"Zawsze mówiłam, że w słowach jest ukryta wielka moc, w nazwiskach również. To, które dla siebie wybierzesz, może przesądzić o twoim przyszłym losie."
Uwielbiam cykl książek Cassandry Clare o Nocnych Łowcach. Czy w takiej sytuacji rzeczywiście potrzebuje lektury "Kronik Bane'a", jeśli lubi się postać czarownika, lecz nie jako głównego narratora? Absolutnie tak! To lektura obowiązkowa dla wszystkich fanów powieści o Dzieciach Anioła, bo jest to także (w dużej mierze) Kronika losów właśnie rodzin Nocnych Łowców. By zachęcić do lektury, oto mały przewodnik (taka inna forma recenzji), który przybliży Wam zawartość tego zbioru opowiadań, a jednocześnie podsyci apetyt na "Kroniki Bane'a". Jeśli nie jesteście zdecydowani co do słuszności lektury tej książki, ten przewodnik jest właśnie dla Was.
I. PERU 1791/ 1962: Pierwsze opowiadanie to sławne już Peru. Poznajemy tu lepiej innych czarowników - Ragnora (zielony odcień skóry) i Catarinę (błękitna cera). Choć nie brakuje w tych przygodach niewątpliwego poczucia humoru, to troszkę ciągnie się ta opowieść. Jest co prawda statek piracki oraz podróż na latającym dywanie pod wpływem... ale jak na pierwszą historię rozkręca się dość powoli.
II. PARYŻ 1791: O wiele lepiej wypada za to Paryż. Tam czarownik zostaje uwikłany w losy ocalenia ... monarchii - można tak praktycznie powiedzieć, bo pojawia się Maria Antonina we własnej osobie. Będzie też lot prawdziwie magicznym balonem i geneza konfliktu Magnusa z wampirami. Bardziej dynamiczne opowiadanie, ale nic w porównaniu z następnymi - może dlatego, że występować będzie w nich już regularnie Nocni Łowcy?
III. LONDYN 1857: To pierwsze spotkanie Magnusa z przedstawicielami rodu Herondale. Tym razem poznajemy Edmunda (ojca Willa) oraz okoliczności, w których jego ścieżki przecięły się z życiem Linette (matka Willa). Ich historii nie śledzimy w całości, gdyż czarownik w Instytucie bywa tylko w czasie prób dogadania Porozumień między Dziećmi Anioła a Podziemnym Światem. Magnus jest za to świadkiem obdzierania ze znaków - sławnych rysowanych na ciele run. W opowiadaniu pojawiają się młodsze wersje bohaterów znanych z trylogii prequelowej - Diabelskie Machiny. Morgenstern'owie zaczynają swoją działalność - na początek są to niesamowicie nudne przemówienia i tłuczenie talerzy, których dotknęli Podziemni. Edmund poznaje Linette, a Magnus wampirzycę Camille - jednak romans przekładają na inne stulecie.
IV. POWRÓT DO LONDYNU - prawie ćwierć wieku później: Magnus był już w Stanach Zjednoczonych. Teraz powraca do Londynu i spotyka jedno z dzieci Tessy i Willa - ich syna Jamesa Herondale'a. Tym razem jednak mamy szansę zobaczyć zarówno sławny trójką: Tessę, Willa jak i Jema - bohaterów poprzedniej trylogii (Diabelskie Machiny). James prawdopodobnie wejdzie w skład nowej trylogii Cassandry Clare (The Last Hours), osadzonej w świecie Nocnych Łowców. Jest też Grace - postać, której wychowanie bardzo przypomina fabułę powieści "Wielkie Nadzieje"... tylko takiej z udziałem Nocnych Łowców i spadkobierców demonicznej magii. Tak, to takie pokolenie Dzieci Anioła, które o magię prosić nie musi, bo zostało takim darem już obdarzone. Historia wątku miłosnego zapowiada się dramatycznie - w tej wersji to ukochana jest poświęcona wizji mroku i zemsty (jako życiowych celów). Morgenstern'owie nadal w akcji - teraz przechwycili korespondencję i latami ja niszczyli, uniemożliwiając kontakt. Rozkręcają się.
