Szukaj w tym blogu/ wpisz tytuł, którego szukasz

poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Jedyne wspomnienie FB

W RECENZJI PRZEDPREMIEROWEJ

Czasem zdarza się nam czegoś zapomnieć. Zapisujemy sobie przypomnienie na karteczkach i wieszamy je w widocznych miejscach. Zdarza się, że przygotujemy coś ważnego i umieszczamy to w specjalnym miejscu aby tego nie zapodziać, a później (mimo naszych wysiłków) i tak przez dłuższy czas nie jesteśmy w stanie sobie przypomnieć, gdzie się ta rzecz znajduje. Taki problem zdarza się nam od czasu do czasu. Co jeśli występowałby po każdym przebudzeniu albo chwili zamyślenia? Poznajcie Florę Banks. Dziewczyna ma już siedemnaście lat, a taka przypadłość towarzyszy jej od ponad sześciu lat.

Flora Banks ma paru sprawdzonych przyjaciół. W Kornwalii, w miasteczku gdzie mieszka, większość osób wie, o jej szczególnie przypadłości. Sama Flora musi sobie nieustannie przypominać swoją własną historię, w której coś ewidentnie zdaje się nie pasować. Skoro jednak jej rodzice, opiekunowie bez których nie mogłaby funkcjonować, taką wersje jej opowiadają... więc musi być to wszystko prawdziwe. Wątpliwości nie opuszczają jednak dziewczynę, ale o tym dowiadujemy się dopiero później. Florę poznajemy w noc, kiedy udaje jej się przeżyć i zatrzymać w pamięci pierwsze wspomnienie od sześciu lat - wspomnienie pocałunku.

Jak bardzo romantyczne może się to wydawać, pocałunek na który się zgodziła odebrał jej przyjaźń najlepszej przyjaciółki... bo to właśnie z jej sympatią się całowała na plaży w świetle księżyca. Następnego dnia chłopak wyjechał do stacji podbiegunowej w Norwegii, a Flora została sama i to dosłownie. Jej rodzice polecieli do Francji do jej brata, który poważnie zachorował. Przez kilka dni miała jej pilnować najlepsza przyjaciółka, która teraz nie życzy sobie z Florą żadnych kontaktów. Flora zostaje w domu sama, z porozwieszanych wszędzie kartek przypomina sobie, co się stało... zarówno przez ostanie sześć lat jak i na plaży. Spirala się nakręca aż prowadzi do kupna biletów i wycieczki w nieznane arktyczne klimaty. Czy bohaterka faktycznie dotrze tam, gdzie oglądać można zorze polarne, a za miasto nie wychodzi się bez strzelby ze względu na niedźwiedzie polarne? Czy wspomnienia okażą się prawdziwe? I czy to pierwszy raz, kiedy została naprawdę sama?

Flora to przedziwny przykład bohaterki - jej zachowanie w takim samym stopniu denerwuje, co bywa zrozumiałe. Współczujemy jej, jednocześnie trudno sobie aż wyobrazić, jak można byłoby się tak zachować. Wydarzenia poznajemy tylko i wyłącznie z jej perspektywy, do momentu aż pojawiają się listy czy też inne osoby, które zaświadczyć mogą o prawdziwe. Lecz czy aby nie skłamią na swoją korzyść?

Ze względu na przypadłość Flory bohaterka musi sobie co chwilę wszystko przypominać od nowa. Jak długie powinny być takie streszczenia tego, co w akcji już było? Bywają to spore fragmenty, z których większość nie wnosi nic nowego do akcji. Tak się dzieje do momentu wyjazdu, gdzie akcja wyraźnie przyśpiesza by potem znów zwolnić. Przyznać jednak trzeba, że finał jest dość zaskakujący. To, co początkowo wydawało się być prawdą, nią nie jest. Jedne teorie się sprawdziły, inne obaliły. Flora szybko zjednuje sobie ludzi, więc przyjaciół, których straciła zastępują nowe i życzliwe jej osoby.

