Szukaj w tym blogu/ wpisz tytuł, którego szukasz

środa, 27 maja 2015

W Morzu Ciekawostek 3: Supergirl 2015

Jak już można przeczytać na wielu portalach w internecie, w sobotę do sieci wyciekł pilotażowy odcinek serialu z jesiennej ramówki, czyli "Supergirl". Kilka ciekawostek a jednocześnie wrażeń z tego wprowadzającego w fabułę odcinka już teraz "W Morzu Ciekawostek".

#1 Pomijając pierwsze cztery odcinki "Gry o Tron", podobny incydent z przeciekiem odcinków przed datą premiery miał miejsce także w przypadku serialu "The Flash". Premiera "Supergirl" przewidziana jest na listopad tego roku.

#2 Jak już jesteśmy przy innej adaptacji komiksów, czyli "The Flash", to jest tutaj kilka punktów wspólnych z historią Kary. Po pierwsze to ten sam świat komiksów DC Comics, po drugiej oba seriale łączy osoba (producenta wykonawczego) Andrew Kreisberga, który odpowiada także za "The Flash". Pojawiła się już nawet sesja zdjęciowa, gdzie wystąpił właśnie on w towarzystwie odtwórców głównych ról swoich serii: Kary (w tej roli Melissa Benoist) oraz znanego nam już Barry'ego (tu Grant Gustin).
źródło: tumblr

#3 Melissę (Karę) można kojarzyć już z serialu Glee (sezon czwarty i początek sezonu piątego). [Troszkę epizodów Glee mam do nadrobienia, ale mniej więcej na początku czwartego porzuciłam show na rzecz innych serialowych opowieści - nie wykluczam, że do serialu wrócę.]

#4 Misja Kary to chronić swojego kuzyna, już po dotarciu na Ziemię. Kara jednak po ucieczce z rozpadającej się rodzinnej planety wpada w obszar galaktyki wyłączony z biegu czasu, a kiedy udaje jej już się z niego wydostać i dotrzeć do celu, nadal jest w wieku nastolatki. Co do młodszego kuzyna, którym miała się opiekować (Superman), to dorósł on i teraz zapewnić wsparcie jej. Kara straciła więc swój cel misji, wybrała więc by wtopić się w otoczenie i nie sprawiać problemów. Jak jej poszło, zobaczyć można w odcinku pierwszym ;)

#5 Nie wiadomo jeszcze w jakim świecie rozgrywa się "Supergirl". Czy jest to świat Arrow i The Flash? Albo też powinno się zapytać: Która z alternatywnych linii czasowych? Tak! Kresiberg oświadczył, że CAŁY sezon pierwszy był alternatywną wersją rzeczywiści! (LINK) Co w takim razie z "Arrow"? Barry bywał także w Starling City... Potwierdzono już kolejne odcinki tych dwóch serii typu crossover - czy to znaczy, że zobaczymy też alternatywną linię czasu dla "Arrow"? Finał sezonu pierwszego Flash'a dość jednoznacznie pokazuje, że tamta linia czasowa będzie już raczej poza zasięgiem... Stworzył ją przecież doktor Wells... ale bez spoilerów, jeśli jeszcze "The Flash" nie widzieliście. Możliwe, że ...znana nam linia będzie też kontynuowana, wiemy już jednak, że nie jest prawdziwa. Która więc jest?

#6 Odpowiedzi na to pytanie nie poznanym prawdopodobnie przed jesiennym sezonem. Ten (drugi) już sezon "The Flash" zacznie być kręcony nie przed pierwszym tygodniem lipca, jak donosi Grant (serialowy Barry) na swoim Twitterze (LINK).

#7 Wracając do "Supergirl" to na ciekawą postać zapowiada się Alex, czyli siostra "adopcyjna" głównej bohaterki. Okaże się już w pierwszym odcinku, że pracuje ona dla organizacji troszkę podobnej do T.A.R.C.Z.Y, której to agenci pojawiają się w adaptacjach kinowych Marvela jak i mają nawet swój własny serial.

