Szukaj w tym blogu/ wpisz tytuł, którego szukasz

piątek, 30 sierpnia 2013

Nagroda dla Łowcy Nagród

Dziennikarskie śledztwo trwa.
Dzisiaj kolejna podpowiedź i kolejna szansa.

Uzupełniony został pejzaż o przedziwnego stwora. Nie mogę się już doczekać jakiej historii jest posłańcem!
Użyjcie zamieszczonej rekomendacji (jej słów) jako wskazówki w swoich poszukiwaniach dla tego tytułu.
Christopher Paolini określa powieść słowami: "Szybka, mocna i zabawna historia".
Aktywujcie swoje zdolności językowe i odnajdźcie właściwą odpowiedź lub sprawdźcie swoje przypuszczenia. A okładka naprawdę zaskakująca i niezwykła - podoba mi się ten kontrast mechanicznej konstrukcji i kruczych piór ;)
Premiera tej powieści w październiku.

Dzisiaj jednak inna premiera - książki "Dziewczyna w Stalowym Gorsecie"
Fragment tej powieści można już przeczytać na stronie wydawnictwa LINK.


Kolejna z premier będzie to:
"Posępna litość" - Robin LaFevers (20 września)
A w planach także: "Croak" - Gina Damico oraz
dalsze części z serii od Janet Evanovich: "TO THE NINES" i "THE BIG ONES".
I z tej właśnie serii nagroda w tym okładkowym konkursie...

Aby zachęcić was do tych okładkowych poszukiwań - jest nagroda, a jakaż będzie lepsza nagroda niż ta od Łowcy Nagród -Stephanie Plum ?
Do wygrania : "Ósemka wygrywa"
Każda część to osobna historia - o serii znajdziecie więcej TU i TUTAJ.

MINI REGULAMIN konkursu znajduje się w poprzedniej odsłonie TUTAJ.

WARUNKI UCZESTNICTWA:
1. Aby wziąć udział w konkursie, należy w komentarzu udzielić odpowiedzi na pytanie konkursowe: "Jaki tytuł nosi książka, której niedokończoną okładkę przedstawiamy?".
Są dwie próby: jednej odpowiedzi można udzielić w czwartek, drugą próbę macie w piątek.
2. Należy także podać swój email (inne odpowiedzi nie biorą udziału w konkursie).
3. Poprawne odpowiedzi biorą udział w losowaniu, które wyłoni zwycięzce.

Będzie mi też bardzo miło jeśli zechcecie udzielić rekomendacji  (dodając komentarz TUTAJ) dla waszej ulubionej powieści osadzonej w erze wiktoriańskiej - tak abym mogła uzupełnić swoją listę i poszukiwać nowych tytułów :)
Nie jest to jednak warunkiem uczestnictwa w konkursie.

czwartek, 29 sierpnia 2013

Nagroda Łowcy Nagród

Dzisiaj małe dziennikarskie internetowe śledztwo.

Okładka ta przedmiot naszego śledztwa przedstawia tylko pejzaż, którego nie widziałam wcześniej i niewiele mi mówił. Użyjcie jednak zamieszczonej rekomendacji (jej słów) jako wskazówki w swoich poszukiwaniach dla tego tytułu.
Christopher Paolini określa powieść słowami: "Szybka, mocna i zabawna historia".
Aktywujcie swoje zdolności językowe i odnajdźcie właściwą odpowiedź. Liczę na was ;)
A okładka naprawdę zaskakująca i niezwykła - przekonacie się, kiedy już ją odnajdziecie.

NAGRODA ŁOWCY NAGRÓD
Aby zachęcić was do poszukiwań - jest nagroda, a jakaż będzie lepsza nagroda niż ta od Łowcy Nagród -Stephanie Plum ?  Każda część to osobna historia - o serii znajdziecie więcej TU i TUTAJ.
Do wygrania : "Ósemka wygrywa"
P.S.: To w ramach konkursu urodzinowego :)

MINI REGULAMIN:
1. Organizatorem i sponsorem konkursu jestem ja, właścicielka bloga Zakładka do Przyszłości (okładka w konkursie jest własnością wydawnictwa Fabryka Słów).
2. Konkurs trwa od czwartku 29 sierpnia do piątku 30 sierpnia 2013 (do północy), wyniki ogłoszę w terminie trzech dni od zakończenia konkursu. Dodatkowe ogłoszenie zwycięzcy może się ukazać w osobnej notce lub pod jedną z recenzji, opublikowanej w tych dniach.
3. Zwycięzca ma tydzień na kontakt w celu podania danych do wysyłki.
4. Nagroda zostanie wysłana po otrzymaniu adresu korespondencyjnego.
5. Udział może wziąć każdy, nawet osoby nie posiadające bloga. Tych z was, którzy bloga nie prowadzą, poproszę jednak o podanie imienia w komentarzu.
6. Konkurs tylko dla osób mieszkających na terenie Polski.
7. W przypadku kiedy osoba w terminie miesiąca nie zgłosi się z adresem po nagrodę, tytuł przewidzianej książki może zostać zastąpiony inną.

WARUNKI UCZESTNICTWA:
1. Aby wziąć udział w konkursie, należy w komentarzu udzielić odpowiedzi na pytanie konkursowe: "Jaki tytuł nosi książka, której niedokończoną okładkę przedstawiamy?".
Są dwie próby: jednej odpowiedzi można udzielić w czwartek, drugą próbę macie w piątek.
2. Należy także podać swój email (inne odpowiedzi nie biorą udziału w konkursie).
3. Poprawne odpowiedzi biorą udział w losowaniu, które wyłoni zwycięzce.

Będzie mi też bardzo miło jeśli zechcecie udzielić rekomendacji  (dodając komentarz TUTAJ) dla waszej ulubionej powieści osadzonej w erze wiktoriańskiej - tak abym mogła uzupełnić swoją listę i poszukiwać nowych tytułów :)
Nie jest to jednak warunkiem uczestnictwa w konkursie.

wtorek, 27 sierpnia 2013

Wciąż podążaj Przez Bezmiar Nocy

Aurora borealis czy też  nocne światła na bezkresnym atramentowym niebie
Ten niezwykły spektakl świetlny możemy oglądać na naszej Ziemi, na naszym niebie.
Marzeniem jest je zobaczyć i usłyszeć, bo jak twierdzą świadkowie - usłyszeć je można,
a jak opowiadają legendy, kiedy pojawia się zorza - otwierają się bramy do innego już świata.

Od lat spoglądamy w niebo szukając tam nie tylko piękna, ale i wskazówek co do naszej przyszłości.
Zorza, choć tak piękna i ulotna niczym duchy nieba, nie jest niebezpieczna.
Co jeśli zamiast takiego krajobrazu na nieboskłonie pojawiłyby się złowrogie eterowe wstęgi ?


Przejdź Przez Burzę Ognia
Wciąż podążaj Przez Bezmiar Nocy
w Wiecznym Błękicie Nieba
Odnajdziesz samego siebie
oraz tę ścieżkę, która wiedzie do miłości.

Ze stron tej opowieści wita nas antyutopijny świat po dawnej katastrofie.
Świat, którego mapy nieba przecinają teraz eterowe wstęgi.
Społeczności żyjące w odizolowanych miastach nie dają nikomu szansy przeżycia poza ich granicami. Poza pustyniami, targanymi przez potężne burze, poza lasami pełnymi mroku, są tam jednak i inni ludzie.
Nie mając dostępu do zaawansowanych technologii zmuszeni byli zdać się na siłę i pragnienie przetrwania. Teraz ich umysły pełne są nowych i niedostępnych dotąd niezwykłych możliwości mocy dominujących Zmysłów.
O tym, że grupy łączące się w plemiona nie muszą być gorsze od mieszkańców ośrodków pod kopułami, wiemy już, bo przetrwaliśmy "Burze Ognia". To wizja przyszłości, która tak przypomina znaną nam już przeszłość, a gdzie okrucieństwo może kryć się częściej pod maską inteligencji i zrozumienia niż dzikiej natury.

Nawet jednak i ten świat przyszłości pełen jest legend. O niebie zwanym Wielkim Błękitem usłyszeliśmy już w tomie poprzednim. Może istnieje niebo wolne od zgubnych eterowych szlaków ?
Pozostają też pytania przeszłości: co doprowadziło do zmiany klimatu i pojawienia się eteru na niebie ?

