sobota, 5 sierpnia 2017

Fight For My Way - ile kosztują marzenia


Każdy z nas ma marzenia. Czasem wiedzą o nich dosłownie wszyscy dookoła, czasem są to plany bardzo skryte. Chcemy je realizować, jednocześnie obawiamy się wystawienia ich na starcie z ostrymi zasadami rzeczywistości. I nawet jeśli przyszło w życiu podążyć zupełnie inną drogą, marzenia zawsze pozostają w głębi duszy - wciąż stanowiąc część tego, kim jesteśmy.

POCZĄTEK: Czy można wrócić do porzuconych przed laty marzeń o innej ścieżce kariery, jeśli na przekór temu staje tak wiele przeszkód: wiek, doświadczenie i kwalifikacje? Spróbują się o tym przekonać bohaterowie dramy "Third-Rate My Way", bo do trzech razy sztuka.

BOHATEROWIE: To osoby, którym lada moment stuknie trzydziestka, a nadal czują iż nie zrealizowali jeszcze swoich wielkich planów. Weszli już na dobrze w dorosłe i niezależne życie, każdy dzień ma jednak lekki posmak goryczy.

Ko Dong Man miał szanse na olimpijski medal, jeden mecz eliminacyjny przekreślił szanse w sportach walki. Za to Choi Ae Ra czuje się sobą tylko kiedy znajduje się za mikrofonem. Nawet jednak w centrum handlowym nie udaje jej się na dłużej zostać konferansjerem. Jest jeszcze para pracująca w tej samej korporacji - na zupełnie innych stanowiskach: Kim Joo Man (przyszły zarządzający projektami) i zakochana w nim bez pamięci Baek Seol Hee (infolinia sprzedaży produków). Cała"fantastyczna" czwórka to przyjaciele jeszcze z czasów dzieciństwa, teraz wynajmujący mieszkania w tej samej "willi".

Gdy przyjaźń przeradza się w miłość nie obejdzie się bez kłopotów...
FABUŁA: Powodem do zmiany biegu opowieści jest wybuchowa Choi Ae Ra, która raz jeszcze postanawia udać się na rozmowę wstępną na stanowisko prezenterki telewizyjnej. Ko Dong Man widząc jej starania, pragnie po ponad dekadzie powrócić do sportów walki. W tle mamy i kilka wątków romantycznych: nieudane związki Choi Ae Ra, wiecznie powracająca "dawna" miłość boksera oraz problemy w relacji Baek Seol Hee i Kim Joo Man - ukrywany latami związek niszczy nie tylko sekret ale i rutyna.

STYL: To opowieść bez wątków nadprzyrodzonych, drama ceniona przez fanów za swoją realistyczną fabułę. To pełna humoru historia, w której nie brakuje gorzkich chwil: uczucia zostają zranione, marzenia przekreślone, kolejne przesłuchanie / mecz spisany na straty. Bez obecności marzeń życie traci swój smak, dlatego bohaterowie wciąż walczą. Jest tu też moty porzucenia w dzieciństwie, a późniejszego "przypadkowego" spotkania się członków tej samej rodziny.

REKOMENDACJA: "Fight For My Way" to moja dziewiętnasta już drama koreańska, jednocześnie dopiero druga tak mocno skoncentrowana na sporcie jako dziedzinie dominującej życie. Troszkę się tego obawiałam. Scen walki nie ma jednak zbyt dużo, a jeśli już są to dość krótkie, emocjonujące i ciekawe. Nie przepadam też za typem opowieści, w której bohaterowie znają się od dzieciństwa, dopiero zaś po latach (tu prawie trzech dekadach) zdają sobie sprawę, że są sobie jednak przeznaczeni. Ten wątek też odwrócono na korzyść. Drama nie będzie moją ulubioną, ale z całą pewnością to opowieść pełna humoru i warta polecenia.

"Fight For My Way"
Ilość odcinków: 16
Czas trwania jednego odcinka: 1 godzina
Emisja: maj - lipiec 2017
Ciekawostki: Do obejrzenia produkcji zachęcił mnie fakt, że główna bohaterka (Choi Ae Ra) cierpi na taką samą dolegliwość jak ja - jest to IBS. Ciekawiło mnie jak ukazano to w dramie, bo rzadko spotyka się ten temat na ekranach. Choć choroba nie jest tak poważna - potrafi skutecznie utrudnić normalne funkcjonowanie. Nie jest to też problem o którym dużo by się mówiło. Ukłon w stronę twórców, którzy obdarzają bohaterów nie tylko umiejętnościami, ale równoważą też posiadane przez nich dary - tak jak to w życiu często bywa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!