Zakochana para, a w tle najbardziej rozpoznawalny symbol niespotykanej miłości, tej trwającej poza czasem i miejscem - białe mauzoleum Tadź Mahal. Para na tym zdjęciu jest dość niezwykła. Te osoby to inspiracja dla bohaterów powieści "Poszukiwacze szczęścia" - Tishani Doshi. Są to rodzice autorki. Jej matka pochodząca z Walii oraz ojciec wychowany w Indiach.
Najpierw jednak słowo o Ekam. W jednym słowie jest to "jedność". "Powiadają, że można tego doświadczyć tylko raz w życiu albo i nigdy. Niektórzy opisują to jako wkroczenie do ciemnej groty, która nie ma początku ani końca. Inni mówią, że to jakby twoje serce paliło się na wolnym ogniu. Kiedy doznajesz owego Ekam, wierzysz, że możesz wykorzenić ze świata wszelkie zło, wady i nieszczęścia." Mieszkańcy danej indyjskiej wioski przekazują opowieści o takim uczuciu, a część z nich zamienia się z czasem w baśnie i legendy.
Babo i Sian to para, którą połączyło Ekam, teraz powinni zdecydować czy wybrać życie na Wyspach Brytyjskich czy też w Indiach. Podobnego wybór musieli podjąć się i rodzice autorki."Poszukiwacze szczęścia" to opowieść, która stara się odpowiedzieć na pytanie o swoje miejsce w świecie. Może ono przecież czekać na drugiej półkuli ? Jeśli nie zaryzykujesz, nie odnajdziesz go. Jednocześnie może ono być właśnie tam, gdzie zawsze był rodzinny dom, ale trudno to na początku dostrzec. Przesłanie myślę, że uniwersalne, a odpowiedź na takie pytania zna i tak tylko serce.
Książka "Poszukiwacze szczęścia" stanowi bogate źródło informacji o kulturze Indii. Od tego jakie przesądy związane są z ciążą, a jakie z przygotowaniami do wesela, aż do zwykłej (choć dla nas w kulturze europejskiej tak innej) codzienności życia w Indiach. Dobrze wykorzystana została przez autorkę zasada kontrastu. Poznajemy plusy i minus życia nie tylko w Indiach, ale i w Wielkiej Brytanii. Często przez to zestawienie widzimy, że wiele jest jednak punktów wspólnych i wartości cenionych niezależnie od kraju, kultur czy religii.
Dowiedziałam się z tej powieści masę rzeczy. Jedną z nich podzielę się teraz z wami.
Słowo o religiach Indii
Bohaterowie wyznają dżinizm. Pierwsze skojarzenie jest błędne, nie jest to wiara w Dżinny, które spotkamy w opowieściach z kręgu kultury arabskiej. Dżinizm w swych zasadach, jakich przestrzegają i bohaterowie, jest szlachetny: zasada powstrzymywania się od przemocy wobec wszelkich żywych istot czy idea prawdy, bo bez niej życie to "tylko jałowy krąg oszustw i kłamstw". Jak i wiele innych przywołanych w tej powieści. Po przebadaniu kilku z haseł, znalazłam coś bardzo ciekawego.
Widząc takie zdjęcie mamy raczej jednoznaczne skojarzenia i są one ściśle związane z czasami ostatniej wojny światowej. Napotykając właśnie w Indiach takie zgromadzenie, zdecydowanie zawrócilibyśmy w dość szybkim tempie do domu. Swastyka to jednak symbol dźinizmu od bardzo dawna. Można ją odróżnić od nazistowskiej, gdyż tamta jest obrócona o kont 45°. Jakże łatwo się pomylić.
Dżinizm to nie jedyna religia Indii, jest ich tam sporo. Kolejna ciekawostka dotyczy tradycyjnego obrządku pogrzebowego parsów. Ciało zmarłej osoby należy "umyć, owinąć w białą materię [...] aby mogło zostać zabrane na Wieże Milczenia i oddane na żer sępom." Indie fascynują i zadziwiają swoim przywiązaniem do tradycji, nawet we współczesnym świecie.
