środa, 4 marca 2015

10 książek o bohaterkach: heroines I like


Zbliża się Dzień Kobiet, tak więc postanowiłam przypomnieć tu kilka świetnych historii i opowiedzieć o ich bohaterkach. Wszystko zaczęło się od takiej specjalnej kategorii dla książek, którą podpatrzyłam na portalu Goodreads i postanowiłam też dołączyć do swoich półek: mowa o "heroines I like". Pomysł był świetny, bo ileż to razy historia byłaby o wiele lepsza, gdyby nie... jej główna bohaterka?
Szczerzę muszę przyznać, że nie za często trafia do tego grona jakaś nowa powieść. Teraz kilka słów o tych, które tam już są. Bohaterki te są bardzo różne, lecz łączy je zasadniczo jedno: nigdy się nie poddają, polegają na sobie, choć pragnęłyby mieć sprawdzonych przyjaciół i nie czekają na ratunek, choć miło spotkać w życiu miłość pod postacią swojego księcia. To zaczynamy ten ranking :)

1. CINDER ["Saga ksieżycowa: Cinder" - Marissa Meyer]
Cinder nie chciała iść na bal do chwili, gdy spotkała księcia osobiście, a nawet wtedy wzbraniała się przed tym. Dziewczyna-cyborg, która skrywa swoją metalową protezę ręki i nogi, nie jest dobrym towarzystwem dla przyszłego cesarza. To jednak ją polecono jemu jako najlepszego mechanika w Nowym Pekinie. Przyjmując zlecenie naprawienia osobistego androida cesarza, Cinder przypieczętowuje swój los, który zmieni się teraz nieodwracalnie. Imię głównej bohaterki "Cinder" to oczywiste odwołanie do słowa "Cinderella", czyli "Kopciuszka". Kopciuszek przechodzi w swoim życiu przez wiele skrajnie beznadziejnych sytuacji, znosi mnóstwo upokorzeń i codziennie wykonuje zadania, których nikt nie chciałby się podjąć. Po tych wszystkich latach życia w cieniu, za jej wytrwałość i dobroć serca czeka na dziewczynę nagroda. I nie mowa tu tyle o księciu, ile o uwolnieniu od zależności od przybranej rodziny oraz podjęcia walki o swoją przyszłość i wolność.

2. DERYN SHARP ["Lewiatan" - Scott Westerfeld]
Dziewczyna w służbach powietrznych to rzecz niepojęta, ale nie dla Deryn. Ona pamięta wspólne loty z ojcem i nie ma zamiaru ładnie kłaniać się ubrana w piękne suknie na salonach Anglii. W przebraniu chłopca (pod imieniem Dylan) i z pomocą swego kuzyna udaje jej się dostać nawet na pokład Lewiatana. Jak długo jej tajemnica pozostanie w ukryciu ? Pewnego dnia "losy dwojga bohaterów, których różni niemal wszystko, niespodziewanie się przecinają". Czyj sekret ujrzy światło dzienne jako pierwszy: jej czy Aleka - syn zamordowanego arcyksięcia? I jak długo można udawać przyjaciela księcia, kiedy ... zaczyna się żywić do niego głębsze uczucia, a wciąż jest się Dylanem a nie Deryn?

3. GWENDOLYN SHEPHERD ["Czerwień Rubinu" - Kerstin Gier]
Gwendolyn Sepherd to rubin, ostatnia z dwunastu podróżników czasów urodzonych na przestrzeni wieków. Oczywiście miło by było, gdyby ktoś powiedział jej o tym wcześniej. Po kilku niekontrolowanych przeskokach w czasie , masie strachu i nerwów, trafia pod ochronę Strażników i wszystko zdaje się być pod kontrolą. Niestety Gwendolyn nadal odsuwana jest od ważniejszych informacji, a wręcz uważana za szpiega. Reszta wierzy, że dziewczyna pomaga poprzedniej parze podróżników w czasie. Gwen sama nie może być pewna swojej niewinności, nikt nie wie jakie decyzje przyjdzie mu podejmować w przyszłości.
Książkę czyta się szybko, jest pełna napięcia i zwrotów akcji,  wszystko to z uśmiechem na twarzy... który zawdzięczać można tylko fantastycznej narracji Gwendolyn. Nawet najbardziej stresujące sytuacje potrafi rozładować trafny i zabawny komentarz, a tutaj na Gwen zawsze można liczyć.