V. NOWY JORK 1929: Magnus, zmęczony dramatami kolejnych Herondale'ów - a w szczególności niemożnością wpłynięcia na poprawę ich losów, wyrusza ponownie do Nowego Świata. Tam spotykamy go w czasach amerykańskiej prohibicji, kiedy prowadzi już swój klub ("U pana Suchego") - ale to jeszcze nie Pandemonium. Ten jest typowo dla Przyziemnych spragnionych zakazanego trunku. Tutaj poznajemy okoliczności powstanie sławnego hotelu Dumort. Będzie otwarcie przejścia do Pustki, w tle którego rozgrywa się największy krach finansowy ówczesnych Stanów. Mamy też okazję odwiedzić nowojorskich Instytut i przekonać się o jego funkcjonowaniu oraz składzie.
VI. NOWY JORK latem 1953: Tym razem Magnus postanawia przyjrzeć się profesji prywatnego detektywa... sam nim będąc. Jednym z jego pierwszych zleceń jest misja odnalezienia młodzieńca, który wraz z grupą kolegów postanowił zapolować na wampira porywającego dzieci z rodzinnej wioski. Tutaj Magnus zyskuje współlokatora, którego nie chce, ale natura czarownika (ok, raczej jego charakter) nie pozwala mu przejść obok takiej historii obojętnie. Raphael Santiago to postać, którą nie za bardzo poprzednio lubiłam, po tym jednak opowiadaniu całkowicie zmieniłam zdanie, widząc determinację tego bohatera by osiągnąć swój cel.
VII. NOWY JORK, POWRÓT czyli rok 1977: Magnus wyjechał tylko na chwilę, ale okazało się, że na dwa lata zabawił w Europie. Tym razem na pierwszy plan wraca historia jednej z większych miłości czarownika - wampirzycy Camille. Wampiry przestały dbać o pozory, a reszta Podziemnego Świata nie chce zwracać na siebie uwagi Nocnych Łowców (bo oberwą wszyscy - te opowiadania świetnie pokazuję Dzieci Anioła z punktu widzenia Podziemnych, a w szczególności strach i respekt jaki potrafią wzbudzić). Gdy już jest po wszystkim, poznajemy powody dla których Magnus poprosił innego czarownika by usunął z jego umysłu wspomnienia tego właśnie lata związanego z Camille.
VIII. DARY ANIOŁA (NY oczywiście): To historia obejmują o wiele mniejszy zakres czasowy (jeden dzień). W międzyczasie jest przyzywanie pomniejszego demona dla celów marketingowych pewnej firmy, a w tle urodziny Aleksandra. Wpada też Izzy, a Magnus postanawia sprawić taki prezent, którego nie widać i właściwie nikt o nim nie wie... poza pewnym demonem - akurat znanym fanom "Diabelskich Machin" bardzo dobrze.
IX. NOWY JORK 1989/1993, PRZYBYCIE KRĘGU: Można słyszeć opowieści o tym czasie, ale co innego kiedy autorka czytelnika bezpośrednio tam zabierze. Mamy więc pierwsze spotkanie Magnusa z Kręgiem Valentine'a - także tym wewnętrznym. Jest tu upadek roku Herondale. Widzimy, jak Clave przymykało na wszystko oko i jaką cenę musiał za to zapłacić cały Instytut Nowojorski. Jesteśmy świadkami zawiązania się nici nienawiści, które mogły spowodować później, że Magnus odmówiłby pomocy Jocelyn i jej córce Clary. W momencie ich pierwszego spotkania pojawia się także Tessa, a czytelnik wie, skąd wzięło się dokładnie nazwisko "Fray". Bardziej niż poprzez lekturę pierwszych trzech tomów Darów Anioła można uświadomić sobie, co oznaczało dokładnie to, że Izzy, Aleks oraz Jace trenowali właśnie w Nowym Jorku a nie w Idrysie - ojczyźnie Nocnych Łowców.
X. DARY ANIOŁA ciąg dalszy: To opis pierwszej randki Aleksandra i Magnusa. Dzięki opisowi zdarzeń z pierwszej aktywności Kręgu wiemy też, dlaczego dwoje innych czarowników (a przyjaciół Bane'a) spodziewało się, że z Nocnym Łowcą Magnus umawia się tylko dla zemsty za dawne krzywdy. Tutaj jest także ukazanie relacji z Nefilim z punktu widzenia czarownika. Czasowo opowiadanie ma miejsce w trakcie wydarzeń w "Mieście Kości".
XI. DARY ANIOŁA - poczta głosowa: Na zakończenie tego zbioru opowiadań udzielono głosu wielu bohaterom. Powodem oblegania telefonu jest oczywiście Alec, ale dzwonią różne osoby: Izzy, Simon, Clary, firmy ze zleceniami i inni. Całość jeśli chodzi o czas akcji przypada w "Mieście Zagubionych Dusz".
"- My zazwyczaj nie mamy czasu na hobby.
Nocni Łowcy. Zawsze lepsi od ciebie."
Opis ten powstał w myśl zasady: Im więcej na temat danego opowiadania ze zbioru, tym bardziej warto je przeczytać. Wiecie już więc, które spodobały mi się najbardziej. Polecam jednak czytanie w porządku chronologicznym, bo są nawiązania między tymi historiami do tego, co poruszano w poprzednim rozdziale / opowiadaniu.
Czy jest sens poznawania tylu przedstawicieli rodu Herondale? Dla kogoś, kto nie zna serii, może się to wydawać bezsensowne - lecz znaczenie ma. Z pozoru wszyscy trzej (a nawet jeśli ich czterech) są do siebie podobni, a różnice jedynie subtelne. Jednak właśnie te różnego zabarwienia błyski w oku wpływają znacząco na kształt charakteru, a co za tym idzie, także i późniejsze losy Edmunda, Willa czy James'a.
Te wątki innych orientacji, jakie spotykamy w fabule... Odnośnie nich to trzeba jasno zaznaczy, że Mangus zakochuje się w osobie a nie jej płci. Liczy się jednoznacznie charakter. W swoim długim (nieśmiertelnym) życiu ważne są dla niego szczególnie te momenty, kiedy udaje mu się zakochać, a świat wyostrza się w kolorach. Właśnie z tego powodu czarownik nie marnuje ani jednej szansy. Co w praktyce kończy się zwykle tak, że Magnus komuś pomaga, ale akcja tak się zakręci, że on i tak zostaje sam :)
Przybrane nazwisko czarownika (Bane) oznacza zmorę, zgubę i przekleństwo. Magnus w ten sposób żartuje sobie ze swojego demonicznego pochodzenia, choć najczęściej i tak sprzeciwia mu się wykazując się współczuciem i udzielając pomocy każdemu, kto o nią poprosi.
Czy czegoś zabrakło? O czymś chciałabym dowiedzieć się więcej? Może o dokładnym przebiegu relacji Magnusa z Camille, a jeszcze bardziej chętnie poznałabym szczegóły pierwszego spotkania czarownika z Cichymi Braćmi - którzy pokazali mu, że jest sens dalej podążać ścieżką nieśmiertelnego życia.
W polskim tłumaczeniu książkę wydał oczywiście MAG, a liczy ona sobie 493 strony, które dla fanów Nocnych Łowców są wręcz obowiązkowe. To także świetne przypomnienie i rozgrzewka przed nadchodzącą kolejną z ekranizacji - tym razem w formie serialu stacji ABC, a wkrótce Freeform.
Znacie już Kroniki Bane'a? Jeśli jesteście (książkowymi) Nocnymi Łowcami, a jeszcze historii tych nie znacie, to serdecznie rekomenduję Kroniki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!