"Lucian" - Isabel Abedi
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Czarny zachód słońca. Wkrótce zacznie się burza. Młody mężczyzna i kobieta siedzą jak najbliżej siebie wśród szarpanym porywami wiatru morzu zboża. Piękna okładka to jednak nie wszystko. Dla mnie wystarczyło w tym wypadku jednak jedynie nazwisko autorki abym nie miałam żadnych wątpliwości względem tej książki. Isabel Abedi - same te słowa to najlepsza rekomendacja dla tej powieści. Pojawiły się opinie, że historia ta to kolejna kalka popularnych paranormal romance. Jednak nie w tym przypadku. Jeśli Isabel Abedi zdecydowała się napisać powieść z wątkami paranormalnymi, to nie wątpiłam ani chwilę, że wywiąże się z tego zadania wzorcowo, a jej kolejna powieść głęboko zapadnie mi zarówno w pamięci jak i w sercu.
SNY ZAMIAST WSPOMNIEŃ
Jak przystało na autorkę niemieckiego pochodzenia tak i tym razem byłam prawie pewna, że przynajmniej pewna część akcji będzie działa się na terenie jej ojczyzny. I tak też jest. Hamburg, czasy współczesne. Nastoletnia Rebeka pewnego wieczoru nagle czuje, że coś się nieodwracalnie zmieniło. Czuje, jakby żywcem wyrwano jej kawałek serca. Tej samej nocy nawiedza ją niepokojący sen, w którym śni o chwili swojej śmierci.
Niedługo później poznaje Luciana. Dziwnym zbiegiem okoliczności wpadają na siebie w zupełnie nieprzewidywalnych miejscach. Młodzieniec nie posiada żadnych wspomnień z swojej przeszłości. Nie wie jak się znalazł w tym miejscu. Wie jednak o dziewczynie rzeczy, których nie miał prawa wiedzieć. Zna fakty z jej odległej przeszłości, wspomnienia zatarte przez czas w pamięci, znane tylko jej samej. Nie posiada własnych wspomnień, ale ma sny o przeszłości i być może przyszłości dziewczyny.
Nikt z rodziny, znajomych czy przyjaciół dziewczynie nie rozumie jej zainteresowania tak obcą jej osobą. Losy Luciana i Rebeki to splatają się, to rozplatają poprzez tajemnicy przeszłości i losów przyszłych, aby wreszcie doprowadzić do koszmarnego snu, tego który Beka wyśniła tej pierwszej nocy gdy coś ważnego zostało wydarte siłą z jej serca. Wszystko dąży do końca, którego nie da się uniknąć.
W OPOWIEŚCIACH ISABEL ABEDI
Isabel Abdi poznałam dzięki powieścią "Isola" i "Whisper" już dość dawno temu. Byłam wówczas zauroczona gracją z jaką autorka przeprowadza nas poprzez historie i jak na samym jej końcu wszystkie kawałki układanki, nawet te zdawać by się mogło kompletnie nieistotne i błahe, perfekcyjnie łączą się w misterną całość. Także po lekturze jej najnowszej powieści "Lucian" jestem całkowicie oczarowana.
Powieść tej autorki mają kilka cech wspólnych. Nigdy nie unika się w nich tematów trudnych i niewygodnych. Na kartach powieści dokonuje się analiza ludzkiej psychiki i charakterów. Każda z jej historii ma w sobie troszkę z thrillera, gdzie istnieją jakieś dawno zapomniane tajemnice w przeszłości...najczęściej tragiczne losy z równie nieszczęśliwym końce, których bohaterowie w teraźniejszości próbują za wszelką cenę uniknąć. Przyglądamy się bardzo często relacją rodzinnym. Bohaterowie, to dzieci z rodziny podzielonych lub dzieci adoptowane. Opiekunowie są w nowych związkach niezależnych lub też homoseksualnych. Jednak zarówno Rebeka jak i inni bohaterowie jej powieści zawsze mogą liczyć na pomoc i wsparcie ze strony rodziny. Sami bohaterowie często zakochują się w osobach w jakiś sposób okaleczonych przez los : na wskutek ich własnych rodzin lub też innych czynników. Miłość zawsze jest trudna, nieodłączonym elementem jest strach bez zaufaniem oraz potrzeba akceptacji takiego jakim się jest. Wad jest sporo, nikt nie jest idealny, a życie pełne wyrzeczeń. Zakończenia jej historii nigdy nie są przesłodzone, często mogą bywać smutne, ale i sami czytelnicy pod sam koniec książki w pełni akceptują słuszność takiego a nie innego rozstania z bohaterami.
REKOMENDACJE
Historia więc taka jak "Lucian", z wszystkimi wspomnianymi wcześniej cechami, gdy dołożymy do niej wątek paranormalny staje się jedynie tylko jeszcze ciekawsza. Okładka przedstawia dziewczynę i chłopaka, gdy spojrzymy na nią pod kontem zobaczymy, że młodzieniec posiada skrzydła. Jest to historia o aniołach towarzyszach. Nie jest to jednak w żadnym wypadku porównywalny schemat do innych powieści z romansem z aniołem w tle. Z całą pewnością najbardziej romantyczna z nich wszystkich, ale podlegająca zupełnie innym ramom i zasadą. Zasadnicza różnica : wątek typu paranormal romance to tutaj kwestia poboczna a nie rdzeń całej historii. To jedynie delikatny akcent, dodatek do tego wszystkiego.
