niedziela, 25 listopada 2012

Płatki róż w kryształowej kuli - "Śniąc na jawie"

"Zanim zostałam skażona krwią demona."

"Strąceni" oczarowali czytelnika wizją niezwykle pięknych, ale i zatrważająco strasznych krajobrazów z świata koszmarów.
Tom drugi serii o świecie snów to już nie tylko walka o zakazane uczucie, ale i walka o dusze, o swoje miejsce w konflikcie zła i dobra. To historia demona z ludzką duszą i dziewczyny z krwią demona.

Theia jest w tym tomie o wiele bardziej barwną i ciekawą postacią, może właśnie przez rodzący się wewnątrz niej konflikt, który nie dotyczy już tylko jej relacji z Haden'em, ale jej samej jako dobrej lub złej strony w tym konflikcie na pograniczu jawy i świata snów.
Pragnienie dziewczyny by ocalić ludzką cząstkę demona Haden'a postawiła jej własną duszę i niewinność pod znakiem zapytania. Pobyt w Podziemiach wtłoczył w jej żyły demoniczną krew, a przez jej pryzmat inny wydawał się już będzie świat, rzeczywistość i pragnienia.
Czy krzywda wyrządzona we śnie także powinna być liczona ?

Konflikt niczym z mrocznej części baśni: zła królowa kontra młoda spadkobierczyni. Tylko, że w posagu przekazana została skażona krew, a wraz z nią moc i pragnienie zła.
Pozbyła się złej władczyni i oczarowała księcia aby razem mogli rządzić królestwem... lecz było ono w Podziemiach - świecie gdzie błąkają się dusze i rodzą koszmary.

Krainy Koszmarów nie można jednak obrócić w ruinę by następnie zastąpić ją pięknym snem. Działanie takie zaburzy ludzką naturę snów - w takiej samej mierze zachwycających wizji co koszmarów.
Z tej sytuacji muszą wybrnąć bohaterowie, a jednocześnie zawalczyć o miłość, przyjaźń, dobro i własne dusze.

Paranormalny wątek rozszerzony został tutaj o kolejne dwie pary, znajomych i przyjaciół głównych bohaterów. Pobyt w Podziemiach wyzwoli także ich lęki i ujawni kilka sekretów przeszłości, w tym także kim była pierwsza osoba, która przyciągnęła uwagę Mary na długo przed uczuciem Hadena i Thei. Ich narracja, choć ciekawa, nie wnosiła więcej do głównej historii.

Podobne wątki jak w tej historii można znaleźć w kilku innych powieściach, są już one jednakże przedstawione z innej perspektywy. Istoty z koszmarów, takie jak mary, spotkamy też w "Pożeraczu Snów". Sytuacja, w której jeden z bohaterów zostaje zesłany do świata snów i odmienia swoją naturę to wątek wspólny z "Nevermore". Akcja także w dużej mierze odbywa się poprzez sny i wizje na pograniczu obydwu światów. Wreszcie świat snów nazywany jest Podziemiem i tam także znajdziemy zbłąkane dusze. Bohaterka może wybrać życie tam u boku ukochanego, który do tego świata należy lub zapomnieć o wspomnieniach z innego świata oraz o tym uczuciu. Przypomina to mity o Persefonie i Hadesie przedstawiony w serii "Porzuceni" oraz "Świat Podziemi".

"Śniąc na jawie" to dobra kontynuacja tomu pierwszego. Łączy w sobie wiele wątków wspólnych dla innych powieści, gdzie bohaterowie balansują na pograniczu świata snów i wizji zaświatów. Poprzez udział w zdarzeniach nadnaturalnych i chcąc uwolnić się od nękających ich koszmarów, dowiadują się niespodziewanie duże o otaczającym ich od zawsze świecie, kiedy widzą go już  "po przebudzeniu".

Powieść spodoba się tym, którzy z satysfakcją przeczytali "Strąconych". Wygląda na to, że seria ta zamknięta będzie w dwutomowym cyklu. Nie ma planów kontynuacji, a zakończenie tomu drugiego zamyka większość wątków.
Polecam wszystkim tym, który lubią poznawać kolejne odsłony wizji z świata snów.
"Śniąc na jawie" - Gwen Hayes
TOM 1 - "STRĄCENI" - RECENZJA
Wydawnictwo Amber
Stron: 320

Obecnie na stronie księgarni empik.com można nabyć książki wydawnictwa Amber po -40% zniżce. To szansa aby uzupełnić swoją biblioteczkę. Wśród tytułów są:
- Niezgodna (KLIK) oraz Zbuntowana (KLIK)
- Żelazny dwór. Księga 1. Żelazny król (KLIK) oraz Żelazna córka (KLIK)

