Szukaj w tym blogu/ wpisz tytuł, którego szukasz

poniedziałek, 29 lutego 2016

TBS - "W ramionach gwiazd"

"ZANIM UJRZAŁAM SPADAJĄCEGO IKARA"

Patrzysz dziś w odległe światło gwiazd. Z pokładu statku to tylko piękna panorama za oknem. Co jeśli ich zimnego piękna nie będziesz podziwiać tylko z dystansu, gdy nie ma ono takiego znaczenia, a los rzuci Cię w ich otchłań byś poznał co od zawsze skrywał ich blask?

Opowieść ta rozpoczyna się niczym na pokładzie sławnego liniowca. Porównanie do Titanica okazuje się być trafne, gdyż międzyplanetarny statek kosmiczny (przekornie nazwany Ikarem) także przedwcześnie kończy swój gwiezdny rejs. Jednymi ocalałymi z katastrofy zdaje się być para, która na pokładzie Ikara poznała się zaledwie troszkę wcześniej niż chwilę przed pierwszymi zakłóceniami lotu.
To młody major Tarver Merendsen rozpoczyna relację z tej opowieści. Normalnie awans zawodowy do takiej rangi zająłby mu o wiele więcej czasu, przypadek jednak sprawił, że młodzieniec znalazł się w takiej sytuacji, gdzie jego odwaga ocaliła życie innym, a jemu przyniosła sławę. Tarver nie jest najsławniejszym pasażerem międzyplanetarnego liniowca. Jest nią jedynie dziedziczka fortuny LaRoux. Lilac LaRoux od zawsze musi się pilnować na każdym kroku by po raz kolejny nie sięgnąć na kogoś gniewu swojego ojca - właściciela LaRoux Industries - jednej z największych kompanii zajmujących jest obecnie terraformacją planet. Opowieść ta rozgrywa się w świecie przyszłości, choć kryje się w nim wciąż wiele nawiązań do znanej nam mitologii. Stary świat nosi nazwę Koryntu, a wszechobecne logo fortuny LaRoux Industries to lambda - litera greckiego alfabetu.

Młody major przyciąga uwagę zmęczonej życiem w świetle reflektorów Lilac. Litość bardziej niż wyrachowanie każe dziewczynie natychmiast młodego żołnierza odtrącić i upokorzyć. Tarver nie ma tyle szczęścia. Nie rozumie zachowania dziewczyny, na dalekim froncie trudno bowiem żyć plotkarskim światem. Kiedy okazuje się, że rozmawiał z Lilac LaRoux spływa na niego olśnienie, choć gorycz odrzucenia wciąż pozostaje.

Dokładnie wtedy ta dwójka znajduje wspólną drogą ucieczki w jednej z kapsuł ewakuacyjnych. Oczywiście, że kapsuł była wystarczająca ilość, to nie Titanic choć początek bywa łudząco podobny.
Tak więc żołnierz zaprawiony w boju i dziedziczka fortuny wciąż w sukni balowej i wysokich szpilkach znajdują się na powierzchni nieznanej im planety. Razem będą musieli przejść drogę, która zmieni ich relacje jak i postrzeganie otaczającego ich świata. Dokona tego nie tylko podróż przez nieznane lasy, aż do miejsca upadku Ikara. Bezimienna aż do ostatnich stron powieści planeta skrywa tajemnicę, która nie tylko każe kwestionować parze bohaterów ich poglądy (czy też zdrowe zmysły), ale także czytnikowi określać granice gatunku, w jakich powinna znaleźć się ta powieść. Bo choć galaktykę przemierza się na pokładzie liniowców w hiperprzestrzeni, to wciąż tylko ludzie kolonizują światy odległych niegdyś gwiazd.

W pierwszej kolejności moją sympatię zyskał Tarver. Jego siła, poczucie humoru i pogodą ducha pomagały przetrwać nie tylko dni (ale i strony) spędzone na wędrówkach po lasach, łąkach, równinach, górach, odmętach statku aż do opuszczonej stacji. Lilac polubiłam z czasem, a jej wątek zyskał o wiele bardziej na atrakcyjności wraz z "przemianą", która zachodzi bliżej końca  pierwszego tomu. Niewątpliwie dziewczynę odmieniło też uczucie do młodego żołnierza. Oczywiście mamy tu wątek typu "gdyby na całej planecie poza mną i tobą nie został już nikt, to i tak bym cię nie wybrała", ale w miarę jak powieść się rozpędza, także relacja Tarvera i Lilac staje się silniejsza, zyskując przy tym na znaczeniu.

To opowieść gdzieś pomiędzy "W otchłanni" a "Przez burzę ognia". Podobny mamy tu podział narracji. Są to przeplatane rozdziały, które na zmianę opowiadają nam Tarver i Lilac. Aria podobnie jak Lilac zostaje wytrącona ze swoje świata i to Perry (a tu major) pomaga jej w nim przetrwać. Dziewczyny stoczyć bój muszą nie tylko z żywiołem, wspomnieniami dawnego życia, ale i swoją
własną naturą. Wątek typowo paranormalny "W ramionach gwiazd" to jak motyw z opowieści o duchach. Jest subtelny, pojawia się stopniowo i początkowo czytelnik rzuca winę na halucynacje, które wywołały skrajne warunki atmosferyczne wraz z wyczerpaniem organizmu. Nie dajcie się zwieść, bo to nie poboczna historia, ale główny jest nurt.
Na niebie bezimiennej (i bezludnej) planety zawisły bowiem aż dwa księżyce: jeden z nich to jej naturalny satelita, inni to stacja - konstrukcja z ogromnych luster. Czemu służy i po co zawieszono ją na orbicie? Tego czytelnik musi dowiedzieć się sam, a w międzyczasie odkryje też jak bardzo zaangażuje się w losy przypadkowo połączonej pary, która zupełnie tak jak na przepięknej okładce tej powieści, za moment może odpłynąć i niespodziewanie zniknąć "W ramionach gwiazd".

Pierwszy tom obiecującej serii, którą czyta się niezwykle szybko i przyjemnie. Choć ta książka to praca dwóch autorek, łatwo przychodzi o tym zapomnieć, kiedy zagłębimy się już w świat powieści. Sposób opowiadania losów bohaterów mocno wciąga. Wiemy, co dzieje się na pokładzie statku, a potem na powierzchni planety. Rozdziały przeplatają jeszcze fragmenty z przesłuchania młodego majora - relacja z perspektywy czasu. Wiemy, że on przeżył, ale jaka była reszta tej historii?

"W ramionach gwiazd" - Amie Kaufman, Meagan Spooner
TRYLOGIA: Tom I
Wydawnictwo: Otwarte / Moondrive
W kategorii: Kosmiczna odyseja
Stron: 488
W kolejności: NR 10/2016/03/01 (443)
REKOMENDACJA: Powieść dwóch autorek choć rozgrywa się w gwiezdnych przestworza, to wciąż szuka odpowiedzi na pytania aktualne nawet dziś.... i nie chodzi tylko o to, czy jesteśmy sami w kosmosie, czy są jakieś przesłony między wymiarami, które pozwalają przekraczać znane granice. To opowieść o rozwoju uczucia i o trudzie, jaki jest wpisany w odnalezienie siły by zaufać drugiej osobie do tego stopnia, że otworzyć można przed nią serce, a jej los związać ze swoim.
FRAGMENT do przeczytania - pierwsze 31 stron powieści

Trylogia Starbound to trzy tomy, z których każdy ma innych bohaterów głównych. "W ramionach gwiazd" (These Broken Stars) są to Tarver Merendsen i Lilac LaRoux. Historia tomu drugiego serii rozgrywa się w tym samym świecie powieści, ale w innym zakątku wszechświata. Bohaterami "This Shattered World" (tom drugi) są Lee i Flynn. Akcja rozegra się na planecie Avon, którą młody major wspominał już w pierwszym tomie. Część trzecia (Their Fractured Light) łączy losy poprzednich par z nowymi graczami - będą to Gideon i Sofia. Grupa razem przeciwstawi się LaRoux Industries by odkryć to, co firma kolonizująca wszechświat pragnie tak desperacko ukryć.

PREMIERA "W ramionach gwiazd" już 2 MARCA!

Czytaliście już "These Broken Stars"? Może macie w planach?

niedziela, 21 lutego 2016

"Jesteś moim punktem zwrotnym"

Tym razem w ramach cyklu coś, o czym wiele się mówiło, ze względu na sam proces tworzenia książki. Opinii pojawiało się wiele, najlepiej o wartości lektury przekonać się oczywiście samemu. Tak więc w siedmiu punktach o tym, jak książki piszą czasem duchy.

"- Czyli nie jesteś Girl Online? [...]
- Jestem. Byłam. Ale całe reszta to kłamstwo. Było zupełnie inaczej."

#1 W nadmorskim Brighton (w Wielkiej Brytanii) mieszka Penny. To dziewczyna, która na swoim blogu zaczyna dzielić się wszystkim tym, co składa się na jej życie. Do jej pasji należy również fotografia, dlatego zamieszcza zdjęcia tego, co ją zaciekawi i wyda się niecodzienne. Z czasem opowiada też o swoich napadach paniki, które powstały po wypadku samochodowym (w którym nikt nie ucierpiał, ale strach pozostał). Rodzice Penny prowadzą ekskluzywny salon sukien ślubnych. Zajmują się także organizacją wesel - szczególnie tych tematycznych. W ten sposób do powieści wprowadzony zostaje wątek podróży do Nowego Jorku (i organizacji przyjęcia w stylu Downton Abbey).

#2 Jest tu wątek utraconej przyjaźni - a przynajmniej tak to się początkowo postrzega. Nie jest on związany z tym, że dziewczyny przeprowadzają się do różnych miejsc, a ich ścieżki rozchodzą. To ta sytuacja, w której jedna ze stron zmienia się nie do poznania, i nie można już odtworzyć tego, co było - niezależnie od starań. Jest też inna przyjaźń - taka przez ścianę. Po drugiej stronie pokoju dziewczyny mieszka jej najlepszy przyjaciel (Elliot)... a na śniadaniach u rodziny Penny praktycznie stale rezyduje.

#3 Powieść nabiera rozpędu, kiedy Penny doznaje w szkole upokorzenia , które zostaje nagrane i umieszczone w internecie. Rodzice proponują, by odcięła się od całego zamieszania i poczekała aż plotki ucichną, spędzając czas z nimi - w Nowym Jorku. Penny walczy z atakami paniki (przez wywołany stres w szkole), ale godzi się na lot samolotem... i zaczyna się przygoda. Na miejscu poznaje kogoś niezwykłego, kto za niezwykłą osobę uważa także samą Penny - jedynie za to, jaka jest. Tylko to dopiero początek burzy, jaka rozpęta się w świecie internetu i to nie w skali jednej miejscowości (i uroczystości szkolnej), lecz całego plotkarskiego świata mediów.

"Jestem dobrym człowiekiem. Nieważne, co o mnie piszą w internecie. Ja znam prawdę o sobie, bo to moje życie [...]. Okej, może nie będziemy żyli z Noah długo i szczęśliwie, ale to nie znaczy, że kiedyś nie spotkam kogoś, z kim mi się to uda. Moje życie może być takie, jak sobie wymarzę - dopóki będę pamiętać, że należy do mnie. A nie do nich."

#4 "Girl Online" to narracja z punktu widzenia Penny plus fragmenty wpisów z jej bloga, gdzie bohaterka kryje się pod nickiem GirlOnline. Czytając taką książkę trzeba zadać sobie pytanie: Dzięki czemu właściwie blog Girl Online stał się aż tak popularny? I to w dzisiejszych czasach? W zasadzie jest tam zawsze kilka zdjęć oraz wpisów dotyczących problemów, które dotyczą mnóstwa osób. Wpisy te przypominały fragmenty pamiętnika i zachęcały do opisywanie podobnych przeżyć... ale dokładnie tak samo działają fora internetowe. Z jakiego powodu tak dużo osób pisało o swoich problemach akurat na blogu Gril Online, a nie jakimś na forum tematycznym? Wątek niewyjaśnionej popularności pozostaje po dziś dzień owiany tajemnicą.

#5 Gdyby powieść ta była troszkę bardziej nacechowana poczuciem humoru, mogłaby konkurować z serią Geek Girl. Co nie oznacza, że w historii Penny nie brak chwil, kiedy można się popłakać ze śmiechu. Jest ich i to sporo. Będą to sceny w szczęśliwej (i kochającej się) rodzinie głównej bohaterki, w relacjach Penny z Elliotem czy potem także bohaterki z rodziną pewnego Chłopaka z Brooklynu.