4. ALINA STARKOV  ["Szturm i Grom" - Leigh Bardugo]
Alina ma różne tytuły. Nazywają ją Przyzywaczką Słońca czy też chcą włączyć do żywotu świętych. Sama bohaterka niechętnie tak siebie nazywa. Zwykła pani kartograf, aż objawiła się niezwykła moc - przyzywanie światła. Okazuje się, że to przeciwwaga dla Fałdy Cienia (fizyczna ciemność w postaci morza, które rozdziela kraj) i potęgi Darklinga, który ciemność mógł przyzywać. Darkling i Alina to bardzo ciekawa relacja. Ona jest Przyzywaczką Słońca, on zdołał ożywić cień. Ona wypełnia świat światłem, on pogrąża go w ciemnościach. Lecz i promień światła może śmiertelnie ciąć, tak jak mrok otumanić umysł. Ona to światło, on to mrok - lecz może to jedna i ta sama moc?  Alina to niezwykle świadoma bohaterka, ze sporą dawką zgromadzonej już mądrości życiowej. Trafia jednak na szarość między mrokiem i światłem, gdzie trudno odnaleźć właściwy kierunek. To także jedna z nielicznych bohaterek, które w sposób o wiele bardziej racjonalny kierują swoją mocą.

5. ELLIE LINTON  [seria "Jutro" i "Kroniki Ellie" - John Marsden]
W "Igrzyska Śmierci" Katniss podróżuje pociągiem przez dystrykty aż do Kapitolu. W "Niezgodnej" Tris wskakuje i wyskakuje z pędzącego pociągu by dowieść w pierwszym teście swej odwagi. Lecz zanim zostały spisane przygody obu tych trylogii był już finał serii  "Jutro", a tam wskakiwanie do wagonu, pościg, walka, wyskakiwanie i wysiadka - wciąż z tego samego pociągu w wykonaniu naszej Ellie Linton. Okupacja Australii i losy grupy przyjaciół, którzy nie mając żadnej broni poza swoim sprytem postanowili walczyć z okupantem - czyli niesamowita opowieść o sile charakteru, walki o przetrwanie, życiu, miłość i wolność. Ellie ma doprawdy niewyobrażalnie mocną psychikę.

6. ROSEMARIE HATHAWAY  ["W mocy ducha" - Richelle Mead]
Rose to perełka tej serii. Zdecydowanie jedna z moich ulubionych bohaterek w świecie literatury. Dziewczyna, która szkoli się na strażniczkę i wie, że w przyszłości nie jeden raz przyjdzie jej zabijać w ochronie innych. Można by powiedzieć, że przejawia lekkie objawy szaleństwa, jest nieposłuszna i nieprzewidywalna, ale dla dobra najbliższych zrobi wszystko. Z Rose Hathaway nie można się nudzić. Za ważny element fabuły uważam także połączenie (paranormalna więź) jakie łączy Rose i Lissę, bo dzięki temu książka ta jest w takim samym stopniu o prawdziwej przyjaźni (Rose i Lissa) jak i o miłości (tutaj można być wymieć sporo par). W tle mamy niespotykany dotąd świat moroji (wampiry czystej krwi) i dampirów (mieszańców), a także tajemniczych alchemików (Kroniki Krwi). Tytuł może być troszkę mylący (Akademia Wampirów) - choć są tutaj karmiciele i moroje piją krew, to nie jest to typowa powieść o wampirach. Zakorzeniona silnie w tradycji wschodnioeuropejskiej kultura i tradycja w której dwór królowej otaczają arystokratyczne rody to godziny warte lektury.

7. CLARISSA FRAY  [Wszystkie Miasta Cassandry Clare]
Wszystkie Miasta Cassandry Clare, czyli sześć tomów serii Dary Anioła to opowieść, w której jedną z przewodniczek jest Clary Fray. W starej trylogii (tomy 1-3) tylko Clarissa relacjonuje ciąg niezwykłych wydarzeń i pomimo udostępnienia także innej narracji (tomy 4-6) ja nadal będę skłaniać się do zdania, że to nieświadoma swojego dziedzictwa, uzdolniona plastycznie nastolatka była najlepszą przewodniczką po tym świecie.
O czym jest ta opowieść? Nocni Łowcy stulecia temu wymieszali swą krew z anielską i przyrzekli chronić ten świat przez demonami przybywającymi z innych wymiarów po to tylko by krzywdzić ludzkość przez kolejne pokolenia. Walka trwa latami, bezimienni obrońcy odchodzą, a ich rodziny nie mogą nawet nad nimi zapłakać. Demoniczne siły nie słabną, a Clave (zgromadzenie Nocnych Łowców) trzymając się swych żelaznych zasad wydaje się nie szukać przyczyny problemu i tak sprawę w swojej ręce bierze nowe, młode pokolenie.

