Szukaj w tym blogu/ wpisz tytuł, którego szukasz

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Korea Południowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Korea Południowa. Pokaż wszystkie posty

środa, 22 grudnia 2021

Gildia Zabójców - Małgorzata Stefanik

Płatni zabójcy na zlecenie fascynowali i fascynować będą. Kim jest człowiek, którego uczono by zabijał bez mrugnięcia okiem? Odpowiedzi poszukać można w "Gildii Zabójców". 

W wyniku tragicznego zbiegu okoliczności Alyssa jako dziecko zostaje przygarnięta przez przywódcę europejskiej Gildii Zabójców. Jej brutalny trening i dorastanie wśród innych morderców każą zadać sobie pytanie o podstawy człowieczeństwa. Czy dziecko jest jak tabula rasa, czysta karta, na której zapisać można absolutnie wszystko? Jeśli ktoś zapisze, że ma być bezwzględnym zabójcą, to czy takim się stanie? A może do głosu mimo wszystko dojdzie sumienie?

Dla czytelnika opowieść rozpoczyna się jednak dużo później od wymierzenia kary. Już dorosła Alyssa zostaje skazana na pogrzebanie żywcem za zabójstwo osób z własnej Gildii. Półroczny wyrok opuszcza z bliznami na plecach w kształcie skrzydeł. Najważniejsze jest jednak, że bliskie jej osoby nie ucierpiały z powodu jej działań. By się zrehabilitować, uważana wcześniej za spadkobierczynię Gildii, dziewczyna przyjmuje kolejne zlecenie. Ma odkryć tożsamość mordercy rodziny klienta. W tym celu udaje się do Seulu, gdzie rozpoczyna śledztwo. Nie spodziewa się, że akurat w sercu Korei Południowej natrafi na prawdę o samej sobie, której od tak dawna szuka.

Początek "Gildii Zabójców" przypominać może "Szklany Tron" - po zakończeniu wyroku młoda dziewczyna, wcześniej okryta już sławą skuteczna zabójczyni, dostaje niezwykle ważne zlecenie. Obie historie podkreślają pragnienie przywrócenia niewinności, która dla morderców zdaje się być już niedostępna. Tu jednak podobieństwa się kończą. "Szklany Tron" to fantastyka z elementami magii. W "Gildii Zabójców" liczą się lata treningu, refleks i śmiercionośne umiejętności

Debiut Małgorzaty Stefanik (blogerki znanej jako Gosiarella) to ciekawy pomysł na przedstawienie funkcjonowania płatnych zabójców we współczesnym świecie. Siatka ich działań jest międzynarodowa, a poszczególne gildie mają swój unikatowy charakter - podobnie zresztą jak ich przedstawicie. To właśnie wciągające interakcje bohaterów, szczególnie najmłodszego pokolenia Gildii Zabójców, stanowią mocny punk tej historii. Jest także finał godny śledztwa i całej zagadki przeszłości, która zapowiada interesujący ciąg dalszy.

Akcja choć rozpoczyna jest w Krakowie, rozłożona jest po całym świecie. W tomie pierwszym najwięcej jej przypada na Koreę Południową i Seul. Dzięki temu fabuła to nie tylko śledztwo, ale i obecność zespołu k-pop. Serce mogą skraść zarówno jego członkowie jak i wyszkoleni wojownicy z gildii, którym kiedy puszczają nerwy, a noże i pistolety idą w ruch, nic już nie jest pewne. 

Pierwszy tom "Gildii Zabójców" to opowieść, która sprawdziłaby się jako ekranizacja w formie koreańskiej dramy pełnej akcji. Jeśli więc lubisz ten gatunek, a opowieści o płatnych zabójcach nie są Ci obce, to historia Alyssy może znaleźć się na liście Twoich lektur.

"Gildia Zabójców" - Małgorzata Stefanik
SERIA: tom 1 / Stron: 432
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
DO PRZECZYTANIA: prologi i tom pierwszy na stronie Empik com

Zdjęcia książek zawsze na Bookstagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok / Legimi na 30 dni


poniedziałek, 15 marca 2021

Shine - Jessica Jung

Korea Południowa kusi tak samo światem ukazywanym w przejmujących dramach co w zachwycających teledyskach k-pop. Zwabiona tym obrazem zaledwie jedenastoletnia Rachel Kim postanawia poświęcić swoją każdą wolną chwilę by stać się częścią tego blasku. Sześć lat później, gdy wciąż jeszcze nie zadebiutowała, zaczyna kwestionować trening stażystek i zasady panujące w wytwórni. Czy kariera i sława warte są spisania miłości, rodziny i przyjaźni na straty?

Jeśli ogląda się dramy koreańskie, w których gdzieś tam w tle zawsze pobrzmiewa k-pop, to naturalnym jest, że będzie się chciało przeczytać coś napisanego przez współczesnych koreańskich autorów. I tak natrafiamy na "Lśnić".

Jessica Jung to mój rocznik (1989), ponadto w książce bohaterowie oglądają dużo historii, która ja także znam i sobie cenię. Są tam: Pamiętniki WampirówSpirited AwayRuchomy Zamek Hauru czy dramy koreańskie takie jak My Only Love Song Her Private Life. Każdą z tych produkcji z chęcią obejrzałabym jeszcze raz. A jednak losy bohaterów książki "Lśnić" nie tylko mnie nie porwały, lecz nawet nie przejęły. Co poszło nie tak?

Przygody Rachel Kim przestawione zostały tak jak serial komediowy produkcji Disney Channel*.  Akcja jest mocno naciągana. Przykładowo: jak nastolatka (ze swoją jeszcze młodszą siostrą) opuszcza na jedno popołudnie kraj (Korea Południowa) aby polecieć prywatnym samolotem do kawiarni w Japonii? To wycieczka niespodzianka, dziewczyny nie mają paszportów i tak po prostu (bez wiedzy opiekunów) wskakują na pokład, bo oferuje im to zaprzyjaźniony idol? W dodatku nie są zauważeni przez nikogo z jego wiernego międzynarodowego fanklubu? Wszystkie te nadspodziewanie korzystane zbiegi okoliczności zostają wytłumaczone dopiero na ostatnich stronach powieści. Nadają opowieści innego znaczenia, ale założyć przecież trzeba, że czytelnik może nie wytrwać aż do tego momentu.

Jak w takim razie ja wytrwałam? Jessica Jung była przez lata w składzie niesamowicie popularnej grupy Girls' Generation. Z tego też powodu, że chciałam poznać ją jako pisarkę a nie piosenkarkę, nie szukałam wcześniej informacji na temat jej odejścia z zespołu. Gdy fabuła "Lśnić" stała się zbyt absurdalna, sięgnęłam jednak po fakty z przeszłości autorki. I wtedy dopiero zrobiło się ciekawie. Z tej perspektywy "Lśnić" staje się dość ostrą krytyką całego przemysłu k-pop: tego, co robi z młodymi ludźmi, na ile prawdziwe są przyjaźnie w zespole, na ile wyreżyserowane są skandale oraz jaka panuje tam nierówność w traktowaniu wokalistek i wokalistów.

Historia zawarta w "Lśnić" mogłaby się całkiem dobrze przyjąć, gdyby była to drama. Tak zresztą została napisana ta książka. Gatunek taki jak dramy (koreańskie, japońskie czy chińskie) rządzą się  jednak swoimi prawami. Jest tam humor sytuacyjny, który wynika z tego, jak scenę nakręcono oraz poddano edycji (kilka perspektyw, efekty dźwiękowe, odpowiednia muzyka czy ujęcia typu slow motion) co trudne jest do oddania w identycznym stopniu w powieści.

Nim przeczytałam "Lśnić" miałam już za sobą lekturę powieści "K-pop tajne przez poufne". Fabuła tych dwóch książek jest niesamowicie podobna.  Główne bohaterki to wychowane w Stanach Zjednoczonych nastolatki, które przenoszą się wraz z rodziną do Seulu aby rozpocząć tam swoją karierę. Każdej z nich uda się zdobyć zainteresowanie głównego wokalisty zespołu, a nawet mieć szansę jeszcze przez swoim debiutem wystąpić w teledysku. Ciekawiło mnie jak do tematu wymagającego treningu stażystek odniesienie się Jessica Jung, gdyż Stephan Lee swoją książkę oparł na badaniach, wywiadach i rozmowach, zaś autorka "Lśnić" przeżyła to na własnej skórze. Przy książce Stephan Lee bawiłam się trochę lepiej, ale może to wynikać również z faktu, że czytałam ją pierwszą.

Zarówno "Lśnić" jak "K-pop tajne przez poufne" to ciekawe książki, które uświadamiają, że to, co tak kusi w świetle reflektorów ma swoją cenę, którą zapłacić musi każdy. Rozwiewają one iluzję sławy, ale i podkreślają miłość bohaterów przede wszystkim do muzyki. Opowiadają o talencie i drodze, jaką trzeba przejść, aby pasję tą w życiu ochronić. To w tym ich aspekcie jest siła i przesłanie, nawet jeśli fabularnie na sporo rzeczy trzeba by było przymknąć oko.

"Lśnić" - Jessica Jung
W oryginale: Shine (2020)
Wydawnictwo: Zyska i S-ka
Stron: 358
Wiek bohaterów: liceum (17 lat)
Seria: tak, będzie kolejny tom

*Bardzo lubię filmowe produkcje Disneya, trudnej jest jednak wytrwać dłużej przy serialach mających wiele sezonów, których fabuła (choć ciekawa) dałaby się zmieścić w paru filmach.

