"Numery. Czas uciekać" - Rachel Ward
Wydawnictwo Wilga
Każdy ma swoje szczęśliwe liczby. Odliczamy minuty do przerwy od pracy. Skreślamy dni w kalendarzu, które dzielą nas od kolejnych ważnych dla nas wydarzeń. Zewsząd otaczają nas numery.
O przemijaniu czasu, a z nim także ludzi, świadczy to co po nas pozostaje. Przy nazwisku każdego człowieka widnieją już na zawsze dwie daty.
William Szekspir 23.04.1564 - 23.04.1616
J.R.R. Tolkien 03.01.1892 - 02.09.1973
Hans Christian Andersen 02.04.1805 - 04.08.1875
Dwie najważniejsze w życiu daty. Dzień, który je zaczął i ten, który je kiedyś zakończy.
Jakie byłoby ich życie, a także moje czy też Twoje, gdybyśmy znali datę, kiedy nasza historia dobiegnie końca ?
Trzy, dwa, jeden... głośno liczę, a Tobie szczęścia życzę.
Teraz już gdy już wiesz, jaki będzie Twój następny ruch ?
Każdy z nas zna datę swoich narodzin. Nikt nie zna jednak tej, która jako kolejna pojawi się obok naszego imienia.
Jem także nie wie ile czasu jej jeszcze zostało. Zna za to wszystkie inne numery. Zna datę śmierci każdej osoby, której spojrzy w oczy.
Nikt nie może jej powiedzieć jaki jest jej własny numer. Nie ma bowiem żadnej innej osoby obdarzonej lub przeklętej tą niespotykaną umiejętnością.
▼
wtorek, 31 maja 2011
sobota, 28 maja 2011
Twoja Paranormalność - iluzja Normalności
"Paranormalność" - Kiersten White
Wydawnictwo Amber
FRAGMENT TEJ RECENZJI ZNAJDZIECIE JAKO REKOMENDACJE DRUGIEGO TOMU SERII NA STRONIE WYDAWNICTWA AMBER
FRAGMENT TEJ RECENZJI ZNAJDZIECIE JAKO REKOMENDACJE DRUGIEGO TOMU SERII NA STRONIE WYDAWNICTWA AMBER
Przystojny młodzieniec zaczepia Cię na ulicy. Jego spojrzenie jest hipnotyzujące, a jego uśmiech obiecuje spełnienie wszystkich Twoich marzeń. Wyciąga do Ciebie dłoń abyś ją ujęła i odeszła z nim w blasku tej niesamowitej nocy. Dla kogoś kto patrzy na tą scenę z boku, byłoby to idealne zakończenie filmu lub początek wspaniałej przygody.
Ty jednak widzisz o wiele więcej. Potrafisz zajrzeć pod tą zewnętrzną powłokę świata.
Jego wyciągnięta dłoń, to same kości. Te piękne z pozoru oczy tak naprawdę zapadają się w oczodoły czaszki. Wampiry przecież są martwe i nie da się tego ukryć. Tak samo jak przebijające żółte tęczówki wilkołaków czy światło bijące od elfów, które pragną pobawić się duszą śmiertelników póki Ci nie zginą.
Ty widzisz jednak lepiej. Dla Ciebie nie ma iluzji.
Paranormalnych widzisz dokładnie takim, jakimi w istocie są.
Evie jest zwykłą nastolatką uwikłaną w działalność bardzo niezwykłej organizacji. W dzieciństwie przewijała się przez masę rodzin zastępczych aż którego razu nie zauważono jej zdolności. Dziewczyna widzi świat bez iluzji, jaką tworzą paranormalni aby przetrwać w naszej rzeczywistości. Wampiry, wilkołaki,syreny, podstępne elfy, wredne gremliny, straszne wiedźmy i cała masa tego wszystkiego. Dzięki Międzynarodowej Paranormalnej Agencji miała wszystko co chciała. Jeśli nie wliczy się w to prawdziwej rodziny, dorastania wśród normalnych rówieśników czy zwyczajnego wypadu na zakupy.
Evie jest jednak zadowolona z swojego życia, bowiem czuje się potrzebna. Jest jedyna w swoim rodzaju. Tylko ona umie w pełni potwierdzić co skryło się pod iluzją normalności. Potem paranormalni pozostają pod kontrolą agencji i już nikogo nie krzywdzą. Takie to proste, prawda ?
Jednak nie do końca.
Pewnego dnia Evie pomaga w ujęciu intruza, który włamał się do samego serca agencji. Chłopak okazuje się być w zbliżonym do jej wieku. Odmawia podania jakichkolwiek informacji, a nikt z agencji (choć tyle widzieli już na oczy) nie potrafi wyjaśnić jego paranormalności. Gdy Lend pozostaje więźniem, między nim a Evie wykształca się nić porozumienia, a potem coś na kształt zaufania.
Dziewczyna jednocześnie jest szczęśliwa, a z drugiej strony zdruzgotana. To co powiedział jej Lend podważa podwaliny świata w jakim dotąd żyła. Czy wszystko to w co wierzyła, może okazać się ułudą ? Jak można było zwieść kogoś dla kogo nie ma iluzji ?
Czy to właśnie ona samo może być najbardziej paranormalna z nich wszystkich ?
Ktoś okrutnie z niej zakpił, nie mówiąc nic o tym kim jest ani jakie ma wypełnić przeznaczenie. Jej losy zostały już bowiem dawno zaplanowane.
Teraz ona sama nie wypełniając przeznaczonej jej roli, może stracić i tak wątły płomyk życia jaki ma w sobie.
Evie nie wie co ma robić, ale jest pewna jednego...
Ktoś jej za to słono zapłaci.
piątek, 27 maja 2011
Show Must Go On
"Woda dla słoni" [2011]
Reżyseria : Francis Lawrence
Sceneriusz : Richard LaGravenese
Na podstawie powieści : Sara Gruen
Otacza Cię ciemność. Siedzisz na drewnianej ławeczce. Gdy spojrzysz w dół, widzisz, że jesteś parę metrów na ziemią. Kiedy uniesiesz głowę ku niebu, ujrzeć możesz gwiazdy. Całe ich mnóstwo wysoko tam gdzie szczyt namiotu ginie w mroku. Zewsząd podekscytowane szepty. To zaraz się zacznie. Jeden głos ucisza tłum, zapowiadając cuda jakich jeszcze nie widzieli, a zaraz ich doświadczą. Reflektor oświetla niezwykłą paradę niezwykłości. Orkiestra gra znajomą melodię. Ciszę przerywa burza oklasków. Znasz to uczucie ?
Oczywiście, że tak. Prawie każde małe dziecko marzy o tym aby choć na chwilę stać się częścią tego świata cudów.
Czym jest jedna to co tam widzimy : magią ulotnej chwili czy też iluzją ?
Cyrk to rodzaj sztuki, która nawiązywać miała także do tradycji antycznych. Harmonia równowagi i umiejętności artysty są esencją każdego występu. Linoskoczek, który przeczy prawą grawitacji. Żongler, który posyła w powietrze ostrza noży. Treser, który nie zna strachu. Niedźwiedzie, lwy, tygrysy i słonie - każdy z nich jest panem dzikiej dżungli czy lasu, a teraz klęka na kolana.
Z samego początku gdy jeszcze w pełni nie rozumiem tego czego doświadczamy jako dzieci, cyrk wydaje się niebezpieczną zabawą. Mamy świadomość tego co może się stać gdy żongler upuści noże czy gdy lew zamknie paszczę kiedy treser złożył między jego kłami głowę.
Z czasem jednak poznajemy prawdę, a wówczas ta niezwykła magia cyrku odchodzi bezpowrotnie. Wiemy, że naturalnych zachowaniem psów nie jest jazda na rowerze, foki nie żonglują piłkami a słonie nie siadają na stołkach pozdrawiając widownie. Zmuszając zwierzęta do wykonywanie czynności ludzkich, zabieramy im wolność chcąc zmienić ich naturę. W końcu dowiadujemy się jakim bólem i cierpieniem okupione jest parę minut występu nie tylko zwierząt ale także i ludzi.
Reżyseria : Francis Lawrence
Sceneriusz : Richard LaGravenese
Na podstawie powieści : Sara Gruen
Otacza Cię ciemność. Siedzisz na drewnianej ławeczce. Gdy spojrzysz w dół, widzisz, że jesteś parę metrów na ziemią. Kiedy uniesiesz głowę ku niebu, ujrzeć możesz gwiazdy. Całe ich mnóstwo wysoko tam gdzie szczyt namiotu ginie w mroku. Zewsząd podekscytowane szepty. To zaraz się zacznie. Jeden głos ucisza tłum, zapowiadając cuda jakich jeszcze nie widzieli, a zaraz ich doświadczą. Reflektor oświetla niezwykłą paradę niezwykłości. Orkiestra gra znajomą melodię. Ciszę przerywa burza oklasków. Znasz to uczucie ?
Oczywiście, że tak. Prawie każde małe dziecko marzy o tym aby choć na chwilę stać się częścią tego świata cudów.
Czym jest jedna to co tam widzimy : magią ulotnej chwili czy też iluzją ?
Cyrk to rodzaj sztuki, która nawiązywać miała także do tradycji antycznych. Harmonia równowagi i umiejętności artysty są esencją każdego występu. Linoskoczek, który przeczy prawą grawitacji. Żongler, który posyła w powietrze ostrza noży. Treser, który nie zna strachu. Niedźwiedzie, lwy, tygrysy i słonie - każdy z nich jest panem dzikiej dżungli czy lasu, a teraz klęka na kolana.
Z samego początku gdy jeszcze w pełni nie rozumiem tego czego doświadczamy jako dzieci, cyrk wydaje się niebezpieczną zabawą. Mamy świadomość tego co może się stać gdy żongler upuści noże czy gdy lew zamknie paszczę kiedy treser złożył między jego kłami głowę.
Z czasem jednak poznajemy prawdę, a wówczas ta niezwykła magia cyrku odchodzi bezpowrotnie. Wiemy, że naturalnych zachowaniem psów nie jest jazda na rowerze, foki nie żonglują piłkami a słonie nie siadają na stołkach pozdrawiając widownie. Zmuszając zwierzęta do wykonywanie czynności ludzkich, zabieramy im wolność chcąc zmienić ich naturę. W końcu dowiadujemy się jakim bólem i cierpieniem okupione jest parę minut występu nie tylko zwierząt ale także i ludzi.
środa, 25 maja 2011
Stosik part 2
Witam !
Pogoda coraz lepsza, dni dłuższe, ciekawych premier książkowych więcej i więcej - innymi słowy wszystko to z czego radość czerpać można jest teraz mało dostępne ...a wszystko przez sesję letnią. Index już wypisany, wpisy z ćwiczeń uzbierane, więc pozostają zaliczenia z wykładów i egzaminy.
Pogoda coraz lepsza, dni dłuższe, ciekawych premier książkowych więcej i więcej - innymi słowy wszystko to z czego radość czerpać można jest teraz mało dostępne ...a wszystko przez sesję letnią. Index już wypisany, wpisy z ćwiczeń uzbierane, więc pozostają zaliczenia z wykładów i egzaminy.
poniedziałek, 23 maja 2011
"Żyję w świetle, Ale noszę z sobą mrok"
Jutro 2. W pułapce nocy - John Marsden
Wydawnictwo Znak
Premiera : 16 czerwca 2011
W Twoim domu znowu pali się światło. Ten niespodziewany widok fascynuje Cię do tego stopnia, że nieświadomie podchodzisz pod samo okno. W tym właśnie momencie Twoja zrodzona przed chwilą iskierka nadziei całkowicie gaśnie. Zamiast tego pojawia się smutek, gorycz i gniew.
To miejsce, całkowicie przepełnione wspomnieniami Twojego życia, teraz należy do obcych ludzi.
To oni zajęli Twój kraj, odbierającą bezpowrotnie pokój i szczęście.
Tobie pozostaje cierpliwie czekać co przyniesienie przyszłość i wierzyć, że mroki nocy i tym razem skryją Cie przed wrogiem.
Było ich ośmioro. Teraz została już tylko szóstka.
Czy starczy im sił aby przetrwać kolejną część tej wojny ?
Wszystko zaczęło się od wyprawy do Piekła - najbardziej oddalonego ale i niezwykle pięknego miejsca jakie znała grupka nastolatków z Wirrawee.
Prawdziwe piekło czekało jednak cierpliwie na ich powrót aby powitać ich zupełnie nową rzeczywistością.
Jest wojna, a zasady jak postępować, trzeba teraz stworzyć od nowa.
Ellie i jej przyjaciele nie znają losów dwójki, która musiała ich opuścić.
Jej najlepsza przyjaciółka jest teraz w szpitalu, gdzie nadal pozostaje w stanie śpiączki.
Tymczasem zaczyna się nowa faza tej wojny.
Wiadomości zasłyszane w radiu wskazują, że świat oswoił się z myślą o inwazji. Australia schodzi z czołówek wiadomości i reszta krajów zaczyna żyć swoimi własnym problemami.
Choć nasi bohaterowie, jak na dobrze zorganizowaną grupkę nastolatków, uczynili już bardzo wiele, nadal nie złożą broni.
Lada moment może dojść do napływów emigrantów, a tym samym nowych panów tym ziem.
Nikt łatwo nie pogodzi się z takim stanem rzeczy.
Nadchodzi jesień. Noce stają się coraz dłuższe i nawet Piekło zacznie niedługo zamarzać.
Jedyną szansą zdaje się przyłączenie do jednej z grup partyzantów.
Czy porządek jaki tam zastaną da im nadzieję i cel, czy też może uświadczy tylko w przekonaniu, że wszystko nadal zależy wyłącznie od nich samych ?
niedziela, 22 maja 2011
Strażniczka i Brama
"Strażniczka Bramy" - Michelle Zink
Wydawnictwo Telbit
Jest o jeden krok za mną. Biegnę ile tylko starczy sił. Stopnie wiodące do katedry są mokre od deszczu. Potykam się i błagam aby to jeszcze nie był mój koniec. Czuję już jego oddech na karku. Z całą mocą popycham ciężkie drzwi i przemykam się przez miniaturową przestrzeń. Tu jest azyl. Zło, pod tą akurat postacią, nie ma tu wstępu. Nie dosięgnie mnie.
Klękam w małej wnęce na zimnej posadce. Rozpaczliwie walczę o oddech, a moje płuca płoną, gdy tylko dostanie się do nich powietrze.
Zamykam oczy i próbuję uspokoić skołatane serce.
To wtedy czuję czyjąś obecność.
Podnoszę wzrok i widzę moje odbicie, które klęka na wprost mnie i przygląda mi się chłodnym spojrzeniem.
To Alice.
Jest na świecie, takie zło, które podąży za Tobą wszędzie.
Jest częścią Ciebie i już zawsze czujesz je w swym sercu.
