Michael Vey ma już zdecydowanie dość, gdy po raz kolejny ląduje zamknięty w szkolnej szafce do góry nogami. Na rozmowę do dyrektora zostaje wezwany on i to na niego spada kara. Jest to tym trudniejsze do zniesienia, że Michael potrafi się obronić, lecz nie może. Obietnica, którą złożył matce, zobowiązuje go do zachowania sekretu. Michael jest bowiem zdolny wytworzyć ładunek elektryczny o mocy, która zabija.
Każde ujawnienie tajemnicy to kolejna przeprowadzka. Chłopak ma już jednak dość, świadków ujawnienia zgromadzonej mocy jest kilku i choć udaje się przy tym zdobyć cennego sojusznika, to na trop bohaterów wpada organizacja, która ich poszukuje i być może jest też odpowiedzialna za niecodzienne umiejętności.
Było ich siedemnaście. Teraz już tylko dwojga brakuje do finalizacji projektu.
Pulsowanie energią, resetowanie umysłów, elektrolokacja, czyste uderzenie pioruna czy przepływ emocji zmieniany wedle życzenia: uśmierzający ból lub wywołujący tortury. W pierwszym tomie tej serii mamy istną plejadę elektryczności.
Różnorodności zdolności bohaterów, rozważanej tylko w granicach samej elektryczności, uświadamia jak wiele w otaczającym nas świecie, a nawet w naszym ciele, jest zależne od funkcjonowania przepływów takich impulsów (oczywiście w o wiele mniejszym natężeniu).
To również klasyczna sytuacja, w której młodzi bohaterowie mogą liczyć tylko na siebie, a wsparcie policji i pomoc ze strony dorosłych opiekunów na nic się zda.
Znany jest też wątek ośrodków treningowych, gromadzących młodzież o szczególnych zdolnościach. Tutaj walka toczy się na elektryczność, przejawianej w przeróżnej postaci, a akademia dla wybranych mieści się w Pasadenie, w słonecznej Kalifornii.
Klimatycznie przygody bohaterów tej młodzieżowej powieści Evansa przypominają serię Maximum Ride. Tam także grupa nastolatków staje naprzeciw organizacji roszczącej sobie prawa do panowania nad światem.
Poruszona zostaje kwestia moralności i tworzenia fałszywych wspomnień: jaka jest cena i czym sumienie można kupić ?
Zaufanie do rodziny i przyjaciół, którzy od lat udowadniają, że są go godni i prawdy, te przed laty zatajone, a wymagające ujawnienia - uczucia mieszają się, a trzeba dokonać wyboru.
Michael zmaga się też z zespół Tourette'a. Często występujące w sytuacjach stresowych tiki skutecznie utrudniają mu jeszcze dodatkowo życie.
Można liczyć na wiarygodny opis tych przeżyć, gdyż sam autor książki (jak i jego nastoletni syn) żyją z tym zespołem.
- Richard Paul Evans sam o swojej powieści dla młodzieży - TUTAJ
- Pierwsze dwadzieścia stron książki można przeczytać TU
"Michael Vey Więzień celi nr 25" - Richard Paul Evans[RECENZJA PRZEDPREMIEROWA]
Wydawnictwo Fabryka Słów
Stron: 368
W kolejności: 24/2013/04/ (206)
Ocena: Przygodowa seria młodzieżowa z elektrycznością w przeróżnej postaci.
Zmniejszona ilość opisów na rzecz dialogów. Zdecydowanie dobra i szybka akcja, szczególnie w scenie finałowej. Sporo żartów sytuacyjnych, które czynią opowieść lekką.
Profil książki na FB - można spodziewać się niespodzianek :)
PREMIERA: 12 KWIETNIA 2013Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu Fabryka Słów.
Każda recenzja wzmaga mój apetyt, a to już trzecia dzisiaj ♥
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak znajdę w bibliotece to się pokuszę i przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się już doczekać, gdy w końcu ją przeczytam xD Najgorsze tylko jest to, że wciąż ciężko ją kupić, póki co tylko w Empiku jest i to też bardzo późno dodana.
OdpowiedzUsuńO, fajnie, że udostępnili fragment, zaraz sobie poczytam, na własnej skórze sprawdzę, cóż to takiego :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że książka zbiera pozytywy, to dobrze, tylko ją dorwać w swoje rączki :)
OdpowiedzUsuńJestem nią zainteresowana. Porusza dosyć specyficzny temat czyli coś oryginalnego, a to lubię!
OdpowiedzUsuńNie mogę się już doczekać, kiedy będę mogła ją w końcu przeczytać!
OdpowiedzUsuńCo chwilę widze zapowiedzi/recenzję tego tego! Niestety, jakoś nie mogę się przekonać, chociaż niektóre elementy są interesujące. Niestety nie na tyle, zebym po tę książkę sięgnęła.
OdpowiedzUsuńI ten autor...
Może kiedyś uda mi się przekonać.
Świetna książka :) Nie tylko ze względu na ciekawą i wciągającą akcję, ale także z powodu lekkiego wydźwięku...można powiedzieć, że edukacyjnego. Po przez głównego bohatera, autor uświadamia młodym czytelnikom co to i na czym polega syndrom Touretta :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta seria :D A Twój opis jest przewspaniały :)
OdpowiedzUsuń