Londyn, to niegdyś Londinium, kolejna zamorska rzymska kolonia. Połączenie współczesnej stolicy z jej starożytnym odpowiednikiem to kusząca wizja dla czytelnika. To tam spotykają się losy dwojga młodych ludzi i choć bardzo pragną wspólnego szczęścia, ich życie nie jest zależne tylko od ich woli. Nieszczęśliwe zakończenie tamtej historii znajduje swoją kontynuacje w świecie wyjętym spod władzy czasu (Parallonie) oraz w szkole dla wybitnie zdolnej młodzieży na przełomie roku 2012 i 2013 - czyli zapraszam na recenzje sylwestrową.
Szkoła dla wybitnie zdolnej młodzieży wraz z wykładami znamienitych profesorów, tajemniczy wirus, śmiertelna gorączka, mozaiki w starożytnych ruinach i wspomnienia poprzedniego, zamierzchłego życia. Tak zaczyna się kolejne literacka podróż w czasie.
Bohaterów tej opowieści jest dwóch, tak samo jak współistnieją w niej dwie, osobne historie.
Jest gladiator, który wykorzystuje swą niezwykłą intuicje by ocalić życie i wygrać kolejny pojedynek na arenie oraz swoją charyzmę by przetrwać w grach rzymskiej arystokracji. Bliższym narratorem powinna być czytelnikowi jednak licealistka, zdolna i wyobcowana. Tak niestety nie jest.
Entuzjazm i uzdolnienia - skazani na sukces
Ewa doświadcza braku zrozumienia zarówno ze strony grupy rówieśniczej jak i dorosłych, pozostając sama. Nadnaturalny dar bohaterki to jej zdolność do nauki i opanowania praktycznie każdej dziedziny wiedzy. Nie może zrozumieć, że jej kolegów nie fascynują kwantowe bramki logiczne ani tego, że w wolnym czasie, tak jak ona, nie powtarzają z zapałem stochastycznych równań różniczkowych. Dodać do tego równania trzeba również fakt, że Ewa wszędzie odnosi sukcesy czy to na scenie muzycznej, teatralnej czy naukowej przy minimalnym wysiłku. Nie brakuje jej też adoratorów, których odrzuca. Dziewczyna nie jest pewna siebie, ale nie zakłada też możliwości porażki, a tym bardziej odrzucenia, kiedy to ona poczuje coś więcej. Zdaje się jednak, że to właśnie w niedoskonałości kryje się czasem prawdziwa doskonałość.
Historia z płaskorzeźby
Znaleziona płaskorzeźba z 152 roku prezentuje gladiatora imieniem Sethos Leontis. Niezwykle w jego historii było to, że przed ukończeniem osiemnastego roku życia zdobył dziewięć wieńców laurowych, a walczył tylko za pomocą sieci i trójzębu, nie osłaniając ciała żadną zbroją. To jego postać w "Gorączce" ożywiła autora i za pomocą nieznanego wirusa splątana z losami osoby przypominającej jego dawną miłość - dziewczynę, której jako niewolnik nie mógł ochronić czyli Liwii.
Liwia to postać, którą zyskuje większą sympatię niż Ewa. Tak samo większe zainteresowanie budzą wydarzenia sprzed blisko dwóch tysięcy lat niż współczesność i kolejne dni bohaterów w St. Magdalene.
Opis książki a akcja powieści
Opis tej książki prezentuje wydarzenia mające miejsce dopiero w drugiej części książki, a znaczącą już kulminacje dopiero w części trzeciej. Autorka chciała abyśmy poznali każdego z dwóch bohaterów z osobna, zanim połączy ich losy, ale to bardzo długie oczekiwanie. Rozdziały z czasem stają się krótsze, lecz i tak znamy wydarzenia mocno wyprzedzające akcje. Tylko dalszy losy Liwii udało się zatrzymać w tajemnicy do samego końca powieści.
Nurt Czasu
Czy podróżowanie w czasie mogłoby być wynikiem zainfekowania tajemniczym wirusem ? To teoria, której w powieściach o podróżowaniu w czasie, jeszcze nie przetestowano. Sam proces przeskoków czasowych jest owiany magią i mało w nim nauki. Wiedza o minionych i przyszłych epokach nabywana jest w sposób podobny jak ma to miejsce w "Strażnikach Veridianu".
Przedstawiona wizja Parallonu balansuje na granicy "świata pomiędzy", który czytelnikowi doskonale znany jest z już powieści o duchach.
Podsumowanie i rekomendacje
"Gorączka" stanowi w miarę zamkniętą całość. Jeśli miałabym ją przyrównać do innych książek z serii Egmont'u Poza Czasem to byłaby to zdecydowanie "Magiczna gondola", gdzie nurt czasu też przypadkowo stanowi nurt rzeki / wody laguny. O wiele łatwiej nawiązać można więź z bohaterką "Magicznej gondoli" niż Ewą z "Gorączki", w tym drugim przypadku jako na świetnego narratora można liczyć na Sethosa.
"Gorączka" trafnie ukazuje kontrast między życiem młodej dziewczyny dawno temu, kiedy los kobiet nie był od nich zależny... i teraz gdy wystarczy dostatecznie silna wola i determinacja by coś osiągnąć. Historia posiada ciekawy zarys opowieści o uczuciu na przestrzeni tysiącleci i zagubionych duszach, które potrafią się odnaleźć.
Nie mogę nic poradzić na to, że nie przepadam za pierwszoosobową narracją Ewy, a wyczekiwałam o wiele lepszej, trzecioosobowej narracji młodego gladiatora :)
"Gorączka" - Dee ShulmannTematycznie: podróże w czasie
Wydawnictwo Egmont
[Okładka jak zawsze w tej serii wydawniczej jest zniewalająca.]
Stron: 430
Ocena: 3,5 / 5 (opowieść ma potencjał)
Za możliwość spotkania niesamowitego gladiatora swoich czasów dziękuję Wydawnictwu Egmont.
Poniżej bardzo udany projekt zapowiedzi zrealizowany przez wydawnictwo dla "Gorączki"
(klikając w zakładkę "Characters" można zobaczyć zdjęcia bohaterów)
Mam w planach :3
OdpowiedzUsuńOkładki Egmontu rzeczywiście nie mają sobie równych :) Co do książki to już niedługo mam zamiar ściągnąć ją z półki :D
OdpowiedzUsuńNiedługo będę czytać :) Co prawda podróże w czasie odrobinę mnie nudzą... Zobaczymy jak to będzie :D
OdpowiedzUsuńKolejna książka, brzmiąca bardzo podobnie do innych :P Może kiedyś się skuszę, ale jakoś przy okazji.
OdpowiedzUsuńA mnie się spodobała bohaterka i za każdym razem kiedy byłam u Sethosa nie mogłam się doczekać kiedy do niej wrócę.
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie , może przeczytam
OdpowiedzUsuńMam i sięgnę po nią za (prawdopodobnie) 2 książki - jak dziwnie by to nie brzmiało. Wiem, że nie powinnam się nastawiać na wiele, ale myślę, że nie będzie to najgorsza książka, jaką czytałam.
OdpowiedzUsuń