sobota, 24 września 2011

Taniec Cię poprowadzi

"Tańcząca" - Sarah Rubin
[ Dreamer Ballerina 2011]
Wydawnictwo Literacki Egmont
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA 
Premiera : 3.10.2011

Każdy o czymś śni. Część marzeń ulega zmianie gdy dorastamy, inne tylko rosną w siłę.
Realizacja marzeń warta jest wielkiego wysiłku i poświęcenia. Czasem ich osiągnięcie zajmuje całe życie. Czy nam się to uda czy też nie, zawsze jednak o nich pamiętamy. Jedno jest pewne: nie ma piękniejszego życia niż to które jest spełnionym marzeniem.

W RYTMIE ŻYCIA
Casey Quinn idąc przez spalone słońcem ulice Warren w Karolinie Południowej wystukuje rytm. Słyszy go wszędzie, a jej ciało nie może się powstrzymać aby odzwierciedlić go w tańcu. Casey marzy o możliwości udziału w lekcjach baletu, ale jej rodziny na to nie stać. Podgląda więc przez okno nowe kroki aby ćwiczyć je później w domu. Jest też Ann-Lee, szkolna koleżanka, która nie szczędzi jej kąśliwych uwag na temat jej niewyszlifowanego stylu, a od dziecka sama uczęszcza na lekcje tańca.
To ona pokazuje Casey ogłoszenie o przesłuchaniach do nowojorskiej szkoły baletowej, rzucając jej w ten sposób wyzwanie. Czy dziewczyna, która nigdy nie brała żadnych lekcji tańca może mieć szanse w starciu z innymi, którzy pod okien profesjonalnych tancerzy ćwiczą codziennie od najmłodszych lat ? Chodzi w za dużych tenisówkach, nie ma stroju a tym bardziej figury baletnicy, ale za to tańczy sercem. Czy to wystarczy ?
Casey Quinn jednak spróbuje swoich sił, bo gorąco wierzy w to, że to taniec jest jej przeznaczeniem. Ścieżki bohaterów krzyżują się na scenach Nowego Jorku by tam znaleźć swój finał.

CENA MARZEŃ
Wszystko czego Ci potrzeba, to dwie nogi i chęć tańca. Historia Casey nie wydarzyła się w czasach współczesnych, gdzie każdy kto ma odwagę może spróbować swoich sił w programach typu You Can Dance. Casey rozpoczyna swoją podróż do Nowego Jorku w roku 1958. Jej ojciec zginał w czasie wojny w Korei, a matka i babcia ciężko pracują na utrzymanie. Dziewczęta mieszkały na pensji dla panien, a taniec nowoczesny dopiero powstawał. Jak trudniej było wówczas rzucić wszystko i zaryzykować swoją przyszłość. Casey jest osobą pewną siebie, dumną , bardzo zdeterminowaną na spełnienie swojego marzenia, a przez to troszkę samolubną. Realizacja marzeń za wszelką cenę i nie bacząc na nic innego, nie przyniesie spełnienia ani nie da pełnej satysfakcji. Kiedy bohaterka już trochę doświadczy i spotka kandydatkę na prawdziwą przyjaciółkę, zaczyna się pozytywnie zmieniać w tym względzie.
Marzenia też ulegną zmienia, ale ich głównym celem pozostanie taniec. Zostaną tylko dzięki szczęśliwemu obrotowi zdarzeń dobrze i trafnie ukierunkowanie.

REKOMENDACJE
Książkę czyta się lekko i szybko. Historia Casey ma kilka nieprzewidywalnych zwrotów akcji, nie trzyma jednak w nieustannym napięciu. Główna bohaterka to postać, która na drodze realizacji do swoich marzeń przechodzi przemianę, zawsze jednak pozostaje wierna tańcu, rodzinie i przyjaciółce.
Historia w której klimat można się niewątpliwie wczuć. Przepiękna okładka dla polskiego wydania powieści (amerykańska okładka prezentowana niżej). Obecnie taniec w różnych jego stylach i formach staje się w Polsce coraz bardziej popularny i jest to bardzo dobry znak naszych czasów. Czy tańczysz balet, taniec klasyczny, kręcisz się w rytmach latino czy tańcu współczesnym, jeśli wywołuje to radość, warto się temu poświęcić.

Gdy kochasz taniec, znajdziesz z Casey wspólny język.
Jeśli natomiast jeszcze nie tańczysz, może się zakochasz i sama spróbujesz.
Spodoba się zarówno nastolatką jak i wszystkim, który lubią tańczyć.

MOJA OCENA : 7,5 / 10

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Egmont.

Książka pochodzi z serii  Różowe okulary - to współczesne powieści dla nastoletnich dziewczyn.  Inteligentne, dowcipne i mądre. Załóż różowe okulary, patrz na świat i ciesz się nim.

11 komentarzy:

  1. Brzmi nieźle, zwłaszcza że kocham taniec :) mam jednak lekki przesyt tego typu tematyką po wszystkich step upach wytańczyć marzenia itp więc póki co sobie daruję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie przepadam za książkami typu "spełnij swoje marzenie". Odpuszczę sobie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie przezcytam, jednak nie będzie to ksiazka priorytetowa. Sama nie tańczę i nie zależy mi na tym za bardzo, więc nie wiem czy ta ksiażka do mnie trafi ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kilkanaście lat wstecz byłem królem parkietów, a teraz...ehhh...Przeczytam jeżeli książka wpdanie mi w ręce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie przeczytam, jeśli nadarzy się okazja, choć do tańca mam dwie lewe nogi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham patrzyć na taniec, ale sama to mogę się jedynie pogibać gdzieś w kącie, jak nikt nie patrzy ;) Tę książkę na pewno przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię takich książek i za tańcem też nie przepadam, więc nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiedziałam, że wydawnictwo Egmont wydaje takie fajne książki. Już twoja kolejna recenzja książki od tego wydawnictwa i jestem zachwycona każdą pozycją.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nasza polska okładka jest chyba ładniejsza ;) Lubię od czasu do czasu poczytać takie lekkie książki. Ja nie tańczę i nigdy nie będę, ale ciekawie by było poczytać o tym ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi świetnie, już ją dopisuję do mojej długiej listy poszukiwanych :) Uwielbiam filmy taneczne, mam nadzieję, że książka odda ten klimat.

    OdpowiedzUsuń

Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!