmenty bywały troszkę męczące. To z całą pewnością nie kwestia miejsca akcji.


Epoka, w której elektryczność i linie kolejowe przecinają prastare mokradła, to ciekawy wybór na umiejscowienie wydarzeń tej historii.
Są więc tajemnice, magia, Prastarzy, czarownice, mroczne muzy, dzieci duchy i sam Such Bagien. To jedynie tło, ciekawy dodatek, dla naszej opowieści, której główna problematyka to nie zły urok, lecz coś o wiele bardziej przyziemnego. Coś takiego jak poczucie winy, tak silne, że zdolne jest zmienić osobowość.

Dziewczyna wkraczająca w dorosłość, której wmówiono, że jest czarownicą i to na jej niekontrolowanej mocy spoczywa odpowiedzialność za choroby i nieszczęśliwe wypadki w rodzinie. Jakże córka pastora mogłaby sama się przyznać do winy, gdy na wiedźmę czeka tylko stryczek ?
Angielski tytuł tej powieści zawiera się w jednym słowie "chime", a oznacza ono dźwięk wydawany przez uderzenia wielu dzwonów. Wiele jest więc odwołań do tego właśnie tytułu znajdziemy bez problemu w fabule. To po jednym uderzeniu dzwonu na każdy jeden przeżyty rok życia otrzymuje czarownica, zanim kat dopełni swą powinność. Uderzenia dzwonu witają kolejną godzinę, a tajemnicą okryty jest czas pomiędzy nowym a starym dniem i osoby, które do tego czasu należą.  Briony wierzy w swoją winę, bo znajduje na to dowody: jako jedna z nielicznych posiada Drugi Wzrok, dzięki czemu potrafi dostrzec Prastarych zamieszkujących Bagna.
Czy dziewczyna naprawdę winna jest jednak śmierci macochy i choroby siostry bliźniaczki ? Odpowiedzi znajdziecie tylko w książce.

Nie jest to w żadnym wypadku powieść typu paranormal romance, choć nie można wykluczyć elementów takich jak zauroczenie, miłość, odrzucie, a także nienawiść i zazdrość. To jednak tylko kolejna część tła dla przedstawienia ważniejszego problemu. Bohaterka wierzy, że jest winna. Wspomnienia okazują się zdradliwe. Nie wiadomo, gdzie szukać ratunku i czy warto, bo możne na niego nie zasługuje. Ileż to raz zdarza się obciążać się za coś, czego zmienić nie można ? Ile razy gorzki posmak przeszłych już zdarzeń, zdoła zatruć radość chwili obecnej ? Nie oznacza to oczywiście, że należy siebie zawsze i bezwzględnie usprawiedliwiać. Nasza subiektywna ocena bywa czasami zbyt surowa, a sztuka wybaczania nie tylko innym, ale i samym sobie to ważna umiejętność, często niedościgniony cel.

piątek, 11 maja 2012

"Mój mały mechaniczny książę"

"Mechaniczny książę" - Cassandra Clare
[TRYLOGIA]
Piekielne maszyny: Prequel serii Dary Anioła #2
Wydawnictwo Mag