Osadniczka Aria i jej przewodnik Perry muszą przebyć drogą Przez Bezmiar Nocy. Na ich relacje i rodzące się uczucie cień rzuca wątek niezwykłej więzi - stanu, kiedy uczucia i pragnienia drugiej osoby stają się własnymi, a nasze zanikają, uniemożliwiając racjonalną ocenę sytuacji.
Jak można więc ocenić czy łączące bohaterów uczucia są w istocie prawdziwe, jeśli jeden z nich pozbawiony jest częściowo wolnej woli ?
Jak stwierdzić czy taka miłość jest rzeczywista, jeśli połączyła początkowo wrogie sobie, tak różne istoty? Jak silne okażą się więzy krwi i relacje rodzinne w porównaniu z uczuciem wymagającym wyrzeczeń?

A skoro nie możemy usłyszeć melodii polarnej zorzy, posłuchajmy utworu, który zwiastuje "Przez Bezmiar Nocy".
Był to post z cyklu "Kolejna kreatywna zapowiedź książki" :)
Co do pięknego ujęcia zorzy to zaczerpnięte zostało z tumblr.com, a tutaj zobaczyć możecie jakie ujęcia zorzy ja mam już dzięki swojej postcrossingowej kolekcji
(numery pocztówek FI-1044312  oraz FI-977011 )

O czym opowiadał tom pierwszy serii przypomni "Blizna po eterowej burzy" (LINK)
Premiera "Przez Bezmiar Nocy": 28 sierpnia

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

"Wiktoriańskiej Ery Czar"

Są takie wątki i motywy w książkach, które sobie niezwykle cenimy i to ich właśnie najchętniej szukamy. Często stanowią one istotny czynnik przy wyborze przyszłej lektury czy też jej kupnie.
Dla mnie jednym z takich elementów jest akcja osadzona w erze wiktoriańskiej.
Oczywiście nic nie może się równać z klasykami, które zostały w tym czasie napisane. Lubię jednak poznawać też powieści stylizowane także na ten właśnie czas.

Oto kilka powieści, serii czy historii, które zaliczają się do mojej kolekcji Wiktoriańskiej Parasolki

Uwielbiam przeniesienie świata Nocnych Łowców do wiktoriańskiego Londynu. Prequelowa trylogia do Darów Anioła w wydaniu Cassandry Clare jej bohaterowie skradła moje serce. Wiemy już co potrafi zdziałać "Mechaniczny Anioł", znamy już też tajemnicę "Mechanicznego Księcia", a teraz już tylko oczekujemy na przybycie Mechanicznej Księżniczki (kilka ciekawostek).

Do epoki tej dotrzeć można także poprzez podróże w czasie czy też za pośrednictwem wspomnień.
- Seria "Upadli" odnajduje część swojej wędrówki przez poprzednie wcielenia w tej właśnie epoce. Nawiązuje do niej prolog tomu pierwszego, który swoją kontynuacje znajduje w tomie trzecim - "Namiętności".
- Dwór królowej Wiktorii młodsza młodzież może poznać dzięki podróży w czasie z udziałem Katy ("Kroniki Tempusu").

I magia znajdowała sobie miejsce w tych czasach.
- Jest Gemma i jej Magiczny Krąg - to trylogia autorstwa Libby Bray (seria, którą bardzo lubię, szkoda tylko, że tak mało akcji dzieje się w Indiach)
- Zatańczyć można i na Czarnym Balu - to obraz tej epoki w carskiej Rosji ("Nadciąga Burza").
- Jest i historia bliźniaczek wraz z ich dziedzictwem, które nakaże im stanąć po przeciwnych stronach konfliktu. "Proroctwo sióstr" to początek tej trylogii, którą autorka ma zamiar kontynuować z udziałem już innych bohaterów.

Zainteresowaniem w tej epoce cieszyła się także i mitologia, którą dostrzec można w "Dziwnej i pięknej opowieści o Percy Parker". Niestety w tym przypadku jest to troszkę niewykorzystany potencjał.

Era ta jest także tłem wydarzeń dla serii, które mają w sobie także steampunk:
- wraz z plejadą nadnaturalnych zdolności ("Bezdusznapierwsze części są genialne!)

Zdarzają się wśród tej grupy alternatywne losy świata, które początek swój mają w tejże właśnie erze:
- alternatywne nici życia, które się splatają - dając początek nowemu światu ("Lewiatan" jakże mogłabym jej nie polecić skoro Scott Westerfeld tworzy tak niewyobrażalnie wciągające światy i bohaterów )
- połączenie nanotechnologii w czasach żelaza i pary ("Żelazny Książę" tutaj sporo wątków dla dorosłych)
Jak sprawdzi się "Dziewczyna w Stalowym Gorsecie" ?
O tym jak na tle innych powieści osadzonych w tej niezwykłej epoce poradzi sobie książka Kady Cross - przekonamy się w czasie lektury już sami.
Premiera książki: 30 sierpnia  / Zwiastun w wersji PL (premiera) - KLIK
PYTANIE: Jaka jest wasza ulubiona powieść/ seria osadzona w epoce wiktoriańskiej ?
Jeśli oczywiście taką posiadacie :) Dopiszę sobie do listy nowe tytuły, na które potem będę polować :D

niedziela, 25 sierpnia 2013

Na ścieżkach [wielu]światów

"Nie zasnę już nigdy w życiu zakładając, że może już cię nie zobaczę, że jesteś tylko snem."
Od czterech już lat Alex i Jenny pozostają powiązani za pomocą przedziwnej więzi telepatycznej. Jej ulotna natura, często wydająca się być z pogranicza snów, każe za każdym razem kwestionować dwójce młodych prawdziwość tego, co doświadczają. Początkowo mgliste wizje i obrazy zaczynają się wyostrzać aż do możliwości przekazywania myśli i uczuć. Wzmocniona więź pozwala ustalić miejsce spotkania, ale Melbourne od Mediolanu dzieli pół świata - a może nawet i więcej.

Gdy moce rosną, poprzez sny ujawniają się alternatywne wersje rzeczywistości. W tak jednak zbliżonych, a różnych jedynie w szczegółach wersjach jednego świata łatwo się zagubić. Bliźniacze rzeczywistości uniemożliwiają spotkanie.

Dopiero poznajemy alternatywne wersje wydarzeń miast innych "wszech"światów, a już okazuje się, że one zanikają. Bohaterowie muszą podjąć podróż - pokonać odległość zarówno geograficzną jak i mentalną - by odnaleźć ten ze Wszechświatów, w którym mogą się wreszcie spotkać.

"Może i jestem. Jestem tylko snem."
Do przewidzenia było, że opowieść o równoległych wszechświatach będzie w pewnym momencie wprowadzać także wątek podróży w czasie - tak dzieje się i tutaj. Z dużym również prawdopodobieństwem jeśli książka traktuje o wymiarach alternatywnych to w pewnym punkcie tej historii natkniemy się na różne wersje przyszłości, a stamtąd niedaleko już do wizji post-apokaliptycznych albo antyutopijnych. Choć sporym zaskoczeniem okazał się tu świat przyszłości, który wyrasta z konsekwencji niezakończonej wojny ostatniego stulecia.

Okładka pierwszej części tej trylogii jest oszałamiająca, sam początek historii intrygujący, ale przypomina opowieść o codzienności. Dalsza część wprowadza więcej akcji. Są tam tajemnice zatartych wspomnień z przeszłości, także tych pochodzących z wymiarów alternatywnych. Przeskoki między światami są częste więc zarówno łatwo dać się zwieść jak i zgubić wśród nich drogę - to zdecydowanie mocny punkt fabuły.
Bohaterów jest kilku, a narracja zmienna. O wiele bardziej jednak polubiłam Alexa niż Jenny. Kiedy on nieustannie poszukiwał drogi poprzez wymiary i odpowiedzi na zasady ich funkcjonowania, ona wszystko negowała i często była na blisko rezygnacji z odnalezienia swojego towarzysza. To zdecydowanie Alex jest tutaj stroną, która nie traci wiary.

"Ty nie jesteś snem, jesteś już częścią mojego życia."
Możliwość przeskoku między równoległymi światami nie jest szczególnie nowym pomysłem. Nowością jest za to wpływanie na zachowanie innych ludzi czy też egzekwowanie ich wspomnień w tychże wymiarach.
Sporo można wpisać z tej powieści cytatów, bo styl momentami jest piękny. Niestety autorowi zdarza się też popadać na dłużej w filozoficzne rozważania i to w najważniejszych momentach akcji.
Wiele jest tutaj teorii funkcjonowanie Wszechświatów, które to tak naprawdę nakręcają tu rozwój wydarzeń. Niestety tym czynnikiem nie jest relacja Alexa i Jenny, rozwijająca się tu zbyt szybko, co sprawia, że uczucie łączące bohaterów jest lekko nierozbudowane, a więź zdaje się nienaturalna. Wątek dwójki zakochanych połączonych jeszcze przed spotkaniem swego rodzaju pomostem myśli i snów znany jest już np.z "Pięknych Istot".

