niedziela, 28 grudnia 2014

"By wpisała się w kontury serca"

"Wybrałem poemat Emily Dickinson o tym, że w życiu spotyka nas tyle samo złego co dobrego. Miałem za sobą trzynaście dobrych lat. Zastanawiałem się, czy zdołam przeżyć trzynaście złych, będących zapłatą za tamte."

Zanim rozpoczęła się na naszym rynku wydawniczym cała ta moda na metkowanie powieści mianem nowego gatunku, czyli New Adult, pojawiło się troszkę wcześniej kilka książek, które spełniały wymagania tego gatunku, ale reklamowane były po prostu jako powieści romantyczne bez wątków paranormalnych. Wówczas ten właśnie fakt stanowił o ich wartości, kiedy przeżywaliśmy zalew opowieści, gdzie autorzy prześcigali się w plejadzie nadnaturalnych zdolności (choć lubię fantastyczne wątki to i od nich lubię czasem odpocząć). W ten sposób trafiłam na "Tak blisko..." (OPINIA), które obecnie jest jedną z tych powieści typu New Adult, które z całą pewnością mogłam zawsze polecić. Kiedy więc pojawiła zapowiedź kolejnego tomu przygód znanych bohaterów, wiedziałam, że "Tak krucho..." powinno się pojawić na mojej liście.

"Szczęście można zdobyć lub stworzyć. Można je odkryć. Można odzyskać. W końcu - znalazłem przecież tę dziewczynę. Znalazłem swoją przyszłość. Znajdę i wybaczenie." 

Kolejna powieść Tammary Webber to książka zdecydowanie dla fanów "Tak blisko...". Nie jest to bowiem kontynuacja, tylko ukazanie tej samej opowieści z innej perspektywy, lepiej więc znać pierwowzór. To idealna propozycja, jeśli chcemy odświeżyć sobie wydarzenia "Tak blisko..." bez ponownego czytania tej samej książki. Każdy rozdział podzielony jest na dwie części i jest to stały schemat utrzymany przez całość tego tomu. Wprowadzenie to wspomnienia Lucasa Maxfielda, rozpoczynając od okresu lat trzynastu. Są to elementy nieznane wcześniej dla czytelnika. To właśnie ta tajemnicza przeszłość Londona, na długo przed tym zanim poznał Jacqueline, o którym bohater nie chce mówić - i ma ku temu powody. Drugą część rozdziału stanową znane wydarzenia, tylko tym razem z perspektywy Lucasa / Londona. Co dzieje się w umyśle obrońcy / tutora / czy też zwykłego znajomego z sali wykładowej?

Tak krucho w stosiku :)
"Patrzyłem na nią z bólem serca, jakby ten organ był połączony w jakiś dziwny sposób ze stanem jej ducha i zapominał o swojej pierwotnej roli - utrzymywania mnie przy życiu."

Po przeczytaniu takiego wyznania, może się całkiem słusznie wydawać, że Lucasa z dziewczyną praktycznie mu obcą łączy prawie miłość, do tego stopnia bohater potrafi się wczuć w sytuację znajomej z sali wykładowej. To, co myśli Lucas i jak postrzega sytuację, jest jednak różne jak dzień i noc od tego, jak interpretowała to wcześniej Jacqueline. Kiedy jednak bliżej można przyjrzeć się tej relacji, to zaczyna się ona klasycznie jak w tak wielu opowieściach typu New Adult - od pożądania i z czasem przyjdzie być może głębsze zrozumienie tej drugiej osoby. Powyższy cytat zapowiada co najmniej odnalezienie się bratnich dusz, a nie to, co otrzymujemy: potrzebę zapewniania ochrony i bezpieczeństwa drugiej osobie plus chęć spędzania z nią więcej czasu w łóżku.

"Była dla mnie przeciwieństwem kłopotu, wkradła się w moje sny i zawładnęła marzeniami na jawie."