Nie spodziewałam się niczego innego jak tylko świetnej lektury po tej książce i to właśnie otrzymałam, a także o wiele więcej.
Historia pokazana w książce stanowi zamkniętą całość. Nie ma planów kontynuacji.
MOJA OCENA : 8 / 10
Polska strona autorki :
http://www.abedi.pl/
Zachęcam gorąco do przeczytania innych powieści Isabel Abedi - w szczególności "Isola" oraz "Whisper" ;)
O tak, mnie także Lucian przypadł do gustu. Magiczna książka jak i inne tejże autorki.
OdpowiedzUsuńDlatego zapraszam do siebie na wywiad z Isabel Abedi ;)
@Maddie- fanka Isabel Abedi ;) Dziękuję za link do wywiadu - już idę czytać. Bardzo trafne pytania do autorki. A autografu pozostaje pozazdrościć ;) To link to tego wywiadu :
OdpowiedzUsuńhttp://in-world-of-books.blogspot.com/2011/07/isabel-abedi-wywiad_29.html
Jak będę miała możliwość, na pewno skorzystam i przeczytam:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Ja raczej sie nie skuszę. Mam chwilowo dośc mrocznych histori ;)
OdpowiedzUsuńbardzo do gustu przypadła mi twa recenzja. marzę żeby poznać ,,Luciana''. Już sama okładka jest tak magiczna i tajemnicza.
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na tę książkę. To druga pozytywna recenzja z jaką się spotkałam. I dodatkowy plus, że nie ma kontynuacji.
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać :) Twoja recenzja zdecydowanie kusi :)
OdpowiedzUsuń@narratorka- nie jest aż taka mroczna. Historie Isabel Abedi mają w sobie właśnie to, że napełniają człowieka nadzieją ;)
OdpowiedzUsuń@cyrysia- myślę, że zarówno "Lucian" jak i "Isola" by się spodobały ;)
@Przepowiednia-większość historii Isabel Abedi to książki mieszczące swą całą fabułę w jednym tomie.
@Soulmate-dziękuję ;) Mam nadzieję, że się spodoba ;)
O, "Isolę" mam, czytałam, podobała mi się. Po "Luciana" również chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam dwie książki: "Whisper" oraz "Isolę" tej autorki. Ta pierwsza podobała mi się średnio, choć zła nie była, ta druga już znacznie bardziej, chociaż nadal uważam, że to wyłącznie niezłe młodzieżówki, nic więcej. Niemniej po "Luciana" sięgnę jeśli wypatrzę go w bibliotece. :)
OdpowiedzUsuńCass, w pełni zgadzam się z Twoją recenzją, Lucian jest niesamowity!
OdpowiedzUsuńCzytałam parę książek autorstwa Isabel Abedi i bardzo mi się podobały. Czuję, że w przypadku "Luciana" będzie podobnie:)
OdpowiedzUsuńMam na nią ogromną ochotę. Kasy niestety brak, a takich nowości w bibliotece nie znajdę
OdpowiedzUsuńNo, no... Taka zachęcająca recenzja, chyba sięgnę po tę książkę:) Tym bardziej, że kiedyś czytając "Isolę" byłam zachwycona.
OdpowiedzUsuńA ja w ogóle nie mam ochoty... W ogóle mnie do niej nie ciagnie, no, jakoś tak... Mimo wszystko nie skuszę się;) - Mircia
OdpowiedzUsuńWidzę, że stajesz się (a może już stałaś;)) wielką fanką prozy niemieckiej. Chyba muszę na poważnie zacząć z nią przygodę
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce różne opinie, aż w końcu przez jedną mało pochlebną, zrezygnowałam z jej kupna i żałuję. :( Przez Twoją recenzję mam ochotę gnać ile sił w nogach do Empiku. :P
OdpowiedzUsuńZdecydowanie muszę przeczytać inne pozycje p. Abedi! I to nie tylko dlatego, że jest Niemką ;))
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, ale zadziwiające, że to zamknięta całość bez kontynuacji. Obecnie bardzo modne jest rozpisywanie historii na wiele części.
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać Twoje recenzje:) Udało mi się ostatnio zdobyć "Luciana". Po tej opinii, wiem jedno: cokolwiek miałam dziś zrobić, nie dam rady, bo moje myśli wciąż krążą wokół książki leżącej na moim biurku. A ta okładka... świetna... trochę mroczna, melancholijna i taka romantyczna...
OdpowiedzUsuńSkoro polecasz ;)
OdpowiedzUsuńCHCĘ mieć tę książkę na półce! I postaram się, aby tak się stało :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, czytałam i tez mi się podobała ;) A Isola właśnie dzisiaj dotarła, choć będzie dość długo musiała czekać na swoją kolej ;)
OdpowiedzUsuńMam na liście, ale nie wiem kiedy będę miała okazję ją przeczytać.;p
OdpowiedzUsuńMam już ją na swojej liście! :) A Twoja ocena tylko sprawia, że chce ją mieć jak najszybciej w swoich rękach. Ciekawa jestem tego, że wątek paranormalny to tylko dodatek... Spodobała mi się ,,Isola" i ,,Wshisper", więc po tą powieść muszę sięgnąć!
OdpowiedzUsuń