[ PRZEDPREMIEROWO ]
W antyutopijnej wariacji na temat losów baśniowego Kopciuszka dziewczyna nie przyszła na bal z własnej woli. Odzyskała jednak kontrolę nad swoim ciałem i udaremniła próbę zamachu. Żal jej tylko serca - zarówno swojego jak i Księcia. Skoro nie był to syn senatora, to kto okupował jego ciało? Kto przemówił do Callie jak nikt inny w tym świecie pełnym przemocy i bezwzględności? Bohaterka nie chce dopuścić do siebie myśli, że w tak okrutny sposób wkradł się do jej serca wróg. Niespodziewana pomoc przychodzi od syna złego wynalazcy. To Hyden sam ofiarowuje ofertę współpracy i teraz cała trójka (Callie i Michael) stara się pokrzyżować plany dziedziców banku ciał. Czy uda im się doprowadzić rozpoczętą opowieść do finału?
STARTERZY, ENDERZY I MIDDLERZY: "Ender" to kontynuacja antyutopijne opowieści rozpoczętej w "Starterze". Przemysł wynajmu ciał wszedł właśnie w nową fazę. Teraz osoby takie jak Callie nazywa się już nie Starterami a Metalami. Nie chodzi tutaj o upodobania muzyczne czy styl ubierania tylko o metalowe płytki, które młodsze pokolenie pozwalało sobie wmontować u podstawy mózgu tak aby możliwy był wynajem ich ciał. Część osób skusiła wizja chirurgi plastycznej, poprawiającej wszelkie niedoskonałości, część zmusiła do wynajmu skrajna bieda i życie na ulicy. Nigdy by do tego nie doszło, gdyby nie wojna bakteriologiczna, która zabił średnie pokolenie, pozostawiając tylko dzieci i ich dziadków, a tych ostatnich średnia życia o wiele się wydłużyła. Poznaliśmy już racje obu stron oraz kulisy życia Starterów i Enderów. Tym bardziej zaskakujące jest, kiedy w fabule na powrót pojawiają się Middlerzy - część społeczeństwa, której nie powinna już być.
SERIA W KONTYNUACJI: "Starter" pozostawia czytelnika w momencie zniszczenia i zamknięcia sprawy Prime Destination (luksusowej klinki wymiamu ciał dla bogatych), ale wiele wątków pozostaje otwartych. Callie nadal nie wie, kim może być Stary Człowiek oraz czyj głos tak naprawdę usłyszała w swojej głowie za pośrednictwem neurochipu - ojca czy kogoś kto tylko się pod niego podszywa? Czy może sobie pozwolić na nadzieję? Tożsamość Starego Człowieka to chyba najlepiej z poprowadzonych wątków w tej powieści. Rozwiązanie zagadki to co prawda jedna z opcji, którą brało się na początku "Endera" pod uwagę, ale Lissa Price sprawiła, że czytelnik w miarę rozwoju akcji pomysł ten odrzucił.
METALE W AKCJI: "Ender" to podobnie jak "Starter" narracja pierwszoosobowa wyłącznie z punktu widzenia jednej głównej bohaterki, jaką jest nasza Callie. Powieść to prosty i przejrzysty styl, który sprzyja szybkiemu temu lektury. Co napędza rozwój wydarzeń to także nowe lokalizacje, które zmieniają się dość szybko. Jest tutaj klika podziemnych osad, gdzie razem żyją Starterzy i Enderzy, skrywając się w obawie przed kolejnym atakiem biologicznym, który tak odmienił poprzednio ich świat. Sporo czasu bohaterowie spędzają w sekretnym laboratorium i w opancerzonej ciężarówce, skłaniając innych Metali (co za zabawne tłumaczenie) by przeszli na ich stronę. Znajdzie się i chwila w więzieniu kolejnej z amatorskich kliniki ciał jak i w siedzibie osoby odpowiedzialnej za nieszczęście Callie i nie tylko. Właściwie kto jest za wszystko związane z wynajmem nastoletnich ciał odpowiedzialny? Odpowiedź nie będzie prosta - nie jest to tylko osoba, nie będzie to też jedynie wróg, ale także ktoś o wiele bliższy sercu bohaterki.