"Wszechświaty" to ciekawy i udany, jak na literacki debiut, wstęp do trylogii pełnej zawirowań czasowych, utraconych wspomnień i niezwykłej więzi, gdzie kluczem jest umysł. Wiele cytatów pozaznaczałam sobie w tej powieści, jednak oczekiwałam też czegoś więcej. Jest potencjał, który może zostać rozwinięty w kolejnych częściach.
"Wszechświaty" - Leonardo Patrignani
W oryginale: Multiversum [Trylogia - Tom I]
Wydawnictwo Dreams
W kolejności: NR 61/2013/08/10 (243)

piątek, 23 sierpnia 2013

W drodze do Ekranizacji

"Dary Anioła: Miasto Kości"
Kiedy książka przechodzi proces adaptacji kinowej staje się już indywidualnym tworem - filmową już tylko wersją książkowych przygód.
Jako ekranizacja "Miasto Kości" mocno odbiega od powieści w tym względzie, że wiele scen jest poprzestawianych albo przemieszanych. Zdecydowanie film jest mniej fantastyczną wersją pierwszej części Darów Anioła: nie ma latających motocykli, drinków przemieniających w gryzonie, przejażdżki powozem do Cichego Miasta ani wyklętych strażników. Ten bardziej realny świat mógłby się mocniej stopić z rzeczywistością i pozostać niezauważonym. Wielu scen więc nie ma, na ich miejscu są nowe - czasem równie ciekawe. Jest to jednak nadal opowieść z mroczniejszym klimatem - taka jak książka.
Obsada:
Isabelle spisała się niesamowicie: szyk i gracja Nocnych Łowców.
Lily to po prostu jest już Clary, a Jamie z czasem także się coraz lepiej sprawdzał.
Simon pasował zupełnie: nie widziałam w nim już Nate'a (z Wyklętych - Misfits).
To Miasto Kości jest zupełnie inne - ale równie dobre. Z całą pewnością sprawdza się jako film.
Polecam film wówczas, kiedy chciałabym go zobaczyć w kinie raz jeszcze - a ten bym chciała.
Muzyka 
Szalenie podobał mi się sposób w jaki pojawia się napis z tytułem filmu i serii - cudo! Cały czas to widzę przed oczami wraz z muzyką. Udało mi się przewidzieć piosenkę na zakończenie, ale typowałam ją raczej na napisy końcowe - a tam dostałam utwór, którego się kompletnie tam nie spodziewałam! Proszę, nie wstawajcie na napisach końcowych, gdyż zanim się pojawiają jest warta uwagi wizualizacja ze świata Nocnych Łowców. Umiejmy czasem posłuchać muzyki w kinie :)

Soundtrack świetnie się sprawdza. Najlepsze to: "Magnetic" - Jessie J, "Heart by Heart" - Demi Lovato,
"When the Darkness Comes" - Colbie Caillat, "17 Crimes" - AFI oraz "Into the Lair" -  Zedd (tutaj akurat nie trudno zgadnąć kiedy ją usłyszymy).

Na swojej Drodze do Ekranizacji znajdują się także inne tytuły książek, które już czytałam. Teraz słowo o nich.O kolejnych w następnej części "W drodze do Ekranizacji" :)

"Niezgodna" - Veronica Roth (RECENZJA)
Wszyscy uwielbiają zwiastun, który dopiero zwiastuje trailer. Były pierwsze zdjęcia, ujęcia zza kulis, a teraz pojawił się fragment ujęć jakie zobaczymy w kinie (LINK)
Pierwszy tom "Niezgodnej" nie zrobił na mnie aż takiego dużego wrażenia - akcja była dobra, ale o wiele bardziej podobała mi się sama koncepcja funkcjonowania świata futurystycznego Chicago niż reszta.
Tom drugi pokazał całość opowieści w szerszej perspektywie. Zapowiada się ciekawy finał, ale takie "Igrzyska" są tylko jedne i raczej nic już ich nie pobije. Niemniej zwiastun ciekawy.

Tego chyba nikt się nie spodziewał, ale będzie ekranizowany "Błękit szafiru" z Trylogii Czasu Kerstin Gier (RECENZJA). Książkowe opowieści o Podróżnikach w czasie uwielbiam i niesamowicie liczyłam na dobrą adaptację tomu pierwszego. Niestety film ten, będący wprowadzeniem do serii, zdradza tajemnicę znaną jedynie tym, którzy poznali wydarzenia "Zieleni Szmaragdu", będącego finałem opowieści. 
Zawsze można obejrzeć dla podszkolenia swojego niemieckiego :)

"Upadli" - Lauren Kate
Z serii tej gorąco polecam tom trzeci, który ma w sobie wątek podróży w czasie, a właściwie to poprzez poprzednie wcielenia. Tom pierwszy zawierał intrygujący prolog, do którego wraca się właśnie dopiero w "Namiętności" (RECENZJA). Seria nie należy do czołówki moich ulubionych powieści - choć widać w niej zamysł to ma w sobie niewykorzystany w pełni potencjał. Może zrobi to film ?
Wybrano już parę głównych aktorów - są to Addison Timlin i Jeremy Irvine.

"Uprowadzona" - Lucy Christopher  (RECENZJA)
Opowieść zamknięta w jednym tomie zawsze idealnie nadaje się na ekranizację. Tutaj historia jest niecodzienna, trudno ocenić czyny bohaterów, a rodzące się uczucie podważa syndrom sztokholmski. W dodatku scenariusz napisze sama autorka książki - a to zawsze dobry znak dla adaptacji.

"Akademia Wampirów" - Richelle Mead 
Przyznać muszę szczerze, że choć tom pierwszy jest niesamowicie ciekawy, to dopiero kolejne częsci tej serii (II i III) ostatecznie zdecydowały o dołączeniu tej historii do grona moich ulubionych. 
Świat Akademii (spokojnie akcja nie dzieje się tylko w szkolnych murach, często w terenie i zawsze można 
liczyć na widowiskowy finał) rozciąga się także na serię obecnie wydawaną Kroniki Krwi, którą polubiłam chyba jeszcze bardziej. 
Ponieważ pierwszy tom Akademii nie ma podtytułu jak kolejne to film autorka doradziła nazwać "Siostry Krwi". Pierwszy zwiastun przyjęłam z umiarkowanym entuzjazmem - zdecydowanie widziałam to wszystko 
inaczej. Poczekajmy na następne (LINK)

Mieliście już okazję zwiedzić filmowe Miasto Kości ? Na które adaptacje czekacie ?

środa, 21 sierpnia 2013

"Clockwork creations"

Dzisiaj światowa premiera wprowadzenia do światów Darów Anioła. Przeniesienie "Miasta Kości", które miałam okazję poznać w 2009 roku, to niesamowite wydarzenie - ale trudno ukryć jeszcze większą ekscytację, kiedy pomyślę tylko o przeniesieniu na ekrany naszej "Mechanicznej Trylogii".
Premiera finału tej prequelowej serii planowana jest dopiero na październik, lecz jeśli ciekawi jesteście co słychać u ulubionych bohaterów w czasach wiktoriańskich - oto kilka ciekawostek, które nie zdradzają zbyt wiele z akcji ;)

Pozdrowienia od Mechanicznej Księżniczki

- Prolog przenosi nas do Yorku roku 1847, gdzie odbywa się ceremonia nadania pierwszej runy - zawsze z udziałem Cichych Braci. To historia Aloysiusa Starkweather'a i jego wnuczki Adele.
Druga część prologu to już Londyn 1873, gdzie poznajemy okoliczności rozpoczęcia się przyjaźni Willa i Jema. Will ma wówczas dwanaście lat ;D

- Tessę zastajemy w czasie przymiarki sukni ślubnej. Według tradycji Nocnych Łowców będzie ona w barwie złota. Willa i Cecily zastajemy za to w czasie wspólnego treningu. Tutaj przy okazji poznajemy walijską wersję imienia Willa - Gwilym [Cecily sporo wtrąca po walijsku].

- Poznajemy inne oblicza bohaterów, które ujawniają się w nowych sytuacjach: Tessa i Jem jako narzeczeni, Will i Cecily jako rodzeństwo, Sophie i Gideon jako mieszkańcy jednego Instytutu.
- Ach i jeszcze Tess uczy się ojczystego języka swojego narzeczonego ;)
W Instytucie Londyńskim ... przygotowania do polowania. Podczas gonitwy po ogrodach (które raz już w tej serii się pojawiły) poznajemy Tatianę Blackthorn - siostrę G&G. A Tessa jak zawsze rzuca się w wir samodzielnej misji uwielbiam takie bohaterki!

"Diabelskie machiny nie pragną współczucia, nie czują żalu, nie mają liczby i ...nie przestaną przychodzić"

- Wyczyny Cecily podczas walki wystawią nerwy Willa na prawdziwą próbę sił :)

- Gabriel Lightwood zamieszka w Instytucie i będzie zmuszony prosić o schronienie, gdy wyjdą na jaw sekrety ostatnich miesięcy jego ojca.

- Cecily dopiero poznaje Tessę, ale zastanawia się jak dobrze można znać czyjeś prawdziwe oblicze, jeśli ta osoba może zmienić tak łatwo wygląd jak inni ludzie zmieniają strój ?
Dziewczęta dyskutują fabułę "Wielkich nadziei" - historii Pipa i Estelli (nawiasem - sceny z serialowej ekranizacji często wykorzystywane często są w fanowskich zwiastunach jak źródło ujęć dla Willa)
Parabatai - bliżej niż bracia, lepsze niż więzi krwi

- Will złożył przyrzeczenie, że nie będzie szukał drogi ratunku - ale teraz prosi o zwolnienie od tej obietnicy.
Między Will'em a James'em jest tak silna więź parabatai - silniejsza moim zdaniem niż między Jace'em i młodym Lightwood'em.


Cecily i Will:
"- Chcę iść z Tobą.
- Nie obchodzi Cię nawet dokąd zmierzam ? Może udaje się prosto do Piekła ?
- Zawsze chciałam zobaczyć piekło, jak wszyscy prawda ?"

- Tessa podejmuje dyskusję z Woolsey'im, który początkowo upiera się przy konfliktach uczuciowych by potem przerzucić się na naturę zdolności Tessy. Magnus upiera się przy czarnoksiężniku, ale Woolsey widzi w tym domieszkę krwi faeries, gdyż czym jest zmiana wyglądu jeśli nie magią iluzji ?

- W rozdziały wplątana jest korespondencja obecnego konsula Clave - Josiah Waylanda. Rozważana jest w niej kandydatura Charlotte Branwell na wyższe stanowisko w Clave. Przejawiają się tutaj uprzedzenia wobec kobiet, tak charakterystyczne dla tamtych czasów. Sama korespondencja jest raczej mniej ekscytującą częścią powieści choć zwiastuje rozwój wydarzeń. Ale zarówno Charlotte jak i Tessa dzielnie walczą o to aby udowodniać stale siłę płci pięknej.

- Cecily przybyła z Walii za swoim bratem. Podjęła też trening Nocnego Łowcy, ale okazuje się, że dziewczyna nie ma ochoty nim zostać. Chce udowodnić bratu, że ci ludzie nie są jego rodziną i sprowadzić Willa do domu. Dziewczyna uwielbia też obserwować zachowania innych ludzi i na tej podstawie oceniać ich osobowość, temperament i charakter.

- W części trzeciej widzimy mieszkańców Londyńskiego Instytutu często z perspektywy innych osób spoza: konsula tutaj wersja karykaturalna, Cecily czy Gabriela.

- Will i Jem myślą tak samo, przewidują swoje ruchy i czyny i kochają też tak samo. Czyż nie byłoby wyjaśnieniem, że pokochali też tę samą osobę ?

- Odzywa się i wreszcie Axel Mortmain - oczywiście tym razem bez ataku at bardziej uprzejmie poprzez korespondencję - jak to w tamtych czasach przystało. Groźba, nawet pod postacią zaproszenia plus prezent, to jednak nadal groźba.

"- Jem jest twoim bratem, danym Ci przez Clave. Ale ja jestem twoją siostrą, przez więzy krwi. [...]
- On jest najlepszą częścią mnie, moją siłą. Ty - moją słabością.
- A Tessa twoim sercem."

*Wszystkie cytaty to moje własne tłumaczenie, przywołane tutaj tylko na potrzeby tego "wstępu do recenzji"

W jakiej kolejności czytać książki z serii Dary Anioła i Piekielne Maszyny ?
Osobiście polecam według dat ich publikacji.
- Najpierw tomy 1-3 Darów Anioła (Miasto Kości, Popiołów, Szkła) potem Piekielne Maszyny (Mechaniczny Anioł, Książę).

- Kolejne części Darów Anioła (czyli Miasto Upadłych Aniołów, Miasto Zagubionych Dusz) to Ci sami bohaterowie, ale pierwotna trylogia (tylko tomy 1-3) zawiera w sobie całość pewnej historii - warto ją tak właśnie poznać.

- Dlaczego nie według epok i czasu ?
Wiktoriańska era poprzedza współczesny Nowy Jork. Polecam czytać serię tak jak pisała ją autorka - jest wiele połączeń na przestrzeni czasu, które cieszą niezwykle podczas lektury.

wtorek, 20 sierpnia 2013

"Lepsza wersja mnie."

"To była lepsza wersja mnie."

Dla bohaterki tej opowieści wszystko zmienia jedna chwila zwyczajnego dnia. W czasie jazdy autobusem dostrzega ona po drugiej stronie swoje odbicie. Nie jest to jednak obraz odbity w szybie, tylko osoba znajdująca się w drugiej, równolegle jadącej linii.
Wszystko mogłoby się zakończyć na tym niecodziennym odkryciu, gdyby tamta tak bardzo podobna dziewczyna nie znalazła się ponownie w życiu Katy by nieustannie pojawiać się wszędzie tam, gdzie ona.
Wkrótce Genevieve jasno oświadcza swój cel - zamierza zabrać Katy jej życie.

Dla Katy życie nie jest łatwe, ale dziewczyna radzi sobie z codziennością. Mieszka razem z matką, gdzie to raczej ona zajmuje się i martwi o matkę niż matką o nią. Bohaterka na targach pełnych starych rupieci potrafi dostrzec materiały, które przerobi potem na twórcze i niezwykle stroje. Nie ma przyjaciółki za dwie bardzo dobre koleżanki. Nie ma chłopaka, ale wkrótce Merlin, który od dawna jej się podobał, zwraca na nią uwagę. Genevieve chce wszystko i w swojej nienawiści nie cofnie się przed niczym.

Skłócona z znajomymi i matką, którzy jej wrogość wobec nowej w szkole dziewczyny tłumaczą zazdrością, Katy zostaje praktycznie sama. Na szczęście jest jej starszy sąsiad - student. Luke z radami reporterskimi, gotowością do pomocy, realnym osądem a jednocześnie wyrozumiałością jest jedynym wsparciem dla bohaterki.

Jakie znaczenie może mieć powtarzający się sen z dzieciństwa ? Między Katy a jej prześladowczynią jest niezwykła więź, która konflikt przenosi do świata snów z scenerią pełną koszmarów.

"- Byłaś kiedyś w Yorkshire ?[...]
- Niesamowita atmosfera - wrzosowiska, wzgórza i pagórki, jaskinie, lasy, wodospady, doliny, nie wspominając o starych, strasznych budynkach. York to najbardziej nawiedzone miasto w Wielkiej Brytanii.
- Brzmi jak reklama w katalogu dla turystów - zaśmiałam się.
- Zapomniałem wspomnieć o wszystkich tamtejszych sławnych czarownicach."

Są oznaki wskazujące, że będzie to opowieść o wątku fantastycznym, ale równie dobrze może okazać się to sprytnie poprowadzoną intrygą. Początkowo fabuła przypomina tak wiele znanych już historii z udziałem sił paranormalnych. Myśląc, że będzie to kolejna z nich, można się zniechęcić.
By zachęcić powiem, że "Jad" okazał się ostatecznie powieścią bez wątków fantastycznych. Określić gatunek i rodzaj tej opowieści to też przewidzieć jej przebieg i przyszłość bohaterów.
Tutaj zwiodły nas straszne przekazy z czasów procesów o czary oraz groźba przejęcia czyjegoś życia. Nie było jednak żadnej magii poza tą, za którą odpowiedzialna bywa wyobraźnia.

"- Katy się zakochała. - zaśpiewała Nat[...]
- Czy to prawda ? - spytała.
- Chyba tak...[...] ale nigdy wcześniej tak się nie czułam, więc nie mogę mieć pewności. [...]
- Pewien naukowiec, po zanalizowaniu wszystkich fizycznych symptomów, porównał stan zakochania do tymczasowej niepoczytalności."

Początek lekko intryguje, ale i troszkę zniechęca. Zaraz z rozpoczęciem śledztwa i powoływaniem kolejnych teorii, mających wyjaśnić tak agresywną nienawiść zupełnie obcej osoby, zaczyna się robić coraz ciekawiej.
"Jad" to dobrze napisana powieść, ale momentami zbyt statyczna. To właśnie te podróże po Wielkiej Brytanii związane z prywatnym dziennikarskim dochodzeniem przyśpieszają akcje. Poszukiwanie to też droga walki, zamiast przyjmowania ataków i udawania, że nic one nie znaczą.

Dobrze i zgrabnie napisana powieść. Bohaterka na tyle racjonalna, że potrafi poświęcić randkę z chłopakiem aby dotrzeć do prawdy w swoich poszukiwaniach śledztwie. Przypisy w niezbędnych momentach: krótkie i treściwe.
"Jad. Chcę ukraść twoje życie" - S.B.Hayes
W oryginale: Poison Heart (2012)
Wydawnictwo: Zielona Sowa
W kolejności: NR 60/2013/08/09 (242)
OPIS WYDAWCY

Bohaterowie w skrócie/ początek konfliktu:
Trzy dobre koleżanki: Katy (główna narratorka), Nat i Hanna.
Merlin - miłość Katy, młody artysta, który podoba się jej już od dawna
Genevieve - osoba bardzo podobna z wyglądu do Katy
Luke - starszy kumpel i sąsiad - teraz student po dziennikarstwie, przychylny Katy w konflikcie z tajemniczą, lecz tak podobną nieznajomą. Razem rozpoczynają śledztwo mające ujawnić kłamstwa nowej w mieście dziewczyny.

Okładka a Fabuła: Oddaje klimat tej opowieści. Były dwie dziewczyny. Mogłyby stanąć po przeciwnych stronach lustra. Jedna powiedziała, że jest tą lepszą wersją swojego odbicia i wystarczyło już tylko, że ta druga w to uwierzyła.

Możliwość poznania tej historii (napisania dla niej swojej recenzji) w Klubie Recenzenta - TUTAJ można zapisać się po ebook'a.

sobota, 17 sierpnia 2013

"W splocie złota"

"Złoto oznacza czas"
Adelice ma nietypowych rodziców. Od dziecka uczona jest przez nich jak oblać egzamin - najważniejszy jaki przyjdzie jej zdawać w życiu. Dziewczyna ulega jednak pokusie, jaką jest możliwość manipulacji elementami otaczającej ją rzeczywistości.

Owa niezwykła i poszukiwana przez Gildię rząd zdolność to tkanie. Pozwala ono na dogodne przekształcanie rzeczywistości. Świat zewnętrzny podlega tutaj większej niż kiedykolwiek kontroli: racjonowanie żywności, odpowiednie dla zbiorów warunki pogodowe czy wplecenie nowego jeziora w krajobraz to kwestia kilku splotów.

"Ręką Kądzielniczki"
To Kądzielniczki pracują nad fragmentami "świata" na swoich krosnach. Fragmenty wyglądają jak zwykła tkanina, ale po przybliżeniu obraz zamienia się w niebo, pola, miasta, domy, szkoły i całe metropolie. Tutaj nowe życie to tylko nowe włókno, a nie czyjś los wpleciony w dane miejsce i czas.
Nie brak też technologicznych nowinek. Informacje pojawiają się w Strumieniu, a ważniejsze osobistości można "przeplatać" z miejsca na miejsce - co przypomina troszkę teleportację.

Każda strona powieści pogłębia tylko przekonanie, jak bardzo zmanipulowany i podporządkowany władzy jest ten świat. Skoro wszystko można przepleść, wpleść lub wypleść to może cała otaczająca rzeczywistość jest idealnie splecionym obrazem? Jak wygląda więc tak naprawdę silnie zmanipulowany świat?

Na plus
Sama koncepcja świata Przędzy jest dobra - antyutopijna a jednocześnie baśniowa, bo krosna przecież znamy z baśni, a przeplatana nić losu to opowieść mitologiczna.

Antyutopia (Arrasu) z pogranicza science-fiction zostaje ujawniona dopiero pod koniec książki. Wcześniej modyfikacje tkaniny przypominają proces z pogranicza magii. Choć od początku można podejrzewać, że przy takim stopniu manipulacji światem zewnętrznym niewiele rzeczy nie będzie tworzyć iluzja. Ostatecznie pojawia się i wątek Starej Ziemi.
Przez większość opowieści nie wiadomo tak dokładnie, gdzie toczy się akcja ani jaki to świat. Ta seria dopiero zmienia się by przejść w antyutopię z elementami jakie znamy z innych z tego gatunku, co jednoznacznie sugeruje okładka następnego tomu zamieszczona obok.

Na minus
Adelice jak na tak trudną i niebezpieczną sytuację, w jakiej się znalazła, ma niezwykle niewyparzony język i wprost nie potrafi się powstrzymać od uwag - chociaż wpędza ją to nieustannie w coraz to większe tarapaty, a nawet na kilka dni do izolatki celi więziennej.
Główna narratorka niezwykle łatwo daje się podejść i podpuścić. Zbyt często mówi, zanim przemyśli konsekwencje swoich słów. To wszystko wpędza ją w niepotrzebne kłopoty i kary, które ranią nie tylko bohaterkę ale i bliskie jej osoby. Poskromienie takiego zachowania sugerują jej sprzymierzeńcy i nawet z czasem już wrogowie nawet dobrze jej radzą. Dopiero poznanie prawdy o pochodzeniu Przędzy i Arrasu jakoś trafia do dziewczyny, wymuszając na niej większą odpowiedzialność. Buntować w takim świecie się należy, ale w przemyślany sposób. 

Trójka bohaterów tej serii to: Adelice, Erik i Jost - ale nie ma tutaj szczególnie porywającej chemii, nie wspominając o głębszych uczuciach.

Moda jest prawie jak z Igrzysk Śmierci, a przynajmniej taka jest jej funkcja. Bohaterka odbywa też swego rodzaju turne po różnych sektorach Arrasu - nie jako zwyciężczyni, właściwie jako maskotka premiera. Jest jeszcze państwo skrajnie totalitarne i narracja w czasie teraźniejszym - to większość podobieństw do THG.

Nie można odmówić Adelice daru, gdyż może dotykać splotu tkaniny "świata" bez pośrednictwa krosna, ma więc wszędzie do niego dostęp. Niestety większość konfliktów w tej opowieści to przepychanki typowo słowne, przeplatane groźbami, często realizowanymi.
Spodziewałam się po takiej koncepcji, na jakiej oparto istnienie świata Arrasu, o wiele więcej.
"Przędza" - Gennifer Albin
Wydawnictwo Literackie
W oryginale: Crewel
[TRYLOGIA] - Tom 1
W kolejności: NR 58/2013/08/07 (240)
W ramach projektów: Antyutopijne inspiracje, Doczytujemy Stosiki

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

"Śniąc nieśniony wcześniej sen."


"Jego światem był wiatr, ale przyspawano go do ziemi."

Seria Wiatr opowiada o tej zupełnie pierwszej miłości. Młodzi bohaterowie dopiero dowiadują się jak rozpoznać ten stan. Czy to niespodziewana tęsknota czy może zachwyt spowodowany magią chwili, a może ten moment, który zmienia spojrzenie na świat ?
Greta i Anselmo, Lucia i Sciagalle, Emma i... Czy dla Holenderki z włoskimi korzeniami też przyjdzie czas na prawdziwe zauroczenie ?
W przypadku tej historii trudno jest przewidzieć kogo połączy takie właśnie uczucie.

Książka skierowana do młodszej grupy czytelników zaciekawi opisami Rzymu i Mediolanu, a jej fani w przyszłości sięgną być może po powieści autorów takich jak Federico Moccia ("Trzy metry nad niebem").

Do powieści przemycona została miłość do jazdy rowerem, przekazywana na przestrzeni pokoleń. Towarzyszy temu niesamowite poczucie wolności oraz wiatr, który niesie wstęgi zagubionych wiadomości po niebie.

Pojawia się tutaj wątek paranormalnych umiejętności posłańców wiatru. Natura tych zdolności to tajemnica tomu pierwszego "Wiadomość do mnie". W tomie drugim napotykamy niespodziewane przeszkody: dar i miłość nie będą mogły iść tak łatwo w parze.

"Jaskółczy lot" to ciekawa i obfitująca w nowe tajemnice kontynuacja części pierwszej.
Piękny styl i język powieści Miriam Dubini, czasem zbliżający się do niemal poetyckich przemyśleń, to cecha serii, której pozazdrościć mogłoby wiele innych autorów książek dla o wiele starszej grupy odbiorców.

O "WSZECHŚWIATACH"

"Wszechświaty" nie są powieścią science fiction. Albo właśnie takie są.
Nie miała być książka z gatunku young adult. A może taka właśnie miała być. To wspaniała podróż poprzez iluzje rzeczywistości, poprzez labirynt twoich nieskończonych żyć z jedyną tylko prawdą stałą: twój umysł to klucz.

Prawa do książki sprzedane (jak do tej pory) do 15 krajów: Włochy, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Hiszpania, Meksyk, Chile, Urugwaj, Kolumbia, Polska, Bułgaria, Serbia, Turcja, Australia i Nowa Zelandia.

LIST GOŃCZY: Leonardo Patrignani
- Urodzony w  Moncalieri (Torino), rocznik 1980.
- Był piosenkarzem i autorem tekstów w zespole heavy metalowym "Beholder"
- W roku 2005 Leonardo zaczął studiować aktorstwo i teraz podkłada głos w grach takich jak: Call of Duty czy Assassin's Creed 2
- Od roku 2009 jest też oficjalnym włoskim komentatorem w the EA Sports offline event , takich jak FIFA.
- Opowiadania zaczął pisać, kiedy miał sześć lat
- Zafascynowany powieściami Stephena Kinga
- W roku 2011 podpisał kontrakt z Mondadori, najważniejszym z wydawców we Włoszech, zaraz po zaproponowaniu swojej sagi Wszechświaty.

Multiversum Saga
1. MULTIVERSUM (jest jego powieścią debiutancką)
2. MEMORIA (wydane)
3. UTOPIA (w planach)

Opis wydawcy:
Według teorii wieloświatów, istnieje nieskończona liczba światów, jak i nieskończone są możliwości naszego w nich istnienia. Przypuszcza się, że te rzeczywistości nie komunikują się wzajemnie.
Alex mieszka w Mediolanie, a Jenny w Melbourne. Cienka nić od zawsze wiąże losy tych dwojga – telepatyczne rozmowy, które odbywają bez uprzedzenia, w stanie nieświadomości. Aż do chwili, gdy zdecydują się na spotkanie i odkrycie prawdy, która całkowicie zmieni ich egzystencję, niszcząc wszelkie pewniki świata, w którym żyją. 

– ALEX, DLACZEGO NIE PRZYSZEDŁEŚ? PROSZĘ CIĘ, NIE MÓW MI, ŻE NIE ISTNIEJESZ.
– JENNY, JESTEM NA MOLO. JESTEM TUTAJ!
– JA TAKŻE, DOKŁADNIE TAM, GDZIE TY MÓWISZ, ŻE JESTEŚ.
PREMIERA: 20 SIERPIEŃ

[tłumaczenie własne - informacje zaczerpnięte z oficjalnej strony autora]

sobota, 10 sierpnia 2013

"Żeby być bliżej ciebie"

"Głównie ze względu na to, żeby być bliżej ciebie."

Impreza bractwa w noc Halloween mogła się skończyć dla Jackie bardzo traumatycznym wspomnieniem. Zaatakował ją znajomy, czego kompletnie się nie spodziewała. Ratunek przyszedł od nieznajomego. Bohaterka chcąc mieć ten wieczór jak najszybciej za sobą, w ostateczności nawet nie poznaje imienia swego wybawcy.

To wszystko mogłoby nawet nie mieć miejsca, gdyby dwa tygodnie wcześniej dziewczyna nie przeżyła zerwania ze swoją sympatią (z trzy letnim stażem związku) jeszcze z czasów liceum. Jackie sądziła, że skoro nie rozdzieliła ich szkoła średnia ani też pierwszy rok studiów, a nawet ona sama zdecydowała się na uniwersytet stanowy zamiast akademii muzycznej, to nie rozdzieli ich już nic.

"Nie wiem, czy tak bardzo wierzyłam w niego, czy tak mało w siebie."
Teraz Jackie postanawia na powrót zostać Jacqueline i uratować jeszcze ekonomię, będącą jedynym przedmiotem, który grozi jej zawaleniem w tym semestrze. Jest to też jedyny przedmiot na który uczęszczała ze swoją dawną sympatią.
Tymczasem tajemniczy wybawca znowu pojawia się w jej życiu. Ale czy jest jej naprawdę obcą osobą, której wcześniej aby już nie spotkała widziała ?

Jacqueline jest osobą racjonalną, a to bardzo dobra cecha u narratorki opowieści. Jej obrońca z tamtego wieczoru - Lucas - jest dość wyobcowany i zdystansowany a jednocześnie mocno zaangażowaną w życie akademickie. Jest może nawet przystojniejszy od jej byłego według J., jeśli pomyśli się o jasnych oczach, czarny włosach i kolczyku w dolnej wardze...żeby o tatuażach nie zapomnieć.

Choć to powieść fabularna zawiera bardzo praktyczne wskazówki w ramach samoobrony. Wiele powieści ma w sobie ten wątek, ale tylko tutaj porady są dokładnie objaśnione. Historia porusza też ważny temat przemocy fizycznej wobec kobiet (szczególnie napaści, choć nie ma znaczenia czy w środowiskach studenckich czy też w stałych związkach) i częstej zmowy milczenia oraz poczucia winy, które niesłusznie bierze na siebie ofiara. Temat ten pojawia się na samym początku, i poprzez wspomniany kurs samoobrony, można przewidzieć już, że będzie wracał jak bumerang przez całość fabuły "Tak blisko...".

Jacqueline otrzymuje od wykładowcy namiary na tutora asystenta-studenta-korepetytora, który pomoże jej opanować zaległy materiał. Ekonomia to nie jest ulubiony przedmiot dziewczyny. O wiele prędzej niż Jacqueline można rozgryźć tożsamość drugiej osoby w tej mailowej korespondencji. Przewidywalność wątków powoduje, że brak już elementów zaskoczenia. Jednakże nie można odmówić czaru tej wymianie korespondencji.

Początkowo panuje ujmująca aura sekretu, ale potem zasłona tajemniczości opada, a w tle pozostaje istny thriller związany z naprawdę mrocznymi wspomnieniami.
Niemniej Lucas i Jacqueline to ciekawa para. Początkowo kiedy jeszcze nie czytałam tej historii okładka bardzo kojarzyła mi się z serią "Nevermore" (tam Varen i Isobel), ale poza kilkoma szczegółami opowieści te nie są podobne - tamta dotyczy czasów szkoły średniej, ta już studiów.

Początek był bardzo ujmujący i niesamowicie wciągnęła mnie relacja między dwójką głównych bohaterów. Potem jednak przewidzieć musiałam zupełnie inną fabułę dla tej historii to mi się dość często zdarza niż miała miejsce. Historia spisana dobrze, wciągająca i zdecydowanie warta poznania. W tle realia życia studenckiego w kampusie, bractwach, akademiku, salach wykładowych i spotkaniach poza nimi.
"Tak blisko..." - Tammara Webber
W oryginale: Easy
[ OPOWIEŚĆ W JEDNYM TOMIE ]
Wydawnictwo Jaguar
W kolejności: NR 56/2013/08/05 (238)
W ramach projektów: Bez Wątków Paranormalnych, Doczytujemy Stosiki
Dodatkowo: Ciasteczka Oreo w fabule (wystąpiły też w powieści "Dziewczyna, która chciała zbyt wiele").
Opis wydawcy: tak blisko
FOLDER - z sesji zdjęciowej do okładki - na FB

Autorka przygotowała także playlistę do tego tytułu (KLIK), a wśród utworów także...

czwartek, 8 sierpnia 2013

"Domagając się zwrotu mojego życia"

"Zgubiłam moje wspomnienia, a on swoje miał zachować na zawsze."

Doug nieustannie uprzykrza Zoey życie, a przynajmniej tak się wydaje.
Nie dzieje się inaczej i ostatniego dnia podczas meczu - ostatniego wspomnienia, które Zoey pamięta.
Następnym wspomnieniem jest moment, gdy chłopak wyciąga ją z wraku samochodu. Już wtedy jest nadzwyczaj miły, tak samo następnego ranka, gdy odwiedza ją w domu.
Z przerażeniem Zoey zdaje sobie sprawę, że nie pamięta nic z ubiegłej nocy, poza tą chwilą razem z nim też po wypadku. Teraz bohaterka musi wykorzystać wszelkie możliwe szanse by odtworzyć wspomnienia, nie zdradzając przy tym ileż zapomniała. Stąd właśnie tytuł oryginału "Forget You" - "Zapomnieć Cię".

Miejsce akcji: białe piaski plaż Florydy
To historia wakacyjnej ratowniczki i kapitan licealnej drużyny pływackiej, która zmuszona zostaje do zachowania rodzinnego sekretu a wiadomo jaki potrafi być to ciężar.

To też opis sytuacji, kiedy dotychczasowej perfekcjonistce wszystko wymyka się spod kontroli kiedy matka trafia do zakładu zamkniętego, a ojciec bierze ślub na Hawajach z kochanką w ciąży. Ojcowie - zarówno Zoey jak i Douga - to przypadki nieprzeciętne a to co wyczyniają swoim podopiecznym będzie czasem przechodzić wszelkie granice.