Czytaliście jakąś powieść napisaną przez kogoś, kto wcześniej śpiewał lub grał w filmach?

sobota, 13 lutego 2021

Zawsze i na zawsze - Jenny Han

Uczniowie najwyższych klas wymieniają się albumami do pamiątkowych wpisów. Szkoła średnia, której czas tak trudno było przetrwać, lada moment zamieni się we wspomnienie. To moment refleksji dla przyszłych absolwentów. Pojawia się wiele kwestii, w tym ta jedna i najważniejsza. Czy licealna miłość może przetrwać próbę czasu? Nad tym pytaniem zastanawiają się Lara Jean i jej chłopak Peter Kavinsky. Nim znajdą odpowiedź, czekają na nich jeszcze: 
- wyniki rekrutacji na studia, 
- wycieczka do Nowego Jorku,
- wesele do zorganizowania,
- oraz bal maturalny. 
Tak rozpoczyna się finał trylogii, którą zapoczątkował cykl listów miłosnych. Takich, które w zamierzeniu przenigdy nie miały zostać wysłane.

Trylogia o nastoletniej miłości od Jenny Han układa się na kształt listu:
1."Do wszystkich chłopców, których kochałam" - adresat, czyli tom pierwszy i początek historii.
2."P.S. Wciąż cię kocham" - post scriptum, czyli sequel oraz to, co jeszcze warto dodać.
3."Zawsze i na zawsze"- finał serii i nakreślenie przyszłości bohaterów.

Sporo osób uzna, że młodzieńczej miłości nie można w wieku licealnym brać tak na serio. Kwestia utrzymywania związku na odległość również wzbudzi wątpliwości. To Margot, starsza siostra Lary Jean, podążyła za zasadą wpojoną jeszcze przez matkę i zerwała ze swoim chłopakiem aby iść na studia jako czysta karta. Bohaterka także ceni sobie rady rodziny, ale i miłość do Petera. Zbyt wczesne wiązanie się na zawsze to dobry czy niewłaściwy wybór? Jeśli wiadomo, że to ta jedyna miłość, to na co czekać? Tylko skąd można to wiedzieć, kiedy jeszcze tyle ważnych życiowych chwili czeka w przyszłości? Bohaterowie są dopiero na początku swojej wspólnej drogi, a już pojawiają się komplikacje.

Opowieść o Larze Jean jest lekka, miła i przyjemna. Najbardziej spektakularny w wydarzenia jest oczywiście tom pierwszy. Część druga obfituje w masę przepięknych cytatów, za to finał - choć ma parę zwrotów akcji - jest dość spokojny i taka sama jest jego filmowa adaptacja od Netflix'a. 

Uwzględniono tam wszystko, także ślub ojca dziewczynek. Przeniesiono nawet wyjazd rodziny Song do Korei Południowej (skąd pochodziła matka trzech sióstr) na wakacje przed (a nie po) zakończeniem liceum. Pominięto tydzień w Domku na Plaży, co akurat nie wydaje się aż taką stratą. Za to jako fanka dram koreańskich liczyłam, że ujęcia z Seulu (skoro już się załapały do produkcji) będę bardziej znaczące, niestety to jedynie ładny ozdobnik, ale nic poza tym.

Historia uczucia Lary Jean i Petera to warta uwagi opowieść. Zaczynająca się od kontraktu, poprzez prawdziwą deklarację uczuć często przypomina relacje i stopień zrozumienia, jaki dzielą miedzy sobą przyjaciele a nie para zakochanych, co czyni ją wyjątkową. Sceny romantyczne nigdzie się w tym nie gubiły. Warto obejrzeć, a jeszcze bardziej warto przeczytać. Może nie będę wracać do tych książek już w całości, ale z całą pewnością do pozaznaczanych w nich cytatów - bo jest ich tam masa.

"Zawsze i na zawsze" - Jenny Han
Wydawnictwo: Kobiece Young
Trylogia: TOM III
Stron: 376
Ekranizacja: Tak! Wszystkie trzy tomy można obejrzeć jako filmy.

P.S.: Rok czekały wrażenia z tej lektury na opublikowanie, aż doczekały się połączenia z wrażeniami z filmowej adaptacji.

Widzieliście już w tym roku jakiś film w tematyce Dnia Zakochanych? 
A może czytaliście już taką książkę?

wtorek, 24 listopada 2020

K-pop tajne przez poufne - Stephan Lee

Źródło Bookstargram 
Candace Park nigdy tak naprawdę nie sprzeciwiła się jeszcze woli rodziców. Grę na ukochanej gitarze musi ćwiczyć samodzielnie i po kryjomu, gdyż w szkolnej orkiestrze wolno jej grać tylko na już szczerze znienawidzonej altówce.

Tymczasem koreańska wytwórnia S.A.Y. Entertainment organizuje właśnie przesłuchania na terenie Stanów Zjednoczonych, aby wyłonić skład nowego żeńskiego zespołu muzycznego, który skazany będzie na sukces. Pójdzie po prostu śladami męskiego zespołu SLK, którego piosenek Candace nie może wprost przestać słuchać. Czy marzenie może się ziścić, nawet jeśli zgłoszenie wysłało się tam tylko w formie żartu?

"K-pop tajne przez poufne" to powieść z gatunku opowieści wyśpiewanej i wytańczonej w rytmie słów: 'Uważaj, czego sobie życzysz, bo właśnie to dostaniesz'.

W ŚWIECIE K-POP: Stephan Lee przeprowadza czytelnika przez świat k-popu, wyjaśniając powszechnie używaną  terminologię z języka koreańskiego dla określenia poszczególnych zjawisk, ról przydzielanych w zespole czy elementów kultury. Choć to oczywiście możliwe, trudno jednak uwierzyć, abym młoda Amerykanka koreańskiego pochodzenia aż do tego stopnia nie interesowała się wcześniej kpop'em czy k-dramami, skoro jej ukochany boysband stamtąd właśnie pochodził. Ponieważ o pewnych rzeczach nie wie Candace, jest to okazja i do tego, aby przedstawić je sięgającym po lekturę.

Komu kiedykolwiek marzył się wyjazd do Korei Południowej, błyskawiczny trening i możliwość znalezienia się u progu sławy w czasie zaledwie jednych wakacji... ten właśnie tutaj to dostanie.

W ŚWIETLE I CIENIU: Akcja nie jest jakoś za bardzo zawiła i dość prędko się rozwija, przez to książkę bardzo szybko się czyta. Stale coś w niej jednak zdumienia. Jak na przykład fakt, że wytwórnia czeka aż tydzień na decyzję rodziców jednej tylko dziewczyny, kiedy na jej miejsce są tysiące innych kandydatek. I to takich, które do roli idolki przygotowywały się trenując już od lat śpiew, taniec i grę na instrumentach. Trzeba w tym momencie założyć z miejsca, że będzie to wizja, w której w parę miesięcy można przeskoczyć lata ćwiczeń, zostać zauważonym, a nawet docenionym przez piosenkarza z ukochanego zespołu i móc wystąpić w jego teledysku.

ODNIESIENIA DO PRAWDZIWYCH ZESPOŁÓW: I choć SLK nie przypomina składu BTS (o chłopakach nie ma ani jednej wzmianki), tak autor często odnosi się do innych istniejących żeńskich i męskich grup z koreańskiej sceny muzycznej. Grupa Candace będzie wzorować się na stylu BLACKPINK, a nawet wykonywać ich piosenki. Tworzony nowy girlsband, którego skład wyłaniany jest trochę na zasadach reality show, to będą takie właśnie przejściach: od słodkich piosenek po rockowe brzmienie.

"K-pop tajne przez poufne" to powieść dla fanów k-popu, którzy chcą zobaczyć, jak może wyglądać rekrutacja do fabryki idoli oraz późniejsza droga do debiutu. Więcej niż jeden raz zastanawiamy się, czy to co widzimy na twarzach aktorów i piosenkarzy to szczerzy śmiech i szczęście, czy tylko (jak ich teledyski, koncerty i filmy) tak idealnie wyreżyserowane przedstawienie. Książka przypomina, że nie wszyscy idole są idealni i jednocześnie stawia pytanie o to, czy fani są gotowi na poznanie pełnej ceny ich sukcesu.

CZY TO JUŻ FINAŁ? Jak na powieść w jednym tylko tomie, historia ma nie tylko zbyt idealistyczne, ale i nazbyt otwarte zakończenie. Innymi słowy: dalej mogło stać się nic, ale mogło i stać się wszystko. Decyzja i los bohaterów pozostawiony do interpretacji czytelnika. Ostatecznie rzucono wyzwanie całemu dotychczasowemu porządkowi świata. To trochę tak, jakby na ostatnią scenę filmu wybrać podpalenie nielegalnego składowiska chemikaliów i pokazać, jak bohater odchodzi w nieznanym kierunku. Wiadomo, że to on rzucił zapałkę. Czy spotka go za to kara czy może nagroda? Nie wiemy i już się nie dowiemy, chyba że powstanie kontynuacja.

Powieść przeczytana w błyskawicznym tempie, zapewniająca chwilę rozrywki, do której nie będę jednak powracać. Choć ma w sobie wątki romantyczne i kulisy przyjaźni, rodzącej się naprzeciw tak zażartej rywalizacji, jej bohaterowie i ich losy nie utrwalają się na tyle w sercu, aby wciąż chcieć odtwarzać ich opowieść. 

Można by na podstawie tej historii nakręcić film lub nawet dramę koreańską. Podobnie byłaby to jednakże historia na jeden raz.

NA PLUS: Książka w oryginalne ukazała się w połowie września 2019 roku i już w tym samym miesiącu było jej tłumaczenie na język polski, za co należą się brawa dla wydawnictwa.

"K-pop tajne przez poufne" - Stephan Lee                                  Wydawnictwo : Young  /   Stron: 392                                              Gatunek: młodzieżowe, kariera i sława                                          Miejsca akcji: Stany Zjednoczone, Korea Południowa

EDIT: Autor potwierdził pracę nad drugim tomem, lecz nie ma go jeszcze zatwierdzone w bazie Goodreads, a premiera to dopiero początek 2022.