Za egzemplarz kolejnej części przygód z krainy snów dziękuję wydawnictwu Amber.

niedziela, 18 listopada 2012

"Raven" - Allison van Diepen


Światło duszy, dar śmiertelności nad nieśmiertelność, Jiang Shi i bardzo stary sekret- opowieść o zmianach, jakie przyniosły krucze skrzydła

Usłyszeć od wieków można, że oczy są zwierciadłem duszy.
W Nowym Yorku kolejki ustawiają się pod nocnym klubem Evermore. Po niszczycielskim płomieniach pożaru dziś w sanktuarium zostały tylko przydymione szyby witraży, tworząc niepowtarzalny klimat tego miejsca tonącego w czerni i fioletach. To tam o północy na parkiecie odbywają się pojedynki w rytmie breakdance. Tutaj pracuje też Nic i to właśnie w Evermore odnalazła swoje miejsce, nie tylko w tańcu, który daje zapomnienie, ale i w oczach przez które ujrzała jaśniejące światło duszy.

Kiedy Zin tańczy, jego dusza jaśnieje, a Nic czuje, że jej własna dusza wyrywa się mu na spotkanie. Są bliskimi przyjaciółmi, często rozmawiają o wszystkim od nowych układów tanecznych dla grupy po rodzinne prywatne sprawy. Treningi, czas pracy obojga w Evermore, rozmowy telefoniczne i czas spędzony po pracy u Zina w mieszkaniu. Choć są blisko, kiedy Zin nieustannie nie pozwala tej znajomości rozwinąć się dalej, Nic w zrozumiały sposób zaczyna czuć się oszukana. Jednak to tylko Zin sprawia, że Nic mniej odczuwa ciężar, który nosi nieustannie w sercu.
Dziewczyna ma bowiem starszego brata, którego nazywa "duch", gdyż tak samo nawiedza rodzinę rzucając cień na jej spokój i szczęście jak widmo człowieka, którym się stał przez nałóg narkotykowy.
Czy możliwie jest jednak, że przez oczy spogląda na nas więcej niż jedna dusza, niczym skryta prawda w olśniewającym blasku, który uniemożliwia jej ujrzenie ?

To historia o Jiang Shi, grupy ludzi, którzy mogli dostrzec dusze każdego i gotowi byli użyć ich umiejętności leczenia by zatrzymać dar jakim jest życie jak najdłużej.
To też historia jednego z nich, który poszukując lekarstwa dla chorej siostry, dotarł przed setkami lat aż do odległej prowincji Chin. To miejsce, gdzie zaczyna się większość legend jak i ta opowieść o Jiang Shi.
Tam rozpoczyna się bardzo stary sekret, że by ocalić dar nieśmiertelności trzeba wchłonąć i uwięzić wewnątrz siebie inne dusze, gdy te znajdują się na granicy opuszczenia doczesnego świata.

Opowieść o wyborze kiedy to trzeba zaakceptować cenę za ciemność i olśniewające światło skrywające inne dusze oraz siłę z jaką buntują się i walczą lub zdecydować się znaleźć lekarstwo na nieśmiertelność by ocalić życie i miłość.

"Raven" posiada idealne i właściwe zakończenie jakim powinny się cechować powieści z podobnym wątkiem paranormalnym. Jakże kuszą jest wizja nieśmiertelności przy boku kochającej osoby i ilu już bohaterów znanych powieści jej uległo? Móc zaczekać kolejne tysiąclecie by zobaczyć na własne oczy, jakim stał się świat, kiedy możliwe będą podróże międzyplanetarne. Móc dać sobie więcej czasu na wszystko. Przemierzać świat i dostrzec jego piękno.

Przemienieni niegdyś ludzie, dziś Jiang Shi, choć potrafią przechwycić ludzkie dusze, nie dostają tej samej odpowiedzi co śmiertelnicy. Targani wątpliwościami dotyczącymi istnienia zaświatów albo ocalają swoje życie przed nicością czy też świadomie odmawiają sobie życia po życiu ? Kiedy ciało opuszcza duszę nie ma żadnego świata poza jej własnym blaskiem, po czym rozpływa się w powietrzu niczym mgła. Znika czy przechodzi dalej w swojej wędrówce ?

Powieść opowiedziana i zakończona na jednym tomie. Język angielski w tej książce ma średni poziom trudności, styl nie jest jednak zawiły. Znajdzie się dość spory zbiór nowego i bardziej wyszukanego słownictwa, umożliwia jego zrozumienie kontekst.
Decydując się na zakup sugerowałam się tytułem i okładką. Zakładałam, że w powieści natrafię na zdecydowanie większy moty kruka i być może to z nim związana była klątwa Zina. "Raven" odnosi się jednak do Nic, jest to przezwisko nadane jej przez szefa Evermore, ale znaczenie tego imienia wyjaśnione zostaje dopiero pod koniec opowieści.

Przez książkę pani Allison van Diepen zwyczajnie się płynie i z całą pewnością można się zapomnieć tak jak Nic i Zin zatracają się w tańcu. Tak jak można podjąć wyzwanie i wraz z bohaterami przejść przez liczne, skrajnie trudne wybory, a w każdym z nich życie zawiśnie na włosku między nicością, śmiertelnością, a wiecznością.
"Raven" - Allison van Diepen
[ Powieść w jednym tomie]
Wydawnictwo Simon Pulse, 2009
Stron: 288
Książka dostępna tylko w języku angielskim, nie sprzedano praw do jej tłumaczenia w Polsce.

Zwiastun ukazujący klimat powieści
Wspaniała poruszająca, zaskakująca i wzruszająca książka, o wyborze i pytaniach, które stawia sobie każdy z nas. Napisana lekkim stylem, skrywająca w sobie sekret sprzed tysiącleci. Powieść mnie zaskakiwała, kiedy myślałam, że wiem już jak potoczy się akcja - nie pozwoliła odłożyć lektury, przykuwając uwagę. Czasem byłam też mile zaskoczona, że autorka wybrała podobny bieg wydarzeń jaki i ja bym dała tej powieści. Powieść ładne wydana, na początku rozdziału z motywem piór. Średnia wielkość czcionki, mniej tekstu - za to sporo akcji. Wrócę do niej więcej niż raz :)

czwartek, 15 listopada 2012

"Świat Podziemi" - historia Isla Huesos - Wyspy Kości

Okładka - tom 3
"Świat Podziemi" czyli historia o stróżu zmarłych, następczyni Persefony, Mojrach i Furiach przemierzających Isla Huesos - Wyspę Kości w dniu Festiwalu Trumien.

Pierce, choć córka multimilionera, nie znajduje swego miejsca na tym świecie. Może to właśnie dlatego tak przyciąga uwagę chłopaka napotkanego przed laty na cmentarzu na Wyspie Kości.
John spędza kolejne stulecie w samotności, piastując urząd 'strażnika umarłych'.
W Pierce odnajduje nie tylko bratnią także "Porzuconą" duszę, ale i dobro oraz delikatność, które to uczucia u siebie od dawna uważa za obce i zbyt już odległe.

Co osamotniony władca podziemi Hades ujrzał w Persefonie poza jej zewnętrznym pięknem ?

"Upiór z cmentarza na Isla Huesos"

Podobnie jak w "Pośredniczce" pojawia się tutaj motyw zaświatów i kolejna ich wizja - tym razem o podłożu bardziej mitologicznym. Są jednak i punkty styczne dla obu serii. Zarówno Jesse jak i John pochodzą z zupełnie innej epoki niż współczesne narratorki wydarzeń. Wpływy przeszłości widać i w obecność mowy kolonizatorów - tak samo jak na Karaibach jak i w spalonej słońcem Kalifornii.

Choć Pierce została porwana do Świata Podziemi to spora część akcji toczyć się będzie na powierzchni w świecie żywych. Jak tom pierwszy poprzez wspomnienia obrazował akcje kilku lat i mieszał je z akcją teraźniejszą, tak wydarzenia tomu drugiego zawierają się w przeciągu kilku dni.

Na tym wspaniałym tle bohaterowie pozostają jednak za mało dynamiczni, a w szczególności dotyczy to Pierce, bo to ona jako narratorka nadaje ostateczny kształt i tempo tej opowieści.
Rozumiem koncepcję "Porzuconych" - Johna, Pierce i innych bohaterów tej serii (kuzyna Alexa, rozwiedzionych rodziców bohaterki, jej wujka po wyroku oraz załogi "Liberty"), ale skrycie liczyłam na rozwinięcie i przyśpieszenie tempa wydarzeń.

Pierce to niezaprzeczalnie ciekawa osobowość, lecz jako narratorka zbyt ospała w porównaniu do innych bohaterek spod pióra tej autorki takich jak Susannah Simon czy Jess Mastriani. Rewelacje Pierce przyjmuje z takim samym stoickim spokojem jak wszystko inne. Jej postrzeganie i interpretacja świata pełna jest poczucia humoru, szkoda, że nie choć troszkę bardziej dynamiczna.

"Co trzeba spakować, kiedy wyjeżdża się na wieczność?"

