Szukaj w tym blogu/ wpisz tytuł, którego szukasz

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stany Zjednoczone. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stany Zjednoczone. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 14 sierpnia 2023

Ostatni gambit - Jennifer Lynn Barnes

Avery Kylie Grambs lada moment ma wypełnić warunki, jakie postawiono jej w testamencie, by odziedziczyć spadek po znanym miliarderze. Rozwiązała mnóstwo zagadek, odkrywała rodzinne tajemnice, a nawet przeżyła zamach na własne życie. Nikt nadal nie wie jednak dlaczego to jej senior zapisał swój majątek - nie byli przecież w żadnym stopniu spokrewnieni. Tymczasem na progu rezydencji pojawia się prawowita dziedziczka, a ktoś uprowadza ukrywającego się (przybranego) syna miliardera. Zamiast okupu żąda rozwiązania ostatniej zagadki. Avery rozpoczyna wyścig z czasem, który zakończy jej ostatni gambit.

Długo czekałam na serię "The Inheritance Games" na naszym rynku i bardzo cieszę się, że te książki Jennifer Lynn Barnes ukazały się w polskim przekładzie. Finałowy tom serii wciąga czytelnika równocześnie w dwie gry: (1) ostatnią grę seniora  i (2) zagadkę tożsamości jego największego wroga. Dowiadujemy się, skąd się wziął ten cały majątek, a także od kogo senior przejął zamiłowanie do projektowania wyrafinowanych gier i zagadek dla swoich dzieci i wnuków. Będziemy również świadkami tego, co Avery zrobi z taką fortuną, po tym jak już spełni warunki testamentu (tj. przeżyje rok, mieszkając w rodowej rezydencji miliardera wraz z jego rodziną - która z gigantycznego spadku mało co odziedziczyła). 

Jeśli ktoś zaczął już "The Inheritance Games", zdecydowanie powinien doczytać serię do finału. Poprzez wszystkie trzy części. Wydarzenia z tomu 1 jak i powody, dla których miliarder z Teksasu wybiera właśnie Avery jako jedyną spadkobierczynię, nabierają dopiero należytego sensu z perspektywy "Ostatniego Gambitu".  / UWAGA: SPOILERY W DALSZEJ CZĘŚCI

I jak bardzo jest to wyjaśnienie to zaakceptowania, tak endgame wątku miłosnego już nie. Jest to związane z tym, że bracia Hawthorne nie są w równym stopniu scharakteryzowani - nie poświęcono im tyle samo czasu. To Grayson jest osobą, która wprowadza Avery do tego świata. To on stanowi dla bohaterki przeciwwagę - kogoś, z kim może rywalizować w rozwiązywaniu zagadek. Tym samym ich relacja jest tą, która napędza tu fabułę. Nash jest postacią drugoplanową i tak został jego wątek napisany - lecz na identyczny w konstrukcji wygląda ten od Jamesona. Nawet Xander ma bliżej do pierwszego planu ze swoim rozbrajającym poczuciem humoru, a jednak to Jamesona wybrano na finał.

Oczywiście autor ma prawo poprowadzić swoją historię do finału tak, jak ją w sercu czuje. W tomie 2 Avery nie jest jeszcze zdecydowana, lecz w tomie 3 zostaje tyle razy powtórzone, jak to Jameson cudownie wpłynął na jej rozwój jako osoby, że tworzy to wrażenie, jakby bohaterka (a tym samym autorka) wciąż to podkreślając chciała przekonać o słuszności tego wyborze zarówno samą siebie jak i czytelnika. Jedyną zaś charakterystyczną cechą Jamesona jest skłonność do ryzyka, rozwój ich relacji ma miejsce zza kulisami (fragmenty w formie streszczenia wspomnień - nie bezpośrednia akcja książki, której byłoby się świadkiem), a jego rola jest mocno ograniczona w fabule. Przez taki finał wątku romantycznego ma się wrażenie, że pełen potencjał postaci w tej wersji powieści nie wybrzmiał. A mógłby i mówi to nawet sama Avery rozmyślając o swojej relacji z Graysonem.

Cała seria "The Inheritance Games" to bardzo przyjemny obrazowy styl i super-krótkie rozdziały (często na 2-3 strony) przez które szybko się czyta te książki, ale i niesamowicie łatwo jest je odłożyć. Nie dotyczy to tomu 1, który napisany jest na zupełnie innym poziomie. Tam czytamy, bo musimy po prostu znać finał. Za to dwójka i trójka pełne są już powtórzeń w wątkach oraz rozwiązań, które zbyt dobrze z części wprowadzającej znamy. To niezbędne uzupełnienie, jeśli chce się poznać całość intrygi, bazuje jednak mocno na faktach z przeszłości. Wydarzenia w teraźniejszości zaś, przez swoją schematyczność, nie są w stanie tak utrzymać uwagi. Nie wypełnia tej luki też wątek romantyczny. Mimo tego jest to nadal jedna z lepszych serii YA, które ukazały się w ostatnim czasie na rynku. W planach jest jeszcze prequel o braciach Hawthorne'ach, po który na pewno sięgnę.

"The Inheritance Games. Ostatni gambit" - Jennifer Lynn Barnes
SERIA: TOM III / Wydawnictwo Media Rodzina
Gatunek: YA / zagadki / thriller
W skrócie: finał gry seniora - miliardera
Wiek bohaterów: licealny / studia
Stron: 446

PYTANIE: Jaką serię Wam udało się ostatnio dokończyć? 


czwartek, 21 lipca 2022

As pik - Faridah Abike-Iyimide

Chiamaka Adebayo i Devon Richards to jedyni czarnoskórzy uczniowie w prestiżowej Prywatnej Akademii Niveus na terenie Stanów Zjednoczonych. Każde z nich ma dobre stopnie i marzy o miejscu na najlepszych amerykańskich uczelniach. Chiamaka pragnie studiować medycynę, którą ukończyli także jej rodzice. Devon chce poszukać swojego miejsca, komponując muzykę w Szkole Juilliard. Wszystko układa się po ich myśli aż do rozpoczęcia ostatniej klasy szkoły średniej. To wtedy Chiamaka i Devon, wcześniej znający się tylko z widzenia, będą musieli połączyć siły, gdy staną się ofiarami ataków rasizmu.

"As pik" to debiutancka powieść w jednym tomie. Posiada intrygujący początek i błyskawicznie przeprowadzony finał. Te jej części faktycznie są jak thriller. Działalność "Asa" przypomina o historii Ku Klux Klan i trudno przewidzieć, do jakich aktów nienawiści może jeszcze dojść. Środek książki przebiega za to powoli, skupiając się na życiu uczuciowym dwójki bohaterów. Mamy tutaj dwie ścieżki narracji, z których każda stanowi reprezentacje osób LGTB+. Bohaterowie znajdują się w błędnym kręgu, każdy na coś na sumieniu (Chiamaka - ucieczkę z miejsca potrącenia, Devon - handel narkotykami), co uniemożliwia im szukanie wsparcia u władz czy nawet własnych rodziców. Czy "As" zdoła ujawnić wszystkie ich sekrety czy może bohaterowie zdołają się uwolnić, zanim dojdzie do tragedii? 

Faridah Abike-Iyimide specjalnie nie podaje dokładnego czasu ani miejsca akcji - wiemy jednak, że to współczesność, w której funkcjonuje już np. Twitter. Przez to autorka chciała pokazać, że sytuacje dyskryminacji na tle rasowym (o różnym natężeniu) mogą mieć nadal miejsce zawsze i wszędzie. Pisarka oparła swoją debiutancką powieść na poczuciu wyobcowania, jakie poczuła, kiedy rozpoczęła studia w Szkocji. To wrażenie, że wszyscy poza Tobą o czymś wiedzą i uczestniczą w spisku plus zamiłowanie do oglądania seriali takich jak "Plotkara" czy "Pretty Little Liars" dało jej pomysł na "As Pik". 