PLUS I MINUSY: Powieść utrzymuje stały poziom akcji z wyjątkiem pobytem trójki bohaterów w klinice, która ma przejąć dziedzictwo Prime Destination. Trudno odgadnąć jest intencje prowadzących placówkę, a sami bohaterowie są nieźle skołowani... traktując porywaczy prawie jak partnerów w poszukiwaniu możliwości uwolnienia od neurochipów. Do tego stopnia pomieszały się tam strony konfliktu (mimo faktu poddania trójki bohaterów maratonowi tortur), że gdy w klinice dochodzi do eksplozji, bohaterowie biegną sprawdzić co się stało, zamiast wykorzystać moment zamieszania i liczbę rannych by z więzienia uciekać. Skutki wybuchu są oczywiste, nie trzeba ich sprawdzać, wiadomo kogo wśród Starterów właśnie zabrakło. Zamiast wolności jest odprowadzenie do sali pod kluczem. Kiedy później uda się już uciec, powieść odzyskuje poprzedni rytm akcji i zachowuje go aż do finału. Gdy poznajemy już, czym była owa amatorska klinika i kto stał za jej sterami, staje się po części jasne, dlaczego autorka nie chciała by bohaterowie znienawidzili to miejsce. Nawet z perspektywy czasu czuć w tamtej poprzedzającej finał części pewien fabularny falstart.
Co troszkę szwankuje to także wątek miłosny - świetnie zaczęły, troszkę gorzej już poprowadzony. Callie nie jest też typem bohaterki z którą nie ma problemów. Można odnieść wrażenie, że nieustannie potrzebuje pomocy któregoś z panów. Nie ma tutaj typowego trójkąta, ale Hyden i Michael nie raz poróżnią się w tej kwestii. Dziewczyna nie definiuje jasno, kim jest zainteresowana, może dlatego, że najchętniej zatrzymałaby obu panów: jednego w roli przyjaciela, drugiego jako kogoś więcej. Nie ma w tym nic złego, poza tym że należałoby jasno postawić sprawę.
NA TLE ANTYUTOPII: Całość serii to tylko powieść "Starter" i towarzyszący mu sequel "Ender". Opowieść Lissy Price musi jednak konkurować z wieloma innym historiami, które rozgrywają się w antyutopijne rzeczywistości. Callie to nie pierwsza bohaterka, która zrobi wszystko by ocalić swoje młodsze rodzeństwo - podobnie było już w sławnych "Igrzyskach" czy też "Piątej fali". Młodzi ludzie, którzy nawet wolność są zdolni poświęcić dla usunięcia wszelkich skaz czy też niedoskonałości ciała, i ich późniejsza sytuacja często przypominała fabułę innej serii - Brzydcy, Śliczni, Wyjątkowi. "Starter" wraz z "Enderem" to wizja świata, która łączy też w sobie wątki znane z "Intruza" oraz serialowego Domu Lalek "Dollhouse".
Mało w kontynuacji jest motywu losów Kopciuszka, który dominował tom pierwszy, ale akcja nie traci przez to na znaczeniu. Kopciuszek udawał kogoś innego... ale co jeśli, ktoś na ten czas także wypożyczył sobie cało Księcia? Czyją osobowość skrywała tamta maska? By poznać odpowiedź, trzeba poznać "Endera". Nie żeby czytelnik miał jakiś większy wybór w tej kwestii, bo jeśli zna się już "Statera" to trzeba dokończyć przygodę w "Enderze". Powieści te są zbyt bardzo ze sobą związane, a zagadka zbyt ciekawa by pozostawić ją bez odpowiedzi.
"Ender" - Lissa Price
[ FINAŁ SERII] Tom II
W kategorii: Antyutopijne Inspiracje
Stron: 335
RECENZJA TOMU 1 -> STARTER
W kolejności: NR 53/2015/09/01 (409)
W SKRÓCIE: Całość serii to tylko powieść "Starter" i towarzyszący mu sequel "Ender". Trzeba jednak szykować się na lekturę obu, bo tylko wtedy tworzą obraz całości historii. Znajdzie się tutaj sporo scenerii znanej z innych antyutopijnych światów, ale powieść szczególnie powinna spodobać się tym, którzy chcieli być zobaczyć jak może wyglądać powiązanie "Intruza" z serialowym "Domem Lalek".
Do poczytania -> CAŁY ROZDZIAŁ 1
PREMIERA: 9 WRZESIEŃ 2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!