@bookmark_to_the_future |
Miłość to słowo, które opisywać może przeróżne relacje. Można kochać rodziców. Tym samym słowem opiszemy również zamiłowanie do serii ukochanych książek. Ostatecznie można też serce oddać innej osobie. Kiedy poznajemy Ellę, zdaje się iż obdarzona została ona tymi wszystkimi rodzajami miłości. Jedna chwila nieuwagi odbiera jej praktycznie wszystko. Jak przystało na współczesną reinterpretację baśni, to smutno rozpoczynająca się opowieść, w której wypadek samochodowy odbiera dziewczynie matkę, a jej samej zdrowie i szansę na normalne życie.
"Od niczego nie uciekam. Po prostu kieruję się ku czemuś innemu."
Ella po wyjściu ze szpitala budzi się w innym świecie: ojciec (który lata temu założył nową rodzinę) sprzedał jej mieszkanie i swoją córkę praktycznie ubezwłasnowolnił. Zniknęły jej ukochane książki, ale i pasje (czytanie i blog), które nadawały życiu sens. I tylko przez mgłę wspomnień przebija się jedna jedyna osoba, która została z jej poprzedniego życia, czyli jej znajomość internetowa - chłopak imieniem Cinder. Połączyła ich pasja do ulubionej serii, ale przyjaźń scementowała niepowtarzalna nić porozumienia. Tylko jak spotkać się z kimś, jeśli poza twarzą całe ciało pokrywają blizny pozostałe z płonącego wraku samochodu?
"To więcej niż miłość. Sądzę, że to moja pokrewna dusza."
Ella niechętnie idzie do nowej szkoły, znosi przykre uwagi macochy i przyrodnich sióstr, próbując samodzielnie zaistnieć raz jeszcze w normalnej rzeczywistości. Wszystko po to aby odzyskać niezależność i moc decydowania o swoim losie. Nie wie nawet, że jest bliżej Cindera niż mogłaby sobie wyobrazić. Nie podejrzewa, że nie dzieli ich już kontynent, a znajdują się w tym samym mieście. Do momentu spotkania na konwencie (odpowiedniku współczesnego balu) nie zdaje sobie nawet sprawy, że krytykowany przez nią odtwórca głównej roli w ekranizacji ukochanej powieści, to jej Książę Druid i Cinder w jednej osobie. To sławny aktor Brian Oliver, na którym także ciążą kontrakty i zobowiązania. Czy imiona bohaterów się połączą, a Cinder i Ella odtworzą przebieg baśni o Kopciuszku?
REKOMENDACJE:
Praktycznie nigdy nie potrafię odmówić sobie zapoznania się z kolejną reinterpretacją jednej z klasycznych baśni. Czy będzie to film, serial, a może seria książek - nie ma to większego znaczenia. Baśnie mają w sobie uniwersalne prawdy i magię, której stale ulegamy. "Cinder i Ella" to zaklęcie w samym tytule. Ta wersja Kopciuszka ma wyjątkowo trudny los w przydziale: tylko twarz Elli ocalała nienaruszona z pożaru, a poparzone ciało to powód złego traktowania nie tylko przez przyrodnie siostry.
Podobnie jak w aktorskiej wersji Disneya, w wersji Kelly Oram Kopciuszek także ma szansę poznać swojego Księcia na długo przed balem. Jednocześnie ich tożsamości pozostają ukryte: Ella nie wie, że Cinder to gwiazda Hollywood, a on dopiero po chwili rozpoznaje w niej dziewczynę, z którą latami korespondował i rozmawiał. Relacja tych dwojga jest szczególna, a rozgoryczenie dziewczyny równoważny poczucie humoru bohatera. Czegoś jednak w tej powieści zabrakło bym mogła nazwać ją ulubioną (a cytatów zaznaczonych w niej mam masę). Może zbyt wiele było wysiłku włożonego w naprawienie relacji w nowej rodzinie? Może to poczucie winy jakie Ella wobec nich długo odczuwała? Wszystkiego, czego nie znalazłam w tej części, poszukam chętnie w drugi i finałowym tomie tej baśniowej serii. Przed bohaterami bowiem najtrudniejsze z zadań: poszukiwania swojego szczęśliwego zakończenia.
"Cinder i Ella" - Kelly Oram
Wydawnictwo: Publicat / Dolnośląskie
Stron: 342 (czcionka mała, więc to sporo stron)
W kategorii: Reinterpretacje Baśni
Dla: fanów baśni lub / i opowieści, w której internetowa znajomość zamienić się może w prawdziwie uczucie
W kolejności: NR 10/2018/04/01 (522)
Jaka jest Wasza ulubiona reinterpretacja baśni o Kopciuszku?
"Bo czekanie na Ciebie, to jak czekanie na deszcz w czasie tej suszy: bezużyteczne i rozczarowujące"
Ciekawe czy wersja z 2004 roku tylko mi najbardziej przypominała wersję tej baśni?
Ciekawe czy wersja z 2004 roku tylko mi najbardziej przypominała wersję tej baśni?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!