Nie ukrywam, że zarówno po zapowiedzi, prologu jak i opisie spodziewałam się czegoś zupełnie innego po tej historii. Myślałam, że jak to zwykle bywa, bohater nie pamięta, co zrobiło, gdyż było to na tyle traumatyczne iż umysł wyparł te wspomnienia. Dziewczyna nie wie, gdzie się znajduje, wszędzie wkoło lodowato i śnieżno, gdzieś czai się też niebezpieczeństwo. Ona zaś nie wyjdzie mu naprzeciw, dopóki wszystkiego sobie nie przypomni.
Spodziewałam się thrillera w typie "Black Ice", tyle iż rozgrywającego się za kołem podbiegunowym. "Jedynemu wspomnieniu Flory Banks" bliże jednak są inne powieści. Będzie to "Chłopak, który stracił głowę", gdzie bohater także uczył się żyć z nową dla niego, a niezwykłą dla innych, przypadłością medyczną. Podobnie czuła się też bohaterka powieści "Zapomniane", z tym wyjątkiem iż z brakiem wspomnień z przeszłości pojawiały się wizje przyszłości, a Flora Banks zostaje z niczym... bo to opowieść pozbawiona jakichkolwiek wątków paranormalnych poza skalą szczęścia, jaka towarzyszy Florze, kiedy ta wychodzi w nieznane bez jakiejkolwiek wiedzy o sobie czy świecie i prawach nim rządzących.

"Jedyne wspomnienie Flory Banks" - Emily Barr
Rodzaj: opowieść w jednym tomie
Wydawnictwo: Bukowy Las / OPIS WYDAWCY
Stron: 328
NR 09/2017/04/02 (493)
W skrócie: Nie jest to opowieść, do której bym wielokrotnie wracała. Z całą pewnością jest to jednak taka historia, którą trudno będzie zapomnieć. Mimo tych wszystkich i ciągłych powtórzeń w akcji, podobnie jak bliskie Florze osoby uczymy się jej kibicować. Okładka wygląda początkowo jak podarta kartka... potem jednak coraz bardziej zaczyna przypominać kry lodu na arktycznym morzu, gdzie niejeden usłyszał wezwanie nie wiadomo skąd i tam właśnie przybył, gdzie nie liczą się aż tak wspomnienia co chwila obecna.

PREMIERA: 26 KWIETNIA 2017

niedziela, 16 kwietnia 2017

Strong Woman Do Bong Soon


Niesamowita siła - to coś o czym marzy wielu. Jak wiadomo za to z wielu produkcji o superbohaterach, każda siła wiążę się tak samo z odpowiedzialnością jak z ukrywaniem sekretu. Jego ujawnienie oznacza nieodwracalną zmianę życia. W kwestii uczuć też nie jest łatwiej - bo jak stworzyć udany związek z tajemnicami w tle? Poznajcie historię przeuroczej i drobnej Do Bong Soon, której nikt o posiadanie nadprzyrodzonej siły nie podejrzewa.

Do Bong Soon od dawna ma problem - i nie jest to tylko borykanie się ze znalezieniem stałego zatrudnienia i swojego miejsca w życiu. Dziewczyna zakochana jest w swoich dawnym koledze ze szkoły Gook Doo (obecnym policjantem) i z zauroczenia wyrwać się nie potrafi... mimo iż on spotyka się z kimś na poważnie.
Duet oraz... pierwsze zauroczenie, która jednak ma datę przydatności
Przypadek sprawia, że Bong Soon spotyka właściciela firmy Airsoft (Ahn Min Hyeok), dla której chciałaby pracować i zaprojektować własną grę komputerową. Jeśli nie może swoich mocy pokazać jawnie światu, chciałaby zobrazować to w postaci swojej bohaterki w grze. Bong Soon pracę faktycznie dostaje, ale jako osobisty ochroniarz. Ahn Min Hyeok poznał jej sekret i chce użyć siły dziewczyny by znaleźć osobę, która go od dawna szantażuje - a podejrzewa osoby z najbliższego kręgu.