To nadal powieść spod pióra Meg Cabot. Strony umykają nie wiadomo kiedy, a styl i poczucie humoru porywa czytelnika całkowicie w świat tej wyspy nękanej przez potężne huragany.
Zamysł fabuły i odkrywanie kolejnych faktów dotyczących Isla Huesos jak i podziemnego przystanku na drodze do zaświatów pod jej powierzchnią to niezaprzeczalna zaleta tej książki i kolejny przykład wyobraźni autorki.
Tom drugi obfituje w liczne wydarzenia i wiele nowego o historii wyspy, bohaterów jak i samym przełożeniu mitologii na życie czeka na nas do odkrycia.
"Świat podziemi" jako sequel nie jest lepszy od "Porzuconych". Pomimo to Meg Cabot i tak czyta się jak zawsze doskonale i chętnie spojrzę na opowieść  raz jeszcze, już jako całość po zapoznaniu się z tomem trzecim.
"Świat Podziemi" - Meg Cabot
Tom 1 - "Porzuceni"  RECENZJA
Tom 3 - 7 maj 2013 (USA)
Wydawnictwo Amber
Stron: 336
Ocena: dobra

P.S.: Od wczoraj drugi trailer "Intruza", dzisiaj premiera trailera "Miasta Kości" oraz filmowe logo "W pierścieniu Ognia", a ja nadal się zastanawiam jak taka świetna historia jak "Pośredniczka" mogła nadal nie zostać zekranizowana - szczególnie w postaci serialu tak jak "Pamiętniki".

sobota, 10 listopada 2012

"Zbuntowana" [Niezgodna 2] - Veronica Roth

Nim ujrzę Cię w tej Przyszłości

Chicago - miasto przyszłości spowite we mgle. Przez opustoszałe dzielnice dawnej metropolii mknie pociąg. Tak jak życie bohaterów tego świata, nigdy nie zwalnia, a dostać się do niego i wydostać można tylko skacząc. Decyzja, o tym czy znaleźć się w centrum wydarzeń, to kwestia wyboru, a każdy wybór Cię zmienia.

Chicago to też miasto społeczeństwa pięciu frakcji, a przynajmniej nim było zanim doszło do buntu,
z którego wyłonili się Bezfrakcyjni i Niezgodni, Ci o których nigdy nie mówiono lub ich istnieniu zaprzeczano.

Drzewo Serdeczności rzuca swe liście i poddaje się przemianie,
Waga Prawości niebezpiecznie przechyla swe szale między dobrem a złem,
inaczej już na świat spogląda Oko Eurydycji,
i nie zapłonie już tak samo Ogień Nieustraszonych.
Jak zmieni się oblicze każdej z frakcji ?

Bohaterka (Tris) jest jeszcze bardziej "Niezgodna" niż w poprzednim tomie i nie godzi się już na życie w takim świecie. Musi się śpieszyć by osiągnąć swój cel i przyczynić się do zmiany sił, bo szczególnie Nieustraszeni nie żyją wiecznie.

Veronica Roth czuje się o wiele swobodniej w drugim tomie swojej trylogii i można to poczuć w trakcie lektury. Tej serii zdecydowanie warto dać kredyt zaufania. Od lektury "Igrzysk" w podobnym stopniu byłam
pod wrażeniem kreacji antyutopijnej rzeczywistości tylko w trylogii "Brzydcy, Śliczni, Wyjątkowi", teraz po przeczytaniu "Zbuntowanej" do tej grupy ma szansę dołączyć trylogia Veronici Roth.


Co przyniesie przyszłość ? [o czym w tomie drugim]
Warto dopełnić lekturę pierwszego tomu "Zbuntowaną", ponieważ tylko wówczas ujrzeć można zamysł autorki jako całość. Ta część wyjawi nam tajemnice Niezgodności, a ostatnie jej strony przyniosą odpowiedź na temat tego, co znajduje się za ogrodzeniem zdewastowanego Chicago oraz wyjaśni już jednoznacznie cel istnienia systemu frakcyjnego. Z tej perspektywy tom pierwszy wygląda jak dłuższy prolog do rdzenia tej historii.

Nie interesowała mnie aż tak bardzo przyszłość Beatrice i Tobiasa, czy też innymi słowy Tris i Cztery. To koncepcja tego świata mnie w pierwszy tomie zaciekawiła na tyle mocno, abym chciała czytać dalej. Chciałam poznać dalsze losy frakcji, zamysł ich powstania. Dobrze trafiłam, bo dokładnie to otrzymałam w tomie drugim, a do tego jest jeszcze mnóstwo akcji.

Igrzyska i Niezgodna
Wiele fanów "Igrzysk" przekonało się też, a nawet pokochało świat "Niezgodnej". Z perspektywy już drugiego tomu nie uważam tego za tak bardzo nieprawdopodobne. Mało jednak brakowało, a nie zabrałabym się za lekturę "Zbuntowanej" tak prędko.