Wydawnictwo Telbit
Jest o jeden krok za mną. Biegnę ile tylko starczy sił. Stopnie wiodące do katedry są mokre od deszczu. Potykam się i błagam aby to jeszcze nie był mój koniec. Czuję już jego oddech na karku. Z całą mocą popycham ciężkie drzwi i przemykam się przez miniaturową przestrzeń. Tu jest azyl. Zło, pod tą akurat postacią, nie ma tu wstępu. Nie dosięgnie mnie.
Klękam w małej wnęce na zimnej posadce. Rozpaczliwie walczę o oddech, a moje płuca płoną, gdy tylko dostanie się do nich powietrze.
Zamykam oczy i próbuję uspokoić skołatane serce.
To wtedy czuję czyjąś obecność.
Podnoszę wzrok i widzę moje odbicie, które klęka na wprost mnie i przygląda mi się chłodnym spojrzeniem.
To Alice.
Jest na świecie, takie zło, które podąży za Tobą wszędzie.
Jest częścią Ciebie i już zawsze czujesz je w swym sercu.
sobota, 21 maja 2011
Odbicie Twojej Duszy
"Proroctwo Sióstr" - Michelle Zink
Wydawnictwo Telbit
Nie ma dwóch identycznych zachodów słońca. Piękny pejzaż, który widzisz na niebie tego wieczoru, nigdy się już nie powtórzy. Ujrzysz kolejne z nich, może setki,a może tysiące, jeśli los pozwoli. Żaden jednak nie będzie już taki sam.
Tak samo nie ma też dwóch identycznych osób. Nawet jeśli bardzo podobnych, do kogoś w swojej rodziny, to zawsze w jakimś względzie będzie inny. Nie ma takich samych linii papilarnych, które biegną wnętrzem Twojej dłoni.
Zdarzają się jednak ekstremalnie podobne. Najbardziej zbliżone do siebie nawzajem istoty.
Bliźnięta.
Zupełnie tak jakby Twoje lustrzane odbicie przekroczyło barierę zwierciadła aby towarzyszyć Ci przez całe Twoje życie.
Istnienie dwóch takich samych osób fascynowało ludzi od zarania czasów i po dziś dzień nie wszystko jest jeszcze na ten temat wiadome. Jak wytłumaczyć fakt, że gdy jedno z nich ciężko choruje lub umiera, drugie z nich momentalnie odczuwa to samo ?
Swoją niezwykłością zasłużyły sobie nawet na zbiór gwiazd na firmamencie.
Choć wygląd jest ten sam, to co wewnątrz pozostaje tajemnicą. Te same oczy, a za nimi skryta dwoistość natury. Czym jest dobro a gdzie skryło się zło ?
Lia i Alice Milthrope to bliźniaczki. Całe życie były razem, żadna z nich nie zna świata gdzie istnieje samotnie bez tej drugiej.
Tragedia ponownie dotknęła ich rodzinę, pozbawiając je ojca i czynią tym samym dziewczęta wraz ich młodszego brata sierotami. Pod opieką ciotki pozostają w posiadłości na obrzeżach miasta.
Choć kochają siebie nawzajem, każda z nich jest inna.
Przekonują się o tym jeszcze dotkliwiej gdy rozdziela je proroctwo.
Zdawać by się mogło klątwą, które dzieliło wiele innych sióstr przez pokolenia.
Każdej z nich przydzielono rolę.
Każda z nich będzie wspierać zupełnie inną stronę w tym konflikcie.
Łagodna Lia odmawia pomocy siłą zła, Alice już dawno przyjęła ich ofertę.
Każdy może być wrogiem. Nie wiadomo czy można już komukolwiek zaufać.
Jedno jest pewne, nie można zaufać sobie nawzajem.
Wydawnictwo Telbit
Nie ma dwóch identycznych zachodów słońca. Piękny pejzaż, który widzisz na niebie tego wieczoru, nigdy się już nie powtórzy. Ujrzysz kolejne z nich, może setki,a może tysiące, jeśli los pozwoli. Żaden jednak nie będzie już taki sam.
Tak samo nie ma też dwóch identycznych osób. Nawet jeśli bardzo podobnych, do kogoś w swojej rodziny, to zawsze w jakimś względzie będzie inny. Nie ma takich samych linii papilarnych, które biegną wnętrzem Twojej dłoni.
Zdarzają się jednak ekstremalnie podobne. Najbardziej zbliżone do siebie nawzajem istoty.
Bliźnięta.
Zupełnie tak jakby Twoje lustrzane odbicie przekroczyło barierę zwierciadła aby towarzyszyć Ci przez całe Twoje życie.
Istnienie dwóch takich samych osób fascynowało ludzi od zarania czasów i po dziś dzień nie wszystko jest jeszcze na ten temat wiadome. Jak wytłumaczyć fakt, że gdy jedno z nich ciężko choruje lub umiera, drugie z nich momentalnie odczuwa to samo ?
Swoją niezwykłością zasłużyły sobie nawet na zbiór gwiazd na firmamencie.
Choć wygląd jest ten sam, to co wewnątrz pozostaje tajemnicą. Te same oczy, a za nimi skryta dwoistość natury. Czym jest dobro a gdzie skryło się zło ?
Lia i Alice Milthrope to bliźniaczki. Całe życie były razem, żadna z nich nie zna świata gdzie istnieje samotnie bez tej drugiej.
Tragedia ponownie dotknęła ich rodzinę, pozbawiając je ojca i czynią tym samym dziewczęta wraz ich młodszego brata sierotami. Pod opieką ciotki pozostają w posiadłości na obrzeżach miasta.
Choć kochają siebie nawzajem, każda z nich jest inna.
Przekonują się o tym jeszcze dotkliwiej gdy rozdziela je proroctwo.
Zdawać by się mogło klątwą, które dzieliło wiele innych sióstr przez pokolenia.
Każdej z nich przydzielono rolę.
Każda z nich będzie wspierać zupełnie inną stronę w tym konflikcie.
Łagodna Lia odmawia pomocy siłą zła, Alice już dawno przyjęła ich ofertę.
Każdy może być wrogiem. Nie wiadomo czy można już komukolwiek zaufać.
Jedno jest pewne, nie można zaufać sobie nawzajem.
piątek, 20 maja 2011
Czas czerwonego rubinu
"Czerwień Rubinu" - Kerstin Gier
Trylogia Czasu - Tom 1
Trylogia Czasu - Tom 1
Wydawnictwo Egmont
Chmury spowijają wieczorne niebo. To ostatnie co widzę. Potem już tylko wszystko się rozmywa. Zamykam oczy i wstrzymuję oddech. Tracę równowagę aż kolanami dotykam lodowatego marmuru. Przez powieki czują padające na moją twarz słońce. Gwałtownie otwieram oczy. Tutaj dzień jeszcze się nie skończył.
Przechodnie patrzą na mnie bardziej zaciekawieni, niż z chęcią udzielenia pomocy. Z ich oczu wyczytać można jedno zadanie.
Ty tutaj nie pasujesz.
Ja i tak już to wiem.
To to samo miejsce, ale inny czas.
Zupełnie inny. O co najmniej jakieś sto lat.
Nie jestem na to przygotowana. Nikt mi nie powiedział, co mam w takiej sytuacji zrobić. To nigdy nie miałam być ja.
Czas jednak sam wybiera sobie uczniów.
Współczesny Londyn. Gwendolyn mieszka wraz z swoją dość liczną i jednocześnie zwariowaną rodziną. Jej matka i rodzeństwo jedynie korzystają z dłużej gościny. Jej babka oraz rodzina kuzynki skrywa pewną tajemnicę. Wśród tej linii drzewa genealogicznego pojawia się gen, który umożliwia osobie nim obdarzonej podróżowanie w czasie.
Gwen nie odgrywa żadnej ważnej roli, a mnożące się tajemnice tylko ją denerwują. Wszyscy kryją prawdę za uśmiechem, czasami pełnym litościwym i pogardy.
Inaczej jest z jej kuzynką Charlottą. To na niej skupia się uwaga całej rodziny, a także wielu innych osób zajmujących się sprawą. Dziewczyna jest chodzącym ideałem. Od dziecka szkolona w lekcjach fechtunku, tańca, języków obcych i historii.
Przy każdym ,nawet najmniejszym, bólu głowy lub mdłościach cała rodzina znajduje się w stanie najwyższej gotowości.
To wtedy ma nastąpić pierwszy niekontrolowany przeskok w czasie.
Alarm za każdym jednak razem okazuje się fałszywy.
Bowiem nie jej kuzynce jest pisane takie przeznaczenie, ponieważ to Gwendolyn dokonuje jako pierwsza przeskoku w czasie.
Na jest na niego kompletnie przygotowana. Nikt nie wie gdzie jest ani co się stało.
Gdy po prawdziwych chwilach grozy udaje jej się powrócić, okazuje się, że tutaj we własnym domu nikt nie udzieli jej upragnionej pomocy.
Dawno temu dziewczyna musiała wytłumaczyć, dlaczego tak często rozmawia sama z sobą.
Wszyscy zarzucili jej kłamstwo, gdy powiedziała, że rozmawia z duchami. Nikt nie może potwierdzić tego, że naprawdę je widzi.
Tak samo jak i teraz nikt nie uwierzy jej, że to ona dokonała czegoś takiego jak przeskok w czasie. Wszyscy zarzucą jej zawiść wobec kuzynki i wytłumaczą zachowanie jedynie chęcią znalezienia się w centrum uwagi. Znikąd pomocy.
A kolejny przeskok może być tragicznym.
I już ostatnim w życiu dziewczyny.
środa, 18 maja 2011
Oczami innej Duszy
"Intruz" - Stephanie Meyer
Wydawnictwo Dolnośląskie
W nieskończonym Wszechświecie znajduje się jedna z najpiękniejszych planet. Jej powierzchnie pokrywa błękit oceanów i zieleń lasów. To prawdziwa perła, to na niej jest życie.
Nasz planeta Ziemia.
Przyjrzyjmy się jej mieszkańcom. Już od dawna nie ma konfliktów ani wojen a każdy sumiennie wykonuje powierzone mu zadanie.
To pokolenia kształtują losy świata, więc czym różnią się Ci ludzie od poprzednich ? Czemu to właśnie im udało się to osiągnąć ?
Zbliża się noc, patrzysz w ich oczy na które padł przypadkowy promień światła i przerażająca prawda końcu do Ciebie dociera.
Wewnątrz ich ciał nie ma już ludzi.
Twoja rodzina, przyjaciele, znajomi, sąsiedzi patrzą właśnie na Ciebie. Teraz gdy masz tą świadomość, że w tym spojrzeniu nie ma zrozumienia. To co stanowiło istotę twoich bliskich odeszło raz na zawsze.
Wszystko przegrane. Tak samo jak ta niespodziewana wojna.
Największe zagrożenie przychodzi w ciszy. Nie ma ogromnych statków kosmicznych, najnowsze generacji laserów rozbijających wszelką materię jaka istnieje ani spektakularnych wybuchów i pola bitwy splamionego morzem krwi poległych.
Jednego dnia jesteśmy, następnego już nas nie ma. Czy to może być aż tak proste ?
Nie było żadnych szans aby się bronić. Gdy zdaliśmy sobie sprawę z zagrożenia, było już po bitwie. A zaraz skończy się ta wojna. Nie zostanie bowiem nikt aby za nas walczyć.
Melanie jest jedną z ostatnich rebeliantów. Zostaje jednak schwytana. Wolałaby umrzeć, bo wie, że czeka ją coś przy czym śmierć okaże się aż nadto łaskawa.
Teraz jej ciało i jej życie przejmie ktoś inny. Dokona się prosty zabieg umieszczenia poprzez rdzeń kręgowy innej istoty. Delikatny dotyk, który przejmie kontrolę nad każdym nerwem jej ciałem. I to będzie koniec.
Najeźdźcy to Dusze. Cywilizacja, która przemieszcza się poprzez lata świetlne, zmieniając zewnętrzne powłoki.
Ziemia jest następna.
Zajmują ciało gospodarzy, a wówczas przybywająca w ciele dusza ludzka czy cokolwiek stanowi naszą istotę - osobowość, charakter, wspomnienia, sny i marzenie, to wszystko zdaje pogrążać się w nicości. Dusza wypiera poprzedniego gospodarza i ciało należy do jej. Już na zawsze. Proces w większości przypadków jest bowiem nieodwracalny.
Melanie nie jest jednak zwykłą dziewczyną.
Jest rebeliantką, jest w niej pragnienie życia i ma dla kogo walczyć.
Dlatego także Dusza, która ma zasiedlić jej ciało, też nie jest przypadkowa.
To Wagabunda, a za sobą ma już siódmą planet, siedem wcieleń. To będzie kolejny żywot, które przyjmie.
Jej zadanie to wydobycie z wspomnień Melanie lokalizację kryjówki rebeliantów. Nie jest tajemnicą, że istnieje jeszcze ostatnia grupa ludzi, którzy nie pogodzili się z przegraną.
Co się stanie gdy dwie dusze będą jednocześnie zamieszkiwać jedno ciało ? Czy Malanie nie chcą odejść nieświadomie zaprowadzi Wagabundę do tajemnej osady ? Co jeśli pragnienia dziewczyny aby zobaczyć raz jeszcze osoby, które kocha, stanie się tak silna, że będzie gotowa przypieczętować losy całej ludzkości ?
Wydawnictwo Dolnośląskie
W nieskończonym Wszechświecie znajduje się jedna z najpiękniejszych planet. Jej powierzchnie pokrywa błękit oceanów i zieleń lasów. To prawdziwa perła, to na niej jest życie.
Nasz planeta Ziemia.
Przyjrzyjmy się jej mieszkańcom. Już od dawna nie ma konfliktów ani wojen a każdy sumiennie wykonuje powierzone mu zadanie.
To pokolenia kształtują losy świata, więc czym różnią się Ci ludzie od poprzednich ? Czemu to właśnie im udało się to osiągnąć ?
Zbliża się noc, patrzysz w ich oczy na które padł przypadkowy promień światła i przerażająca prawda końcu do Ciebie dociera.
Wewnątrz ich ciał nie ma już ludzi.
Twoja rodzina, przyjaciele, znajomi, sąsiedzi patrzą właśnie na Ciebie. Teraz gdy masz tą świadomość, że w tym spojrzeniu nie ma zrozumienia. To co stanowiło istotę twoich bliskich odeszło raz na zawsze.
Wszystko przegrane. Tak samo jak ta niespodziewana wojna.
Największe zagrożenie przychodzi w ciszy. Nie ma ogromnych statków kosmicznych, najnowsze generacji laserów rozbijających wszelką materię jaka istnieje ani spektakularnych wybuchów i pola bitwy splamionego morzem krwi poległych.
Jednego dnia jesteśmy, następnego już nas nie ma. Czy to może być aż tak proste ?
Nie było żadnych szans aby się bronić. Gdy zdaliśmy sobie sprawę z zagrożenia, było już po bitwie. A zaraz skończy się ta wojna. Nie zostanie bowiem nikt aby za nas walczyć.
Melanie jest jedną z ostatnich rebeliantów. Zostaje jednak schwytana. Wolałaby umrzeć, bo wie, że czeka ją coś przy czym śmierć okaże się aż nadto łaskawa.
Teraz jej ciało i jej życie przejmie ktoś inny. Dokona się prosty zabieg umieszczenia poprzez rdzeń kręgowy innej istoty. Delikatny dotyk, który przejmie kontrolę nad każdym nerwem jej ciałem. I to będzie koniec.
Najeźdźcy to Dusze. Cywilizacja, która przemieszcza się poprzez lata świetlne, zmieniając zewnętrzne powłoki.
Ziemia jest następna.
Zajmują ciało gospodarzy, a wówczas przybywająca w ciele dusza ludzka czy cokolwiek stanowi naszą istotę - osobowość, charakter, wspomnienia, sny i marzenie, to wszystko zdaje pogrążać się w nicości. Dusza wypiera poprzedniego gospodarza i ciało należy do jej. Już na zawsze. Proces w większości przypadków jest bowiem nieodwracalny.
Melanie nie jest jednak zwykłą dziewczyną.
Jest rebeliantką, jest w niej pragnienie życia i ma dla kogo walczyć.
Dlatego także Dusza, która ma zasiedlić jej ciało, też nie jest przypadkowa.
To Wagabunda, a za sobą ma już siódmą planet, siedem wcieleń. To będzie kolejny żywot, które przyjmie.
Jej zadanie to wydobycie z wspomnień Melanie lokalizację kryjówki rebeliantów. Nie jest tajemnicą, że istnieje jeszcze ostatnia grupa ludzi, którzy nie pogodzili się z przegraną.
Co się stanie gdy dwie dusze będą jednocześnie zamieszkiwać jedno ciało ? Czy Malanie nie chcą odejść nieświadomie zaprowadzi Wagabundę do tajemnej osady ? Co jeśli pragnienia dziewczyny aby zobaczyć raz jeszcze osoby, które kocha, stanie się tak silna, że będzie gotowa przypieczętować losy całej ludzkości ?
wtorek, 17 maja 2011
Kraina Czarów w purpurze
"Krwawy fiolet" - Dia Reeves
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Fiolet należy do jednych z bardziej fascynujących barw. Znaczeń miał wiele na przestrzeni lat, każde z nich było jednak niezaprzeczalnie niezwykłe. Był jedynym kolorem poza czarnym i szarym, który dopuszczano w czasie żałoby. Zawsze kojarzony był z władzą. Bliżej ku czasom współczesnym stał się symbolem wolności, a więc także buntu i przemian. Żadnej z tych cech nie można odmówić Hannie, która poprowadzi nas do samego serca zwariowanej Krainy Czarów przywdziewając właśnie ten kolor.
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Fiolet należy do jednych z bardziej fascynujących barw. Znaczeń miał wiele na przestrzeni lat, każde z nich było jednak niezaprzeczalnie niezwykłe. Był jedynym kolorem poza czarnym i szarym, który dopuszczano w czasie żałoby. Zawsze kojarzony był z władzą. Bliżej ku czasom współczesnym stał się symbolem wolności, a więc także buntu i przemian. Żadnej z tych cech nie można odmówić Hannie, która poprowadzi nas do samego serca zwariowanej Krainy Czarów przywdziewając właśnie ten kolor.
Witamy w Portero.
Pożegnajcie się z prawami fizyki i logiki, tutaj nie obowiązują bowiem żadne z nich.
Piękna fioletowa sukienka. Szyta ręcznie i oczywiście na miarę. Idealny odcień, krój, a do tego także modelka, która ją nosi. Tylko co robi ta szkarłatna plama krwi plamiąc materiał ?
Hanna przybyła do matki z bardzo daleka. Nikt nie wie o jej przyjeździe, więc i nikt się jej nie spodziewa. Wszystko się popsuło odkąd umarł ojciec. Nie mówię odszedł bo nadal jej towarzyszy, czy to ważne, że pod postacią ducha ? Dziewczyna nie ma pojęcia jak matka ją przyjmie i czy w ogóle pozwoli jej zostać. Tymczasem problemem mogą być nie tylko więzi zerwane więzi rodzinne ale także Portero. Mówiąc szczerze, ta mieścina jest szalona i powinno się chronić innych ludzi przed wstępem na jej teren.
Matka stawia Hannie ultimatum - musi pójść do szkoły i wytrzymać tam określony czas. Kobieta wie, że dziewczyna nie będzie zdolna tego wykonać. Nie docenia jednak córki, a nade wszystko nie docenia jej szaleństwa.
Potwory ukryte w szkle i wabiące swoje ofiary aby wydobyć z nich krew do ostatniej kropli. Drzwi zawieszone w próżni, po których otwarciu widzisz już tylko ostaniom ofiarę jaką na nie skazano. Klucze wykonane z kości, będące jedynym sposobem na odczynienie klątwy.
Masz dość ? A to dopiero początek.
Pożegnajcie się z prawami fizyki i logiki, tutaj nie obowiązują bowiem żadne z nich.
Piękna fioletowa sukienka. Szyta ręcznie i oczywiście na miarę. Idealny odcień, krój, a do tego także modelka, która ją nosi. Tylko co robi ta szkarłatna plama krwi plamiąc materiał ?
Hanna przybyła do matki z bardzo daleka. Nikt nie wie o jej przyjeździe, więc i nikt się jej nie spodziewa. Wszystko się popsuło odkąd umarł ojciec. Nie mówię odszedł bo nadal jej towarzyszy, czy to ważne, że pod postacią ducha ? Dziewczyna nie ma pojęcia jak matka ją przyjmie i czy w ogóle pozwoli jej zostać. Tymczasem problemem mogą być nie tylko więzi zerwane więzi rodzinne ale także Portero. Mówiąc szczerze, ta mieścina jest szalona i powinno się chronić innych ludzi przed wstępem na jej teren.
Matka stawia Hannie ultimatum - musi pójść do szkoły i wytrzymać tam określony czas. Kobieta wie, że dziewczyna nie będzie zdolna tego wykonać. Nie docenia jednak córki, a nade wszystko nie docenia jej szaleństwa.
Potwory ukryte w szkle i wabiące swoje ofiary aby wydobyć z nich krew do ostatniej kropli. Drzwi zawieszone w próżni, po których otwarciu widzisz już tylko ostaniom ofiarę jaką na nie skazano. Klucze wykonane z kości, będące jedynym sposobem na odczynienie klątwy.
Masz dość ? A to dopiero początek.
poniedziałek, 16 maja 2011
Szczęście na jakie sobie zasłużysz
"Taka sobie wróżka" - Janette Rallison
Wydawnictwo Akapit Press
W momencie kiedy mimo wszystkich Twoich wysiłków świat runął w posadach, a niesprawiedliwość odniosła swój triumf, pojawia się ona.
Za pomocą jednego zaklęcia jest zdolna odwrócić zły los. Wynagrodzi uczciwych ludzi, a złych ukaże.
Każdy ma jednak taką Dobrą Wróżkę na jaką sobie zasłużył.
Savannah po stracie chłopaka na rzecz swojej starszej siostry, życzy sobie tym razem księcia z bajki. Naszych życzeń, nawet tych wypowiadanych w samotności, ktoś jednak słucha. Z pomocą przychodzi jej więc Chrissy (jeszcze nie Dobra Wróżka, ale Taka Sobie Wróżka), która musi poprawić swoją ocenę z zaliczenia praktyk magicznych.
Kopciuszek, Śpiąca Królewna a wreszcie dama serca średniowiecznego rycerza. W każdą z tych trzech ról, chcąc nie chcą, wciela się główna bohaterka. Zapomina jednak, że szczęśliwe zakończenie każdej z baśni było wcześniej okupione latami trudu i cierpienia a często także upokorzenia.
Gdy w magiczną intrygę zostaje przypadkowo wciągnięty Tristan, kolega ze szkoły, nasza bohaterka wreszcie przestaje myśleć tylko o sobie. Teraz uratowanie młodzieńca przed wiecznością zamknięcia w Średniowieczu staje się jej największym pragnieniem. Nawet jeśli w ostatecznym rozrachunku będzie musiała poświęcić swoje marzenia, a może i nawet jakąkolwiek szansę powrotu do domu i czasów współczesnych.
Idealna kombinacja znanych wszystkim baśni w bardzo nowoczesnej scenerii.
Porywająca, wzruszająca, a do tego z dużą dawką dobrego humoru.
Dobra zabawa podczas czytania jest więc gwarantowana.
Mogę ją z całą pewnością polecić na poprawę nastroju.
Pierwsze miejsce w tej powieści zajmuje przygoda a nie romans. Autorka prezentuje nam taką narrację dzięki której książkę czyta się niezwykle szybko. Zdecydowanie za prędko, mogłabym dodać. Wszystkie wątki ładnie się komponują, żeby ponownie spleść się w finałowej scenie. Akcja, choć nawiązuje do tej znanej z baśni, jest kompletnie niestandardowa i może zaskoczyć nie raz.
Powieść zabierze Cię na kilka czarodziejskich godzin i pokaże oblicze baśni jakiego dotąd nie znałeś.
Zawarta została tam całkiem ciekawa próba wyjaśnienia logiki baśni - parę faktów z pewnością was zaskoczy.
Gorąco i serdecznie polecam.
Książka ta bardzo miło mnie zaskoczyła.
Moja ocena : 8 / 10
Już niedługo pojawi się u nas druga część - "Prawie dobra wróżka".
Także można się spodziewać, że Chrissy tak łatwo sobie nie odpuści - jak na wytrwałego studenta przystało ;)
Wydawnictwo Akapit Press
W momencie kiedy mimo wszystkich Twoich wysiłków świat runął w posadach, a niesprawiedliwość odniosła swój triumf, pojawia się ona.
Za pomocą jednego zaklęcia jest zdolna odwrócić zły los. Wynagrodzi uczciwych ludzi, a złych ukaże.
Każdy ma jednak taką Dobrą Wróżkę na jaką sobie zasłużył.
Savannah po stracie chłopaka na rzecz swojej starszej siostry, życzy sobie tym razem księcia z bajki. Naszych życzeń, nawet tych wypowiadanych w samotności, ktoś jednak słucha. Z pomocą przychodzi jej więc Chrissy (jeszcze nie Dobra Wróżka, ale Taka Sobie Wróżka), która musi poprawić swoją ocenę z zaliczenia praktyk magicznych.
Kopciuszek, Śpiąca Królewna a wreszcie dama serca średniowiecznego rycerza. W każdą z tych trzech ról, chcąc nie chcą, wciela się główna bohaterka. Zapomina jednak, że szczęśliwe zakończenie każdej z baśni było wcześniej okupione latami trudu i cierpienia a często także upokorzenia.
Gdy w magiczną intrygę zostaje przypadkowo wciągnięty Tristan, kolega ze szkoły, nasza bohaterka wreszcie przestaje myśleć tylko o sobie. Teraz uratowanie młodzieńca przed wiecznością zamknięcia w Średniowieczu staje się jej największym pragnieniem. Nawet jeśli w ostatecznym rozrachunku będzie musiała poświęcić swoje marzenia, a może i nawet jakąkolwiek szansę powrotu do domu i czasów współczesnych.
Idealna kombinacja znanych wszystkim baśni w bardzo nowoczesnej scenerii.
Porywająca, wzruszająca, a do tego z dużą dawką dobrego humoru.
Dobra zabawa podczas czytania jest więc gwarantowana.
Mogę ją z całą pewnością polecić na poprawę nastroju.
Pierwsze miejsce w tej powieści zajmuje przygoda a nie romans. Autorka prezentuje nam taką narrację dzięki której książkę czyta się niezwykle szybko. Zdecydowanie za prędko, mogłabym dodać. Wszystkie wątki ładnie się komponują, żeby ponownie spleść się w finałowej scenie. Akcja, choć nawiązuje do tej znanej z baśni, jest kompletnie niestandardowa i może zaskoczyć nie raz.
Powieść zabierze Cię na kilka czarodziejskich godzin i pokaże oblicze baśni jakiego dotąd nie znałeś.
Zawarta została tam całkiem ciekawa próba wyjaśnienia logiki baśni - parę faktów z pewnością was zaskoczy.
Gorąco i serdecznie polecam.
Książka ta bardzo miło mnie zaskoczyła.
Moja ocena : 8 / 10
Już niedługo pojawi się u nas druga część - "Prawie dobra wróżka".
Także można się spodziewać, że Chrissy tak łatwo sobie nie odpuści - jak na wytrwałego studenta przystało ;)
niedziela, 15 maja 2011
Stosik part 1
Witam ;)
Tym razem chciałabym Wam pokazać część książek jakie przybyły do mojej biblioteczki już jakiś czas temu.
Ten masowy zakup nastąpił oczywiście z okazji Dnia Książki - głównie dzięki empikowej promocji, która i tak pojawiła się w tym roku dość późno. Do samego końca nie miałam pewności czy będzie, a taki mam pech, że w połowie marca Matras w moim mieście zaczęli przenosić i aż po dziś dzień nie został ponownie otwarty. Mam tylko nadzieję, że do końca maja się wyrobią.
Ale do rzeczy ;) Mój pierwszy stosik !
Od samego szczytu tej góry ;)
01.) "Jutro" - John Marsden (wygrana w konkursie Lubimy Czytać) RECENZJA
02.) "Las Zębów i Rąk" - Carrie Ryan RECENZJA
03.) "Syrena" - Tricia Rayburn RECENZJA
04.) "Żelazny Król" - Julie Kagawa RECENZJA
05.) "Sea Change" - by Aimee Friedman
(długo czekałam aż ją przecenią bo wcześniej była tylko w twardej oprawie i drogo strasznie)
06.) "Lament" - Maggie Stiefvater RECENZJA
07.) "GONE" tom 4 Plaga - Michael Grant RECENZJA
(tej serii nie można sobie odpuścić - jak już ktoś wejdzie do ETAP-u to już wytrwa do końca!)
08.) Wampiry z Morganville. Księga 5. Miasto widmo - Rachel Caine
(podobnie jak w 07, jak już zawitasz do Morganville na dobre, to ciężko wyjechać )
(wygrana w konkursie Paranormal Books na FB)
09.) "Córka Burzy" - Richelle Mead
( to czytam aktualnie - zdecydowanie dla starszych troszkę czytelników)
10.) "Anioł" - Lee Weatherly
(oczywiście czeka i kusi, ale jeszcze troszkę poczeka)
11.) "Zawsze przy mnie stój" - Carolyn Jess-Cooke
(udało już mi się troszkę przeczyć i jestem mile zaskoczona)
A teraz mała lista życzeń - czyli książki, które KONIECZNIE muszę przeczytać - nie ma żadnego usprawiedliwienia :D
- "Czerwień Rubinu"-RECENZJA - "Neva" - RECENZJA
- "Paranormalność" - RECENZJA - " Więzień Labiryntu" - RECENZJA
- "Miasto Upadłych Aniołów"- RECENZJA
i jeszcze troszkę innych oczywiście.
