Wydawnictwo Amber
Opiekun, który zawsze z Tobą jest. Każdego dnia poprzez wszystkie miejsca i czasy. Zawraca Cię gdy masz już wykonać kolejny krok nad przepaścią i delikatnie niczym muśnięcie piór szepcze do ucha, którą z trudnych decyzji warto podjąć. Światło, które ogrzewa wewnątrz... ale jest i cień. Jeśli Twoja dobra strona ma swojego Strażnika, to czy ta zła też nie może go posiadać ?
WYDARZENIA
Teagan widuje anioły nie tylko w snach, zdarza się to także na jawie, choć nie jest do końca pewne czy nie należy doświadczeń tych zaliczyć pod swego rodzaju przywidzeń. Jest za to całkowicie pewna, że od dzieciństwa gdy nadejdzie noc, słyszy w swoim pokoju łopot skrzydeł. Czasem ich zaledwie delikatne muśnięcie, które utuli do snu. Czasami jednak jedno ich uderzenie może zmieść z powierzchni wszystko co znajduje w pobliżu. Na pytanie "Czy wierzysz w anioły?" bohaterka nie ma więc żadnych wątpliwości jeśli chodzi o odpowiedź. Nawet jeśli nie może ich zobaczyć, to z całą pewnością wierzy.
Gdy w jej szkole pojawia się nowy przystojny uczeń Garreth i okazuje jej zainteresowanie, Teagan nie łudzi się ani chwili, choć bardzo by chciała. Jest coś niewątpliwie ponad tym. W tym przypadku także się nie myli. Garreth jest jej aniołem stróżem i przybył do niej pod tą ludzką postacią aby przekazać jej jak najwięcej wiedzy i siły ile tylko zdoła. Żywot Teagan zatacza pełny krąg i odkryje przed nią jej ostateczne przeznaczenie. Pojawia się także mroczony anioł Hadrian. Znalazł on sposób na przejęcie władzy nad strażnikami ludzi. Pogardza nimi i pragnie ich klęski. Jednak w jego czarnych oczach zwiastujących początek otchłani, Teagan dostrzega ukryte i stłamszone dawno temu dobro. Garreth przekazał jej całą moc i sam wystawił się na największe niebezpieczeństwo.
Czy śmiertelniczka, nawet obdarzona na ten moment półanielską mocą, może ocalić anioła ?
Jeśli przyjdzie jej wybierać to którego z nich zdecyduje się ocalić ?
Jej anioła stróża czy anioła ciemności ?
Światło i mrok zawsze są z Tobą. Kto zwycięży, decydujesz tylko Ty.
ANIELSKA KONCEPCJA
Jeśli kiedykolwiek wyobrażałam sobie powieść o aniołach, to miała ona założenia zbieżne z koncepcją Jennifer Murgii. Na rynku wydawniczym po wampirach i wilkołakach przyszedł i czas na anioły. Wszystko zaczęło się od "Szeptem". Jako niewątpliwa fanka Patch'a muszę jednak przyznać, że choć pomysł ciekawy i bawiłam się przy czytaniu świetnie, to nie tego całkowicie oczekiwałam. Anioł stróż w tym świecie jest bierny, za to moce ciemności działają na całego. Nora wręcz wywalcza sobie opiekę Patch'a. Kolejna seria to "Upadli". Co łaczy obie powieści to fakt, że ich bohaterki znalazły się w końcowej fazie swojego istnienia. Lucy prawdopodobnie nie przebudzi się już w następnym wcieleniu, za to Teagan choć jest świadoma końca wędrówki, nie pamięta nic z poprzednich czasów. Jednak "Upadli" częściowo także mnie rozczarowali. Nie każdy ma swojego anioła stróża. Moce ciemności znów dają na całego.
To dopiero w "Gwieździe Anioła" dostałam to na co tak długo czekałam. Dającą nadzieję koncepcję świata w którym to każdy z nas ma swojego Strażnika. Nie widzimy ich ale są i istnieją tylko dla nas. Nie przybywają na chwilę, nie pojawiają się przy naszym boku tylko wtedy gdy grozi nam śmiertelne niebezpieczeństwo, nie wyuczają się dopiero zawodu anioła stróża. Są z nami zawsze od początku naszego istnienia i pozostaną do końca. Ciepło i wewnętrzne światło, które ogrzewa nasze serca gdy tego potrzebujemy. Niebo, które nie jest tak odległe, ale na wyciągnięcie ręki, bo zaczyna się w nas.
