Szukaj w tym blogu/ wpisz tytuł, którego szukasz

wtorek, 17 maja 2011

Kraina Czarów w purpurze

"Krwawy fiolet" - Dia Reeves
Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Fiolet należy do jednych z bardziej fascynujących barw. Znaczeń miał wiele na przestrzeni lat, każde z nich było jednak niezaprzeczalnie niezwykłe. Był jedynym kolorem poza czarnym i szarym, który dopuszczano w czasie żałoby. Zawsze kojarzony był z władzą. Bliżej ku czasom współczesnym stał się symbolem wolności, a więc także buntu i przemian. Żadnej z tych cech nie można odmówić Hannie, która poprowadzi nas do samego serca zwariowanej Krainy Czarów przywdziewając właśnie ten kolor.
Witamy w Portero.
Pożegnajcie się z prawami fizyki i logiki, tutaj nie obowiązują bowiem żadne z nich.

Piękna fioletowa sukienka. Szyta ręcznie i oczywiście na miarę. Idealny odcień, krój, a do tego także modelka, która ją nosi. Tylko co robi ta szkarłatna plama krwi plamiąc materiał ?
Hanna przybyła do matki z bardzo daleka. Nikt nie wie o jej przyjeździe, więc i nikt się jej nie spodziewa. Wszystko się popsuło odkąd umarł ojciec. Nie mówię odszedł bo nadal jej towarzyszy, czy to ważne, że pod postacią ducha ? Dziewczyna nie ma pojęcia jak matka ją przyjmie i czy w ogóle pozwoli jej zostać. Tymczasem problemem mogą być nie tylko więzi zerwane więzi rodzinne ale także Portero. Mówiąc szczerze, ta mieścina jest szalona i powinno się chronić innych ludzi przed wstępem na jej teren.
Matka stawia Hannie ultimatum - musi pójść do szkoły i wytrzymać tam określony czas. Kobieta wie, że dziewczyna nie będzie zdolna tego wykonać. Nie docenia jednak córki, a nade wszystko nie docenia jej szaleństwa.
Potwory ukryte w szkle i wabiące swoje ofiary aby wydobyć z nich krew do ostatniej kropli. Drzwi zawieszone w próżni, po których otwarciu widzisz już tylko ostaniom ofiarę jaką na nie skazano. Klucze wykonane z kości, będące jedynym sposobem na odczynienie klątwy.
Masz dość ? A to dopiero początek.

Przygotujcie się na sporą dawkę nowości - niczego takiego bowiem jeszcze w życiu nie czytaliście.
Książka nie podlega żadnym ramą - jest sama w sobie wyjątkowa.
Szaleństwo niektórych wizji to nie maniakalny omam, to bardziej jak podróż Alicji do serca Krainy Czarów. To właśnie taki rodzaj szaleństwa jest książce... oczywiście taka wersja Krainy Czarów troszkę z horroru, ale za to dobrego.
Ta powieść mną wstrząsnęła ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nie można tego wszystkiego oczywiście brać dosłownie. Trzeba ją potraktować bardziej jak szalony sen (część akcji jest skomponowana na podobnej logice jak nasze sny) i cieszyć się tym szaleństwem snu póki trwa.
Jedyne podobieństwo dostrzegam właśnie z Alicją w Krainie Czarów, która też ma kompletnie irracjonalną fabułę i logikę, ale w tym chyba czar takich książek.

Bohaterka to niecodzienna postać przez to fabuła książki też taka się staje. Choć Hanna ma już zdiagnozowaną chorobą psychiczną i to wymagającą leczenie już tylko farmakologicznego, to nie ona jest źródłem szaleństwa w tej książce. Jak taki zwariowany świat odbierze osoba sama mająca wizje i urojenia ? Jako przekleństwo i pogrąży się w obłędzie czy jako swoje wybawienie ?
Autorka sprytnie z nami gra. Nie możemy powiedzieć jednoznacznie czy to Portero jest szalone czy też Hanna. To ona jest narratorką, to jej oczami widzimy przedstawiony świat.
Widać decyzję pozostawiono czytelnikowi.

Jest to powieść o szukaniu akceptacji. Hanna pragnie aby matka ją kochała, z drugiej strony marzy o miejscu, które przyjmie ją taką jaką jest, a nie można powiedzieć, że jest osobą normalną.
Przez to właśnie chyba tak bardzo lubimy bohaterkę od samego początku. Jej narracja przypomina troszkę Rose z serii Akademia Wampirów. Cenię sobie jej zdecydowanie. Niezależnie od sytuacji nie waha się ani chwili. Szczególnie, że tutaj gdzie każdy dba o siebie, chwila zwątpienie może kosztować ją życie. Nikt się nie też specjalnie nie przejmie, przyjezdni często zawitają tylko tu tylko po to aby pożegnać się ze światem żywych raz na zawsze.
Kolejny atut to zachowanie swojego człowieczeństwa do samego końca, nawet jeśli jego częścią bywa obłęd.
Przecież mimo wszystkich cudów, dziwów itp główny 
bohater (narrator) może pozostać człowiekiem. 
Nie obawiamy się, że już na następnej stronie 
nagle pod wpływem romantycznej miłości 
nie z tego świata okaże się wampirem/wilkołakiem/
upadłym aniołem/czarownicą/wróżką lub 
potomkiem wyżej wymienionych.
To bardzo miła odmiana.