Książkowego nowości może czytać, wypróbowując za darmo przez miesiąc Legimi (LINK). Sama często sięgam po e-booki, gdyż pojawiają się zaraz w dniu premiery danego tytułu, przez co lekturę można rozpocząć jeszcze zanim pojawi się u nas papierowy egzemplarz. 

#czytamzlegimi #czytambezlimitu

czwartek, 2 lipca 2020

My Strange Hero - czyli dramy w typie oni już kiedyś się spotkali

Zdradzamy same dobre tytuły, ok?
Dramy koreańskie to jedne z tych produkcji, które bardzo fajnie się ogląda: mają niecodzienną fabułę, wyraźnie zarysowanych bohaterów, a do tego świetne poczucie humoru. Od opowieści osadzonych w przeszłości po historie współczesne aż po dramy z wątkami fantastycznymi. Thrillery, horrory, historie obyczajowe czy romanse. Dla każdego coś się znajdzie. Nie sposób jednak zaprzeczyć, że są w dramach koreańskich i takie wątki, które się często powtarzają. Jednym z takich zabiegów jest motyw ponownego spotkania po latach.

Gdy rozpoczyna się pierwszy odcinek nowej dramy, jedno zawsze jest pewne:
a) albo bohaterowie spotykają się po raz pierwszy
b) albo tego (jeszcze) nie pamiętają, lecz ich ścieżki przecięły się w czasach dzieciństwa.
O wiele częściej można spotkać ten drugi scenariusz, zupełnie tak jakby pokazanie, że bohaterowie już wcześniej się spotkali i teraz zdołali spotkać się ponownie, to fakt bezsprzecznie świadczący o tym, że to łącze ich uczucie ma w sobie coś z przeznaczenia.

Jakie można więc spotkać rodzaje tych pierwszych spotkań?

Tylko jedna krótka scena - spotkanie, które bohaterowie ledwo co pamiętają lub nie pamiętają wcale, a jednak się spotkali. Jest to często tylko jedna krótka scena na początku historii lub też nawet dodatek ukazany po napisach końcowych jednego z odcinków. Takie sceny są w dramach:
- Goblin (uratowanie z wypadku drogowego)
- A Korean Odyssey (przypadkowe uwolnienie klątwy)
- Clean With Passion For Now (plac zabaw)
- While You Were Sleeping (ceremonia pożegnalna)

Wspólnie przeżyta traumatyczna sytuacja w dzieciństwie - Badania psychologiczne dowodzą, że jeśli dwie osoby znajdą się razem w niebezpieczeństwie, istnieje większe prawdopodobieństwo na wytworzenie się między nimi więzi. W dramach tych bohaterowie bardzo wyraźnie pamiętają te sceny grozy (często wracają one do nich w koszmarach), lecz w poznanej teraz dorosłej osobie nie są w stanie rozpoznać swojego dawnego towarzysza trudnych chwil z dzieciństwa. Tytuły, w których zastosowano taki zabieg to:
- He is Psychometric (pożar i wybuch budynku)
- What's Wrong with Secretary Kim (porwanie)
- I Hear Your Voice (napad)
- Just Between Lovers (zawalenie się centrum handlowego)
- My Holo Love (morderstwo)
- Her Private Life (porzucenie dziecka)

Niewyjaśnione sytuacje ze lat szkolnych - Nieporozumienie lub źle odczytana sytuacja uniemożliwia często ponowne spotkanie się w teraźniejszości. Trudno im wrócić do czasów przeszłości (w której to byli przyjaciółmi, a może nawet zaczynało rozkwitać między nimi uczucie miłości) szczególnie, że osoby, które kiedyś namieszały w ich losach nadal dobrze się mają w teraźniejszości i tym samym utrudniają wyjawienie prawdy.
- My Strange Hero (upadek z dachu budynku szkoły)
- Thirty But Seventeen (wypadek drogowy)
- Love Alarm
- Love with Flaws (szkolny zakład)
- My ID is Gangnam Beauty (po operacji plastycznej)

W dorosłym życiu - spotkanie drugiej szansy - Bohaterowie mijają się wcześniej na ulicy, zwracają na siebie uwagę, ale nie dochodzi między nimi do zawiązania się dłuższej znajomości:
- Cheese in the Trap (po przerwie na studiach)
- Crash Landing on You (w Szwajcarii)
- The K2 (również spotkanie za granicami kraju)
- Extraordinary You (w innej historii tego samego autora)

Tytuł, który najbardziej poleciłabym z tej kategorii, to drama "My Strange Hero" z 2018 roku.

Opowiada ona historię Kang Bok Soo - tytułowego bohatera, który został oskarżony o przyczynienie się do wypadku innego ucznia. Co boli jeszcze bardziej, w jego obronie nie stanęła Son Soo Jung - dziewczyna, która pomogła mu w podciągnięciu wyników w szkolnym rankingu i w której to bezpowrotnie się zakochał. Bohaterów za czasów szkolnych połączyła wiedza o swoich sekretach oraz niezwykła nić porozumienia.

Wyrzucony ze szkoły Kang Bok Soo nie kończy swojej formalnej edukacji, za to Son Soo Jung konsekwentnie realizuje swoje marzenie, które kiedyś pomógł on jej odnaleźć - o zostaniu nauczycielem. Często są o krok od tego by wyciągnąć dłoń do tej drugiej osoby, zawracają jednak na starą ścieżkę żalu nad przeszłością i wyrzutów sumienia, których nie sposób uniknąć. Lata później (mija prawie dekada) Son Soo Jung próbuje uratować jednego ze swoich uczniów, lecz w niebezpiecznym zbiegu okoliczności oboje lądują za barierką mostu. Z opresji ratuje młodą kobietę nie kto inny a Kang Bok Soo. Kiedy po wyjściu ze szpitala bohaterka widzi na szkolnym boisku Kang Bok Soo, wydaje jej się, że chłopak wrócił po tylu latach nie tylko po zasłużony dyplom, lecz także po zemstę. Czy wciąż istnieje jeszcze szansa na przebaczenie?

"My Strange Hero" to opowieść, którą można oglądać wielokrotnie. Jest to niesamowicie emocjonująca historia o przyjaźni, miłości i trudniej drodze do przebaczenia samemu sobie. Choć nie brak w niej smutnych scen z życia trójki bohaterów, cechuje ją pewnego rodzaju słodycz (wątek romantyczny) oraz niezaprzeczalne poczucie humoru (bohater ponownie jest w szkolnej ławce i musi dokończyć swoją edukację, prawda?).
Spotkanie bohaterów po latach - znacie takie historie z książek lub seriali?

piątek, 1 maja 2020

Welcome - Drama koreańska


"- Finał jest zbyt oczywisty. Powinnam iść taką ścieżką czy też nie? 
  - Wynik może być oczywisty, ale może czeka coś na mnie, na tej właśnie ścieżce."

Trzech przyjaciół rozwijało w szkole średniej swój talent plastyczny. Była jeszcze jedna, praktycznie niewidzialna, towarzysząca im dusza. Już jako dorośli próbują odnaleźć się we współczesnym świecie. Troje z nich pracuje w tej samej firmie projektowej. Kim Sol Ah od czasów liceum zakochana jest w Lee Jae Sun. Dziewczyna nie rozumie jednak, czemu przyjaciel cały czas trzyma ją w bezpiecznej odległości zimnego dystansu. Może właśnie dlatego postanawia zająć się białym kotem, którego podrzuciła była dziewczyna Lee Jae Sun'a (on sam na alergię na koty).

Jakby tego było mało ojciec Kim Sol Ah oświadczył, że ponownie się żeni, sprzedaje więc mieszkanie, a dziewczyna ma się z dnia na dzień wynieść. Jako emerytowany poeta każe jej przestać marnować życie i podążać za swoją pasją rysowania - tworzyć to, co pragnie, a nie tylko firmowe zlecenia. Sama na progu nowej rzeczywiści dziewczyna pozostaje z białym kotem. Moc życzenia wszystko zmienia. Tylko kto je wypowiedział?

"Chcę żebyś pokazała wszystkim, na co Cię stać. Zasługujesz na to. 
To właśnie to, co musisz zrobić."

"Welcome" to współczesna baśń, w której dochodzi do magicznej przemiany. Pewnego razu kot chciał nie tylko towarzyszy człowiekowi w trudnej dla swego pana sytuacji. Pewnego razu zamiast tylko siedzieć obok zapragnął bliską sobie osobę przytulić i pocieszyć. Pojawia się tutaj jedno bardzo słuszne pytanie: czy to kot zmienia się w człowieka, a może człowiek uwięziony pozostaje w ciele zwierzęcia? Trudno to jednoznacznie stwierdzić. Za wskazówki służą sceny z pewnej mroźnej nocy oraz relacje innych kotów, którym udało się kiedyś przybrać ludzką postać.

Choć Hong Jo jest kotem, to jako człowiek ma osobowość psa, który wiernie czeka na drugą osobą i wszędzie za nią chodzi. Zupełnie inaczej niż robiłaby to osoba o osobowości kota, chadzając swoimi ścieżkami i wracając tylko w sprzyjających dla niej momentach. Cała drama opiera się początkowo na grze tych dwóch osobowości, bo jest to system, na podstawie którego Kim Sol Ah charakteryzuje innych ludzi. Albo ktoś ma osobowość psa albo kota. Choć sama ma do siebie żal za posiadanie osobowości wiernego psiaka, stale i tak zakochuje się w chłopakach o osobowości kotów - jej zdaniem z czasem zimnych i bezwzględnych.

Każdy odcinek rozpoczynał cytat o naturze kotów wypowiadany przez sławnych ludzi: od pisarzy po naukowców. Wgląd w codzienność Hong Jo, chwilę które spędza jako człowiek, obrazować mogą to, jak czują się faktyczni pupile. Mówi się, że to kot wybiera swojego pana i właściciela. To na niego będzie czekać cały dzień. Z jego powrotu będzie się cieszyć po wielu samotnie spędzonych godzinach.