Dlaczego porównania do "Szeptem" i "Upadłych" ? Ponieważ do nich odnosi się rekomendacja na okładce książki ;) Inne powieści do których fabuły się tutaj odwołałam to "Nieziemska" oraz "Blask".
REKOMENDACJE
Książkę uważam za udaną. Dlaczego ? Mam taki zwyczaj, że wypisuję sobie lub zaznaczam ciekawe cytaty. Są to zdania, które w jakiś sposób mnie urzekły, tak jakby zostały napisane tylko dla mnie, choć wiem, że tak nie jest. Im więcej pozaznaczanych stron, tym lepsza książka. Tu praktycznie co parę stron mam jakąś zakładkę. Bardzo ładny, subtelny i lekko metaforycznych język powieści, czasem poetycki. Bohaterowie, którzy nie są idealizowani na siłę. Garreth, który im dłużej przebywa pod postacią człowieka, tym bardziej staje się ludzki. Bohaterka, która nie ma złudnych nadziei, nawet jeśli czasem się oszukuje, to jest tego w pełni świadoma. Zło jest mroczne i pociąga - nikt nie udaje, że tego nie widzi lub temu nie zaprzecza. Symbole dla których stworzono intrygującą historię i nadano im nowe znaczenie. Wreszcie sama akcja, która raz rozgrywa się w rzeczywistości aby później przeistoczyć się jedynie w sen. Lecz także senny koszmar, który z każdą chwilą okazać się może rzeczywistością.
Akcja momentami była przewidywalna, ale były też chwile gdy zaskoczyła mnie całkowicie. Tak jakby autorka tylko chciała uśpisz czujność czytelnika. Taką powieść o aniołach od zawsze chciałam przeczytać. Właśnie w takiej koncepcji osadzić spotkanie dziewczyny z jej aniołem stróżem. Bardzo chętnie przeczytam część drugą tej serii. Parę rzeczy bym niewątpliwie zmieniła, ale jestem zadowolona, że zainwestowałam w nią i dałam jej szansę.
Powinnam też zaznaczyć, że angelologia obok powieści antyutopijnych oraz snów, to mój obecnie ulubiony gatunek, więc przeczytam praktycznie wszystko co się z nim wiąże. Chciałabym jednak podziękować kasandrze_85 za recenzje tej właśnie książki, która przypomniała mi o jej premierze i dodatkowo zachęciła do jej jak najszybszego przeczytania.
MOJA OCENA : 7.5 / 10
KONTYNUACJA
"Gwiazda Anioła" to udany debiut pisarki.
Część druga już została wydana w Stanach i nosi tytuł Lemniscate*
Jeśli ktoś jest ciekawy co słowo "lemniscate" oznacza, to jest to znak nieskończoności, odwrócona ósemka, którą widać na tomie drugim. Na amerykańskiej okładce "Gwiazdy anioła" (patrz poniżej) widać symbol strażników. Oba znaki związane są z fabułą. Jest jeszcze inna wersja oktagramu, złożona z dwóch kwadratów - jako trzeci symbol z powieści. Stawiam na to, że jego ujrzymy na okładce części trzeciej, co nie sugerowałoby dobrego zakończenia.
DODATKI
Strona książki
Przeczytaj fragment
http://www.wydawnictwoamber.pl/fragment.php?id=1099
ZWIASTUN :
Tak wygląda symbol gwiazdy anioła : A tutaj nasza polska okładka :
Okładka jaką widzicie na początku posta, to wersja niemiecka.
Nie do końca jest to chyba książka dla mnie - kolejny byle paranormalny romans. Ale okładki to... Ugh, nasza polska jest okropna w porównaniu do niemieckiej choć ... http://www.esensja.pl/obrazki/okladkiks/125077_gwiazda-aniola_200.jpg
OdpowiedzUsuńTa wersja (skądkolwiek ona pochodzi) jest prześliczna
Maddie - to nie jest typowy paranormal romance, fabuła skupia się raczej na konflikcie niż na romansie ;) Także widziałam tamtą wersję okładki, ale nie wiem skąd pochodzi. Może był to wcześniejszy projekt ? Nie spotkałam jej w zagranicznych wydaniach.
OdpowiedzUsuńA ja chętnie sięgnę gdyż uwielbiam książki z aniołami :-)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :) choć nadal czytam całkiem sporo o wampirach - muszę dokończyć serie, to Anioły mnie do siebie przyciągają :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam niedawno i całkiem miło ją wspominam:)). Ciekawe jak wypadnie kontynuacja:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Cassin - Mówisz? Że nie kolejny Szeptem, Zmierzch, czy też pff Akademia Wampirów? Każdą taką już mam po dziurki w nosie, więc ^^ Ale może dla tej zrobię wyjątek?