"Planując kolejny krok mający przybliżyć mnie do prawdy o zapomnianych wydarzeniach."
Siedemnastolatka zostaje pozostawiona sama sobie, nie mogąc się nikomu zwierzyć ze swoich kłopotów.
Bohaterka "Dziewczyny, która chciała zbyt wiele" przypominała mi początkowo Rose, a tutaj Zoey przez swoją perfekcyjność kojarzyła mi się z Sydney Sage. Żyje z zasadami, które pozwalają jej utrzymać porządek w życiu. Z czasem podobieństwo to słabło aż niewiele po nim zostało. Momentami zachowanie Zoey wzbudza lekką czasem większą irytację, lecz trudno nie być sobą, kiedy wszyscy zgodnie trwają w zmowie milczenia nawet najlepsi przyjaciele i koledzy z drużyny.

" - Gdzie wcześniej byłam?
- To prawdziwa zagadka."
Wątek utraty pamięci stwarza zawsze wiele możliwości dla poprowadzenia fabuły. Tutaj było dobrze, ale z pewnością mogłoby też być lepiej. Niemniej między Zoey i Dougiem jest szczególna więź, że już nie wspomnieć o komentujących wszystko chóralnie dziewczętach i młodzieńcach z drużyny pływackiej, którzy często stanowią żywe tło konfliktów głównej dwójki bohaterów tej historii jak i źródło poczucia humoru.

"Uratuj mnie" to ten sam styl Jennifer Echols: zabawna narracja, barwne i ciekawe postacie oraz przemyconych kilka rysów psychologicznych i historii o życiu.

Sławne białe piaski [źródło: hotels.com]
To też historia dedykowana tym, którzy przeczytali "Dziewczynę, która chciała zbyt wiele" i polecili ją innym, więc warto i "Uratuj mnie" choćby dlatego przeczytać.
"Uratuj mnie" - Jennifer Echols
W oryginałe: Forget You
[ POWIEŚĆ W JEDYM TOMIE ]
Wydawnictwo Jaguar
Stron:
W kolejności: NR 55/2013/08/04 (237)
W ramach projektu: Bez wątków paranormalnych, Doczytujemy Stosiki
Opis wydawcy: KLIK

W drodze już mój egzemplarz "Miłości, flirtu i innych zdarzeń losowych" (także tej samej autorki), a wcześniej sprawdzę chyba jak z tej serii ma się "Tak blisko" od Tammary Webber ;)

środa, 7 sierpnia 2013

"Na szklanym tronie"

"Jej przyszłość i przeszłość zasiadały na szklanym tronie."

Wywiad z autorką, zamieszczony na końcu książki, ujawnił, że "Szklany tron" jest częściowo także reinterpretacją baśni o Kopciuszku. Z jakiego powodu piękna nieznajoma przybyła na królewski bal na zamku ? Może właśnie po to by zgładzić księcia ?

Początkowo Szklany Tron to takie dworskie Igrzyska Śmierci. Są sponsorzy i opiekunowie oraz bezwzględny król-tyran, który nadzoruje przebieg walk i trudno liczyć na sprawiedliwość. To takie Igrzyska, gdzie wszystkim uczestnikom turnieju przyszło wcześniej już zabijać. Poddawani są kolejnym Próbą, walcząc o rehabilitację: kto wygra, spędzi parę lat na służbie u króla zabijając każdego z rozkazu władcy, a potem odzyska wolność. Narracja z wielu punktów widzenia dobrze ukazuje rozmiar intrygi na królewskim dworze.

Książę w kolejce do Szklanego Tronu - Dorian niestety nie ma uroku Kai'a (Saga Księżycowa) i brak mu osobowości tak charakterystycznej jaką poszczycić się może Sage ("Fałszywy Książę"). Celaena, główna bohaterka i kandydatka księcia do turnieju, pasowałaby do wykreowanej postaci Kopciuszka, ale często jest za delikatna jak na zabójczynię, która ma aż tyle morderstw na koncie. Przedstawiona osobowość bohaterki w jakiś sposób nie dorasta do sławy, która związana jest z samym imieniem zabójczyni.

Nie porywa niestety uczucie zaistniałe między księciem Dorianem i zabójczynią ani między dziewczyną i jej instruktorem w czasie Prób - kapitanem Chaol'em. Owe Próby (na drodze do finału) początkowo odpisywane było szczegółowo, także z czasem poprzedzającym przygotowanie do nich. Później natomiast minimalnie streszczano ich przebieg, jednocześnie podsumowując ich kilka (podobnie jak z tytułowymi pracami w powieści "52 powody, dla których nienawidzę mojego ojca").

Prawie każdy rozdział rozpoczyna się od imienia bohaterki. Kiedy czytając kolejny rozdział znów wita nas słowo "Celaena", zaczynamy się zastanawiać czy nie ma jakiś bardziej kreatywnych sposób aby rozpocząć nową część historii. Spora jest też powtarzalność scen. Cały czas odnosiłam wrażenie, że można by "Szklany tron" opowiedzieć używają połowy liczby stron, które liczy sobie pierwszy tom.

Ciekawie zaczyna się robić około połowy książki, gdy w noc podobną do Halloween, Celaena odkrywa tajne korytarze (prowadzące z jej komnat) i przemierzając je także we śnie, otrzymuje wezwanie i zadanie od ducha królowej Eleny z dawnych czasów. Od tego momentu akcja skupia się już nie tylko na dworskim życiu i turnieju, ale także na odszyfrowaniu zapominanych symboli, wyrytych na kamiennych płytach wkoło wieży zegarowej. Powierzone zadanie to jakby odnalezienie celu nie tylko przez bohaterkę ale i przez autorkę tej powieści.

Celaena  nie tylko włada przeróżnymi rodzajami broni, ale i gra na pianinie, w wolnym czasie wiele czytając. To jak odwołanie do przeszłości dobrze wychowanego Kopciuszka, z którego ktoś uczynił inną osobę. "Szklany tron" jedynie wspomina, nie wyjaśnia jeszcze przeszłości tego Kopciuszka, a żeby ją poznać być może trzeba będzie czekać przez te nadchodzące jeszcze pięć tomów serii. Nie mam obaw przy takiej ilość części, jeśli wyszły spod pióra Cassandry Clare czy Richelle Mead, ale tutaj trylogia byłaby już wyzwaniem.

Trudno też dokładnie określić, jaki jest to świat. Niby fantasy, gdyż posiada mapę nowego świata z jego własną geografią. Nie można w tym względnie odmówić autorce wyobraźni. Erilea to część kontynentu zdominowana przez jedną z krain - Adarlan, którego władcy bezwzględnie podbijają kolejne królestwa. Odległe tereny skrywają pewnie wiele sekretów pod nazwami takimi jak: Wiedźmie Królestwo, Kamienne Bagna, Śpiewające Piaski, Czarne Wydmy, Czerwona Pustynia, Opuszczona Kraina. Magię starano się wytępić, ale obecne są jakiejś jej pozostałości. Elfia przełęcz wskazuje na dawną obecność rasy Fae. Jednocześnie bohaterowie bez problemu mogą grać w znany nam bilard czy na fortepianie. Wyjaśnić
ich obecność można już tylko domniemanym istnieniem bram - portali między światami.
"Szklany tron" - Sarah J. Maas
[SERIA]: tom 1 z 6
Wydawnictwo: Uroboros
Stron: 519 (dość mała czcionka - sporo tekstu)
W kolejności: NR 54/2013/08/03 (236)
W ramach projektu: Mitologiczne i Baśnie
Ocena: - Musiałam się bardziej wczytać w postacie głównej trójki bohaterów by ich polubić.
- Odkładałam też "Szklany tron" kilka razy na rzecz innych lektur, a potem dopiero do niego wracałam.
- Zbyt luźne nawiązanie do klasycznej baśni - i jeśli tego właśnie się w tej lekturze szuka, lepiej już poszukać w Księżycowej Sadze.
- Druga połowa książki zdecydowanie lepsza niż pierwsza.

Z nowości wydawniczych Uroborosa jak do tej pory najlepiej wypada "Król Kruków", zobaczymy jak się sprawdzą "Tancerze burzy" ( trzecia z mojego stosiku), a potem będzie podsumowanie całości ;)

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

"Idy marcowe"

"The Ghost of You"
Grupa licealistów postanawia nocą znaleźć się na moście kolejowym. Przeszłość wiaduktu otoczona jest legendą historii, a właściwie tragedii, jaka zdarzyła się tam lata temu. Tym razem jednak na czas zjawia się patrol policji. Jeden z policjantów postawia nie poprzestać tylko na powiadomieniu rodziców i konieczności pobytu w areszcie. Jego pomysłem jest projekt aby tego typu wykroczeniom zapobiec. Zaplanował więc zbliżający się tydzień ferii dla młodych kryminalistów. Każdy z trójki jeden się jednak wywinął spędzi ten czas na nocnych dyżurach w karetce pogotowania / radiowozie strażackim / policyjnym patrolu. Meg trafia na Johna Aftera (zwanego też Johnafter), który jest pomysłodawcą owego projektu.

