Szukaj w tym blogu/ wpisz tytuł, którego szukasz

środa, 14 marca 2018

A Korean Odyssey - Koreańska Odyseja

"Let me out! Why don't you let me go?" - śpiewają w tle, zwiastując początek niezwykłej historii...
Jin Sun Mi od początku miała ciężko w życiu. Wszyscy powtarzali, że jej obecność przynosi nieszczęście. Faktem było zaś tylko to, że za uczennicą podążały duchy. Pewnego dnia (tak, zaraz w pierwszym odcinku) wracając ze szkoły bohaterka spotyka nieznajomego mężczyznę, który odgonić potrafił złe duchy. Niezwykła postać obiecuje przekazać dziewczynce podobne moce, jeśli ta zrobi dla niego jedną rzecz: uda się do domu na skraju lasu i przyniesie z niego wachlarz. Kiedy tam wejdzie nie wolno jej z nikim rozmawiać, a wręcz udawać, że niczego i nikogo tam nie ma. W ten oto sposób bohaterka poznaje Son Oh Gong, który proponuje jej lepszy układ - będzie przychodził jej z pomocą, za każdym razem kiedy wypowie jego imię. Jin Sun Mi uwalnia Son Oh Gong z więzienia, a ten w podzięce odbiera jej wspomnienie - dźwięk jego własnego imienia.

Mijają lata i Jin Sun Mi dzielnie radzi sobie na rynku nieruchomości, wypędzając duchy z lokali, do których nikt nie chciał się już zapuszczać. Kiedy jednak nagle widzi na ulicy Son Oh Gong i rozpoznaje go, jako tego, który tak okropnie ją oszukał, postanawia się z nim skonfrontować. Tym samym bohaterka ujawnia swoją obecność także dla innych pomniejszych bóstw, z którymi nikt wolałby nie zadziewać. Sam zaś Son Oh Gong to typ bez serca, który chce tylko pożreć jej duszę.

Bohaterka uświadamia sobie, że może i jej życie do łatwych nie należało, ale nie pozwoli sobie z tego powodu być zabawką w rozgrywce między bóstwami, demonami czy duchami. Czego jeszcze nie wie, to fakt iż jej los związany jest z przeznaczeniem niebios, a jej decyzja zaważy na losach spokoju Korei. Czy kiedy na szali zostaną postawione miłość i życie, wybór nadal będzie tak prosty?

"A Korean Odyssey" to jedna z najdłuższych (pod względem długości trwania jednego odcinka) dram koreańska, jaką do tej pory obejrzałam. Przyznać jednak szczerze powinnam, że czas trwania epizodu w żadnym wypadku się nie dłuży. Pierwszy odcinek mnie może i nie oczarował, ale kiedy został nałożony Geumgango (a taka złota bransoletka) wszystko się zmieniło. W jednej chwili zakochałam się w tej opowieści. Wiedziałam, że będę wyczekiwać kolejnych odcinków co tydzień (w przypadku dram to dwa odcinki - dzień po dniu) i zostanę z opowieścią aż do finału. W przypadku tego potrzeba siły, bo choć to trochę taka współczesna baśń, to czy człowiek igrający z takimi siłami może liczyć choć na namiastkę szczęśliwego zakończenia? Walka będzie toczyła się aż do ostatniego odcinka.

Aktorów nie spotkałam wcześniej w żadnej innej dramie, ale wielu można tutaj nagrodzić. Mamy świetny wątek drugoplanowy i potrójną aż rolę, którą odgrywa jedna aktorka (Lee Se Young): raz jest wspomnieniem normalnej dziewczyny, raz zombie, innym razem występuje w roli przebiegłej kapłanki. W każdej z tych ról niezwykle przekonuje do stworzonej przez siebie postaci i jej opowieści. Będzie tu polityk opętany rządzą władzy, gwiazdy kpop - które ludźmi nie są, a poprzez swoje koncerty gromadzą ogromne ilości energii. Jest i główna para, której historia skradnie serce widza.

Choć zakończenie dla Koreańskie Opowieści Stworzonej z Legend widziałabym inne, nie mogę ani przez moment pożałować przygody, którą z bohaterami przeżyłam. Polecam za to nie przywiązywać za dużej wagi do efektów specjalnych.

A Korean Odyssey
Ilość odcinków: 20
Typ: #kdrama
Czas trwania odcinka: 1 h 20 min
Emitowane: 23 grudnia 2017 - 4 marca 2018
Wiek bohaterów: osoby pracujące / bóstwa mocno wiekowe

Oglądaliście? Macie w planach? Polecacie podobne tytuły?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...