Słowo o tytule i jego przekładzie
Angielski tytuł 'The Pleasure Seekers' chyba lepiej oddaje charakter tej opowieści. Pleasure przetłumaczymy bardziej jako 'przyjemność' niż 'szczęście'. Przyjemność jest także przecież powiązana ze szczęściem. Skłaniałabym się jednak ku twierdzeniu, że bohaterowie poszukują jednak "przyjemności" a nie "szczęścia", ponieważ szczęśliwe życie ma na początku każdy z nich. Jest to obecność bliskich, poczucie bezpieczeństwa, życie w dostatku, zabezpieczona przyszłość. Większość zawsze będzie szukać w życiu czegoś więcej.
Pierwsza powieść Tishani Doshi to historia, która opowiada o losach pokoleń. Poznajemy niezwykłą osobę w rodzinie, prababkę dla najmłodszych bohaterów, czyli Ba. Wyczuwa ona przybycie bliskich, bo wiatr niesie ze sobą inny wówczas inny zapach, szczególny dla każdego z rodziny: świeżo skoszonej plaży lub powietrza przed deszczem. Poznajemy też losy już dorosłych córek rodziców złączonych Ekam. To swojego rodzaju saga rodzinna.
Jest to także przewodnik po kulturze i zwyczajach panujących w Indiach, pełny wartości uniwersalnych i w naszym znaczeniu.Wiarygodny, bo inspirowany prawdziwą historią i życiem oraz licznymi podróżami samej autorki by odnaleźć swoje miejsce.
Książka nie z rodzaju tych, które można przeczytać w jeden wieczór. Miło się jednak do niej wraca i poznaje kolejne perypetie bohaterów, gdyż ciekawi ostateczny finał tej historii. Smutki i radości - czyli historia o życiu, tylko, że w Indiach z kilku różnych perspektyw.
"Poszukiwacze szczęścia" - Tishani Doshi Wydawnictwo: Świat Książki WELTBILD
Książki tego wydawnictwa są idealnie sklejone - tak, że podczas czytania strony dobrze się przewraca, a zewnętrzna oprawa nie ulega zniszczeniu. To wszystko poprawia tylko komfort czytania i tak dobrej już powieści.
PREMIERA : 26 września 2012
Za możliwość poznania sagi rodzinnej z Indii dziękuję wydawnictwu Świat Książki.
Zapowiada się ciekawie, chętnie po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńPoszukam tej książki
OdpowiedzUsuńJa raczej przystopuję.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, książka o poszukiwaczach przyjemności. Myślę, że się skuszę, szczególnie, że interesuje mnie kultura Indii, a ta powieść jak widać będzie dobrym źródłem informacji.
OdpowiedzUsuńchyba również póki co powiem pass
OdpowiedzUsuńpoczekam jeszcze na inne recenzje
Świetna recenzja. :D Kocham Indie i coś czuję, że to przeczytam! :D
OdpowiedzUsuńA mnie książka wydaje się ciekawa. Wielokulturowość, szukanie swojego miejsca w życiu to coś, co w książkach bardzo sobie cenię zwłaszcza, jeśli jest podane w intrygujący sposób:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Zaciekawiła mnie ta książka. Przeczytałam kilka powieści "arabskich", o dziejach ludzi w Afganistanie, Iranie czy innych "nawiedzonych" krajach. O Indiach nie wiem właściwie nic i bardzo chętnie zapoznam się z tamtą kulturą za pomocą dobrej obyczajówki.
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwatorów :)
od kiedy przeczytałam "Lalki w ogniu" również o Indii poczułam do tego kraju dziwny...wstręt i uprzedzenie. Już nie fascynuje mnie ta różnorodność i egzotyka. Nie potrafię racjonalnie tego wytłumaczyć.
OdpowiedzUsuńO Indiach wiem bardzo niewiele, więc chętnie sięgnę po taką książkę. Zaciekawiły mnie zwłaszcza kontrasty między Indiami a Wielką Brytanią :)
OdpowiedzUsuńNieźle się zapowiada. Chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńMnie całkowicie zachęciłaś :) Super.
OdpowiedzUsuńIndie posiadają na prawdę ciekawą kulturę - już kilka książek jej poświęconych czytałam, a ta którą przedstawiasz wydaje się kolejną niesamowitą podróżą do Indii ;D
OdpowiedzUsuń