sobota, 18 lutego 2012

English matters czyli języki obce w czasopismach

[ NAUKA JĘZYKÓW OBCYCH ]
W ostatnich latach powstaje coraz więcej metod nauki języków obcych. Ważna jest ich szybkość i efektywność przy możliwie jak najniższych kosztach. Można poprzestać na tym, czego mamy szanse się nauczyć w szkole. Dla mnie nauka języka obego to nie znajomość gramatyki, słownictwa, fonetyki czy poszczególnych umiejętności językowych. Nauka języka to nauka jak funkcjonować w zupełnie nowej rzeczywistości. W języku obcym myślimy inaczej i nie chodzi tu tylko o struktury gramatyczne czy pojęcia czasowe.
“Człowiek żyje tyle razy, ile zna języków” - Goethe
CO ZNAJDZIEMY W EMPIKU ?
Z wszystkich umiejętności językowych (słuchanie, czytanie, mówienie, pisanie) ceniłam sobie od zawsze najbardziej właśnie czytanie. Poszerzamy zakres słownictwa, przyswajamy nowe struktury gramatyczne, zaznajamiamy się z przyjętymi normami w budowie tekstów, a przy tym także dowiadujemy się czegoś ciekawego, być może zaskakującego i nowego. Można oczywiście inwestować w książki z importu o przeróżnej tematyce i to także polecam. Na rynek powróciły jednak czasopisma stworzone dla osób uczących się poszczególnych języków obcych. Tematyka w nich prezentowana jest bardzo różnorodna, teksty różnią się długością i stopniem zaawanasowania. Przejrzymy teraz te z nich, które można znaleźć w empiku bez zamawiania prenumeraty. "English matters", "Deutsch Aktuell", "Français Present", "¿Español? Sí, gracias" oraz "Business English Magazine" to czasopisma ukazujące się raz na dwa miesiące.

"English matters" - stanowi większość moich zbiorów. Poziom trudność jest bardzo różny. Trzeba pamięrtać, że teksty przeznaczone są dla uczących się języka. Posiadają więc w bocznym pasku strony (różnie ustytuowanym - nie mam monotonni, zależnie od grafiki) słowniczek z najtrudniejszymi słówkami (w każdym z poniżysz jest taki model). Artykuły według działów : news, people & lifestyle, culture, environment, leisure, language, travel.
Co w aktualnym numerze ? Możecie zawsze sprawdzić TUTAJ.

"Deutsch Aktuell" - troszkę mniejsza kolekcja, gdyż nie kupuję każdego numeru. Jeśli nie interesuje mnie większość z zamieszczonej tematyki, zwyczajnie się nie decyduje. Poruszane tematy nie ograniczają się do obszaru krajów niemieckojęzycznych, jest ich jednak dość sporo. Niemiecki to mój pierwszy język, nie znam go jednak w takim stopniu jak angielski. To wydanie oferuje także rozwiązywanie ćwiczeń na podstawie krótkich wiadmości zamieszczonych na YouTube - listę filmików i inne ciekawe materiały/ linki możecie znaleźć tutaj : deutsch.edu.pl/cwiczenia

"Français Present" - coś dla wielbicieli języka francuskiego. Dla mnie niestety za trudne jak dla osoby początkującej. Więcej info tutaj francais.edu.pl
"¿Español? Sí, gracias" - dla zafascynowanych językiem hiszpańskim ;) Więcej na ten temat - TUTAJ.

Wszystkie z prezentowanych wyżej czasopism kosztują niecałe 10 zł. Całość jest bardzo kolorowa (jak to na czasopismo przystało). Jest to coś do poczytania, w niczym nie przypomina materiału przeznaczonego do nauki (poza słowniczkiem). Wydać 5 zł na miesiąc to nie aż tak dużo, biorąc pod uwagę jakość.

