Szukaj w tym blogu/ wpisz tytuł, którego szukasz

niedziela, 3 września 2017

Idąc przez Szklany Most


IDĄC PRZEZ SZKLANY MOST

So Ah prowadzi własną klinikę psychiatryczną. To tylko jeden z powodów, dla których kręci się wkoło niej sporo podejrzanych i niebezpiecznych osób. Prywatna praktyka jest jednak zadłużona, samotność doskwiera, a jednym marzeniem młodej pani doktor pozostaje wyjazd z Korei - celem jest tropikalna wyspa z daleka od tego wszystkiego, co ją spotkało i wciąż spotyka.

WODNE BÓSTWO: Kiedy bohaterka jest coraz bliżej podjęcia decyzji o zamknięciu kliniki, jej ścieżka życia przecina się z pewnym młodym mężczyzną o imieniu Ha Baek. Ten arogancki typ siebie uważa za boga (dosłownie), a So Ah za sługę, który ma mu pomóc - zapewnić lokum, pieniądze, samochód a przede wszystkim swój czas. Kobieta dzielnie odmawia, choć nieporadność nieznajomego we współczesnym świecie (jednocześnie główne źródło humoru tej dramy) budzi w niej co cieplejsze uczucia.

Tylko czy to możliwe, że Ha Baek mówi prawdę, a nieszczęścia w życiu So Ah da się wytłumaczyć inaczej niż nieprzychylnością losu? Na odpowiedź nie musimy zbyt długo czekać.

Początek opowieści jest ujmujący!
ADAPTACJA: "Bride of the Water God" to wakacyjna propozycja z ramówki stacji tvN. To jednocześnie współczesna adaptacja komiksów typu manhwa o tym samym tytule. Młoda kobieta - ogólnie istota ludzka - która znajdzie się przypadkiem wśród bogów, losu łatwego spodziewać się nie może. Sytuacja jest o tyle bardziej skomplikowana, że Ha Baek to jednocześnie następca tronu, który do spełniania ma misje... a utracił swoje umiejętności, jego przeciwnicy zaś swoje moce zachowali także w świecie ludzi.

INSPIRACJE: Początek opowieści uderza w smutniejszy ton i podobnie się kończy. Warto tutaj dodać, że pisząc scenariusz tej dramy nastąpiły zmiany w fabule inspirowane... emitowanym właśnie "Goblinem". I tam nieciekawy los bohaterki tłumaczyły interwencje sił nadnaturalnych, a często znajdowała się ona w centrum rozgrywki - nie mogła brać w niej udziału ani też sama się obronić.

REKOMENDACJA: "Bride of the Water God" to oczywiście zupełnie inna opowieść, której akcja nie jest przeciągana przez długie lata. Wstęp do opowieści jak i jej rozwinięcie przyciągały widza i kazały w niecierpliwości czekać na emisje kolejnych odcinków. Pierwsze zniknięcie wodnego boga i jego ponowne się pojawienie to jakby przedzielenie dramy na pół, gdzie lepszą część mamy już za sobą.
Troszkę zmarnowany potencjał takich obiecujących bohaterów, troszkę w typie melancholijnej baśni o smutnym zakończeniu, która mogła stać się jedną z legend. Tytuł, który warto obejrzeć do samego końca: dla gry aktorów, dla poczucia humoru i pięknej scenografii dla wydarzeń, nie wspominając już o cudownej ścieżce dźwiękowej (Glass Bridge). Jednocześnie także i tytuł, który był na liście ulubionych i po finale z niej gdzieś zniknął.

"Bride of the Water God"
Ilość odcinków: 16
Czas trwania jednego epizodu: 60 minut
Stacja: tvN
Emisja: 3 czerwca - 22 sierpnia 2017
Wciąga od: pierwszego odcinka
Dobra propozycja dla: fanów wątków mitologicznych oraz dla czytelników Kamisama Hajimemashita czy Fushigi Yuugi (manga jak i anime).

Zapamiętam zdecydowanie pierwszą część tej historii! 
Na ten moment o wiele bardziej polecam The Legend of Blue Sea

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...