Książkę czyta się z zapartym tchem i to bardzo szybko.
Okładka jest świetnie wykonana. Odwracając ją pod
odpowiednim kątem, fiolet przybiera piękne odcienie. 
Nie można się na nią wprost napatrzeć. Przyznam, że na samym początku ten wątek szaleństwa mnie troszkę zniechęcał, ale moje wątpliwości zniknęły już po pierwszym rozdziale.Polecam jako jedną z lepszych pozycji wydawniczych tego roku ;)
Moja ocena : 8 / 10

Książka stanowi zamkniętą całość. Nie ma planów kontynuacji.
 Ze strony wydawnictwa można pobrać i przeczytać początkowy fragment książki - TUTAJ

23 komentarze:

  1. Mam w planach i nie zawacham się przeczytać:D
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawno nie czytałam tak zachęcającej i dobrze napisanej recenzji :) Książka, która być może mogła skusić mnie nieco okładką, ale generalnie nie miała ogromnych szans, bo moja lista do przeczytania jest długa, teraz trafiła na sam szczyt. Jak ty to robisz? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się ten motyw szaleństwa :) Z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie recenzja świetna! Naprawdę :)
    A i książkę z chęcią bym przeczytała, bo to można powiedzieć "moje klimaty".
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książkę od dawna chciałam przeczytać, ale tym, że "Jej narracja przypomina troszkę Rose z serii Akademia Wampirów." - którą wprost kocham! - ostatecznie mnie przekonałaś. Aż czuję jak mój portfel staje się coraz chudszy, naprawdę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się, książka naprawdę cudowna i niesamowicie oryginalna, mnie także oczarowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawsze stroniłam od takich książek, ale po miłym zaskoczeniu jakie było "Z ciemnością jej do twarzy" po tą też chętnie bym zajrzała. Szczególnie, że podoba mi się motyw snów i zdiagnozowana choroba psychiczna u głównej bohaterki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Casssssin, to chyba jedna z fajniejszych recenzji, jakie czytałam! Naprawdę. :D Do książki bardzo mnie zachęciłaś, cieszy mnie też, że nie ma żadnych kontynuacji, przynajmniej się nie zrujnuję:)

    A mam pytanie: nie myślałaś kiedyś o pokazaniu nam swojej biblioteczki? Osobiście bardzo chciałabym ją zobaczyć. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Recenzja świetna. c:
    A co do książki - zaczynałam ją czytać kilka razy i jakoś mnie nie wciągnęła, nie mój klimat.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jestem z tych, którzy lubią motyw szaleństwa w literaturze, nawet w wersji bardzo skrajnej... ;) Książkę już jakiś czas temu dodałam do planowanych i z chęcią po nią sięgnę. Na razie poluje na "Las Zębów i Rąk", ale niestety bez większych efektów :/ Pozostają mi książkowe zakupy [powoli mnie one rujnują]:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapomniałam jeszcze napisać, że powyższa recenzja bardzo przypadła mi do gustu 8)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cass, świetna recka ;D Mnie jednak ta książka nie spodobała się tak jak tobie, jednak każdy co innego lubi :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Poluje na nią.:) Mam nadzieje, że jak najwcześniej wpadnie w moje łapki.;p

    OdpowiedzUsuń
  14. Szczerze powiedziawszy to odkąd przeczytałam, że nie będzie kontynuacji to mam straszną chęć na nią. A po twojej recenzji jeszcze bardziej! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo zachęcająca recenzja, a okładka też śliczna, szkoda tylko, że trzeba udać się do księgarni, żeby zobaczyć ją w pełnej krasie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Faktycznie w końcu coś nowego, na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. masz racje jest to świetna książka, tak samo jak Twoja recenzja. Oby więcej takich ksiażek trafiało na Polski rynek ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. widzę, że wysoko punktujesz i książka zapewne jest tego warta.

    OdpowiedzUsuń
  19. Recenzja świetna :).

    Książka wydaje się być interesująca
    i inna,od tych na które trafiam
    ostatnio.Pozostaje mi tylko dopisanie
    jej do listy i narażanie mojego portfela
    na straty. xD

    OdpowiedzUsuń
  20. Przy wzmiance o szaleństwie pojawiły się wątpliwości, czy to książka dla mnie, ale chyba dam się skusić;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję za wszystkie komentarze.
    Jest mi niezmiernie miło, że recenzja się podoba.
    Książce warto dać szansę.

    Ven, zaczytana - to może gust czytelniczy mamy podobny ^^

    Daria - myślę, że jest coś co łączy historię Ari i Hanny, choć Portero jeszcze bardziej zwariowane niż Novem 2

    Mircia - z biblioteczką domową może być problem. Jestem ukrytym książkoholikiem i maskuję ilość książek znoszonych z biblioteki i księgarni poprzez odpowiednie ustawienie ich na półkach. Nie ma też nowych regałów. Rodzice szanują to, że czytam ale myślę, że nawet oni mają jakieś granice - szczególnie ile kasy z mojego stypendium naukowego idzie na książki i to nie naukowe najczęściej XD Myślę jednak, że po sesji poprzestawiam wszystko i wtedy piękne zdjęcia będą ;)

    Bellatriks - zerknęłam na wyniki. Powiedzieli, że będzie jeszcze jakiś konkurs - jest nadzieja.

    OdpowiedzUsuń
  22. Czytałam dużo recenzji, ale po Twojej najbliższy mój zakup książek będzie obejmował tą ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Całkowicie zgadzam się z Twoim zdaniem- ta książka jest rewelacyjna, jednak dobiłaś mnie ostatnim zdaniem :( A miałam nadzieję...

    OdpowiedzUsuń

Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...