Będzie trudno pogodzić to jakoś z nadciągającą sesją, ale czego się nie robi dla książek ?
Tym razem chciałabym Wam pokazać część książek jakie przybyły do mojej biblioteczki już jakiś czas temu.
Ten masowy zakup nastąpił oczywiście z okazji Dnia Książki - głównie dzięki empikowej promocji, która i tak pojawiła się w tym roku dość późno. Do samego końca nie miałam pewności czy będzie, a taki mam pech, że w połowie marca Matras w moim mieście zaczęli przenosić i aż po dziś dzień nie został ponownie otwarty. Mam tylko nadzieję, że do końca maja się wyrobią.
Ale do rzeczy ;) Mój pierwszy stosik !
Od samego szczytu tej góry ;)
01.) "Jutro" - John Marsden (wygrana w konkursie Lubimy Czytać) RECENZJA
02.) "Las Zębów i Rąk" - Carrie Ryan RECENZJA
03.) "Syrena" - Tricia Rayburn RECENZJA
04.) "Żelazny Król" - Julie Kagawa RECENZJA
05.) "Sea Change" - by Aimee Friedman
(długo czekałam aż ją przecenią bo wcześniej była tylko w twardej oprawie i drogo strasznie)
06.) "Lament" - Maggie Stiefvater RECENZJA
07.) "GONE" tom 4 Plaga - Michael Grant RECENZJA
(tej serii nie można sobie odpuścić - jak już ktoś wejdzie do ETAP-u to już wytrwa do końca!)
08.) Wampiry z Morganville. Księga 5. Miasto widmo - Rachel Caine
(podobnie jak w 07, jak już zawitasz do Morganville na dobre, to ciężko wyjechać )
(wygrana w konkursie Paranormal Books na FB)
09.) "Córka Burzy" - Richelle Mead
( to czytam aktualnie - zdecydowanie dla starszych troszkę czytelników)
10.) "Anioł" - Lee Weatherly
(oczywiście czeka i kusi, ale jeszcze troszkę poczeka)
11.) "Zawsze przy mnie stój" - Carolyn Jess-Cooke
(udało już mi się troszkę przeczyć i jestem mile zaskoczona)
A teraz mała lista życzeń - czyli książki, które KONIECZNIE muszę przeczytać - nie ma żadnego usprawiedliwienia :D
- "Czerwień Rubinu"-RECENZJA - "Neva" - RECENZJA
- "Paranormalność" - RECENZJA - " Więzień Labiryntu" - RECENZJA
- "Miasto Upadłych Aniołów"- RECENZJA
i jeszcze troszkę innych oczywiście.
Będzie trudno pogodzić to jakoś z nadciągającą sesją, ale czego się nie robi dla książek ?
sobota, 14 maja 2011
Jutro zasady znikają
Wydawnictwo Znak
Zbierasz się wreszcie na odwagę i wychodzisz z cienia. Starasz się przebiec do następnego drzewa. Przez umysł przelatują tysiące myśli, ale tak naprawdę w głowie jest pustka. Ruchy spowalniają jakby to wszystko przydarzyło się komuś innemu, najprawdopodobniej w jakimś filmie. Snop ostrego białego światła przeszywa spokój nocy. Nie słychać syreny, nie ma żadnego ostrzeżenia. Po prostu pada strzał. Tak zaczyna się wojna. Tak może rozpocząć się jutro, które sądzimy, że nigdy nie nadejdzie.
Ellie, Corrie, Fi, Robyn, Homer, Kevin i Lee. Grupa zwyczajnych nastolatków mieszkających w Australii. Zbliżają się kolejne obchody Dnia Pamięci i nikt z nich nie wielkiej ma ochoty na kolejne uczestnictwo w corocznym festynie. Zastanawiają się jednak poważnie nad wyprawą do Piekła. Wbrew swojej nazwie jest to niezwykle urokliwy zakątek świata,tym samym bardzo trudno dostępny. Niewielu udało się tam dotrzeć. Odległość jest spora nawet do pokonania samochodem, a pozostaje jeszcze długa i wyczerpująca wędrówka.
Ryzyko i trud opłacają się. Stała się wręcz rzecz niemożliwa - Piekło okazało się rajem.
Nikt nawet nie dopuszcza do siebie prawdopodobieństwa tego co się wydarzyło podczas tej wyprawy w świecie jaki za sobą bohaterowie pozostawili. Któż mógł przypuszczać, że to po wyjściu z Piekła, rzeczywistość jaką zastaną, okaże się pogrążonym w chaosie wojny światem ?
Seria "Jutro" zdobyła miliony fanów na całym świecie. Nie trudno się temu dziwić, gdy już zapoznamy się z tą historią. Zawiera zapierającą dech w piersiach akcje, rozluźniające napięcie poczucie humoru kiedy trzeba a do tego pozostaje tak realistyczna.
Znamy historię naszego świata. Uczymy się o niej w szkole, czytamy w książkach, widzimy w filmach dokumentalnych. Okrutny czas wojny, kiedy zacierają się granice jakiejkolwiek moralności ludzkiej. Czas, gdy świat zapomina o tym gdzie dążyć powinien i pogrąża się w otchłani. Zapamiętałam sobie wyraźnie słowa : "To ludzie sami sobie zgotowali ten los". Jest to niezaprzeczalna prawda.
Często analizujemy przyczyny wybuchy wojen. Poczucie nierówności i niesprawiedliwości. Chęć zdobycia większej władzy, nowe obszary, o które można powiększyć terytorium. Żaden z nich, nawet najbardziej wiarygodny, nie usprawiedliwi tego co dzieje się potem.
Kłótnie polityków w telewizji - czy ktoś zwraca na nie jakąkolwiek uwagę ? Samoloty i śmigłowce - czy chociaż podnosisz głowę by na nie spojrzeć gdy przelatują nisko po niebie ?
Po co to robić ? Przecież żyjemy w czasach pokoju. Problem w tym, że pokoju nigdy nie ma na całym świecie, zawsze gdzieś toczy się wojna. Jak więc jak ja i Ty byśmy się zachowali gdyby to spotkało właśnie nas ?
Nie znam odpowiedzi, a swoich przypuszczeń nie mogę być pewna.
Wydaje mi się jednak, że wszyscy bohaterowie serii "Jutro" pokazują rzecz niespotykaną. Zwykli młodzi ludzie, to oni w obliczu zagłady starego świata wyznaczają swoje zasady i nie poddają się.
Nie wiem do jakiej innej serii mogłabym to porównać. Jest to z całą pewnością literatura podoba do antyutopijnej, moim zdaniem jednak o wiele bardziej wstrząsająca. W Igrzyskach Śmierci czy Dobranych widzimy już świat, jakim jest po przemianie, dodatkowo dzieje się to wiele wiele lat później. Nie widzimy samego strasznego procesu ani jak do tego doszło. Seria GONE jest chyba najbardziej zbliżona, jednak zawiera ona elementy paranormalne a przez to staje się mniej prawdopodobna aby mogła przydarzyć się właśnie nam.
Nie ma jednak żadnej przeszkody aby "Jutro" się urzeczywistniło.
Zdecydowanie ze wszystkich wymienionych wcześniej ten właśnie czynnik sprawia, że to najbardziej przerażająca wizja.
Książkę czyta się na jednym wdechu. Nie można przestać. Styl w jakim relacjonowane są zdarzenia wciąga całkowicie. Czytając ją zdarzyło mi się zerwać w jednej chwili na dźwięk nadlatującego blisko helikoptera, aby sprawdzić jaki to samolot. Udało mi się także obejrzeć ekranizacją i przyznać muszę, że choć zawarto elementy główne, to czuje się niekompletność całego obrazu oglądając tylko film. Pozmieniano wiele scen, część z nich zmodyfikowano aby przyśpieszyć jeszcze bardziej akcję i zwiększyć napięcie. Film podobnie jak książka może targać naszymi nerwami ale nie zrobi tego tak dobrze jak powieść. Efekty specjalne są niesamowite ale najbardziej mrożące krew w żyłach obrazy odsuwa nam przecież własna wyobraźnia.
Czy w świcie gdzie znikają wszelkie zasady znajdzie się miejsce na przyjaźń,zaufania, oddanie, poświęcenie,
dobroć i miłość ? Jak zmienia się charakter człowieka, który zmuszony zostaje do ostateczności ? Podda się czy podejmie walkę w imię bliskich, rodziny i wolności ? I co najważniejsze, czy kiedy nadejdzie już koniec, te wszystkie powody wystarczą w pełni jako usprawiedliwienie Twoich czynów ? Czy pozwolą Ci spać spokojnie ?
Jeśli nie obawiasz się spojrzeć w przyszłość, to serdecznie polecam.
Nie mogę doczekać się części następnej.
Moja ocena : 8 / 10
1. Jutro <---
2. W pułapce nocy - RECENZJA
3. W objęciach chłodu RECENZJA
4. Przyjaciele mroku RECENZJA
5. Burning For Revenge (początek roku 2012)
6. The Night Is For Hunting (2012)
7. The Other Side Of Dawn (2012)
Egzemplarz otrzymałam dzięki Lubimy Czytać
za co bardzo dziękuję
(Wygrana w konkursie
ufundowana przez wydawnictwo Znak)
Jest mi bardzo miło również poinformować, że otrzymałam szanse przeczytania i napisania recenzji "W pułapce nocy" jeszcze przed premierą - za co bardzo dziękuję.
środa, 11 maja 2011
Cień morskiej toni
"Syrena" - Tricia Rayburn
Wydawnictwo Dolnośląskie
Pod Tobą przepaść. Wiatr łagodnie rozwiewa Ci włosy, a sukienka faluje wkoło kostek. Zapach oceanu jest oszołamiający. Sól zdaje się wypełniać całe płuca. Stoisz na krawędzi urwiska. Pod Tobą przepaść. Jedna stopa nie znajduje już żadnego oparcia. Pochylasz się i...
... w ostatniej chwili rezygnujesz ze skoku.
Najpierw czujesz ulgę, potem rozgoryczenie. Najgorzej jest zawieść samego siebie. W dodatku patrzą na Ciebie współczująco Twoi przyjaciele. To nie Twoja pierwsza próba. To kolejna z tych nieudanych.
Ktoś jednak wymija Cię i skacze bez chwili wahania, śmiejąc się przy tym ze strachu.
Twoja siostra po raz kolejny z radością skacze z urwiska. Nie wie jednak, że podczas swego kolejnego skoku, toń oceanu pochłonie ją już na zawsze.
Vanessa i Justine Sands co roku spędzają wakacje w nadmorskim miasteczku Winter Harbor. To lato nie miało być w niczym inne od poprzednich. Justine zaczyna od jesieni studia na jednej z najbardziej prestiżowych uczelni w kraju. Jest piękna, zabawa a przede wszystkim odważna. Sporty ekstremalne to dla niej sposób życia. W szkole znajdziesz ją w prawie każdym klubie, zawsze otoczoną grupą przyjaciół. Nawet tutaj w Winter Harbor co wakacje wciąż czeka na nią ten sam chłopak.
Vanessa to jej zupełne przeciwieństwo. Cicha, spokojna i rozważna. Uwielbia czytać ale najczęściej zmaga się ze strachem. Przed głęboką tonią, przez ciemnością. To Justin pomaga jej w chwilach gdy lęk staje się najsilniejszy, praktycznie od czasów ich dzieciństwa.
Gdy po rodzinnej kłótni Justine wychodzi z domu, a odnaleziona zostaje dnia następnego, gdy jej ciało wyrzucą fale, nikt nie potrafi poradzić sobie z taką tragedią. Poczynając od chwili pogrzebu Vanessa dowiaduje się rzeczy na temat siostry, które wcześniej nawet nie przyszły by jej na myśl. Całe poprzednie życie wydaje się teraz siecią kłamstw, a Justine zupełnie obcą osobą. Mimo lęku Vanessa powraca sama do pustego domku letniskowego w Winter Harbor. Chłopak Justine przepadł bez śladu, a nagłówki kolejnych porannych dzienników donoszą tylko o kolejnych ofiarach, które ocean ponownie zwrócił lądowi. Będąc, zdawać by się mogło, na granicy obłędy Vanessa rozpoczyna poszukiwania prawdy.
Głos zmarłej siostry, który słyszy - trauma, halucynacja a może już szaleństwo ? Obraz Justine, który nie tylko słyszy ale i widzi. Burze nad miasteczkiem potrafiące rozszaleć się w jedną minutę a w następną ustać. Nasilający się ból migreny przechodzący w ostry narastający piskliwy dźwięk.
Czarna toń skrywa jednak o wiele straszniejsze sekrety niż chcielibyśmy poznać. Co zrobisz gdy w pewnym momencie poszukiwań okaże się, że ślady zbrodni mogą prowadzić właśnie do Ciebie ?
Doskonały thriller z perfekcyjne wplecionym wątkiem paranormalnym. Balansowanie na granicy rzeczywistości i tego, czym świat mógłby być. Z każdym rozdziałem napięcie nieustannie wzrasta. Uzyskane z trudem odpowiedzi rodzą tylko jeszcze więcej pytań. Gdy wreszcie napięcie spada, niczym kamień odłamany od ostrej krawędzi urwiska, który tnąc powietrze opada w coraz ciemniejsze odmęty, jesteśmy zmuszeni do konfrontacji z prawdą i poczuciem winy.
Choć postacie mitologicznych syren dziś kojarzyć mogą się na różne sposoby, tutaj spotykamy ten najbliższy pierwowzorowi. Piękne kobiety, którym żaden mężczyzna nie zdoła odmówić, a gdy już wyzna miłość podąży na morskie dno, gdzie odda swoje ostatnie tchnienie.
Nie ma miejsca na sentymenty. Emocje powiązane są z natychmiastową odpowiedzialnością.
W książce przeważa thriller a istoty czające się pod powierzchnią, pozostają tam aż do samego finału powieści.
Sposób w jaki autorka tworzy napięcie jest niespotykany, a poszczycić podobnym mogą się tylko naprawdę dobre powieści z dreszczykiem.
Po przeczytaniu tej książki, zastanowisz się dwa razy zanim spojrzysz dokładniej w zaparowane lustro w łazience lub odważysz się pozwolić falą skryć Cię od ich powierzchnią.
Zdecydowanie polecam.
Szczerze muszę przyznać, że czegoś takiego oczekiwałam właśnie po książce "Ukryte", która też opisana zostało jako thriller paranormalny. Tam jednak główna akcja skupia się głównie na wątku miłosny. Pochwycenie mordercy niestety często spada na plan drugi. Pani Rayburn nie pozwala nam ani na moment zapomnieć, że to o życie kolejnych ofiar tutaj toczy się gra. Nie pozwala o tym sobie zapomnieć także główna bohaterka, z której perspektywy poznajemy wydarzenia tamtego lata w Winter Harbor.
Jeśli szukacie książki, która dostarczy Wam emocji na każdej stronie, to jest tą z cała pewnością właśnie ta.