8. HAZEL GRACE  ["Gwiazd naszych wina" - John Green]
"Gwiazd naszych wina" pokazuje i udowadnia, że miłość jest uniwersalna. Stanowi pojęcie wykraczające ponad wszystkie bariery. Nie można powiedzieć, że komuś się należy, a innym nie. Nie ma racji stwierdzenie, że jednym jest wpisana, niczym przeznaczenie w gwiazdach, dla innych z różnych względów pozostając poza zasięgiem, jedynie w sferze marzeń. Trudno jest pisać o cierpieniu, chorobie i pożegnaniu z tym światem. Jeśli widzieliście tylko filmową ekranizację "TFIOS", to nie ukazano tam nawet cząstki tego, jak silną osobowość stanowi Hazel - szczególnie kiedy musi pozostać siłą, kiedy każdego dnia powoli żegna osobę, którą tak pokochała. Jedyna taka powieść Greena i myślę, że żadna już jej nie dorówna.

9. CLAIRE DANVERS  [Wszystkie Księgi "Wampirów z Morganville"]
Znaki rozpoznawcze tej serii to szybka akcja wraz z niezapomnianymi postaciami i ich bezkonkurencyjnymi dialogami. Mowa oczywiście o bohaterach Morganville: części ludzkiej i bardziej wampirze w swej naturze. Każda z kolejnych części tej serii opisuje inny z zawiązanych konfliktów, napotkanych problemów, czy nowych gości, z którymi poradzić muszą sobie mieszkańcy miasta wampirów pośrodku pustyni.
Podobnie jak w przypadku Wszystkich Miast Cassandry Clare (see section 7), Claire to główna narratorka pierwszych tomów serii. Dziewczyna przybywa do Morganville na studia ... troszkę przed czasem, bo poprzez dobre wyniki wcześniej zakończyła swoją edukację w szkole średniej. W akademiku trafia na okropną grupę dziewczyn, które nie tylko uprzykrzają jej życie, ale i ... wręcz grożą jego utratą. Claire szuka więc stancji i ją znajduje ... a wraz z nią inne tajemnice tego miasta praktycznie pośrodku pustyni. Ale żeby wampiry? W takim miejscu? Okazuje się, że bez patrona (wampirzego) bezpiecznym czuć się tu nie można, ale panna Danvers nie zamierza się poddać. Jedna z nielicznych serii, gdzie bohaterowie serii pozostają ludźmi, doceniają ten fakt i nie chcą za nic przemieniać się w krwiopijców... a sytuacji podbramkowych w życiu czwórki lokatorów nie brakuje. Najsilniejsze z nich jest jednak ta najmłodsza, czyli nasza Clarie.

10. ANIA SHIRLEY  ["Ania z Avonlea" - Lucy Maud Montgomery]
Czy muszę przedstawiać postać albo argumentować ten wybór? Przyznam tylko, że nie wszystkie cechy charakteru panny Shirley lubię, ale siły charakteru i uporu w dążeniu do celu postaci tej odmówić nie można.

Ciekawa jestem kogo Wy wymienilibyście jako swojego ulubionego narratora wśród postaci żeńskich? Kogo opowieści najbardziej lubicie słuchać?


Post przygotowany dla portalu Bookeriada & Przyjaciele (CAŁY ARTYKUŁ

24 komentarze:

  1. Chyba mamy zupełnie inny gust literacki, bo poza Anią z Zielonego Wzgórza, nie znam żadnej z tych bohaterek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znaczną część bohaterek znam :) Jedne lubię dość mocno, inne mniej :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Kogo zaliczasz do swoich ulubieńców? Może dzięki temu poznam jakiś nowy tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Komu przyznałabyś tytuł "swojej ulubionej narratorki"?

    OdpowiedzUsuń
  5. Z całą pewnością niekwestionowaną i ponadczasową narratorką jest Ania :) Co do reszty... hmmm... samych narratorek nie pamiętam z byt wiele. Jednak jeżeli o bohaterki chodzi to z pewnością na mojej liście znalazłaby się Meg Corbyn z serii "Inni" Anne Bishop, Jaenelle Angelline i Surreal SaDiablo z "Czarnych kamieni" tej samej autorki co poprzednio. Dora Wilk z heksalogii Anety Jadowskiej, Kate Daniels Ilony Adnrews czy też Mercy Thompson Patrici Briggs :) No i jeszcze kilka innych :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie nr 1, była by Celaena ze szklanego tronu, a z tych co wymieniłaś, to na pewno Gwendolyn, Rose i Alina ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bym jeszcze dorzuciła Sydney z Kronik krwi. Także jest niesamowitą bohaterką, chociaż pierwsze miejsce w moim sercu i tak zajmuje Rose♥
    Karlina W.