Aktorów po raz pierwszy widziałam dopiero w tej dramie. Główna bohaterka przekonuje już od pierwszego epizodu. To sympatyczna dziewczyna obdarzona darem niezwykłej siły, który to musi ukrywać przed światem. Moc od dawnych czasów przekazywana jest w jej rodzinie kolejnym potomkiniom. Jest jednak jeden warunek: jeśli użyje swojej siły przeciw komuś niewinnemu i go skrzywdzi, dar ten utraci. Bong Soon kiedy tylko może używa swojej mocy by pomagać innym, są to jednak małe codzienne przysługi nic większego... do momentu aż jej okolicę zaczyna terroryzować porywacz, który upodobał sobie młode dziewczęta - niczym Sinobrody kolekcjonuje swoje kolejne panny młode. Bohaterka nie można dłużej stać bezczynnie, a tymczasem porywacz sam już wkrótce pojawi się na jej drodze.

Pełno w tej historii komedii, bardziej poważny wątek popełnianych zdrobni równoważny nastrój, ale co do tego tytułu tak naprawdę przekonuje i nie pozwala odejść od ekranu to niezwykle udany wątek romantyczny. Od pierwszego spotkania do ostatniej sceny szesnastego finałowego odcinka jest to OTP, który śmiało wpisać mogę na listę swoich ulubionych historii serialowych duetów.

Ale słodycz to nie wszystko, są też i poważne momenty, które widz zapamięta na długo.
Bohaterowie początkowo nie przepadają za sobą, z czasem poznają coraz więcej swoich sekretów i zaczynają sobie ufać. Gra w otwarte karty powoduje wytworzenie się między nimi ujmującej atmosfery - to bezpośredniość w opisywaniu uczuć, która choć jest też źródłem humoru, sprawia iż nie sposób się nie uśmiechnąć, kiedy ta dwójka jest razem.

W tle mamy też pewne gangi, a nawet mafie. Jest rodzinna historia Bong Soon oraz przeciwstawiane jej dzieciństwo i obecne relacje w rodzinie CEO - właściciela Airsoft. Jest niezwykle przebiegły porywacz, który szpieguje wydział policyjny, a nawet zgłasza się jako świadek we własnej sprawie.

Jest śledztwo w toku, ofiary coraz bliższe Bong Soon i najpilniej strzeżony sekret w jej rodzinie, który poznaje bardzo niewłaściwa osoba. Sprawa robi się osobista i odliczać można już tylko chwile do starcia się bohaterów.

Strong Woman Do Bong Soon
Stacja: jTBC
Emitowane: 24.02 - 15.04.2017 (nowość)
Ilość odcinków: 16
Czas trwania jednego odcinka: 1 godzina 10 minut
W skrócie: Siedemnasta obejrzana drama okazała się strzałem w dziesiątkę. Nie ma historii idealnych - książkowych, serialowych czy filmowych. Cenimy takie z nich, które w jakiś sposób nas zmieniają. "Strong Woman Do Bong Soon" to drama, na której odcinki wyczekiwałam, bo niesamowicie potrafiła poprawić humor, a dodatkowo tak ciekawa byłam dalszych losów głównej pary. To młodzi ludzie wkraczający w odpowiedzialną dorosłość, nie są idealni - momentami może wciąż troszkę dziecinni w swoim zachowaniu - ale razem stanowią niesamowicie ujmujący duet.

Historia, jak dla mnie, warta każdej chwili z nią spędzonej - podobnie jak były tego warte "Goblin" czy "W - Two Worlds"  Polecam każdy z tych tytułów!

wtorek, 11 kwietnia 2017

Chłopak z sąsiedztwa


" - Powiedziałam już, że masz przestać czytać mi w myślach.
- Czytam je, bo znam cię lepiej.
- Chyba śnisz.
- Tak, kiedy śnię, to też o tobie."

