środa, 1 stycznia 2014

Filmowy rok

Ostatni dzień zeszłego już roku spędziłam na mini maratonie filmowym. Słowo o tych filmach, podsumowanie ekranizacji poprzedniego roku i troszkę zapowiedzi na przyszły.

"Królestwo samotnej duszy" - W Krainie Lodu
Historia luźno oparta na baśni o Królowej Śniegu to po części musical, ale któż potem długo nie nuci słów tych utworów. W tym przypadku bez wątpliwości będzie to "Let it go"- piosenka bardzo życiowa i nie tylko przypisana do tej opowieści, z którą wiele osób poczuje więź. "Królowa Śniegu" to równie mroźna jak mroczna baśni, ale twórcy postanawiając uczynić Elzę królową o sercu skutym lodem, postawili też sobie za cel ukazanie innej odsłony tej baśni. Nie ma Kaja i Gerdy (choć postać Anny była nią inspirowana. Gera i Królowa Śniegu to jednak nie wrogowie, a rodzina - siostry). Jest za to lodowy pałac na szczycie samotnej góry (bez porównań do Hobbita na ten jeszcze moment), śnieg i lód oraz królowa - ale to początek i zarówno koniec powiązań. "Kraina lodu" to historia zainspirowana, a nie reinterpretacja baśni.

"W tle Samotnej Góry" - w skarbcu smoka
Przyznam, że miło się spędza czas podziwiając widoki ze Śródziemia - zarówno o odsłonie książkowej (czyli w wyobraźni) jak i w odsłonie filmowej. Uważam jednak, że takich książek zdecydowanie się nie poprawia, a adaptacja filmowa zarówno części pierwszej jak i drugiej zdaje się być mocno przyprawiona mnóstwem dodatkowych scen walki. Właśnie to jest szczególne w tej wyprawie, że nie wszystko idealnie się udaje, a w większości zwycięża fakt, że szczęście nam sprzyja. W książce krasnoludy spływają zabeczkowane z prądem rzeki (i to jest już trudno przetrwać), kiedy w filmie będąc na spływie w otwartej beczułce jest jeszcze czas na walkę z orkami. Prawda była taka, że krasnoludy narzekały całą drogę, iść często nie chciały i wiarę trafiły. W wersji filmowej mamy za to trwały zapas zapału i motywacji. Cieszę się, że więcej angażują się elfy i sceny akcji to także dobre kino, ale jednak bardziej cenię sobie chyba wierność książce.

Podsumowanie adaptacji filmowych rok 2013

1. "Kraina lodu - Frozen" - przepiękny Disney w klasycznej baśniowej odsłonie
2. "W pierścieniu ognia" - za wierność ekranizacji
3. "Hobbit: Pustkowie Smauga" - takiej książki nie trzeba poprawiać, ale są i sceny godne podziwu
Inne adaptacje, które zdecydowanie mogłyby być lepsze - zwyczajnie będąc bardziej wierne książce:
- "Intruz" - tyle się naczekałam i choć wiele było, to jednak wiele też pominięto
- "Dary Anioła: Miasto kości"- chyba zbyt wiele oczekiwałam po tym filmie
- "Bling Ring" - zobaczyć można, ale tylko i wyłącznie po lekturze książki-dokumentu
- "Wiecznie żywy" - udana próba przedstawienia tej historii jako komedii jednak zombie się nie sprawdzą w takiej odsłonie
- "Rubinrot" - to przykład jak cud książka może zostać pogrążona w postaci adaptacji, a do tego kręcą następne części...
- "Piękne istoty" - coś dziwnie wyszły i jakby historia zatraciła sens całości

Na co do kina w 2014
31.01.2014 - "Złodziejka książek"
21.03.2014 - "Niezgodna" (za tym tytułem jakoś specjalnie nie szaleję, ale zobaczyć to zobaczę)
04.04.2014 - "Akademia wampirów"  (po zwiastunach coś tego nie widzę...)
21.04.2014 - "Niesamowity Spider-Man 2"   (ale nowy trailer jakiś taki słaby)
23.05.2014 - "X-Men: Przeszłość, która nadejdzie"  (po tytule wyżej ustawiłam poprzeczkę niż ten trailer)
30.05.2014 - "Czarownica"  (reinterpretacja baśni a ja bym nie zobaczyła?!)
06.06.2014 - "Gwiazd naszych wina"  (nie zapeszajmy!)
07.08.2014 - "Błękit szafiru" (nie wiem na co można liczyć po takiej adaptacji części I...)
15.08.2014 - "Dawca" (antyutopia - a książeczka cieniutka)
19.09.2014 - "Więzień labiryntu" (książka nawet, jest więc pole do popisu)
19.11.2014 - "THG: Mockingjay Part I"
17.12.2014 - "Hobbit: Tam i z powrotem"  (a jednak grudzień, a myślałam, że lipiec...)

Która adaptacja filmowa Wam najbardziej podobała się w roku 2013?
Na które tytuły czekacie najbardziej w 2014 roku?

7 komentarzy:

  1. Aj adaptacje rzadko oglądam, chociaż ciekawi mnie Intruz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie zbliżająca się premiera ekranizacji to czasem motywacja do przeczytania danej książki, a w nagrodę do kina potem ;D
      Chociaż przyznam, że oglądanie filmów, które nie są wzorowane na książkach, jest wyzwalająca - nie ma wcześniejszych oczekiwań ;)

      Usuń
  2. W swoich adaptacjach też wymieniłam Złodziejkę Książek, Niezgodną, Akademię Wampirów I Gwiazd Naszych Wina. Jestem też ciekawa m.in. Więźnia Labiryntu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, racja! Jeszcze "Więzień labiryntu" - już dodaję to listy, bo też czekam na adaptację tej serii. Oczywiście tom 1 i 2 już przeczytane, choć premiera części 3 jakoś okłada się w czasie ;(

      Usuń
  3. Bardzo podobała mi się "Kraina lodu". Widać wytwórnia Disney potrafi jeszcze robić piękne bajki. Za większością współczesnych, promowanych nazwiskiem tego twórcy, zbytnio nie przepadam.
    "Miasto kości" z jednej strony mnie rozczarowało - za dużo rzeczy było pozmienianych, obsada raczej też nie była zbyt dobrze dobrana, nie mówiąc już o tym, że tajemnica, która w książce wyjaśnia się dopiero w trzecim tomie, tutaj została odkryta w pierwszej części. Nie wiem więc jak twórcy wyobrażają sobie kolejne adaptacje "Darów anioła". Z drugiej jednak strony polubiłam ten film na swój sposób, nie potrafię dokładnie powiedzieć czemu.

    Z ekranizacji wymienionych przez Ciebie na 2014 rok będę z niecierpliwością wyglądać "Gwiazd naszych wina". :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na co czekam? Na wszystko! [poza ,,Błękitem szafiru"] - bo po co się oszczędzać ;D Choć trochę obawiam się ,,Akademii Wampirów".

    OdpowiedzUsuń
  5. Kraina Lodu i Hobbit były rewelacyjne! Czekam na Czarownicę, bo lubię tego typu klimaty, no i oczywiście na kolejną część Hobbita! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!