Szukaj w tym blogu/ wpisz tytuł, którego szukasz

piątek, 31 grudnia 2021

Córka Głębin - Rick Riordan

Głębiny mórz i oceanów pozostają wciąż niezbadane aż po XXI wiek. Zachwycał się nimi Juliusz Verne. Jego powieść "Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi" od 1870 roku porywa czytelników w świat fantastyki naukowej pełnej wynalazków kapitana Nemo. O podwodnych przygodach śnił od czasów dzieciństwa także Rick Riordan, który już jako pisarz, raz jeszcze ożywia Nautilusa.

Akademii Hardinga i Pencrofta i Instytut Landa to dwie rywalizujące ze sobą placówki. Choć podobne w swoim programie nauczania, tak różne w życiowej filozofii. Ana Dakkar uczęszcza do HP, w którym wreszcie przeszła przez wyczerpujący okres przygotowawczy. Akademia szkoli młodych adeptów do pracy poświęconej głębinom oceanów. Starsze roczniki zdają się jednak ukrywać coś przed swoimi kolegami. Ana czuje, że jej brat Dev też nie mówi jej prawdy. Kiedy nadchodzi więc niespodziewany atak, który doszczętnie niszczy Akademię Hardinga i Pencrofta, pierwszy rocznik traci wszelką nadzieję. Czemu Instytut Landa dopuścił się tak potwornego czynu? Odpowiedzi nadchodzą wraz z okrytym rodzinnym dziedzictwem: Ana Dakkar to potomkini legendarnego Kapitana Nemo. Jego statek wciąż istnieje i skrywa na swoim pokładzie technologię, która może odmienić oblicze świata. Na lepsze czy na gorsze? Zależy już tylko od tego, w czyich rękach się znajdzie. Rozpoczyna się wyścig z czasem.

Zburzenie Akademii HP już na samym początku książki wydaje się ekstremalnym zagraniem, biorąc pod uwagę fakt, że Ana Dakkar straciła niedawno w nieszczęśliwym wypadku obojga rodziców. A do tego teraz jeszcze starszy brat? Plus praktycznie wszyscy jej koledzy? Jak pogrążona w żałobie i nie mogąca się wciąż otrząsnąć z szoku grupka piętnastolatków ma jakimś cudem umknąć przed Instytutem Landa i odnaleźć Nautilusa? Młodzież ta należy jednak do jednego z czterech domów HP: Domu Delfina, Domu Rekina, Domu Orki i Domu Ośmiornicy. Każdy z nich ma inny zestaw umiejętności, w skład których wchodzą: kryptografia, kontrwywiad, systemu uzbrojenia, inżynieria, biologia morza i medycyna. Ana Dakkar i jej przyjaciele zaczynają myśleć, że znaleźli się we właściwym miejscu. Przed nimi jednak starcia z alternatywną technologią, którą częściowo wykradł już wróg, a oni sami muszą dopiero opanować. Jest i sam Nautilus - choć okręt podwodny, to także żywy twór niczym prototyp sztucznej inteligencji.

Rick Riordan znany jest z tworzenia serii. Wykorzystuje mitologię by ukazać ją w nowej odsłonie. Dzięki temu mity greckie czy skandynawskie znów porywają młodych czytelników. Starożytny Egipt czy Rzym z dużą dawką humoru? Tylko z tym autorem. Właśnie dlatego "Córka Głębin" to wyjątek w jego twórczości - jest to opowieść w jednym tomie. Ilość książek w seriach, gdzie występuje Percy Jackson, może być przytłaczająca. Gdzie zacząć? Czy trzeba czytać wszystkie? Jaka jest kolejność? Pisarz sam przyznaje, że choć świat potomków Kapitana Nemo można by rozszerzyć o kolejne części, to chciał, aby "Córka Głębin" była zamkniętą opowieścią, od której nowy czytelnik mógłby rozpocząć przygodę z jego twórczością.

"Córka Głębin" to powieść przygodowa, która wyrasta z marzeń autora o odkrywaniu tajemnic niezbadanych głębin oceanów. Zadowoli ona fanów Kapitana Nemo. Szybka akcja okraszona jest tu poczuciem humoru. Choć historia nie zawiera wątków romantycznych, jest w niej sporo empatii, dzięki której spojrzy się jeszcze raz na cuda otaczającego nas świata. Przeznaczona dla młodszego czytelnika spodoba się też starszym. To udany wstęp do fantastyki naukowej. Pozostaje jednak kilka zbyt otwartych wątków, które aż proszą się o kolejne części.

"Córka Głębin" - Rick Riordan
Wydawnictwo: Galeria Książki
TYP: opowieść w jednym tomie
Stron: 380
fantastyka naukowa

Zdjęcia książek zawsze na Bookstagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok / Legimi na 30 dni


wtorek, 28 grudnia 2021

To nie jest, do diabła, love story - Julia Biel

 "To nie jest, do diabła, love story" to historia dwojga licealistów. Ella przenosi się z Warszawy do Poznania, za sobą mając jednak o wiele więcej przystanków tymczasowych (rozsianych po całym świecie) na koncie. Jonasz to maturzysta, który jako zawodnik drużyny siatkarskiej wielu dziewczyną zawrócić potrafi w głowie. Tak się składa, że jedna z nich (chcąc wywołać w nim zazdrość) właśnie go zdradziła. Ella zaś chce udowodnić rodzicom, że skoro zostawili ją samą, nie pozostaje jej nic innego, jak tylko wieść idealne, szczęśliwe życie u boku zakochanego w niej chłopaka. Połączeni pragnieniem zemsty na swoich bliskich, Ella i Jonasz zawierają układ, który ma im to umożliwić. Tylko czy można udawać miłość i się przy tym nie zakochać?

Motyw związku na niby znany jest między innymi ze sfilmowanej serii młodzieżowej "Do wszystkich chłopców, których kochałam" autorstwa Jenny Han. Choć zarówno Peter Kavinsky jak i Jonasz to typ sportowa z (wciąż mieszającą w fabule) byłą dziewczyną na koncie, to postacie Elli i Lary Jean są diametralnie od siebie różne. Obie dziewczyny wchodzą jednak w podobny układ. "To nie jest, do diabła, love story" zaczyna się w Polsce, mimo to jest tu wiele wtrąceń z języka angielskiego, które nie są w żaden sposób przetłumaczone. Gry słowne i przekomarzania głównej pary bohaterów będą więc rozumieli tylko Ci czytelnicy, dla których angielski nie jest obcy. 

Jeśli brać pod uwagę miejsce akcji, to sytuację Elli i Jonasza można byłoby przyrównać do Maxton Hall. To też elitarne liceum (w trylogii Mony Kasten) odpowiada międzynarodowej placówce w Poznaniu, gdzie obowiązuje wysoki poziom nauczania. Ella w swoim nastawieniu na osiągnięcie celu (studia w USA) przypomina Ruby Bell, której marzył się Oxford. Jednak to Ella może liczyć na wsparcie finansowe rodziców (nieistotne jak słaby ma z nimi kontakt), w czym przypomina Jamesa Beauforta. W tej historii role się odwróciły i to ojciec dziewczyny może zaproponować konkretną kwotę by wymusić korzystne dla siebie decyzje na otoczeniu córki.

Debiut Julii Biel spodoba się fanom "Do wszystkich chłopców, których kochałam" jak i trylogii Maxton Hall. Historia prowadzona w dwóch perspektywach (Elli i Jonasza) często przeplatana jest fragmentami rozmów na czacie czy maili. W tych ostatnich znajdą się przekreślenia tekstu, które na pewno od razu pokojarzą fani Tahereh Mafi i jej serii "Dotyk Julii". Poza tym w powieści jest dużo odniesień do innych książek: Harry'ego Pottera, Igrzysk Śmierci czy książek Colleen Hoover.

Tom pierwszy "To nie jest, do diabła, love story" rozpoczyna się w Poznaniu, ale widać, że akcja z czasem przeniesie się do Stanów Zjednoczonych. Młodzi ludzie marzą o podróżach, w trakcie których nie będzie ograniczać ich nikt i nic, a iść przed siebie można w dowolnym kierunku aż po horyzont. Na jego tle stanie tak wybuchowy duet jak Ella i Jonasz, którzy w jednej chwili tak przekonująca udają parę, by w następnej nie wiedzieć już wcale, które z nich gra i jaka jest stawka.

"To nie jest, do diabła, love story" - Julia Biel
SERIA: LoveStory - tom 1
Kategoria: New Adult
Stron: 376

WAŻNE: Historia urywa się w połowie, aby ocenić całość pomysłu na fabułę i konstrukcję postaci, trzeba więc sięgnąć po tom drugi. Natomiast tom trzeci (Skin Deep) opowiada już o innej parze bohaterów. Narrację poprowadzi Wera (starsza siostra Jonasza), której historię poznajemy już w tomie pierwszym.

Zdjęcia książek zawsze na Bookstagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok / Legimi na 30 dni


niedziela, 26 grudnia 2021

Poradnik dla dżentelmena o występku i cnocie - Mackenzi Lee

"Poradnik dla dżentelmena o występku i cnocie" to początek trylogii o rodzeństwie Montague. Opowieść w pierwszym tomie relacjonuje w całości Henry 'Monty' Montague. Jako najstarszemu to jemu przypadać ma zarządzanie rodzinnym majątkiem. Henry ma jednak okropne kontakty z ojcem, który uważa, że syn swoim zachowaniem przynosi nazwisku Montague wstyd. Monty zostaje więc wysłany na grand tour, w czasie którego ma nie tylko zwiedzić Europę, ale i wrócić jako godny dziedzic. Wraz z nim w trasą wyrusza jego najlepszy przyjaciel Percy oraz młodsza siostra Felicity. I wszystko poszłoby pewnie zgodnie z planem, gdyby w historię trójki młodych ludzi nie wmieszała się kradzież, porwanie, piraci i zatopiony skarb o randze nieśmiertelności.

Trójka bohaterów to, w chwilach kryzysu zgrane, najczęściej jednak wybuchowe trio. Monty zapija swoje problemy. Pragnie się sprzeciwić ojcu (który go bije), ale jednocześnie nie jest gotowy na wydziedziczenie. Choć wieczór może spędzać zarówno w żeńskim jak i w męskich towarzystwie, to kocha jednak Percy'ego. Percy nie tylko stale cierpi na tle rasowym (ciemna karnacja), ale i ma napady padaczki, z powodu których rodzina chce zamknąć go w szpitalu. Tymczasem Felicity Montague wcale nie chce zostać odesłana na stancję dla dobrych panien, tylko móc dalej zgłębiać tajniki medycyny. 

Temat główny książki to grand tour po Europie i faktycznie razem z bohaterami zwiedzimy sporo miejsce. Zaczynając od Anglii, poprzez Paryż, Marsylie, Barcelonę aż po Wenecję i greckie Santorini. W tym czasie przyjaciele postarają się zawalczyć o wolność w XVIII wiecznej rzeczywistości. A opisy epoki w swoim piękny stylu dostarczy nam Mackenzi Lee.

Ciekawi bohaterowie, różnorodne miejsca akcji, a do tego wątek alchemicznej magii, którego zupełnie się nie spodziewałam. To wszystko opisane w niezwykle trafny i obrazowy sposób przez autorkę. Masa pozaznaczanych cytatów w książce.  A jednak niewiarygodnie długo czytałam ten "Poradnik dla dżentelmena o występku i cnocie". 

Co zawiodło? Może świadomość, że historia i tak zmierza tylko do tego aby Monty i Percy byli razem w finale, choć o wiele więcej do zaoferowania ma przedstawiony świat. Cała reszta mogłaby tak na dobrą sprawę nie istnieć. I nawet alchemiczne serce u progu nieśmiertelności nie było wstanie odebrać im blasku. 

Z chęcią zabrałam się jednak za tom drugi, w którym narrację przejmuje Felicity Montague. Tam znów czeka na czytelnika podróż po Europie, a wiedząc, że sławne rodzeństwo działa na kłopoty niczym magnes, ciekawa jestem, co w tej historii jeszcze się wydarzy.

"Poradnik dla dżentelmena o występku i cnocie" - Mackenzi Lee
TRYLOGIA: Rodzeństwo Montague - TOM 1
Wydawnictwo: Kobiece - Young
Stron: 448
DO PRZECZYTANIA: pierwszy rozdział na stronie Empik com

Zdjęcia książek zawsze na Bookstagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok / Legimi na 30 dni


środa, 22 grudnia 2021

Gildia Zabójców - Małgorzata Stefanik

Płatni zabójcy na zlecenie fascynowali i fascynować będą. Kim jest człowiek, którego uczono by zabijał bez mrugnięcia okiem? Odpowiedzi poszukać można w "Gildii Zabójców". 

W wyniku tragicznego zbiegu okoliczności Alyssa jako dziecko zostaje przygarnięta przez przywódcę europejskiej Gildii Zabójców. Jej brutalny trening i dorastanie wśród innych morderców każą zadać sobie pytanie o podstawy człowieczeństwa. Czy dziecko jest jak tabula rasa, czysta karta, na której zapisać można absolutnie wszystko? Jeśli ktoś zapisze, że ma być bezwzględnym zabójcą, to czy takim się stanie? A może do głosu mimo wszystko dojdzie sumienie?

Dla czytelnika opowieść rozpoczyna się jednak dużo później od wymierzenia kary. Już dorosła Alyssa zostaje skazana na pogrzebanie żywcem za zabójstwo osób z własnej Gildii. Półroczny wyrok opuszcza z bliznami na plecach w kształcie skrzydeł. Najważniejsze jest jednak, że bliskie jej osoby nie ucierpiały z powodu jej działań. By się zrehabilitować, uważana wcześniej za spadkobierczynię Gildii, dziewczyna przyjmuje kolejne zlecenie. Ma odkryć tożsamość mordercy rodziny klienta. W tym celu udaje się do Seulu, gdzie rozpoczyna śledztwo. Nie spodziewa się, że akurat w sercu Korei Południowej natrafi na prawdę o samej sobie, której od tak dawna szuka.

Początek "Gildii Zabójców" przypominać może "Szklany Tron" - po zakończeniu wyroku młoda dziewczyna, wcześniej okryta już sławą skuteczna zabójczyni, dostaje niezwykle ważne zlecenie. Obie historie podkreślają pragnienie przywrócenia niewinności, która dla morderców zdaje się być już niedostępna. Tu jednak podobieństwa się kończą. "Szklany Tron" to fantastyka z elementami magii. W "Gildii Zabójców" liczą się lata treningu, refleks i śmiercionośne umiejętności

Debiut Małgorzaty Stefanik (blogerki znanej jako Gosiarella) to ciekawy pomysł na przedstawienie funkcjonowania płatnych zabójców we współczesnym świecie. Siatka ich działań jest międzynarodowa, a poszczególne gildie mają swój unikatowy charakter - podobnie zresztą jak ich przedstawicie. To właśnie wciągające interakcje bohaterów, szczególnie najmłodszego pokolenia Gildii Zabójców, stanowią mocny punk tej historii. Jest także finał godny śledztwa i całej zagadki przeszłości, która zapowiada interesujący ciąg dalszy.

Akcja choć rozpoczyna jest w Krakowie, rozłożona jest po całym świecie. W tomie pierwszym najwięcej jej przypada na Koreę Południową i Seul. Dzięki temu fabuła to nie tylko śledztwo, ale i obecność zespołu k-pop. Serce mogą skraść zarówno jego członkowie jak i wyszkoleni wojownicy z gildii, którym kiedy puszczają nerwy, a noże i pistolety idą w ruch, nic już nie jest pewne. 

Pierwszy tom "Gildii Zabójców" to opowieść, która sprawdziłaby się jako ekranizacja w formie koreańskiej dramy pełnej akcji. Jeśli więc lubisz ten gatunek, a opowieści o płatnych zabójcach nie są Ci obce, to historia Alyssy może znaleźć się na liście Twoich lektur.

"Gildia Zabójców" - Małgorzata Stefanik
SERIA: tom 1 / Stron: 432
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
DO PRZECZYTANIA: prologi i tom pierwszy na stronie Empik com

Zdjęcia książek zawsze na Bookstagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok / Legimi na 30 dni


sobota, 4 grudnia 2021

Łańcuch ze złota - Cassandra Clare

Rozpoczyna się XX wiek. W czasach ery edwardiańskiej pełnoletność osiąga kolejne pokolenie Nocnych Łowców. Do Londynu wraz z bliskimi przeprowadza się Cordelia Carstairs. Choć czeka tu na nią przyjaciółka z dzieciństwa Lucie Herondale, dziewczyna ma przed sobą trudne zadanie: szybko znaleźć dobrą partię i wyjść za mąż. Wszystko to zanim ogłoszony zostanie wyrok w sprawie jej ojca, a opinia jej rodziny być może już na zawsze zrujnowana.

Carstairs to także jedna z gałęzi drzewa genealogicznego Nocnych Łowców. To wojownicy z angielską krwią, którzy od pokoleń walczą z demonami, chroniąc przed nimi świat. Cordelia od lat darzy uczuciem Jamesa Herondale, ale on obsesyjnie zakochany jest w Grace Blackthorn - dziewczynie wychowywanej przez kobietę, która poprzysięgła zemstę na Nocnych Łowcach za śmierć jej bliskich. W całości konfliktu nie pomaga wcale fakt, że Lucie i James - mając w sobie krew matki (czarownicy Tessy) - muszą sobie radzić z konsekwencjami anielskiego i demonicznego pochodzenia.

AUTOR I STYL
Cassandra Clare swoją serię o Nocnych Łowcach rozpoczęła w 2007 roku i od tego czasu pisze ją nieprzerwanie, co skutkuje dużą ilością tomów. Fani tego uniwersum jednak nie narzekają na kolejne tomy. Co charakteryzuje styl amerykańskiej autorki? Niespodziewane zwroty akcji, pełne humoru dialogi, opisy krótkie ale niezwykle trafne - pełne obrazowych metafor, działających na wyobraźnię.

KIEDY MOŻNA CZYTAĆ?
"Łańcuch ze złota" to pierwsza książka z nowej trylogii "Ostatnie godziny". Jest to bezpośredni prequel dla serii głównej "Dary Anioła", ale nie prequel dla całej tej historii. Aby więc czytać "Łańcuch ze złota" trzeba znać przynajmniej trylogię "Diabelskie maszyny". I nie będzie to strata czasu. Jak dotąd z 18 powieści o Nocnych Łowcach to właśnie Mechaniczny Anioł, Mechaniczny Książę i Mechaniczny Księżniczka są tymi najlepszymi. "Diabelskie maszyny" pełnią też rolę wprowadzającą, czyli znajdują się tam bohaterowie, dla których rzeczywistość aniołów i demonów jest nowością. Wszystko więc jeszcze raz jest wyjaśnione (przy czym osoby znające "Dary Anioła" nie nudzą się wcale). "Ostatnie godziny" jak i "Mroczne Intrygi" zakładają już, że czytelnik jest z tym uniwersum obeznany.

OSTATNIE GODZINY NA TLE INNYCH SERII
Cassandra Clare opiera częściowo zarys fabuły na odtworzeniu motywu z powieści Charles'a Dickensa "Wielkie Nadzieje". I nawet jeśli w międzyczasie pojawia się sporo mniej interesujących wątków (autorka ma tutaj wielu bohaterów a więc i ich narracji do poprowadzenia), to ostatecznie tom pierwszy kończy się w taki sposób, że jak zawsze nie można się już doczekać kontynuacji. "Ostatnie godziny" nie mają łatwego zadania. Nadal występują w nich bohaterowie "Diabelskich maszyn" (Tessa, Will i Jem). Jednocześnie Ci niezwykle odważni i przenikliwi wojownicy muszą się w jakiś sposób usunąć w cień, aby pałeczkę mogło przejąć młodsze pokolenie. Ciężko to dobrze uzasadnić, dlatego pisanie serii czasowo tak bliskich sobie jest trudne. Tymczasem bardziej niż losy Cordelii i Jamesa interesował mnie duet Lucie Herondale (widzi duchy) i Jesse Blackthorn (zatrzymany na granicy życia i śmierci). Fani serii "Pośredniczka" od Meg Cabot z pewnością docenią ten wątek. 

KIEDY NASTĘPNY TOM?
"Łańcuch z żelaza" (tom 2) jest już w oryginale na rynku od marca 2021. Wydawnictwo MAG przesuwało premierę tomu pierwszego "Ostatnich godzin" kilka razy. Tom drugi miał się ukazać jeszcze w tym roku (listopad). Aktualizacji brak. Co smuci, bo seria ta ma w Polsce swoich wiernych fanów - wychodzą jej kolejne wydania w nowych okładkach i nakład schodzi cały. Ostatni tom trylogii z ery edwardiańskiej "Chain of Thorns" ma się ukazać w oryginale w listopadzie 2022.

"Łańcuch ze złota" - Cassandra Clare
Wydawnictwo: MAG
TRYLOGIA: TOM 1
Stron: 688

Zdjęcia książek zawsze na Bookstagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok / Legimi na 30 dni

sobota, 25 września 2021

Krzycz - Goldy Moldavsky

Latem 1816 Mary Shelley odbywała podróż po Szwajcarii. Anomalie pogodowe, które nazwano potem "Rokiem bez lata", zatrzymały ją i jej znajomych w domach. Wybuch wulkanu na jednej z wysp Indonezji dotknął nawet tak odległe od miejsca erupcji części świata. Może dlatego młodzi podróżnicy podjęli się wyzwania wymyślenia i przedstawienia znajomym najstraszniej historii o duchach. To wtedy Mary Shelley wpadła na pomysł napisania jej najsłynniejszej powieści - "Frankensteina". Dziś w jednej z elitarnych nowojorskich szkół średnich istnieje tajny Klub Mary Shelley. Rachel Chavez zrobi wszystko, by móc do niego dołączyć.

Goldy Moldavsky wykorzystuje pomysł opowiadania historii grozy i przenosi go na inny poziom strachu. Od czasów Mary Shelley do współczesności powstało przecież tak wiele horrorów i thrillerów, z których można by czerpać inspiracje.

Najnowsza członkini Klubu Mary Shelley ogląda horrory aby poradzić sobie z własną traumą. Rachel to była ofiara napaści, która wydarzyła się w jej własnym domu, gdy dziewczyna była sama. Nie powinna brać więc udziału w kawałach, które klub urządza uczniom liceum, prawda? A jednak! Odgrywanie scen z horrorów na żywo jest dla nich sposobem na zemstę i wyrównanie krzywd. Tylko ile czasu minie, nim strach ogarnie ich wszystkich?

"Krzycz!", czyli w oryginale "Klub Mary Shelley", to powieść w jednym tomie. Z całą pewnością mogłaby jednak zostać przedłużona o kolejne części. Choć w historii nie ma wątków paranormalnych, to powieść dla miłośników horrorów. Spodoba się fanom serii S.T.A.G.S., bo Goldy Moldavsky podobnie jak M.A. Bennett nawiązuje do wielu filmów, w tym przypadku gatunkowo kina grozy. Jest to idealna książka na jesień, w klimacie Halloween, dla tych którzy lubią czasem się bać.



Mimo iż tytuł powieści nie został przetłumaczony dosłownie, to ma sens. W tym przypadku tytuł to jednocześnie słowo klucz. Szkolny klub, robiący innym żarty rodem z horrorów, nie przerywa swojej gry, dopóki cel (wytypowana ofiara) na tyle się nie wystraszy, aby przeraźliwie i głośno krzyknąć.

To kolejna książka w ramach kolekcji horrorów młodzieżowych od Wydawnictwa Media Rodzina. Ta jest z całą pewnością najbardziej brzemienna w konsekwencje dla bohaterów, jeśli brać pod uwagę kategorie ich czynów. Zastanawiasz się czasem, dlaczego ludzie lubią oglądać horrory? Tutaj znajdziesz na to pytanie odpowiedź.

"Krzycz!" - Goldy Moldavsky
Wydawnictwo: Media Rodzina
Gatunek: thriller / horror
Wiek bohaterów: szkoła średnia
Stron: 400



Zdjęcia książek zawsze na Bookstagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok


niedziela, 12 września 2021

Cała szkoła mówi o mnie - Michelle Quach

Nastoletniej Eliza Quan od lat ciężko pracuje aby zostać redaktorką naczelną szkolnej gazetki. Tymczasem w wyborach wygrywa Len DiMartile - chłopak, który swoją kandydaturę zgłasza w ostatniej chwili. Dziewczyna jest rozgoryczona przegraną na rzecz byłej gwiazdy szkolnej reprezentacji. Daje upust emocjom, pisząc na redakcyjnym laptopie tekst, w którym wylewa swoje żale w formie artykułu. Nie publikuje go jednak. Ku jej zaskoczeniu ktoś przejmuje jej plik, dopisuje ostatni akapit i zamieszcza go na stronie gazetki jako manifest. Eliza niespodziewanie staje się twarzą feminizmu. Tak rozpoczyna się walka o równą reprezentację płci na szkolnych stanowiskach.

Michelle Quach ukończyła Harvard, gdzie studiowała historię i literaturę. "Not Here to Be Liked" (w dosłownym tłumaczeniu: Nie po to tutaj aby mnie lubili) to jej debiut jako autorki literatury młodzieżowej. Już sam tytuł dobrze oddaje doskonale charakter Elizy, która stara się nie przejmować tym, co myślą i mówią o niej inni. Młoda redaktorka ubiera się tak jak lubi i jest jej wygodnie. Tymczasem starsza siostra i matka podają to jako powód jej przegranej. Czy mają rację? Czy dziewczyna w wyścigu o równouprawnienie też będzie musiała się zmienić by jej przesłanie dotarło do innych?

"Cała Szkoła Mówi o Mnie" to historia mocno akcentująca kwestie feminizmu, a przez to wyróżniająca się na tle innych powieści z tego gatunku. Nastoletni czy nawet dorosły czytelnik niejednokrotnie zmuszony będzie w trakcie lektury zadać sobie pytanie: "Czym tak naprawdę jest feminizm?" Definicja zostaje wystawiona wielokrotnie na próbę - także w perspektywie uczucia miłości. Niespodziewanie wiele osób popiera Elizę i oczekuję ustąpienia Len'a ze stanowiska. Tymczasem dziewczyna dostrzega coraz więcej pozytywnych cech chłopaka. Tylko czy w duchu feminizmu można się tak bratać z wrogiem?

Eliza (podobnie jak sama autorka) ma korzenie chińsko-wietnamskie, Len japońsko - amerykańskie. Dzięki temu poznajemy losy emigrantów przybywających w różnych okolicznościach do Stanów Zjednoczonych. Jedne związki są udane, inne poszukiwania miłości pozostają tylko w sferze niespełnionych marzeń. W takim świecie młodzi bohaterowie, starając się sprostać wysokim oczekiwaniom rodziców, muszą znaleźć także siłę by zawalczyć o siebie.


Historia, rozgrywająca się przeważne na szkolnych korytarzach, spodoba się z całą pewnością fanom popularnej i zekranizowanej serii Jenny Han "Do wszystkich chłopców, których kochałam". Powieść Michelle Quach czyta się równie szybko i z zainteresowaniem. Nie obyło się bez schematów właściwych dla takich historii: początkowo wszystko się układa, tylko po to by niesamowicie się skomplikować, grożąc utratą nie tylko reputacji, pierwszej miłości a nawet wieloletniej przyjaźni. Mimo to czytelnicy i tak będą ze zniecierpliwieniem oczekiwać finału walki o feminizm. 

PREMIERA: 15.09.2021
(polska premiera jest zgrana z amerykańską - jeden dzień różnicy)

"Cała szkoła mówi o mnie" - Michelle Quach
Wydawnictwo: Literackie
Typ: opowieść w jednym tomie
wiek bohaterów: szkoła średnia
Stron: 408



Zdjęcia książek zawsze na Bookstagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok


niedziela, 5 września 2021

Zawód Pisarz - Dominika Tarczoń

Jeśli są już na polskim rynku jakieś poradniki, mówiące o kreatywnym pisaniu, to opisują one proces twórczy a nie wydawniczy. Książka "Zawód pisarz" radzi, co zrobić, gdy książkę już napisaną mamy. Piszesz swoją własną historię? A może od dawna masz pomysł i marzysz o wydaniu książki? Jeśli interesuje Cię, z czym autor musi się zmierzyć, aby jego dzieło trafiło na półki, to czytaj dalej.

KTO JEST AUTOREM?
"Zawód Pisarz" to poradnik autorstwa Dominiki Tarczoń. Autorka ma za sobą dekadę działalności w branży wydawniczej: zaczynając od bloga, pracując w drukarni, a w dziale promocji dużych polskich wydawnictw kończąc. Swoją wiedzę z branży przekazuje prostym i przystępnym językiem.

O CZYM?
Książka istnieje tylko w formie ebooka. Czego się z niego można dowiedzieć? Przede wszystkim są tu  wszelkiego rodzaju liczby i statystki, które pomagają choć trochę rozeznać się w sytuacji na rynku wydawniczym. Ile pisarz debiutant jest w stanie zarobić na swojej powieści? Dlaczego warto prowadzić spotkania autorskie? Na co zwrócić szczególną uwagę przy podpisywaniu umowy? Jakie są plusy i minusy wydania książki z wydawnictwem tradycyjnym, a komu najlepiej będzie zdecydować się na self-publishing. Czemu należy dobrze przemyśleć publikację książki przy udziale firmy wydawniczej? Na co zwrócić uwagę przy współpracy z działem promocji? Odpowiedzi są w tej publikacji. 

DLA KOGO?
To książka, jaka przyda się tym, którzy są w trakcie pisania / edycji tekstu swojej książki. Nie jest to poradnik dla osób, które chcą zacząć pisać, a jeszcze nie wiedzą, jak się za to konkretnie zabrać. Dla nich lepsze będą książki zajmujące się technikami pisarskimi (np. konstruowanie fabuły / dialogów / opisów / bohaterów). 

WRAŻENIA I WNIOSKI
Kiedy czytamy o procesie wydania książki od kuchni, całość jawi się jako bardzo stresująca. Nie jest to pierwszy poradnik o tej tematyce, którzy przeczytałam, a wnioski są podobne. Trudno jest żyć z pisania, bo sama publikacja książki przynosi małe zyski dla pisarza. Niewystarczająca promocja książki może przyczynić się do jej mniejszej sprzedaży, co powoduje iż szanse na wydanie kontynuacji maleją. Jeśli wierzymy jednak bardzo mocno w swoją powieść, taka wiedza na starcie jest nam niezbędna, by zacząć działać.

Rynek książki zmienia się wraz rozwojem Internetu, czyli bardzo dynamicznie. Pojawiają się nowe media i platformy. Rosną na popularności i przybywa ich użytkowników - w tym także fanów książek, którzy tworzą tam całe społeczności czytelnicze. Po blogach przyszedł Instagram, a teraz rekomendacje tytułów spotka się już na TikToku. Dlaczego mam nadzieję, że poradnik ten będzie aktualizowany i doczeka się kolejnych edycji, uwzględniających w większym zakresie możliwości jakie niosą ze sobą te nowe środki przekazu.

Kategoria: PORADNIKI / KREATYWNE PISANIE
Stron: 176
Ebook dostępny jest na: Legimi 

Zdjęcia książek zawsze na Bookstagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok


środa, 18 sierpnia 2021

Strażnik kruków - Christopher Skaife

Gdy kruki opuszczą Tower, upadnie królestwo - kto interesuje się historią Londynu, ten zna legendę o krukach w twierdzy nad Tamizą. To tam, w czarno-czerwonych strojach, oprowadzają grupy turystów i opiekują się krukami ich strażnicy. Znają wiele legend, a jeszcze więcej ukrytej w nich prawdy. Jeden z nich zdecydował się podzielić sekretami tego miejsca i spisał je w formie książki.

W oryginale "The Ravenmaster" (dosłownie Mistrz Kruków, w polskim przekładzie jako "Strażnik kruków") to historia o krukach z Tower, przeplatana wątkami biograficznymi z życia ich strażnika. Christopher Skaife opowie o tym, jak było kiedyś, jak jest teraz i jak chciałby aby wyglądała przyszłość. W swojej pracy nie nie ustrzegł się błędów i szczerze o nich mówi. Wyłania się z tego opowieść o przyjaźni człowieka i kruka, która pozwala poznać wiele fascynujących szczegółów na temat tych niesamowicie inteligentnych i empatycznych zwierząt.

Kruki oraz inne ptaki z rodziny krukowatych to moi ulubieńcy od wczesnych lat dzieciństwa. Kocham baśnie, legendy, książki i filmy z ich udziałem. Gdy dowiedziałam się, że "Strażnik kruków" ukazał się także w polskim przekładzie, tak szybko chciałam go przeczytać, że zdecydowałam się na e-book. Tego samego dnia mogłam już cieszyć się z lektury. Bo choć byłam kiedyś w Londynie, to muzeum w Tower tego dnia było akurat zamknięte. Ta książka odpowiedziała na wiele moich pytań:
- wyjaśniła prawdziwe początki legendy o krukach,
- tłumaczy dlaczego kruki nie odlatują z twierdzy (tylko tam zostają),
- jakie są obowiązki strażników i kto może nimi zostać,
- skąd pozyskiwane są kruki do Tower oraz jakie są ich osobowości.

Może się wydawać, że pozycja strażnika kruków jest jak każda inna praca przewodnika turystycznego, ale to tylko pozory. By móc choć ubiegać się o takie stanowisko, trzeba mieć za sobą 22 lat służy i zdobyć wymagany stopień wojskowy. To zaszczytna funkcja, o czym świadczy choćby dedykacja do książki - jest dla samej królowej. 

Na kruki spoglądano często jak na symbol nadchodzącego nieszczęścia. Przez swoją wszystkożerną dietę kojarzone były ze zwierzętami wyjątkowo okrutnymi i bezwzględnymi. Tymczasem ich poziom inteligencji porównywalny jest do delfinów czy szympansów. Krukowate rozwojowo przypominają nawet siedmioletnie dziecko. Same kruki potrafią rozwiązywać problemy, zapamiętują twarze ludzi oraz to jak ich potraktowali, planują swoje działania na przyszłość, a nawet przeżywają żałobę. Co jest dla nich szczególnie bolesne, bo ptaki te łączą się w pary na całe życie i tak jak ludzie przeżywają depresję.

Christopher Skaife opowiada nam nie tylko o historii kruków z Tower, ale także o legendach tego mrocznego miejsca, w tym o spotkaniach z duchami. A coś o tym wie, gdyż pracownicy jak i ich rodziny mieszkają na stałe w murach Tower, które kiedyś było więzieniem, miejscem tortur i straceń.

"Strażnik kruków. Moje życie wśród kruków w Tower" to obowiązkowy tytuł dla miłośników kruków. Odnajdą się w nim także fani powieści biograficznych, reportaży czy pasjonaci losów Wielkiej Brytanii. Bogata bibliografia umożliwia dalsze zgłębianie tematu. Przeczytałam w jeden dzień i była to wspaniała lektura. Cieszę się, że powstała taka książka.

"Strażnik kruków. Moje życie wśród kruków w Tower" - Christopher Skaife
Wydawnictwo: Znak LiteraNova
Typ: biograficzne, reportaż
Stron (e-book): 198
Rok wydania: 04/2019

Zdjęcia książek zawsze na Bookstagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok


sobota, 14 sierpnia 2021

Projekt Prawda - Dante Medema

Cordelia Koenig ma już zapewnione miejsce na studiach. Pozostaje jej tylko przeprowadzić projekt końcowy i uzyskać z niego dobrą ocenę. Dziewczyna kocha pisać wiersze, więc tym zajmie się w ramach zadania. Jej rodzice nie wiedzą jednak, że nastolatka uzupełni projekt o przeprowadzenie testu DNA. Podobnie jak jej siostra rok wcześniej, spróbuje zbadać swoje pochodzenie. Tylko motywacja dziewcząt jest inna. Cordelia od zawsze czuła, że nie pasuje do swojej szczęśliwej rodziny. Okazuje się, że miała rację.

Projekt Prawda nie ma standardowej formy. W przeważającej większości nie jest to proza. Historia opowiadana jest poprzez: wiadomości e-mail, zapisy czatów oraz liczne wiersze. Momentami jest to więc powieść epistolarna. I na taki sposób odbioru trzeba się już na początku lektury przestawić. Nie będzie tu opisów wyglądu czy wyjaśnienia relacji między bohaterami. Części podstawowych faktów trzeba się często domyślać.

Cordelia Koenig to nastoletnia poetka. Dziewczyna tworzy białe wiersze, czyli takie nieposiadające rymów. W praktyce oznacza to po prostu zdania podzielone na mniejsze części. Nie utrudniłoby to odbioru lektury, gdyby nie liczne metafory. Byłyby idealne do odbioru emocji dziewczyny, ale nie sprawdzają się zupełnie do przekazywania wydarzeń. Czytelnik musi się stale zastanawiać czy to zdarzyło się naprawdę czy była to tylko taka poetycka metafora? Trzeba czekać na czat lub wymianę maili, która potwierdzi prawdziwą wersję wydarzeń. 

Bohaterka jest w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Wyjawienie prawdy grozi zburzeniem życia całej rodziny. Dziewczyna od początku ubiega się do kłamstwa, więc z nikim nie może podzielić się swoim sekretem. Okłamuje nie tylko dwie siostry (starszą i młodszą), matkę i ojca, ale również najlepszą przyjaciółkę. Ucieczkę widzi w towarzystwie swojego dawnego przyjaciela (on też lubi pisać wiersze i robi to o wiele lepiej niż Cordelia), który miał na tyle poważne problemy wychowawcze, że być może będzie musiał powtarzać ostatnią klasę. To na prośbę dziewczyny znajdują się w jednym zespole projektowym. Tylko że teraz Cordelia nie ma najmniejszej ochoty pisać wierszy o swojej rodzinie. 

Gdy wszystko wydawało się być poukładane, w jednej chwili straciło sens. Co nas definiuje w o wiele większym stopniu: nasze pochodzenie czy może zdolności? Odpowiedzi przyjdzie bohaterce poszukać we łzach, alkoholu, złych decyzjach i półprawdach. Po trzech tygodniach życia z piętnem sekretu mało kto rozpozna dawną wzorową uczennicę.

"Projekt Prawda" podejmuje się trudnej tematyki. Jest tu pierwsza miłości, ale i kwestia aborcji. Zdrada w małżeństwie i życie w kłamstwie. Ponoszenie konsekwencji błędnych decyzji rodziców przez ich dzieci. Poszukiwania własnego dziedzictwa oraz obranie dla siebie jak najlepszej drogi na przyszłość. 

Kto lubi historie o nawiązywaniu kontaktu z biologicznymi rodzicami i tajemnicach ukrytych w przeszłości, ten może polubić ten tytuł. Spodoba się on także niewątpliwie fanom poezji. Dla mnie jednak Alaska jest zbyt pięknym miejscem akcji, by oddać to tylko w zaledwie paru metaforach. I choć zakończenie jest zaskakujące, mam wrażenie, że ta historia sprawdziłaby się lepiej w tradycyjnej formie.

"Projekt Prawda" - Dante Medema
Wydawnictwo: Media Rodzina
Stron: 368
Miejsce akcji: Alaska, Seattle
Gatunek: bez wątków paranormalnych, romans

Zdjęcia książek zawsze na Bookstagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok


środa, 11 sierpnia 2021

Zabójcze gry - R.L.Stine

Wyspę Fear Island otacza wiele mrocznych legend dotyczących rodziny Fear'ów. Z niej wywodzi się też Brendan, który niesamowicie podoba się Rachel. Kiedy dziewczyna dostaje zaproszenie na jego osiemnastkę, nie zważa na ostrzeżenia byłego chłopaka i przyjaciółki. Wreszcie ma szansę dołączyć do szkolnej elity i nie ma zamiaru tego zmarnować. Brendan Fear znany jest ze swojego zamiłowania do gier, a tym razem przygotował dla uczestników coś wyjątkowo mrocznego. Gdzie kończy się gra, a zaczyna prawdziwe niebezpieczeństwo?

Oryginalna seria "Fear Street" (Ulica Strachu) zadebiutowała już w roku 1989. Aż 51 książek ukazało się do roku 1997. Potem powstawały pokrewne serie, w tym najnowsza "Fear Street Relaunch Series", licząca sobie 6 książek. To z niej tytuły wydaje obecnie Media Rodzina. Autor ma na swoim koncie już ponad 300 opublikowanych książek. Są to thrillery i horrory skierowane do młodszej widowni, z tego też powodu R.L. Stine uznawany jest często za Stephena Kinga literatury młodzieżowej.

Historie z cyklu "Gęsia skórka" poznawałam wiele lat temu w formie serialu telewizyjnego. Miały one w sobie czynnik zdarzeń nadnaturalnych, przez co przypominały bardziej miejskie legendy. Była tam tajemnica lub klątwa, którą należało koniecznie rozwiązać by ocalić siebie / rodzinę / znajomych / całe miasteczko. W "Ulicy Strachu" jest więcej gatunkowo thrillera niż horroru, może dlatego liczyłam podświadomie na coś innego.

W oryginalne "Party Games" (w polskim przekładzie "Zabójcze gry") to thriller, który czyta się dość nieprzyjemnie w nocy, co świadczyć musi tylko o tym, że spełnia on swoją rolę. Jak to jednak bywa z thrillerami, także takimi dla młodzieżowy, sporo jest tu klastycznych scen: odłączanie od grupy choć się nie powinno, lekceważenie przestrogi, odcięcie linii telefonicznej, niekompetentni dorośli, wiadomości od mordercy. Mimo to autor potrafi parę razy zaskoczyć czytelnika. Będzie próbował nas zmusić do wiary w te najgorsze z możliwych scenariuszy czy udział czynników paranormalnych w historii. Trzeba uważnie obserwować zachowanie uczestników imprezy jak i samego jej gospodarza.

"Zabójcze Gry" to jedna z wielu książek w cyklu, które można czytać niezależnie od siebie. Każda z nich ma innych bohaterów. Kto oglądał w dzieciństwie "Gęsią skórkę", ten zapewne ma ochotę na spotkanie z autorem w wersji książkowej. Dla mnie w tej historii najlepsza była rezydencja rodziny Fear na wyspie pośrodku ogromnego jeziora - czarny dom o czerwonym dachu. To tam dzieje się akcja. Te warunki pozwalały jednak na stworzenie o wiele bardziej nieprzewidywalnej historii z lepszą obsadą.  Może należałoby sięgnąć po książki autora z pierwszej serii lub te z cyklu "Gęsia skórka"?

"Zabójcze gry" - R.L. Stine 
Seria tematyczna: Ulica Strachu
Wydawnictwo: Media Rodzina
Stron: 352



Zdjęcia książek zawsze na Bookstagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok


piątek, 6 sierpnia 2021

Niemożliwa para - Emma Mills

Ostatni rok szkoły średniej z zasady powinien być wyjątkowy i niezapomniany, ale nie tak postrzega to Claudia. Ma już swoją najlepszą przyjaciółkę (Zoe) oraz ulubioną grę, dzięki której wciąż utrzymuje kontakt ze starszym bratem i siostrą. Niczego więcej jej nie potrzeba. Dziewczyna nie lubi zmian, lecz wyjątkowo pojawia się na imprezie kończącej wakacje. Tam staje się świadkiem zerwania najbardziej popularnej pary w jej szkole: Page i Iris. Dalszy bieg wypadków jest już tylko gorszy. Nieudany projekt grupowy trzeba odpracować biorąc udział w przesłuchaniach do przestawienia. Okazuje się to być pułapką, która wszystkich chętnych wciela do pracy - jeśli nie do obsady sztuki, to w szeregi zespołu technicznego. Rzeczywistość powoli się zmienia, ale czy aby na gorsze?

"Niemożliwa para" to pierwsza książka Emmy Mills przetłumaczona na język polski. W oryginale "Foolish Hearts" ukazało się w roku 2017. Nie jest to pierwsza ani ostatnia powieść tej autorki. Jej styl, przesłanie i humor sprawiają jednak, że z pewnością spodoba się zarówno fanom Kasie West ("Blisko ciebie") jak i Jenny Han (seria "Do wszystkich chłopców, których kochałam"). 

Powieść Emmy Mills to przede wszystkim historia o ostatnim roku w szkole średniej, ale i nie tylko. To także opowieść o wchodzeniu w dorosłe życie, które wiąże się z zostawieniem wielu rzeczy za sobą. Choć Claudia to główna bohaterka i jedna narratorka wydarzeń, śledzimy tu historię dwóch par: Page i Iris (po zerwaniu) oraz Claudia i Gideon (początek uczucia). Jest też wgląd w dorosłe już życie starszej siostry Claudii, której trudno odnaleźć się w roli przyszłej mamy. Ukazana zostaje historia przyjaźni od kołyski (Gideon i Noah), gdzie dzieli się ciężar choroby.

"Niemożliwa para" ma wiele wątków pobocznych, które są ciekawie poprowadzone i zasługują na uwagę. Pokazano jak wspólne pasje mogą łączyć ludzi w różnym wieku czy o skrajnie odmiennych charakterach. Dzieje się to za sprawą gry typ multiplayer oraz zespołu TION (raczej kpop choć nie jest to powiedziane wprost). Brawa należą się też niecodziennej interpretacji Snu Nocy Letniej (to ta wystawiania sztuka), w której są stroje zarówno współczesne jak i cosplay. Materiał szukany jest zaś w sklepach typu secondhand i przerabiany przez dziewczyny. Claudia i Zoe odbywają także wolontariat w placówce medycznej. To tylko dwie ale za to wartościowe sceny z przesłaniem. I podobnych tu nie zabraknie, np. dotyczących finansowania studiów czy relacji w rodzeństwie. Powieść ma przez te dodatkowe wątki prawie 400 stron (dokładnie 383), ale jej lektura w żadnym momencie się nie dłuży. Wręcz przeciwnie: szybko i lekko się ją czyta.
 
Emmy Mills i jej "Niemożliwa para" to opowieść w jednym tomie, która zachęca do zapoznania się z innymi książkami jej autorstwa. Ta wakacyjna premiera idealnie ukazuje, że nie należy się zamykać na nowe znajomości i z góry oceniać innych ludzi jako nieodpowiednie dla siebie towarzystwo. Udowadnia jak odnaleźć można dzięki temu nie tylko wspólne pasje ale i uczucia, których na koniec licealnej przygody, kiedy praktycznie wszystkie wątki są już zamknięte, nikt by już się raczej nie spodziewał.

"Niemożliwa para" - Emma Mills
[ RECENZJA PRZEDPREMIEROWA ]
Wydawnictwo: Media Rodzina
Typ: opowieść w jednym tomie
Gatunkowo: romans, bez wątków paranormalnych
Wiek bohaterów: ostatnia klasa liceum


Premiera będzie 11.08.2021 - książkę widziałam jednak już dzisiaj w salonach Empiku
Zdjęcia książek zawsze na Instagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok

wtorek, 3 sierpnia 2021

Miasto duchów - Victoria Schwab

Życie Cassidy Blake pełne jest duchów. Jej rodzice piszą o nich książki, ona sama przeżyła wypadek w wyniku którego jej los związał się z duchem pewnego chłopaka. Od tego czasu nastolatka czuje ciągłe przyciąganie do tajemniczego świata za Zasłoną, gdzie mieszkają duchy. Kiedy jej rodzice dostają propozycję na zrealizowanie własnego programu telewizyjnego, rodzina wyrusza w trasę po najbardziej nawiedzonych miejscach na świecie. Pierwszy przystanek to Edynburg.

Miasto Duchów to tegoroczna lipcowa premiera autorki "Okrutnej pieśni", "Odcieni magii" czy "Niewidzialnego życie Addie LaRue". Victoria Schwab znana jest ze swojego pięknego stylu i niesamowitej wyobraźni. Jak poradziła sobie w opowieści o duchach?

Po pierwsze choć na okładce obok dziewczyny jest kot, to zwierzę nie gra żadnej większej roli w historii - chociażby tak jak Salem jest pomocnikiem dla Sabriny Spellman. Po drugie "Miasto duchów" jest serią skierowaną do młodszej młodzieży (tzw. middle-grade czyli osoby mające 8 - 12 lat). Po trzecie nie jest to pierwsza opowieść o duchach, która rozpoczyna się od wypadku z pogranicza życia i śmierci, jaki doprowadza do powstania duetu: duch chłopaka i żywa dziewczyna. Jest to jednak wyjątkowe ujęcie takiej historii przez V. Schwab. Tu aparat potrafi uchwycić ducha, a lustro go sparaliżować. Osoby w Miedzyświecie łapią za nić życia (przypominają tym mojry z greckiej mitologii) by duchy odesłać, ale i duchy mogą pochwycić tlące się w ludziach światło by spróbować powrócić do życia.

Kto lata temu zakochał się w cyklu Pośredniczka od Meg Cabot i chciałby przeczytać coś podobnego, ten może spróbować swego szczęścia z "Miastem Duchów". Podanie jak Susannah tak i Cassidy mieszka z duchem chłopaka oraz spotyka na swej drodze inne osoby, które mówią jej, co ze swoim niezwykłym darem (widzenia duchów) mogłaby zrobić. Susannah Simon i Jesse de Silva to jednak tak świetnie skrojona para, że Cassidy i Jacob nie mieli szans tego przebić. Nie tylko dlatego, że ile razy historia miała potencjał by iść w stronę wątku romantycznego, to autorka ją ukrócała, ale też dlatego iż nie była opowiedziana z takim humorem jak "Pośredniczka".

Idąc już tropem porównań trzeba tu wspomnieć o innej sławnej na cały świat serii. Nie wiedziałam, że Victoria Schwab to taka fanka Harry'ego Pottera. Miejscem akcji "Miasta Duchów" jest Edynburg, który był bliski historii powstania powieści J.K.Rowling. Wiemy też, że Cassidy Blake należałaby do Griffindoru, a jej koleżanka po fachu do Ravenclaw. Co najbardziej zaskakuje to zbieżność wejścia do świata duchów w serii o Harry'm i w "Mieście duchów". Otóż Victoria Schwab świat duchów od świata żywych także odgradza za pomocą zasłony - podobny typ przejścia poprzez kotarę (tylko bez możliwości powrotu) jest w piątym tomie cyklu "Harry Potter i Zakon Feniksa".

Seria ta będzie ciekawa z całą pewnością ze względu na nietypowe miejsca akcji. W pierwszym tomie jest to Edynburg. "Tunnel of Bones" (Tunel kości) zabiera nas oczywiście do paryskich katakumb. Tom trzeci to wycieczka do Nowego Orleanu i "Bridge of Souls" (Most dusz). Pozostaje mieć nadzieję, że i kolejne części zostaną wydane w polskim przekładzie, bo umiejętności Cassidy Blake dopiero się kształtują i jeszcze będą miały szansę osiągnąć swój potencjał. Seria dopiero się rozkręca.

Na ten jednak moment "Miasto duchów" to książka zdecydowanie skierowana dla młodszej młodzieży. Nie znajdziemy tu wątku romantycznego, bo fabuła skupia się przede wszystkim na idei przyjaźni.


Na pewno sięgnę po kolejne części ze względu na miejsca akcji, pasję do fotografii Cassidy i piękny styl autorki, lecz nie z uwagi na bohaterów czy przebieg wydarzeń. Może to z uwagi na niższy wiek odbiory, ale ma się wrażenie, że wszystko jest przystopowane. 

Akcja dosłownie zatrzymuje się dla złych duchów, tak aby bohaterowie mogli nadążyć i wciąż wygrać. W efekcie brak w tym emocji i przez to wszystko jest rozmyte - jak dla ludzi świat za Zasłoną. Nie zmienia to faktu, że szybko i przyjemnie się opowieść czyta. Książka została pięknie wydana, historia ma potencjał i trzymam kciuki by udało się go wykorzystać.

"Miasto duchów" - Victoria Schwab
Wydawnictwo: Zygzaki (Wyd. Poznańskie)
Gatunkowo: opowieść o duchach
Kategoria wiekowa: middle-grade ( 8 - 12 lat )
Fragment do przeczytania - LINK


Zdjęcia książek zawsze na Instagramie / filmiki z ich udziałem na BookTok


sobota, 31 lipca 2021

DOGS - M. A. Bennett

Problematyczni uczniowie opuszczają mury STAGS, a nową elitą szkoły zostają osoby, którym udało się przeżyć tragiczny weekend w Longcross Hall: Greer, Nel i Shafeen. Oblicze prestiżowej lecz obłędnie zapatrzonej w tradycje placówki powoli ulega zmianie.

DOGS to kontynuacja, która podejmuje akcję z perspektywy roku czasu. Ponieważ po STAGS jako jedyną słuszną ścieżkę kariery rozpatruje się już tylko Oxford lub Cambridge, Greer musi się postarać by jako stypendystka zalśnić. Jak rok temu podrzucono jej pod drzwi pokoju zaproszenie do grona elit w Longcross, tak dokładnie w rocznicę tego wydarzenia dziewczyna dostaje kolejną tajemniczą przesyłkę. Jest to dawno zaginiony dramat o tytule 'Wyspa Psów'. Co prawda tylko pierwszy akt, lecz jeśli Greer sztukę wyreżyseruje, to nie tylko dostanie się na Oxford ale i zapisze na kartach historii. Greer, Nel i Shafeen przeżyli już w poprzednim roku piekło. Teraz jako nowa szkolna elita zamierzają z opłaconego koszmarami miejsca w pełni skorzystać by móc zapewnić sobie świetlaną przyszłość. Tylko czy w ten sam sposób nie myślały przez nimi wszystkie przeszłe pokolenia? Czy lata upokorzeń i prześladowań się opłacą, o ile zdołają ukończyć szkołę jako absolwenci STAGS?

M. A. Bennett sama też ukończyła studia historyczne na uniwersytecie Oxfordzkim. Badała dramaty Szekspira jako źródła wiedzy historycznej. Dla kontrastu stworzona przez nią bohaterka Greer nienawidzi wręcz dzieł Szekspira (czytelnika nadal czeka masa filmowych nawiązań). Tutaj na scenę wchodzi postać historyczna - Ben Jonson i jego dramat, którego treści nikt nie zna, bo nie zachowała się ani jeden kopia. W czasach panowania Elżbiety I teatry, które sztukę wystawiły, zaraz zamknięto lub zniszczono, a egzemplarze dramatu (który tak rozgniewał królową) spalono. Autorka przestawia swój pomysł na treść tej zagubionej sztuki. DOGS jest więc podzielone na sceny i akty oraz fragmenty tej reżyserowanej sztuki. Kto kocha teatr (także ten elżbietański), ten odnajdzie w lekturze sporo ciekawostek. 

Sama Greer doczekała się w pierwszym tomie zakończenia praktycznie jak z jej ukochanych filmów: przeżyła, znalazła przyjaciół, a na wakacje pojechała do Indii ze swoim chłopakiem. Umorzone śledztwo nie odgoniło traumatycznych wspomnień, ale skutecznie obniżyło poziom czujności bohaterów. Zjawiają się krewni Henry'ego - rodzeństwo bliźniaków - uczące się zaledwie rok niżej. Choć starej toksycznej elity już nie ma, to być może tradycja krwawych sportów, w trakcie których to ludzie mogą stać się ofiarą, znów się odtwarza. Nieszczęśliwe zdarzenie odwołuje wyjazd na weekend polowań młodszego rocznika. Czy to więc koniec problemów?

Tom drugi jest zdecydowanie większy objętościowoPosiada za to wiele dodatków opatrzonych pięknymi projektami graficznymi (filmik do obejrzenia na BookTok). Na końcu książki znajdą się: historia oraz mapa szkoły STAGS, nazwy domów wraz z herbami czy przepisy dotyczące szkolnego stroju. Super gdyby były one już przy pierwszym tomie, choć jego akcja w większości działa się w Longcross a nie na terenach STAGS.

DOGS to książka, której lekturą można się cieszyć tylko przy znajomości wcześniejszego tomu. Jednocześnie ten, kto poznał już STAGS, będzie ciekawy dalszy losów trójki bohaterów w DOGS. W tym tomie nie wybieramy się na kolejne "Polowanie Strzelanie Wędkowanie", ale to nie znaczy, że bohaterowie nie zawitają znów do Longcross. Autorka więcej czasu poświęca na opis STAGS i jego historii. Kontynuacja nie jest ani lepsza ani gorsza. Jest po prostu zupełnie inna niż tom pierwszy. Seria oparta na tajemnicach i dochodzeniu do ukrytych prawd, która spodobać się może fanom Pretty Little Liars, The Lying Game czy Tiny Pretty Things. 

"DOGS" - M. A. Bennett
Wydawnictwo: Media Rodzina
Gatunkowo: thriller młodzieżowy
Seria: STAGS to tom I z III
Stron: 456
Jeśli nie znasz jeszcze STAGS, tu znajduje się recenzja tomu pierwszego.

Zapraszam na Bookstagram i BookTok 

piątek, 30 lipca 2021

STAGS - M. A. Bennett

W dzisiejszych czasach popularność mogą zapewnić social media albo udana inwestycja i duże zyski. Kiedyś status wyznaczały wielowiekowa tradycja wraz z odpowiednim pochodzeniem. Są nadal ludzie, którzy tęsknią za tym światem i zrobią wszystko aby go utrzymać przy życiu. Spotkasz ich w STAGS

Pierwszy tom serii pokazuje losy Greer. Dziewczyna dostała się do elitarnej szkoły dzięki stypendium. Przez cały pierwszy semestr nie udało jej się z nikim zaprzyjaźnić. Stać kilka razy obiektem niemiłych uwag już tak. Bez dłuższej chwili zastanowienia przyjmuje więc zaproszenie od chłopaka z wyższych sfer - elity wśród elity. Wraz z jego znajomymi ma spędzić weekend w rodzinnej rezydencji Henry'ego. W program wchodzą trzy atrakcje: polowanie, strzelanie i wędkowanie. Są tam inni dorośli, ale to tylko służba wykonująca polecenia nastolatków. Im dłużej trwa wyjazd, tym częściej trzeba zdawać sobie pytanie: Kto tak naprawdę na kogo poluje?

Tytuł tomu pierwszego jak i całości serii to STAGS. To skrót jakim określa się prestiżową Szkołę imienia św. Aidana Wielkiego. To stamtąd wyrusza dziewiątka uczniów by spędzić wspólnie czas w Longcross Hall i rywalizować w sportach tradycyjnych łowieckich. Pierwszy tom opisuje więc w większości wydarzenia na terenie posiadłości oraz ich tragiczny finał. Czytelnik wie, kto zginie już na początku, choć wydarzenie to przypada dopiero na ostatnie rozdziały książki. Poprzez narrację głównej bohaterki autorka chce by czytelnik rozsądził, po czyjej stronie leży tak naprawdę wina. Tylko czy ktokolwiek okaże się niewinny?

Wstęp i zakończenie rozgrywają się na terenie szkoły STAGS. Pozostałe trzy części to odpowiednio: Polowanie, Strzelanie i Wędkowanie. O tych sportach, ich tradycjach i przebiegu można sporo ciekawostek dowiedzieć się z lektury. M. A. Bennett często przebywała pod opieką babci w domu dla służby. Sama zaś babcia autorki pracowała na terenie posiadłości w Anglii, skąd dla wnuczki przynosiła z pracy wiele interesujących opowieści o życiu dzieci z wyższych sfer.

To napisana bardzo ładnym stylem opowieści, gdzie pełno jest trafnych opisów architektury czy terenów łowieckich w Krainie Jezior (Lake District). Forma przeważająca w historii to jednak zdecydowanie opis. O wiele mniej jest tu dialogów, co nie oznacza wcale, że nie ma akcji. Do takiego stylu (wiele następujących po sobie długich akapitów) trzeba się przyzwyczaić. Podobnie jak do stałych nawiązań do filmów. Ojciec bohaterki zawodowo kręci filmy przyrodnicze, a od najmłodszych lat wychowywał córkę sam, prezentując jej dzieła kinematografii. Młodszych czytelnik sporej części z tych filmów nie kojrzy. Często podane jest, na jakiej zasadzie zastosowano takie porównanie i dlaczego. Często jest to nawiązanie tak krótkie, że trzeba albo ten film sprawdzić albo zgadywać.

STAGS miało swoją polską premierę w lutym 2019 roku. Kontynuacja serii (DOGS) ukazała się u nas w lipcu 2021. Jest już też napisany finał serii (FOXES) i czeka jedynie na polski przekład. Choć seria to gatunkowo thriller, to zdecydowanie taki młodzieżowy. Jeśli dzieją się tu rzeczy niepokojące, to ich opisy nie są zbytnio drastyczne. Dużo scen, w tym kluczowy finał, oparto na istniejących już filmowych wzorcach. Odbiera to trochę blasku fabule, ale nie obniża wartości historii. 

Jeśli ktoś przez całe tygodnie traktował Cię jako powietrze, a nagle zaprasza do siebie na weekend, to czy na pewno powinno się przyjmować takie zaproszenie? Opowieść o świecie wyższych sfer, gdzie tradycja i status liczą się nawet ponad ludzkie życie. STAGS od dłuższego czasu mnie intrygowało i cieszę się, że poznałam co kryje się za tym tytułem.

"STAGS" - M. A. Bennett 
Wydawnictwo: Media Rodzina
Gatunkowo: thriller młodzieżowy
Seria: STAGS to tom I z III
Stron: 366
W kolejności: NR 61/2021/07/26 (676) 

Pytanie: Jaki książkowy / filmowy thriller pamiętacie do dziś ze względu na przebieg akcji?

Zapraszam na Bookstagram i BookTok 

czwartek, 10 czerwca 2021

Tkając świt - Elizabeth Lim

Maia Tamarin pracuje w rodzinnym warsztacie krawieckim w jednym z portów A'landi. Kiedyś jej marzeniem było zostać najlepszym krawcem w całym kraju, teraz celem jest jedynie przetrwanie. Dziewczyna straciła w dzieciństwie matkę, w wojnie dwóch starszych braci oraz radość, która otaczała ich rodzinny dom. Gdy ogłoszony zostaje konkurs na nadwornego krawca, przychodzi powołanie dla mistrza z jej miasta: jej ojca w depresji lub poranionego na wojnie, ocalałego jedynego brata. Maia postanawia wziąć los w swoje własne ręce i zawalczyć o tytuł. Jest pewna swoich umiejętności, a dar to jedyne co jej w życiu pozostało. Nie wie jeszcze, że postawione zostanie przed nią zadanie, w którym skazana wydaje się być od początku na porażkę. Jak można byłoby upleść suknię z promieni słońca, łez księżyca czy krwi gwiazd? To świat mitów oraz ich bogów, o których interwencji w ludzki w los od dawna nikt już nie słyszał.

Serię Elizabeth Lim reklamuje się jako połączenie "Projektu Runaway" z "Mulan". Prawda jest jednak taka, że niemożliwe zadania wykonywane na czas to nie tylko reality show. Wcześniej mamy przecież baśnie i to tam bohaterowie musieli prześcignąć przeznaczenie aby wywiązać się z trzech magicznych zadań. Maia Tamarin obcina włosy i podszywa się pod swojego brata, zajmując tym w hierarchii cesarstwa miejsce przynależne tylko dla mężczyzn, ale i wskakuje na czarodziejski dywan oraz poznaje losy klątwy, która zazwyczaj dotyczy dżinów. Czy połączenie "Mulan" z "Alladynem" wydaje się niezwykłe? Ależ skąd! Oryginał baśni o "Aladynie i magicznej lampie" rozgrywa się w jednym z miast Chin, wcale nie w mroku arabskiej nocy. Opowieści tak stare jak baśnie podróżują jednak przez czas i miejsce, więc to żaden problem dla kolejnych ich wersji. Miło jest jednak wrócić do początków, a "Tkając świt" o tym przypomina.

Seria "Krew gwiazd" to dwa tomy: "Tkając świt" i "Snując zmierzch". Tom pierwszy, choć podzielony jest wewnątrz na trzy części, to tak naprawdę posiada je dwie. Pierwsza z nich to rozstrzygnięcie konkursu o stanowisko cesarskiego krawca, druga to wyprawa poprzez pustynie, góry i przeklęte wyspy by spróbować dokonać niemożliwego. Czy istnieją takie miejsca, gdzie pochwycić można promienie słońca czy księżyca? Albo gdzie tworzy się między nimi most, a gdy już runie, można dotknąć łez gwiazd? Maia odziedziczyła niezwykłe magiczne nożyczki, które zamiast tylko ciąć także szyją. Do tego jest i nadworny czarodziej (Edan), który postanawia młodej mistrzyni w jej misji pomóc. Wątek romantyczny choć słodki, wydaje się jednak zbyt ponaglany. Zaskakujące jest też jak trudno dostać jest się do niektórych lokalizacji, a jak łatwo i prędko można z nich potem wyjść. Mimo tego "Tkając świt" to udana pierwsza część serii, która każe czekać na tom drugi i zarazem finał historii w jednym

Opowieść polecana dla fanów baśni w nowej odsłonie, gdzie pierwsze skrzypce gra magia, a świat okazuje się być zamieszkiwany także przez bogów, czarodziei, duchy czy demony. I koniecznie uważajcie: te przepiękne projekty graficzne okładek to tak naprawdę niezłe spoilery, jeśli tylko przypatrzeć się dokładniej! Lecz aby odkryć ich sekret, trzeba zacząć czytać.

"Tkając świt" - Elizabeth Lim
Seriach w dwóch tomach
Wydawnictwo: We Need YA
Stron: 432
Fragment do przeczytania na stronie Empik.com (plus piękna mapa krainy)

PYTANIE: KTÓRE OKŁADKI KSIĄŻKOWE SKRADŁY WAM SERCE?

niedziela, 6 czerwca 2021

Przebudzenie powietrza - Elise Kova

Uczennica z biblioteki, dwóch książąt, tajemnicza Wieża oraz budząca się pradawna magia Kroczących z Wiatrem - wszystko to powinno stanowić idealny przepis na bestseller, a przynajmniej opowieść pełną akcji. Czy tak się stało z "Przebudzeniem powietrza"?

Początek książki jak i jej finał jest dla czytelnika mocno angażujący. Wydarzenia toczą się szybko, następują nieprzewidywalne zwroty akcji. I to właśnie dzięki temu tom pierwszy zapowiada obiecujący początek serii. Co każe jednak w to wątpić to jej bohaterowie. Choć dano tutaj niesamowite lokalizacje, historię słonecznego Cesarstwa Solaris i intrygujący system magii, postacie nie budzą takiego przywiązania czytelnika, jak powinny. Narracja jest prowadzona w trzeciej osobie, jest to jednak nadal wyłącznie perspektywa jednej osoby - Vhalli. Nasza główna bohaterka nie wie, czego tak naprawdę chce od życia, dlatego też niespodziewane magiczne dziedzictwo oraz nagła uwaga obu następców tronu zupełnie jej nie pomaga. 

W skrócie: Vhalla, pracując jako uczennica w pałacowej bibliotece, miała okazję raz spotkać księcia i od tego dnia przepadła. Kiedy następca tronu przybywa ranny z frontu za sprawą nieznanej trucizny, dziewczyna szuka ratunku w księgach aż nie padnie nieprzytomna. Jakież jest jej zaskoczenie, kiedy okazuje się, że uratowała księcia... lecz nie swego ulubionego, ale jego brata o złej sławie. Całe to zajście zwraca uwagę wielu ludzi na niepozorną uczennicę z cesarskiej biblioteki.

Magia w serii Elise Kova w jeszcze większym skrócie? To moc powiązana z żywiołami: wody, ognia oraz ziemi. Za to od ponad stu pięćdziesięciu lat nie widziano Kroczących z Wiatrem. Pierwszą taką osobą jest Vhalla, której magia kojarzy się z najgorszym złem, jakie zabija ale trzeba je znosić by wygrywać wojny i zapewnić pokój. Dziewczyna nie chce nawet słyszeć o swoim udziale w tym procederze, do czego postara się ją przekonać ocalony przez nią książę.

Vhalla to nasze jedne okno na świat tej historii. Jako uczennica z biblioteki powinna na tyle cenić sobie zgromadzoną tam przez wieki wiedzę, aby o tym czy magia jest w istocie dobra czy zła próbować dowiedzieć się sama, prawda? Ależ skąd. Vhalla ani raczy szukać. Równie szybko i nierozważnie skora jest podjąć też decyzję o wymazaniu swojego wyjątkowego daru. Młoda uczennica jest też osobą, która bardzo szybko wydaje wyroki, spektakularnie prędko zmienia zdanie i ogólnie bardziej od tej całej magii i dziedzictwa interesuje ją jak przekonać przyjaciela z dzieciństwa, że jednak nie są niczym więcej jak tylko przyjaciółmi czy też więcej czasu spędzać sam na sam z księciem. Kiedy już zaakceptuje swój dar (książę też ma magiczne zdolności), nie może pojąć, że jej przyjaciele z miejsca jej nie wspierają, tylko reagują strachem tak samo jak ona na początku. Wszystko to powoduje, że powieść ciężko się czyta. Jedynie kiedy Vhalla znajduje się w bezpośrednim zagrożeniu życia i nie ma czasu na te rozmyślania, akcja należycie przyśpiesza i ukazuje potencjał drzemiący w tej historii.

"Przebudzenie powietrza" to seria licząca sobie pięć tomów (wszystkie w oryginale już wydane). W tym roku swoją premierę miała też pierwsza część nowej serii ("A Trial of Sorcerers") osadzonej w tym samym uniwersum. Widać, że świat jaki tworzy Elise Kova, to wizja z potencjałem. Niestety w tomie pierwszym praktycznie niewykorzystanym przez stałe zmiany nastroju Vhalli, którą ten tajemniczy system magii w jednej chwili fascynuje, w następnej kompletnie umyka jakoś jej uwadze. Ten stracony czas powoduje, że decyzję za bohaterkę podejmują inni, decydując o jej przeznaczeniu. Ale cóż zrobić? Taka wizja autora, że tom pierwszy przeznacza na tak długie wprowadzenie. Dlatego właśnie tylko po lekturze pierwszej części tak trudno ocenić, jaką serią jest "Przebudzenie powietrza". Myślę, że przeczytam tom drugi, nie będę go jednak wyczekiwać z utęsknieniem, kiedy są w innych książkach tacy bohaterowie, którzy od początku wychodzą na przeciw przygodzie a my wraz z nimi.

"Przebudzenie powietrza" - Elise Kova
Wydawnictwo: Galeria Książki
Seria: tom 1 z 5
Stron: 330 (ale mniejsza czcionka)
Fragment do przeczytania na Empik.com

PYTANIE: Do której książki, gdzie to magia grała pierwsze skrzypce, byście chętnie powrócili? 
A może był to film lub serial?

Zapraszam także na Bookstagram oraz BookTok
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...