"Dobrani" - Ally Condie
Wyobraź sobie taki świat, gdzie Społeczeństwo wyznacza koniec twojego życia. Właściwie to Społeczeństwo wyznacza wszystko. Co masz jeść, jak masz się ubrać, gdzie masz pracować i co masz robić w życiu, jak możesz spędzać swój wolny czas. Kontroluje twoje sny i wspomnienia. Decyduje o tym co powinnaś zapomnieć, a co pamiętać. Wyznacza ono także kogo masz poślubić, kto z całej puli Społeczeństwa zostanie tobie Dobrany. Zawrzesz Kontrakt z kimś kogo nigdy nie widziałaś na oczy, z innej części kraju, zupełnie obcym.
Zdarzają się jednak niecodzienne wyjątki.
Zdarzają się jednak niecodzienne wyjątki.
Cassia, główna bohaterka zostaje dobrana podczas Bankietu z osobą, z którą na niego przyjechała - jej przyjacielem od czasów dzieciństwa Xandrem.
Czy przyjaźń może przemienić się w miłość gdy tego chcemy ?
Rodzice obu stron są szczęśliwi - ich dzieci nie muszą wiązać się z zupełnie obcą osobą. Tylko że w świecie Społeczeństwa nie ma czegoś takiego jak "szczęśliwy traf", każdy aspekt życia jest do końca zaplanowany.
To nie dowód szczęścia, to dowód nieomylności Społeczeństwa.
Cassia myśli, że wie wszystko o swoim Wybranku. Postanawia jednak przejrzeć jego mikrokartę, jaką każdy z nich otrzymał na Bankiecie (zawiera ona dane o drugiej osobie, co lubi, czym się zajmuje itd ).
Zazwyczaj gdy nie znasz tej osoby i tylko przez chwilę mogłeś zobaczyć jej twarz na Bankiecie ( w przekazie na żywo ), z niecierpliwością oczekujesz momentu odczytania w zaciszu domu jego danych. To powinna być chwila ekscytacji, ale czego Cassia może nie wiedzieć o osobie, która mieszka obok ?
Jest to jednak dla niej chwila zaskoczenia, gdy po chwili zamiast twarzy Xandra system przedstawia jej innego Wybranka, Ky'a.
Czy miłość można narzucić ? Czy system, który wie jak każdy aspekt twojego życia będzie wyglądał, może przewidzieć bieg ludzkich uczuć ?
Społeczeństwo daje wszystko w takiej ilości w jakiej uzna za stosowane.
Nie ma chorób, nie ma raka, bólu, nie ma niespodziewanej śmierci.
Czy przez to nie ma też zła ?
Kiedy dane masz coś tylko w takiej ilości i formie jaką ktoś ustalił, to nie ma tak naprawdę wyboru.
Brak wyboru, to niewola.
Kiedy zaczynasz chcieć dokonywać wyboru, pojawia się bunt a wraz z nim rewolucja. Trzeba zniszczyć system, który dał nam wszytko - rodzinę, bezpieczeństwo, szczęście.
Aby móc wybrać kogo pokochać, trzeba zniszczyć to wszystko.
Czy miłość warta jest zagłady znanego świata ? Świata, w którym wszystko zbliżyło się jak nigdy inne społeczeństwo wcześniej do ideału ?
Czy przyjaźń może przemienić się w miłość gdy tego chcemy ?
Rodzice obu stron są szczęśliwi - ich dzieci nie muszą wiązać się z zupełnie obcą osobą. Tylko że w świecie Społeczeństwa nie ma czegoś takiego jak "szczęśliwy traf", każdy aspekt życia jest do końca zaplanowany.
To nie dowód szczęścia, to dowód nieomylności Społeczeństwa.
Cassia myśli, że wie wszystko o swoim Wybranku. Postanawia jednak przejrzeć jego mikrokartę, jaką każdy z nich otrzymał na Bankiecie (zawiera ona dane o drugiej osobie, co lubi, czym się zajmuje itd ).
Zazwyczaj gdy nie znasz tej osoby i tylko przez chwilę mogłeś zobaczyć jej twarz na Bankiecie ( w przekazie na żywo ), z niecierpliwością oczekujesz momentu odczytania w zaciszu domu jego danych. To powinna być chwila ekscytacji, ale czego Cassia może nie wiedzieć o osobie, która mieszka obok ?
Jest to jednak dla niej chwila zaskoczenia, gdy po chwili zamiast twarzy Xandra system przedstawia jej innego Wybranka, Ky'a.
Czy miłość można narzucić ? Czy system, który wie jak każdy aspekt twojego życia będzie wyglądał, może przewidzieć bieg ludzkich uczuć ?
Społeczeństwo daje wszystko w takiej ilości w jakiej uzna za stosowane.
Nie ma chorób, nie ma raka, bólu, nie ma niespodziewanej śmierci.
Czy przez to nie ma też zła ?
Kiedy dane masz coś tylko w takiej ilości i formie jaką ktoś ustalił, to nie ma tak naprawdę wyboru.
Brak wyboru, to niewola.
Kiedy zaczynasz chcieć dokonywać wyboru, pojawia się bunt a wraz z nim rewolucja. Trzeba zniszczyć system, który dał nam wszytko - rodzinę, bezpieczeństwo, szczęście.
Aby móc wybrać kogo pokochać, trzeba zniszczyć to wszystko.
Czy miłość warta jest zagłady znanego świata ? Świata, w którym wszystko zbliżyło się jak nigdy inne społeczeństwo wcześniej do ideału ?