    OdpowiedzUsuń
  8. Patrycja Liśkiewicz5 marca 2015 16:57

    Rose, Rose, Rose... Rose bezkonkurencyjnie! A obok niej Sydney. Nie przepadam na ogół za głównymi bohaterkami, ale te dwie osóbki o mocnym charakterze uwielbiam. Oprócz nich dałabym jeszcze Dekkę, Briannę i Dianę - wszystkie trzy z mojej ukochanej serii "Gone", Elizabeth z "Dumy i uprzedzenia", Melanię z "Przeminęło z wiatrem", Tatianę z "Jeźdźca Miedzianego" i Silję z "Sagi o Ludziach Lodu". I chyba tyle. :D Z Twoich znam Cinder, Alinę, Ellie i Anię. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gwendolyn i Rose zdecydowanie uwielbiam! No i Hazel jeszcze. :D

    http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam Trylogię Czasu,a co za tym idzie, również Gwen. Cinder też bym wybrała, bo jest świetną postacią i jej historia była bardzo ciekawa :) Ja bym dorzuciła jeszcze Tessę z Diabelskich Maszyn :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Alina Starkov to zdecydowanie mój numer jeden aczkolwiek zgadzam się z większością Twoich wyborów (w zasadzie ze wszystkimi, z którymi miałam styczność ;-) )

    OdpowiedzUsuń
  12. Znam tylko 3 bohaterki z tej listy: Hazel, Gwendolyn i Anię. Resztę chcę poznać, chociaż oglądałam film Miasto Kości i nie porwał mnie... Ale może kiedyś dam szansę książce, nie zarzekam się.

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka jest zdecydowanie lepsza, film nie pokazuje nawet jednej trzeciej tego świata.

    OdpowiedzUsuń
  14. Sydney też uwielbiam, ale od tej autorki wybrałam tylko jedną, a że od AW zaczynają się też późniejsze Kroniki to nie ma tutaj Sydney :) Kocham GONE! Dziewczyny miały tam niewiarygodnie silne charaktery aby przetrwać w ETAPie. Oczywiście Lizzy i jej opowieść - także uwielbiam. Z wymienionych znam jeszcze Silję, ale z "Sagi o Ludziach Lodu" czytałam tylko tom pierwszy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Sydney bardzo lubię! Momentami Kroniki nawet bardziej niż AW! Ale jednak Rose była taka zdrowo pokręcona, co zapewniało super narrację :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Znam Mercy, a z "Czarnych Kamieni" czytałam kiedyś tom pierwszy, ale ... muszę chyba jeszcze wrócić do tej serii i autorki, bo coś czuję, że tym razem lepiej by mi się to czytało :D Po tych wszystkich NA, których wtedy jeszcze nie czytałam XD O Kate Daniels mam tom pierwszy i muszę to przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Tessa jest bardzo fajna :) W rankingu uwzględniłam Clary, bo to od niej zaczyna się opowieść o Nocnych Łowcach, mimo iż czasowo TID to prequel :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak miło! Jakoś zauważyłam, że mało osób na "Cień i Kość" czy "Szturm i grom" wśród swoich ulubionych powieści - a mi tak świetnie się obie czytało :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Gorąco zachęcam do zapoznania się z twórczością Bishop. To naprawdę świetna pisarka, choć trzeba przyznać, że czasami ciężko czyta się jej powieści z powodu natłoku wszystkich informacji i wątków jakimi nas zarzuca :D Mimo to naprawdę warto :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Cieszę się, że została wspomniana "Cinder" z "Sagi Księżycowej" bo naprawdę jest ciekawą postacią, tyle tylko szkoda, że trzeciej części nie wydano (z tego względu została założona petycja zbierające podpisy, aby się udało musi być minimum 1000 podpisów http://www.petycjeonline.com/wydanie_powieci_cress ). Prawa do filmu zostały już zakupione (nie wiem przez kogo, mówię to, co czytałam w wypowiedziach samej Autorki z 2013 roku) i obecnie szukają reżysera.

    OdpowiedzUsuń
  21. Trudne pytanie mi zadałaś, bo raczej nie przywiązuję się do bohaterów. Lubię np. Katniss z "Igrzysk śmierci" i Lisbeth Salander z trylogii "Millenium", ale te panie, jak podejrzewam, akurat znasz. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Tą listą uświadomiłaś mi jak wiele pozycji muszę jeszcze przeczytać! "Cinder" jest na półce, tak samo zresztą jak i "Cień i kość". Natomiast książki z serii "Jutro" muszę zacząć zdobywać. ;)
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  23. Cinder jest również moją ulubioną heroiną razem z kilkoma innymi i strasznie żałuję, ze nigdzie nie mozna dostać "Cress", bo bardzo chciałabym znac ciąg dalszy jej walki z Levaną... świetny post!

    OdpowiedzUsuń
  24. Książka "Saga księżycowa Cinder" jakoś do mnie nie przemawia, więc prawdopodobnie nigdy nie poznam Cinder, ale mam nadzieję, że w najbliższym czasie poznam Gwendolyn. Chętnie również poznam Rose, a cała saga Darów Anioła czeka na półce. Jeśli chodzi o pannę Shirley to kategorycznie się nie zgadzam. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!