Powieść ta wzorowana jest na innych historiach, co powoduje powtarzalność pewnych scen, schematów i rozwiązań fabularnych. Mamy więc ucieczkę z miejsca akcji i nie wiadomo czy ofiara przeżyła (film - "I Know What You Did Last Summer"). "As" rozsyła w wiadomościach sms do wszystkich uczniów kompromitujące informacje o bohaterach, przy czym zawsze podpisuje się pseudonimem (jak "A" w "Pretty Little Liars"). Nie tylko Akademia Niveus jako prywatna, prestiżowa szkoła urządza co jakiś czas polowania na swoich uczniów (książka "STAGS"), w których udział to już tradycja. Finał jest niesamowicie pośpieszony, przez co nie wyjaśnia pewnych kwestii, przenosząc tylko akcję w epilogu o szesnaście lat później.

"As pik" to thriller młodzieżowy z reprezentacją osób LGBT+, który dodatkowo porusza kwestię prześladowania na tle rasowym. Świat w perspektywie osób czarnoskórych potrafi wyglądać zupełnie inaczej niż ta rzeczywistość, na którą na co dzień wszyscy razem patrzymy. Z tego powodu warto sięgnąć po ten tytuł. Jeśli ktoś jednak liczy na misternie rozegraną intrygę, to należy poszukać innej książki. Niewątpliwym plusem jest to, że autorka nie planuje z tej historii robić serii. Nie udało się jednak dobrze zamknąć wszystkich wątków w jednym tomie, przez co zbyt dużo kluczowych kwestii pozostaje bez odpowiedzi.

"As pik" - Faridah Abike-Iyimide
TYP: opowieść w jednym tomie
Wydawnictwo: Media Rodzina / Must Read
Wiek bohaterów: liceum
Czas akcji: współczesność

Informacje o premierach i książkowe zdjęcia na Bookstagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok


niedziela, 10 kwietnia 2022

The Inheritance Games - Jennifer Lynn Barnes

Avery Grambs przyzwyczajona jest do tego, że życie przypomina grę. Nauczyła ją tego matka, obraz biedy zmieniając w wyzwanie jak przetrwać bez prądu, gazu czy jedzenia. Teraz jednak Avery ciężko jest wiązać koniec z końcem, a nie weszła jeszcze w pełnoletność. Po nagłym odejściu matki mieszka z przyrodnią siostrą, a czasem i sypia w samochodzie. Avery pracując i jednocześnie się ucząc, wylicza swoje szansę na stypendium, które pozwoliłoby jej studiować. Wezwanie do dyrektora wyrywa ją z szarej rzeczywistości. Okazuje się, że to Avery Grambs ktoś zapisał spadek. W grę wchodzą miliony. Tylko że tajemniczy miliarder z Texasu miał też rodzinę i pełnoprawnych dziedziców. Rozpoczyna się gra na czas. Jeśli Avery uda się wytrwać rok w roli dziedziczki, wszystko przejdzie na nią. O ile tylko przeżyje.

"The Inheritance Games", czyli gra w dziedziczenie, to tytuł rozpoznawalny wśród zagranicznych premier. Kusił nie tylko interesującym opisem fabuły, co projektem graficznym okładki. Gdy czytelnik zagłębią się w lekturę, poszczególne elementy (takie jak klucze, balerina czy miecz) nabierają znaczenia.

Dlaczego Tobias Hawthorne praktycznie wydziedziczył swoją rodzinę? Czy czterech dziedziców wystąpi przeciwko Avery w wyścigu po spadek? Wnuków najszybciej rozpoznać można po ich stylu życia. Nash (najstarszy) nosi się po kowbojsku i jeździ po świecie, przygarniając do służby ludzi. Grayson w idealnie skrojonym garniturze szykuje się do kierowania fundacją charytatywną. Jameson zawsze na granicy w sportach ekstremalnych, bo wtedy łatwiej mu się myśli. Xander (najmłodszy) to urodzony wynalazca, którego spotkamy w pobliżu laboratorium. Wszyscy czterej przez lata wytrenowani w grach dziadka, starający się mu stale zaimponować. Lecz Avery także potrafi grać i nie zamierza stać bezczynnie obok. Nie zna powodu, dla którego ujęto ją w testamencie i musi to odkryć. Rozległe tereny posiadłości jak i samo Hawthorne House w Teksasie, pełne skrytek, tajnych przejść i podziemnych korytarzy, okazują się być ostatnią grą miliardera. Jasne staje się, że stawką jest życie.

"The Inheritance Games" to porywający początek, troszkę słabszy środek i na powrót wciągnięcie do gry po incydencie ze strzelbą. Kiedy myślimy już, że zagadka została rozwiązana, pojawia się następna wskazówka, która akcje przeniesie już do drugiego tomu.

Książka napisana jest lekkim stylem i szybko się ją czyta. Historia ta wyszłaby super jako film. To coś dla fanów STAGS a także Mary Shelley Club. Dodatkowo choć Avery nie dziedziczy tytułu, to opowieść ma klimat Pamiętników Księżniczki (gdyby te były thrillerem). Podobnie jest tam nagła fortuna, a wraz z nią status nastolatki sławnej na całe USA, do tego bogaci "krewni" czy przydzielona ochrona.

Od początku dziwi tylko troszkę konstrukcja. Powieść ma ponad 90 rozdziałów, lecz są one bardzo krótkie (np. na trzy strony) i kończą się czasem w przedziwnych miejscach. Nie ma na finał pytania czy zawieszenia akcji, które spinałoby ładnie rozdział jako całość. Jest tylko cięcie, które zostaje natychmiastowo wznowione w kolejnym rozdziale. Odpowiednio ucięte i krótsze rozdziały mogą zwiększyć tempo akcji, tutaj jednak jest to zbędne. Akcja napędza się sama poprzez kolejne zagadki.

W pierwszym tomie "The Inheritance Games" nie ma też na dobrą sprawę wątku romantycznego. I to nie dlatego, że żaden z braci nie skradł serca Avery. Super wychodzą interakcja dziedziczki z każdym z braci Hawthorne'ów, bo są one tak odmienne. To cały wątek Emily mocno rzuca się cieniem na bohaterów, przez co trudno żeby jakakolwiek relacja (większa niż zauroczenie) mogła się rozwinąć. Sama postać tajemniczej Emily nie jest też innowacyjna, bo często ktoś taki jest w thrillerach - duch, którego czaru żywi za nic nie mogą prześcignąć

Żaden z czterech braci nie skradł też jeszcze mojego serca, choć można obstawiać, kogo wybierze Avery. Tym samym "The Inheritance Games" to zestaw silnych charakterów i ciekawych postaci (bo są jeszcze córki miliardera, jego teściowa czy pracownicy rezydencji), których pełen potencjał ujrzymy w kolejnych częściach. Nie zmienia to faktu, że bardzo się cieszę z premiery tej książki w polskim przekładzie i wyczekiwać będę następnych jej tomów.

"The Inheritance Games" - Jennifer Lynn Barnes
Wydawnictwo: Media Rodzina  /  TRYLOGIA: TOM 1
[RECENZJA PRZEDPREMIEROWA]
Gatunek: thriller młodzieżowy  /  Wiek bohaterów: liceum
Miejsce akcji: Stany Zjednoczone, Texas

PREMIERA: 13.04.2022

piątek, 31 grudnia 2021

Córka Głębin - Rick Riordan

Głębiny mórz i oceanów pozostają wciąż niezbadane aż po XXI wiek. Zachwycał się nimi Juliusz Verne. Jego powieść "Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi" od 1870 roku porywa czytelników w świat fantastyki naukowej pełnej wynalazków kapitana Nemo. O podwodnych przygodach śnił od czasów dzieciństwa także Rick Riordan, który już jako pisarz, raz jeszcze ożywia Nautilusa.

