poniedziałek, 10 lipca 2017

"Na wagę snów"


"Mimo wszystko każda opowieść ma własną historię."

Światło świtu wyznaczało koniec życia dla kolejnych kobiet. Zabijane są na rozkaz samego władcy - zaledwie osiemnastoletniego kalifa Khorsanu. Żadna z poślubionych mu żon nie doczekała wschodu słońca następnego dnia. Khalid odebrał jednak życie osobie bardzo bliskiej dla Shahrzad. Teraz to dziewczyna poprzysięgła zemstę, uda się więc do pałacu, a nim nastanie kolejny świt sama odbierze potworowi życie.

"Miłość do straconej duszy jest skarbem na wagę złota. Na wagę snów."

W swojej powieści Renée Ahdieh podejmuje się reinterpretacji początku "Księgi tysiąca i jednej nocy". Dodatkowym uatrakcyjnieniem dla fabuły ma być motyw zemsty, która to kieruje młodą kobietę do pałacu okrutnego władcy. Shahrzad to świetna łuczniczka i nie jest w swoim postanowieniu sama - zdaje się mieć za sobą niemą wolę całego Khorsanu, które dość ma składnia krwawej ofiary. Lecz podobnie jak jej baśniowy odpowiednik sprzed lat, tak i teraz przed zgubnym losem ratuje ją dar opowiadania baśni i ciekawość władcy, który pragnie poznać zakończenie. Nie jest to jednak jedyny powód dla utrzymania Shahrzad przy życiu.

"- Masz rację. Nie jesteś moja [...] Ale ja jestem twój."

W postaci młodego władcy czytelnik próbuje się dopatrzeć bezwzględnego mordercy. Nic takiego jednak nie znajduje, ponieważ w powietrzu wisi romans, który u Shahrzad powoduje ogromny konflikt wewnętrzny. Jak można zakochać się w potworze, jeśli przyszło się tylko i wyłącznie z zamiarem zemsty? Co jeśli uczucie miłości zostanie odwzajemnione? Może wszystko się zmieni, kiedy poznamy powód, dla którego Khalid odbierał kolejne życia?

"... i budzić się, gdy nastanie lepsze jutro."

"Gniew i świt" podejmuje się opowiedzenia na nowo jednej z najbardziej znanych baśniowych historii. Często znajdziemy tu opowieść wewnątrz opowieści, nic jednak nie przyciągnie uwagi bardziej niż odkrycie owego powodu, dla którego młody władca tak krzywdził wiele rodzin. Z czasem można powiedzieć, że chęć poznania tej tajemnicy to niestety jedyne, co trzymało przy lekturze powieści.



"Zemsta nigdy nie zastąpi tego, co straciłem."

Każda opowieść zmierza do finału - taki już jej los i przeznaczenie. "Gniew i świt" posiada bardzo ciekawy zarys fabuły, zbyt prędko porzuca jednak jego wykonanie. Shahrzad do młodego kalifa przyciąga bardziej chęć poznania jego przeszłości i rozumienia tego, jak stał się mordercą (usprawiedliwienia faktu, że się w nim zakochała) niż uczucie porozumienia dusz. Opowieść wraz z ostatnimi rozdziałami wkracza w zupełnie inny ton, w który wybrzmiewa być może zarówno magia jak i klątwa: jedna dawno temu rzucona, inna zaledwie zaś rozpoczęta. Po sporej ilość pozytywnych opinii spodziewałam się czegoś o wiele więcej po tej książce. Akurat to przywołanie "Tysiąca i jednej nocy" nie oczarowało mnie na tyle aby wyczekiwać lektury kolejnego tomu.

"Gniew i świt" - Renée Ahdieh
Wydawnictwo" FILIA
Typ: seria - tom I
W kategorii: Mitologia i Baśnie
W kolejności: NR 12/2017/05/03 (496)
Ciekawostka: Mniej więcej w tym samym czasie ukazały się dwie powieści z odtworzeniem motywu "Księgi tysiąca i jednej nocy". Jeśli wybór dotyczyłby tylko tych dwóch książek, z całą pewnością poleciłabym lekturę "Zakazanego życzenia" - choć nie jest idealna, lektura wciąga nieporównywalnie bardziej: większe napięcie, lepsza akcja jak i sylwetki bohaterów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!