#8 Już po pierwszym odcinku Kara w konstrukcji charakteru postaci przypomina mi troszkę Barry'ego - a chodzi konkretnie o stronę emocjonalną osobowości. Kara jest bardzo empatyczna i nie wstydzi się swoich łez, nie ukrywa za wszelką cenę emocji - co jest dość niespotykane u superbohatera i muszę przyznać, że budzi sympatię. To nie Oliver Queen, który ledwo co się uśmiecha, choć teraz to coraz częściej (Może to dlatego, że się jest w alternatywnej, a nie oryginalnej linii czasu?).

#9 Czy między "The Flash" a "Supergirl" będą odcinki typu crossover? Nikt nie wyklucza takiej możliwości, choć seriale są na różnych stacjach (CW kontra CBS). Przez pewien czas "Supergirl" pozostanie bez nawiązań do innych postaci z uniwersum DC Comics.

#10 Chociaż patrząc jak dobrze radzi sobie "The Flash" w rankingach można przewidzieć, że crossover nastąpi o wiele wcześniej... by zwiększyć popularność nowej adaptacji komiksów, która po pierwszym odcinku zapowiada się dobrze....gdyby przybrała kurs troszkę bardziej na poważnie, ale nie znowu też za mrocznie. Twórcy serialowych adaptacji uwielbiają jednak zaskakiwać... jak widać było w najnowszym odcinku chociażby "Gry o Tron" (mowa tutaj o "The Gift", kto już widział, ten wie).
Oglądaliście? Słyszeliście? 
A co myślicie o tej alternatywnej linii czasu w "The Flash"?

wtorek, 26 maja 2015

Przydatne Wskazówki #1

Wiele już razy zdarzyło mi się szukać porad w odmętach sieci, dlatego dziś chciałam podzielić się jedną z nich. Będzie to krótki poradnik: "Jak pobrać filmik z YouTube?"

Sporo osób na YT spędza sporo czasu. Zdarza się, że szukamy tam poradników (często bardzo udanych), ale najczęściej zaglądamy gdy szukamy materiałów związanych z naszymi zainteresowaniami. Tutaj dochodzimy do pytania: Dlaczego chcemy pobierać coś z YT?
Zidentyfikowałam kilka takich powodów:
I. Filmik tak nam się podoba, że oglądamy go zdecydowanie więcej niż jeden raz, a nie zawsze jest łącze z internetem (tutaj pełno różnych pięknych video dedykowanym konkretnym bohaterom serialowym/ książkowym).
II. Nawet jeśli filmik zapiszemy na jedną z stworzonych przez nas list, to po pewnym czasie może on zostać przez twórce "zdjęty" z jego kanału, wówczas tracimy do niego dostęp.
III. W celach czysto naukowych, tzn. przygotowaliśmy prezentacje (np. w PowerPoint), ale zazwyczaj nie ma 100% pewności, że w klasie / w sali wykładowej / na zajęciach będzie dostęp do Internetu. W takiej sytuacji tracimy ten fragment, a często uwzględnienie filmiku (zawsze z uwzględnieniem źródła! Nikt nie chce przypisywać sobie cudzej pracy) dobrze uzupełnia całość i podnosi ogólne wrażenia z przygotowanego tematu / zostaje lepiej zapamiętane.

Kiedy już omówiliśmy powody, dlatego czasem warto, krótki poradnik (w 7 krokach) jak pobrać filmik z YT i uczynić to wyłącznie ONLINE oraz BEZ INSTALOWANIA żadnych dodatkowych programów.

Nazwy stron oferujących taką usługę często się zmieniają, ale od dłuższego czasu cenię sobie ten oto adres:

1. Na początku wybieram adres strony YT, na której znajduje się interesujący nas filmik. Warto zwrócić uwagę by był to adres bezpośredni, a konkretnie ta część następująca po "watch?v=", np.
https://www.youtube.com/watch?v=ZPSsEJ160Go

2. Kiedy mamy już skopiowany wybrany adres, wchodzimy na Convert2mp3.net i wklejamy go w zaznaczonym miejscu (1). 

3. Wybieramy format (2), w którym ma być zapisany filmik - tutaj rozwijane menu. Warto też pamiętać aby na komputerze, na którym będziemy odtwarzać prezentację i filmik, znajdował się odpowiedni program, który filmik otworzy.  W TYM punkcie polecam posiadanie na nośniku pamięci (pendrive czy co tam innego może być... dysk zewnętrzny) programu, który działa bez instalacji, a radzi sobie z większością formatów, czyli niezawodny Bestplayer (wszelkie dalsze informacje pod podanym linkiem).