Akademii Hardinga i Pencrofta i Instytut Landa to dwie rywalizujące ze sobą placówki. Choć podobne w swoim programie nauczania, tak różne w życiowej filozofii. Ana Dakkar uczęszcza do HP, w którym wreszcie przeszła przez wyczerpujący okres przygotowawczy. Akademia szkoli młodych adeptów do pracy poświęconej głębinom oceanów. Starsze roczniki zdają się jednak ukrywać coś przed swoimi kolegami. Ana czuje, że jej brat Dev też nie mówi jej prawdy. Kiedy nadchodzi więc niespodziewany atak, który doszczętnie niszczy Akademię Hardinga i Pencrofta, pierwszy rocznik traci wszelką nadzieję. Czemu Instytut Landa dopuścił się tak potwornego czynu? Odpowiedzi nadchodzą wraz z okrytym rodzinnym dziedzictwem: Ana Dakkar to potomkini legendarnego Kapitana Nemo. Jego statek wciąż istnieje i skrywa na swoim pokładzie technologię, która może odmienić oblicze świata. Na lepsze czy na gorsze? Zależy już tylko od tego, w czyich rękach się znajdzie. Rozpoczyna się wyścig z czasem.

Zburzenie Akademii HP już na samym początku książki wydaje się ekstremalnym zagraniem, biorąc pod uwagę fakt, że Ana Dakkar straciła niedawno w nieszczęśliwym wypadku obojga rodziców. A do tego teraz jeszcze starszy brat? Plus praktycznie wszyscy jej koledzy? Jak pogrążona w żałobie i nie mogąca się wciąż otrząsnąć z szoku grupka piętnastolatków ma jakimś cudem umknąć przed Instytutem Landa i odnaleźć Nautilusa? Młodzież ta należy jednak do jednego z czterech domów HP: Domu Delfina, Domu Rekina, Domu Orki i Domu Ośmiornicy. Każdy z nich ma inny zestaw umiejętności, w skład których wchodzą: kryptografia, kontrwywiad, systemu uzbrojenia, inżynieria, biologia morza i medycyna. Ana Dakkar i jej przyjaciele zaczynają myśleć, że znaleźli się we właściwym miejscu. Przed nimi jednak starcia z alternatywną technologią, którą częściowo wykradł już wróg, a oni sami muszą dopiero opanować. Jest i sam Nautilus - choć okręt podwodny, to także żywy twór niczym prototyp sztucznej inteligencji.

Rick Riordan znany jest z tworzenia serii. Wykorzystuje mitologię by ukazać ją w nowej odsłonie. Dzięki temu mity greckie czy skandynawskie znów porywają młodych czytelników. Starożytny Egipt czy Rzym z dużą dawką humoru? Tylko z tym autorem. Właśnie dlatego "Córka Głębin" to wyjątek w jego twórczości - jest to opowieść w jednym tomie. Ilość książek w seriach, gdzie występuje Percy Jackson, może być przytłaczająca. Gdzie zacząć? Czy trzeba czytać wszystkie? Jaka jest kolejność? Pisarz sam przyznaje, że choć świat potomków Kapitana Nemo można by rozszerzyć o kolejne części, to chciał, aby "Córka Głębin" była zamkniętą opowieścią, od której nowy czytelnik mógłby rozpocząć przygodę z jego twórczością.

"Córka Głębin" to powieść przygodowa, która wyrasta z marzeń autora o odkrywaniu tajemnic niezbadanych głębin oceanów. Zadowoli ona fanów Kapitana Nemo. Szybka akcja okraszona jest tu poczuciem humoru. Choć historia nie zawiera wątków romantycznych, jest w niej sporo empatii, dzięki której spojrzy się jeszcze raz na cuda otaczającego nas świata. Przeznaczona dla młodszego czytelnika spodoba się też starszym. To udany wstęp do fantastyki naukowej. Pozostaje jednak kilka zbyt otwartych wątków, które aż proszą się o kolejne części.

"Córka Głębin" - Rick Riordan
Wydawnictwo: Galeria Książki
TYP: opowieść w jednym tomie
Stron: 380
fantastyka naukowa

Zdjęcia książek zawsze na Bookstagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok / Legimi na 30 dni


sobota, 25 września 2021

Krzycz - Goldy Moldavsky

Latem 1816 Mary Shelley odbywała podróż po Szwajcarii. Anomalie pogodowe, które nazwano potem "Rokiem bez lata", zatrzymały ją i jej znajomych w domach. Wybuch wulkanu na jednej z wysp Indonezji dotknął nawet tak odległe od miejsca erupcji części świata. Może dlatego młodzi podróżnicy podjęli się wyzwania wymyślenia i przedstawienia znajomym najstraszniej historii o duchach. To wtedy Mary Shelley wpadła na pomysł napisania jej najsłynniejszej powieści - "Frankensteina". Dziś w jednej z elitarnych nowojorskich szkół średnich istnieje tajny Klub Mary Shelley. Rachel Chavez zrobi wszystko, by móc do niego dołączyć.

Goldy Moldavsky wykorzystuje pomysł opowiadania historii grozy i przenosi go na inny poziom strachu. Od czasów Mary Shelley do współczesności powstało przecież tak wiele horrorów i thrillerów, z których można by czerpać inspiracje.

Najnowsza członkini Klubu Mary Shelley ogląda horrory aby poradzić sobie z własną traumą. Rachel to była ofiara napaści, która wydarzyła się w jej własnym domu, gdy dziewczyna była sama. Nie powinna brać więc udziału w kawałach, które klub urządza uczniom liceum, prawda? A jednak! Odgrywanie scen z horrorów na żywo jest dla nich sposobem na zemstę i wyrównanie krzywd. Tylko ile czasu minie, nim strach ogarnie ich wszystkich?

"Krzycz!", czyli w oryginale "Klub Mary Shelley", to powieść w jednym tomie. Z całą pewnością mogłaby jednak zostać przedłużona o kolejne części. Choć w historii nie ma wątków paranormalnych, to powieść dla miłośników horrorów. Spodoba się fanom serii S.T.A.G.S., bo Goldy Moldavsky podobnie jak M.A. Bennett nawiązuje do wielu filmów, w tym przypadku gatunkowo kina grozy. Jest to idealna książka na jesień, w klimacie Halloween, dla tych którzy lubią czasem się bać.



Mimo iż tytuł powieści nie został przetłumaczony dosłownie, to ma sens. W tym przypadku tytuł to jednocześnie słowo klucz. Szkolny klub, robiący innym żarty rodem z horrorów, nie przerywa swojej gry, dopóki cel (wytypowana ofiara) na tyle się nie wystraszy, aby przeraźliwie i głośno krzyknąć.

To kolejna książka w ramach kolekcji horrorów młodzieżowych od Wydawnictwa Media Rodzina. Ta jest z całą pewnością najbardziej brzemienna w konsekwencje dla bohaterów, jeśli brać pod uwagę kategorie ich czynów. Zastanawiasz się czasem, dlaczego ludzie lubią oglądać horrory? Tutaj znajdziesz na to pytanie odpowiedź.