Seria traci na nietrafnie określanym zestawieniu z "Igrzyskami". Nigdy i nic już nie "zdetronizuje" Igrzysk, gdyż wszystkie te później powstałe serie zostały napisane pod wpływem trylogii Suzanne Collins, a nawet gdyby ukazały się przed - nie wniosłyby takiej zmiany to trendów w literaturze.
Korzystniej jest więc zasugerować coś zbliżonego w koncepcji powstałego świata fanom "Igrzysk", a nie nieustannie z nią konkurować. O wiele lepiej prezentuje się zapowiedź książki na stronie wydawnictwa (TUTAJ) niż ta okładkowa.

"Niezgodna" jak i "Zbuntowana" to nie seria, która "detronizuje" Igrzyska, ale z całą pewnością to ciekawa alternatywa czytelnicza dla ich wielbicieli.
To też obraz futurystycznego Chicago, który wkrótce zasłuży sobie na ekranizacje (trwa właśnie casting do głównym ról).
"Zbuntowana" - Veronica Roth
Tom 1 - "Niezgodna" RECENZJA
Wydawnictwo Amber
Stron: 384 (dość mały druk, więc sporo czytania i jeszcze więcej akcji)
Ocena: bardzo dobra (szczególnie za drugą część tomu drugiego i tak zniewalające zakończenie)

W oczekiwaniu na wejście na ekrany "W pierścieniu Ognia" można złożyć wizytę w  Chicago - innej antyutopijnej powieści o walce dla przyszłości tych pozostałych zgliszczy świata, ale też i dla samego siebie - by udowodnić swoją Niezgodność oraz prawo do jej istnienia.
Powyższa recenzja wyjątkowo nie zawiera cytatów.

czwartek, 8 listopada 2012

"Życie, które znaliśmy" - Susan Beth Pfeffer

Ostatnio zwiększyła się troszkę częstotliwość dodawania recenzji i nie, to nie tempo czytania wzrosło. To ilość czasu spędzonego w domu z przyczyn zdrowotnych się do tego znacząco przyczyniła. Powtarzać na zajęcia - powtarzam, ale jakże silniejsza jest wówczas pokusa czytania nie muszę tłumaczyć. A teraz o zapiskach z troszkę innego dziennika.
________________________
"Piszę dla siebie, żebym zawsze pamiętała życie takim, jakie znaliśmy"

Księżyc w nocy zastępuje słońce. Lśni na niebie od tysiącleci wyznaczają bieg przypływów i odpływów oraz tak wielu innych rzeczy.
Jak bardzo życie na planecie uzależnione jest od naszego satelity dowiadują się bohaterowie, którzy wiodą już tylko "życie, które znaliśmy".

Przewartościowanie życiowych wartości w tych trudnych czasach przy próbie pozostanie wiernemu sobie opisuje Miranda Evans.
Z dnia na dzień uczennica liceum prowadzi zapiski w formie pamiętnika, które z czasem zapełniają się widokiem z pierwszy dni apokalipsy, kiedy to świat zaczyna się przekształcać, zmieniając nieodwracalnie swoje oblicze. Narracja w tej powieści przyjmuje formę osobistej, przejmującej relacji z tego, co się dzieje z rzeczywistością, zahaczającą już o dystopie.
Przy bardziej dynamicznej akcji zdarzają się też dialogi, większość wydarzeń poznajemy jednak w formie opisu.

"Bez względu na to, co przyniesie przyszłość, żyjemy w historycznych czasach.[...] Historia nas kształtuje, ale i zarazem i my kształtujemy historię."

Podobnie do serii JUTRO przemiana znanej nam codzienności dokonuje się na oczach bohaterów i czytelnika. Nie przenosimy się od razu do antyutopijnej rzeczywistości, gdzie jest już po wszystkim i nastał nowy początek. Obserwujemy zmiany, kiedy to do nich dochodzi, a nie poznajemy w formie na wpół zapomnianych legend.
Powieści Susan Beth Pfeffer można by zarzucić brak akcji typowej dla takich scen apokaliptycznych, ale z całą pewnością nie brak w niej napięcia. To obraz przemiany, która dokonuje się za oknami naszych domów, czyniąc je jedynym schronieniem i więzieniem jednocześnie.
Tom pierwszy to pełna napięcia wizja zmian rozgrywających się wśród czterech ścian, jedynie w gronie rodziny i przeistoczenia tak znanej nam kiedyś natury.
Początkowo o wszystkim dowiadujemy się z telewizji i radia, ale z czasem i one cichną. Potem ciepło, elektryczność i woda także znikają, a ich miejsce zajmują mróz, popiół wulkaniczny i epidemie. Skrupulatnie racjonowane domowe zapasy topnieją i wbrew samemu sobie bohaterowie zaczynają obstawiać przeżycie tylko jednej osoby z ich rodziny.

"Może nie widać przed nami przyszłości, ale przeszłość na zawsze pozostanie nasza."