Moja ocena : 9,5 / 10
Tom drugi - "Głębia" ukaże się w Polsce w styczniu 2012
ZAPOWIEDŹ :
Po nagłej śmierci starszej siostry siedemnastoletnia Vanessa powraca do rodzinnego Bostonu, by skończyć ostatnią klasę szkoły średniej. Dziewczyna usiłuje zapobiec całkowitemu przeobrażeniu się w syrenę, jednocześnie borykając się z egzaminami na studia, związkiem na odległość i zagadkowym powrotem syren, które, w swoim przekonaniu, zabiła.
STRONA KSIĄŻKI - KLIK !
Wydawnictwo Dolnośląskie
Pod Tobą przepaść. Wiatr łagodnie rozwiewa Ci włosy, a sukienka faluje wkoło kostek. Zapach oceanu jest oszołamiający. Sól zdaje się wypełniać całe płuca. Stoisz na krawędzi urwiska. Pod Tobą przepaść. Jedna stopa nie znajduje już żadnego oparcia. Pochylasz się i...
... w ostatniej chwili rezygnujesz ze skoku.
Najpierw czujesz ulgę, potem rozgoryczenie. Najgorzej jest zawieść samego siebie. W dodatku patrzą na Ciebie współczująco Twoi przyjaciele. To nie Twoja pierwsza próba. To kolejna z tych nieudanych.
Ktoś jednak wymija Cię i skacze bez chwili wahania, śmiejąc się przy tym ze strachu.
Twoja siostra po raz kolejny z radością skacze z urwiska. Nie wie jednak, że podczas swego kolejnego skoku, toń oceanu pochłonie ją już na zawsze.
Vanessa i Justine Sands co roku spędzają wakacje w nadmorskim miasteczku Winter Harbor. To lato nie miało być w niczym inne od poprzednich. Justine zaczyna od jesieni studia na jednej z najbardziej prestiżowych uczelni w kraju. Jest piękna, zabawa a przede wszystkim odważna. Sporty ekstremalne to dla niej sposób życia. W szkole znajdziesz ją w prawie każdym klubie, zawsze otoczoną grupą przyjaciół. Nawet tutaj w Winter Harbor co wakacje wciąż czeka na nią ten sam chłopak.
Vanessa to jej zupełne przeciwieństwo. Cicha, spokojna i rozważna. Uwielbia czytać ale najczęściej zmaga się ze strachem. Przed głęboką tonią, przez ciemnością. To Justin pomaga jej w chwilach gdy lęk staje się najsilniejszy, praktycznie od czasów ich dzieciństwa.
Gdy po rodzinnej kłótni Justine wychodzi z domu, a odnaleziona zostaje dnia następnego, gdy jej ciało wyrzucą fale, nikt nie potrafi poradzić sobie z taką tragedią. Poczynając od chwili pogrzebu Vanessa dowiaduje się rzeczy na temat siostry, które wcześniej nawet nie przyszły by jej na myśl. Całe poprzednie życie wydaje się teraz siecią kłamstw, a Justine zupełnie obcą osobą. Mimo lęku Vanessa powraca sama do pustego domku letniskowego w Winter Harbor. Chłopak Justine przepadł bez śladu, a nagłówki kolejnych porannych dzienników donoszą tylko o kolejnych ofiarach, które ocean ponownie zwrócił lądowi. Będąc, zdawać by się mogło, na granicy obłędy Vanessa rozpoczyna poszukiwania prawdy.
Głos zmarłej siostry, który słyszy - trauma, halucynacja a może już szaleństwo ? Obraz Justine, który nie tylko słyszy ale i widzi. Burze nad miasteczkiem potrafiące rozszaleć się w jedną minutę a w następną ustać. Nasilający się ból migreny przechodzący w ostry narastający piskliwy dźwięk.
Czarna toń skrywa jednak o wiele straszniejsze sekrety niż chcielibyśmy poznać. Co zrobisz gdy w pewnym momencie poszukiwań okaże się, że ślady zbrodni mogą prowadzić właśnie do Ciebie ?
Doskonały thriller z perfekcyjne wplecionym wątkiem paranormalnym. Balansowanie na granicy rzeczywistości i tego, czym świat mógłby być. Z każdym rozdziałem napięcie nieustannie wzrasta. Uzyskane z trudem odpowiedzi rodzą tylko jeszcze więcej pytań. Gdy wreszcie napięcie spada, niczym kamień odłamany od ostrej krawędzi urwiska, który tnąc powietrze opada w coraz ciemniejsze odmęty, jesteśmy zmuszeni do konfrontacji z prawdą i poczuciem winy.
Choć postacie mitologicznych syren dziś kojarzyć mogą się na różne sposoby, tutaj spotykamy ten najbliższy pierwowzorowi. Piękne kobiety, którym żaden mężczyzna nie zdoła odmówić, a gdy już wyzna miłość podąży na morskie dno, gdzie odda swoje ostatnie tchnienie.
Nie ma miejsca na sentymenty. Emocje powiązane są z natychmiastową odpowiedzialnością.
W książce przeważa thriller a istoty czające się pod powierzchnią, pozostają tam aż do samego finału powieści.
Sposób w jaki autorka tworzy napięcie jest niespotykany, a poszczycić podobnym mogą się tylko naprawdę dobre powieści z dreszczykiem.
Po przeczytaniu tej książki, zastanowisz się dwa razy zanim spojrzysz dokładniej w zaparowane lustro w łazience lub odważysz się pozwolić falą skryć Cię od ich powierzchnią.
Zdecydowanie polecam.
Szczerze muszę przyznać, że czegoś takiego oczekiwałam właśnie po książce "Ukryte", która też opisana zostało jako thriller paranormalny. Tam jednak główna akcja skupia się głównie na wątku miłosny. Pochwycenie mordercy niestety często spada na plan drugi. Pani Rayburn nie pozwala nam ani na moment zapomnieć, że to o życie kolejnych ofiar tutaj toczy się gra. Nie pozwala o tym sobie zapomnieć także główna bohaterka, z której perspektywy poznajemy wydarzenia tamtego lata w Winter Harbor.
Jeśli szukacie książki, która dostarczy Wam emocji na każdej stronie, to jest tą z cała pewnością właśnie ta.
Moja ocena : 9,5 / 10
Tom drugi - "Głębia" ukaże się w Polsce w styczniu 2012
ZAPOWIEDŹ :
Po nagłej śmierci starszej siostry siedemnastoletnia Vanessa powraca do rodzinnego Bostonu, by skończyć ostatnią klasę szkoły średniej. Dziewczyna usiłuje zapobiec całkowitemu przeobrażeniu się w syrenę, jednocześnie borykając się z egzaminami na studia, związkiem na odległość i zagadkowym powrotem syren, które, w swoim przekonaniu, zabiła.
STRONA KSIĄŻKI - KLIK !
niedziela, 8 maja 2011
Wszystko płonie
"Ognista" - Sophie Jordan
Wydawnictwo Bukowy Las
Smoki możemy spotkać już tylko w baśniach. Wyginęły czy też istniały jedynie w ludzkiej wyobraźni - nie ma to już znaczenia.
Zamknięta społeczność żyjąca wysoko w górach. Wioska pod osłoną wiecznej mgły, która strzeże ją przed światem zewnętrznym.
Nie tylko przed ludźmi ale także przed łowcami dysponującymi najnowszą technologią. Na kogo lub na co polują ?
Jacinda tęskni za wolnością. Jej całe życie w społeczności zostało już z góry ustalone. Kogo poślubi oraz jaka będzie jej rola. Dziewczyna jest dragonką - jej ród wywodzi się od legendarnych smoków. Pozostało ich już bardzo niewiele, a kwestią kluczową jest teraz przetrwanie gatunku. Jej wybrankiem ma zostać Cassian - przyszły przywódca stada. Jacinda nawet jak na dragonkę jest wyjątkowa. Ognioziejka - jedyna jak narodziła się od pokoleń.
Gatunek dysponuje potężną bronią, który daje mu przewagę na łowcami. Jest nim pilnie strzeżony sekret - możliwość zrzucenia dragońskiej skóry i przybierania ludzkiej postaci.
Gdy Jacinda łamie zakaz i nieszczęśliwie wpada w ręce łowców, jest pewna, że jej los został już przypieczętowany. Młody łowca daruje jej jednak życie. Bohaterka wraz z rodziną musi jednak uciekać, tym razem przed własnym stadem, które chce ukarać dziewczynę za jej nierozwagę.
Czy w świecie ludzi gdzie zmuszona jest nieustannie zaprzeczać swojej naturze, zdoła przetrwać ?
Jej dragonka, pozbawiona możliwości przemiany oraz bliskości naturalnego środowiska, umiera z każdym dniem. Zdaje się, że tego właśnie pragnie zarówno matka jak i siostra dziewczyny. Obie, wcześniej praktycznie wykluczone z dragońskiej społeczności, teraz mogą prowadzić życie o jakim tylko marzyły.
Dziewczyna odnajduje sposób, aby nie zatracić swojego dziedzictwa.
Jest on na tyle niebezpieczny, że może zabić ją samą.
Zbliża się do łowcy, który wcześniej darował jej życie. Co zrobi gdy rozpozna w dziewczynie swoją niedoszła ofiarę ?
Opowieść o rodzie niczym z legend. Fascynujący świat potomków smoków. Ciągłe napięcie i nieustająca akcja. Wszystko to doprawiona dawką prawdziwie ognistych emocji. Historia, o tym ile jesteśmy zdolni poświęcić aby zachować w pamięci nasze dziedzictwo. Miłość trudna, bo łącząca nierozerwanie łowce i jego ofiarę. Oboje byli cenieni jedynie za co potrafią, nikt nie patrzył na to kim są ani czego pragną. Odnajdują siebie, lecz gdy każde z nich pozna całą prawdę o swojej przeszłości czy nie staną się ponownie śmiertelnymi wrogami ? Książkę czyta się jednym (ognistym) tchem..
Bardzo trudno jest tą powieść do czegokolwiek porównać.
Jedyne powiązania jakie przychodzi mi na myśl to "Cień Nocy".
Obie książka mają tak samo doskonale skrojoną akcje
i w obu przypadkach bohaterka ma związać się albo z alfą swojego stada albo z człowiekiem, którego rodzina od wieków na nią poluje.
Każda z nich przedstawia nam zupełnie nowy fascynujący świat
i strukturę społeczności, która musi walczyć o zachowanie
swojego dziedzictwa i przetrwanie.
Nie sposób nie wspomnień o zabierającej dech w piersiach okładce części pierwszej, gdzie widzimy ognistego dragona. O kim będzie część druga i jakie w niej odkryjemy tajemnice - możemy tylko przypuszczać podziwiając okładkę tomu drugiego ( zdaje się, że tym razem wodnego dragona).
Moja ocena : 8 / 10
W przygotowaniu część druga : "Vanish" - USA 6 września 2011
Wydawnictwo Bukowy Las
Smoki możemy spotkać już tylko w baśniach. Wyginęły czy też istniały jedynie w ludzkiej wyobraźni - nie ma to już znaczenia.
Zamknięta społeczność żyjąca wysoko w górach. Wioska pod osłoną wiecznej mgły, która strzeże ją przed światem zewnętrznym.
Nie tylko przed ludźmi ale także przed łowcami dysponującymi najnowszą technologią. Na kogo lub na co polują ?
Jacinda tęskni za wolnością. Jej całe życie w społeczności zostało już z góry ustalone. Kogo poślubi oraz jaka będzie jej rola. Dziewczyna jest dragonką - jej ród wywodzi się od legendarnych smoków. Pozostało ich już bardzo niewiele, a kwestią kluczową jest teraz przetrwanie gatunku. Jej wybrankiem ma zostać Cassian - przyszły przywódca stada. Jacinda nawet jak na dragonkę jest wyjątkowa. Ognioziejka - jedyna jak narodziła się od pokoleń.
Gatunek dysponuje potężną bronią, który daje mu przewagę na łowcami. Jest nim pilnie strzeżony sekret - możliwość zrzucenia dragońskiej skóry i przybierania ludzkiej postaci.
Gdy Jacinda łamie zakaz i nieszczęśliwie wpada w ręce łowców, jest pewna, że jej los został już przypieczętowany. Młody łowca daruje jej jednak życie. Bohaterka wraz z rodziną musi jednak uciekać, tym razem przed własnym stadem, które chce ukarać dziewczynę za jej nierozwagę.
Czy w świecie ludzi gdzie zmuszona jest nieustannie zaprzeczać swojej naturze, zdoła przetrwać ?
Jej dragonka, pozbawiona możliwości przemiany oraz bliskości naturalnego środowiska, umiera z każdym dniem. Zdaje się, że tego właśnie pragnie zarówno matka jak i siostra dziewczyny. Obie, wcześniej praktycznie wykluczone z dragońskiej społeczności, teraz mogą prowadzić życie o jakim tylko marzyły.
Dziewczyna odnajduje sposób, aby nie zatracić swojego dziedzictwa.
Jest on na tyle niebezpieczny, że może zabić ją samą.
Zbliża się do łowcy, który wcześniej darował jej życie. Co zrobi gdy rozpozna w dziewczynie swoją niedoszła ofiarę ?
Opowieść o rodzie niczym z legend. Fascynujący świat potomków smoków. Ciągłe napięcie i nieustająca akcja. Wszystko to doprawiona dawką prawdziwie ognistych emocji. Historia, o tym ile jesteśmy zdolni poświęcić aby zachować w pamięci nasze dziedzictwo. Miłość trudna, bo łącząca nierozerwanie łowce i jego ofiarę. Oboje byli cenieni jedynie za co potrafią, nikt nie patrzył na to kim są ani czego pragną. Odnajdują siebie, lecz gdy każde z nich pozna całą prawdę o swojej przeszłości czy nie staną się ponownie śmiertelnymi wrogami ? Książkę czyta się jednym (ognistym) tchem..
Bardzo trudno jest tą powieść do czegokolwiek porównać.
Jedyne powiązania jakie przychodzi mi na myśl to "Cień Nocy".
Obie książka mają tak samo doskonale skrojoną akcje
i w obu przypadkach bohaterka ma związać się albo z alfą swojego stada albo z człowiekiem, którego rodzina od wieków na nią poluje.
Każda z nich przedstawia nam zupełnie nowy fascynujący świat
i strukturę społeczności, która musi walczyć o zachowanie
swojego dziedzictwa i przetrwanie.
Nie sposób nie wspomnień o zabierającej dech w piersiach okładce części pierwszej, gdzie widzimy ognistego dragona. O kim będzie część druga i jakie w niej odkryjemy tajemnice - możemy tylko przypuszczać podziwiając okładkę tomu drugiego ( zdaje się, że tym razem wodnego dragona).
Moja ocena : 8 / 10
W przygotowaniu część druga : "Vanish" - USA 6 września 2011
sobota, 7 maja 2011
Czar zupełnie Nowego Orleanu
"Z ciemnością jej do twarzy" - Kelly Keaton
Wydawnictwo Znak
Wyobraź sobie bal maskowy, paradę przechodzącą ulicami miasta, w powietrzu nad Tobą wirują płatki confetti niczym kolorowy śnieg. Gdzie nie spojrzysz tam z mroku wyrastają okazałe rezydencje w stylu kolonialnym. Boczną aleją przejeżdża właśnie dorożka pełna roześmianych turystów.
W tym całym tłumie nikt Cię nie zna. Nikt nie przygląda się twoim długim nienaturalnie srebrzystym włosom ani oczom o zbyt zielonym odcieniu aby mógł zostać uznany za normalny.
Nie wiedzą kim jesteś, więc i Ty o tym zapominasz.
W każdym innym miejscu zawsze by szeptano za Twoimi plecami.
Ale nie tu. Nie w Novem 2.
Witamy w zupełnie Nowym Orleanie.
Niedaleka wersja przyszłość. Nowy Orlean nawiedziły potężne huragany zmiatając miasta z powierzchni ziemi i zabierając z sobą tysiące istnień. Rząd Stanów Zjednoczonych umywa ręce gdyż próba odbudowy miasta jest zbyt kosztowna. Właśnie wtedy potężne rodziny zamieszkujące Nowy Orealna jednoczą się aby wykupić miasto jak i ziemie je otaczające. Powstaje eksterytorialna enklawa na terenie kraju. Wszystko okryte jest tajemnicą, a pojawia się tylko coraz więcej plotek o nadprzyrodzonych zjawiskach, które zdają się kumulować na tych terenach.
Ari nie miała lekkiego życia. Porzucona przez matkę, trafiała od jednej rodziny zastępczej do następnej. Nikt nie chciał na dłużej jej przygarnąć, już nie wspominając o obdarzeniu miłością takiego dziwnego dziecka.
W końcu bohaterka trafiła do domu dobrych ludzi. Czy jednocześnie znalazła swoje miejsce w życiu ? Jej przeszłość to same zagadki. Cała historia jej matki zaczyna się w niebezpiecznych okolicach Novem 2.
Dziewczyna potrafi o siebie zadbać. Kiedy pracujesz w rodzinnym biznesie zajmującym się ściąganiem długów pieniężnych, potrafisz takie rzeczy.
Co zrobi Ari kiedy trafi do prawdziwego miasta dziwów, w którym nawet ona wyda się normalna ?
Jaką ścieżką zdecyduje się podążać kiedy stara rodzinna klątwa wyznaczy koniec jej życia ?
Czy zaufanie i wiara jakie pokłada w niedawno spotkanych przyjaciołach nie odwróci się przeciwko nie ?
Nieustannie uciekając. Ścigana nie wiedząc jaką winą przypieczętować już zdołała swój los. Wszyscy zdając się znać prawdę, nikt nie chce jej ujawnić. Czy może być aż tak straszna, że sama Ari wolała będzie jej nigdy nie poznać ?
Niesamowite piękno Południa Ameryki Północnej zachwyca w tej powieści na każdej stronie. Podniszczone rezydencje, niekończące się bagna otaczające miasto i czar karnawału jakim może pochwalić się tylko Wenecja.
Miasto, które jest schronieniem dla istot paranormalnych. Nie można jednoznacznie określić ich rodzaju. Wampiry, czarownice, zmiennokształtni, kapłani voodoo - wszystkie granice się zatarły i mała kto jest pewny swojej natury.
Idealnie wplątane wątki mitologicznej, które tylko podsycają czar tej historii.
Akcja pędzie od pierwszej do ostatniej strony, nie dając czytelnikowi ani chwili wytchnienia.
Z niczym takim nie mieliście wcześniej do czynienia. Trudno znaleźć podobieństwa do innych historii. Jeśli jednak miałabym wskazać jakieś powiązania to byłyby to :
Magia zapomnianych plantacji Południa znana z "Pięknych Istot" oraz organizacja miasta jaką może poszczycić się tylko Morganville. Zabarwiona szaleństwem zwariowanej Krainy Czarów jaką posiada tylko "Krwawy Fiolet".
Moja ocena : 8,5 /10
Witamy w Nowym Orealnie - to prawdziwa uczta dla Twojej wyobraźni
Pierwsza część cyklu 'Bogowie i potwory'. Autorka pracuje właśnie nad drugi tomem przygód Ari i jej przyjaciół.
czwartek, 5 maja 2011
Klątwa Białej Róży
"Beastly" - Alex Flinn
Baśnie - cudowny element każdego dzieciństwa.
Pokazują nam historie często smutne a nawet okrutne. Jeśli jednak bohaterowie są wystarczająco wytrwali, los kiedyś się odwróci a dobre uczynki zostaną wynagrodzone.
O baśniach zapominamy bardzo szybko. Słuchając ich jesteśmy za młodzi i nie zawsze pojąć możemy, że są one metaforą ludzkiego życia.
"Piękna i Bestia", kto z nas nie zna tej historii. Główne jej przesłanie : piękno jest wewnątrz, uroda to rzecz ulotna.
Jakie wartości promuje obecny świat ?
Kobiety i mężczyźni niczym z paryskich wybiegów mody na pierwszych stronach gazet i w najnowszych filmach.
Uroda i bogactwo. Najpopularniejsze pewnie marzenia. W parze z nimi idą pieniądze, a od tego już blisko także do okrucieństwa. Czemu interesować się innymi, kiedy samemu ma się już wszystko ?
Tym razem jednak zmieni się coś ważnego.
Posłuchajcie opowieści o tym jak to jest być zaklętym w ciele Bestii.
Echo życia
"Ukryte" - Kimberly Derting
Nasza Księgarnia
Nikt nie wie jaki czeka go koniec.
Szczególnie tragiczne gdy odejście z tego świata jest niespodziewane, gwałtowne, pełne wołania do ostatniego tchnienia o pomoc, która niestety nie nadchodzi.
Czy istnieje zbrodnia doskonała ? Może po prostu nikt takich jeszcze nie opisał, ponieważ ich sprawcy do końca swoich dni pozostali nieznani.
Podobno gdy ktoś odbiera życie innej osoby, zostaje w pewien sposób naznaczony.
Gdyby więc istniała jakaś metoda dzięki której udałoby się wyłowić z tłumu ludzi tą jedną konkretną osobę, jak taki dar by wykorzystano ?
Ilu ludzkich żyć, których los morderca miał przypieczętować, można by ocalić teraz ?
Poznajcie bohaterkę, której dano takie zdolności i czy wystarczyły one aby wygrać wyścig z zabójcą, nie tylko o życie innych ofiar, ale także i swoje.
Historia zaczyna jest retrospekcją z życia Violet Ambrose. Dziewczynka podczas spaceru z ojcem odkrywa zwłoki młodej dziewczyny. Nie jest to przypadek. Nikt tutaj nie wpada przypadkiem do ciemnego dołu i znajduje się twarzą w twarz z tym co z ciała pozostało. Violet od samego początku zdaje się sprawę z tego, jakiego za moment ma dokonać odkrycia. Nie próbuje uciekać, zapominać ani walczyć z tym co ma się wydarzyć. Staje na wysokości zadania, mimo traumatycznych wspomnień jakie ono wywoła i nie opuści jej przez wiele lat, a może nawet już nigdy.
Wszystko zawsze zaczyna się od, zdawać by się mogło, zwykłego doznania takiego jak dźwięk, kolor czy zapach. Każdy z nas czuje miliony razy przez całe życie.
Dla Violet stanowi to jednak sygnał szczególny gdyż tylko ona je odczuwa. Gdy uda jej się wychwycić i wyizolować to doznanie, podąża za nim.
Bohaterka nazywa je echami.
Każda zbrodnia pozostawia swoje piętno, a morderca zarówno jak i ofiara naznaczeni są tym samym echem.
Echo jest pozostałością życia ofiary, którego naznaczyła go w ten sposób. Życie i śmierć, w ten sposób powiązane na zawsze.
Być może także po to aby ukazać tą doskonale ukrytą zbrodnię.
Ukazać ją komuś takiemu jak Violet.
Violet jednak i poza tym szczególnym darem ma już sporo na głowie.
O jej sekrecie wiedzą jedynie rodzice, wujek - będący szefem miejscowej policji oraz Jay - jej najlepszy przyjaciel praktycznie od zawsze. Więc właśnie, wyłącznie przyjaciel. Dziewczyna karci się gdy zaczyna myśleć o Jay'u jako kimś więcej. Z drugiej strony obawia się wyjawić swoich uczuć, jeśli mogłoby się okazać, że chłopak ich nie odwzajemnia. Każda chwila w jego towarzystwie staje się więc radością ale i męką.
Jakby tego było mało nie tylko ona zaczęła postrzega Jay'a w ten szczególny sposób. Chłopak zdaje się zauważać zainteresowanie innych dziewcząt, tylko nie jej. Czy pokazując jej karteczkę z numerem telefonu uzyskanym od szkolnej piękności chce ją kompletnie załamać czy też wzbudzić jej zazdrość ?
Wszystko to jednak blaknie gdy kolejne zbrodnie seryjnego mordercy zdarzają się coraz częściej i bliżej miejsca zamieszkania bohaterów. Kolejne ciała zostają odkryte a poszlaki prowadzą donikąd.
Violet jest jedyną, która może rozpoznać sprawcę choć nigdy nie widziała jego twarzy.
W którym momencie podczas poszukiwań zdajemy sobie jednak sprawę, że to nas ktoś nieustannie śledzi ?
Świetny thriller młodzieżowy trzymający w napięciu do ostatniej strony powieści. Historię poznajemy oczami Violet, Jay'a ale również i tajemniczego mordercy. Szczególnie tamte rozdziały przyprawić mogą o gęsią skórkę. Przez większą część powieści na pierwszy plan wysuwa się jednak pogłębiająca się więź między dwojgiem młodych ludzi. Do tego mamy jeden bal szkolny - z szczególnym niespodziewanym gościem. Widzimy Violet oczami mordercy a w tym samym czasie mamy tą świadomość, że dziewczyna nie jest jeszcze świadoma zagrożenia. Akcja i napięcie zdecydowanie rośnie, ale potem mamy już tylko przejażdżkę kolejką górską.
Wiem, że jest to powieść typowo młodzieżowa. Jednak po takiej ilości filmów i seriali typowo kryminalnych, thrillerów na horrorach kończąc, spodziewałam się czegoś troszkę mocniejszego.
Nie mogę powiedzieć, że w tej historii nie ma typowo strasznych scen, które zapadają w pamięć, bo owszem są i to nie jedna.
Jest też chwilowe zawieszenie akcji. Nie wiemy kto przeżył a kto nie i dopiero po kilku stronach możemy odetchnąć z ulgą. To niezaprzeczalne plusy historii Violet i Jay'a. Nie jest to jednak książka, która spędza sen z powiek i po jej przeczytaniu oglądasz się za siebie podskakując na każdy szelest. Jest to lekki thriller, który wzbudza zainteresowanie czytelnika i który się niesamowicie szybko czyta.
Bohaterowie, szczególnie główna para, zostali bardzo dobrze ukazani. Nie jedna z nas chciałaby mieć przy sobie przyjaciela i ukochanego w jednej osobie, a Jay spełnia także wiele dodatkowych wymagań. Przejście uczucia jakim jest przyjaźń w miłość czyni tą powieść niezwykle emocjonalną.
Podoba mi się polski tytuł książki. Oddaje nastrój powieści. Poszukujemy tego, co ktoś ukrył tak dobrze aby nikt nie mógł tego odnaleźć. Odwołuje się też do nadprzyrodzonych zdolności głównej bohaterki. Jednakże bardziej przemawia do mnie tytuł amerykański czyli "The Body Finder", bo nim przecież właśnie jest Violet - osobą, która odnajduje ciała. Zdjęcie z okładki jest kapitalne. Symbolizować może wilgotną ziemię i to co pod sobą skrywa. Kwiaty, które rosną w pobliżu. Pokazywać też może nadnaturalne wyostrzenie zmysłów głównej bohaterki. Rozkwitające uczucie, przyjaźń - która przeistacza się w miłość lub zdolności Violet, które rosną.
Zdecydowanie nie jest to kolejny paranormalny romans z wampirami, wilkołakami i czym tam innym może jeszcze tylko być w tle.
Z prawdziwą przyjemnością przeczytam część drugą. Tom pierwszy jest jednak zamkniętą historią - poznajemy odpowiedzi na postawione na początku pytania. Jeśli zainteresują nas dalsze losy Violet i Jay'a niezwłocznie sięgamy po część drugą.
Zdecydowanie polecam.
Moja ocena : 7,5 / 10
"Ukryte" to część 1. Autorka przewiduje 4 części w cyklu.
"Desires of the Dead" część 2 (Pragnienia zmarłych) miałą swoją premierę w USA w lutym tego roku.
Nasza Księgarnia
Nikt nie wie jaki czeka go koniec.
Szczególnie tragiczne gdy odejście z tego świata jest niespodziewane, gwałtowne, pełne wołania do ostatniego tchnienia o pomoc, która niestety nie nadchodzi.
Czy istnieje zbrodnia doskonała ? Może po prostu nikt takich jeszcze nie opisał, ponieważ ich sprawcy do końca swoich dni pozostali nieznani.
Podobno gdy ktoś odbiera życie innej osoby, zostaje w pewien sposób naznaczony.
Gdyby więc istniała jakaś metoda dzięki której udałoby się wyłowić z tłumu ludzi tą jedną konkretną osobę, jak taki dar by wykorzystano ?
Ilu ludzkich żyć, których los morderca miał przypieczętować, można by ocalić teraz ?
Poznajcie bohaterkę, której dano takie zdolności i czy wystarczyły one aby wygrać wyścig z zabójcą, nie tylko o życie innych ofiar, ale także i swoje.
Historia zaczyna jest retrospekcją z życia Violet Ambrose. Dziewczynka podczas spaceru z ojcem odkrywa zwłoki młodej dziewczyny. Nie jest to przypadek. Nikt tutaj nie wpada przypadkiem do ciemnego dołu i znajduje się twarzą w twarz z tym co z ciała pozostało. Violet od samego początku zdaje się sprawę z tego, jakiego za moment ma dokonać odkrycia. Nie próbuje uciekać, zapominać ani walczyć z tym co ma się wydarzyć. Staje na wysokości zadania, mimo traumatycznych wspomnień jakie ono wywoła i nie opuści jej przez wiele lat, a może nawet już nigdy.
Wszystko zawsze zaczyna się od, zdawać by się mogło, zwykłego doznania takiego jak dźwięk, kolor czy zapach. Każdy z nas czuje miliony razy przez całe życie.
Dla Violet stanowi to jednak sygnał szczególny gdyż tylko ona je odczuwa. Gdy uda jej się wychwycić i wyizolować to doznanie, podąża za nim.
Bohaterka nazywa je echami.
Każda zbrodnia pozostawia swoje piętno, a morderca zarówno jak i ofiara naznaczeni są tym samym echem.