"Krzycz!" - Goldy Moldavsky
Wydawnictwo: Media Rodzina
Gatunek: thriller / horror
Wiek bohaterów: szkoła średnia
Stron: 400



Zdjęcia książek zawsze na Bookstagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok


niedziela, 12 września 2021

Cała szkoła mówi o mnie - Michelle Quach

Nastoletniej Eliza Quan od lat ciężko pracuje aby zostać redaktorką naczelną szkolnej gazetki. Tymczasem w wyborach wygrywa Len DiMartile - chłopak, który swoją kandydaturę zgłasza w ostatniej chwili. Dziewczyna jest rozgoryczona przegraną na rzecz byłej gwiazdy szkolnej reprezentacji. Daje upust emocjom, pisząc na redakcyjnym laptopie tekst, w którym wylewa swoje żale w formie artykułu. Nie publikuje go jednak. Ku jej zaskoczeniu ktoś przejmuje jej plik, dopisuje ostatni akapit i zamieszcza go na stronie gazetki jako manifest. Eliza niespodziewanie staje się twarzą feminizmu. Tak rozpoczyna się walka o równą reprezentację płci na szkolnych stanowiskach.

Michelle Quach ukończyła Harvard, gdzie studiowała historię i literaturę. "Not Here to Be Liked" (w dosłownym tłumaczeniu: Nie po to tutaj aby mnie lubili) to jej debiut jako autorki literatury młodzieżowej. Już sam tytuł dobrze oddaje doskonale charakter Elizy, która stara się nie przejmować tym, co myślą i mówią o niej inni. Młoda redaktorka ubiera się tak jak lubi i jest jej wygodnie. Tymczasem starsza siostra i matka podają to jako powód jej przegranej. Czy mają rację? Czy dziewczyna w wyścigu o równouprawnienie też będzie musiała się zmienić by jej przesłanie dotarło do innych?

"Cała Szkoła Mówi o Mnie" to historia mocno akcentująca kwestie feminizmu, a przez to wyróżniająca się na tle innych powieści z tego gatunku. Nastoletni czy nawet dorosły czytelnik niejednokrotnie zmuszony będzie w trakcie lektury zadać sobie pytanie: "Czym tak naprawdę jest feminizm?" Definicja zostaje wystawiona wielokrotnie na próbę - także w perspektywie uczucia miłości. Niespodziewanie wiele osób popiera Elizę i oczekuję ustąpienia Len'a ze stanowiska. Tymczasem dziewczyna dostrzega coraz więcej pozytywnych cech chłopaka. Tylko czy w duchu feminizmu można się tak bratać z wrogiem?

Eliza (podobnie jak sama autorka) ma korzenie chińsko-wietnamskie, Len japońsko - amerykańskie. Dzięki temu poznajemy losy emigrantów przybywających w różnych okolicznościach do Stanów Zjednoczonych. Jedne związki są udane, inne poszukiwania miłości pozostają tylko w sferze niespełnionych marzeń. W takim świecie młodzi bohaterowie, starając się sprostać wysokim oczekiwaniom rodziców, muszą znaleźć także siłę by zawalczyć o siebie.


Historia, rozgrywająca się przeważne na szkolnych korytarzach, spodoba się z całą pewnością fanom popularnej i zekranizowanej serii Jenny Han "Do wszystkich chłopców, których kochałam". Powieść Michelle Quach czyta się równie szybko i z zainteresowaniem. Nie obyło się bez schematów właściwych dla takich historii: początkowo wszystko się układa, tylko po to by niesamowicie się skomplikować, grożąc utratą nie tylko reputacji, pierwszej miłości a nawet wieloletniej przyjaźni. Mimo to czytelnicy i tak będą ze zniecierpliwieniem oczekiwać finału walki o feminizm. 

PREMIERA: 15.09.2021
(polska premiera jest zgrana z amerykańską - jeden dzień różnicy)

"Cała szkoła mówi o mnie" - Michelle Quach
Wydawnictwo: Literackie
Typ: opowieść w jednym tomie
wiek bohaterów: szkoła średnia
Stron: 408



Zdjęcia książek zawsze na Bookstagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok


sobota, 14 sierpnia 2021

Projekt Prawda - Dante Medema

Cordelia Koenig ma już zapewnione miejsce na studiach. Pozostaje jej tylko przeprowadzić projekt końcowy i uzyskać z niego dobrą ocenę. Dziewczyna kocha pisać wiersze, więc tym zajmie się w ramach zadania. Jej rodzice nie wiedzą jednak, że nastolatka uzupełni projekt o przeprowadzenie testu DNA. Podobnie jak jej siostra rok wcześniej, spróbuje zbadać swoje pochodzenie. Tylko motywacja dziewcząt jest inna. Cordelia od zawsze czuła, że nie pasuje do swojej szczęśliwej rodziny. Okazuje się, że miała rację.

Projekt Prawda nie ma standardowej formy. W przeważającej większości nie jest to proza. Historia opowiadana jest poprzez: wiadomości e-mail, zapisy czatów oraz liczne wiersze. Momentami jest to więc powieść epistolarna. I na taki sposób odbioru trzeba się już na początku lektury przestawić. Nie będzie tu opisów wyglądu czy wyjaśnienia relacji między bohaterami. Części podstawowych faktów trzeba się często domyślać.

Cordelia Koenig to nastoletnia poetka. Dziewczyna tworzy białe wiersze, czyli takie nieposiadające rymów. W praktyce oznacza to po prostu zdania podzielone na mniejsze części. Nie utrudniłoby to odbioru lektury, gdyby nie liczne metafory. Byłyby idealne do odbioru emocji dziewczyny, ale nie sprawdzają się zupełnie do przekazywania wydarzeń. Czytelnik musi się stale zastanawiać czy to zdarzyło się naprawdę czy była to tylko taka poetycka metafora? Trzeba czekać na czat lub wymianę maili, która potwierdzi prawdziwą wersję wydarzeń. 

Bohaterka jest w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Wyjawienie prawdy grozi zburzeniem życia całej rodziny. Dziewczyna od początku ubiega się do kłamstwa, więc z nikim nie może podzielić się swoim sekretem. Okłamuje nie tylko dwie siostry (starszą i młodszą), matkę i ojca, ale również najlepszą przyjaciółkę. Ucieczkę widzi w towarzystwie swojego dawnego przyjaciela (on też lubi pisać wiersze i robi to o wiele lepiej niż Cordelia), który miał na tyle poważne problemy wychowawcze, że być może będzie musiał powtarzać ostatnią klasę. To na prośbę dziewczyny znajdują się w jednym zespole projektowym. Tylko że teraz Cordelia nie ma najmniejszej ochoty pisać wierszy o swojej rodzinie. 

Gdy wszystko wydawało się być poukładane, w jednej chwili straciło sens. Co nas definiuje w o wiele większym stopniu: nasze pochodzenie czy może zdolności? Odpowiedzi przyjdzie bohaterce poszukać we łzach, alkoholu, złych decyzjach i półprawdach. Po trzech tygodniach życia z piętnem sekretu mało kto rozpozna dawną wzorową uczennicę.

"Projekt Prawda" podejmuje się trudnej tematyki. Jest tu pierwsza miłości, ale i kwestia aborcji. Zdrada w małżeństwie i życie w kłamstwie. Ponoszenie konsekwencji błędnych decyzji rodziców przez ich dzieci. Poszukiwania własnego dziedzictwa oraz obranie dla siebie jak najlepszej drogi na przyszłość. 

Kto lubi historie o nawiązywaniu kontaktu z biologicznymi rodzicami i tajemnicach ukrytych w przeszłości, ten może polubić ten tytuł. Spodoba się on także niewątpliwie fanom poezji. Dla mnie jednak Alaska jest zbyt pięknym miejscem akcji, by oddać to tylko w zaledwie paru metaforach. I choć zakończenie jest zaskakujące, mam wrażenie, że ta historia sprawdziłaby się lepiej w tradycyjnej formie.

"Projekt Prawda" - Dante Medema
Wydawnictwo: Media Rodzina
Stron: 368
Miejsce akcji: Alaska, Seattle
Gatunek: bez wątków paranormalnych, romans

Zdjęcia książek zawsze na Bookstagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok


środa, 11 sierpnia 2021

Zabójcze gry - R.L.Stine

Wyspę Fear Island otacza wiele mrocznych legend dotyczących rodziny Fear'ów. Z niej wywodzi się też Brendan, który niesamowicie podoba się Rachel. Kiedy dziewczyna dostaje zaproszenie na jego osiemnastkę, nie zważa na ostrzeżenia byłego chłopaka i przyjaciółki. Wreszcie ma szansę dołączyć do szkolnej elity i nie ma zamiaru tego zmarnować. Brendan Fear znany jest ze swojego zamiłowania do gier, a tym razem przygotował dla uczestników coś wyjątkowo mrocznego. Gdzie kończy się gra, a zaczyna prawdziwe niebezpieczeństwo?

Oryginalna seria "Fear Street" (Ulica Strachu) zadebiutowała już w roku 1989. Aż 51 książek ukazało się do roku 1997. Potem powstawały pokrewne serie, w tym najnowsza "Fear Street Relaunch Series", licząca sobie 6 książek. To z niej tytuły wydaje obecnie Media Rodzina. Autor ma na swoim koncie już ponad 300 opublikowanych książek. Są to thrillery i horrory skierowane do młodszej widowni, z tego też powodu R.L. Stine uznawany jest często za Stephena Kinga literatury młodzieżowej.

Historie z cyklu "Gęsia skórka" poznawałam wiele lat temu w formie serialu telewizyjnego. Miały one w sobie czynnik zdarzeń nadnaturalnych, przez co przypominały bardziej miejskie legendy. Była tam tajemnica lub klątwa, którą należało koniecznie rozwiązać by ocalić siebie / rodzinę / znajomych / całe miasteczko. W "Ulicy Strachu" jest więcej gatunkowo thrillera niż horroru, może dlatego liczyłam podświadomie na coś innego.

W oryginalne "Party Games" (w polskim przekładzie "Zabójcze gry") to thriller, który czyta się dość nieprzyjemnie w nocy, co świadczyć musi tylko o tym, że spełnia on swoją rolę. Jak to jednak bywa z thrillerami, także takimi dla młodzieżowy, sporo jest tu klastycznych scen: odłączanie od grupy choć się nie powinno, lekceważenie przestrogi, odcięcie linii telefonicznej, niekompetentni dorośli, wiadomości od mordercy. Mimo to autor potrafi parę razy zaskoczyć czytelnika. Będzie próbował nas zmusić do wiary w te najgorsze z możliwych scenariuszy czy udział czynników paranormalnych w historii. Trzeba uważnie obserwować zachowanie uczestników imprezy jak i samego jej gospodarza.

"Zabójcze Gry" to jedna z wielu książek w cyklu, które można czytać niezależnie od siebie. Każda z nich ma innych bohaterów. Kto oglądał w dzieciństwie "Gęsią skórkę", ten zapewne ma ochotę na spotkanie z autorem w wersji książkowej. Dla mnie w tej historii najlepsza była rezydencja rodziny Fear na wyspie pośrodku ogromnego jeziora - czarny dom o czerwonym dachu. To tam dzieje się akcja. Te warunki pozwalały jednak na stworzenie o wiele bardziej nieprzewidywalnej historii z lepszą obsadą.  Może należałoby sięgnąć po książki autora z pierwszej serii lub te z cyklu "Gęsia skórka"?

"Zabójcze gry" - R.L. Stine 
Seria tematyczna: Ulica Strachu
Wydawnictwo: Media Rodzina
Stron: 352



Zdjęcia książek zawsze na Bookstagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok


piątek, 6 sierpnia 2021

Niemożliwa para - Emma Mills

Ostatni rok szkoły średniej z zasady powinien być wyjątkowy i niezapomniany, ale nie tak postrzega to Claudia. Ma już swoją najlepszą przyjaciółkę (Zoe) oraz ulubioną grę, dzięki której wciąż utrzymuje kontakt ze starszym bratem i siostrą. Niczego więcej jej nie potrzeba. Dziewczyna nie lubi zmian, lecz wyjątkowo pojawia się na imprezie kończącej wakacje. Tam staje się świadkiem zerwania najbardziej popularnej pary w jej szkole: Page i Iris. Dalszy bieg wypadków jest już tylko gorszy. Nieudany projekt grupowy trzeba odpracować biorąc udział w przesłuchaniach do przestawienia. Okazuje się to być pułapką, która wszystkich chętnych wciela do pracy - jeśli nie do obsady sztuki, to w szeregi zespołu technicznego. Rzeczywistość powoli się zmienia, ale czy aby na gorsze?

"Niemożliwa para" to pierwsza książka Emmy Mills przetłumaczona na język polski. W oryginale "Foolish Hearts" ukazało się w roku 2017. Nie jest to pierwsza ani ostatnia powieść tej autorki. Jej styl, przesłanie i humor sprawiają jednak, że z pewnością spodoba się zarówno fanom Kasie West ("Blisko ciebie") jak i Jenny Han (seria "Do wszystkich chłopców, których kochałam"). 

Powieść Emmy Mills to przede wszystkim historia o ostatnim roku w szkole średniej, ale i nie tylko. To także opowieść o wchodzeniu w dorosłe życie, które wiąże się z zostawieniem wielu rzeczy za sobą. Choć Claudia to główna bohaterka i jedna narratorka wydarzeń, śledzimy tu historię dwóch par: Page i Iris (po zerwaniu) oraz Claudia i Gideon (początek uczucia). Jest też wgląd w dorosłe już życie starszej siostry Claudii, której trudno odnaleźć się w roli przyszłej mamy. Ukazana zostaje historia przyjaźni od kołyski (Gideon i Noah), gdzie dzieli się ciężar choroby.

"Niemożliwa para" ma wiele wątków pobocznych, które są ciekawie poprowadzone i zasługują na uwagę. Pokazano jak wspólne pasje mogą łączyć ludzi w różnym wieku czy o skrajnie odmiennych charakterach. Dzieje się to za sprawą gry typ multiplayer oraz zespołu TION (raczej kpop choć nie jest to powiedziane wprost). Brawa należą się też niecodziennej interpretacji Snu Nocy Letniej (to ta wystawiania sztuka), w której są stroje zarówno współczesne jak i cosplay. Materiał szukany jest zaś w sklepach typu secondhand i przerabiany przez dziewczyny. Claudia i Zoe odbywają także wolontariat w placówce medycznej. To tylko dwie ale za to wartościowe sceny z przesłaniem. I podobnych tu nie zabraknie, np. dotyczących finansowania studiów czy relacji w rodzeństwie. Powieść ma przez te dodatkowe wątki prawie 400 stron (dokładnie 383), ale jej lektura w żadnym momencie się nie dłuży. Wręcz przeciwnie: szybko i lekko się ją czyta.
 
Emmy Mills i jej "Niemożliwa para" to opowieść w jednym tomie, która zachęca do zapoznania się z innymi książkami jej autorstwa. Ta wakacyjna premiera idealnie ukazuje, że nie należy się zamykać na nowe znajomości i z góry oceniać innych ludzi jako nieodpowiednie dla siebie towarzystwo. Udowadnia jak odnaleźć można dzięki temu nie tylko wspólne pasje ale i uczucia, których na koniec licealnej przygody, kiedy praktycznie wszystkie wątki są już zamknięte, nikt by już się raczej nie spodziewał.

"Niemożliwa para" - Emma Mills
[ RECENZJA PRZEDPREMIEROWA ]
Wydawnictwo: Media Rodzina
Typ: opowieść w jednym tomie
Gatunkowo: romans, bez wątków paranormalnych
Wiek bohaterów: ostatnia klasa liceum


Premiera będzie 11.08.2021 - książkę widziałam jednak już dzisiaj w salonach Empiku
Zdjęcia książek zawsze na Instagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok

wtorek, 24 listopada 2020

K-pop tajne przez poufne - Stephan Lee

Źródło Bookstargram 
Candace Park nigdy tak naprawdę nie sprzeciwiła się jeszcze woli rodziców. Grę na ukochanej gitarze musi ćwiczyć samodzielnie i po kryjomu, gdyż w szkolnej orkiestrze wolno jej grać tylko na już szczerze znienawidzonej altówce.

Tymczasem koreańska wytwórnia S.A.Y. Entertainment organizuje właśnie przesłuchania na terenie Stanów Zjednoczonych, aby wyłonić skład nowego żeńskiego zespołu muzycznego, który skazany będzie na sukces. Pójdzie po prostu śladami męskiego zespołu SLK, którego piosenek Candace nie może wprost przestać słuchać. Czy marzenie może się ziścić, nawet jeśli zgłoszenie wysłało się tam tylko w formie żartu?

"K-pop tajne przez poufne" to powieść z gatunku opowieści wyśpiewanej i wytańczonej w rytmie słów: 'Uważaj, czego sobie życzysz, bo właśnie to dostaniesz'.

W ŚWIECIE K-POP: Stephan Lee przeprowadza czytelnika przez świat k-popu, wyjaśniając powszechnie używaną  terminologię z języka koreańskiego dla określenia poszczególnych zjawisk, ról przydzielanych w zespole czy elementów kultury. Choć to oczywiście możliwe, trudno jednak uwierzyć, abym młoda Amerykanka koreańskiego pochodzenia aż do tego stopnia nie interesowała się wcześniej kpop'em czy k-dramami, skoro jej ukochany boysband stamtąd właśnie pochodził. Ponieważ o pewnych rzeczach nie wie Candace, jest to okazja i do tego, aby przedstawić je sięgającym po lekturę.

Komu kiedykolwiek marzył się wyjazd do Korei Południowej, błyskawiczny trening i możliwość znalezienia się u progu sławy w czasie zaledwie jednych wakacji... ten właśnie tutaj to dostanie.

W ŚWIETLE I CIENIU: Akcja nie jest jakoś za bardzo zawiła i dość prędko się rozwija, przez to książkę bardzo szybko się czyta. Stale coś w niej jednak zdumienia. Jak na przykład fakt, że wytwórnia czeka aż tydzień na decyzję rodziców jednej tylko dziewczyny, kiedy na jej miejsce są tysiące innych kandydatek. I to takich, które do roli idolki przygotowywały się trenując już od lat śpiew, taniec i grę na instrumentach. Trzeba w tym momencie założyć z miejsca, że będzie to wizja, w której w parę miesięcy można przeskoczyć lata ćwiczeń, zostać zauważonym, a nawet docenionym przez piosenkarza z ukochanego zespołu i móc wystąpić w jego teledysku.

ODNIESIENIA DO PRAWDZIWYCH ZESPOŁÓW: I choć SLK nie przypomina składu BTS (o chłopakach nie ma ani jednej wzmianki), tak autor często odnosi się do innych istniejących żeńskich i męskich grup z koreańskiej sceny muzycznej. Grupa Candace będzie wzorować się na stylu BLACKPINK, a nawet wykonywać ich piosenki. Tworzony nowy girlsband, którego skład wyłaniany jest trochę na zasadach reality show, to będą takie właśnie przejściach: od słodkich piosenek po rockowe brzmienie.

"K-pop tajne przez poufne" to powieść dla fanów k-popu, którzy chcą zobaczyć, jak może wyglądać rekrutacja do fabryki idoli oraz późniejsza droga do debiutu. Więcej niż jeden raz zastanawiamy się, czy to co widzimy na twarzach aktorów i piosenkarzy to szczerzy śmiech i szczęście, czy tylko (jak ich teledyski, koncerty i filmy) tak idealnie wyreżyserowane przedstawienie. Książka przypomina, że nie wszyscy idole są idealni i jednocześnie stawia pytanie o to, czy fani są gotowi na poznanie pełnej ceny ich sukcesu.

CZY TO JUŻ FINAŁ? Jak na powieść w jednym tylko tomie, historia ma nie tylko zbyt idealistyczne, ale i nazbyt otwarte zakończenie. Innymi słowy: dalej mogło stać się nic, ale mogło i stać się wszystko. Decyzja i los bohaterów pozostawiony do interpretacji czytelnika. Ostatecznie rzucono wyzwanie całemu dotychczasowemu porządkowi świata. To trochę tak, jakby na ostatnią scenę filmu wybrać podpalenie nielegalnego składowiska chemikaliów i pokazać, jak bohater odchodzi w nieznanym kierunku. Wiadomo, że to on rzucił zapałkę. Czy spotka go za to kara czy może nagroda? Nie wiemy i już się nie dowiemy, chyba że powstanie kontynuacja.

Powieść przeczytana w błyskawicznym tempie, zapewniająca chwilę rozrywki, do której nie będę jednak powracać. Choć ma w sobie wątki romantyczne i kulisy przyjaźni, rodzącej się naprzeciw tak zażartej rywalizacji, jej bohaterowie i ich losy nie utrwalają się na tyle w sercu, aby wciąż chcieć odtwarzać ich opowieść. 

Można by na podstawie tej historii nakręcić film lub nawet dramę koreańską. Podobnie byłaby to jednakże historia na jeden raz.

NA PLUS: Książka w oryginalne ukazała się w połowie września 2019 roku i już w tym samym miesiącu było jej tłumaczenie na język polski, za co należą się brawa dla wydawnictwa.

"K-pop tajne przez poufne" - Stephan Lee                                  Wydawnictwo : Young  /   Stron: 392                                              Gatunek: młodzieżowe, kariera i sława                                          Miejsca akcji: Stany Zjednoczone, Korea Południowa

EDIT: Autor potwierdził pracę nad drugim tomem, lecz nie ma go jeszcze zatwierdzone w bazie Goodreads, a premiera to dopiero początek 2022.

Książkowego nowości może czytać, wypróbowując za darmo przez miesiąc Legimi (LINK). Sama często sięgam po e-booki, gdyż pojawiają się zaraz w dniu premiery danego tytułu, przez co lekturę można rozpocząć jeszcze zanim pojawi się u nas papierowy egzemplarz. 

#czytamzlegimi #czytambezlimitu

niedziela, 3 marca 2019

Neverworld Wake - Marisha Pessl

Pętla czasu trwa też na Instagramie Zakładki
"Pośród nocy drzewo rośnie,
ciemność w konarach gęstnieje.
Kiedy wreszcie prawdę dojrzę?
Ta trucizna mieszka we mnie."

Beatrice Hartley jedzie do rezydencji na Rhode Island, w której spotykają się jej dawni przyjaciele. Przez rok od ukończenia prestiżowego liceum pozostawali bez kontaktu. Bee nie potrafi jednak ruszyć z miejsca tak jak inni i zapomnieć o tragicznym finale szkoły średniej - w tym o tajemniczych okolicznościach śmierci jej chłopaka. Dziewczyna nie wie, że to ostatni normalny dzień z ich życia, zanim czas zapętli się w chwili wypadku drogowego. Z kraksy przeżyć może tylko jedno z nich. Wyboru dokonać ma nie przeznaczenie, a głosowanie uczestników feralnego zdarzenia.

"Jesteście niemal martwi. Tkwicie między życiem a śmiercią. Czas w waszym przypadku zawiesił się, utworzył zakręconą potencjalność noszącą nazwę Pętli w Nieświecie."

Opowieści o uwięzieniu w pętli czasu jest wiele. Czasem bohaterom dane jest się z niej obudzić do życia, czasem już nie. Zwykle do powstawania pętli dochodzi w wyniku wypadku i tak dzieję się także tutaj. Powtarzający się dzień umożliwia dokładne przeanalizowanie wszystkich okoliczności. W "Neverworld Wake" dodatkowo z czasem pojawia się opcja ucieczki z jednej pętli czasu do długiej. Ważne jest aby dawni przyjaciele ponownie spotkali się na głosowanie. Kto z nich dostanie szansę by powrócić do świata żywych? Jak przeciągnąć innych tak by zagłosowali na Ciebie?

"Dzisiaj to jakby wczoraj."

Ile razy pętle się powtarzają, trudno jest zliczyć. Czasem by wydobyć pewne informacje bohaterowie wielokrotnie powtarzają dany moment - to sceny przesłuchań świadków czy próby wydobycia informacji od policji (napad na komisariat). Wszystko to aby jednoznacznie wyjaśnić okoliczności śmierci ich przyjaciela Jim’a - najwidoczniej zatuszowane przez jego rodzinę. Czy kiedy wszyscy poznają prawdę - kto był winny a kto niewinny - głosowanie będzie wreszcie możliwe? Czy to niewinna osoba ocaleje z kraksy? Czy pamięć okaże się sprzymierzeńcem czy a może wrogiem?

"Jak mogę wygrać głosowanie i wrócić do życia?"

Świat taki jak NieŚwiat (tytułowy "Neverworld") w powieści stanowi przeplatanie się wspomnień różnych osób - wyjątkowo w tej pętli zamkniętych jest aż pięciu uczestników wypadku. Dodatkowo umożliwiono wątek podróży w czasie dzięki wprowadzaniu powieści wewnątrz powieści - mowa tutaj o książce "Mroczny dom na zakręcie". To "legendarna kultowa saga o przyszłej przeszłości. Teraźniejszych tajemnicach. I wiecznej miłości na końcu świata". Ten książkowy dla jednej z bohaterek świat został z powodu jej obecności w zdarzeniu powołany do życia. Z całą pewnością chciałabym aby Marisha Pessl pokusiła się o napisanie tej właśnie książki jako prequela do losów Beatrice i jej przyjaciół.

"Bo każdy z nas ma jakiejś słowa zapisane w notatnikach upchniętych na dnie ciemnej szuflady. Nie możesz ich oddać, Bee. Należą do ciebie. Jak odciski palców. Są jak twoje dzieci. Są światłem, które rozjaśnia ci drogę. Bez nich będziesz stracona."

Co ciekawe uczestnicy pętli często oddają się od siebie, rozdzielają i każdy z nich w niewyjaśniony (początkowo) sposób spędza ten czas w tej dziwnej formie nieśmiertelności. Beatrice jako narrator musi odkryć te sekrety - tylko ona nie wyróżniała się niczym szczególnym z całej paczki bogatych lub wybitnie uzdolnionych przyjaciół. Jedyne co robiła do spisywała ścieżki dźwiękowe do nieistniejących filmów. Podobnie jak w powieści "Byliśmy łgarzami" od E. Lockhart tutaj także pamięć i forma zachowania lub utraty wspomnień rzeczywistych lub wyśnionych wydarzeń będzie kluczowa.

"Mówi, że jesteś niesamowita. I jak z dawnej epoki. Niewinna. Jakbyś tak naprawdę pochodziła z lat czterdziestych czy coś w tym stylu i trafiła do nas wehikułem czasu.
- Dzięki.
- To komplement."

W oryginale opublikowana na początku wakacji 2018 roku, w polskim tłumaczeniu ukazała się na początku 2019 roku pod angielskim tytułem "Neverworld Wake". Książka Marisha Pessl jako opowieść w jednym tomie stanowi dobrą bazę dla serialowej adaptacji - jakiej podjął się już Netflix. Tutaj w fabule powieści dość prędko przeskakiwane wątki jak przeszukiwanie całych zasobów Internetu czy zaciąganie rad profesorów uniwersyteckich w serialu zyska pewnie więcej czasu antenowego. Z całą pewnością warto przeczytać ten thriller młodzieżowy zanim trafi do nas już w formie serialu, którego odcinki większość obejrzy na jeden raz tylko po to aby poznać rozwiązania zagadki.

"Neverworld Wake" - Marisha Pessl
Wydawnictwo: Jaguar
Typ: Opowieść w jednym tomie
Ekranizacja: Netflix w planach
W kolejności: NR 06/2019/02/02 (558)
Dla fanów powieści: "Byliśmy łgarzami" czy "Siedem razy dziś"

niedziela, 27 stycznia 2019

You - Tylko TY

Źródło: tvseriesfinale.com
Każdy chciałby zostać doceniony. Nie chodzi tu tylko o wykonywany zawód czy osiągnięcia, ale o osobę jako całokształt. Każdy chciałby znaleźć inną bratnią duszę, z którą może porozmawiać o wszystkim, ze wszystkiego się zwierzyć i do której zawsze może uciec w trudniej życiowej chwili.

Pewien księgarz ma romantyczną naturę, równoważoną jednak przez równie mroczne tajemnice. Kiedy Joe Goldberg poznaje Guinevere Beck, sympatyczną studentkę literatury i aspirującą pisarkę, może śmiało mówić o miłości od pierwszego wejrzenia. Nie dotyczy to jednak dziewczyny, ta dopiero musi przejrzeć na oczy. Wiele osób i spraw przysłania jej ten obraz idealnego przyszłego związku, a przynajmniej tak myśli nasz bohater. Choć "bohater" to ostatnie słowo, jakim można byłoby go określić.

Joe w swojej narracji dość szybko zjednuje sobie widza, szczególnie kiedy większość jego teorii na temat poznanej dziewczyny okazuje się słuszna. Jej przyjaciółki do najlepszego towarzystwa nie należą, a chłopaków wybiera sobie okropnych. Całość historii rozgrywa się w świecie, do którego przeciętny pracownik księgarni - nawet manager - nie za bardzo pasuje. Z pomocą nowoczesnych technologii i wszelkich dobrodziejstw, jakie ze sobą niosą, Joe postanawia to zmienić. Może w roli stalkera zaczyna niepokoić, ale nie przerażać. Co innego, jeśli do historii tej dodamy morderstwo lub ich kilka.

Mamy jedno życie uratowane i jedno odebrane. Czy bilans wychodzi na zero? Joe nie przejmuje się za bardzo: nie powoduje to, że nie może spać czy prześladują go koszmary - już sam ten fakt dużo o nim mówi. Guinevere, choć początkowo wydaje się inaczej, do niewinnych nie należy. Kiedy jeden problem na drodze znika (dosłownie zostaje usunięty), momentalnie pojawia się następny. Tak odcinek za odcinkiem widz poznaje coraz to mroczniejsze sekrety obu bohaterów. Z czasem okazuje się, że sumienia nie można uciszyć. Nie można też wierzyć, że żyje się w bajce - nieważne jak bardzo się tego momentami pragnie. Czy kiedy prawda wreszcie (dopiero finałowy odcinek) wyjdzie na jaw, taka miłość zwycięży? Kto wyjdzie z tego starcia cało? Kto przeżyje, a kto na zawsze trafi do więzienia?
Może to wpływ lektury... ale aktorzy przypominali duet jaki mogliby tworzyć Emma i Julian (Mroczne Intrygi)
Ten serial przypomina mi troszeczkę "Eye Candy", które niestety nie otrzymało kolejnego sezonu, a podobnie opowiadało o konsekwencjach jakie niesie ze sobą upublicznianie każdego aspektu swojego życia na mediach społecznościowych.

