Szukaj w tym blogu/ wpisz tytuł, którego szukasz
niedziela, 29 lipca 2012
Opowieść z Żelaznych Mórz - Meljean Brook
"Żelazny Książę" - Meljean Brook
[SERIA] Opowieść z Żelaznych Mórz
Wydawnictwo Dwójka bez sternika
Nanotechnologia w czasach żelaza i pary
Na spokojne czasy epoki edwardiańskiej padł złowrogi cień. Niczym ciemne chmury od dawna przesuwała się po kontynencie niszcząca siła mongolskiego imperium - Ordy. Przebyła ona kanał i podporządkowała sobie Brytanię dzięki nanotechnologii. Nanity, gdy dostały się do ludzkiego ciała, mogły czynić cuda. Potrafiły przeszczepić najróżniejsze żelazne protezy lub kontrolować ludzie uczucia. Gdy runęła wieża, symbol okupacji i miejsce nadawania obezwładniającego sygnału obierającego wolną wolę, Anglia odzyskała wolność. W tym czasie Nowy Świat stał się miejscem ucieczki rejterów, osób niezainfekowanych, którzy teraz powrócili do ojczyzny. Społeczeństwo składające się z zainfekowanych nanitami i rejeterów nie mogłoby być bardziej wrogo nastawione do młodej pani inspektor, której jednyną winą jest fizyczne podobieństwo do niedawnych najeźdźców.
Jedynie te wyspy pozostały miejscem względnego spokoju. Europejski kontynent to tylko kilka miast enklaw, gdzie reszta to ruiny otoczone lasami pełnymi najgorszej konsekwencji mongolskiej okupacji - zombie.
Świat opowieści z Żelaznych Mórz to miejsce, gdzie spotkać można sporo kobiet, które szacunek zdobywają dzięki biegłości w danej dziedzinie - nieważne czy są inspektorem, szefem policji, kowalem, kapitanem statku czy mechanikiem i wynalazcą w jednym.
Arystokracja podejmuje pracę nie z kaprysu czy kierowana poszerzaniem zainteresowań, lecz z konieczności finansowych. Taka jest i rodzina Miny, a bohaterka jest świetna w swoim zawodzie. Nieustannie zaskakuje czytelnika niesamowitą liczbą hipotez w tak krótkim czasie. Jedyne czym zawiniła to jej fizyczne podobieństwo do niedawnych okupantów.
Tytułowy Żelazny Książę to osoba, która wyzwoliła Anglię spod władzy Ordy, jednocześnie pirat i osoba z owianą legendami przeszłością.
Szkielet tej powieści to udany wątek kryminalny, który przywodzi na myśl przygody Alexii w serii Protektorat Parasola. Obie bohaterki (Minę i Alexię) mogą zostać uznane już za stare panny, Mina pełni jednak dodatkowo funkcje inspektora, co czyni śledztwa jej naturalnym elementem życia.
Tom pierwszy tej serii to także alternatywna wersja historii, której linie z naszą rozchodzą się znacząco od epoki edwardiańskiej. Autorka podejmuje udane próby wyjaśnienia konkretnych zmian społecznych, ekonomicznych czy politycznych.
PLUSY I MINUSY
Fabuła, sam spisek, był mometami troszkę zbyt zawiły. Uniemożliwiał wtedy lekkość czytania. W książce występuje spora liczba dość odważnych scen erotycznych - to zaleta albo wada. Mi osobiście przesłaniała odbiór tej historii i zmieniała postrzeganie relacji łączące bohaterów. To typ relacji, gdzie namiętność i pożądanie pojawiają się jako pierwsze, a miłość przychodzi z czasem. Pozbawia to wizję romantyczności. Pozostało jednak nadal to nietypowe i intrygujące połączenie wizji rozwoju nanotechnologii, kiedy epoka edwardiańska zaczęła powoli przywdziewać żelazo.
Niezwykle udana okładka polskiego wydania powieści, choć bez dodatkowych ozdobień na początku rozdziałów. Czcionka z gatunku tych mniejszych, zapewnia, że jest to książka, którą trudno połknąć w zaledwie jeden wieczór.
Sterowce krążące nad zatopioną Wenecją, latające wędrowne miasto nad złotymi piaskami Sahary, statki pirackie walczące o pokład z krakenami niedaleko wybrzeży Afryki i płonący Londyn, gdzie żelazo staje się częścią Ciebie dzięki nanotechnologii płynącej w twej krwi.