Echo jest pozostałością życia ofiary, którego naznaczyła go w ten sposób. Życie i śmierć, w ten sposób powiązane na zawsze.
Być może także po to aby ukazać tą doskonale ukrytą zbrodnię.
Ukazać ją komuś takiemu jak Violet.
Violet jednak i poza tym szczególnym darem ma już sporo na głowie.
O jej sekrecie wiedzą jedynie rodzice, wujek - będący szefem miejscowej policji oraz Jay - jej najlepszy przyjaciel praktycznie od zawsze. Więc właśnie, wyłącznie przyjaciel. Dziewczyna karci się gdy zaczyna myśleć o Jay'u jako kimś więcej. Z drugiej strony obawia się wyjawić swoich uczuć, jeśli mogłoby się okazać, że chłopak ich nie odwzajemnia. Każda chwila w jego towarzystwie staje się więc radością ale i męką.
Jakby tego było mało nie tylko ona zaczęła postrzega Jay'a w ten szczególny sposób. Chłopak zdaje się zauważać zainteresowanie innych dziewcząt, tylko nie jej. Czy pokazując jej karteczkę z numerem telefonu uzyskanym od szkolnej piękności chce ją kompletnie załamać czy też wzbudzić jej zazdrość ?
Wszystko to jednak blaknie gdy kolejne zbrodnie seryjnego mordercy zdarzają się coraz częściej i bliżej miejsca zamieszkania bohaterów. Kolejne ciała zostają odkryte a poszlaki prowadzą donikąd.
Violet jest jedyną, która może rozpoznać sprawcę choć nigdy nie widziała jego twarzy.
W którym momencie podczas poszukiwań zdajemy sobie jednak sprawę, że to nas ktoś nieustannie śledzi ?
Świetny thriller młodzieżowy trzymający w napięciu do ostatniej strony powieści. Historię poznajemy oczami Violet, Jay'a ale również i tajemniczego mordercy. Szczególnie tamte rozdziały przyprawić mogą o gęsią skórkę. Przez większą część powieści na pierwszy plan wysuwa się jednak pogłębiająca się więź między dwojgiem młodych ludzi. Do tego mamy jeden bal szkolny - z szczególnym niespodziewanym gościem. Widzimy Violet oczami mordercy a w tym samym czasie mamy tą świadomość, że dziewczyna nie jest jeszcze świadoma zagrożenia. Akcja i napięcie zdecydowanie rośnie, ale potem mamy już tylko przejażdżkę kolejką górską.
Wiem, że jest to powieść typowo młodzieżowa. Jednak po takiej ilości filmów i seriali typowo kryminalnych, thrillerów na horrorach kończąc, spodziewałam się czegoś troszkę mocniejszego.
Nie mogę powiedzieć, że w tej historii nie ma typowo strasznych scen, które zapadają w pamięć, bo owszem są i to nie jedna.
Jest też chwilowe zawieszenie akcji. Nie wiemy kto przeżył a kto nie i dopiero po kilku stronach możemy odetchnąć z ulgą. To niezaprzeczalne plusy historii Violet i Jay'a. Nie jest to jednak książka, która spędza sen z powiek i po jej przeczytaniu oglądasz się za siebie podskakując na każdy szelest. Jest to lekki thriller, który wzbudza zainteresowanie czytelnika i który się niesamowicie szybko czyta.
Bohaterowie, szczególnie główna para, zostali bardzo dobrze ukazani. Nie jedna z nas chciałaby mieć przy sobie przyjaciela i ukochanego w jednej osobie, a Jay spełnia także wiele dodatkowych wymagań. Przejście uczucia jakim jest przyjaźń w miłość czyni tą powieść niezwykle emocjonalną.
Podoba mi się polski tytuł książki. Oddaje nastrój powieści. Poszukujemy tego, co ktoś ukrył tak dobrze aby nikt nie mógł tego odnaleźć. Odwołuje się też do nadprzyrodzonych zdolności głównej bohaterki. Jednakże bardziej przemawia do mnie tytuł amerykański czyli "The Body Finder", bo nim przecież właśnie jest Violet - osobą, która odnajduje ciała. Zdjęcie z okładki jest kapitalne. Symbolizować może wilgotną ziemię i to co pod sobą skrywa. Kwiaty, które rosną w pobliżu. Pokazywać też może nadnaturalne wyostrzenie zmysłów głównej bohaterki. Rozkwitające uczucie, przyjaźń - która przeistacza się w miłość lub zdolności Violet, które rosną.
Zdecydowanie nie jest to kolejny paranormalny romans z wampirami, wilkołakami i czym tam innym może jeszcze tylko być w tle.
Z prawdziwą przyjemnością przeczytam część drugą. Tom pierwszy jest jednak zamkniętą historią - poznajemy odpowiedzi na postawione na początku pytania. Jeśli zainteresują nas dalsze losy Violet i Jay'a niezwłocznie sięgamy po część drugą.
Zdecydowanie polecam.
Moja ocena : 7,5 / 10
"Ukryte" to część 1. Autorka przewiduje 4 części w cyklu.
"Desires of the Dead" część 2 (Pragnienia zmarłych) miałą swoją premierę w USA w lutym tego roku.
wtorek, 3 maja 2011
Środek na Długowieczność
"Deklaracja" - Gemma Malley
Wydawnictwo Wilga
Wyobraź sobie, że ludzie mogą żyć wiecznie.
Wreszcie wynaleziono środek na Długowieczność.
Jaką ceną ma ludzie życie gdy może trwać wiecznie ?
Co w takim świecie oznacza nowe życie na które nie ma już miejsca ?
Jaka będzie twoja Deklaracja ?
Kiedy wynaleziono środek na Długowieczność wszystko uległo zmianie.
Skoro nikt nie umiera, a ludzie wciąż przybywa to rządy wszystkich państw świata muszę jakoś zaradzić kryzysowi, gdy wszystkiego zacznie brakować. Na początku przyrost naturalny ograniczona do jednego dziecka na rodzinę, potem i to było zbyt wiele. Wprowadzona więc Deklaracje. Jeśli chcesz mieć dziecko musisz zrezygnować z przyjmowania środków na Długowieczność, czyli umrzesz. Dowolna odmowa została nazwana Rezygnacją i niewielu się na nią decydowało. Najwięcej na świecie pozostało ludzie starszych, a to w młodych widziano zagrożenie.
Każde nielegalnie urodzone dziecko, nawet jeśli ukrywane, zostało wytropione i trafiało do ośrodka gdzie musiało odkupić swój Grzech Istnienia. Jest przecież tylko Nadmiarem, zabiera powietrze, wodę i jedzenie ludzi legalnie urodzonych. Nie ma prawa istnieć.
Anna chciała stać się użytecznym nadmiarem i pracą odkupić swoje winy, które zawdzięcza tylko swoim rodzicom. Nienawidzi ich, to przecież wszystko ich wina.
Gdy do ośrodka przybywa osoba z Zewnątrz, Anna jest zaintrygowana. Świat Zewnętrzny nie jest dla niej, ale mimo to nadal jest go ciekawa. Jednak nowo przybyły chłopak Peter mówi jej że, jest wyjątkowa, nie jest nadmiarem a w dodatku jest cały czas kochana przez swoich rodziców.
Tylko czy mówi on prawdę ? Czy może to okrutny żart a może sprawdzian jak użytecznym jest Anna nadmiarem ?
Komu można zaufać i czy swoją ciężko wypracowaną przyszłość może postawić na szali słów zupełnie obcego człowieka ?
Kolejna świetna powieść antyutopijna. Muszę przyznać, że jest to mój ulubiony gatunek powieści.
Świat widzimy przeważnie oczami Anny, której już samo istnienie uznano za grzech. Jej życie przepływa za kratami zakładu. Dziewczyna uwielbia spoglądać w błękit nieba czy podziwiać piękno pierwszych płatków śniegu. Ten widok nie jest przeznaczony dla niej. Nie jest warta tego aby móc patrzeć na coś pięknego.
Anna stara się być jak najbardziej użyteczna, a może pewnego dnia na zawsze opuści zakład i nigdy już tu nie wróci. Będzie mogła pracować u jakiś legalnych ludzi jako służąca.
Czasem świat widzimy także oczami przełożonej całego zakładu. W jej oczach wszyscy jego wychowankowie są straceni już na starcie.
Czy opowieści chłopca zza muru są tylko piękną iluzją w którą wierzyć chce dziewczyna ?
Anna jest osobą całkowicie podległą systemowi. Chce mu jak najlepiej służyć.
W każdym z nas jednak jest nadzieja. Nie ważne jak bezsensowna i bezpodstawna się wydaje. Pozostaje w nas zawsze.
Peter wydaje się wiedzieć wszystko o Annie, nawet takie rzeczy o których ona wolała by zapomnieć.
To niesamowita i całkowicie nieprzewidywalna powieść.
Wszyscy bohaterowie, nawet Ci nie do końca pozytywni, długo zapadają w pamięć.
Ty sam zaś zaczynasz rozmyślać jakim było by życie gdyby można było uniknąć jego końca.
Jakimi wówczas były twoje decyzje gdyby dano Ci wybór ?
Moja ocena : 9 / 10
Deklaracja to część 1 serii.
Część 2 - "W sieci" ( już 29.05.2012)
Część 3 - "The Legacy"
Wydawnictwo Wilga
Wyobraź sobie, że ludzie mogą żyć wiecznie.
Wreszcie wynaleziono środek na Długowieczność.
Jaką ceną ma ludzie życie gdy może trwać wiecznie ?
Co w takim świecie oznacza nowe życie na które nie ma już miejsca ?
Jaka będzie twoja Deklaracja ?
Kiedy wynaleziono środek na Długowieczność wszystko uległo zmianie.
Skoro nikt nie umiera, a ludzie wciąż przybywa to rządy wszystkich państw świata muszę jakoś zaradzić kryzysowi, gdy wszystkiego zacznie brakować. Na początku przyrost naturalny ograniczona do jednego dziecka na rodzinę, potem i to było zbyt wiele. Wprowadzona więc Deklaracje. Jeśli chcesz mieć dziecko musisz zrezygnować z przyjmowania środków na Długowieczność, czyli umrzesz. Dowolna odmowa została nazwana Rezygnacją i niewielu się na nią decydowało. Najwięcej na świecie pozostało ludzie starszych, a to w młodych widziano zagrożenie.
Każde nielegalnie urodzone dziecko, nawet jeśli ukrywane, zostało wytropione i trafiało do ośrodka gdzie musiało odkupić swój Grzech Istnienia. Jest przecież tylko Nadmiarem, zabiera powietrze, wodę i jedzenie ludzi legalnie urodzonych. Nie ma prawa istnieć.
Anna chciała stać się użytecznym nadmiarem i pracą odkupić swoje winy, które zawdzięcza tylko swoim rodzicom. Nienawidzi ich, to przecież wszystko ich wina.
Gdy do ośrodka przybywa osoba z Zewnątrz, Anna jest zaintrygowana. Świat Zewnętrzny nie jest dla niej, ale mimo to nadal jest go ciekawa. Jednak nowo przybyły chłopak Peter mówi jej że, jest wyjątkowa, nie jest nadmiarem a w dodatku jest cały czas kochana przez swoich rodziców.
Tylko czy mówi on prawdę ? Czy może to okrutny żart a może sprawdzian jak użytecznym jest Anna nadmiarem ?
Komu można zaufać i czy swoją ciężko wypracowaną przyszłość może postawić na szali słów zupełnie obcego człowieka ?
Kolejna świetna powieść antyutopijna. Muszę przyznać, że jest to mój ulubiony gatunek powieści.
Świat widzimy przeważnie oczami Anny, której już samo istnienie uznano za grzech. Jej życie przepływa za kratami zakładu. Dziewczyna uwielbia spoglądać w błękit nieba czy podziwiać piękno pierwszych płatków śniegu. Ten widok nie jest przeznaczony dla niej. Nie jest warta tego aby móc patrzeć na coś pięknego.
Anna stara się być jak najbardziej użyteczna, a może pewnego dnia na zawsze opuści zakład i nigdy już tu nie wróci. Będzie mogła pracować u jakiś legalnych ludzi jako służąca.
Czasem świat widzimy także oczami przełożonej całego zakładu. W jej oczach wszyscy jego wychowankowie są straceni już na starcie.
Czy opowieści chłopca zza muru są tylko piękną iluzją w którą wierzyć chce dziewczyna ?
Anna jest osobą całkowicie podległą systemowi. Chce mu jak najlepiej służyć.
W każdym z nas jednak jest nadzieja. Nie ważne jak bezsensowna i bezpodstawna się wydaje. Pozostaje w nas zawsze.
Peter wydaje się wiedzieć wszystko o Annie, nawet takie rzeczy o których ona wolała by zapomnieć.
To niesamowita i całkowicie nieprzewidywalna powieść.
Wszyscy bohaterowie, nawet Ci nie do końca pozytywni, długo zapadają w pamięć.
Ty sam zaś zaczynasz rozmyślać jakim było by życie gdyby można było uniknąć jego końca.
Jakimi wówczas były twoje decyzje gdyby dano Ci wybór ?
Moja ocena : 9 / 10
Deklaracja to część 1 serii.
Część 2 - "W sieci" ( już 29.05.2012)
Część 3 - "The Legacy"
Niezawodna wiktoriańska parasolka
Seria Protektora Parasola Tom 1
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Anglia, Londyn, schyłek XIX
Niezwykły czas wiktoriańskich wynalazków, imperialnej potęgi, niewiarygodnie niewygodnych gorsetów i herbatki z ciasteczkami.
Czy aby na pewno
Przyjrzyjmy się jednak troszkę bliżej.
Nie jest to do końca znana z lekcji historii czy powieści pani Jane Austen sceneria. Wszystkie wynalazki otaczające zewsząd bohaterów oparte są na mechanice. Parasolka może się okazać śmiertelną bronią zarówno dla wilkołaka jak i dla wampira.Już po paru stronach stwierdzimy, że historia potoczyła się tutaj troszkę inaczej niż w naszych dziejach.
Dzięki temu powieść uznamy jako steampunk.
Co jakiś czas zmienia się narracja. Nie obserwujemy więc tego świata tylko oczami panny Tarabotti.
Punkt widzenia bohaterów to punkt widzenia osób dorosłych, chodzi mi o to że, panna Tarabotti jest uważana za starą pannę (choć aż taka stara nie jest - ale w jak na tamte czasy, to było już po czasie) a Lord też ma już swoje lata choć nie wygląda na nie zupełnie (lecz swoje lata już ma - jak to wilkołak i do tego alfa).
Powieść jest niezwykle zabawna i ma w sobie niespodziewaną akcję.
Wszystkie sytuacje z udziałem Alexi i Lorda Maccona są zarówno intymne jak i szalenie zabawne. Bardzo chętnie bym tutaj jakąś z nich przytoczyła, ale obawiam się, że mogłabym popsuć zabawę podczas czytania. Nie mamy tutaj do czynienia z pierwszym zauroczeniem nastolatków, ale z pragnieniem osób dorosłych. Była to dla mnie bardzo miła odmiana, bo choć lubię serię typowo młodzieżowe, to przecież nie każda akcja książki musi dziać się na jakiejś pensji dla dobrych panien (czy w czasach współczesnych - w szkole średniej).
Ciekawe jest także to jak w czasach gdzie zjawiska paranormalne to praktycznie zwyczajna codzienność, pochodzenie tych istot nadal próbuje się wyjaśnić w sposób naukowy.
Poznajcie zasadę niedoboru lub nadmiaru duszy.
Przeznaczcie jedno popołudnie na filiżankę kawy czy herbaty z tą właśnie lekturą w ręku.
Zapewniam, że warto.
Niecodzienna historią z wątkiem paranormalnym, która wciągnie was całkowicie a do tego nie będziecie mogli pohamować śmiechu.
Moja ocena : 10 / 10
Seria Protektora Parasola obejmuje
Tom 1 - Bezduszna <--
Tom 2 - Bezzmienna - RECENZJA
Tom 3 - Bezgrzeszna - RECENZJA
Tom 4 - Bezwzględna - (recenzja wkrótce)
Tom 5 - Timeless
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Anglia, Londyn, schyłek XIX
Niezwykły czas wiktoriańskich wynalazków, imperialnej potęgi, niewiarygodnie niewygodnych gorsetów i herbatki z ciasteczkami.
Czy aby na pewno
Przyjrzyjmy się jednak troszkę bliżej.
Nie jest to do końca znana z lekcji historii czy powieści pani Jane Austen sceneria. Wszystkie wynalazki otaczające zewsząd bohaterów oparte są na mechanice. Parasolka może się okazać śmiertelną bronią zarówno dla wilkołaka jak i dla wampira.Już po paru stronach stwierdzimy, że historia potoczyła się tutaj troszkę inaczej niż w naszych dziejach.
Dzięki temu powieść uznamy jako steampunk.
Alexia nie marzy o niczym innym tylko o dobrym podwieczorku. Przecież go obiecano. Przecież po to przyszła w ogóle na to przyjęcie. Nie doczekawszy się tego po co przyszła, sama wyrusza na poszukiwania. Panna bez przyzwoitki samotnie w bibliotece... Och, to przecież ich wina, że nie dostarczyli tego co być powinno.
Nie dane jest jednak cieszyć się nawet chwilą spokoju przy posiłku.
Nie dość, że przeszkadza, natręt jeden, to jeszcze śmie Cię zaatakować. Co za totalny brak dobrego wychowania ! Całkowicie otępiały wampiry, który nawet nie jest świadom w czyjej obecności się znalazł. I do tego co to za okropny akcent ! Jego kły momentalnie cofają się w twojej obecność a on nadal nic z tego nie rozumie. Pozornie nieszkodliwa parasolka bierze porządny zamach. Zupełnie niespodziewanie (ale przecież w obronie własnej) pada śmiertelny cios.
Z twojej strony.
Jakby tego było mało momentalnie zjawia się ten gbur z wydziału - Lord Maccon. I w dodatku cały podwieczorek w tej szamotaninie uległ całkowitemu zniszczeniu. Sprawa oczywiście nie może ujrzeć światła dziennego. Jeszcze tego brakowało aby w zabójstwo wampira została zamieszana nadludzka.
Tak, dokładnie. Każdy z nas ma duszę (powiedzmy), w nadmiarze, w stopniu normalnym albo.... właśnie, albo w ogóle jej nie posiada. Tak jak Alexia. Nie posiada duszy. Jest bezduszna.
Ma to swoje dobre i złe strony. Posiada się zdolność natychmiastowego neutralizowania sił nadprzyrodzonych - czyli przemiany wilkołaka albo kłów wampira.
Jeśli jednak jest się już uznawaną za starą pannę, a podwieczorek z rodziną to przedsionek bram piekielnych, zaczyna być to uciążliwe. Już nie warto wspominać o włoskich korzeniach i cerze, której nie ma nawet sensu skrywać przed promieniami słońca. Wszystko zapowiada wielką intrygę, a Alexia nie potrafi zrezygnować z rozwiązania zagadki. Przecież sami ją w tą sprawę wciągnęli. Nie prosiła nikogo aby ją tak bezczelnie atakował. Sami się o to prosili.
Alexia nie spocznie póki nie wyjaśni co się tu dzieje. Niezależnie od zakazów lorda Maccona.
Postać Alexi jest żywa i dzięki temu akcja też taka się staje. Nie ma chwili nudy, ponieważ panna Tarabotti także nudy nie znosi.
Mamy do czynienia z społeczeństwem, które jest w pełni świadome współistnienia z światem normalnym zjawisk natury paranormalnej.
Czy Imperium Brytyjskie zdobyłoby dominację na wodach całego świata gdyby nie doświadczenie dowódców militarnych w postaci wilkołaków i wampirów ? A któż potrafi być lepszym szpiegiem niż bezcielesne duchy ?
Co jakiś czas zmienia się narracja. Nie obserwujemy więc tego świata tylko oczami panny Tarabotti.
Punkt widzenia bohaterów to punkt widzenia osób dorosłych, chodzi mi o to że, panna Tarabotti jest uważana za starą pannę (choć aż taka stara nie jest - ale w jak na tamte czasy, to było już po czasie) a Lord też ma już swoje lata choć nie wygląda na nie zupełnie (lecz swoje lata już ma - jak to wilkołak i do tego alfa).
Powieść jest niezwykle zabawna i ma w sobie niespodziewaną akcję.
Wszystkie sytuacje z udziałem Alexi i Lorda Maccona są zarówno intymne jak i szalenie zabawne. Bardzo chętnie bym tutaj jakąś z nich przytoczyła, ale obawiam się, że mogłabym popsuć zabawę podczas czytania. Nie mamy tutaj do czynienia z pierwszym zauroczeniem nastolatków, ale z pragnieniem osób dorosłych. Była to dla mnie bardzo miła odmiana, bo choć lubię serię typowo młodzieżowe, to przecież nie każda akcja książki musi dziać się na jakiejś pensji dla dobrych panien (czy w czasach współczesnych - w szkole średniej).
Ciekawe jest także to jak w czasach gdzie zjawiska paranormalne to praktycznie zwyczajna codzienność, pochodzenie tych istot nadal próbuje się wyjaśnić w sposób naukowy.
Poznajcie zasadę niedoboru lub nadmiaru duszy.
Przeznaczcie jedno popołudnie na filiżankę kawy czy herbaty z tą właśnie lekturą w ręku.
Zapewniam, że warto.
Niecodzienna historią z wątkiem paranormalnym, która wciągnie was całkowicie a do tego nie będziecie mogli pohamować śmiechu.
Moja ocena : 10 / 10
Seria Protektora Parasola obejmuje
Tom 1 - Bezduszna <--
Tom 2 - Bezzmienna - RECENZJA
Tom 3 - Bezgrzeszna - RECENZJA
Tom 4 - Bezwzględna - (recenzja wkrótce)
Tom 5 - Timeless
poniedziałek, 2 maja 2011
'Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy'
"Dobrani" - Ally Condie
Wyobraź sobie taki świat, gdzie Społeczeństwo wyznacza koniec twojego życia. Właściwie to Społeczeństwo wyznacza wszystko. Co masz jeść, jak masz się ubrać, gdzie masz pracować i co masz robić w życiu, jak możesz spędzać swój wolny czas. Kontroluje twoje sny i wspomnienia. Decyduje o tym co powinnaś zapomnieć, a co pamiętać. Wyznacza ono także kogo masz poślubić, kto z całej puli Społeczeństwa zostanie tobie Dobrany. Zawrzesz Kontrakt z kimś kogo nigdy nie widziałaś na oczy, z innej części kraju, zupełnie obcym.
Zdarzają się jednak niecodzienne wyjątki.
Zdarzają się jednak niecodzienne wyjątki.
Cassia, główna bohaterka zostaje dobrana podczas Bankietu z osobą, z którą na niego przyjechała - jej przyjacielem od czasów dzieciństwa Xandrem.
Czy przyjaźń może przemienić się w miłość gdy tego chcemy ?
Rodzice obu stron są szczęśliwi - ich dzieci nie muszą wiązać się z zupełnie obcą osobą. Tylko że w świecie Społeczeństwa nie ma czegoś takiego jak "szczęśliwy traf", każdy aspekt życia jest do końca zaplanowany.
To nie dowód szczęścia, to dowód nieomylności Społeczeństwa.
Cassia myśli, że wie wszystko o swoim Wybranku. Postanawia jednak przejrzeć jego mikrokartę, jaką każdy z nich otrzymał na Bankiecie (zawiera ona dane o drugiej osobie, co lubi, czym się zajmuje itd ).
Zazwyczaj gdy nie znasz tej osoby i tylko przez chwilę mogłeś zobaczyć jej twarz na Bankiecie ( w przekazie na żywo ), z niecierpliwością oczekujesz momentu odczytania w zaciszu domu jego danych. To powinna być chwila ekscytacji, ale czego Cassia może nie wiedzieć o osobie, która mieszka obok ?
Jest to jednak dla niej chwila zaskoczenia, gdy po chwili zamiast twarzy Xandra system przedstawia jej innego Wybranka, Ky'a.
Czy miłość można narzucić ? Czy system, który wie jak każdy aspekt twojego życia będzie wyglądał, może przewidzieć bieg ludzkich uczuć ?
Społeczeństwo daje wszystko w takiej ilości w jakiej uzna za stosowane.
Nie ma chorób, nie ma raka, bólu, nie ma niespodziewanej śmierci.
Czy przez to nie ma też zła ?
Kiedy dane masz coś tylko w takiej ilości i formie jaką ktoś ustalił, to nie ma tak naprawdę wyboru.
Brak wyboru, to niewola.
Kiedy zaczynasz chcieć dokonywać wyboru, pojawia się bunt a wraz z nim rewolucja. Trzeba zniszczyć system, który dał nam wszytko - rodzinę, bezpieczeństwo, szczęście.
Aby móc wybrać kogo pokochać, trzeba zniszczyć to wszystko.
Czy miłość warta jest zagłady znanego świata ? Świata, w którym wszystko zbliżyło się jak nigdy inne społeczeństwo wcześniej do ideału ?
Czy przyjaźń może przemienić się w miłość gdy tego chcemy ?
Rodzice obu stron są szczęśliwi - ich dzieci nie muszą wiązać się z zupełnie obcą osobą. Tylko że w świecie Społeczeństwa nie ma czegoś takiego jak "szczęśliwy traf", każdy aspekt życia jest do końca zaplanowany.
To nie dowód szczęścia, to dowód nieomylności Społeczeństwa.
Cassia myśli, że wie wszystko o swoim Wybranku. Postanawia jednak przejrzeć jego mikrokartę, jaką każdy z nich otrzymał na Bankiecie (zawiera ona dane o drugiej osobie, co lubi, czym się zajmuje itd ).
Zazwyczaj gdy nie znasz tej osoby i tylko przez chwilę mogłeś zobaczyć jej twarz na Bankiecie ( w przekazie na żywo ), z niecierpliwością oczekujesz momentu odczytania w zaciszu domu jego danych. To powinna być chwila ekscytacji, ale czego Cassia może nie wiedzieć o osobie, która mieszka obok ?
Jest to jednak dla niej chwila zaskoczenia, gdy po chwili zamiast twarzy Xandra system przedstawia jej innego Wybranka, Ky'a.
Czy miłość można narzucić ? Czy system, który wie jak każdy aspekt twojego życia będzie wyglądał, może przewidzieć bieg ludzkich uczuć ?
Społeczeństwo daje wszystko w takiej ilości w jakiej uzna za stosowane.
Nie ma chorób, nie ma raka, bólu, nie ma niespodziewanej śmierci.
Czy przez to nie ma też zła ?
Kiedy dane masz coś tylko w takiej ilości i formie jaką ktoś ustalił, to nie ma tak naprawdę wyboru.
Brak wyboru, to niewola.
Kiedy zaczynasz chcieć dokonywać wyboru, pojawia się bunt a wraz z nim rewolucja. Trzeba zniszczyć system, który dał nam wszytko - rodzinę, bezpieczeństwo, szczęście.
Aby móc wybrać kogo pokochać, trzeba zniszczyć to wszystko.
Czy miłość warta jest zagłady znanego świata ? Świata, w którym wszystko zbliżyło się jak nigdy inne społeczeństwo wcześniej do ideału ?
Książkę czytałam już jakiś czas temu, więc moja moja odczucia względem niej, emocje jakie przeżywałam znacznie już opadły. Na wielu zagranicznych portalach powieść tą porównywano głównie do "Igrzysk Śmierci" (które należą do moich ulubionych książek). Co łączy obie książki, to zapewne ich tematyka. Obie są powieściami antyutopijnymi. W obu widzimy zalążek przyszłych zmian i rewolucji. Tutaj jednak powiązania się kończą.
Na samym początku powieści patrzymy na świat oczami Cassii. Żyje ona w świecie niemal idealnym. Nie ma głodu ani wojny. Przez jej dotychczasowe życie niczego jej nie brakowało, więc i nie odczuwała prawdziwego pragnienia. Nie była świadoma, ile rzeczy w życiu jej odebrano bez jej wiedzy. Zupełnie jak ukazuje nam to okładka. Życie pod kloszem, w bańce, która nas przed wszystkim ochroni .... ale także do niczego nie dopuści. Bunt w dziewczynie pojawia się dopiero w momencie gdy rodzina przygotowuje się do Ostatniego Bankietu jej dziadka. Bohaterka widzi, że bliska jej sercu osoba mogłaby żyć jeszcze wiele lat. Koniec został jednak z góry ustalony. Nie ma czegoś takiego jak nieprzewidziana śmierć - każdy dokładnie wie, kiedy nadejdzie jego czas i może się na to przygotować.
Dziadek ofiarowuje swojej wnuczce coś niezwykłego.
Tajemnicę przeszłości.
Tego jakim kiedyś było życie.
Wewnątrz starej puderniczki, dobrze ukryty znajduje się wiersz. Jego posiadanie już samo w sobie jest niebezpieczne i może pozbawić jej rodzinę wielu praw.
Społeczeństwo bowiem określiło dokładnie co powinno się czytać, jakiej muzyki słuchać, jakie dzieła sztuki oglądać. Istnieje 100 wierszy, 100 utworów, 100 obrazów.
Jaką moc mają dawno zapomniane słowa ?
Czy miłość warta jest zburzenia istniejącego świata ?
Czy taka może być kiedyś nasza przyszłość ?
Moja ocena to 8,5 / 10
ma pojawić się w Stanach dnia 1 Listopada 2011
Czy słowa mogą wszystko zmieniać ?
Jeśli chcesz zobaczyć słowa wiersza, które w powieści budzą rewolucję zajrzyj na stronę :
Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy - Dylan Thomas
Jeśli chcesz zobaczyć słowa wiersza, które w powieści budzą rewolucję zajrzyj na stronę :
Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy - Dylan Thomas