piątek, 15 kwietnia 2016

Nadejście (kinowej) Piątej Fali

Trzy lata temu mogliśmy już poznać losy bohaterów, na których spadło Pięć Fal. Od dziś w kinach do obejrzenia jest ekranizację tych właśnie książkowych przygód o walce z Innymi. Najlepsze wrażenia po lekturze spisujemy zazwyczaj wtedy, kiedy wszystkie fakty mamy jeszcze świeżo w pamięci - a przeżywane emocje w sercu. Z tego właśnie powodu (oraz objętości recenzji - gdyż była ona dość krótka) na początek książkowe wprowadzenie do tematu nadejścia (kinowej) Piątej Fali.

Jak oszukać Krainę Czarów ?
Były cztery fale: Ciemność, Powód, Zaraza i Uciszacze. Na niebie zawitała nieznana do tej pory technologia. Trwała nieporuszona aż nastąpił atak. Światła planety zgasły, telefony zamilkły, a samoloty już nie wylądowały. Kolejna fala poruszyła wody i pochłonęła przybrzeżne metropolie. Ocaleni musieli przetrwać zarazę, którą rozprzestrzeniały ptaki - najdalej migrujące i zróżnicowane gatunki zwierząt. Uciszyć wystarczyło już tylko tych, którzy wciąż pozostali.

Wizja niezbyt pokojowej inwazji przybyszów z odległych krańców kosmosu, która zdziesiątkowała ludzkość w zaledwie parę miesięcy, starając się przy tym minimalnie naruszyć klimat naturalny, to zaledwie początek opowieści. Właśnie nadchodzi jej kolejna faza. Czy okaże się tytułowa "Piąta fala"? I czy istnieje jakikolwiek sposób by jej zaradzić?

"Być może ostatni człowiek na Ziemi nie umrze z głodu czy zimna i nie zginie rozszarpany przez dzikie zwierzęta. Być może ostatni człowiek na Ziemi padnie ofiarą ostatniego człowieka na Ziemi."

Początkowo Piąta Fala to opowieść Cassie. "Nie Cassie jak Cassandra [...] tylko jak Cassiopeia, gwiezdna konstelacja, piękna, lecz próżna królowa przykuta do swego tronu na północnym firmamencie.[...] W starożytnej grece jej imię oznaczało 'ta, której słowa przetrwają'."
I właśnie o to tutaj toczy się gra. Cassie została już zupełnie sama, kiedy powoli zaczynamy poznawać jej historię. Tak budzi się w młodej dziewczynie coraz to silniejsza wola walki i przetrwania, gdyż nie ma pewności czy nie jest aby ostatnia. Ziemia przeżywa inwazję obcych i właśnie nadchodzi jej Piąta Fala.
Historia w tym momencie jest zupełnie inna, ale styl, w jakim została opowiedziana, jest najbardziej zbliżonym tekstem do narracji znanej z "Igrzysk śmierci" - jaki do tej pory czytałam.

Powieść podzielona jest na części, a każda z nich znakuje zmiana w narracji. Różni bohaterowie swoją opowieścią uzupełniają obraz inwazji, narratorów nie ma jednak aż tak wieku - jest ich czterech: Cassie, Benjamin, Łowca i Sams (młodszy brat bohaterki). Narracja jest tu zgodnie podzielona między żeński i męski punkt widzenia. Forma rozdziałów jest bardzo przystępna: krótka i treściwa.

I zdołać zawrócić z drogi do Oz ?
"Piąta fala" to przede wszystkim powieść akcji. Znajdzie się też miejsce na wątek miłosny - dzięki Cassie, choć początkowo fabuła nie dawała większych szans dla takiego rozwoju wydarzeń w tego typu historii. Jest również część poświęcona typowo militarnemu szkoleniu oraz upadku i odtworzeniu osobowości - dzięki Ben'owi. Jest i obca technologia, choć początkowo trudno się jej dopatrzeć, mając tak mało i to w dodatku sprzecznych informacji.

To nieustannie porzucanie i ponowne przyjmowanie / rozpatrywanie wcześniej odrzuconych hipotez stanowi największa zaletę tej powieści. Fabuła nie pozwala na dłużej się oderwać, gdyż każda część przynosi garść sprzecznych (do tych poprzednio otrzymanych) informacji, a poznawszy początek musimy już dojść do prawdy. Troszkę rozwoju tej fabuły można przewidzieć, ale czytając nie jest się dostatecznie pewnym swojej teorii.

Tom I już w filmowej okładce
Ocena: Początkowo to historia o przetrwaniu kolejnych faz inwazji, potem o ucieczce, aż zmienia się w opowieść o walce. "Piąta fala" to połączenie wątków "Intruza" z narracją i akcją właściwą serii takiej jak "Igrzyska Śmierci". Jednocześnie jest jednak tak, jakby się czytało zupełnie inną i nową opowieść.
"Piąta fala" - Rick Yancey
W oryginale: The 5th Wave
TRYLOGIA: Tom 1
Wydawnictwo Otwarte - RECENZJA PRZEDPREMIEROWA (opublikowana w lipcu 2013)
Stron: 512
W kolejności: NR 50/2013/07/10 (232)

"W końcu złożyłam obietnicę, jedną z tych, których nie powinno się łamać, ponieważ jeśli je złamiesz, niszczysz jakąś cząstkę samego siebie, być może tę najważniejszą."

W TEMACIE EKRANIZACJI: Kiedy zabierałam się za lekturę "Piątej Fali" (prawie trzy lata temu), były już informacje, które głosiły, że historia weszła na drogę do swojej ekranizacji. Taka świadomość zmienia diametralnie postrzeganie przedstawionej w książce opowieści. Jako czytelnicy (w swojej wyobraźni) świat bohaterów widzimy jako bardziej filmowy... A przede wszystkim czytamy i sprawdzamy, czy z danej historii będzie dobry film.

"Piąta fala" to widowiskowa opowieść. Czytając kolejne jej rozdziały, pamiętam jak myślałam sobie: "To materiał na świetny film". Losy Cassie i innych bohaterów to świetna historia, lecz jak w większości przypadków tak i teraz - powieść przebija swoją filmową adaptację.

Filmy oceniam na podobnej zasadzie jak książki - zadając sobie jedno prost pytanie: "Czy obejrzałabym ten film w całości ponownie?" W moim przypadku odpowiedź jest taka, że kinową Piątą Falę wystarczy zobaczyć jeden raz.

Filmowa opowieść rozpoczyna się fajnie i tajemniczo. Widzimy Cassie już w trakcie walki. Jest czujna i gotowa. Jej świata się przemienił do tego stopnia, że żadnemu napotkanemu człowiekowi nie można już zaufać. Dopiero potem twórcy zabierają nas w podróż po wspomnieniach, gdzie poznajemy przebieg fal inwazji. Tu pojawia się coś, czego w książce nie było - widowiskowe sceny efektów fal na całym świecie - nie tylko relacje, jakie zdają narratorzy w książce.

Od lektury książki minęło już sporo czasu, pamiętałam jednak dość szczegółowo najważniejsze elementy z jej fabuły... i większość z nich w filmie tym znalazłam. Mam tylko wrażenie, że finał (jak dla tomu pierwszego) był troszeczkę niepełny. Teraz pozostaje już zabrać się za "Bezkresne Morze" - drugi tom w trylogii o losach inwazji (od czasu książkowej premiery czeka na swoją kolej na półce w domowej biblioteczce).
Wracaj! Jest już drugi tom! Czytaj dalej!!!
Mimo wcześniejszej znajomości lektury film to historia poruszająca emocje. Do tego wystarczy już tylko empatia i łezka w oku zakręci się niejeden raz. Ach, ten miś - miał sporo dobrych ujęć :)

Czytaliście już "Piątą Falę"? Może widzieliście także film? Jakie są Wasze wrażenia?

P.S.: Nadal mam takie odczucie, że to wszystko (fakt wejścia ekranizacji do kin) byłoby o wiele bardziej intensywniejsze gdyby nie to, że światowa premiera miała miejsce w... styczniu, a u nas dopiero teraz - w kwietniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!