Nocne rozmowy przy świetle księżyca, gdy wszyscy inni już dawno śpią, powodują wytworzenie się alternatywnej rzeczywistości. W niej to nie obowiązują zasady dnia codziennego, a powierzyć można sobie największe z sekretów, które nie mogą jeszcze ujrzeć światła dziennego.

W tej powieści amerykańskiej autorki poznajemy Charlie Reynolds. To dziewczyna, której życiem rządzi sport. To on pozwala jej spędzać czas w towarzystwie starszych braci, a jednocześnie utrzymać kontrolę nad swoim życiem. Wszystko zaczyna się zmieniać w niepokojącym kierunku w czasie wakacji za sprawą dwóch rzeczy: snów i uczuć.

Okazuje się, że idealna rodzina też może mieć swoje mroczne sekrety. Koszmary o rozbitym szkle, dużej prędkości i krwawym deszczu podpowiadają tylko, że coś jest na rzeczy. Kwestia dotycząca uczuć to w skrócie Braden - czyli przyszywany czwarty brat, bo swoich rodzonych trzech Charlie już ma. Do tego jeszcze ojciec dziewczyny jest policjantem. Serce nie sługa, a nocne zwierzenia przy płocie, dzielącym posesje jednej rodziny od drugiej, sprzyjają tworzeniu się dodatkowej więzi.

Obóz sportowy, kara i konieczność znalezienia sobie letniej pracy to początek tej historii. Następie pojawia się stanowisko w sklepie z ubraniami, a zaraz po nim bycie modelem do pokazów makijażu. Czy sportowy wizerunek Charlie aż tak bardzo definiuje jej charakter? Czy będąc bardziej kobieca zwróci na siebie uwagę "chłopaka z sąsiedztwa" i spowoduje, że zobaczy on ją w innym świetle? Bohaterka ma co do tego poważne wątpliwości.

Nie zapominajmy też o tajemnicy snów, które zastąpiły prawdziwe wspomnienia pewnego wydarzenia z przeszłości. Łatwo dostrzega się w tym rodzinnym zestawieniu brak matki Charlie, a nadmiar męskiego towarzystwa. Kim była ta kobieta, której nie sposób przypomnieć sobie ze zdjęć? Czy nie bez powodu mechanizm obronny wymazał pewne wspomnienia?

Powieść opublikowana w oryginale w 2014 roku pod tytułem "On the Fence" znajduje swoje niedokładne tłumaczenie w przekładzie "Chłopak z sąsiedztwa" - zresztą pod taką nazwą występuje już więcej niż tylko jedna powieść. W powieści, której główne zwierzenia mają miejsce "przez płot", Kasie West po raz kolejny wciąga czytelnika w swoją pełną humoru, niezwykłości zwykłej codzienności oraz tajemnic opowieść. Nie jest to może najlepsza z jej książek, której fabułę jak i bohaterów zapamięta się na dłuższy czas. Sekret snów też dość łatwo przychodzi rozwikłać. Co pozostaje, to płynność z jaką opowiadana jest każda z historii tej amerykańskiej pisarki oraz pewność zakończenia, które nazwać można "szczęśliwym" nawet jeśli część problemów wciąż pozostaje.
Pozycja nieobowiązkowa, chyba że należy się do grupy fanów Kasie West.

"Chłopak z sąsiedztwa" - Kasie West
Typ: OPOWIEŚĆ W JEDNYM TOMIE
Wydawnictwo: Feeria Young
W skrócie: wakacyjna opowieść o odkrywaniu tajemnic przeszłości oraz przyjaźni, która szansę ma zmienić się w coś więcej - plus sport w roli głównej
Stron: 350 (spora czcionka)
W kolejności: NR 08/2017/04/01 (492)

Znacie już jakieś powieści tej autorki? Która z nich najbardziej się Wam spodobała?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...