poniedziałek, 18 sierpnia 2014

"Część naszej legendy"

"[...] i w porę, o wchodzie księżyca w pełni, będę stać w kamiennym kręgu Stonehenge. I zrobię to wszystko, co przewidział dla mnie los."

Kto ma ochotę na podróż w czasie do Londynu 1813 roku, może śmiało udać się w stronę "Ukrytej bramy". Londyn to miejsce, gdzie Anna chciałaby spędzić troszkę więcej czasu - ma jednak na myśli Londyn czasów obecnych. Wkrótce bohaterkę czeka powrót na studia (to italianistyka - ze względu na Sebastiana), a Wenecję para podróżników (w czasie) miała szczęście poznać już bardzo dobrze.
Tym razem misja musi być szczególnie ważna, bo przeznaczono na nią wyższy niż zwykle nakład środków wynosząc Annę i Sebastiana do stanu wysokiej arystokracji. Nasza para znowu (czyli jak zwykle) utknie na dłużej w minionych wiekach do czasu wykonania zadania. Bramy czasu znikają jedna po drugiej, kiedy jeden ze Starców upatrzył sobie rok 1813 jako ten jedyny, który ze wszystkich momentów historii świata ma przetrwać i trwać, nieustannie się powtarzając.

"Jesteśmy tylko podróżnymi"
Anna i Sebastiano to zgrany zespół, choć trzeba przyznać, że często działają w tajemnicy przed sobą. W 1813 grają rodzeństwo, a brakować nie będzie zalotników jak i młodych dam chcących wżenić się w tak majętną rodzinę wszelkimi dostępnymi sposobami. Anna na pewien czas utraci swój dar przewidywania zbliżającego się zagrożenia, jednak sny nieustannie będą pokazywać jej to, co pozostać może po wymazaniu wszystkich znanych epok.

Każdy tom tej serii to także nowi bohaterowie - najczęściej nietypowi przedstawiciele epok, do których odbywa się dana misja w czasie. Jednym z nich będzie pewien znany malarz, którego obrazy okażą się pomocne dla bohaterów (nie tylko dlatego, że wiele lat później warte są fortunę i można je sprzedać). Będzie jeszcze wynalazca, którego parowa machina odmienić może bieg gry Starców.

" Zdawało mi się, że jestem w Downton Abbey, tylko sto lat wcześniej"
Anna to jedna z lepszych narratorek, to właśnie dzięki niej ta historia jest taka lekka. Jej wstawki z Piratów z Karaibów czy Przeminęło z Wiatrem by zrekompensować braki wiedzy historycznej, której potrzeba aby opowiadać o alternatywnym życiu na na Barbadosie/Antylach/Indiach Zachodnich to tylko jedno z licznych źródeł humoru tej opowieści. Do tego dochodzi jeszcze wykorzystywanie słów znanych tylko z nowoczesności by zdemaskować innych podróżników, co przeważnie prowadzi do powstania przezabawnych sytuacji.

Nie czyta się momentami tej serii jednak aż tak lekko ze względu na długość rozdziałów, które są właściwie sporymi częściami na które podzielona jest książka. Część scen często się powtarza a do tego trochę opisów epoki można by opuścić, gdyż nie wnoszą za wiele do fabuły, a zdarza się, że skutecznie spowalniają akcję. Dodatkowo autorka przybrała w opisach taki styl jakby seria ta miała być skierowana do młodszej grupy wiekowej - zupełnie niepotrzebnie, biorąc pod uwagę wiek Anny i Sebastiana oraz postęp ich relacji z każdym tomem przygód w czasie. Taki już styl obrała jednak ta autorka od początku swojej serii.

"- Powinnam jeszcze spojrzeć w lustro przyszłości?"
Zdaje się, że "Ukryta brama" to już tom finałowy (napisałam do autorki maila aby o to właśnie zapytać). Ujawniona została wreszcie rola Starców i niestety znowu jest to wątek (jak w kilku innych opowieściach o podróżach w czasie) powiązany SPOILER! z kosmosem i obcą cywilizacją. Na tym tle tylko Trylogia Czasu pozostaje dostatecznie oryginalna w swojej wizji, a pod względem akcji i humoru również detronizuje inne serie, które pokusiły się o wykorzystanie tego wątku. Jeśli byłyby natomiast następne części serii Eva Völler, musiałaby zostać uwzględniona spora zmiana zasad gry Starców, którą obalono skutecznie pod koniec "Ukrytej bramy". Jak to w podróżach w czasie bywa: czas pokaże :) Czekam więc na maila :)


"Ukryta Brama" -  Eva Völler
W oryginale: Das verborgene Tor
[TRYLOGIA] Tom 3
Wydawnictwo: Literacki Egmont
W kategorii: Podróże w czasie na wesoło
Stron: 336 (spora czcionka)
Para: Anna i Sebastiano
W kolejności: NR 47/2014/08/01 (323)
Rekomendacja: Z perspektywy czasu patrzymy na całość serii z dużo większym sentymentem. Mimo tych kilku wspomnianych punktów polubiłam tą historię z udziałem intergalaktycznego translator i zwierciadeł czasu opowiadaną w pełnej humoru narracji Anny.
Dla: fanów Trylogii Czasu (od Czerwieni Rubinu)

Trylogia + docelowe miejsce podróży w czasie:
1. Magiczna gondola (Wenecja)
2. Złoty most             (Paryż)
3. Ukryta Brama     (Londyn)

PYTANIE: Mieliście już okazję przeczytać książki Evy Völler? Który tom uważacie za najlepszy? :)

9 komentarzy:

  1. Seria Evy Voller bardzo mi się podoba - po przeczytaniu ''Ukrytej Bramy'' byłam strasznie smutna, że to już koniec.

    OdpowiedzUsuń
  2. Och...Od jakiegoś czasu mam tę serię w planach. Jednak boję się,że będąc świeżo po lekturze (moim zdaniem) genialnej Trylogii Czasu mogę się rozczarować. Dlatego zastawiam ją na najbliższy czas. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że nie znam tej serii, ale widzę, że warto poznać. Z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam okazję przeczytać, jednak ta seria mnie nie porwała.
    Dużo bardziej podobała mi się Trylogia Czasu! Jest to jedna lepiej poprowadzonych dla mnie serii, ponieważ trzyma równy poziom, a naprawdę można się wciągnąć. Właśnie zaangażowałam mamę do czytania :)

    http://thousand-magic-lifes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie Trylogia Czasu jest także bezkonkurencyjna :) Tom pierwszy czytałam w całości dwa razy i chyba przeczytam raz jeszcze :D

      Usuń
  5. Jeśli są wstawki z "Piratów.." muszę przeczytać ;) A, no i chwalę Cię za nagłówek z "Hobbitem"
    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstawki jedna czy dwie - ale za to zabawne ;)
      Dziękuję :* Starałam się aby logo wyrażało kilka ważnych rzeczy - to i tak pierwsza próba :)

      Usuń
  6. Piękne okładki ma ta seria, może przeczytam. Poszukam czy będzie w bibliotece

    OdpowiedzUsuń

Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!