4. Następny krok to nadal ustawienia, dotyczące filmiku. Tym razem jest to format, który decydować też będzie o jakości obrazu w video. Tutaj na zasadzie: im mniejszy format, tym gorsza jakość. Najczęściej wybieram standard i jest to już dobra jakość HD.


5. Kiedy wybraliśmy już format, klikamy przycisk "CONVERT" (ten pomarańczowy czy ... brązowy?).

6. Zostaniemy teraz przekierowani, kiedy filmik będzie się ładował na stronie (trwa to kilka sekund). Pojawia się nowe menu, które teraz wygląda tak:
Mamy tutaj podany rozmiar pliku (filesize). Pojawia się też miniaturka, na której widać, czy udało nam się pobrać właściwy filmiku- czyli ten, o który nam chodziło. 

7. Teraz wybieramy "download" by pobrać plik (pojawi się nowe okno, gdzie wybierzemy miejsce, w którym chcemy plik zapisać). Jeśli chcemy zaś pobrać jeszcze jakieś inne video, wówczas klikamy "convert next video" i opisane siedem kroków rozpoczynamy od nowa. 

Czy poradnik okaże się przydatny? Dajcie znać! 
Prawdopodobnie wszystko to już i tak wiecie ;)
 Zawsze warto być jednak przygotowanym, gdyby w czasie prezentacji nie było akurat łącza z Internetem lub też było, ale na tyle słabe, że filmik ładował będzie się zbyt długo.

*W żadnym wypadku poradnik nie był tworzony by zachęcać do bezprawnego przywłaszczania sobie czyjejś pracy, bo edycja większości z tych przepięknych filmów musiała twórcy zająć wiele godzin i już z samego tego faktu wymaga szacunku. 
Także pobieranie filmików z YT tylko do celów prywatnych lub do użycia w prezentacji, lecz zawsze z podaniem źródła oraz autora.

niedziela, 24 maja 2015

Ród z Savannah

Savannah to miasto w stanie Georgia, położone zaraz przy ujściu rzeki (także Savannah) do Atlantyku. Upał i skwar stanowi tutaj codzienność, w powietrzu unosi się jednak coś jeszcze. Jedni mówią, że to wciąż żywa pamięć wydarzeń z wojny o niepodległość Stanów, inni twierdzą, że to liczne tajemnice i ... magia. Tej drugiej teorii sprzyja także amerykański autor J.D. Horn i takie oblicze Savannah prezentuje w pierwszym tomie trylogii o Wiedźmach i pewnym szczególnym ich rodzie.

Mercy to zdaje się jedyna osoba pozbawiona jakichkolwiek nadprzyrodzonych mocy w magicznej linii kolejnych Taylorów. Cała uwaga skupia się na jej siostrze bliźniaczce Maisie, która wydaje się odziedziczyć moc nie tylko swoją, lecz i siostry. Mercy stara się więc jak najczęściej wyrwać z domu, a szczególnie już gdy przewidziany jest zlot innych magicznych rodów (miejscem spotkania jest Savannah gdyż leży na magicznej sieci, której Granicy strzegą wiedźmy). Kto świadomie chciałby być w pobliżu by bez pozwolenia czytano mu w myślach, tropiono za pomocą wahadła czy też używano perswazji by wymusić jakieś działanie? Z dnia na dzień wszystko ma się jednak odmienić, bo jak zapowiada opis na okładce, cała ta moc ma przypaść nie tej siostrze, po której tego oczekiwano.

Byłam bardzo mile zaskoczona wiekiem bohaterki, która nie jest po raz kolejny nastolatką, ale ma już dwadzieścia jeden lat. Pomimo takiego wieku dwie bliźniaczki nie robią jednak nic konkretnego w swoim już dorosłym życiu, przykładowo pracują lub uczęszczają na studia. Wręcz przeciwnie - czekają tylko na pierwszy wpływ z pokaźnego funduszu powierniczego. Mercy zajmuje się oprowadzaniem wycieczek po Savannah, a Maisie trenuje pod okien najstarszej w rodzie swoje magiczne zdolności.

