W deszczowym Londynie Sophie śni o pięknym miejscu pełnym śniegu. Gdy płatki delikatnie tańczą w powietrzu, w melodii wspomnień rozgrywa się nostalgiczna opowieść. Kim są jej bohaterowie? Gdzie jest jej początek, a jaki będzie finał?
Sophie, Delfina i Marianna to uczennice jednej z londyńskich szkół dla dziewcząt. Zbliża się czas przerwy, a także zorganizowanych wyjazdów. Delfina zawsze może liczyć na ekskluzywne wakacje we Francji, a Marianna planuje już naukowe wyprawy, na których zbierze jak najwięcej nowej wiedzy. Sophie pozostają tylko sny o przepięknym, odległym i mroźnym krajobrazie...które niespodziewanie się spełniają wraz z wyjazdem do Petersburga a może i nawet dalej. Tam, gdzie gwiazdy świecą już w południe, na odkrycie czeka tajemnica Zimowego Pałacu rodu Wołkońskich.
"Nie miałam pojęcia, że śni mi się własna historia, o ile to w ogóle możliwe."
Klimat powieści niczym z "Anastazji" Disney'a: dawna chwała opuszczonego Pałacu Zimowego, zaginione skarby rodowe i śnieg, który lata temu skrył już wszystkie tajemnice. "Wilcza księżniczka" to jednak powieść z kategorii literatury dziecięcej, choć Zimowy Pałac ze swoimi mrocznymi sekretami przeszłości to sceneria wydarzeń odpowiadająca momentami klimatowi młodzieżowych powieści C.R.Zafona.
Początkowo ciężko się zorientować w czasie akcji. Prywatna szkoła dla dziewcząt i marzenia o śnieżnej Rosji mogłyby należeć do zeszłego już wieku. Z czasem widać jednak, że jest to obraz współczesności.
Opisy nie są za obszerne, mimo to widać w powieści piękny język i ciekawy styl.
Sama zaś historia jest bardzo baśniowa, choć momentami przebijają się też elementy codzienności.
"Wołczaja princesa"
Zabierając się za tą lekturę trzeba pamiętać, że trzy przyjaciółki wyruszające na podbój Rosji porównują tamtejszy język z swoim ojczystym angielskim. Nie jest im więc tak łatwo zgadnąć znaczenia rosyjskich słówek jak nam, których język pochodzi z tej samej rodziny językowej.
Co zaś się tyczy zachwytu Rosją, to jest to istotnie piękny kraj ze swoimi romantycznymi baśniami i mroźnymi krajobrazami. Z naszej perspektywy, patrząc na historię obu krajów, trudno podzielać wyobrażenia Sophie na temat realiów życia. Lecz jak już mówiłam, ta opowieść to perspektywa bardziej baśniowa, choć nie ma tutaj wątków fantastycznych
Zdecydowany plus to wyraziste postacie, szczególnie te drugoplanowe. Także sposób opisywania zimowej przygody wśród popołudniowych gwiazd niesamowicie ożywia całość historii. Od pewnego momentu można jednakże przewidzieć sporo z wydarzeń tej powieści. Gdybym trafiła na "Wilczą księżniczkę", będąc w wieku bohaterek, z całą pewnością ta opowieść w jednym tomie znalazłaby miejsce wśród moich ulubionych lektur, do których wielokrotnie się powraca by raz jeszcze przeżyć przygodę.
"Wilcza księżniczka" - Cathryn Constable[POWIEŚĆ W JEDNYM TOMIE]
Wydawnictwo: Bukowy Las / OPIS WYDAWCY
Stron: 472
W kolejności: NR 82/2013/11/02 (264)
W kategorii: Literatura dziecięca/ młodzieżowa
Recenzja także na stronach: NaKanapie, Lubimy Czytać, Empik.com, Matras.pl, Merlin.pl
W pewnym Zimowym Pałacu także zaczyna się niezwykła opowieść ;)
Zawsze chętnie sięgam po lektury, których akcja może przenieść czytelnika do Rosji - a Wy ?
Zgadzam się, Rosja ma w sobie jakiś czar. Szczególnie mam do niej jakiś sentyment przez Anastazję o której wspomniałaś. Uwielbiam tę piosenkę, chociaż już chyba się przyzwyczaiłam do polskiej wersji (choć ta jej dorównuje) językowej. Podobała mi się już jedna książka z akcją dziejącą się w Rosji - mianowicie Nadciąga burza, tak więc z chęcią sięgnę i po tę. :)
OdpowiedzUsuńDo Twojej recenzji wrócę za kilka dni, bo jestem w trakcie lektury
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawa tej książki. Pal licho, że nie ma wątków fantastycznych, choć szczerze mówiąc, właśnie takich się po niej spodziewałam :D Uwielbiam klimat Rosji, więc głównie z tego powodu moje zainteresowanie jest takie ogromne :D
OdpowiedzUsuńOkładka piękna *.* Spodziewałam się po niej, że to raczej jakaś fantastyka, ale nie zraża mnie, że nie :) Co do Rosji, to niestety nie miałam okazji przeczytać książki, której akcja by się tam rozgrywała, ale wszystko przede mną :) I dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuńOch, dałaś fragment z bajki Anastazja, matko jak ja uwielbiałam tę piosenkę :) Muszę sobie kiedyś jeszcze raz zobaczyć tę bajkę!
OdpowiedzUsuńA co do książek, to przeczytam, jeśli tylko do mnie trafią.