Miranda wraz z rodziną mieszka w Pensylwanii i pierwsze oznaki zmiany, poza przerażająco zbliżonym księżycem, to brak mediów. Pod wpływem ogromnych fal najbardziej ucierpiały oba wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Najbardziej doskwiera upał, a potem chłód. Bohaterowie dopiero z czasem zdają sobie sprawę, że przecież spora część ich kraju znajduje się tuż nad powierzchnią jednego z superwulkanów w parku Yellowstone. Niebo zasnute wulkanicznym pyłem zmienia tak wiele.


To powieść dobra i z całą pewnością warta przeczytania. W świetle ostatnich wydarzeń chyba aż nadto aktualna, przez to jeszcze bardziej zatrważająca. Książka do której już może nie będziesz powracać, ale mimo to jej obraz pozostanie w pamięci.
"Życie, które znaliśmy" - Susan Beth Pfeffer
Wydawnictwo Jaguar
Stron: 351
Ocena: dobry +

"ŻYCIE, KTÓRE ZNALIŚMY" - CZĘŚĆ 2 i 3
Seria: The Last Survivors / Ocaleni
1. Życie, które znaliśmy [Life As We Knew It]
2. The Dead and the Gone
3. This World We Live In

Tom drugi przenosi akcje do New York City by ukazać jakie tam nastały zmiany wraz z zmianą orbity księżyca. Bohaterem jest  Alex Morales, którego rodzice znikają kiedy podnosi się fala wody, a siedemnastolatek musi sam zatroszczyć się o swoje dwie młodsze siostry.
W tomie trzecim ponownie spotkamy Mirandę Evans, bohaterkę i narratorkę wydarzeń tomu pierwszego. Do jej domu powracają ojciec wraz z drugą żoną i dzieckiem oraz... trzema nieznajomymi. Tutaj splatają się losy Mirandy i Alex'a, gdy śnieżny krajobraz nawiedza tornado.

Zwiastun trzeciego tomu i jednocześnie przybliżenie wydarzeń z części pierwszej
Jeśli chodzi o wodę i NY to temat bardziej aktualny, choć z innej przyczyny niż księżyc. Chyba bezpieczniej czuję się w świecie antyutopii oddalonych bardziej w czasie ;)
Za możliwość poznania "Życie, które znaliśmy" dziękuję wydawnictwu Jaguar

wtorek, 6 listopada 2012

"Krąg" - Mats Strandberg, Sara B. Elfgren

Grupa, która wystąpiła w sesji zdjęciowej,
jako bohaterki serii.

"W mocy kręgu"

Wydarzenia z "Kręgu" opowiada kilku bohaterów, łączy ich wspólna szkoła, która staje się miejscem zbrodni. Zanim tytułowy krąg zdążył się utworzyć, już został rozerwany. Niekompletny uniemożliwia spełnienie swojej roli i nie może zapewnić już bezpieczeństwa. Przeciwnik zaatakował zanim siły dobra zdążyły się zjednoczyć. Teraz pozostaje im tylko czekać i spróbować odkryć tożsamość mordercy nim on zdemaskuje pozostałe osoby w kręgu.

Poza kręgiem - o niemagicznej części
Problemy bohaterek dotyczą w takim samym stopniu ich dopiero co odkrywanych zdolności magicznych co pozbawionej magii codzienności.
Tych sekretów z sfery bardziej przyziemnej nie powstydziliby się twórcy serii Pretty Little Liars czy nawet autorka tamtej serii. Jest tutaj romans z nauczycielem, wyprowadzenie się z domu na czas kilku miesięcy, problemy z odżywianiem jak i z własną tożsamością oraz okrutne żarty, które tak mocno wpływają na jakość życia.
Otwarcie nazywa się w tej powieści, jasno i bez wątpliwości, prześladowanie innych uczniów przez ich rówieśników jak mobbing. Nie bagatelizuje się tego pod mianem nastoletniej sprzeczki z "kolegami".
Z drugiej jednak strony bardzo łatwo przypina się tutaj etykiety i podpina pod nie coś na pozór tylko podobnego. Zdaje się też, że zbrodnie jest w tym świecie, gdzie w literaturze królują kryminały, o wiele łatwiej zaakceptować.

Szwecja to jednocześnie wciągająca jak i trochę zatrważająca rzeczywistość, którą poznajemy jako realia życia bohaterów "Kręgu".
Przez długie miesiące słońce skryte jest za płaszczem szarych chmur, oddalone od siebie części miasta pokrywa śnieg, a po drodze można nie spotkać żywej duszy.

