Opowieść rozpoczyna się na spalonym słońcem polu. Mijasz ich tak wiele, udając się na przejażdżkę poza miasta. Tego jednak nie rozpoznajesz. Nie możesz. Nie ma żadnych wspomnień. Nie ma przeszłości, więc nie można być i pewnym jakiejkolwiek z wersji przyszłości.
Bohater budzi się w takim właśnie miejscu, w stanie pozbawionym jakichkolwiek wspomnień. Znajduje przy sobie jedynie niewiele znaczące przedmioty i wiadomość głosową na komórce od samego siebie: ,,Cokolwiek się stanie, pod żadnym pozorem nie dzwoń na policję.”
"Moje całe istnienie mogło być kłamstwem."
Boy Seven nie może ufać nawet samemu sobie, bo nie ma świadomości tego, kim był wcześniej. Kiedy stajemy się znowu białą kartą, moglibyśmy przecież być wcześniej praktycznie każdym. Równie prawdopodobnym się zdaje, że brał udział w jakimś starszym wypadku lub co gorsza, był jego sprawcą, a traumatyczne wydarzenia wymazały wszelkie wspomnienia.
Cała pamięć nie znika tak nagle i Boy liczy na stopniowy powrót wspomnień, te jednak nie wracają.
Czas mija, a odkryć trzeba, co spowodowało taki niecodzienny stan. W fabule stopniowo pojawią się kolejne postacie, oferujące pomoc chłopcu bez przeszłości. Czy ich intencje są szczere i rzeczywiście dopiero co poznali bohatera czy też może rozpoznają go i jest to część jakiejś okrutnej gry ?
"Miałem wrażenie, że czytam thriller fantastyczny."
Opowiedziana historia wciąga czytelnika i angażuje go emocjonalnie w rozwój akcji. Nie ma tutaj jednak tego, czego nie można by znaleźć w innych historiach, zawierających podobne wątki. Różnicę stanowi pomysłowy sposób opowiedzenia historii i dobrze budowane napięcie jak na thriller przystało. Powieść jako całość oceniam bardzo dobrze, ale przyznać też muszę, że spodziewałam się bardziej spektakularnego wyjaśnienia zagadki z tak nagromadzonego napięcia. Nie można narzekać na brak scen akcji w finale, bo czeka tam na nas dosłownie eksplozja. Myślałam, że luki w pamięci skrywają większą tajemnicę, coś niespotykanego. Nie zmienia to jednak faktu, że książkę świetnie się czyta.
Język i styl jest prosty i niewyszukany, są jednak i fragmenty warte zapamiętania. Zdecydowanie postawiono na tempo akcji, która płynie wartko, a jej nurt wciąga czytelnika. To historia dla której można zarezerwować jeden dzień, zamykająca swoją fabułę wraz z rozwiązaniem zagadki w jednym tomie.
Powieść stawia przed nami pytanie: co z nas pozostaje, kiedy jesteśmy pozbawieni pamięci ? Nie możemy dokładnie przewidzieć tego, co się stanie, ale to przecież wspomnienia tworzą nas samych. Jaka jest odpowiedzialność za czyny, których nie pamiętamy ?
Podobny wątek można również znaleźć w świetnym serialu sprzed kilku lat - "Dom Lalek". Jest to część jednej z miejskich legend. Tematycznie skierowany jest do starszej widowni, ale myślę, że poruszana tematyka zainteresuje wielu wielbicieli powieści z pogranicza science fiction.
"BOY 7" - Mirjam MousWydawnictwo: Dreams
[ OPOWIEŚĆ W JEDNYM TOMIE ]
Stron: 248
W kolejności: NR 37/2013/06/04 (219)
Ocena: Młodzieżowy thriller to opowieść w jednym tomie, pełna akcji, o dobrze zarysowanej fabule z pogranicza science fiction i pomysłowym jej przestawieniu. Powieść zdecydowanie nie tylko dla młodzieży.
Podobne powieści / Mogą się spodobać: "Więzień Labiryntu" i "Próby Ognia", "Wariant"
Zbliżone klimatycznie z oferty tego samego wydawnictwa: "Baśniarz"
Brzmi ciekawie. Mam nawet zakładkę z wizerunkiem tej książki, ale nigdy nie miałam okazji jej przeczytać. Chyba czas to zmienić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Z chęcią się w przyszłości zapoznam.
OdpowiedzUsuńPrzez przypadek wzięłam tę książkę z biblioteki. Wciąż leży na stosie, niebawem przeczytam. Podejrzewałam, że książka prezentuje mniej więcej ten poziom.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej książce, jak spotkam na pewno będę chciała ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńBardzo miło wspominam czas spędzony z książką. Czytało się szybko lekko i z ogromnym zainteresowaniem. Zdecydowanie warto się skusić :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję szybko upolować w bibliotece tą pozycję. Brzmi naprawdę ciekawie :)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu mam ochotę na tę książkę, dlatego cieszy mnie, że jej nie zjechałaś, a nawet znajdujesz w niej plusy, które cenię ;)
OdpowiedzUsuńWczoraj wypatrzyłam, że jest dostępna w bibliotece, więc po weekendzie szybciutko biegnę, żeby mi jej nie wzięli:)
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie - nie przepadam za science fiction.
OdpowiedzUsuń