#6 Historia pierwszej miłości to tutaj coś na wzór opowieści z Disney Channel. Jest zabawnie, jest słodko i choć na horyzoncie kłopoty, to znowu nie aż takie, których nie udałoby się pokonać bez wsparcia przyjaciół (a jeśli i tych by zabrakło) to rodziny. Nic złego pod adresem Disneya! Po prostu "Girl Online" jest zbliżona klimatycznie i tematycznie do tamtych serialowych scenariuszy, co należy brać pod uwagę przy wyborze grupy docelowej dla tej serii - a to będzie to młodsza młodzież. A może bywa i tak, że i jako dorośli potrzebujemy też takich opowieści (skazanych na happy end)? Z drugiej strony może czynią nas bardziej zgorzkniałymi? Ich wpływ na nas zależy chyba nie tylko od samej lektury, ale i od czasu, kiedy po nią sięgnęliśmy.

#7  "Gril Online" jakoś powieści poświęcono wiele miejsca w kampanii reklamowej. Wydawnictwo zadbało o to, by tytuł ten często się pojawiał: zarówno przed premierą jak i długo po niej. Sama swój egzemplarz nabywałam po promocji (jakże by inaczej?), mimo iż czytałam wcześniej, że autorem historii nie jest wcale Zoe Sugg (imię blogerki, które zobaczymy na okładce), ale wynajęta w tym celu osoba - ghostwriter.
O samej Zoelli nie słyszałam aż do momentu, w którym dowiedziałam się o jej książce i jednocześnie tym, że była pisana z udziałem "wsparcia". "Girl Online" oceniam jednak tu tylko i wyłącznie pod względem historii, jaką przeczytałam - niezależnie od tego, kto jest jej autorem. W ramach ciekawostki dobrze jest jednak wiedzieć, jak wyglądał proces tworzenia tej historii. Postacie i pomysł na fabułę mają być Zoelli, reszta pisana z udziałem innych osób - w tym jeden szczególnie znanej autorki powieści dla dzieci - Sioban Curham.

"Girl Online" - Zoe Sugg 
CYKL: tom pierwszy z dwóch
Wydawnictwo: Insignis
Tematycznie zbliżone: cykl Geek Girl
W kategorii: Bez wątków paranormalnych
Miejsce akcji: Brighton & Nowy Jork
Wątki: m.in. ukryta tożsamość gwiazdy muzyki
Stron: 365
Wydanie: twarda oprawa, spora czcionka
W kolejności: NR 06/2016/01/06 (439)

Czytaliście Girl Online? A może znacie Zoe Sugg z jej internetowej kariery na YT?

niedziela, 14 lutego 2016

Dobrze Znane Nieczytane: Jojo Moyes

Wiele razy widziałam wśród tytułów rekomendowanych książek nazwisko Jojo Moyes. Widziałam powieści tej autorki w bibliotece, nie czułam jednak tego charakterystycznego przyciągania, które motywowałoby mnie by jedną z jej historii przeczytać aż do czasu.... pojawienia się trailera filmu "Me Before You", który zadebiutował w lutym. Ekranizacja zapowiada tak świetną historię, że niemożliwym było nie sięgnąć po książkowy pierwowzór. Okazało się, że "Zanim się pojawiłeś" nie tak łatwo obecnie zdobyć w papierowej wersji, ale się udało. Jaka historia stoi za filmem, którego już sam zwiastun tak wzrusza? Przekonajmy się! Oto wrażenia z lektury w 8 punktach.

#1 Louisa właśnie straciła pracę w kawiarni - zajęcie, które bardzo lubiła. Teraz w pośredniaku przechodzi od jednej gorszej oferty do następnej. Brakuje już zajęć, których mogłaby się podjąć (co grozi wyrejestrowaniem i utraceniem zasiłku) aż pojawia się nowa oferta - opiekunka dla osoby niepełnosprawnej. Jest to zajęcie dobrze płatne, a Lou skończyły się już opcje wyboru. Zjawia się więc na progu domu Traynor'ów i ku jej zdumieniu pracę dostaje.

#2 Nie będzie się zajmowała żadnym staruszkiem - jako pacjent trafił się jej Will Traynor. Co ciekawe Will nie znalazł się na wózku ze względu na liczne sporty ekstremalne, które w jego dotychczasowym życiu były po prostu normą. Zadecydował przypadek, a teraz cała rodzina i opiekunowie młodego pana Traynora będą musieli zmierzyć się z wszelkimi konsekwencjami.