Opis wydawcy:
W magicznym podziemnym świecie wiktoriańskiego Londynu Tessa znalazła bezpieczne schronienie u Nocnych Łowców. Jednakże bezpieczeństwo okazuje się nietrwałe, kiedy grupa podstępnych członków Clave zaczyna spiskować, żeby odsunąć jej protektorkę Charlotte od kierowania Instytutem. Gdyby Charlotte straciła stanowisko, Tessa znalazłaby się na ulicy… jako łatwa zdobycz dla Mistrza, który chce wykorzystać jej moc do własnych celów.
            Z pomocą przystojnego i autodestrukcyjnego Willa oraz zakochanego w niej Jema Tessa odkrywa, że wojna Mistrza z Nocnymi Łowcami wynika z osobistych pobudek. Mistrz obwinia ich o spowodowanie tragedii, która zniszczyła mu życie. Żeby poznać tajemnice przeszłości, cała trójka odbywa podróże do mglistego Yorkshire, do rezydencji, w której kryją się nieopisane okropieństwa; do londyńskich slumsów i zaczarowanej sali balowej, gdzie Tessa odkrywa, że prawda o jej pochodzeniu jest bardziej złowieszcza, niż przypuszczała. Kiedy troje przyjaciół spotyka mechanicznego demona, który przekazuje Willowi ostrzeżenie, uświadamiają sobie oni, że Mistrz wie o każdym ich kroku… i że ktoś ich zdradził.
            Tessa zaczyna zdawać sobie sprawę, że jej serce bije coraz mocniej dla Jema, choć nadal dręczy ją tęsknota za Willem, mimo jego mrocznych nastrojów. Coś jednak zmienia się w Willu, kruszeje mur, który wokół siebie zbudował. Czy odnalezienie Mistrza uwolni Willa od  sekretów i da Tessie odpowiedzi na pytania, kim jest i dlaczego się urodziła?
            Kiedy poszukiwania Mistrza i prawdy narażają przyjaciół na niebezpieczeństwo, Tessa odkrywa, że połączenie miłości i kłamstw może zdeprawować nawet najczystsze serce.
LINK DO TEJ RECENZJI ZNAJDZIECIE JAKO REKOMENDACJE KSIĄŻKI NA STRONIE WYDAWNICTWA MAG

RECENZJA
Książka, po przeczytaniu której, pozostaje satysfakcja i chyba najbardziej optymistyczne zakończenie z wszystkich dotychczasowych książek pani Clare. I choć nie poznaliśmy tajemnicy pochodzenie Tessy, to dużo innych sekretów należy już do nas, a stoją za nimi: klątwy, zdrady i kłamstwa. W ich świetle inaczej spojrzymy na bohaterów.

Choć świat Nocnych Łowców w zasadzie jest ten sam, a wizerunki bohaterów podobne do mieszkańców nowojorskiego Instytutu, to wiktoriańskich bohaterów połączyły już zupełnie inne relacje, uczucia, nadzieje i zobowiązania. Każdej z głównych postaci można przyrównać jej odbicie z przyszłości, dzielą podobne cechy charakteru; ale mają już oni swoje inne historie.
Jasmine i Isabelle mają podobne charaktery, ale ich losy przybiorą tak odmienne ścieżki.  
William to niezaprzeczalny Jace - młody, cyniczny, przekonany iż jest niezdolny do miłości.
Jego parabatai to Jem, ale nie przypomina w niczym towarzysza broni Alexa. Więź, jaka ich łączy, to także miłość, lecz zupełnie inny jej rodzaj, jednak tak samo jak Nocnych Łowców w Nowym Jorku, ich także poróżni dziewczyna.
Tessa to zagadka. Główna bohaterka powinna być odpowiednikiem Clarrisy. Dużym plusem tego prequela był fakt, że tym razem narratorka to nie Nocny Łowca. "Mechaniczny Książę" zdradzi wam sekret, który wykaże o wiele więcej powiązań między Tessą i Clary niż mogliście przypuszczać.
Poznajemy nowe oblicze postaci, które nadal biorą udział w akcji w przyszłości, tych dla których czas nie jest już aż tak ważny: czarownika Mangusa i wampirzycy Camille.

 Tom drugi uważam za jeszcze lepszy od pierwszego. Zdecydowałam się na zamieszczenie opisu z strony wydawnictwa, bo rzetelnie przedstawia on akcję w pierwszych rozdziałach książki. Muszę przyznać, że każda strona to prawdziwa rozterka. Decyzja, jaką musi podjąć Clary w Darach Anioła, to mały dylemat w porównaniu z wyborem Tessy. William czy James ? Moje serce również jest w rozterce, a to świadczy już o kunszcie pisania, jaki osiągnęła od pierwszej swojej trylogii autorka.
Diabelskie Maszyny to dla mnie sequelowa trylogia, która zdetronizowała Dary Anioła.Okładka magiczna - zdecydowanie najlepsza z wszystkich zaprojektowanych dla książek pani Clare na zlecenie wydawnictwa Mag.

MOJA OCENA: 10 / 10 (lub widoczne powyżej 5/5 gwiazdek)

Trailery dla tej części powstały aż dwa.
1. To projekt zorganizowany przez fanów - TUTAJ scena z balu maskowego z tej części ;)
2. Oficjalny zwiastun. Trailer pokrywa w sobie zdarzenia z całości książki. Nie dajcie się zwieść kolejności, w jakiej pojawiają się tam sceny :) Zwiastun widziałam dużo wcześniej, potem także w trakcie czytania książki, i nadal uważam go za bardzo udany.
Który bardziej się wam podoba ? Osobiście Wiktoriańską Trylogię oceniam o wiele wyżej niż dalsze losy Clary i Jace'a w tomie czwartym Darów Anioła. Wyczekuję jednak z prawdziwym zniecierpliwieniem każdej nowej książki pani Clare i wam też radzę się z nimi zapoznać ;)

sobota, 5 maja 2012

"Anna we krwi" - Kendare Blake

"Anna we krwi" - Kendare Blake
[Anna dressed in blood]
SERIA ANNA #1
Wydawnictwo Prószyński i S-ka

MIEJSCE MIEJSKIEJ LEGENDY
W wielu z miejskich legend, krążących po małym kanadyjskim miasteczku, wyłania się ta jedna, najbardziej krwawa. W pewnym domu w oddali straszy. Całkiem możliwe, że gdy podejdziesz do jego okiennic, aby zerknąć przez szybkę do wnętrza, coś będzie się przyglądać i Tobie, czekając aż przekroczysz próg. Wtedy zaczyna się właśnie ta krwawa część opowieści o duchach.

Tezeusz Cassio odziedziczył po ojcu nie tylko sztylet, przepełniony mocą odsyłania umarłych, ale także życiowy cel. Jego zabity przez zjawę ojciec uwielbiał mitologię, skąd imię syna Tezeusz (od zabójcy Minotaura), matka czarownica kocha za to Szekspira i dzięki temu drugie imię Cassio (po namiestniku Otella). Pozostała przy życiu dwójka nieustannie zmienia miejsce zamieszkanie, w zależności od tego, gdzie do kolejnych nieszczęśliwych wypadków przyczynia się następna zjawa. Anna Karlov powinna odejść z tego świata ponad pięćdziesiąt lat temu, lecz nadal sieje postrach w swym rodzinnym pensjonacie. To wyzwanie będzie inne niż wszystkie poprzednie, a odesłanie nie tak proste.

BIAŁA SUKNIA WE KRWI
Duchy, według Kendare Blake, funkcjonują na podobnej zasadzie co zombie. Nagła śmierć daje siłę do zemsty, która pociąga za sobą kolejne życia. Uśmierceni przez duchy zabijają kolejnych żywych i tak w nieskończoność, aż do momentu kiedy łowca nie przerwie takiego tragicznego kręgu. Ale zjawy to nie jedyny problem. W przypadku naszego bohatera można śmiało powiedzieć, że odpowiada mu taki a nie inny los, ponieważ czyni go wyjątkowym.
Cassio cały czas się przenosi, nie ma więc czasu aby wytworzył silniejszy rodzaj więzi ze swoimi rówieśnikami. Z informatorami kontaktuje się wyłącznie telefonicznie lub za pośrednictwem korespondencji. Może właśnie dlatego na obiekt swoich uczuć wybiera właśnie zjawę, czyli kogoś, kto poniekąd idealnie wpasowuje się do jego życia i zawodu łowcy duchów. Nie wiemy jak ta relacja będzie się sprawdzać, ponieważ nie ma ona szans rozwinąć się w tomie pierwszy, kiedy to zakończenie rozdziela bohaterów. Kierując się jednak doświadczeniem z znanych już powieści o duchach, możemy śmiało liczyć na częściowe odtworzenie mitu o Orfeuszu i Eurydyce w tomie drugim ("Girl of nightmares")

O FABULE
Wizja, jaką tworzymy w umyśle po przeczytaniu zapowiedzi, jest o wiele ciekawsza niż historia Kendare Blake sama w sobie. Nie można książce odmówić wartkiej akcji, jest ona niestety raczej dość schematyczna i zdaje się być zbudowana według jednego wzoru, który się po prostu powtarza poprzez rozdziały książki. Możliwe, że właśnie przez to nie ma jak za bardzo tak naprawdę wczuć się w historię. Nie ułatwia też tego sam bohater, który jest nad wymiar pewny siebie i sarkastyczny, choć i jemu zdarzają się lepsze momenty. Postać i przeszłość tajemniczej Anny Karlov buduje dobrze napięcie, lecz gdy poznajemy rozwiązanie zagadki (nie tylko zresztą tej) są to same wydarzenia, bez próby analizy przyczyny takich zachowań lub źródła ich konfliktów.

REKOMENDACJE
Pełna przerażających i nawet makabrycznych opisów, historia ta sama w sobie straszna nie jest. O wiele bardziej zatrważające były przypuszczenia niż to, czym się okazały być.

Polecam tylko tym z was, którzy kochają opowieści o duchach i czytają wszystko z tego gatunku. Osobiście uwielbiam takie historie i po "Annie we krwi" spodziewałam się czegoś więcej. Szczerze jednak przyznam, że chętnie poznam zakończenie tej opowieści.

MOJA OCENA
Treść: 5 / 10 - przeciętna
Ogólna ocena całości: 6 / 10 - dobra (dodatkowy punkt za projekt okładek do tej serii, które bardzo mi się podobają)

Opis na tylnej obwolucie książki został napisany prawdziwie mikroskopijnej skali, która od tej pory stanowi dla mnie rekord w drukowanych na okładka czcionkach.

Za możliwość poznania historii Anny we Krwi dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

piątek, 4 maja 2012

"Po Tamtej Stronie Ciebie i Mnie" - Jess Rothenberg

"Po Tamtej Stronie Ciebie i Mnie" - Jess Rothenberg
[ The Catastrophic History Of Yoy And Me]
Wydawnictwo Amber
PREMIERA: 31 MAJ 2012

"ONLY THE GOOD DIE YOUNG"
Szczególnie upodobałam sobie, obok powieści antyutopijnych i takich o podróżach w czasie, opowieści o duchach. Nie mogę sobie nigdy odmówić takiej historii, a "Po Tamtej Stronie Ciebie i Mnie" ukazuje właśnie kolejną wizję miejsca gdzieś Pomiędzy. Miejsca, z którego nie można tak naprawdę ani się cofnąć ani też iść gdzieś dalej. Taka refleksja nad minionym już życiem powinna być nostalgiczna i smutna, ale taka nie jest. Została za to dobrze zrównana szczyptą humoru w idealnych proporcjach, aby nie zaburzyć tej przesłania powieści.
Książka zaskakuje i to w szczególny sposób. Nauczeni doświadczeniem podobnych powieści tego typu, zakładamy, że najważniejsze tajemnice kryje przeszłość i to tam trzeba szukać klucza do rozwiązania zagadki.
Tak jednak nie jest.
Wskazówki musimy dostrzec, nie tyle we wspomnieniach, ile w kiedyś śnionych snach. Prawdziwy Świat odizolowany jest od Kawałka Nieba, w którym znajduje się Brie. Ostatnie słowa, jakie usłyszała za życia, dosłownie złamały jej serce. Czy może komory sercowe szesnastolatki i tak by się rozpadły, nawet jeśli nie usłyszałaby od miłości swego życia "Nie kocham Cię" ? Aby się tego dowiedzieć, musi ponownie odwiedzić bliskich, a w tym celu czeka ją dosłowny "upadek" z bardzo, bardzo wysoka.

"Podręcznik Ś.P.
- Eś Pe? - spytałam. - Co to ma być, świętej pamięci?
Parsknął.
- Raczej świeżo pochowani."

"WHAT BECOMES OF THE BROKEN HEARTED?"
Wizja tymczasowych zaświatów jest inna dla każdego i wydaje się to w pełni uzasadniona hipoteza istnienia świata, składającego się ze snów i wspomnień. Alicja widziała swoją wersję Króliczej Nory, a i Dorotka wiele z siebie samej odnalazła w Oz. Obie zostały niespodziewanie wyrwane ze swojego świata i znalazły się w miejscu obcym - mocniej zarysowanej rzeczywistości, czasem piękniejszej lecz i pełnej lęku, strach i osamotnienia. Podobnie czuje się i zachowuje w nowym miejscy Brie.
Roli jej przewodnika podejmuje się Patrick, niewiele od niej starszy chłopak. Nie jest jej aniołem stróżem ani kimś, kogo choć przelotnie znałaby za życia. Raz zachęca ją do zemsty, raz odciąga od złej decyzji. Motywy jego działań pozostają również zagadką do prawie samego końca książki. Uświadamia jej jednak bardzo ważną rzecz, zapisując na serwetce z pizzerii, jakie etapy powinna przejść aby coś się zmieniło w tym punkcie zawieszenia.
Te właśnie stadia to sześć części, na jakie podzielona została książka. Będąc w Kawałku Brie ma moc by nieustannie odtwarzać wspomnienia, ale przeżyć je na nowo może tylko raz. Cena za zmianę swoich przeszłych decyzji może okazać się zbyt wysoka aby ją zapłacić.

"DON'T DREAM IT'S OVER"
Historia prawdziwie złamanego serca, niedopowiedzeń, fałszywych oskarżeń, błędnych wniosków i niezasłużonej kary. Jednocześnie opowieść o zrozumieniu, przebaczeniu, naprawianiu błędów- nawet jeśli nie zmienia to ich konsekwencji. I oczywiście historia o pamięci, wierze i miłości, która czeka nawet po Tamtej Stronie.
Książka może nie jest doskonała i pozbawiona wad, ale z całą pewnością zapada w pamięć. Szczególnie zwraca uwagę w wydaniu książki powtarzającym się motywem mostu Golden Gate. Dlaczego właśnie ten most ? Jeśli zechcecie, dowiecie się sami :)

MOJA OCENA: 8 / 10 - rewelacyjna

CYTOWANE UTWORY
Każdy rozdział rozpoczyna tytuł piosenki lub jej, mający znaczenia dla fabuły, fragment. Pewna jestem, że większość z tych piosenek dużo z was rozpozna od razu, gdyż budzą one pozytywne skojarzenia i miłe wspomnienia.
Poza wymienionymi powyżej, z mojej listy pojawiły się m.in.: It Must Have Been Love, Time Afer Time, Total Eclipse of the Heart, Living On a Prayer, Every Breath You Take, California Dreamin', Listen to Your Heart, Before You Tell Him Good-bye. A to dopiero początek listy.

O AUTORCE
Jess Rothenberg dorastała w Charlestonie w Karolinie Południowej, skończyła Vassar College, potem pracowała jako redaktor w nowojorskim wydawnictwie i opracowała kilkadziesiąt książek dla młodych czytelników. Mieszka w Brooklynie, pisze „na pełnym etacie”, tańczy (nie zawsze rytmicznie) i marzy, że pewnego dnia będzie miała owczarka o imieniu Leo.

Za przedpremierowe spotkanie "Po Tamtej Stronie Ciebie i Mnie" dziękuję Wydawnictwu Amber.

środa, 2 maja 2012

"Player One" - Ernest Cline

"Player One" - Ernest Cline
Wydawnictwo Amber
PREMIERA: 22 MAJ 2012

Wszystko co ulotne i nietrwałe, czego nie można było uchronić przed upływem czasu, utrwalono czyniąc nieśmiertelnym w wirtualnej symulacji rzeczywistości o nazwie OASIS. Tam nadal królują lata 80 XX wieku.
Ten właśnie system staje się ucieczką od otaczającej antyutopii. W dodatku jest tak potężny, że skutecznie zastąpił większości populacji rzeczywistość. Trudno się temu dziwić. Ilu z nas mając możliwość uczęszczania do wirtualnej szkoły zamiast do tradycyjnej, nie skusiłaby się na taką kuszącą opcję ?
Dostęp do OASIS jest całkowicie darmowy, lecz jeśli tylko masz na swoim koncie wystarczającą ilość kredytów (wirtualnej formy płatności), to system dostarczy Ci wszystkiego, czego zapragniesz.

TRZY KLUCZE, TRZY BRAMY
Mieszkanie w stosach, czyli slumsach w 2044 roku, bez rodziny, przyjaciół ani perspektyw na życie - dzięki temu wszystkiemu, OASIS łatwo by Cię skusiło. I nic w tym dziwnego, że większość swego życia przebywa w nim nasz bohater Wade.
Zmarły multimilioner ogłasza pośmiertnie konkurs w którym nagrodzą jest jego dziedzictwo, zarówno majątek jak i posiadanie OASIS na zawsze. Kierując się zagadkami trzeba znaleźć trzy klucze, przejść trzy bramy aby dotrzeć do wielkanocnego jaja, które należy się tylko zwycięzcy. Halliday był geniuszem, który skonstruowaniem OASIS, wzniósł technologię na wyższy poziom. Odkrywamy także jego drugie oblicze, człowieka wyizolowanego społecznie, ceniącego tylko osoby podzielające jego własne obsesje. I taki właśnie ma być dziedzic jego fortuny. Aby więc wygrać konkurs, nie wystarczą umiejętności i szczęście, trzeba poznać w najdrobniejszych szczegółach życie Halliday, oblicze lat 80 XX wieku. Trzeba zagrać w każdą grę, obejrzeć każdy film oraz przeczytać każdą z książek, o których wspomina w swoich zapisach. Szanse nie są równe. W tym samym czasie światowa organizacja IOI próbuje podważyć testament Halliday i przejąć OASIS na własność, a aby to zrobić także musi przystąpić do gry i nie liczy się z żadnymi zasadami ani w świecie wirtualnym a tym bardziej rzeczywistym. Kiedy zginiesz, nie będziesz mógł się już ponownie zalogować.

O POWIEŚCI I FABULE
Powieść "Player One" to historia mieszcząca się w jednym tomie. Stanowi ona prawdziwą kopalnię wiedzy o grach, filmach, serialach, muzyce, literaturze i wszystkim innym związanym z latami osiemdziesiątymi. Ernest Cline sam wyjaśnia, że jego pierwsza powieść jest hołdem, złożonym wszystkim współtworzącym kulturę tych czasów. Książka z całą pewnością spodoba się fanom tego okresu, a może także zainspiruje kogoś do zagranie z jedną z licznych gier, przytoczoną w fabule. Odwołań jest mnóstwo i sama wypisałam sobie kilka tytuł filmów do obejrzenia.
Pomimo dość sporej objętości, z której większość to właśnie przebywanie w OASIS a nie w antyutopijnym świecie, opowieść z perspektywy Wada wciąga. Niestety czasami przebywanie w rzeczywistości za bardzo przypomina grę w OASIS, w drugiej połowie jednak akcji nie brakuje. Stanowczo dominuje opis, a jeśli trafimy na dialogi, to będą one zazwyczaj humorystyczną wymianą opinii. Bohaterowie skrywają swoją prawdziwą tożsamość i gdy już odkryjemy prawdę, to potrafi ona zaskoczyć.

REKOMENDACJE
Droga jaką przechodzą bohaterowie w tej opowieści, pokazuje im, że OASIS to tylko iluzja. Coś trzeba jednak zrobić z rozpadającym się światem, pogrążonym w kolejnej fazie kryzysu gospodarczego. Ale o ileż łatwiej jest się po prostu od tego odciąć, zamknąć oczy i jednym poleceniem zmienić otaczający nas świat. I tak właśnie robią wszyscy. "Player One" to także wizja przyszłej roli, jaką może przyjąć rozwijający się internet i wirtualny świat w przyszłości.

MOJA OCENA: 7 / 10 - bardzo dobra
Okładka idealnie wpasowuje się w klimat tej książki. Wszystko zaczyna się bowiem od najprostszych animacji i gier aby dojść do perfekcyjnych iluzji rzeczywistość i tak właśnie jest w tej opowieści.

CIEKAWOSTKA
OASIS samo w sobie jest ciekawe - składka się z osobnej galaktyki - różnych planet w 27 sektorach. Dla jednej z gier może być przeznaczona nawet cała planeta. Osobiście chciałabym zagrać w symulacje, gdzie jest się daną postacią z filmu. Trzeba chodzić jak ona, wypowiadać w odpowiedniej chwili odpowiednie dialogi z taką samą intonacją czy akcentem. Już wiem w jakie filmy być sobie pograła  ;) Wy pewnie też wiecie, gdzie chcielibyście zagrać swoją rolę :)

Za możliwość przedpremierowego wstępu do OASIS dziękuję wydawnictwu Amber.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...