Widać co zostaje z romantycznych deklaracji, kiedy wczytamy się w to New Adult pisane z perspektywy męskiego bohatera głównego. Można sobie wyobrazić spustoszenie, jakie sieje w wyobraźni i troszkę jednak burzy to "rycerskie" wyobrażenie, jakie się miało po lekturze "Tak blisko" o Lucasie / Londonie. Kiedy ujawnione zostały myśli i pragnienia bohatera, wypada on po prostu troszkę stereotypowo. Scen erotycznych jest więc bardzo dużo, czasem zdarzają się one i w retrospekcji by zaraz potem powtórzyć się w akcji teraźniejszej. Bohater po tragedii, jaka go spotkała, znajduje zapomnienie w bójkach, alkoholu, narkotykach i przygodnym seksie. Ten model na radzenie sobie z traumą już znamy, przykładowo z postępowania głównej bohaterki w powieści "Dziesięć płytkich oddechów" (OPINIA).

Jeśli chodzi o samą przeszłość Lucasa i zwroty akcji, które mnie zaskoczyły to znajdzie się tutaj ta niespodziewania przyjaźń z Boyce'm, która tak nagle zrodziła się z zajadłej nienawiści i maltretowania. Ciekawe będzie też porównania relacji z Jacqueline do jednego z pierwszych poważnych zauroczeń - w tym przypadku koleżanką z nowej klasy - Melody. Nie chodzi tu o podobieństwo charakterów, ile o profil byłego / obecnego sympatii obu pań jak i sytuację materialną ich rodzin.

"Tak krucho" - Tammara Webber
[SERIA Kontury Serca] Tom pierwszy opowiedziany z innej perspektywy plus przeszłość w retrospekcji
Wydawnictwo: Jaguar
Opis wydawcy: Choć książka już w opisie jest reklamowana jako "Drugi tom bestsellerowego 'Tak blisko...' Tamary Webber..." od początku trzeba zaznaczyć, że nie jest to kontynuacja. Jak dalszym tomem przygód można nazwać powieść, która raz jeszcze opowiada to, co już się wydarzyło, tylko relacjonując to z perspektywy innego bohatera? Jedyne nowe wydarzenia dotyczą tu przeszłości i poprzedzają o lata akcję w "Tak blisko...". Jeśli trzeba już określić czym jest "Tak krucho...", to jest to prequel uzupełniony o inny punkt narracji dla wydarzeń "Tak blisko...". Jest to tom w serii, ale nie kontynuacja, a jednocześnie uzupełnienie znanej historii, który każdy fan powinien poznać.
W kolejności: NR 78/2014/12/04 (354)

5 komentarzy:

  1. Skoro nie jest to kontynuacja, a z racji tego, że nie czytałam "Tak blisko" to myślę, że z chęcią przeczytam tę książkę... no chyba, że wcześniej wpadnie mi w ręce "Tak blisko". Jakiś taki chaotyczny ten mój komentarz...
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam jak wyczekiwano pierwszą tego typu książkę, czyli nie inaczej: zmierzchowy obraz oczami Edwarda ;) Właściwie to podoba mi się taka inicjatywa, bo dostajesz inny zasięg widzenia na historię. I o ile w przypadku zmierzchu nie bardzo mnie do tego ciągnęło, to "Tak blisko" podobało mi się na tyle, że mogłabym się zapoznać z perspektywą L. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obawiałam się, że będzie to kontynuacja, a tu miła niespodzianka. Losy Lucasa mnie interesują, czytając książkę miałam wielką ochotę "wejść" do jego głowy. A teraz mam szansę. ;)

    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  4. ,,Tak blisko" było moim zdaniem przeciętne, dlatego za ,,drugą perspektywę" podziękuję :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam okazję czytać obie książki, czyli ''Tak blisko'' i ''Tak krucho''. Pierwsza część bardzo mi się podobała, natomiast druga, rozczarowała mnie ogromnie. Była jak dla mnie zbyt nudna i mało emocjonalna.

    OdpowiedzUsuń

Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!