Z czasem więc Sol Ah odkochuje się w swojej szkolnej miłości, a darzyć uczuciem zaczyna tajemniczego chłopaka, który pojawił się w jej życiu tak nagle. Historia jej i Hong Jo staje się początkiem tworzonego przez bohaterkę komiksu online (webtoon), jakby przeczuwała ona istniejący obok niej sekret. Czy jednak opowieść tych dwojga może mieć szczęśliwe zakończenie? Obowiązywać się tu zdają okrutne reguły baśni, w których zaklęcie działa tylko przez określony czas i ani chwili dłużej.

Nie wiesz jak finał nadać historii? Spraw aby początek nawiązywał do zakończenia.

Całość dramy "Welcome" ma za zadanie wzbudzić empatię i pokazać, jak zwierzęta mogą odmienić nas samych. Początek i koniec dramy to fragmenty wywiadów udzielane przez osoby w obecności ich pupili. To prawdziwe historie, a każda osoba przyznaje, jak obecność kota czy psa odmieniała nie tylko ich codzienność, ale i ich samych. I zdecydowanie była to zmiana na lepsze.

"Welcome" to drama, której ciężko nadać jest dobre zakończenie. Czas życia kota i człowieka jest przecież tak różny. Chwile, przez które Hong Jo mógł przebywać w ludzkiej postaci, także miały swój limit. Nie będzie tak optymistycznie jak w "Legend of the Blue Sea", ale twórcy nie zostawią nas też z masą pytań i otwartym zakończeniem, jak to miało w miejsce w "My Absolute Boyfriend".

Niezwykle ciepła opowieść - z rodzaju tych, które przyjemnie rozgrzewają serce. 

Czar odtwórcy głównej roli (Kim Myung Soo) w takich rolach znany może być doskonale z "Angel's Last Mission: Love". Również w tamtej historii istniał limit czasu, jaki bohaterowie mogli spędzić razem. Także tam był sekret, w który trudno uwierzyć, a który początkowo zabrał im tak wiele cennego wspólnego czasu. I w tamtej opowieści miłość udowodnić trzeba wytrwałością w oczekiwaniu na drugą osobę. Nie miałam także wątpliwości, że poradzi sobie świetnie odtwórczyni głównej roli Shin Ye Eun. Aktora ma niesamowicie ciepłą osobowość i niepowtarzalny śmiech. Można ją kojarzyć z "He is Psychometric". Do tego oskarowa rola dla niezwykłego białego kota, który odtwarzał Hong Jo w jego kociej postaci.

Tytuł: Welcome / lub także Meow, the Secret Boy
W oryginale: 어서와 (czyli Witaj / Welcome)
Gatunek: drama koreańska (kto ich jeszcze nie ogląda, nie wie co traci)
Status: zakończona (dziś premierą ostatniego odcinka)
Ilość odcinków: 24 (jeden po 30 minut)
Stacja: KBS2     Emisja: marzec - kwiecień 2020      Wątki fantastyczne: tak


Za magię w dramach koreańskich opowiada też soundtrack - jakże celnie trafia do wnętrza duszy

poniedziałek, 25 listopada 2019

Extraordinary You - Aby Cień przyćmił Scenę


Eun Dan Oh uczęszcza do elitarnej szkoły. To radosna i pełna pozytywnej energii młoda dziewczyna, której mogłoby się zdawać nic nie brakuje. Nic jednak bardziej mylnego. Siedemnastolatka dopiero od niedawna cieszyć się może normalną licealną rzeczywistością, gdyż poprzednie lata w większości spędziła w szpitalach. Jej serce często ją zawodzi - zarówno metaforycznie jak i dosłownie. Eun Dan Oh od lat darzy nieodwzajemnionym uczuciem młodzieńca z popularnej w szkole grupy zwanej A3. W jej skład wchodzą tylko niesamowicie przystojni, majętni i utalentowani panowie. Baek Kyung nie mógłby jednak traktować naszej Eun Dan Oh bardziej ozięble i okrutnie.

TO "SEKRET"
Ta szkolna codzienność zostaje nagle przerwana przez dziwne epizody kompletnej utraty pamięci u Eun Dan Oh. Nie może ona sobie za nic przypomnieć, co robiła przez kilka ostatnich godzin a nawet dni. Dni egzaminów mijają w mgnieniu oka i to dosłownie. Podejrzewając najdziwniejsze teorie dziewczyna trafia na pewną książkę - komiks pod tytułem "Sekret", w której dokładnie opisano jej życie. Rola jej przypisana jest bardziej na trzecim niż drugim planie, a to jeszcze nie najgorsza wiadomość.

NA SCENIE I W CIENIU
Świat komiksu w "Extraordinary You" oparto na ciekawej koncepcji pierwszego i drugiego planu. Kiedy nadchodzi "Scena" (w oryginale "stage") bohaterowie nie mają kontroli nad swoimi czynami. Autor może więc z ich losem robić, co tylko mu się spodoba. Kiedy nadchodzi "Cień" (w oryginale "shadow"), bohaterowie (którzy zyskali świadomość, że znajdują się wewnątrz komiksu) odzyskują wolną wolę. To, co dzieje się w Cieniu, nie wypływa jednak na postęp wydarzeń na Scenie. Co zostanie zniszczone, zostanie odtworzone. Co zranione, magicznie wręcz uleczone. Próba odmiany okrutnego losu wydaje się niemożliwa, ale to nie zniechęca Eun Dan Oh.

CHOĆ NIE W GŁÓWNEJ ROLI
Choć rolą dziewczyny jest jedynie dopomóc głównej parze historii (Yeo Joo Da i Oh Nam Joo) spotkać się lub porozumieć, ona sama wciąż pragnie doświadczyć prawdziwego uczucia. Nie takiego nieszczęśliwego, jakie napisał dla niej tajemniczy autor, które wcale może nie być nawet jej uczuciem. Parę razy pomaga jej ktoś, kogo wyraźnie nie może nawet dostrzec. Z czasem udaje jej się odkryć, że to postać stworzona na jeszcze dalszym planie niż ona - chłopak istniejący bez imienia, jedynie pod numerem trzynaście w szkolnym dzienniku. Próbując z całych sił aby zapamiętał ich rozmowy i spotkania w "Cieniu", z czasem nadaje mu także imię - "Haru" (po koreańsku znaczy to "dzień").

DALEJ NIŻ SIĘGA PAMIĘĆ
W momencie rozpaczy i praktycznie porzucenia już wszelkiej nadziei, Eun Dan Oh swoją determinacją nieświadomie zmienia choć trochę świat komiksu. Haru zaczyna pamiętać nie tylko ich spotkania, ale i przeszłość - sięgającą o wiele dalej niż pierwszej strony "Sekretu". Istnieje bowiem inne wcześniejsze dzieło autora, gdzie kogoś innego obsadzono w rolach głównych. Skoro autor wykorzystał ponownie te same postacie, może i powtórzyć przebieg fabuły oraz tragiczny jej finał. Rozpoczyna się wyścig z czasem (z pozostałymi wciąż niezapisanymi stronami komiksu), którego to czasu Eun Dan Oh brakowało już od samego początku "Sekretu".

AUTOR I JEGO ŻYCZENIE
Z czasem grupa świadomych swej roli w świecie komiksu bohaterów powiększa się. Dzięki temu dyskutują oni i komentują najbardziej absurdalne ze zwrotów fabuły. Widz, który obejrzał już wiele dram romantycznych, nie mógłby się bardziej z nimi zgodzić. Samozwańcze trio "Sekretu" w Cieniu, czyli Eun Dan Oh, Haru i Lee Do Hwa (najsympatyczniejszy z A3), postanowią tak zmienić choć najmniejszy szczegół Cienia aby móc wpłynąć na Scenę. Czy uda im się wywalczyć szczęśliwe zakończenie - wbrew woli autora?

REKOMENDACJE
Już sam zarys fabuły przekonał mnie co do potencjału tej historii (w rzeczywistości opartej na komiksie typu webtoon). Choć zwiastun wydawał się zbyt chaotyczny i zarazem niskobudżetowy, już pierwsze odcinki dowodzę tego, że drama ta taka nie jest. Nie brak tu przepięknych lokalizacji - czy to w "Sekrecie" czy we wcześniejszej historii, ukształtowanej na dramę historyczną. Bohaterowie niesamowicie prędko znajdują drogę do serca widza, tak że będzie on ze zniecierpliwieniem wyczekiwał finału. Sam zaś finał to zazwyczaj najsłabszy punkt niesamowitych produkcji koreańskich. Mimo iż wiele pytań pozostaje tu bez odpowiedzi, ostatni rozdział nie przekreśla koncepcji całości - a to już sporo. "Extraordinary You" to drama przywołująca fabułę "W - Two Worlds" i stanowiąca godne jej następstwo. Z całą pewnością jedna z najlepszych produkcji 2019 roku, a także jedno z pierwszy miejsc w ogólnym rankingu dram koreańskich.

MOŻE TO I TYLKO KOMIKS
Może się wydawać, że historia osadzona w fikcyjnym świecie komiksu nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, ale ma punktów wspólnych przerażająco wręcz wiele. Żyjąc na tym świecie, nie mamy w sobie tej pewności kontroli nad własnym losem. Kto nim ostatecznie kieruje? Czasem zdajemy się działać wbrew sobie. Czy miłość to połączenie bratnich dusz czy może jedynie chemia mózgu? Bohaterowie nie mają dostępu do tajemniczego autora, postanawiają więc sami nadać znaczenie swojemu życiu - poszukać czegoś więcej niż tylko przypisanej im roli. Podobnie jak robi wielu z nas, szukając swego miejsca i roli w tym świcie.