Wewnątrz kręgu - o nadnaturalnych wydarzeniach w świetle czerwonego księżyca
Magia w tej książce też utrzymana jest w podobnym klimacie. Księgi pełne są nieznanego powtarzającego się w różnych przypadkowych kombinacjach ciągu symboli. Możliwe jest nie wyczytać z tych stron nic lub też zobaczyć wszystko, co w danym momencie może pomóc.
Nie ma szeptanych prastarych zaklęć po łacinie, jest tylko siła kręgu, polegająca na wzajemnej obecności.
Magia jest w "Kręgu" indywidualna i zależna od osoby. Bywa tak samo przerażająca jak i uzależniająca. Posiada dobre jak i złe oblicze, tak samo zależne od stanu emocji i osobowości.Mimo nawiązania do sześciu żywiołów (tak, nie do czterech) bardzo odbiega od spotykanych wcześniej standardów.

Podsumowanie i rekomendacje
Powieść zdecydowanie inna niż większość jej podobnych zachodnich odpowiedników.
W większość z bohaterek "Kręgu" dostrzegłam coś z siebie, ale to na losach Minoo najbardziej mi zależało, bo to właśnie z nią najbardziej mogłam się zidentyfikować.

To kryminał o czarownicach u progu dorosłego życia. Czyta się błyskawicznie dzięki charakterystycznej dla thrillerów akcji. Większość problemów jest natury przyziemnej, a rodzącą się magia w "Kręgu" stanowi cenny dodatek. To pierwsza powieści, napisana przez dwóch autorów, którą wydała mi się tak jednolita.
Akcja dość nieprzewidywalna, tak jak wiele ślepych zaułków w śledztwie w sprawie morderstwa w tworzącym się kręgu. Rozwiązania niestandardowe i pełne iście mrocznych miejskich legend ze śnieżnej Skandynawii.

"Krąg" łączy w sobie elementy różnych serii: Pretty Little Liars (w sferze przyziemnych intryg), GONE (w starciu z podszeptami nieznanej i obcej siły perswazji oraz Tajemnego Kręgu (w sile tworzonego kręgu, ale nie koncepcji indywidualnych mocy).

Można potraktować jako powieść w jednym tomie lub kontynuować przygodę w następnych częściach trylogii.
W przygotowaniu kolejne części trylogii (wzorowane na szwedzkim projekcie okładek):
- Ogień
- Klucz
"Krąg" - Mats Strandberg, Sara B. Elfgren
Wydawnictwo Czarna Owca
Stron: 576
Dodatkowo wewnątrz podzielona na części i rozdziały.

piątek, 2 listopada 2012

Szlaki książkowo-filmowe I

"Kiedy pozostajemy w klimacie powieści, szukając czegoś podobnego."

Zdarza się, że jesteśmy pod tak dużym wpływem jakiejś powieści, że nasze myśli ciągle krążą wokół tematyki, jaką poruszała. Nie zawsze jest w zasięgu książka o zbliżonej chociaż atmosferze. Czasami trzeba takiej dłużej poszukać, zanim się na nią natrafi. Dlatego często po absorbującej lekturze sięgam po film, który w swoim opisie ma jakiejś punkty styczne.

Oto ostatnich kilka obejrzanych filmów i parę przeczytanych książek utworzyło szlaki książkowo-filmowe, które chciałam pokazać w tym nowym projekcie.
Uwaga: wspomniane filmy nie są ekranizacjami tych powieści, poruszają tylko zbliżoną tematykę lub w  którymś momencie książka skusiła mnie do sięgnięcia do konkretny film.
W każdym przypadku lektura poprzedzała obejrzenie filmu.

"Księżycowa Saga: Cinder" - "Ja, Robot"

Pierwsza część Księżycowej Sagi "Cinder" (RECENZJA) porusza tematykę przyszłości. Chodzimy ulicami Nowego Pekinu, gdzie obywatelami drugiej kategorii są cyborgi, choć funkcjonowanie społeczeństwa w dużej mierze opiera się na pracy robotów. Tak jest też w świecie futurystycznych Stanów Zjednoczonych. Główna bohaterka książki jest cyborgiem, ale tak wiele w niej pozostaje z człowieka, przy jednocześnie tak wielu niezwykłych umiejętnościach.
Idea sztucznej inteligencji obdarzonej uczuciami i snami, zdolnej do odczuwania emocji jest obecna także w tym filmie. Kinowy obraz koncentruje się o wiele bardziej na robotach niż cyborgach.
Książka oczywiście lepsza i o wiele bardziej polecana, ale film w tym przypadku też pozostaje godny uwagi. Można zobaczyć, jeśli znajdziecie czas.

"Dotyk Gwen Frost" - "Niesamowity Spider-Man"

Bohaterka pierwszego tomu Akademii Mitu (RECENZJA) uwielbia czytać o przygodach superbohaterów. Jej pokój na terenie kampusu uczelni pełen jest kolejnych wydań komiksów. Choć Gwen Frost sama posiada paranormalny dar, woli się od niego zdystansować i nie uważa go za taki rodem z świata o którym czyta. Ceni za to dobro, które podejmuje walkę ze złem, jednocześnie nie ubiegając się do niecnych metod jego przeciwnika.
Ponieważ książka odnosi się do mitologii, chciałam obejrzeć "Stacie tytanów", które autorka powieści wymienia w posłowie do tomu pierwszego, ale poczułam większą inspiracje aby (tak jak Gwen) raz jeszcze zagłębić się w świat superbohaterów, najlepiej z komiksów Marvela. W taki sposób obejrzałam najnowszą adaptację losów Spider-Man'a. Wzbraniałam się przez jakiś czas (już wcześniej miałam ją na oku), gdyż uwielbiam poprzednią trylogię, ale absolutnie przekonałam się do nowej wersji.
To historia typu "reboot", co oznacza wymazanie wcześniejszych losów bohaterów i raz jeszcze rozpoczecie od nowa, tym razem ukazując nowe aspekty tej samej opowieści.
W nowej adaptacji gra Emma Stone (aktorka, którą bardzo lubię) jako Gwen Stacy. Oczarował mnie także Andrew Garfield, a o nim jeszcze w następnym zestawieniu.
Książka dobra, film polecam szalenie.

"Podzieleni" - "Never Let Me Go" (Nie opuszczaj mnie)

"Porzuceni" (RECENZJA) to powieść, która pod koniec października miała swoją premierę. Historia wciągająca, przerażająca, trochę smutna, ale uzupełniona humorem, kiedy trzeba.
Jakie było moje zaskoczenie, kiedy decydując się na kolejny film z udziałem Andrew Garfielda, znalazłam się ponownie w świecie niedawno czytanej książki.
Film "Never Let Me Go" także powstał na podstawie powieści. Akcja dzieje się w Wielkiej Brytanii, początkowo nie jest tak straszna, a przeznaczenie wychowanków ośrodka nie do końca jasne. Z czasem wizja obu powieści się zrównuje.
Choć są to inne światy, obie historie ukazują możliwości jakie niesie ze sobą rozwinięta transplantologia oraz co się dzieje, kiedy nasz los spoczywałby w cudzych rękach.
Losy bohaterów obu tych historii chwytają za serce. Kto czytał "Porzuconych", doceni też "Never Let Me Go". Polecam obie.

"Cienie na Księżycu" - "Wyznania Gejszy"

Świat "Cieni na Księżycu" (RECENZJA) przenosi czytelnika do Japonii tak samo jak czyni to wspomniany film. Książka bazuje na wątkach fantastycznych oraz opisuje zdarzenia mające miejsce o wiele wcześniej niż czasy drugiej wojny światowej, wpisane w tło filmu. Obie historie pokazują jednak świat, gdzie rytuał jest obecnych w prawie każdym aspekcie życie, gdzie tak ważne są honor i rodzina.
Bohaterka "Cieni" Suzume musi stać się najbardziej znaną gejszą, aby dostać się na cesarski bal, gdzie będzie mogła dopełnić swojej zemsty. Film stwarza okazję do poznania świata, w jakim żyją gejsze, uważane za artystki - żywe dzieła sztuki. W obu przypadkach znajdziemy tańce, które są niczym teatr z udziałem jednego aktora, bez słowa lecz tylko ruchem ukazującego swoją historie.
Obie to historie o miłości, każda z nich warta zapamiętania i oczywiście polecenia.

"Nevermore 2.Cienie" - "The Raven" (2012)

Oba dzieła podejmują próbę wyjaśnienia ostatni dni sławnego pisarza Edgara Allana Poego, każda z nich na swój sposób. W każdym z przypadków musimy rozwiązać tajemnicę tożsamości tajemniczego Reynoldsa. Książka (RECENZJA) rozwikłania zagadki poszukuje w ludzkich snach i koszmarach, film to bardziej kryminalistyczna łamigłówka bez wątków fantastycznych. W filmie zobaczymy też Edgara jako bohatera, w serii mamy już nową generacje.
W obu przypadkach widać z jaką łatwością można stać się więźniem własnych powieści.
Książka polecam, film już niekoniecznie. Nie trzymał w napięciu i zdecydowanie liczyłam na coś więcej.
______________________________________________________________________________
Czy i Wam zdarzają się takie właśnie Szlaki książkowo-filmowe ?
Co myślicie o takiej formie recenzji filmów i przypomnienia poprzednich recenzji książek ?
Jeśli i Wy macie zamysł na swoje szlaki książkowo-filmowe, to pomysł jest w pełni do wykorzystania (proszę tylko odwołać się do tego postu aby jasne były zasady takich zestawień powieściowo-książkowych)