
"Królestwo samotnej duszy" - W Krainie Lodu
Historia luźno oparta na baśni o Królowej Śniegu to po części musical, ale któż potem długo nie nuci słów tych utworów. W tym przypadku bez wątpliwości będzie to "Let it go"- piosenka bardzo życiowa i nie tylko przypisana do tej opowieści, z którą wiele osób poczuje więź. "Królowa Śniegu" to równie mroźna jak mroczna baśni, ale twórcy postanawiając uczynić Elzę królową o sercu skutym lodem, postawili też sobie za cel ukazanie innej odsłony tej baśni. Nie ma Kaja i Gerdy (choć postać Anny była nią inspirowana. Gera i Królowa Śniegu to jednak nie wrogowie, a rodzina - siostry). Jest za to lodowy pałac na szczycie samotnej góry (bez porównań do Hobbita na ten jeszcze moment), śnieg i lód oraz królowa - ale to początek i zarówno koniec powiązań. "Kraina lodu" to historia zainspirowana, a nie reinterpretacja baśni.
"W tle Samotnej Góry" - w skarbcu smoka
Przyznam, że miło się spędza czas podziwiając widoki ze Śródziemia - zarówno o odsłonie książkowej (czyli w wyobraźni) jak i w odsłonie filmowej. Uważam jednak, że takich książek zdecydowanie się nie poprawia, a adaptacja filmowa zarówno części pierwszej jak i drugiej zdaje się być mocno przyprawiona mnóstwem dodatkowych scen walki. Właśnie to jest szczególne w tej wyprawie, że nie wszystko idealnie się udaje, a w większości zwycięża fakt, że szczęście nam sprzyja. W książce krasnoludy spływają zabeczkowane z prądem rzeki (i to jest już trudno przetrwać), kiedy w filmie będąc na spływie w otwartej beczułce jest jeszcze czas na walkę z orkami. Prawda była taka, że krasnoludy narzekały całą drogę, iść często nie chciały i wiarę trafiły. W wersji filmowej mamy za to trwały zapas zapału i motywacji. Cieszę się, że więcej angażują się elfy i sceny akcji to także dobre kino, ale jednak bardziej cenię sobie chyba wierność książce.

Podsumowanie adaptacji filmowych rok 2013
1. "Kraina lodu - Frozen" - przepiękny Disney w klasycznej baśniowej odsłonie
2. "W pierścieniu ognia" - za wierność ekranizacji
3. "Hobbit: Pustkowie Smauga" - takiej książki nie trzeba poprawiać, ale są i sceny godne podziwu
Inne adaptacje, które zdecydowanie mogłyby być lepsze - zwyczajnie będąc bardziej wierne książce:
- "Intruz" - tyle się naczekałam i choć wiele było, to jednak wiele też pominięto
- "Dary Anioła: Miasto kości"- chyba zbyt wiele oczekiwałam po tym filmie
- "Bling Ring" - zobaczyć można, ale tylko i wyłącznie po lekturze książki-dokumentu
- "Wiecznie żywy" - udana próba przedstawienia tej historii jako komedii jednak zombie się nie sprawdzą w takiej odsłonie
- "Rubinrot" - to przykład jak cud książka może zostać pogrążona w postaci adaptacji, a do tego kręcą następne części...
- "Piękne istoty" - coś dziwnie wyszły i jakby historia zatraciła sens całości
Na co do kina w 2014
31.01.2014 - "Złodziejka książek"
21.03.2014 - "Niezgodna" (za tym tytułem jakoś specjalnie nie szaleję, ale zobaczyć to zobaczę)
04.04.2014 - "Akademia wampirów" (po zwiastunach coś tego nie widzę...)
21.04.2014 - "Niesamowity Spider-Man 2" (ale nowy trailer jakiś taki słaby)
23.05.2014 - "X-Men: Przeszłość, która nadejdzie" (po tytule wyżej ustawiłam poprzeczkę niż ten trailer)
30.05.2014 - "Czarownica" (reinterpretacja baśni a ja bym nie zobaczyła?!)
06.06.2014 - "Gwiazd naszych wina" (nie zapeszajmy!)
07.08.2014 - "Błękit szafiru" (nie wiem na co można liczyć po takiej adaptacji części I...)
15.08.2014 - "Dawca" (antyutopia - a książeczka cieniutka)
19.09.2014 - "Więzień labiryntu" (książka nawet, jest więc pole do popisu)
19.11.2014 - "THG: Mockingjay Part I"
17.12.2014 - "Hobbit: Tam i z powrotem" (a jednak grudzień,
Która adaptacja filmowa Wam najbardziej podobała się w roku 2013?
Na które tytuły czekacie najbardziej w 2014 roku?