Tytuł: Extraordinary You
Ilość odcinków: 32
Czas trwania jednego epizodu: 35 minut
Emisja: 02.10 - 21.11.2019

A JEŚLI DRAM JESZCZE NIGDY NIE OGLĄDALIŚCIE
Czy czytelnik zastanawia się czasem nad tym, jak czułyby się postacie czytanej przez niego powieści, gdyby były świadome tego, że ich losem steruje autor książki, a całe nieszczęście (jakie bohaterów spotyka) rozgrywa się tylko i wyłącznie dla stworzenia bardziej wciągającej fabuły? Odpowiedzi warto poszukać w tym tytule!

"Kto by czytał TAKI komiks?" - tu "nasza" bohaterka i przyszły second-lead syndrom
(niestety zarówno w "Sekrecie" jak i w Cieniu - to jedno mogli akurat poprawić!)

sobota, 24 sierpnia 2019

Love Alarm - sezon 1


A gdyby tak za pomocą jednej aplikacji móc sprawdzić czy w pobliżu znajduje się osoba, która Cię kocha? Gdyby żyć w świecie, gdzie takich uczuć jak miłość nie da się ukryć? Czy taki świat byłby lepszy?

Kim Jo Jo ma więcej niż kilka sekretów przed swoimi przyjaciółmi. Choć razem we trójkę spędzają mnóstwo czasu w liceum, to po zajęciach dziewczyna znika i nie odpowiada na ich wiadomość dotyczące propozycji spędzania wolnych chwil. W czasie Kim Jo Jo pracuje dorywczo w dwóch miejscach aby spłacić ciotce długi pozostawione przez jej rodziców. Nie ma też dnia aby jej kuzynka, chodząca do tej samej szkoły i trenująca by stać się trainee (przyszły idol kpop), nie wypomina jej bezlitośnie, że ich ciężka sytuacja finansowa to wynik samobójstwa jej rodziców, z którego Jo Jo cudem uszła z życiem.


Do tej samej szkoły uczęszcza też Lee Hye Young, który skrycie kocha się w Jo Jo. Choć pracują w tym samym miejscu, tak naprawdę nie rozmawiali ze sobą wcale. Wszystko zmienia powrót ze Stanów (to częsty i popularny wątek w dramach koreańskich) Hwang Sun Oh - syna sławnej aktorki i polityka. Chłopców od czasu wczesnego dzieciństwa łączy uczucie przyjaźni i zaufania. Te zostają wystawione na próbę, gdy śledząc swojego przyjaciela Hwang Sun Oh po raz pierwszy zwraca uwagę na Jo Jo.

Początek akcji to wypuszczenie na rynek aplikacji o nazwie Love Alarm. Jej działanie polega na tym, że gdy osoba, która Cię kocha znajdzie się w zasięgu 10 metrów, i uruchomi aplikacje Love Alarm, dostaniesz o tym powiadomienie. W tłumnie ludzi nie wiesz jednak, kto z nich uruchomił Twój alarm. Nikt też jeszcze nie wie, jak bardzo aplikacja zmieni postrzeganie uczuć i relacji w społeczeństwie.

DRAMA OD STACJI NETFLIX
"Love Alarm" to serial koreańskich (tzw. drama) od stacji Netflix. Swoją premierę miała 22 sierpnia 2019 roku. Historia składa się z ośmiu odcinków i ukazuje zarówno szkolne losy bohaterów jak i ich dorosłe życie. Ponieważ serial emitowany jest jedynie przez stacje Netflix, jest to nietypowy dla dram koreańskich podział odcinków. Zazwyczaj dramy nie mają kolejnych sezonów, a całość historii zamyka się w jednym tylko sezonie. Netflix dzieli historię na dwie części i każe długo czekać na kontynuacje losów bohaterów. Czeka też na statystki oglądalności, które pokażą, czy opłaca się inwestować w kolejne odcinki. Dramy przedstawiają inny rodzaj serialowej przygody niż ich amerykańskie odpowiedniki. Mamy dwa a nie jeden odcinek na tydzień, a ponadto nie zdarzają się dłuższe niż dwa tygodnie przerwy w emisji - jak ma to nagminnie miejsce w przypadku amerykańskich produkcji.
Para, która skradnie serce

W ŚWIECIE APLIKACJI

Z każdym odcinkiem dowiadujemy się coraz więcej na temat działania tajemniczej i coraz to bardziej popularnej aplikacji. Jej twórca także pozostaje nieznany, choć zgadywać można jego tożsamość. Aplikacja zgrana jest w pewien sposób z biciem serca. Jeszcze więcej funkcji ma mieć jej kolejna wersja, której wypuszczenie na rynek kończy finałowy odcinek.

Choć już przy działaniu tej pierwszej wersji dość szybko okazuje się, że trudny twój los, jeśli nikt Cię nie kocha. Ale okrutny, jeśli pokocha Cię w tym samym czasie więcej niż jedna osoba, a wybór komu złamać serce pozostawiono Tobie. A może lepiej zamiast sercu zaufać aplikacji? Synchronizowanej z rytmem serca?

TERAŹNIEJSZOŚĆ I PRZYSZŁOŚĆ
Odcinek piąty to przeskok czasowy w akcji. Od momentu pojawienia się aplikacji "Love Alarm" mijają dokładnie cztery lata. Nadal ma ona swoich zwolenników jak i przeciwników, choć więcej osób zdaje się być jednak po jej stronie. Powstają na jej podstawie filmy, dramy, powieści i poradniki. Idole wychodząc na spotkanie z fanami włączają aplikacje aby udowodnić swoją popularność i autentyczną miłość, jaką darzą ich fani. W czasie ceremonii ślubnej państwo młodzi poprzez uruchomienie aplikacji potwierdzają fakt, że prawdziwie się w tej chwili kochają a nie tylko twierdzą, że tak jest w słowach przysięgi. Świat nieodwracalnie się zmienił i trudno stwierdzić, czy aby na lepsze. Media obiegają również wiadomości o masowych samobójstwach osób, którym alarm nie zadzwonił ani razu.

REKOMENDACJE

"Love Alarm" to nieprzewidywalna opowieść o aplikacji, która potrafiła potwierdzić, że ktoś naprawdę Cię kocha. To także próba refleksji nad dzisiejszym społeczeństwem i światem, w którym technologia wpływa na każdy obszar życia. To postawienie przed widzem wielu pytań. Czy każdym programem można zmanipulować? Tak samo jak uczuciami innej osoby, umiejętnie ukrywając swoje? To wreszcie historia miłosna, która pokazuje połączenie dwóch zranionych dusz. Wiele tu scen, które poruszą serce. Czy bohaterowie się odnajdą pokaże dopiero sezon drugi albo webtoon, jeśli zabrać się za jego przeczytanie. Na pochwalę zasługuje także strona wizualna: piękne ujęcia oraz wizualizacje działania aplikacji w rzeczywistym świecie (kręgi zasięgu).

Love Alarm - sezon 1
Stacja: Netflix  OPIS
Ilość odcinków: 8 (dostępne polskie napisy)
Czas trwania jednego epizodu: 50 minut
Na podstawie: webtoon
Podobne tematycznie (gdy czekać będziecie na kolejny sezon!) :
Całość obejrzałam w dwa dni i jestem pewna, że gdyby pojawi się już sezon drugi, fani jeszcze szybciej będą chcieli poznać ciąg dalszy - tradycyjnie w serialowym maratonie.

#kdrama #koreandrama #lovealarm #netflix

sobota, 27 lipca 2019

Angel's Last Mission: Love - Ostatnia misja: Miłość

Źródło: idntimes
W tym samym świecie, w którym utalentowana baletnica tańczy na krawędzi przepaści, obok przechadzają się niewidzialne dla ludzkich oczu anioły. Ich zadaniem nie jest jednak ratunek zagubionych dusz. Jedne z nich tak upodobały sobie artystów i tworzone przez nich piękno, że porzuciły rolę bezstronnych stróży. Inne zaś nie chcą pogodzić się z okrutnym zakończeniem pisanym dla ludzi. Czy życiem człowieka kieruje z góry zapisany los, a przeznaczenia nie da się odmienić? Odpowiedzi czekają w "Angel's Last Mission: Love" (Ostatnia misja: Miłość).

Lee Yeon Seo tak wiele można pozazdrościć, jak wiele można i współczuć. Obdarzona niesamowitym talentem baletnica ma majątek, w wypadkach zginęły jednak najbliższe jej osoby, a ona sama na scenie straciła wzrok. Kiedy nie pozostaje jej już żadna chęć do życia na jej drodze pojawia się (w niewidzialnej jeszcze wtedy postaci) Kim Dan, który jako anioł opiekuje się raczej zwierzętami niż ludźmi. Słysząc głos błagający o życie, postanawia interweniować. Tym sposobem łamie zasadę, która zakazuje mieszania się w przebieg ludzkiego losu. Otrzymuje też natychmiast swoją ostatnią misję, a jest nią Lee Yeon Seo. Tylko wtedy gdy niezwykle cyniczna i wybuchowa młoda kobieta prawdziwie pokocha, Kim Dan zyska szansę na powrót do Nieba. Brzmi jak wyzwanie prosto z baśni? Na wykonanie zadania ma sto dni na Ziemi w ludzkiej postaci. Sprawy jednak dość szybko się komplikują: zamachy na życie baleriny nadal trwają, a przebiegu uczucia takiego jak miłość nie da się tak łatwo kontrolować.

Dla tego duetu warto zarwać kilka wieczorów.
Kim Dan to anioł stróż, jakiego życzyłby sobie chyba każdy. W tej roli Kim Myung Soo sprawdził się tak idealnie, że wydaje się to być sytuacja, w której można śmiało mówić o "życiowej roli". Ta jest niczym napisana specjalnie dla niego. Aktor zdobył moją sympatię już wcześniej, w roli sędziego w "Miss Hammurabi". Wtedy jednak wątek romantyczny był wyjątkowo mocno i konsekwentnie spychany na boczny tor, teraz zaś gra pierwsze skrzypce. Na talencie Shin Hye Sun poznałam się dzięki produkcji "Thirty But Seventeen" (o dziewczynie, która w wieku lat 30 budzi się ze śpiączki, tracąc w tym czasie nie tylko rodzinę i znajomych, ale i nastoletnie lata swojego życia). Tam wykorzystany był talent muzyczny, tym razem potrzebny był taniec. Przejmująca historia tamtego uczucia nie ma jednak porównania z "Angel's Last Mission: Love", choć między dramami istnieją pewne podobieństwa.

Dla fanów dram koreańskich przebieg fabuły może kojarzyć się z przeszkodami, jakie bohaterowie napotykali w takich historiach jak "Goblin", "The Legend of the Blue Sea" a nawet "A Korean Odyssey". To wątek nadprzyrodzony jest tutaj na pierwszym miejscu. Uczucie miłości między człowiekiem a aniołem jest zakazane, a historia innego upadłego strażnika (ukazywane we flashback) dokładnie pokazuje konsekwencje. Finał niczym z  "Romea i Julii" wydaje się nieunikniony, chyba że ktoś zdecyduje się odwrócić już na zawsze od wieczności. Czy upadek jest jedną szansą na uratowanie tej jednej i zarazem jedynej miłości?

Cały czas towarzyszą nam tu przygotowania z przedstawienia "Giselle". To historia ducha dziewczyny i jej ukochanego oraz ich niemożliwej do spełniania miłości. Ma być to też powrót Lee Yeon Seo po odzyskaniu wzroku na scenę. Nie jest to jedyna inspiracja - przywoływana jest tu także baśń o Małej Syrence, która woli zniknąć niż odebrać życie ukochanemu. Podobnego zakończenia spróbują uniknąć Lee Yeon Seo i Kim Dan, a widzowie do ostatniego (a nie jak często ma to miejsce przedostatniego) odcinka będą im mocno kibicować. Romantyczna opowieść o przeznaczeniu miłości, dla której warto będzie zaryzykować wszystko. Szczególnie wolny czas, bo to zdecydowanie jeden z lepszych tytułów tego roku.

Angel's Last Mission: Love
Stacja: KBS2
Ilość odcinków: 32
Czas trwania jednego epizodu: 35 minut
Emisja: maj 2019 - lipiec 2019

Zwiastun może nieźle namieszać! Sama na jego tylko podstawie snułam przeróżne teorie, które istnieją tu tylko jako hipotetyczne ścieżki dla tej historii :)

wtorek, 16 lipca 2019

Top Management - w świecie BTS


O życiu idola, w którymś momencie, marzy skrycie praktycznie każdy. Podziwiamy ich osobowość, talent i urodę. Korea Południowa posiada cały system szkolenia trainee - obiecujących kandydatów na przyszłych idoli. W trakcie trwającego kontraktu muszą udowodnić swoją wartość, a wtedy być może dostaną się do składu zespołu, który czeka debiut. W tym momencie życia poznajemy Yoo Eun Sung. Choć do jej debiutu nie dochodzi, zostaje jej zaproponowane stanowiska managera grupy S.O.U.L, która oskarżona o plagiat czeka na swój ostatni występ. Może jednak los się odmieni, skoro ich nowa manager potrafi przewidzieć przyszłość? Czy czeka ich niespodziewany sukces?

(SUPER) ZARZĄDZANIE ZESPOŁEM
O serii stacji YouTube pod tytułem "Top Management" dowiedziałam się jeszcze przed jej powstaniem, kiedy ogłoszono już skład obsady. W momencie premiery od razu zabrałam się więc za oglądanie. Może to kwestia innych dram pełnometrażowych, które były wówczas w emisji, a może innych czynników, ale wytrzymałam wtedy tylko dwa odcinki z tym tytułem. Wróciłam do niego dopiero teraz - prawdopodobnie pod wpływem aplikacji "BTS World", w której gracz występuje w roli m.in. managera sławnego obecnie zespołu - zanim nastąpił jego debiut.

TOP MANAGEMENT I BTS
W samej serii YouTube Originals jest wiele odniesień do BTS. Drugi odcinek nosi tytuł "Blood, Sweat & Tears", a epizod dziewiąty - "Fake Love". Przebój taki jak "DNA" wspominany jest w notowaniach na listach przebojów, a obok Big Data usłyszymy nazwę wytwórni Big Hit.

Zdecydowanie mój OTP z tej serii
W ŚWIECIE DRAM, GDZIE KRÓLUJE KPOP
Coraz więcej produkcji koreańskich (dram) można obejrzeć w ramach abonamentu Netflix. W tworzeniu "Top Management" zastosowano trochę inne podejście - założono iż widz sporo kwestii ze świata przemysłu muzycznego w Korei może wcale nie kojarzyć. Tutaj wprowadzono postać artysty z Mongolii, który przyjeżdża podpisać kontrakt. Dla niego napotkana rzeczywistość także jest diametralnie inna. Często pojawiają się więc definicje danych zjawisk w formie komentarza w dolnym rogu ekranu.

COMEBACK JAKO FILM DOKUMENTALNY
Świetnym pomysłem była forma kręcenia filmu dokumentalnego w wytwórni Starlight (odcinek 14). Genialnie było zobaczyć znanych już bohaterów - jak stojąc centralnie przed obiektywem kamery udzielą wywiadów. Mimo iż historia jest fikcyjna (oparta o powieść publikowaną online), to dokument trafnie przedstawia rzeczywistość tej branży czy też prezentuje idoli jako najlepszy towar eksportowy Korei do Japonii (historia relacji tych dwóch państwa bywała trudna).

S.O.U.L (MATE) - BOHATEROWIE I FABUŁA
Jak przystało na serię online linia fabularna nie może konkurować z pełnometrażowymi produkcjami. Mimo to większość odcinków jest na bardzo dobrym poziomie. Bardzo chwytliwy jest pomysł na nazwę fanów zespołu ("soulmate" to z języka angielskiego "bratnia dusza"). Na YouTube można obejrzeć profesjonalnie nakręcony teledysk serialowej grupy. Są też tu wspomniane (a nawet ukazane w jednej ze scen) fanowskie opowiadania na temat fikcyjnych związków wewnątrz zespołu. W trakcie promocji grupy S.O.U.L bierze udział w formie programu telewizyjnego, w którym współzawodniczy z innymi idolami pisząc w duetach piosenki. Ich najmłodszy wykonawca zmaga się jeszcze z licealnym życiem, kiedy pozostali zastanawiają się nad swoją karierą aktorską lub zbliżającym się terminem obowiązkowego szkolenia w armii. Jest szansa na chwilę chwały, ale i stała niepewność jutra.

REKOMENDACJE
Warto zaznaczyć, że jest to seria: (1) albo o bardzo otwartym zakończeniu (2) albo czekająca na kolejny sezon. Widza pod koniec szesnastego odcinka żegna przecież napis z podziękowaniami za "sezon pierwszy". Bardzo polubiłam bohaterów tej serii i cieszyły mnie wszelkie odwołania do zjawisk, które fan zna obserwując losy swoich prawdziwych idoli. Co wymagałoby poprawy to bezsprzecznie wątek romantyczny. Jak Cha Eun Woo może grać second lead nadal nie wiem, ale więź zarówno w trakcie akcji jak i zaprezentowana we flashback jest o wiele lepiej zbudowana niż tymczasowe rozwiązanie jakie nam zaproponowano.

Pozostaje zadać sobie pytanie czy (wzorem amerykańskich produkcji) popularność tej serii będzie decydowała o powstaniu kolejnego sezonu? Chętnie więcej dowiedzielibyśmy się także o długotrwałych konsekwencjach używania daru zaglądania w przyszłość, jaki posiadała Yoo Eun Sung, i jego wpływu na pamięć i możliwość utrzymania w pamięci najważniejszych ze wspomnień.

Top Management
Rok produkcji: 2018
Stacja: YouTube Originals
Ilość odcinków: 16
Czas trwania epizodu: 30 - 40 min
W kolejności: NR 05/2019/07 (42)


W tym tygodniu (17.07) także premiera nowej produkcji z udziałem Cha Eun Woo - tym razem będzie to drama historyczna "Rookie Historian Goo Hae Ryung". Pierwsze wrażenia przekażę przy recenzji "My ID is Gangnam Beauty", którą nadal mam do napisania - a aktora właśnie dzięki niej lepiej poznałam.

poniedziałek, 25 marca 2019

Smocza Perła - Yoon Ha Lee

Źródło: Bookmark to the Future
"Przypomniałam sobie nocne rozmowy o gwiazdach i ich legendach"

Pustynna planeta Jinju to jedna z wielu należących do Ligi Tysiąca Światów. Choć leży na zupełnym uboczu, stanowi dom dla Min i jej rodziny. Codzienność trzynastoletniej dziewczyny to ciągnąca się lista obowiązków, kiedy w sercu marzy by wyruszyć śladami starszego brata i służyć w Siłach Kosmicznych. Kiedy zamiast brata powraca posłaniec z wiadomością, że Jun zdezerterował, Min nie potrafi w to uwierzyć. Postanawia uciec z domu i sama poszukać brata oraz oczyścić imię swojej rodziny. Na szczęście ma w sobie ukrytą magię lisa, choć oparta na iluzji, może pomóc jej w podróży.


"Wiedziałem, że piszę się na długą podróż, ale nie chciałem, żeby była wieczna."

