"- Niebo kiedykolwiek się przejaśnia ? - zapytała.
- Całkowicie ? Nie. Nigdy.
- A eter? Kiedykolwiek znika?
- Nigdy, eter nigdy nie znika.
Spojrzała w górę.
- "Nigdy" to chyba wasze ulubione słowo."
To w tym cytacie doszukiwać się można wskazówki co do oryginalnego tytułu pierwszej części trylogii Veronici Rossi "Under the Never Sky". Przyciągająca uwagę okładka z tajemniczymi błękitnymi wstęgami, a przed nimi samotna bohaterka przemierzającą zniszczony krajobraz. "Przez burze ognia" to wstęp do kolejnej opowieści osadzonej w latach przyszłości. To świat, gdzie po niebie, ponad chmurami, wiją się eterowe spirale, a im bardziej jaśnieją, tym bliżej do niszczycielskiej burzy.
"Blizna po eterowej burzy."
Eter to nieodłączny element tamtejszej rzeczywistości. Jest wszechobecny, zarówno w świecie, umysłach jak i zdolnościach bohaterów tej historii. Stał się stałym elementem nieba. Jego wstęgi płyną po nim w dzień i w nocy. To piorun, który po uderzeniu, wznieca pożar by odbić się raz jeszcze i pomknąć ku niebu. Stała obecność eteru, zwłaszcza zimowych burz, zmusiła ludzi do zmiany i poszukiwania innego sposobu na przetrwanie.
"Pseudorealne, a nie sztuczne."
Jest grupa Osadników, którzy schronili się w potężnych kopułach i stworzyli świat Sfer - wirtualnych rzeczywistości, tak skutecznie imitujących otaczający ich niegdyś świat, ten który zmuszeni byli opuścić.
Są oczywiście i Wykluczeni czyli ludzie, którzy znaleźli sposób by przetrwać na otwartej przestrzeni bez wsparcia nowoczesnych biotechnologii. Dzicy łączą się w plemiona, a w ich hierarchii genetyka ma takie same znaczenie jak u znienawidzonych przez nich Kretów, osadników spod kopuły.
"Przez Burze Ognia" to w istocie dwie odrębne historie przedstawicieli obu tych grup, choć w pewnym momencie łączą się ze sobą, to nadal zachowują swoją autonomię.
"Coś z sokoła"
Z tej wizji przyszłości widzianej oczami Perry'ego dowiadujemy się, że buzujący w powietrzu eter może też odmienić znacznie ludzkie możliwości. Stopniowo odkrywamy istnienie Scirów, Audów i Vidów oraz innych, nienazwanych jeszcze mocy dominujących Zmysłów. Odstępstwa te stanowią ciekawy i zajmujący wątek w powieści, mający swoje dalekie w skutkach sekrety.
Podobny za to do wielu antyutopijnych serii jest motyw przetrwania w głuszy. Człowiek kontra jeszcze bardziej nieokiełznane siły przyrody. Aria to Osadniczka, która zostaje niesłusznie oskarżona i skazana bez sprawiedliwego osądu na wygnanie. Szanse, że sama poradzi sobie w nocy eterowych rozbłysków jest znikoma. Gdy nakładka na jej lewym oku zostaje odłączona od Sfer, dziewczyna traci wszystko. Zostaje tylko jej wola przetrwania.
Na uwagę zasługuje za to wątek niezwykłej więzi - stanu, kiedy uczucia i pragnienia drugiej osoby stają się własnymi, a nasze zanikają, uniemożliwiając racjonalną ocenę sytuacji. Nie tylko dla bohaterów, ale również dla samego czytelnika. Jak można ocenić czy łączące bohaterów uczucia są w istocie prawdziwe, jeśli jeden z nich pozbawiony jest częściowo wolnej woli ? Jak stwierdzić czy taka miłość jest rzeczywista, jeśli połączyła początkowo wrogie sobie, tak różne istoty ? Trudno ocenić jej słuszność, jeśli nie nakłada się ona z więzami krwi i relacjami rodzinnymi.
"Kierunek w mroku"
Tereny wokoło kopuł to niebezpieczeństwo i w tym opowieści Osadników o Dzikich częściowo zgodne są z prawdą. Burze eterowe, przekraczanie ziem różnych plemion, spotkanie z wyznawcami kanibalizmu, watahami wilków czy też samymi intrygami i zdradami w wewnętrznym świecie kopuły.
Są też legendy z zewnątrz, o niebie zwanym Wielkim Błękitem. To na jego poszukiwanie bohaterowie wyruszą w tomie drugim. Czytelnik poszukiwał będzie nadal odpowiedzi postawionych na pytania z tomu pierwszego: o dokładne okoliczności czasu Jedności i co doprowadziło do zmiany klimatu i pojawienia się eteru na niebie.
"Przez burze ognia" to udany wstęp do antyutopijnego świata, gdzie każdy dzień to kolejna szansa na przetrwanie. To wizja przyszłości, która tak przypomina znaną nam już przeszłość, a gdzie okrucieństwo może kryć się częściej pod maską inteligencji i zrozumienia niż dzikiej natury. Przyjemy styl pisania, szybkie tępo akcji i sekrety w obu prezentowanych obliczach świata pod eterowym niebem.
"Przez burze ognia" - Veronica RossiWydawnictwo: Otwarte / Moondrive
Kontynuacja: Through the Ever Night, Into the Still Blue
Stron: 368
Ocena: 4- / 5
Zwiastun
Za możliwość zobaczenia eterowego nieba dziękuję wydawnictwu Otwarte.
Czytałem i książka mi się podobała :-)
OdpowiedzUsuńFabuła mi się bardzo spodobała. Postaram się przeczytać
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja. Niestety ja jeszcze nie przeczytałem Przez Burzę Ognia. Trochę za dużo mi się uzbierało książek po przeczytania. Nie wiem czydo końca roku się wyrobię. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę, ale chyba nie bliskich.
OdpowiedzUsuńKurczę, a nie chciałam tego czytać! A już widziałam tyle pozytywnych opinii, że teraz mnie kusi coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńPokochałam książkę od samego początku :) Teraz z niecierpliwością czekam na kontynuację przygód Arii i Perry'ego :D
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przeczytała, mimo wszelakich mankamentów ta książka jest teraz bardzo reklamowana i jestem jej ciekawa. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWszyscy teraz tę pozycję tak zachwalają, że grzechem byłoby nie sięgnięcie po nią. Ja na pewno chętnie zapoznam się z zawartością "Przez burze ognia", tylko jeszcze nie wiem kiedy :c
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
mam taką ochotę na tę książkę, że nawet sobie nie wyobrażasz :D niestety, póki co mam za dużo książek czekających na przeczytanie; jednak kiedy już się z nimi uporam - "Przez burze ognia" będzie pierwszą książką po którą sięgnę :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Ja na książki o takiej tematyce zawsze jestem chętna, jednak tutaj miałam maleńkie wątpliwości, bo recenzje czytałam różne, ale Tobie ufam w pełni (jak już pisałam, wiele razy pomogłaś mi podjąć decyzję) i jestem przekonana, że muszę dorwać. Świetna recenzja! Zwiastun też niczego sobie (:
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Aria i Perry może nie sprawiają, że jakoś mocniej za nimi tęsknie, ale z całą pewnością mogę powiedzieć, że po lekturze spogląda się w niebo w poszukiwaniu eterowych wirów ;)
UsuńKsiążka wydaje się ciekawa, ale raczej bić się o nią nie będę. Nie jestem ogromną miłośniczką antyutopii, choć powoli się do nich przekonuję. Zobaczymy ;)
OdpowiedzUsuńNie mam zdania na temat tej książki. Sama nie wiem. Nie wiem czy to ignorancja czy nie, ale po prostu .. no nie mam. Nie potrafię skleić słowa.. nawet po przeczytaniu twojej recenzji, a zwłaszcza po spojrzeniu na okładkę. Wydaję mi się taka pusta.
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam tą książkę <3 Już nie mogę się doczekać następnej części...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ciekawa lektura, podobałą mi się :)
OdpowiedzUsuńTyle dobrego słyszałam wszędzie o tej książce, że na pewno nie przejdę obok niej obojętnie.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś, chciałabym ją przeczytac. Strasznie pociąga mnie ostatnio ten gatunek.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przeczytam, gdyż brzmi ciekawie, ale na razie nie mam na nią jakiegoś specjalnego szału ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno sięgnę, ponieważ książka w jakiś dziwny sposób mnie przyciąga. :)
OdpowiedzUsuń