OdpowiedzUsuńPatrząc na okładkę odrazu nabrałam ochoty, żeby ją przeczytać :) A, mówiąc szczerze, nigdy o niej nie słyszałam
OdpowiedzUsuńO ile okładka niemiecka podbiła moje serducho o tyle polska raczej nie przypadła mi do gustu. Ale książką mnie zaintrygowałaś. Może sięgnę ; )
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, jak będę mieć możliwość to chętnie sięgnę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFabuła żywcem wyssana z "Wiecznych wygnańców" i tu się pojawia pierwszy minus. Bo choć Wygnańców uwielbiam, to nie chcę czytać ich kopii. :/ Poza tym jak tak sobie myślę, że mam zaczynać jakąś nową paranormalną serię o aniołach w amerykańskiej szkole, to choćby nie wiem jak bardo była ona udana - robi mi się nieprzyjemnie na żołądku. :(
OdpowiedzUsuńA właśnie do "Wiecznych wygnańców" kompletnie niepodobna ;) Po pierwsze zero wampirów. Po drugie moim zdaniem strażnicy bardziej kompetentni niż w tamtej historii.
OdpowiedzUsuńMi książka podobała się głównie dlatego, że jest tutaj taki prawdziwy motyw opiekuna anioła. To chciałam przeczytać i znalazłam - dlatego tak mi się spodobało. Choć bohaterowie spotykają się w szkole, to większość akcji ma miejsce poza nią.
Chyba muszę się z nią zapoznać ;)
OdpowiedzUsuńNiemiecka okładka jest przecudowna :) Z chęcią przeczytam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe, może przeczytam, w sumie czemu nie ;)
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia i jeszcze się nie zdecydowałam, czy sięgnąć po tę książkę.:)
OdpowiedzUsuńPóki co - pozdrawiam serdecznie!
Zachwyciła mnie twoja recenzja i ja także mam ochotę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńpodoba mi się, zarówno pomysł na książkę, jak i jego realizacja. a do tego Twoja zachęcają recenzja. mam nadzieję, że biblioteka wkrótce się w nią zaopatrzy.
OdpowiedzUsuńLubię tematykę o aniołach, a anioły ciemność już w ogóle wydają mi się ciekawe i fascynujące... Postaram się ją gdzieś znaleźć i przeczytać.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Może sięgnę. Zachęciłaś mnie ;-)
OdpowiedzUsuńMoże największą fanką aniołów nie jestem, ale opis mnie zaciekawił. Chętnie sięgnę (chociaż zapowiada się kolejny przewidywalny romans paranormalny, uch ;))
OdpowiedzUsuńNa swoim koncie nie mam zbyt wielu książek o aniołach, ale bardzo chętnie przeczytam tą :)
OdpowiedzUsuńOkładka na samej górze jest najbardziej trafiona moim, skromnym zdaniem.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o książki o aniołach to chyba "Synowie buntu" najbardziej mi się podobała.
W tej recenzowanej coś mnie intryguje i jeśli spotkam na pewno przeczytam.
Świetna recenzja i teraz ciężko będzie mi się oprzeć.
OdpowiedzUsuńZachłysnęłam się Twoją recenzją.. Zachwyciła mnie niesamowicie, a po książkę sięgnę jak tylko będę miała okazję.. :)
OdpowiedzUsuńPS Niemiecka wersja okładki jest zdecydowanie lepsza niż polska..
Już wcześniej chciałam przeczytać tę książkę, a ty mnie zaciekawiłaś jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńHm, hm, nie spodziewałam się tak pozytywnej opinii :D Już myślałam, że daruję sobie tą książkę, ale widzę, że chyba jednak muszę się z niś zapoznać, szczególnie, że bardzo zaciekawiła mnie rola aniołów stróżów ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się oprawa tej książki, ale z treścią jest już gorzej -nie zachęca mnie zbytnio do lektury... Chociaż o aniołach, o ile sobie przypominam, jeszcze nie czytałam, więc może kiedyś sięgnę, żeby przekonać się jak to w literaturze ANIOŁ wygląda 8)
OdpowiedzUsuńNiesamowita okładka. Mogłabym patrzec na nia godzinami :)
OdpowiedzUsuń