Książkę czytałam już jakiś czas temu, więc moja moja odczucia względem niej, emocje jakie przeżywałam znacznie już opadły. Na wielu zagranicznych portalach powieść tą porównywano głównie do "Igrzysk Śmierci" (które należą do moich ulubionych książek). Co łączy obie książki, to zapewne ich tematyka. Obie są powieściami antyutopijnymi. W obu widzimy zalążek przyszłych zmian i rewolucji. Tutaj jednak powiązania się kończą.
Na samym początku powieści patrzymy na świat oczami Cassii. Żyje ona w świecie niemal idealnym. Nie ma głodu ani wojny. Przez jej dotychczasowe życie niczego jej nie brakowało, więc i nie odczuwała prawdziwego pragnienia. Nie była świadoma, ile rzeczy w życiu jej odebrano bez jej wiedzy. Zupełnie jak ukazuje nam to okładka. Życie pod kloszem, w bańce, która nas przed wszystkim ochroni .... ale także do niczego nie dopuści. Bunt w dziewczynie pojawia się dopiero w momencie gdy rodzina przygotowuje się do Ostatniego Bankietu jej dziadka. Bohaterka widzi, że bliska jej sercu osoba mogłaby żyć jeszcze wiele lat. Koniec został jednak z góry ustalony. Nie ma czegoś takiego jak nieprzewidziana śmierć - każdy dokładnie wie, kiedy nadejdzie jego czas i może się na to przygotować.
Dziadek ofiarowuje swojej wnuczce coś niezwykłego.
Tajemnicę przeszłości.
Tego jakim kiedyś było życie.
Wewnątrz starej puderniczki, dobrze ukryty znajduje się wiersz. Jego posiadanie już samo w sobie jest niebezpieczne i może pozbawić jej rodzinę wielu praw.
Społeczeństwo bowiem określiło dokładnie co powinno się czytać, jakiej muzyki słuchać, jakie dzieła sztuki oglądać. Istnieje 100 wierszy, 100 utworów, 100 obrazów.
Jaką moc mają dawno zapomniane słowa ?
Czy miłość warta jest zburzenia istniejącego świata ?
Czy taka może być kiedyś nasza przyszłość ?
Moja ocena to 8,5 / 10
ma pojawić się w Stanach dnia 1 Listopada 2011
Czy słowa mogą wszystko zmieniać ?
Jeśli chcesz zobaczyć słowa wiersza, które w powieści budzą rewolucję zajrzyj na stronę :
Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy - Dylan Thomas
Jeśli chcesz zobaczyć słowa wiersza, które w powieści budzą rewolucję zajrzyj na stronę :
Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy - Dylan Thomas
Ja mam czasami już teraz takie wrażenie że żyje w społeczeństwie które bardzo dobrze wie co jest dla mnie dobre Wystarczy obejrzeć tv śniadaniową by dokładnie dowiedzieć się od rzeszy ekspertów co powinnam jeść, jak wychowywać dzieci, w co się ubierać, czy jak postępować w małżeństwie Każdy na złoty środek Wydaje mi się że dużo nam nie brakuje do społeczeństwa z opisywanej przez Ciebie książki Do inwigilacji myśli i snów tylko jeden krok Tym bardziej z chęcią sięgnę po powieść bo zapowiada się ciekawie Wiersz znam bardzo dobrze Pamiętam go z filmu Stowarzyszenie Umarłych Poetów ,który nagle wydał mi się mieć dużo wspólnego z Dobranymi
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jak tylko książka wpadnie w moje łapki, to z chęcią przeczytam:))
OdpowiedzUsuńJa już czytałam, i cieszę się, że tobie książka też się spodobała:)
OdpowiedzUsuńTeraz nie pozostaje mi nic innego jak zdobyć ,,Las zębów i rąk"
Czytałam "Igrzyska śmierci". Ostatnimi czasy pojawia się dużo podobnych książek. Ponieważ nie lubię podobieństw (tematycznych), to raczej daruję sobie tą książkę.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobała. Co prawda miałam wrażenie, że czytam książkę wzorowaną na "Igrzyskach Śmierci", ale mimo to "Dobrani" przypadli mi do gustu. Czekam na kolejną część. :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na okładkę, jest śliczna :D A co do samej książki - chodzi za mną od dawna, ale nie wiem kiedy będę miała okazję kupić ;/
OdpowiedzUsuńCzeka już na mnie na półce i prawdopodobnie dziś się za nią zabiorę.;)
OdpowiedzUsuńMoże przeczytam, jak dopadnę :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy bym potrafiła żyć w takim świecie, wizja przerażająca, ale przez to bardzo ciekawa, koniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMoją recenzję już czytałaś, więc znasz moje zdanie. :) Aczkolwiek widzę, że skupiłaś się raczej na aspekcie futurystycznym, niż romansowym. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo chcę ją przeczytać. Całe szczęście, że czeka już na półce na swoją kolej:)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na tą książkę :) Mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać w najbliższej przyszłości.
OdpowiedzUsuńMuszę ją kupić, muszę *-* Czytałam prawie same dobre recenzje na temat tej książki. x>
OdpowiedzUsuńSuper recka. ;)
Recenzja bardzo zachęcająca. Książkę zauważyłam już jakiś czas temu. Jak najbardziej jestem chętna ją kupić i przeczytać. Mam nadzieje, że nie będę musiała na to długo czekać :D
OdpowiedzUsuńja mam ta książkę na swojej liście i licze na to, że już niedługo będę mogła ja przecztac :)
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej miałam chęć przeczytania jej, a twoja recenzja zachęciła mnie do tego jeszcze bardziej :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam