"Myślałam, że wszystko skończy się na jednym niegroźnym kłamstewku na balu maturalnym. Że tylko zmieniam kolejność zdarzeń. Lecz nadal kłamałam."
Gia Montgomery nie chciała nikogo okłamywać. Pełni przecież funkcje przewodniczącej szkolnego samorządu i chce aby inni ludzie nie żałowali kiedyś tego, że to właśnie jej zaufali. Na moment przed rozpoczęciem balu maturalnego zostaje porzucona przez swojego chłopaka. Czy ma złamane serce? O wiele bardziej jest teraz w szoku, kiedy dociera do niej świadomość tego, co zaraz nastąpi. Bradley, czyli jej sympatia z Uniwersytetu Kalifornijskiego, to powód dla podważania jej wiarygodności przez nową w grupie przyjaciół dziewczynę. Jeśli zjawi się bez chłopaka na sali, szczera prawda zamieni się momentalnie w kłamstwo.
"Choćbyśmy mieli się rozstać pod koniec wieczoru."
Na opustoszałym parkingu nikogo nie ma. Jest tylko inny chłopak, który przed chwilą podrzucił na bal swoją młodszą siostrę. Gia nie ma zamiaru oddać zwycięstwa w sprawie, w której miała rację i nie kłamała. Porzucona została przecież praktycznie przed chwilą. By obronić prawdę postanawia więc na ryzykowny krok - posłużenie się kłamstwem. Znalazła właśnie "Chłopaka na zastępstwo" i choć nieznajomy zgodził wystąpić tego wieczoru w tej roli, bohaterka nie wie jeszcze, jak prędko przysługę będzie musiała zwrócić.
"[...] i wydawało mi się, że to nie będzie takie wielkie kłamstwo. Po prostu zamieniłam kolejność zdarzeń... podstawiając chłopaka na zastępstwo."
Pierwsza powieść Kasie West, z jaką się spotkałam, stanowi bardzo pozytywne zaskoczenie. Historia jest zabawna i wciąga już od pierwszej strony książki. Gia Montgomery to jedyna narratorka tej opowieści, rozpoczynającej się od jednego tylko kłamstwa. Jej opis rzeczywistości, zdystansowanie i refleksje na dziwnym losem to równocześnie źródło humoru tej powieści w jednym tomie. Nie zabraknie też innych bohaterów, którzy przysporzą dobrej zabawy: zastępczy Bradley (nie zdradzajmy jeszcze jego imienia), jego siostra Bec czy matka-artystka wspomnianego rodzeństwa.
" - Jeżeli podam ci swój numer, przekażesz mu go?
- A jeśli rzucę cię z tych schodów, zostawisz mnie w spokoju?"
Okładka jest wyjątkowo słoneczna, a przez to ciepła i przyjazna - dokładnie taka, jaką historię zwiastuje. Tego jednak nie wie się, zanim czytelnik nie przystąpi bezpośrednio do lektury. Po samym tylko opisie historii, który widziałam wcześniej w zapowiedziach, nie byłam przekonana do powieści Kasie West. Obcy chłopak - praktycznie wynajdywany znikąd - w ramach nagłego zastępstwa by uniknąć upokorzenia w oczach przyjaciół i znajomych? Ileż razy można było zobaczyć już film, serial czy też przeczytać książkę z takim właśnie zwrotem akcji? Jeśli autor ponownie wykorzystuje znany wątek, musi wykazać się oryginalnością. I Kasie West się to udało.
"- Jesteśmy prawie takie same - stwierdziła. - No, jeśli nie liczyć tego surfingu.
- Właśnie, weź i skończy z nim, to nic nie będzie nas dzielić."
Zgubne konsekwencje kłamstwa (nawet tego małego) i utrzymywania cudzych sekretów pokazuje wiele serii młodzieżowych, w tym Pretty Little Liars czy The Lying Game (Gra w Kłamstwa). "Chłopak na zastępstwo" nie jest jednak tylko opowieścią o kłamstwie. Z biegiem akcji okazuje się, że bezproblemowe i wolne od kłótni oraz sporów życie głównej bohaterki to tylko starannie chroniona iluzja. Jaką wartość ma utrzymywanie przyjaciół za wszelką cenę, jeśli są ludźmi, którym obawia się powiedzieć prawdę? Gia i zastępczy Bradley nie tylko jeden raz wystąpią w roli "zastępczego chłopaka / dziewczyny". Czy oddając sobie nawzajem tego rodzaju przysługi zachowają szansę na przyjaźń czy nawet miłość, jeśli faktycznie polubią przebywanie w swoim towarzystwie? I wreszcie, czy będą gotowi poświęcić grono przyjaciół i znajomych, by być ze sobą, kiedy cała prawda wyjdzie już na jaw?
"Bycie lepszym człowiekiem nie wymaga znoszenia zniewag."
Opowieść w jednym tomie autorstwa Kasie West to godna rekomendacji książka na wakacyjną lekturę. Pozwala poznać nie tylko historię jednego kłamstwa, ale także różnice w relacjach rodzinnych i to, jak mocno i trwale wpływają one potem na decyzje młodych ludzi. Kiedy bohaterowie zawrócą już z drogi sekretów i zdecydują się na wyjawienie prawdy, ciężko będzie czytelnikowi pożegnać się z tak dobrą opowieścią. Warto pamiętać o tym tytule, bo zdecydowanie "Chłopak na zastępstwo" jest wart lektury.
"Chłopak na zastępstwo" - Kasie West
Wydawnictwo: Feeria Young / OPIS
TYP: opowieść w jednym tomie
W kategorii: Bez wątków paranormalnych
Wiek bohaterów: ostatnia klasa szkoły średniej / studia
Stron: 400 (większa czcionka)
W kolejności: NR 35/2016/08/03 (468)
JEDNA Z LEPSZYCH POWIEŚCI 2016 ROKU (na mojej liście)
Recenzja dedykowana osobie, dzięki której przekonałam się do lektury, czyli Natalii
z bloga Książkowe Kocha, Nie Kocha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!