Od kiedy Rick Riordan włączył do swojego cyklu mitologię koreańską, wiedziałam, że od razu zabiorę się za lekturę tej powieści. "Smocza perła" to wizja przyszłości, w której dokonano ekspansji kosmosu, a spory udział w tym procesie miały stworzenia znane obecnie już tylko z koreańskiej mitologii: smoki, gobliny, tygrysy i przebiegłe lisy. Wszystkie te istoty występują na statkach kosmicznych oczywiście pod ludzką postacią ze względów praktycznych. Ich natura znana jest jednak innym, z wyjątkiem lisów. Te ze względu na okazywaną względem ich nieufność rzadko ujawniają swoją prawdziwą formę - a tych przybranych mogą mieć wiele. Potrafią sprawić, że człowiek lub inna istota za pomocą ich magii uwierzy w iluzję, którą im przedstawią. Może to być sugestia aby odwrócić wzrok, zapomnieć o czymś lub uwierzyć, że widzi się przed sobą zupełnie inną osobę.

"Ten, kto będzie posiadł klejnot, będzie kontrolował kolejną falę kolonizacji i ekspansji Tysiąca Światów."

Smoki mają tu moc, która pomaga przy przekształcaniu pustynnych planet, w takich zdatne do życia. Także z tego powodu poszukują one legendarnej (i tytułowej) "Smoczej Perły", która bez ich wsparcia mogłaby formować planety. Niestety jej moc to broń obosieczna. Mogłaby istniejące już cywilizacje wynieść na jeszcze wyższy poziom lub też obrócić je w niwecz. Min marzy o przemianie Jinju w planetę bardziej przyjazną, a nie taką gdzie trzeba skrywać się przed pyłem za maską - całkiem jak w obecnej stolicy Korei Południowej.

"Według dawnej wiedzy przepływy energii są w stanie zniszczyć całe cywilizacje albo przynieść szczęście."

Autor jest Koreańczykiem - wychowanym po części w Stanach i Korei, dlatego tak wszechobecne są tu wątki koreańskiej kultury. Utrzymała się także w nazewnictwie czy też imionach postaci. Biały to kolor żałoby, ważny jest układ przedmiotów na statkach kosmicznych (aby bałagan nie zaburzał równowagi), a liczba cztery potrafi przynosić nieszczęście. To legenda Sektora Upiorów i Czwartej Kolonii, która przypomina losy zaginionej kolonii Roanoke u wybrzeża Stanów Zjednoczonych w czasie ekspansji kolonialnej i zdobywania Nowego Świata.

"Szczęście w drobnych sprawach buduje szczęście w wielkich."

Źródło: Bookmark to the Future
Może się wydawać, że Min jak na zaledwie trzynastolatkę śmiało sobie poczyna (uciekając samodzielnie w kosmos z pomocą przemytników czy udając kadeta), jednocześnie warto przypomnieć sobie, co wyrabiał Harry Potter będąc zaledwie na drugim roku nauki (odkrycie Komnaty Tajemnic) czy trzecim (podróże w czasie i uwolnienie zbiega). Yoon Ha Lee pokazuje jak na początku podróży zaradna była bohaterka, a jaka się stała w miarę trwania jej podróży, która wbrew pozorom (iż to powieść dla młodszej młodzieży) nie musi mieć tak szczęśliwego zakończenia.

"Każda bitwa, którą przeżyłeś, to dobra bitwa."

Statki, z którymi ludzki organizm (inżyniera) może się całkowicie synchronizować, to wątek podobny do tych znanych ze steampunkowej serii "Lewiatan, Behemot, Goliat" od Scott'a Westerfelda. Tam także to dziewczyna, aby dostać się do sił powietrznych i zostać żołnierzem, udawała chłopaka. Podobnie robi tutaj Min aby móc pozostać na statku Sił Kosmicznych. Dodatkowo wchodzi ona w kontakty z duchem, który ten pobyt jej umożliwił. Dziewczyna cieszy się z ucieczki od domowych obowiązków, ale jednocześnie obawia konsekwencji. Wszyscy przyjaciele, których zdobywa, wierzą w iluzję żołnierza, a nie w Min. Pozostawać tak długo w samodzielnej misji i tak zasługuje na podziw.

"Zastanawiałam się, czy kiedy wrócę do domu, będę odruchowo salutowała ciotkom, gdy zawołają mnie po imieniu. Oczywiście otwartą kwestią pozostawało, czy do tego czasu będę jeszcze reagowała na własne imię."

"Smocza Perła" to obraz przyszłość w kosmicznej ekspansji, której towarzyszą koreańskie wierzenia. Jest tu wszechobecna tradycja, ale i postęp. Goblin, z którym zaprzyjaźnia się Min, ma płeć nijaką. Podobna sytuacja miała miejsce w "Mrocznym Duecie" autorstwa Victorii Schwab. Nastręcza to problemu dla tłumacza jak i czytelnika, stanowi jednak obraz nowego społeczeństwa. Historia koncentruje się przede wszystkim na Min i choć brak tu wątku romantycznego, będzie tu sporo podróży kosmicznych (poprzez bramy sprowadzające prorocze sny), walk oraz tajemnic. Kto zdobędzie pierwszy Smoczą Perłę? Jakie będą tego konsekwencje?

"Czy to nie ty wcześniej czyściłeś toalety? Może powinieneś zostać przy tym zadaniu, póki nie ogarniesz rzeczywistości?"

Na ten moment "Smocza Perła" to samodzielna powieść, dla której nie przewidziano kontynuacji, mimo zakończenia skonstruowanego w taki sposób, że równie dobrze czytelnik mógłby takiej wyczekiwać. Choć w swojej przedmowie "Tysiąc Niebezpiecznych Światów" Rick Riordan nie tylko nieźle spoileruje początek, ale i zapewnia, że zatęsknimy za kolejnymi przygodami w tamtej rzeczywistości. Pozostaje nam czytać inne książki przez autora polecane oraz wyczekiwać dalszych losów Min lub zupełnie innych bohaterów w świecie Smoczej Perły.

"Smocza Perła" - Yoon Ha Lee
Wydawnictwo: Galeria Książki
[ OPOWIEŚĆ W JEDNYM TOMIE ]
W cyklu: Rick Riordan Przedstawia
W kategorii: Kosmiczna Odyseja, Legendy i Baśnie
Stron: 348 (mniejszy format książki to i mniejsza czcionka)
Fragment (Wstęp + 3 rozdziały) na stronie Empik com

Znacie jakieś powieści z udziałem wierzeń koreańskich?
A może czytaliście coś z literatury koreańskiej?

piątek, 21 grudnia 2018

100 Days My Prince - dramy koreańskie 2018


Sto dni to trochę ponad trzy miesiące. To tak dużo czy tak mało czasu? Wszystko zależy od perspektywy wydarzeń, na które należy spojrzeć. Czy zniknięcie księcia koronnego - następcy tronu - na sto dni to długi okres czasu? Czy sto dni wystarczy by zakochać się do tego stopnia by móc za kogoś oddać życie? Odpowiedzi udzieli ożywiona legenda.

Książę koronny dynastii Joseon Lee Yul widzi wkoło siebie tylko spiski. Nic dziwnego skoro, jego ojciec - obecnie panujący król - swoje stanowisko otrzymał na drodze zdrady. Co gorsze król nie zaplanował wszystkiego sam, a jedynie nadal pozostaje pionkiem w rękach premiera. Choć jego syn - a przyszły monarcha - widzi teraz wyraźnie siatkę kłamstw i powoli (często z narażeniem życia) dociera do jej źródła, druga strona konfliktu nie pozostaje bezczynna. Zamach na następcę tronu na wkrótce zapewnić premierowi to, czego pragnie - jego córkę w roli jedynej królowej, a wnuka (który dopiero ma się narodzić) jako jedynego króla. W rozgrywkę między dobrem a złem wdziera się jednak przeznaczenie.

Hong Shim zbliża się do trzydziestki, co czyni ją jedną z najstarszych niezamężnych panien w wiosce. Choć dziewczyna ma przybranego ojca, z którym mieszka, nie jest on jej prawdziwą rodziną. Jako dziecko Hong Shim przeżyła zamach na swoją rodzinę i uciekła wraz z bratem. Ten sam zamach, który obecnego króla posadził na tronie, zmusza ją nadal do życia pod fałszywym imieniem. Kiedy więc przedłuża się panująca w kraju susza i książę koronny wydaje rozkaz by ożenić wszystkie panny i kawalerów, młoda kobieta nie może zaakceptować absurdu tej sytuacji. Przed karą cielesną za sprzeciwienie się rozkazowi ratuje ją przybrany ojciec, który przyprowadza ze sobą młodego mężczyznę - dopiero co uratowanego w górach i nieposiadającego żadnych wspomnień swego wcześniejszego życia.

Tak rozpoczyna się kolejna koreańska drama rozgrywają się w czasach dynastii Joseon. Co przekonało mnie do tego tytułu to niezaprzeczalny wątek amnezji, jaki musiał mieć miejsce w historii. Książę koronny jako Na Won Deuk to dla innych mieszkańców pasmo nieszczęść: zaciąga kredyty, praktycznie nic nie potrafi i ciągle pakuje się w kłopoty - zwracając się w nieodpowiedni sposób do wyżej od siebie urodzonych. Jego wyuczone umiejętności walki wychodzą na jaw dopiero, kiedy pojawiają się zamachowcy by dokończyć swojego dzieła. Co jednak z tym małżeństwem? Ważne czy nie, skoro książę koronny i księżniczka spodziewali się dziedzica? Tutaj bardzo ważną rolę odgrywać będą wspomnienia z przeszłości.

Dwójka bohaterów szybko odkrywa, że mogą w sposób udany współpracować. Zakładają więc razem agencję, która rozwiązywać będzie za mieszkańców okolicznych wiosek ich problemy... lub robić wszystko to, czego ktoś z jakiś powodów nie chce zrobić sam. Jakoś trzeba pospłacać te długi, prawda? Całość prowadzi do masy przezabawnych sytuacji, których humor rozświetla mroczniejsze odcienie tej historii: zamach, upozorowanie morderstwa i kolejne zbrodnie mające na celu utrzymanie sekretu. Nade wszystko tytuł ten przyciąga jako opowieść o miłości, która przetrwała zdradę i nienawiść, wytrwała długie lata by odrodzić się ponownie.

