Królestwo czarnego łabędzia - Lee Carroll
[ Black Swan Rising ]
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Opis Wydawcy - Klik!
RECENZJA
Początek tej opowieści jest bardzo obiecujący. Garet James prowadzi wraz z ojcem galerię sztuki w Nowym Jorku. Sama także projektuje biżuterię poprzez robienie odlewów swojego medalionu. To właśnie ten prezent podarowany Garet przez jej matkę zaprowadzi młodą kobietę do sklepu z antykami. Tam czeka na nią szkatuła z identycznym wzorem. Kolejno odkrywane karty przeszłości tworzą piękną historię z pogranicza legendy, która odżywa na nowo w każdym następnym stuleciu.
Wszystko łączy z sobą tajemniczy wzór pojawiąjący się także we snach.
Piękny czarny ptak zrywający się do lotu.
Czy wzniesie się jeszcze kiedyś w błękitne przestworza ?
Czy może ta tafla jeziora pozostanie jego więzieniem na wieczność ?
"ZAŚNIEŻONE POLE W FRANCJI"
Pod pseudonimem Lee Carroll kryje się pewne małżeństwo pisarzy. Przygody Garet James, która pewnego dnia ujrzy swój dotychczasowy świat w zupełnie innym magicznym świetle, to ich wspólne dzieło.
Przyszłe losy naszej bohaterki stopniowo nabierają rozpędu i obfitują w bogactwo bohaterów i zjawisk fantastycznych. Jak na świat ubran fantasy jest to szalenie, lecz z pomysłem rozbudowa wizja. Mamy tutaj kilku bohaterów "Snu nocy letniej", ale i postacie zupełnie nowe. Niezwykłe są opowieści żywiołaków wody, ziemi, powietrza i ognia. Większość z nich piękna niczym legendy i zapadająca na długo czytelnikowi w pamięć.
Sama przeszłość przodkiń Garet, a przez to i historia Starażnicy to perełki tej powieści. Przez to książka momentami przypomina podróż w czasie.
Pełno w niej tajemniczych zejść do innych rzeczywistości kryjących się w zakamarkach nowoczesnego miasta, portretów z pogranicza mrocznej strony magii, kamieni dających wyczucie kierunku oraz świadomości istnienia w zupełnie nowym wymiarze.
"TRANSMIGRACJA ATOMÓW"
Niestety książka posiada też dość mocno rzutującą na całość fabuły wadę, dlatego tak trudno dokonać jej obiektywnej oceny. Choć historia i świat są niespotykanie barwne, to opowiedziana całość jest w sposób pozbawiony emocji. Czytamy o tych wszystkich wspaniałych legendach i widzimy te miejsca oczami wyobraźni. Opowieść ma w sobie pełno akcji, ale przez brak dokładniejszego doprecyzowania napięcia emocjonalnego staje się niestety zbyt statyczna. Losy bohaterów fascynują, lecz nie wzbudzają w nas emocji. Nie za bardzo lubię też w powieściach pewien zabieg, w którym to całe dobro lub też całe zło przypisuje się ingerencji tylko i wyłącznie sił natury nadprzyrodzonej. Historia ludzkości pokazuje, że sami sobie jesteśmy winni, nie potrzebne jest tutaj dodatkowe zło aby wytłumaczyć czarne karty naszej cywilizacji.
Gdyby tą stronę powieści dopracować, przypuszczam, że stanowiłaby ona poważną konkurencje nawet dla takich serii jak Dary Anioła, które podobnie przedstawiają nam świat oczami przebudzonymi z głębokiego snu do widzenia cudów i piękna każdej istoty magii w otaczającej nas rzeczywistości.
Okładka niezwykle trafna i oddająca nastrój tej historii. Intrygujące tytuły rozdziałów (przykłady jako tytuły nagłówków w recenzji) oprawione tajemniczym wizerunkiem czarnego łabędzia zachęcają tylko do czytania.
Lekturę polecam jako świetny przykład jak barwny i przepiękny świat można stworzyć oraz że wyobraźnia nie ma żadnych granic.
Moja ocena : 5,5 /10
TRYLOGIA
"Królestwo Czarnego Łabędzia" to tom 1
Tom 2 - >"The Watchtower" (Strażnica)
DODATKI
Przeczytaj fragment - rozdział "Ludzie Cienie" - Klik!
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję serdecznie Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Nie jest to książka, którą koniecznie muszę przeczytać, ale z chęcią kiedyś po nią sięgnę aby przekonać się na własnej skórze jaka jest:)
OdpowiedzUsuńJuz gdzieś czytałam, że książka ogólnie fajna ale zabrakło w niej właśnie emocji dlatego raczej się na nią nie skuszę.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie drugi tom ;) Świat przedstawiony w tej lekturze jest na tyle fascynujący, że raczej sobie nie odpuszczę :D
OdpowiedzUsuńA ja chciałam przeczytać ale po Twojej recenzji chyba sobie odpuszczę. Jakoś nie mam weny na statyczne książki ;)Brak mi w życiu emocji chyba :D
OdpowiedzUsuńTeż już gdzieś czytałam recenzję tej książki i także była mało pochlebna. Muszę więc sama osobiście przekonać się, ile jest w tej opinii prawdy.
OdpowiedzUsuńIle czytelników, tyle upodobań literackich ;) Racja cyrysia - trzeba się przekonać samemu.
OdpowiedzUsuńWidziałam wcześniej gdzieś recenzję tej książki i już wtedy mnie nie zaciekawiła,po Twojej ocenie,tym bardziej jej nie przeczytam;) Zapraszam Cię na mój blog z recenzjami książek;) {centerbook.blog.onet.pl}
OdpowiedzUsuńCoraz mniej pozytywnych opinii czytam na temat tej książki, jednak okładka jest tak piękna, że chyba nic mnie nie zniechęci ;)
OdpowiedzUsuńOcena raczej niska, liczyłam na więcej ;) W ogóle książka wzbudza tak skrajne emocje, że nie pozostaje mi nic innego jak zapoznać się z nią na własne oczy ;D
OdpowiedzUsuńNajciekawsze są właśnie nie te książki, które zdobywają ogólną aprobatę, ale te dzięki którym doświadczamy tak różnych emocji :)
OdpowiedzUsuńHmm, mimo, że to fantasy, to zaintrygowało mnie. Chyba nie jest to typowa lektura z tego gatunku. Dałaś jej średnią ocenę, dlatego nie będę specjalnie szukać, ale może kiedyś się na nią natknę. :)
OdpowiedzUsuńMiałam wielkie wymagania, jeżeli chodzi o tę książkę. Sądziłam, że jest super i w ogóle miałam ją za arcydzieło, ale teraz po przeczytaniu twojej recenzji mam kilka obaw. Nie wiem, czy po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
Today1.blog.onet.pl
Patrząc na okładkę myślałam, że ta książka jest świetna, a teraz po przeczytaniu recenzji książka wydaje się być nijaka, niewarta poświęceniu jej uwagi.
OdpowiedzUsuńHmmm... spodziewalam się jednak czegos trochę lepszego, ale nadal mam nadzieję, że nie będzie źle ^^
OdpowiedzUsuńWow a ja myślałam, że książka jest genialna i dostanie 10. Próbowałam sił w konkursie, ale niestety nie wygrałam książki i teraz nie wiem czy opłaca sie wydawać 30 zł. Hmm....
OdpowiedzUsuńNiska ocena... Nie miałam zamiaru po nią sięgać i chyba zostanę przy tej decyzji. Jet tyle książek do przeczytania...
OdpowiedzUsuńJa osobiście cię kobieto NIE ROZUMIEM. Nie rozumiem wszystkich którym sie ta książka nie podobała! Dla mnie była świetna ;) taki misz-masz :D
OdpowiedzUsuńNo i poczułam potrzebę napisania tego jeszcze tutaj... KOCHAM ŚWIATŁA POCHYLENIE! Rany, nie mogę się doczekać Twojej recenzji. Mogłabym rozprawiać się o tej książce godzinami! JEst piękna : )
Mi świat tam przedstawiony bardzo się podoba, tylko nie dość dobre nacechowanie emocjonalne dla tego typu historii jak dla mnie.
OdpowiedzUsuń"Światła pochylenie" mnie kompletnie zaskoczyło - szkoda, że doczytam dopiero pojutrze :(
Niezbyt wysoka ocena, a i ja jakoś nie interesowałam się wcześniej tą książką, więc raczej sobie daruję. ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i nawet mi się podobało ;) Ciekawe jaka będzie kontynuacja ;)
OdpowiedzUsuńKurczę... miałam na nią chętkę,a ty piszesz, że pozbawiona emocji, jeszcze taka niska ocena... Zastanowię się.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Jestem właśnie w trakcie czytania tej książki. Jest niesamowita, bardzo wciągająca. Na pewno kupię następne części.
OdpowiedzUsuńPo twojej recenzji muszę powiedzieć, że jeszcze mocniej chce zapoznać się z tą historią :D Tak w ogóle to świetnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem w trakcie czytania tej książki. Jest naprawdę niesamowita, jedna z lepszych. Na pewno kupię następne części:)
OdpowiedzUsuńOd siebie tylko tak skromnie, mogę polecić książke "Julie&Julia" :)
OdpowiedzUsuńZ początku recenzji zapowiadało się nawet ciekawie i już powoli zaczęłam nabierać chęci na tę lekturę, ale wszystkie chęci opadły po koniec. Jeżeli książka nie zachwyca, to poświęcę czas na przeczytanie bardziej przyciągającej publikacji. Niestety, czas ogranicza, a książek jest tak wiele... Już niedługo druga część "Lasu Zębów i Rąk", "Światła września" i wiele, wiele innych 8)
OdpowiedzUsuńCzytałam i nie zdołała mnie urzec tak jak Ciebie, dlatego po kolejne części już raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńNiedawno zaczęłam czytać i wydaje mi się całkiem niezła :-) Szkoda, że taka niska ocena. Na razie uważam, że prezentuje się lepiej niż Dary Anioła.
OdpowiedzUsuń