wtorek, 1 września 2015

Podsumowanie Miesiąca: Sierpień 2015

Jeszcze wczoraj świętowaliśmy Dzień Blogera... a już dzisiaj nadszedł wrzesień i choć na dworze panuje prawdziwie wakacyjny upał, to ten właśnie miesiąc jednoznacznie kojarzy się już z nadejściem jesieni. Zawsze z trudem przychodzi pożegnanie lata (moja ulubiona pora roku), ale jest coś na osłodę nadchodzących miesięcy: ciekawe premiery książkowe oraz powrót seriali!

SIERPIEŃ zapisał się pod znakiem 8 przeczytanych książek:


NR 45/2015/08/01 (401) "Fangirl" - Rainbow Rowell
NR 46/2015/08/02 (402) "Magisterium I: Próba żelaza" - Cassandra Clare, Holly Black
NR 47/2015/08/03 (403) "Przypadki Callie i Kaydena" - Jessica Sorensen
NR 48/2015/08/04 (404) "Następcy. Wyspa Potępionych" - Melissa de la Cruz
NR 49/2015/08/05 (405) "Maybe Someday" - Colleen Hoover
NR 50/2015/08/06 (406) "Mroczne umysły. Po zmierzchu" - Alexandra Bracken
NR 51/2015/08/07 (407) "Greckie wakacje" - Alyson Noël
NR 52/2015/08/08 (408) "Na koniec świata" - Sarah Lark (Saga nowozelandzka tom 1)

Pozytywne zaskoczenie to przede wszystkim "Fangirl". Bardzo się cieszę, że właśnie ta powieść trafiła się jako pierwsza z przeczytanych od Rainbow Rowell. Za to trochę za wysoko ustawiłam poprzeczkę dla "Callie i Kaydena" oraz bohaterów "Maybe Someday". "Próba Żelaza" to obiecujący początek, a zdecydowanie liczę by Melissa de la Cruz napisała coś jeszcze o "Następcach".

Z przeczytanych - niezrecenzowanych: Jak widać z tej listy, recenzje powieści nie pojawią się zaraz (tego samego dnia - choć i tak się zdarza) po doczytaniu lektury. Mogę już powiedzieć, że finał "Mrocznych Umysłów" troszkę przypominał mi zakończenie serii GONE (także antyutopii, gdzie u młodzieży i dzieci ujawniają się nagle nadprzyrodzone możliwości, co wprowadza istny chaos). "Greckie wakacje" to właściwie powieść epistolarna - tylko w takiej nowoczesnej wersji, bo składającej się nie z listów, ale z fragmentów pamiętnika, wpisów na blogu, maili oraz treści pocztówek. Sarah Lark pozytywnie mnie zaskoczyła i choć jej powieść nie ma jakiego wyszukanego stylu czy niesamowitych zwrotów akcji, to przyjemnie czyta się o emigrantach wyruszających do Nowej Zelandii - w czasach początków tej kolonii.

Pojawiło się 8 WPISÓW: były to wrażenia z lektury powieści, w tym jedna recenzja filmu:
Ponieważ lubię cytaty w tytułach recenzji (brzmią wtedy tak tajemniczo!), dlatego jest i klucz do nich by wiadomo było, o jakiej książce była w nich mowa.

1. "Fangirl: Pomieszanie światów"
2. "By światło odpowiedziało"   ->  "Ruina i Rewolta" od Leigh Bardugo (cudny finał serii!)
3. Następcy na Wyspie Potępionych  -> przedpremierowa recenzja książki
4. "Poza dobrem i złem"  -> to "Mara Dyer. Zemsta" i Michelle Hodkin
5. Disney's Descendants - Następcy Disneya   -> przedpremierowa recenzja filmu
6. Maybe Someday - Może Kiedyś
7. "Słowa na lodzie"  -> Magisterium w nowej serii od Cassandry Clare
8. "Srebrzysty blask błyskawic"  -> Przypadki Callie i Kaydena

Szczególnie polecane: Jeśli nie umiecie przejść obojętnie obok nowych adaptacji baśni, to zdecydowanie warto zapoznać się z serią Następcy, która dopiero się rozkręca. Książka stanowi prequel, film to jakby część główna, ale są i dalsze plany na prezentacje losów bohaterów: będzie serial (szkoda, że w animacji komputerowej), ale podobno ma być także kontynuacja w postaci filmu z aktorami - na co bardzo liczę!

Wakacyjne wieczory z serialami: Jak można się było spodziewać, kiedy zaczynało powoli brakować wakacyjnych premier ("Pretty Little Liars", "Teen Wolf", "Stitchers" a lada moment także "Scream" zakończyły już emisję letnich epizodów), maniak uzależniony od opowieści w odcinkach wynajduje sobie coś nowego... coś co miał już wcześniej na oku. Nadrobiłam więc (WRESZCIE) "The 100" (co za scena finałowa- Bellarke!), a potem już tylko w głowie było jedno...
Tak więc jestem już po całym pierwszym sezonie serialu "Outlander", którym jestem całkowicie oczarowana. Próbowałam wcześniej zabrać się za powieść, ale jakoś nie zaskoczyło - serial za to niesamowicie pozytywnie mnie zauroczył. Oglądałam po dwa - trzy odcinki na raz, czyli wychodziły z tego małe maratony. Claire i Jamie to prawdziwy OTP, a do tego mamy tutaj jeszcze wątek podróży w czasie! Miejscem akcji jest Szkocja, co tworzy niesamowity klimat. Więcej powodów dlaczego warto obejrzeć serial taki jak "Outlander" znajdzie się "W Morzu Ciekawostek". Tam także o innych wakacyjnych serialach: szerzej o koncepcji "Stitchers" czy serialowej wersji "Scream" (został jeszcze jeden odcinek do finału).

Mam do Was (jak zawsze) kilka pytań:
Jaki dla Was był ten sierpień? Ile powieści udało się Wam w tym czasie przeczytać? 
Które najlepiej wspominacie? Trafiliście na jakiś fajny serial - co oglądaliście?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!