W rolach głównych zobaczymy aktorkę znaną z produkcji "Suspicious Partner" oraz jednego z głównych wokalistów zespołu EXO - Do Kyung Soo, który świetnie sprawdza się jako aktor. Jeśli więc swoim poczuciem humoru porwało was "Moonlight Drawn by Clouds" (podobnie wątek dziewczyny ukrywającej swoją tożsamość w wyniku zamachu stanu i zakochanego w niej księcia koronnego) i ciekawa wydaje się taka wersja "Księcia i żebraka", zdecydowanie warto poświęcić czas na tegoroczną produkcję. Ilość intryg pałacowych nie przytłacza, wątek miłosny nakazuje kibicować bohaterom, a zabawne sceny poprawić potrafią każdy nastrój.

Tytuł: 100 Days My Prince  drama koreańska
Stacja: tvN
Ilość odcinków: 16
Czas trwania ep: 1 h 10 minut
Gatunek: historyczna
Czas akcji: Korea dynastii Joseon
Emisja: 10 września - 30 października 2018

P.S.: Podobnie jak w przypadku "Moonlight Drawn by Clouds" zabrakło mi bardzo finału! Aż tak trudno dodać jedną scenę ukazującą, co się stało po przejęciu władzy? Jedna scena koronacyjna? Dramę zapamiętam jako jeden z lepszych tytułów 2018 roku - ze względu na ten świetny duet.

wtorek, 7 sierpnia 2018

Are You Human Too?


Rozpoczyna się konferencja naukowa mogąca przynieść przełom w dziedzinie robotyki. Prowadząca ją doktor Oh Ro Ra jest na niej ze swoim synem. Mimo międzynarodowego uznania i pozycji, nie jest jednak w stanie ochronić swojego dziecka przed jego dziadkiem. Właściciel korporacji Grupy PK zrobi wszystko aby dziedzica dla swojego majątku sprowadzić do domu - nawet uciekając się do szantażu. Nam Shin zostaje sam, a jego matka nie mogąc znieść ciągłej tęsknoty i bezsilności tworzy robota na jego podobieństwo.

Mijają lata a wraz z nimi zmienia się wygląda zarówno człowieka imieniem Nam Shin jak i robota Nam Shin III. Kiedy dochodzi do wypadku, w którym w śpiączkę zapada syn doktor Oh Ro Ra, decyduje się ona zastąpić syna robotem. Rolą maszyny jest uchronienie pozycji dziedzica korporacji i wyśledzenie mordercy, stojącego za wypadkiem. Nam Shin III przewyższa jednak oczekiwania swoich twórców, znajomi jego ludzkiego odpowiednika nie zauważają żadnej różnicy... a nawet odczuwają poprawę - charakter Nam Shina znany był jako niestabilny i impulsywny. Co jednak gdy człowiek, na podobieństwo którego powstał robot, przebudzi się do życia?


Kang So Bong pełniła rolę ochroniarza Nam Shina. Weszła też w poważny konflikt ze swoim pracodawcą, udostępniając za duże kwoty pieniędzy jego zdjęcia z prywatnych spotkań. Okazało się jednak, że jej pracodawca też po części wykorzystał jej udział w procederze dla swoich celów. Dziewczyna, chcąc odzyskać dobre imię, idzie się z nim spotkać. Nie wie, że doszło już do zamiany i spotyka Nam Shina III. Zaczynając od zasady, że trzeba przytulić każdego, kto płacze, rozpoczyna się niezwykła opowieść o uczuciu człowieka i robota. Możliwe do odwzajemniania? Serca nie można oszukać, a i w systemie zdarzają się błędy. Czy maszyna może być w swoim postępowaniu bardziej ludzka niż sam człowiek?

W opowieści przewija się masa różnego rodzaju charakterów: zachłanny właściciel korporacji pochłonięty swoją wizją, wierny współpracownik pragnący uznania i przemieniający się w mordercę oraz prawa ręka dziedzica dla której ważna była tylko lojalność i przyjaźń. Założeniem twórców historii było nie tylko pokazanie jak mogłaby funkcjonować sztuczna inteligencja we współczesnym społeczeństwie, ale też ukazanie ludzkiej natury poprzez kontrast z maszyną zawsze postępującą wobec zasad. Wszystko po to aby widząc działania i uczynki bohaterów można było zapytać: "Czy i Ty jesteś człowiekiem?"

"Are You Human Too?" była koreańską produkcją, na którą bardzo długo czekałam. Jej data premiery przekładana była wielokrotnie tak by mogła być wyemitowana jednocześnie w Korei Południowej oraz w Chinach. To drama, która zadowoli fanów kina akcji i wszelkich efektów specjalnych. Znalazło się tutaj i miejsce na wyjątkowy wątek romantyczny, który nie dominuje fabuły, nie gra pierwszych skrzypiec, ale i tak zajmuje należne mu miejsce. W produkcji "I am not a robot" moglibyśmy spotkać sztuczną inteligencję oraz człowieka, który udawał, że jest robotem. Tamta historia miała szansę na swój szczęśliwy finał. Co jednak w przypadku tej dramy? Tu także niesamowita podwójna rola aktora, który złamał wiele serc w "Cheese in the Trap". Opowieść o przyszłości nie tak odległej, którą trzeba poznać.

Are You Human Too?
Stacja: KBS2
Emisja: 04.06 - 07.08.2018
Liczba odcinków: 35
Czas trwania jednego epizodu: 35 min

Obejrzyj 6 minut pierwszego odcinka i przekonaj się do tej opowieści!
Jeśli jeszcze nie znasz dram koreańskich, rozpocznij swoją przygodę! To dobra okazja i idealny czas!

sobota, 14 lipca 2018

My Only Love Song


Na planie filmowym dramy historycznej zaginęła główna gwiazda produkcji. W dodatku mogłoby się wydawać, że nikt za bardzo nie będzie za nią tam tęsknił. Song Soo Jung to wybuchowa osobowość, której zachowań obawia się cała epika, wliczając w to reżysera i jej agenta. Najważniejszy w tej opowieści okaże się jednak scenariusz produkcji, który oparty został o losy Księżniczki Pyung Gang i młodzieńca (On Dal), dla którego to porzuciła swój status by podążyć za głosem serca. Song Soo Jung, wcielająca się w rolę Księżniczki Pyung Gang, będzie miała szansę najszybciej się o tym przekonać.

Sporo jest opowieści o podróżach w czasie i jeszcze więcej reguł rządzących ich przebiegiem. Choćby podróżnik powiedział prawdę i tak nikt mu nie uwierzy. Nawet jeśli dobrze zna się na historii, to nie aż tak dobrze aby mogło mu to znaczenie pomóc. Ostatecznie wiedza, którą posiada, będzie musiała uratować teraźniejszość (jaką znamy) przed możliwymi zmianami w przeszłości losów kraju.

Song Soo Jung znalazła się w sytuacji, w której najbardziej pragnęła po prostu zniknąć. W pobliżu znajduje się Boong-boong, czyli samochód ekipy dram kostiumowych, który najlepsze czasy miał już za sobą. Może jednak nie? To właśnie on przenosi bohaterkę do czasów Goguryeo, w której rozgrywała się (według legendy) historia Księżniczki Pyung Gang. Bardzo szybko pojawia się też sławny On Dal. Znane losy historii biegną jednak zupełnie innym torem, gdy pojawia się uczucie, a serce nie chce słuchać faktów historycznych. Do pary bohaterów dołącza wkrótce sama Pyung Gang oraz jej wierny i milczący strażnik Moo Myung.

Tak to się już dzieje, że często aktorów grających w aktualnie emitowanych produkcjach widz poszukuje we wcześniejszych ich dramach. Jakoś trzeba przetrwać tydzień czekania na kolejne odcinki, prawda? Gong Seung Yeon zobaczymy obecnie w "Are You Human too?". Co ciekawsze aktorka i odtwórca roli On Dala (Lee Jong Hyun) spotkali się wcześniej na planie reality show "We Got Married". Ten duet idealnie sprawdza się na ekranie, ale i o drugiej parze tej dramy wiele dobrego można powiedzieć. Księżniczki Pyung Gang to świetnie odegrana postać, i choć to bardziej komedia niż drama historyczna, chyba najlepsza kreacja legendarnej księżniczki, jaką można zobaczyć. Jeśli zaś szukałoby się definicji dla "Support Role", to Pyung Gang i Moo Myung byliby tu podręcznikowym przykładem - ich historia równie mocno interesuje, ale nie skrada czasu antenowego głównej pary.

Do obejrzenia My Only Love Song podchodziłam troszkę sceptycznie. Lubię wątki komediowe, ale wartość opowieści podnosi znacznie fakt, jeśli fabuła nie tylko z komedii się składa. Tutaj proporcje są idealnie wyważone, do tego sporo napięcia i rosnąca ciekawość tego, jak potoczą się losy legendy, w której tak bardzo interweniuje współczesność. Jedyny minus to zbyt szybkie zakończenie, które rozgrywa się we współczesności. Zdecydowanie należało mu się więcej czasu - połowa odcinka, lecz nie raptem kilka minut. Drama szczególnie polecana dla fanów Moonlight Drawn by Clouds - a choć tam podróży w czasie nie było, to bywało momentami prawie tak samo komediowo co współcześnie.

My Only Love Song
Emisja: lipiec 2017
Stacja: Netflix (obecnie dostępna)
Liczba odcinków: 20
Czas trwania epizodu: 30 minut
Gatunek: podróże w czasie, drama historyczna
W kolejności: moja 32 obejrzana drama (wiernie i nieprzerwanie od 2015)

Oto próbka humoru z tej dramy - pamiętając, że to tylko jeden z jej elementów :)
Oglądacie obecnie jakieś dobre dramy? Czekam na Wasze rekomendacje!
A może znacie już "My Only Love Song"?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...