#3 Zwiastun tego nie obrazuje w pełni, ale Will nie jest tylko osobą uwięzioną na wózku. Po wypadku nie można on poruszać nie tylko nogami, ale i ruchy rąk są przeważnie poza zasięgiem. Tryb życia jest leżący, infekcje wdają się niezwykle łatwo, a życie wypełnione jest bólem. Kiedy w życiu Willa pojawia się Louisa (narracje mamy w pierwszej osobie, z punktu głównej bohaterki), młody mężczyzna darzy ją wręcz antypatią. Lou to jednak niezwykle pozytywna osoba, mimo iż sama ciągnie ze sobą przez życie bagaż wspomnień związanych z wizytą w pewnym labiryncie (nie, to nie były Więzień Labiryntu).
#4 W trailerze pojawia się termin sześciu miesięcy. Do czego odnosi się to pół roku z filmowej zapowiedzi trudno byłoby się dowiedzieć, ale mamy książkę... choć i ona jest tutaj niepotrzebna, jeśli przeczytamy zaledwie jej zapowiedź. Nie bez powodu nie byłam przekonana do lektury "Zanim się pojawiłeś" (o książce usłyszałam wcześniej, gdy wspominano o rozpoczęciu prac na adaptacją), gdyż powieść ta w swojej fabule ma wątek prób samobójczych. Obecny "trend" na książki z takim motywem sprawił, że natknęłam się na nie i przeczytałam ich już tyle, że zdecydowanie mi to wystarczy. Nieważne jak bardzo rekomendowana była więc powieść Jojo Moyes, nie miałam na nią ochoty... aż zobaczyłam zwiastun, który kazał mi wcześniejsze przekonania zakwestionować.

#5 Na wstępie już powiem, że lektury nie żałuję. Czy liczyłam na inne zakończenie? Ależ oczywiście, że tak! Praktycznie do ostatnich stron miałam wciąż nadzieję. Książka jasno argumentuje powody, dla których tzw. "wspomagane samobójstwo" to jedna z opcji. Ale jakże można się z takim rozwiązaniem zgadzać, kiedy przez większą część tej historii po prostu zakochujemy się w relacjach, jakie zaczynają łączyć Lou i Willa? Czy miłość nie powinna być wystarczająco silna by pokonać praktycznie wszystko?  "Zanim się pojawiłeś" każe nam stawiać nacisk na inne wartości, jakie niesie ze sobą ta opowieść.

#6 Historia miłosna jak pokazuje ją trailer. Nie wspomina jednak za bardzo o tym, że Lou jest przez większość książki w związku z kimś zupełnie innym - i to w dodatku swoim wieloletnim chłopakiem! Warto zaznaczyć, że jakoś za bardzo płomienne uczucie to nie jest - ale zawsze! Patrick (tak ma na imię chłopak Lou) zajmuje się przygotowaniami do maratonu, a bohaterka spróbuje wykorzystać czas sześciu miesięcy by pokazać Will'owi, że jest po co żyć i wciąż pozostają rzeczy, o które warto walczyć. Tylko czy to wystarczy? W trailerze mamy ujęcia z tropikalnymi krajobrazami w tle, co może wydawać się fajną lokalizacją na miejsce akcji... do chwili, kiedy się dowiadujemy, że Will (przed wypadkiem) praktycznie zwiedził już cały świat.

#7 Kto książki przed czerwcowym wyjściem do kina przeczytać nie zdąży, cóż, tego niewątpliwie czeka spore zaskoczenie. Jak zapowiada trailer, jest to historia miłosna, ale czego nie pokazuje to drobny, lecz znaczący szczegół - nie jest to opowieść z happy endem. "Zanim się pojawiłeś" to właściwie ten typ książki, gdzie samo zakończenie określa całość powieści. Nie mogłoby być inaczej... chyba, że twórcy adaptacji filmowej pokuszą się o zmiany w scenariuszu książkowych wydarzeń i zaproponują dla widza alternatywne losy postaci. Czy tak będzie? To okaże się dopiero w kinie.

#8 "Me Before You" w oryginale zadebiutowała w grudniu 2012 roku. Ekranizacja ma trafić do kin w czerwcu tego roku. Opowiada ona historię dwojga młodych ludzi, żyjących w małym angielskim miasteczku w cieniu zamku: są to Lou Clark (26 / 27 lat) i Will Traynor (35 lat). Ich losy poznajemy przeważnie z perspektywy Louisy, choć epizodycznie narrację przejmuje sam Will, Treena (siostra Lou), Nathan (pielęgniarz Willa) czy pani lub pan Traynor (rodzice Willa). W dodatku nie jest to opowieść w jednym tylko tomie. Jojo Moyes napisała już jej kontynuację, która ukazała się w roku 2015 na rynku anglojęzycznym.

"Zanim się pojawiłeś" - Jojo Moyes
Wydawnictwo: Świat Książki
Seria: Tom I
W kategorii: Bez wątków paranormalnych
W kolejności: NR 08/2016/01/02 (441)
REKOMENDACJA: Polecam lekturę "Zanim się pojawiłeś" zanim... sami pojawicie się w kinach. Pomimo zakończenia, jest to opowieść, która wciąga już praktycznie od pierwszych stron. Trudno przewidzieć, co będzie dalej. Jak to się stało, że panna Clark i Will tak się do siebie zbliżyli? Jojo Moyes duży nacisk położyła w swojej opowieść nie na to, jak kończy się życie, ale na sam fakt, co ludzie mogą do niego wnieść. W oryginale "Ja przed Tobą", czyli jaką była osobą Louisa zanim w jej życiu pojawił się Will, choć po prawdzie, to właśnie ona wkroczyła do jego życia z zamiarem jego zmiany. Nigdy bowiem nie wiadomo, kto i w jaki sposób zmieni nasze życie. Oby jednak zawsze zmieniało się ono tylko na lepsze. Zachęcam do lektury, a jeśli nie znajdziecie na nią czasu... szykujcie się na mocną dawkę wrażeń w kinie.

Czytaliście już "Zanim się pojawiłeś"? A może polecacie jakieś inne powieści tej autorki? 
Wybieracie się do kina?

wtorek, 9 lutego 2016

Dzień 21 - Niebo to miejsce na Ziemi

"Heaven is a place on Earth" (Niebo to miejsce na Ziemi)

Serial "The 100" właśnie z przytupem wkroczył w trzeci sezon edycji. Twórcy kazali fanom długo czekać, ale telewizyjna opowieść w odcinkach zdaje się być przemyślana i zmierzać w ciekawym kierunku. Sezon pierwszy to rozbicie akcji między losy Arki (kosmicznej kolonii wśród gwiazd) a setki młodych zesłańców na powierzchni Ziemi. Mieszkańcy stacji walczą z zapasami tlenu, żywności i leków na wyczerpaniu, młodzież zaś musi stawić czoła wrogim plemionom Ziemian - ludności, która kataklizm nuklearnej wojny jednak przetrwała. Sezon drugi to upragnione dotarcie do Mount Weather (olbrzymiego schronu - miasta wewnątrz góry, gdzieś na terenie Wirginii), które okazuje się dla niepełnej już setki więzieniem, z którego bardzo trudno uciec. Na Ziemię sprowadzona zostaje też sama Arka. Rozpoczynają się konflikty i kruche koalicje by przeciągnąć szalę zwycięstwa na stronę kolonistów. Trzecim sezonem twórcy prowadzą opowieść w jeszcze inny wymiar historii. Kiedy śledzi się tak długo losy serialowych postaci, kusi niezwykle by poznać książkowy ich pierwowzór. Powieść "Misja 100" rozpoczęła ten cykl trylogii, jak sprawdziła się jej kontynuacja?

RELACJA SERIAL - KSIĄŻKA: Warto na wstępie już wspomnień, że serial "The 100" ekranizacją powieści Kass Morgan nie jest. Na podstawie pierwszej wersji powieści Morgan powstał jedynie scenariusz serialu. Potem zarówno powieści jak i serial to już odrębne opowieści, które rozwijają się osobno - każde swoim torem. Troszkę jak w przypadku serialowej wersji Pretty Little Liars, są tutaj różne rodzaje postaci. Jedne występują i w książce i w serialu (Clarke czy Bellamy), są takie tylko pojawiające się w powieści (Glass) czy też wyłącznie w serialu (Monty, Jasper, Lincoln). Jedne z nich nadal w książce mają się dobrze, kiedy w serialu od dawna już ich nie zobaczymy (Wells). Z całą pewnością jeśli uważamy się za fanów serialu "The 100", książki również warto poznać. To jak alternatywne losy tej samej historii - różne wykorzystanie jej potencjału w wizji różnych osób.

GDY NASTAJE ŚWIT DNIA 21: Tytuł tomu drugiego ("Dzień 21") odnosi się do czasu, jaki koloniści z Arki spędzili już na powierzchni Ziemi. Jest to też okres równych trzech tygodni, po którym mogłaby się zacząć ujawniać choroba popromienna. To tylko jedno z licznych zagrożeń dla młodych zesłańców - są też Ziemianie, którzy nie opuścili planety w czasie wojny nuklearnej (a dokładniej ich potomkowie). Kto ma większe prawo do Ziemi w tej chwili? Ci, którzy trwali na niej, gdy atmosfera i klimat musiał się odrodzić... czy ci, którzy zdobyli miejsca na stacji kosmicznej i z orbity obserwowali rozwój wydarzeń? Jak wiemy z lektury, na Arce także przechodzić trzeba coraz cięższe chwile by wywalczyć sobie powrót na Ziemię. W tomie drugim pojawia się też spory wątek Mount Weather, który w serialu zabrał cały drugi sezon. Można śmiało powiedzieć, że książkowe Mount Weather to o wiele bardziej "pokojowo" nastawiona społeczność.

SERIALOWE I KSIĄŻKOWE ŻYCIE POSTACI: W książce jest też realizacja wątku relacji pewnej pary (Clarke i Bellamy), na którą to w serialu przyjdzie pewnie jeszcze sporo poczekać. Fani Bellarke (w tym ja) muszą uzbroić się w cierpliwość. Pojawia się postać młodej córki lidera Ziemian - to Sasha... ale w niczym nie przypomni nam Lexy (jak początkowo podejrzewałam). Pod koniec "Dnia 21" wychodzi też na jaw tajemnica pewnych koneksji rodzinnych, które łączyć mogą Wellsa i pewne rodzeństwo z Arki. Octavia zostaje uprowadzona, ale nie ma już tutaj roli Lincolna - ta postać nie pojawia się w książkowej fabule. Clarke odzyskała za to nadzieję, na ponowne spotkanie z rodzicami w rytm ich piosenki Belindy Carlisle, czyli "Heaven is a place on Earth" (Niebo to miejsce na Ziemi).

DAWNI I PRZYSZLI KOLONIŚCI: W trakcie lektury książki można poznać też inny wymiar tej opowieści o "Misji 100". Pomysł Kass Morgan na historię Setki Zesłańców to troszkę tak jak opowieść o kolonistach sprzed wieków - tylko z akcją przeniesiona w przyszłość. To oni przemierzali ocean do nieznanych światów i lądów. To oni napotykali tam wrogie i mniej wrogo nastawione plemiona, z którymi wchodzili w koalicje lub musieli rozpocząć wojnę. Nie znali środowiska, zdani zawsze na wiedzę tych, którzy urodzili się w Nowym Świecie. Podobnie jest z "Misją 100", która wyrusza by potwierdzić, że ludzkość może powrócić na Ziemię. Tak jak w przypadku historycznych losów tak i tutaj okazuje się, że.... ludzkość już na tej Ziemi obiecanej od dawna jest i nie zamierza jej oddawać bez walki. Czy można znaleźć kompromis i rozwiązanie dla tego konfliktu? Czy też bohaterowie, zarówno Ci książkowi jak i serialowi, skazani są na niekończący się cykl kolejnych wojen?

Jak czasem trudno, a czasami zaskakująco łatwo odnaleźć "Niebo na Ziemi" pokazuje także opowieść Kass Morgan. Serial to z całą pewnością brutalniejsza odsłona tej historii. Tom drugi zdaje się jednak dynamiką wydarzeń doganiać tempo serialowej akcji, nawet jeśli jej przebieg nie bywa aż tak dramatyczny jak to, co mogą co tydzień oglądać obecnie Amerykanie w telewizyjnej ramówce serialowej.

"Dzień 21" - Kass Morgan
Trylogia: Tom II   / Recenzja - Tom I
Wydawnictwo: Bukowy Las / OPIS WYDAWCY
W kategorii: Antyutopijne 
Akcja: Teraźniejsza i retrospekcje do przeszłości
Narratorzy: Powieść z podziałem na role, opowiadają o swoich losach zaś Clarke, Bellamy, Wells i Glass.
Styl: sprzyjający szybkiemu tempu lektury; prosty i nieskomplikowany. Pomimo cięższej momentami tematyki jest to powieść idealna na relaks z książką.
Stron: 264
W kolejności: NR 07/2016/01/01 (440)

Poznaliście już "Dzień 21"? A jak poda się Wam start trzeciego sezonu "The 100"?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...