Nie ma wilkołaków, wampirów ani magii (jak w Protektoracie Parasola). Jest za to steampunk w najlepszym wydaniu i namiastka świata po upadku znanego z postapokaliptycznych wizji bliższych przyszłości niż przeszłości (Las Zębów i Rąk).
W pierwszej części tej serii wiele zapadających w pamięć postaci, lecz jedna wzmianka o nich zdradza zbyt wiele, a odkrywanie ich przeszłości to prawdziwa przyjemność.
MOJA OCENA: 4 / 5
Seria dla starszych czytelników.
W kolejnych częściach tej trylogii następuje zmiana narracji. Przez tom pierwszy przeprowadzają nas Mina i Żelazny Książę. Jest to seria, gdzie występuje opowiadania dodatkowe jako części pośrednie między głównymi trzema tomami.
Za możliwość wizyty w niezwykłym świecie żelazna i stali Meljean Brook dziękuję wydawnictwu Dwójka bez sternika.
Na dyskusje o "Żelaznym Księciu" zapraszam także na osobny temat na forum
http://www.ksiazkimlodziezowe.fora.pl/zapowiedzi,197/zelazny-ksiaze-meljean-brook,7374.html
Autor:
Zakładka do Przyszłości
o
21:57
Etykiety:
egzemplarz recenzencki,
steampunk,
wiktoriańska era,
Wydawnictwo Dwójka bez sternika
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obowiązkowo muszę to przeczytać!
OdpowiedzUsuńChyba mogę się uznać za starszego czytelnika. :3
OdpowiedzUsuńPrzez "Pieśń Lodu i Ognia" przeszłam, więc dam sobie radę. :D
Świetna recenzja i nie mogę się doczekać, aż dostanę książkę w swojej łapki. :>
Nie czytałam "Pieśni", ale widziałam wszystkie odcinki Gry o Tron - więc zdecydowanie tak :)
UsuńJuż nie mogę się doczekać kiedy książka trafi w moje ręce. Mam na nią ogromną ochotę. Szkoda tylko, że okładka nie jest zbyt interesująca :/
OdpowiedzUsuńDla mnie okładka jest cudowna - o wiele lepiej prezentuje się na żywo ;)
UsuńOkładka jest śliczna, ale nie wiem czy to seria, która przypadłaby mi do gustu. Na razie odpuszczę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPomysł na fabułę jakoś mnie nie przekonuje, raczej sobie odpuszczę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZe względu na steampunk jak najbardziej chciałabym przeczytać. Ale te sceny erotyczne, masz rację, czasem przysłaniają odbiór książki. :(
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad nią...
OdpowiedzUsuńOjee bardzo mnie zachęciłaś do jej przeczytania! Teraz muszę się za nią owocnie rozglądać ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno dam jej szansę ;)
OdpowiedzUsuńO rany, teraz to naprawdę mnie zachęciłaś! Mimo oceny, która wcale idealna nie jest, czuję że to będzie książka dla mnie, kocham steampunk :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Podoba mi się okładka jak i fabuła, wydaje mi się bardzo ciekawa.W przyszłości sięgnę po tę powieść:-)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie, poszukam
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę :D
OdpowiedzUsuńNa pewno sięgnę po tę książkę. Mam na nią ochotę, odkąd zobaczyłam ją w zapowiedziach. ;)
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią bym po nią sięgnęła.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się okładka, ale nie kusi mnie ta książka. Po opisie jakoś nie za bardzo ;-)
OdpowiedzUsuńO nie. Książka jednak nie dla mnie. Ta zawiła fabuła mnie odstraszyła.
OdpowiedzUsuńTylko momentami zawiła ;) Przez większość czyta się dość lekko.
UsuńKsiążka ogromnie mnie ciekawi! Będę musiała rozejrzeć się za nią :)
OdpowiedzUsuńChoć coraz rzadziej sięgam po tego typu książki, to akurat ta seria mnie zainteresowała i mam wielką ochotę na bliższe zapoznanie się z nią. Mam nadzieję, że niebawem nadarzy się ku temu okazja :)
OdpowiedzUsuńHm, miałam nadzieję, że to książka, gdzie bohaterami jest młodzież. Ale może jak wpadnie mi w łapki to ją przeczytam, bo czemu nie. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka kojarzy mi się z jedną pozycję, której autorka nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Tej jednak chcę dać szansę, mimo wyraźnych podobieństw. Jestem starszym czytelnikiem, wiec może akurat mi przypadnie maksymalnie do gustu. xD
OdpowiedzUsuńTrzy słowa: Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuń