Szukaj w tym blogu/ wpisz tytuł, którego szukasz
piątek, 27 stycznia 2012
"Kompletowanie wspomnień"
"Córka dymu i kości" - Laini Taylor
[ Daughter of Smoke and Bone 2001 ]
Wydawnictwo Amber 2012
"- Czy ty znasz wartość życzeń?
- Drobniak, miedziak, sentinel, gawriel, brux - wyrecytowała bez namysłu. [...]
- Życzenia nie są głupstwami, dziecko.
- A ty do czego ich używasz ?
- Do niczego - odparł. - Ja nie wypowiadam życzeń.
- Co? Nigdy ? Ale mógłbyś mieć wszystko, czego chcesz...[...]
- Ja mam nadzieję, moje dziecko, ale nie wypowiadam życzeń. To różnica. [...]
- Nadzieja jest wewnątrz ciebie, a życzenia to tylko magia ?
- Życzenia są nieprawdziwe. Nadzieja jest prawdziwa. Jest jedyną prawdziwą magią."
DAWNO, DAWNO TEMU...
Córka Dealera Marzeń przemierza ulice współczesnej Pragi w drodze na zajęcia w akademii plastycznej. Jej szkicownik pełen jest istot nie z tego świata. Zadziwia wszystkich swoją wyobraźnią, która tak naprawdę jest tylko odzwierciedleniem rzeczywistości młodej panny. Niebieskie włosy i tatuaże to inne rozpoznawcze znaki Karou. Wszystko to stanowi obietnicę tajemnicy, trzeba tylko przewrócić karty tej historii aby dowiedzieć się więcej. Jaka jest cena za spełnienie nawet najdrobniejszego marzenia ? Dokąd prowadzą zawsze zamknięte drzwi na zapleczu sklepika marzeń ?
Dowiemy się pod jaką postacią przyjdzie długo wyczekiwana miłość i co skryły wymazane wspomnienia.
...ANIOŁ KONAŁ WE MGLE...
Powieść Laini Taylor trudno jednoznacznie przyporządkować do jednej kategorii. Jest to patchwork stworzony z różnych gatunków. Właśnie ten fakt połączony z nagłymi zwrotami akcji w tej powieści zapewnił jej miejsce w czołówce książek ubiegłego roku. Mamy tam opowieść o dziewczynie poszukującej własnej tożsamości, pragnącej jakiejś swojej części, którą nawet nie wiedziała, że kiedyś dawno temu utraciła. Jest wątek miłości, która łączy dusze nawet w kolejnych wcieleniach. Przyciągająca jest niezwykle także baśniowo zaczynająca się część tej historii, o dziewczynce wychowanej przez potwory (chimery) i tajemnicach usiedlania siły, która spełnia marzenia. Nie jest bez znaczenia fakt, że jest się ściganym przez anioły. Baśniowość dość szybko zostaje jednak porzucona na rzecz fantastyki. W tej część nie brakuje też niecodziennych rozwiązań, lecz w porównaniu z gronem światów stworzonych w kanonie czystej fantastyki, wizja ta nie jest aż tak mocno wyróżniająca się.
...DIABLICA UKLĘKŁA NAD NIM...
Narracje prowadzi początkowo Karou, a potem naprzemiennie z swoim serafińskim towarzyszem. Mamy też wgląd z myśli, intencje i emocje innych bohaterów dzięki momentami niesamowicie wnikliwej analizie rzeczywistości przeprowadzonej przez bohaterów. Podczas czytania nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że dość mocno idealizowano główną parę bohaterów. Choć bardzo lubię fantastykę (nawet czasem skrajnie oderwaną od rzeczywistości) to nie mogłam przeboleć tej nieodwracalnie utraconej baśniowości jaką miała w sobie pierwsza część powieści. Było wiele zabawnych momentów, ale one także w większości przypadają na część pierwszą.
"- To nic takiego. [...] Nie złamaliśmy prawa. [...] Prawo nie zabrania latać.
- Ależ zabrania. Nazywa się prawem grawitacji."
...I SIĘ UŚMIECHNĘŁA.
Nie ukrywam, że do lektury tej powieści przekonały mnie w równej mierze piękna okładka, pozytywne opinie jak i obietnica baśniowości związana z tajemniczą procedurą wytwarzanią życzeń. Czy satysfakcję dało poznanie tego sekretu ? Częściową z całą pewnością. Nie mogę jednak zapomnień o wielu "wstawkach" świadczących o nieprzeciętnej wyobraźni autorki. Własne legendy i teorie na powstanie magicznych reguł oczarowały mnie i na długo pozostaną w mojej pamięci.
Nie jest to z całą pewnością seria, "która zajmie miejsce Harry'ego Pottera w wyobraźni czytelników", jak zapewnia cytat z "Wall Street Journal" znajdujący się na okładce. Sporo miejsca w polskim wydaniu książki poświęcono na promocje. Pierwsza strona (jeszcze przed tytułową) jest dwustronnie zapełniona pochwałami na jej temat pochodzącymi od zagranicznych czytelników, podobnie jak tył okładki i jej skrzydełka. Troszkę w tym przesady, szczególnie, że większość powtarza to samo. Dla mnie wystarczy, że to książka, która odznaczyła się szczególnie w oczach czytelników na tle wszystkich innych wartych uwagi pozycji wydanych w roku 2011.
MOJA OCENA : 7.5 / 10
Strona autorki www.lainitaylor.com
Strona książki www.wydawnictwoamber
UWAGA: Obecnie książka dostępna z rabatem - 25% w księgarniach Matras
Zwiastun książki w trzech częściach (poznaj bohaterów)
Daughter of Smoke and Bone - Part 1
Daughter of Smoke and Bone - Part 2
Daughter of Smoke and Bone - Part 3
Autor:
Zakładka do Przyszłości
o
22:26
Etykiety:
7/10,
anioły,
demony,
Empik com,
inny wymiar,
literatura amerykańska,
magia,
wydawnictwo amber,
zakup własny
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czytałam i ciekawa jestem kolejnej części;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Pamiętam ;) Twoja recenzja była jedną z pierwszych i mnie zachęciła :D Też czekam na dwójkę.
UsuńDziś zwróciłam uwagę w empiku na tą książkę. Dzięki Tobie jeszcze bardziej chcę ją przeczytać. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJeśli można kupić taniej (a jest taka możliwość) to trzeba skorzystać ;)
UsuńCzytałam dużo pochlebnych opinii o tej książce, dlatego też bardzo chcę ją przeczytać. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie ją dorwę w bibliotece. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie trzeba będzie długo czekać aż będzie w biblio. Też bym się skłaniała do tej opcji.
UsuńA mnie tym razem okładka nie urzekła, w przeciwieństwie do treści :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, poczekam aż znajdę w bibliotece.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Obserwuję i bardzo proszę o to samo ;D
Okładka jest super. A reszta? Mam nadzieję, że dane mi będzie samemu się przekonać co do treści :-)
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana i na razie nie zamierzam czytać. Możliwe, że pozbawiam się lektury ciekawej książki, ale te liczne pochwały, i pomieszanie gatunków trochę mnie odstraszają. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tego połączenia różnych wątków i baśniowości :)
OdpowiedzUsuńCoś mi mówi, że ta powieść nie jest dla mnie. Możliwe, że będę żałować, ale nie mam na nią ochoty
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę ...
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w planach:)Oby mnie nie zawiodła;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jestem bardzo zainteresowana tą książką. Rzuciła mi się w oczy kiedy weszłam do księgarni po coś innego. Musiałam stoczyć wewnętrzną walkę by jednak nie zmienić planów.
OdpowiedzUsuńZ chęcią się skuszę, ale przyznam, że porównując okładki to amerykańska bardziej mi się podoba.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać:)
OdpowiedzUsuńJa książkę również mam już za sobą i przyznam szczerze, że mi się ona strasznie podobała. Polecam tym, którzy nie czytali :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie do tej książki nie ciągnie i ciężko mi uwierzyć w te wszystkie pozytywne opinie - może dlatego, że gdzieś tam za granicą jest to hit, a ja nie ufam hitom zza granicy :P
OdpowiedzUsuńNiedługo po nią sięgnę :-)
OdpowiedzUsuńMam ją z zamówieniu na stronie Matrasa, teraz tylko hop w poniedziałek na pocztę i już we wtorek/środę może być moja! :}
OdpowiedzUsuńJestem właśnie w trakcie lektury i póki co oceniam ją pozytywnie. :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest rzeczywiście pociągająca ale ja się jednak nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś ....
Nie byłam do tej książki przekonana i nadal nie jestem choć okładka jest bardzo ładna. Jakoś fabuła mnie nie zainteresowała. Ale poza tym to świetna recenzja.
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkinallii.blogspot.com/
Książka od razu zwróciła moją uwagę podczas ostatniej wizyty w empiku, a twoja pozytywna opinia tylko zaostrzyła mój czytelniczy apetyt. W wolnej chwili z pewnością sięgnę.
OdpowiedzUsuńHistoria jakoś nie wydaje mi się interesująca, jednak tak pozytywna opinia nie bierze się znikąd. Jak natknę się na nią w bibliotece, to czemu nie?
OdpowiedzUsuńNie odpuszczę sobie, chociaż wygląda mi to na kolejne typowe "paranormal romance"...
OdpowiedzUsuńksiążkę wygrałam w konkursie. Doczekać się nie mogę aż przybędzie do mnie. :D:D
OdpowiedzUsuńCzytałam, książka nie jest zła, ale ,według mnie, arcydziełem pełnym liryzmu, magii, itd., itp. nie jest. "Córka..." to paranormal romance o ciekawym początku, niestety po kilkudziesięciu stronach książka traci swoją nietuzinkowość, jednak chętnie sięgnę po kontynuację. ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem po lekturze tej książki i przyznam, że na mnie wywarła ogromne wrażenie. Bardzo podobały mi się imiona bohaterów i język jakim posługiwała się autorka podczas pisania powieści. Wręcz się nim delektowałam.
OdpowiedzUsuń