piątek, 15 sierpnia 2014

"Być nadzieją świata"

" [...] a potem polecimy do Wielkie Błękitu. Zaczęliśmy razem i razem skończymy."

Zaledwie pół roku minęło od rozpoczęcia przygody Arii poza światem kopuły. Warunki atmosferyczne w świecie przyszłości raz jeszcze ulegają zmianie. Okazuje się, że plemię Fal, żyjące teraz w systemie nadmorskich jaskiń, w ciemnościach i tak nie mogłoby zostać wiecznie. Plan jest taki: wykraść statki transportowe, odbić Cindera i poznać współrzędne Wielkiego Błękitu. Aria, Perry, Roar i ich sojusznicy muszą się postarać, w chwili obecnej wszystkie te atuty są w rękach wroga.
W świecie, gdzie emocje można wyczuć lub też zobaczyć dzięki nadzwyczaj rozwiniętym zmysłom, wyjątkowo ciężko jest przechytrzyć przeciwnika.

"Obierzcie właściwy kurs i odnajdźcie swój Wielki Błękit. Wiem, że Wam się uda."
Jaki prezentuje się finałowy tom tej trylogii? Przez jedną trzecią książki bohaterowie siedzą w areszcie, co powoduje oczywiście spowolnienie akcji. Powieści z tej eterowej serii kojarzyły mi się z podróżą, a przez to przemieszczaniem się, odkrywaniem nowych krajobrazów i elementów świata przyszłości, który wykreowały częściowo eterowe smugi na niebie. Bohaterowie pokonywali niesamowite odległości. Taki dłuższy postój w jednym miejscu jednak nie za bardzo nadaje się na finał. Można by to śmiało skrócić. Jeśli więc liczy się na nową rzeczywistość w Wielkim Błękicie to zdecydowanie nie przez 3/4 tej powieści. Kiedy bohaterowie znowu znajdą się w ruchu (nawet nie bezpośrednio, tylko poprzez przemieszczenie się stacji Komodo) historia znów nabiera smaku i tempa. Ujawniony zostaje też sekret pochodzenia niezwykłe rozwiniętych zmysłów u ludzi spoza grona Osadników. Okazuje się też, że Aria już w tomie poprzednim miała okazję poznać swego... ojca.

"- Powiedz mi, co mam powiedzieć. Co powiedzieć, żebyś pragnęła mnie tak, jak ja pragnę ciebie?
Te słowa przyprawiły ją o dreszcz. Uśmiechnęła się.
- Podziałało. - Przyciągnęła go do siebie i pocałowała."

To kolejny raz naprzemienna narracja Arii i Perry'ego. Perry jest niezaprzeczalnie powiązany z Arią. Momentami można odnieść wrażenie, że nie jest związany z nią (jako jej osobowością, charakterem) tylko uzależniony od samej obecności dziewczyny. Perry bardziej odczytuje jej emocje z kolorów aury niż jest w stanie przewidzieć, wiedząc jak dziewczyna może zareagować. To jedyny mankament związany z tą literacką parą. Mimo wszystko związek ten wypada dobrze, a jakby na to nie patrzeć, takie przywiązanie tworzy z czasem romantyczny nastrój.

"-Co ci się stało?
- To? To rana postrzałowa.
- Co ci strzeliło do głowy, żeby dać się postrzelić?
- Chciałam wzbudzić twoje współczucie.
Często się w ten sposób przekomarzali, ale gdy Aria uważnie spojrzała Roarowi w oczy, ścisnęło jej się serce."

To chyba nie tak bardzo relacja Perry - Aria jak Aria - Roar czyni serię wyjątkową. Nie tak często spotyka się bowiem taką przyjaźń między najlepszym przyjacielem a dziewczyną głównego bohatera. Więź Arii i Roara jest niezaprzeczalnie szczególna i przyczyniła się nawet do rzucania podejrzeń na naturę tej więzi w tomie poprzednim - nic jednak nie udowodniono, bo i udowadniać nie było czego ;) Nawet finałowa scena trylogii nie należy do pary zakochanych, a do pary przyjaciół, co o czymś świadczy.

"I to my mamy zaczynać wszystko od początku? My mamy być nadzieją świata?
- Nie ma nikogo innego - powiedziała Aria. Zaraz jednak zdała sobie sprawę, że to nie najlepsza odpowiedź. - Wszyscy jesteśmy zdolni do strasznych rzeczy, Soren. Ale możemy naprawiać swoje błędy. Sama nie wiem... Muszę w to wierzyć. W przeciwnym razie co nam pozostanie?"

Jeśli chodzi o ścisły finał to wykorzystuje on sporą ilość trików znanych z innych opowieści, filmów czy książek - taka mieszanka. A cała tajemnica Wielkiego Błękitu? Pomijając widok na chroniącą do niego dostępu barierę raczej zwyczajna. Bardziej niezwykły był krajobraz eterowy, choć bohaterowie nie mogli już tam dłużej pozostać. Trylogia rozpoczęta "Przez Burzę Ognia" to zdecydowanie jedna z tych lżejszych tematycznie antyutopii, zarówno tematycznie jak i stylem.

"Aria uwielbiała, kiedy mówił jej, o czym myśli. Z każdą poznaną myślą Perry'ego darzyła go głębszym uczuciemTo był najwspanialszy rodzaj zakochiwania się i zastanawiała się, czy on się kiedykolwiek skończy."

"Wielki Błękit" - Veronica Rossi
[TRYLOGIA] TOM 3 - finał
Wydawnictwo: Otwarte / Moondrive
Stron: 367
W kategorii: Antyutopijne
W kolejności: NR 48/2014/08/02 (324)
Ocena: Zainwestowałam w "Wielki Błękit" z racji przeczytania dwóch poprzednich części trylogii, zawsze warto poznać finał czytanej serii. Powieść Veronici Rossi to dobry przykład, jak odpowiedni podział historii na rozdziały może niesamowicie przyśpieszyć akcję i tempo czytania. Nawet jeśli rozdziały mogą wydawać się zbyt krótkie. To jedna z tych lżejszych antyutopii, z ciekawą wizją świata przyszłości opanowanego przez eter oraz historią pewnej miłości i przyjaźni.
Ciekawostki: Kolejny przykład zamiany imion: tutaj Cinder to imię męskie, w Sadze Księżycowej żeńskie.

Trylogia:
1. Przez Burzę Ognia    / 2. Przez Bezmiar Nocy   / 3. Wielki Błękit

6 komentarzy:

  1. Chętnie sięgam po antyutopie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może kiedyś sięgnę po drugi i trzeci tom, ale na razie mi się nie spieszy... W sumie, to myślałam, że przy zakończeniu tej serii będzie większy szum wśród blogowiczów, biorąc pod uwagę to, jak popularny i wszechobecny był pierwszy tom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaje się, że szczególny nacisk na promocję kładzie się na pierwszy tom danej serii. Ja zdecydowałam się na finał tej serii, gdyż czytałam tomy poprzednie - część blogerów może nie czytać dalszych tomów, jeśli nie były one oferowane jako tytuły do recenzji, szczególnie gdy mają inne serie na oku - a książek jest wiele ;)

      Usuń
  3. Mam ochotę na taką lżejszą antyutopię, chętnie zapoznam się z tą trylogią :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie będzie w sam raz ;) Po lekturze "Przez burzę ognia" powinno się okazać czy całość się spodoba.
      Widziałam w koszach z tanią książką na wyprzedażach w Tesco właśnie tom 1 po sporej przecenie ;)

      Usuń
  4. Jak dla mnie to stron nie ma zbyt dużo, więc z chęcią dodam do listy książek do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń

Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!