Policjant, który aresztował Meg i jej przyjaciół, okazuje się niewiele starszym absolwentem tego samego liceum co bohaterka. Ale co go trzyma w tak małej mieścinie, skoro miał szansę na stypendium na studiach, a zamiast tego wybrał szkołę policyjną i nieustanne nocne patrole ?
Meg dość szybko zdaje sobie sprawę, że się zakochała, ale jako kryminalistka nie ma aż takich sporych szans na odwzajemnienie uczucia w oczach młodego stróża prawa.

Miejsce akcji: miasteczko na przedmieściach Birmingham, w stanie Alabama
Przypomina się troszkę początek historii Rose i Dimitra. On wyszkolony strażnik, ona zbuntowana i momentami lekkomyślna, do tego bardzo śmiała. Jednak Rose miała poczucie celu i sensu w życiu, których Meg brak - przyczyny takiego stanu rzeczy poznajemy dopiero później.

Z czasem widzimy tło historii buntowniczki o niebielskich włosach. To praca za darmo w rodzinnej restauracji i pomieszkiwanie latami w przyczepie zamiast domu. Jest to jednak dopiero pierwsza warstwa jej opowieści. Nie spodziewałam się tajemnicy, jaką przygotowała dla czytelników autorka. Można było za to przewidzieć źródło obsesji posterunkowego Johna Aftera na punkcie wiaduktu kolejowego i przypuszczalny stopień powiązania przeszłości z historią teraźniejszości.

"Wpędzałabyś mnie w kłopoty, a ja trzymałabym Cię z dala od nich. Byłoby super."
Akcja dobrze poprowadzona, nie ciągnie się, a do książki chce się wracać po ciąg dalszy przygód młodego przedstawiciela prawa i porządku oraz młodej kryminalistki z błękitnymi włosami.
Meg popełnia wiele wykroczeń, nie tylko względem prawa, i jej postawa nie jest godna naśladowania - ale od początku zjednuje sobie sympatię zabawną narracją. Z innych bohaterów polubiłam również Tiffany (wzorowa uczennica skazana na dyżur w karetce) oraz Willa (kolega z rocznika Johna).

Nie brak przydatnych przypisów tłumacza. Na końcu zamieszono też pierwszy rozdział powieści "Miłość, flirt oraz inne zdarzenia losowe" tej samej autorki i z chęcią ją także bym przeczytała. Ma już za to "Uratuj mnie". Chętnie zobaczyłabym na naszym rynku także "Such a Rush"
"Dziewczyna, która chciała zbyt wiele" - Jennifer Echols
W oryginałe: Going Too Far
[ OPOWIEŚĆ W JEDNYM TOMIE ]
Wydawnictwo Jaguar
Stron:
W kolejności: NR 53/2013/08/02 (235)
W ramach projektu:  Bez wątków paranormalnych, Doczytujemy Stosiki
Ocena: To opowieść o pilnie skrywanych sekretach i przemianie - dotyczy to zarówno Meg jak i Johna. Wciągająca i dobra historia - udane pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki.

A ta pani w niebieskich włosach ?
Poznajecie ?

Jak nie to poznacie 21.08 w kinach :)

sobota, 3 sierpnia 2013

"Królowe morskich głębin"

"- To jeden z elementów układanki [...]
- Jakiej znowu układanki? [...]
- Mojego życia."

Bywa tak, że zaraz po lekturze jednej opowieści, postanawiamy się zabrać za następną w zbliżonym klimacie, tak dla porównania. Są wakacje, a mnie do morskich historii nie trzeba specjalnie przekonywać. Od dawna ciekawa byłam zwieńczenia historii Trici Rayburn i jej morderczych syren. Słowo o finale trylogii Syreny i GłębiMrocznej toni.

Miejsce akacji: Wschodnie Wybrzeże, Winter Harbor w stanie Maine
Przez wszystkie trzy części cały czas pozostaje to historia rodziny, które każde kolejne wakacje spędzała nad tą samą zatoką. Po takich opisach nadmorskiej miejscowości aż chce się jechać nad wybrzeże ! Nie chodzi wcale o samej krajobrazy, ale o specyficzny klimat takich osad w bliskości oceanu.

Vanessa, główna bohaterka i narratorka, jest osobą racjonalną i analityczną, górę mogą brać emocje, ale najczęściej kieruje się rozumem. To niewątpliwy plus dla tej historii.
Bohaterka już wiem, że nie jest strasznie spotkać królowe z głębin, o wiele bardziej przerażająco bywa, gdy wbrew swojej woli stajesz się jedną z nich.

"- Są dziwniejsze niż w bajkach, ale istnieją naprawdę. Królowe morskich głębin, znane jako...syreny."
Zasadniczo odróżnia tę serię od innych fakt, że Vanessa podzieliła się swoim nowo nabytym sekretem z rodzicami i może liczyć na ich wsparcie w stałym wyposażaniu organizmu w zapasy słonej wody. Rodzina letniskowy domek nad jeziorem niekorzystna woda słodka zamieniła na posiadłość nad oceanem. Tylko czy taka zmiana wystarczy ?
W czasie tłumaczenia zastosowano w tej książkę podział na "syrenki" i "syreny", a różnica zostaje wyjaśniona kiedy Vanessa mija bramę do swojego nowego domu na czas wakacji. Syrenki (przypuszczalnie chodziło o "mermaid") to istoty z charakterystycznym rybim ogonem. Syreny ("sirens") to postacie mitologii greckiej, które mają naturę bardziej okrutną i zwabiają swym śpiewem. W interpretacji Trici Rayburn są to piękne kobiety, których oczy w głębinach lśnią srebrem. Tyle tylko z tych zmian: nie ma ogona, pojawiającego się przy kontakcie z kroplami wody ;)

Vanessa pragnie aby Simon, jej sympatia jeszcze sprzed transformacji w syrenę w którym od dawna się kochała, był z nią z własnej woli - by był to wybór nieprzymuszony jej nową naturą. Z drugiej strony V. sama musi zmagać się z ciężarem przemiany i dziedzictwem silnego rodu Nenufarów (najpotężniejszej grupy z Kanady). Ma przeżyć zabijając czy zginać wraz ze swoim darem ?
Liczyłam na to, że o tym rodzie z Kanady będzie coś więcej, ale pozostał on tylko we wzmiankach. Obecni są stale bohaterowie poprzednich części: Page i jej rodzina czy też Caleb. Swoją rolę odegra też biologiczna matka bohaterki - Charoltte.

Jest co prawda pewna powtarzalność w tych trzech częściach trylogii, bo nieustannie odbija się echo wydarzeń tomu pierwszego. Zawsze też ścisły finał odkrywa się na morskim dnie. To paranormalny thriller z gatunku Young Adult, ale dobry.

"Jak myślisz, dokąd prowadzi? - wyszeptałam, jakby ktoś mógł nas usłyszeć. - Do zamku Kopciuszka? Na drugą stronę lustra? Do Krainy Oz?
- Może w każde z tych miejsc?"
Znaczna jest różnica w porównaniu do poprzedniej morskiej opowieści (Morza Szept), jaką ostatnio czytałam. Tutaj historia płynie, dialogi są zabawne i niewymuszone, a bohaterka wykazuje się racjonalnym sposobem myślenia, daleko jej do spontanicznych zachowań podyktowanych zmianą nastroju, a bohaterki obu serii doświadczyły stary kogoś z grona najbliższy osób.

To też historia inna niż "Morza szept" (tamta to przeważnie romans) gdyż ta opowieść z głębin to thriller, gdzie często następuje zawieszenie akcji (odniesienie do innych, dalszy zdarzeń) zanim poznamy ciąg dalszy niespodziewanie przerwanych wydarzeń - a czasem na wyjaśnienie zagadki trzeba poczekać aż do końca następnego rozdziału ;)
"Mroczna toń" - Tricia Rayburn  
Cyklu SYRENY: Tom 3
Tom 1 - Syrena, Tom 2 - Głębia
Wydawnictwo Dolnośląskie
Stron: 392
W ramach projektu: Mitologiczne i Baśnie, Doczytujemy Stosiki
Z trylogii: Najlepsza część pierwsza, zaraz po niej finałowa trójka, tom drugi najsłabszy - najmniej zapada w pamięci z wydarzeń z Bostonu. Cieszę się, że zdecydowałam się sięgnąć po finał tej serii.

Piosenka, bardziej związana z wakacyjnym klimatem, niż z fabułą powieści ;)
Kto zna i pamięta ?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...