"Business English Magazine" - to zupełnie inna zabawa. Najwyższy poziom ze wszystkich prezentowanych, a słownictwo często ściśle specjalistyczne. Tematyka bardziej "biznesowa", ale wiele ciekawych, niespotykanych wcześniej struktur i słówek. Cena niestety dość wysoka, bo aż prawie 20 zł.

Pojawiają się także dodatki i wydania specjalne. Business English ma z każdym numerem jedną z serii specjalnych książeczek (słownictwo specjalistyczne z danych dziedzin - Lista dodatków TUTAJ). Deutsch Aktuell posiada czasem cieniutkie książeczki - np. niemiecki tylko dla dorosłych, gdzie artykuł opisujący czym jest swinging. "English matters" ma natomiast całe wydania specjalne. Było już o Wielkiej Brytanii oraz Ameryce, najbliższe będzie o muzyce w UK ;)
Wszystkie z powyższych czasopism znajdują się w ofercie colorfulmedia.

W empiku można też znaleźć coś dla przyszłych (lub też obecnych) nauczycieli języka angielskiego. Są to "The Teacher" oraz nowszy "The Teacher’s Magazine".

"The Teacher’s Magazine" - ostatnio podrożał o parę złotych, nie zniechęca mnie to jednak do dalszego nabywania interesujących mnie numerów. Teraz ukazuje się co miesiąc w cenie 14,95 zł. Jest co poczytać z metodyki, jednak ważniejsza jest pomysłowość, a na to zawsze można w tym przypadku liczyć. Bardzo wiele nowych sugestii jak można zorganizować atrakcyjne dla ucznia ćwiczenia. Duże i kolorowe plansze do gier, plakaty (okazjonalne na różne święta by udekorować gabinet językowy) lub tabele z słownictwem czy wybranym zagadnieniem gramatycznym (dodatki do obecnego numeru TUTAJ). Większość magazynu to ćwiczenia przeznaczone do kopiowania wraz z wskazówkami do przeprowadzenia w klasie. Zdecydowana większość dla dzieci, ale poziomy są bardzo różne (dla dorosłych rozpoczynających naukę czy młodszej młodzieży). Wystarczy zobaczyć ile kosztuje ksero lub wydruk w kolorze na dużym formacie i już widać czy się opłaca.

"The Teacher" - tutaj nie ma za bardzo co pisać. Dobrze znany, od dość dawana się ukazuje. Większość to artykuły typowo z zakresu metodyki nauczania. Są pomysły na różne ćwiczenia, ale w zdecydowanej mniejszości. Każdy nauczyciel może zgłosić swój artykuł - w tym akurat przeważają metodycy z Polski, ale nie brakuje zasłużonych w tej dziedzinie. Jeśli myślicie poważnie o pracy z językiem (może jako nauczyciel - przynajmniej częściowo), to warto zerknąć. Głównym odbiorcą są jednak studenci anglistyki i nauczyciele angielskiego. Kiedyś nabywałam częściej, dzisiaj już nie tak często. Jedynie jeśli zainteresuje mnie bardzo dany artykuł. Cena około 10 zł.

PODSUMOWANIE
Co można więc robić w empiku podczas przeglądania książek ? Zajrzeć na dział z czasopismami i przekonać się samemu. Wystarczy przejrzeć, wybrać interesujący nas artykuł (jak nie znajdziemy, to odłożyć i spróbować za miesiąc!) i przeczytać fragment z "English matters", "Deutsch Aktuell", "Français Present", "¿Español? Sí, gracias" lub też być może "Business English Magazine".
Nie było tego typu możliwości, gdy sama zdawałam maturę, a "English matters" czy "Deutsch Aktuell" to wręcz kopalnia tematów, często niestandardowych, zapewniających jednak naukę języka w jednej z form spędzania czasu wolnego jaką jest czytanie wszelkiego rodzaju artykułów dla rozrywki i przyjemności.

PYTANIE:
Spotkaliście się kiedyś z którymś z tych czasopism ? Zainteresował was taki rodzaj nauki ? A może uważacie, że to strata pieniędzy i lepiej poczytać tak coś sobie na internecie ?
Jestem ciekawa waszych opinii :)

27 komentarzy:

  1. Takie czasopisma to bardzo dobra rzecz. Stanowią niekiedy wspaniałe uzupełnienie, niekiedy wręcz inspirację do nauki. Sama kupuję wersję angielską i francuską i wiem, że dziś bez nich moja znajomość języków i kultur byłaby znacznie uboższa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Korzystałam przez długi czas z dwóch czasopism przedstawionych wyżej "English matters" i "Business English". Jak dla mnie stanowiły świetny materiał na zajęcia :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie spotkałam nigdy żadnego takiego czasopisma, ale bardzo się cieszę, że o nich wspomniałaś :) Wydaje mi się to świetną metodą na rozwijanie i nabywanie swoich umiejętności językowych. Chętnie sięgnę po czasopismo po angielsku i hiszpańsku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam okazji osobiście poznać tych czasopism, ale myślę, że to świetny sposób na naukę języków obcych:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Z racji mojego wieku, znam tylko angielski, więc zainteresuję się pewnie tylko czasopismami poświęconym temu językowi...

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej. Fajne, że się zgłosiłaś, ale jeszcze musisz dodać mojego bloga do obserwujących, abym mogła wsiąść Twój głos pod uwagę. Mam nadzieję, że to szybko zmienisz :]
    www.ksiazki-blair.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię czytać czasopisma w języku angielskim, jednak te dostępne w naszych sklepach są dość drogie. Czasami jednak siostra wysyła mi jakiś magazyn z USA, jednak niestety rzadko kiedy o tym pamięta.

    OdpowiedzUsuń
  8. Również uważam, że czytanie w języku obcym jest jedną z najlepszych metod uczenia się języka. Drugą z nich jest oglądanie filmów/seriali w oryginalnym języku lub ewentualnie z polskimi napisami. Dzięki temu uczymy się zwrotów i określeń, o których prawdę mówiąc nigdy nie będzie mowy na zajęciach, głównie mam na myśli mowę potoczną dzięki której w prosty sposób możemy porozumiewać się za granicą. Zazwyczaj jest tak że jeśli się z czymś osłuchamy to łatwiej będzie nam to później wykorzystać w życiu codziennym. O magazynach przez ciebie opisywanych słyszę po raz pierwszy jednak myślę że z chęcią bym je prenumerowała. Szkoda tylko, że do najbliższego empiku mam ponad 40min drogi... ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja kupuję "English matters:D I jestem z niego bardzo zadowolona.:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam (przynajmniej gdzieś miałam :p ) chyba dwa numery English Matters, myślę, że niedługo skuszę się na Deutsch Aktuell. Większość czasopism, które pokazałaś, widzę pierwszy raz. Kolejna wizyta w Empiku zacznie się obowiązkowo przy stoisku z gazetami :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam nigdy żadnego z tych czasopism, ale wydaje mi się, że to ciekawy sposób nauki języka :) Może kiedyś spróbuję. Chociaż czytanie artykułów w Internecie to również fajna sprawa. Sama czasem to robię, bo zwykle na dany temat więcej wyników jest w języku angielskim :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam English Matters parę razy, ale angielski znam na poziomie zaawansowanym i taka gazetka nie jest niczym porywającym... O wiele bardziej wolę czytać książki w oryginale. Z kolei po magazyn o francuskim chętnie bym sięgnęła, gdyby dotyczył podstaw tego języka, a niestety tak nie jest.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wstyd się przyznac, ale zawsze kiedy wchodzę do empiku ciągnie mnie jedynie do półek z książkami i trzeba mnie stamtąd zabierac niemal siłą. Jako, że podobny sposób nauki wydaje mi się jednak ciekawy, następnym razem postaram się poszukac magazynu "English matters" ;)(

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam w planach "English Matters", na inne nawet nie patrzę, bo (niestety)po francusku i hiszpańsku umiem tylko zwroty z rozmówek, a niemieckiego uczę się niecały rok. I cierpię, bo mało co z tego rozumiem. D:
    Sowa

    OdpowiedzUsuń
  15. Na górze po lewej stronie. Zaraz po tym długim, białym pasku, gdzie wpisuje się strony pisze OBSERWUJ.
    www.ksiazki-blair.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Poruszyłaś bardzo ciekawy temat. Sama się kiedyś rozglądałam za czasopismami do nauki hiszpańskiego. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie spotkałam się jeszcze z żadnym z nich, czytam "Cogito", tam zawsze zamieszczana jest jedna lekcja angielskiego, takie przygotowanie do matury+ MP3 do posłuchania na ich stronie. A z książek to ostatnio zakupiłam "Przygody Sherlocka Holmesa z angielskim" wyd. Telbit. Bardzo ciekawa i przydatna lektura.

    OdpowiedzUsuń
  18. Stale odwiedzam dział z czasopismami w moich Empikach, ale - wyobraź sobie - na żaden z tych tytułów jeszcze nie trafiłam. Ale może nie rzuciły mi się w oczy - ja to mam tu problemy nawet ze znalezieniem Bluszcza, który za każdym razem znajduję gdzieś indziej.

    Zainteresowały mnie przede wszystkim "English matters" i "The Teacher's Magazine". Te trudniejsze zostawię sobie na lepsze lata :)

    Dzięki za taki fajny wpis, bardzo mi się Twój przegląd przydał!

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajnie, że napisałaś o tych gazetach. English matters jest w sam raz dla mnie :)
    Naukę francuskiego dopiero zaczynam, ale Français Present będę kolekcjonować. W przyszłości na pewno się przyda.
    Btw - świetny blog, od dłuższego czasu śledzę ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Regularnie kupuję "Francais" - nauczycielka daje nam możliwość przygotowania jakiegoś artykułu ze słówkami na dodatkową ocenę :) Nad angielskim się zastanawiałam, ale zrezygnowałam na rzecz francuskiego (nie dam im zarobić dwa razy, a co! chyba że jakiś artykuł mi się spodoba).
    Gdyby nie te szkoła, raczej nie zwróciłabym uwagi na te pisma. W Empiku chadzam raczej na dział z literaturą, gazetami dla młodzieży (bo tam są pisma o mandze xD) i kulinariami, więc nie po drodze mi do półek z pozycjami naukowymi... Ech, jak się człowiek dla głupiej piątki z języka poświęca :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie słyszałam wcześniej o tych gazetach. Ale uważam, że może to być świetna sprawa, więc jak będę następnym razem w empiku to porozglądam się za "english matters"

    OdpowiedzUsuń
  22. Czytam "English matters". Patrzyłam też na francuski, uczyłam się w podstawówce i liceum, ale to za trudne dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Koniecznie muszę się zaopatrzyć w "English matters" :)

    OdpowiedzUsuń
  24. świetny post, ja osobiście czytam English matters. Często też łączę dwie pasje , moda i czytanie, i zamawiam TEEN VOGUE'A

    OdpowiedzUsuń
  25. Chyba się wezmę za "English Matters", o i może za "The Teacher's Magazine". Chciałabym kupować czasopisma zagraniczne, które niestety w Empiku są bardzo drogie (w granicach 30-50 złotych za jedną gazetę - szaleństwo!), np. wymienione przez komentatorkę powyżej "Teen Vogue". Cena jednak skutecznie odstręcza...

    OdpowiedzUsuń
  26. Podzieliłabyś się treścią English Matters ponieważ nie posiadam pierwszych numerów. Mój nr gg 8410900

    OdpowiedzUsuń
  27. Podzieliłabyś się treścią English Matters ponieważ nie posiadam pierwszych numerów. Mój nr gg 8410900

    OdpowiedzUsuń

Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!