Czym jednak wyróżnia się "You" to książki - są wszechobecne w tej historii:
- Joe przejął księgarnię, pod sklepem tym zaś znajduje się sekretne pomieszczenie - to szklana klatka, w której przetrzymywane są pierwsze wydania. Miejsce to stanie się sceną dla wielu dramatycznych wydarzeń (jak już teraz można przewidzieć także finału).
Guinevere Beck to pisarka, która próbuje ze swoją twórczością zaistnieć w mieście tak wielkim jak Nowy Jork. Jako widzowie będziemy świadkami procesu twórczego jaki stał za jej powieściami.
Peach Salinger to "najlepsza" przyjaciółka głównej bohaterki. Podobno sławny pisarz J.D. Salinger to jej krewny, o czym może świadczyć nie tylko bogactwo ale i kolekcja pierwszych wydań powieści. Aktorka może wydawać się znana - to serialowa Emily z ekranizacji "Pretty Little Liars".
- Sąsiad bohatera to chłopiec imieniem Paco, któremu matka i jej partner zafundowali okropne dzieciństwo. Co rozjaśnia jego dni to dzieła literatury, które pożycza mu Joe. Przyjaźń ta i zdobyte zaufanie okażą się kluczowe w finałowej rozgrywce.
- W trakcie serialu będzie dużo imprez tematycznych zorganizowanych w księgarni.
- Jako widzowie bierzemy udział w kilku lekcjach kreatywnego pisania.
- Bohaterowie przebierają się za sławnych pisarzy czy też w stroje inspirowane czasami Dickensa.
- Serial powstał na podstawie powieści. Są to dwie książki autorstwa Caroline Kepnes: "You" (2014) oraz "Hidden Bodies" (2016). Pierwszy tom ukazał się w przekładzie na język polski.


Fabułę "You" bez problemu można byłoby zamknąć w jednym tylko filmie. Dziesiąty odcinek to prawdziwie klasyczne rozwiązanie głównego konfliktu. Przeraża trochę łatwość z jaką tuszuje się tutaj kolejne zbrodnie. Co przyciąga do historii to fakt, że mimo tak licznych zbrodni Joe Goldberg pozostaje nietypowym bohaterem: zarówno ratuje życia, jak i je odbiera. Co jesteśmy w stanie zrobić w imię miłości? Czy będzie później dla tego jakiekolwiek usprawiedliwienie? Gra rozgrywa się nadal i będzie kontynuowana w drugim sezonie - tam przed producentami spora wymiana obsady, a co za tym idzie także i nowa historia.

"You"
Stacja: Netflix
Liczba odcinków: 10
Czas trwania: 48 minut
Na podstawie: powieści kryminalnej / thriller psychologiczny
Kategoria wiekowa: dorośli

Widzieliście już serial "You"? A może oglądaliście ostatnio jakiś inny thriller psychologiczny?

wtorek, 15 stycznia 2019

36 pytań, które zmieniły wszystko między nami - Vicki Grant

Naukowiec w powieści zbiera figurki...może Funko?
bookmark_to_the_future
"- Wiem, co mówię. Miłość jest jak nic innego. A po drodze do szczęścia zawsze trzeba zaliczyć parę katastrof. I one powinny być konkretne. Inaczej szkoda czasu.
- Konkretne katastrofy to moja specjalność.
- I super. Nie bój się zafundować sobie kolejnej. Nie będziesz żałowała. To znaczy, może będziesz. Ale mniej, niż gdybyś odpuściła."

"36 pytań, które zmieniły wszystko między nami" to opowieść w jednym tomie, którą od dawna chciałam przeczytać. Kiedy znalazłam ją w empikowej promocji o połowę taniej, uznałam iż czas na lekturę. Fabuła oparta została na psychologicznym eksperymencie, w wyniku którego istnieje szansa, że dwoje uczestników zbliży się do siebie na tyle aby się zakochać. Ma tego dokonać zadanie 36 pytań. Czy tak się stanie?

Kanadyjska pisarka Vicki Grant odnosi się do prawdziwego badania przeprowadzanego przez psychologa Artura Arona. Lista pytań dotyczy spraw osobistych, o który zazwyczaj nie opowiada się osobom kompletnie obcym. Całość podzielona jest na trzy zestawy pytań, które z łatwością znaleźć można w Internecie.

"Paul: Mówienie prawdy też ci przeszkadza?
  Hildy: To często nieporozumienie. Tak zwana szczerość nie zawsze jest najlepszą taktyką, zwłaszcza jeśli służy tylko temu, żeby komuś dopiec."

Na bohaterów swojej kolejnej powieści młodzieżowej pisarka wybiera dwa skrajnie różne charaktery. Jest Hildy, która pozornie ma wszystko: jej ojciec jest dyrektorem, mama szefem oddziału w szpitalu, dziewczyna za rok uda się na studia - prawdopodobnie aktorskie. Paul to chłopak, który zbyt szybko wejść musiał w dorosłość. W eksperymencie bierze udział tylko dlatego, że dostanie za to pieniądze. Postawieni naprzeciw siebie młodzi bohaterowie często będą się kłócić i sprzeczać aby dowiedzieć się czegoś więcej o otaczającym ich świecie jak i o sobie samych. Nigdy wcześniej się nie spotkali, a teraz w międzyczasie się zakochają? Czy to możliwe?

Paul od początku zdobywa serce czytelnika zarówno swoim poczuciem humoru jak i zabawnymi rysunkami. Co zaskakujące to Hildy jest tu tym uczestnikiem, który hamuje zadawanie kolejnych pytań, stale dociekając i dopytując. Z czasem okazuje się, że idealne życie to tylko bajka oglądana oczami postronnych obserwatorów, a pod sarkastycznymi uwagami kryje się wrażliwa dusza. Eksperyment zostaje jednak przerwany, do ponownego umówionego spotkania nie dochodzi, w wirtualnej przestrzeni niknie ślad. Jak zakończy się ta opowieść dwójki kompletnie obcych sobie osób? Czy Hildy znajdzie wreszcie odwzajemnioną miłość? Czy Paul otrzyma zapłatę za udział w eksperymencie? (Ok, to było pytanie bardzo w stylu tego bohatera.)

"Jasne. Podpiszę, tylko... może najpierw dowiem się, o co w tym wszystkim chodzi? W sensie są granice tego, co jestem gotowa zarobić w imię nauki."

Powieść Vicki Grant to niestety zbyt otwarte zakończenie. Są tu wątki (rodzinne) będące na miejscu pierwszy przez większość czasu, które potem porzucane zostają bez wyjaśnienia. Co w jednej chwili jest najważniejsze, w kolejnej jest już absolutnie nieistotne. 

Wykorzystanie sławnego eksperymentu w fabule stanowi jedynie udowodnienie tego, że losy dwojga ludzi można w ten sposób związać. Dalszego rozwoju eksperymentu nie śledzi już naukowiec, który go rozpoczął. Chociażby podobnie jak wprowadzający rozdział z jego perspektywy mógłby on także podsumować badanie i dopełnić historie bohaterów. Tak się jednak nie dzieje. Choć książkę bardzo szybko się czyta (to w dużej części powieść epistolarna - są tu listy, zapisy rozmów i czatów), to pozostaje samemu zadać komuś obcemu te 36 pytań by przekonać się czy eksperyment faktycznie będzie miał moc sprawczą.

"36 pytań, które zmieniły wszystko między nami" - Vicki Grant
Wydawnictwo: Publicat  #goyoung
Typ: opowieść w jednym tomie
Stron: 280 
W kategorii: Bez wątków paranormalnych / psychologiczne
W kolejności: NR 02/2019/01/02 (554)

Książka - jako jedna z wielu -  nadal w promocji na Empik com (16,50). Do przeczytanie jest tam także fragment na tej powieści.

Czytaliście jakieś powieści, w których dużą rolę odgrywał eksperyment psychologiczny?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...