"WARIANT" - Wells Robison
[ SERIA ]
Wydawnictwo Amber 2012
Siedemnastoletni Benson myślał, że stypendium Akademii Maxfield będzie przepustką do lepszego świata. Mylił się.Został uwięziony w szkole otoczonej drutem kolczastym. W szkole, w której kamery śledzą każdy ruch. W której nie ma dorosłych. W której uczniowie podzielili się na trzy grupy, po to żeby przeżyć. Jeśli nie jesteś w żadnej z nich, to nie ma ciebie.RECENZJA
Jeśli złamiesz regulamin, znikasz...
Lecz Benson nie wie jeszcze wszystkiego. A kiedy odkrywa prawdziwą tajemnicę Akademii Maxfield, uświadamia sobie,że posłuszeństwo może przypłacić losem znacznie gorszym niż śmierć. I że ucieczka – jedyna szansa na przetrwanie – może okazać się niemożliwa...
"Wariant" rekomendowano jako pozycję przeznaczoną szczególnie dla fanów serii GONE. Ponieważ wiernie śledzę wydarzenia w Perdido Beach, postanowiłam zapoznać się także z najnowszą propozycją wydawnictwa Amber. Jak wypadło to porównanie, dowiecie się za chwilę.
Do Akademii Maxfield dostać się można tylko i wyłącznie na własne rządanie. Takie rozwiązanie wydawało się jednak większości z bohaterów szansą na lepsze życie. Teren szkoły jest zamknięty, a korytarze monitorują kamery. Musisz wybrać jedną z trzech dróg: Porządek, Spustoszenie albo Wariant. Za próbę ucieczki grozi areszt, z którego nikt nie wraca. Najdłużej przebywające tutaj osoby podejrzewają, że to rodzaj ekseprytmentu.
Jaki jest jego cel ?
"Co powiesz na to, żebyśmy uciekli ?"Można powiedzieć, że GONE i WARIANT posiadają wiele cech wspólnych. Są społeczności tworzne tylko przez młodzież, występuje podział na grupy, nie można opuścić obszaru gry, każdy musi pracować, a zasady jak przeżyć trzeba ustalić samemu. W obu przypadkach (w GONE nadal, a w "Wariancie" tylko przez tom 1) nie jest znany zamysł twórców tej nowej rzeczywistości. Powinien więc występować porównywalny poziom napięcia, ale tutaj podobieństwa się kończą.
"Wariant" nie dostarcza takich emocji jak GONE. Jest to ciekawa propozycja na popołudnie z książką z lekkim dreszczykiem, lecz jeśli koniecznie chcemy przyrównać ją do serii Michael'a Granta, to otrzymamy pozycję średnią.
"Wariant" sama w sobie posiada dość ciekawy zamysł. Kiedy Benson odkrywa najmrocznijszy z sekretów, myślałam, że jeszcze zmienię kompletnie zdanie o tej powieści, ale tak się nie stało. Nie mogę też powiedzieć, że bohaterów szczególnie polubiłam czy zapadli mi na dłużej w pamięć. Benson ma jeden jasny cel i jest nim ucieczka, często jednak jest tak zmienny w swoich pośrednich działaniach, że bywa to troszkę męczące.
MOJA OCENA : 7,5 / 10
"Wariant" dzieli pewne cechy wspólne z takimi powieściami jak seria GONE czy "Więzień Labiryntu", żadnej jednak z nich nie dorównuje. Polecam tylko jako lekką i intrygującą opowieść na późne popołudnie z minusową temperaturą za oknem.
FEEDBACK - CZĘŚĆ DRUGA
Część druga to "Feedback". Nazwa mnie akurat wydaję się dość złowieszcza, ale i zabawna. Dlaczego ? Feedback jest to (w metodyce nauczania języka angielskiego) forma komentarza zawierającego wskazówki dla kierunku dalszej pracy uczniów. Zwykle otrzymuje się taki "feedback" po wykonaniu jakiegoś zadania w klasie.
Jakie konsekwencje będzie miał dla bohaterów udział w tym eksperymencie ? Autor pracuje już nad tomem drugim.
"Wariantu" jestem bardzo ciekawa i spodziewałam się czegoś lepszego niż napisałaś. Jednak postaram się przekonać sama. :D
OdpowiedzUsuńJa także spodziewałam się czegoś lepszego, niż wynika z Twojej recenzji. Na pewno jak wpadnie mi w ręce, to sięgnę po nią, ale nie zamierzam specjalnie szukać tej książki :P
OdpowiedzUsuńSeria GONE (a raczej jej pierwszy tom) przypadła mi do gustu, tak więc i po wariant z chęcią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńCzytając recenzje "Wariantu" na blogach, właśnie podobieństwo do "Gone" przyszło mi na myśl jako pierwsze i chyba to mnie tak bardzo zachęca do lektury, bo serię "Gone" bardzo lubię, choć przeczytałam (póki co!) tylko jeden tom, niestety. Wciąż jednak intensywnie poluję na kolejne tomy, a po "Wariant" chętnie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję książkę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMi Gone średnio się podobało więc raczej tej też nie przeczytam. ;]
OdpowiedzUsuńKSIĄĄĄŻKIII ANTYUTOPIJNE. <3
OdpowiedzUsuńNigdy nie będę miała ich dość, słowo daję. Lubię Gone, a tą pozycję mam już na liście "kupić-w-najbliższym-czasie!!!!1111oneone"
Sowa
{http://biblioteczkasowy.blogspot.com/}
O kurcze, nie słyszałam wcześniej o tej książce, a fabuła rysuje się dość ciekawie. Gdyby tylko moja biblioteka była zaopatrzona w nowości, ach... Serię "Gone" również mam przed sobą, bo nigdzie nie mogę jej dorwać.
OdpowiedzUsuńSpodziewałam sie po książce O WIELE więcej. Rozaczarowanie :(
OdpowiedzUsuńHmm już tak dawno nie czytałam książek Ambera :(
OdpowiedzUsuńNie czytałam ani "Warianta" ani serii Gone, ale muszę przyznać, że opinie o obu pozycjach są w przeważającej mierze pozytywne, dlatego w przyszłości sięgnę po te książki.
OdpowiedzUsuńA ja chyba sobie odpuszczę... Ta książka to chyba nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Spodziewałam się czegoś dobrego, ale teraz nie wiem, czy sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńA tak btw, to nie mogę się doczekać premiery piątego tomu Gone!!
Spodziewałam się czegoś dobrego, ale teraz nie wiem, czy sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńA tak btw, to nie mogę się doczekać premiery piątego tomu Gone!!
Bardzo mnie tą recenzją zaciekawiłaś, jednak skoro nie dorównuje "Gone" i "Więźniowi labiryntu" to najpierw te pozycje przeczytam i potem się zastanowię i nad tą;)
OdpowiedzUsuńZa jakiś czas z chęcią sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad jej przeczytaniem, ale jeszcze nie teraz, może kiedyś.
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po "Wariant", coś ciągnie mnie do tej książki. :)
OdpowiedzUsuńA mnie się ta książka podobała <3
OdpowiedzUsuńNiedługo przeczytam i mam nadzieję, że ta książka będzie lepsza od "Enklawy". ;)
OdpowiedzUsuńStaram się czytać już jak najmniej młodzieżowek, więc tę sobie odpuszczę, ale musze przyznać, że zainteresowała mnie fabuła mimo wszystko.
OdpowiedzUsuńGONEa ciężko przebić, ale na Wariant się pokuszę
OdpowiedzUsuń