W każdym tomie jest innowacja, która czyni z nich oddzielne części w obrębie jednej opowieści.
Tom pierwszy do relacja Leny, tom drugi podzielono na przeszłość i teraz, a finał to HALENA - czyli podział narracji między Lenę i Hannę - i narracja ta jest zaskakująco ciekawa.
Początek 'Requiem' to wybór między zobowiązaniem wobec starej, nagle utraconej, a teraz niespodziewanie odzyskanej miłości i wobec tego nowego uczucia, które nie miało szansy się w pełni narodzić. Alex pokazał Lenie, że w miłości nie ma choroby, przed którym miałby uchronić ją zabieg. To Lena udowodniła później Julianowi, że zabieg to niewłaściwa ścieżka.Bohaterka serii jest ogniwem łączącym obie przeszłości. Teraz trylogia ma swój finał, a trójką się domyka ;)
W ostatnim tomie do narracji dołącza Hanna, która coraz częściej wraca do historii starej przyjaźni, znajdując się w wirze weselnym przygotowań. Jej opowieść to ukazanie alternatywnych losów opowieści: co się dziele w umyśle ludzi wyleczonych i uchronionych od delirii. Czy zabieg podziała w jej wypadku ?
Zranione serce boli - miłość boli tak, że bohaterowie zastanawiają się czy aby nie byłoby łatwiej oddać się w ręce chirurgów i nie musieć już nikogo ranić swoim wyborem.
Ten tom zawiera bardzo płynne przejścia w narracji. Lauren Oliver ma w tym doświadczenie i to widać. Kiedy Hanna zasypia, na początku następnego rozdziału Lena się budzi. Dwie narracje tworzą całość, co stwarza poczucie jedności bohaterek i tej opowiadanej historii. Dawne przyjaciółki pozostają świadome swoich losów, nawet jeśli nie mogą być pewne faktów, mimo iż dzieli je odległość, wybrane strony konfliktu i zabieg.
Fabuła zbudowana jest na odwołaniu się do znanych wątków z kanonu literatury: reinterpretacji baśni o Sinobrodym, przesłaniu jednej z przypowieści o królu Salomonie czy też losów bohaterki, którą tornado porwało do innego świata.
'Requiem' na tle innych antyutopijnych rzeczywistości
Walki w lesie - starcie cywili z wojskiem czy grupa nastolatków kontra żołnierze -mocno przypominała mi to, z czego znane jest seria JUTRO. Pary 'sparowane' są na podobnej zasadzie jak w "Dobranych". Schronienie dla rebeliantów znalezione w głuszy to wspólny wątek wielu antyutopii. Jednak w połączeniu z ucieczką przed zabiegiem, który w jakiś sposób odmienia osobowość, kojarzy się już jednoznacznie z o wiele wcześniejszą serią "Brzydcy, Śliczni, Wyjątkowi".
Lauren Oliver pisze przepięknie i jej styl sprawia, że każda opowieść płynie wartko i lśni jak rzeka w słońcu w tajemniczym zakątku lasu. Jest jak opowiadany sekret. Niemniej to jedna z tych lżejszych antyutopii. Nie ma tu szeroko omówionych struktur nowego społeczeństwa, a całość skupia się bardziej na uczuciach bohaterów. Jeśli przyrównuje ją do serii Scotta Westerfelda, to tamta seria wypada lepiej, gdzie akcja bardziej zaskakuje i szybciej płynie.
Jednak z całą pewnością Trylogia Delirium wyróżnia się spośród innych serii: miłość pozostaje nieobliczalnym czynnikiem, którego wpływ trudno jest przewidzieć.
Doprowadza do rozpaczy i szaleństwa - bo kochamy
Czyni z innej, obcej osoby cel i sens istnienia - bo miłości zaznaliśmy
Budzi zazdrość i prowadzi do zemsty - bo nigdy nie było nam dane.
Jeśli w adaptacji uchwyci się przesłanie serii o miłości postrzeganej w przyszłości w kategoriach zagrożenia i choroby oraz dlaczego mimo wszystko warto o nią walczyć - to będzie udana ekranizacja. To opowieść warta zekranizowania i owszem - taka ekranizacja już się kręci.
Serialowa adaptacja - "Delirium" na ekrany
Lena - Emma Roberts (znam, lubię i cieszę się, że niedoszła 'Clary' znalazła się jednak w innej ekranizacji)
Julian Fineman - Gregg Sulkin (Pretty Little Liars - brat Ezry - informacja dla wtajemniczonych)
Alex Sheathes - Daren Kagasoff (The Secret Life of the American Teenager)
Hana Tate - Jeanine Mason (tutaj spora zmiana, ale to bardziej upodabnia bohaterki do sióstr)
Dlaczego ekranizacja serialowa bywa lepsza niż kinowa adaptacja ?
Serialowe adaptacje ostatnich lat to w większości projekty zakończone sukcesem. Kolejny już sezon The Vampire Diaries czy Pretty Little Liars. Mając więcej czasu, można pokazać większy wycinek świata przedstawionego w powieści. Niestety wprowadza się też szereg zmian. I "Delirium" ta zasada dotyczy. Wcześniej wprowadzone zostają niektóre postacie (Julian), a ich losy wymieszane z postaciami, których w książkowej wersji nawet nie spotkali. Książka ma czas się rozkręcić stopniowo, serial nie ma - od samego początku musi przyciągnąć widownie, zazwyczaj już po pierwszym odcinku. I na pilot "Delirium" właśnie czekamy.
"Requiem" - Lauren Oliver[TRYLOGIA] Tom 3
Tom 1 - 'Delirium', Tom 2 - 'Pandemonium'
Wydawnictwo: Otwarte / Moondrive
W kolejności: NR 22/2013/04 (204)
Ocena: Przed tomem finałowym serii zawsze stawiane są spore wymagania - to on nadaje ostateczny kształt trylogii. Zakończenie jest tutaj bardzo otwarte, choć znaczą część wątków zamknięto. Czuję jednak niedosyt, bo zbyt dużo (jako czytelnik) muszę sobie sama dopowiedzieć, a wolałabym wiedzieć :)
Najlepszy tom w trylogii: jednak będzie to 'Pandemonium'
ZAKŁADKA NA FB
Zapraszam do wpisywania w komentarzach odwołań do swoich kont na FB. Bardzo chętnie poznam także 'kulisy' tego, co robicie poza blogosferą ;) Można też dać mi znać w komentarzach także tu: KLIK
Najlepszy tom w trylogii: jednak będzie to 'Pandemonium'
ZAKŁADKA NA FB
Zapraszam do wpisywania w komentarzach odwołań do swoich kont na FB. Bardzo chętnie poznam także 'kulisy' tego, co robicie poza blogosferą ;) Można też dać mi znać w komentarzach także tu: KLIK
Nie czytałam żadnej z części, i bardzo tego żałuję, bo nie mogę wyrazić swojej opinii i dołączyć się do wielu dyskusji na temat tych książek. Po recenzjach, które ostatnio często goszczą na różnych blogach widzę, że "Delirium" zbiera największe pochwały:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Muszę w końcu jakoś przeczytać Delirium..
OdpowiedzUsuńA co do Emmy Roberts.. jakoś za nią nie przepadam. Zwykle grała jakieś głupiutkie nastolatki..
Nawet nie wiedziałem, że powstaje serial na podstawie tej trylogii - nieźle.
OdpowiedzUsuńApropo wspomnianego The Vampire Diaries, obejrzałem tylko pierwszy sezon, do następnych nie mam już sił :-P
Delirium mi się bardzo, ale to bardzo podobało! Seria pewnie stanie się jedną z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńJa też nie słyszałam, że ma być serial. Najpierw muszę przeczytać trylogię
OdpowiedzUsuńCała seria jeszcze przedemną. Nie mam zielonego pojęcia kiedy znajdę czas, żeby ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńDaren Kagasoff... Jeden z wielu powodów, dla którego obejrzę serial :)
"Requiem" wciąż czeka na mnie na półce. Liczę na to, że w przeciągu tygodnia się za nią zabiorę, choć coś w to wątpię :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam "Delirium" i byłam średnio zafascynowana. Kiedyś przeczytam kolejne tomy, ale... to kiedyś :).
OdpowiedzUsuńNie słyszałam, że ma być serial. Zaskoczyłaś mnie. Może, jak już zapoznam się z całą trylogią, to pozwolę sobie na jego oglądanie. Czas pokaże :).
Seria jeszcze przede mną, a na serial czekam :)
OdpowiedzUsuńPrzede mną jeszcze ostatnia część serii, nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie poznam zakończenie historii Leny. Trudno jest mi jednak wyobrazić ją sobie w wersji serialowej :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kiedy przeczytam "Requiem". Mam nadzieję, że zabiorę się za nią niedługo :)
OdpowiedzUsuńPrzede mną jeszcze Pandemonium! Wszyscy zachwalają tą serię, a ja wcale się nie dziwię, bo opowiada piękną historię :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że też wybrałaś ,,Pandemonium" jako najlepszą część. Oj, ma coś w sobie ten drugi tom ;) Na ekranizację czekam niecierpliwie, choć z powyższych aktorów znam tylko Emmę i Gregga.
OdpowiedzUsuńFajna recenzja i ciekawie wspomniałaś o ekranizacji. :) Młody Fitz fajnie wyszedł, ale nie widzę go, jako mojego Juliana. ;<
OdpowiedzUsuńJak odnośniki? Link do fanpage'a? XD Sorki nie ogarniam już dzisiaj. :)
Tak :D O fanpage chodzi ;) Ale Bucherwelt już mam na swojej liście ;)
UsuńMam wszystkie 3 tomy, ale (o zgrozo) żadnego nie miałam jeszcze czasu przeczytać. Nadrobię i się wypowiem wtedy :D
OdpowiedzUsuńTwój opis zachęcił mnie do przeczytania tej serii :D Postaram się jak najszybciej dopaść gdzieś tom pierwszy :D
OdpowiedzUsuń