niedziela, 19 marca 2017

"Czas życzeń już przeminął"


"Ale moje serce to zdradziecka gwiazda, która nie chce schować się przed wstającym słońcem."

Trzy odległe od siebie w czasie i przestrzeni miasta dzielą podobne przeznaczenie: pisany jest im upadek z powodu wypowiedzianych życzeń, gdyż od wieków trwa wojna między ludźmi a dżinami. Największym podstępem zaś jest znaleziona lampa i obietnica spełnionych marzeń.

"Zakazane życzenie" to historia wyklętej dziewczyny, którą obarczono obowiązkiem spełnienia cudzych pragnień. Jako niewolnica lampy służyć ma ludziom. Zahra jednak doskonale wie, jaką z czasem przyjdzie im zapłacić cenę za wypowiedziane życzenia i że cały ten czar magii prowadzi ku ich własnej zguby, a uśmiech losu bywa tylko chwilowy.

Akcja rozpoczyna się, gdy z miasta pochłoniętego przez piaski pustyni młody syn buntownika (Aladyn) wyciąga lampę z nadzieją na osiągnięcie upragnionej zemsty. Z każdym biciem serca Zahra chce coraz bardziej pomóc Aladynowi, bardziej od tysiącleci pragnie jednak odzyskać swoją wolność. Doprowadzenie sławnego złodzieja do ślubu z księżniczką (Kaspidą) może pomóc dżinowi dostać się do pałacu, a tam łatwiej będzie jej wypełnić warunki złamania klątwy. Prędko okazuje się, że miłości nie można kontrolować wedle własnej woli, a szansa na odkupienie win pojawia się czasem w niespodziewanym momencie. Nie Aladyn jako pierwszy zapragnie wypowiedzieć sławne "zakazane życzenie". Jaka jest cena za jego spełnienie?
"Once Upon a Time in Wonderland" - szkoda, że nie było kolejnego sezonu...
Motyw miłości między dżinem a osobą, która wypowiada kolejne życzenia, dobrze znany był mi z serialowej opowieści "Dawno dawno temu" (ONCE), a konkretnie krótkiego serialu spin-off (2013), rozgrywającego się w Krainie Czarów. To tam właśnie Alicja znalazła lampę, ale ponieważ zakochała się w dżinie, odmówiła wypowiadania kolejnych życzeń - tak by mogli pozostać już razem. "Zakazane życzenie" to powieść z początku 2016 roku, która także wykorzystuje zbliżony wątek w swojej fabule. Choć przeciwnik jest podobny i sporo w całość opowieści było prób ominięcia zasad magii, Jessica Khoury wciąga czytelnika głębiej w świat dżinów i ich historii konfliktu z ludźmi. Scen walki niczym z mitologii (w wydaniu Ricka Riordana) w finale nie zabranie.

Jessica Khoury to autorka, którą bardzo dobrze zapamiętałam jeszcze z jej poprzedniej powieści, jaka ukazała się na naszym rynku. "Geneza" zamiast baśni opowiadała o próbach uzyskania przez ludzi nieśmiertelności, a działa się nie wśród piasków pustyni kecz w gąszczu amazońskiej dżungli. Łączy ją z "Zakazanym życzeniem" niezwykła wyobraźnia pisarki i jej pomysł na poprowadzenie fabuły. Nie bez znaczenia w obu historiach są postacie silnych kobiet, które nie czekają na ratunek i same kształtują swój los. Siłą do zmiany przeznaczenia staje się zaś miłość.

Z ruin Neruby do Parthenii przez wspomnienia Gheddy. To trasa nowej powieści pisarki. To też książka, które polecają takie autorki jak Marissa Meyer, Colleen Houck czy Sarah J.Maas nie bez powodu. Jest tu świetnie wykorzystany wątek znanych baśni zaprezentowany w zupełnie innej odsłonie. Czy księciu złodziei rzeczywiście pisane jest zdobycie ręki księżniczki? Jak długo dżin pozostać musi niewolnikiem lampy i ludzkich pragnień? Odpowiedzi na te i inne pytania poznamy, gdy nieodwracalnie wciągnie nas akcja. Powieść, która zdecydowanie musi znaleźć się na liście czytelniczej fanów baśni klasycznych i ich reinterpretacji. Dajcie się oczarować, bo warto!

"Zakazane życzenie" - Jessica Khoury
Wydawnictwo: SQN  [opis]
W kategorii: nowe interpretacje baśni
Stron: 378
W kolejności: NR 05/2017/03/01 (489)
Ciekawostka: Z premierą "Zakazane życzenia" zbiegło się w czasie pojawienie się innej powieści, która także wykorzystuje motywy z Baśni Tysiąca i Jednej Nocy. Interesujący jest fakt, że autorka "Gniewu i świtu" także znajduje się na liście pisarzy polecających "Zakazane życzenie" (link).

To dopiero początek "Miesiąca Baśni" na Zakładce do Przyszłości. W tym tygodniu jeszcze wrażenia z nowej filmowej adaptacji "Pięknej i Bestii" (cudowny spektakl), zaś w kolejnym porównanie różnych adaptacji tej samej baśni, a w finale o tym, co zwiastował "Gniew i Świt". 
A Wy daliście się już w tym miesiącu porwać jakiejś z baśni?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!