Mercy jako jedyna z tytułowego "Rodu" nie posiada zdolności magicznych, lecz akcja książki znajduje się  na Południu Stanów Zjednoczonych, gdzie z magicznym darem można się urodzić lub też moc taką sobie przywłaszczyć. Nie tego jednak pragnie narratorka, lecz rzucenia za nią czaru miłości. I tutaj kolejna niespodzianka, gdyż Mercy nie chce odbić chłopaka siostry, którego kocha... lecz chce móc odwzajemnić w pełni uczucia przyjaciela od czasów dzieciństwa, który to właśnie Mercy kocha. Niecodzienny splot wydarzeń napędza akcję już od pierwszych stron opowieści.

Historia o rodach, w których krwi płynie moc, obdarzając kolejne pokolenia szczególnymi zdolnościami to schemat często spotykany - przy czym każda z takich rodzin może okazać się inna - drzemie więc w tym pomyśle jednocześnie spory potencjał. O dwóch osobach blisko ze sobą spokrewnionych, z których jedna otrzymuje całą uwagę otoczenia, a druga jest wyraźnie pomijana, przeczytać już można było w "Trylogii Czasu". Także tam zdolności przypadają niespodziewanie tej mniej ważnej kuzynce (Gwen). Ostatecznie to nie moc dokonuje pomyłki, ale prowadzą do niej skrywane latami sekrety rodzinne. W "Wiedźmach z Savannah" do podobnego paradoksu dochodzi między bliźniaczkami.

To skojarzenie prowadzi do kolejnej i znanej już trylogii, czyli "Proroctwo Sióstr". Siostra wystąpić musi przeciw siostrze. Pojawiają się podobne tematy w relacjach dwóch, wcześniej blisko związanych postaci, takie jak zazdrość, podstęp, walka o moc czy też długo skrywane uczucia do młodzieńców, których oczarowały piękne siostry - tak podobne, lecz inne od siebie. Maisie i Mercy to jednak bliźniaczki dwujajowe, nie ma więc mowy o pomyłce by kawaler mógł pomylić obiekt swoich uczuć.

Kolejne tematyczne nawiązanie dotyczy roli "kotwiczących", którzy choć posiadają ogromną moc, to są zmuszeni używać jej do strzeżenia Granicy (jak w oryginale nazywa się też ta powieść, czyli "The Line") między tym światem a innymi wymiarami, gdzie zepchnięto demony i im podobne istoty. Rolę "kotwicy" pełni też Bonnie w serialowych "Pamiętnikach Wampirów".

Nie sposób nie wspomnieć też o "Pięknych Istotach", gdzie Lena Duchannes i jej rodzina także budzi zarówno strach jak i niechętnie przyznawanych podziw innych mieszkańców miasta. Akcja także rozgrywa się na Południu i narrację prowadzi osoba nie posiadająca magicznych mocy.

Jak na tle innych opowieści o magii radzi sobie "Ród"? Trzeba przyznać, że całkiem dobrze. Dodatkowo napięcie w powieści potęguje zbrodnia, która pozbawiła rodu Taylorów swojej najsilniejszej członkini. Choć wszyscy zgodnie przyznają się do antypatii wobec byłej przywódczyni (a także "kotwiczącej"), to nikt oficjalnie nie życzył jej aż takiego losu. Mercy, której obdarzenie takim akurat imieniem (z angielskiego "łaska"), bardzo łatwo przebacza krzywdy, lecz zaprzeczyć nie może, że rozwiązanie tej kryminalnej zagadki skrywa jej własna rodzina - nie zdaje sobie tylko sprawy, do jakiego stopnia wszystko wymierzone było od początku w jej osobę.

Początek i wprowadzenie w świat tej historii bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Z czasem jednak przy udzielaniu rekomendacji trzeba by było dodawać coraz więcej zastrzeżeń dla przyszłego czytelnika. Magia Południa przybiera skrajniejsze i mniej racjonalne oblicza. Niektórzy bohaterowie zaczynają pojawiać się z mniejszą lub większą częstotliwością, niezależnie od rozwoju fabuły.
Notka biograficzna autora wyjaśnia co prawda obecność wątku gejowskiego (jest to postać ulubionego wujka Mercy - Olivera). Zaprezentowanie takiej odsłony historii - przykładowo w "Darach Anioła" - zupełnie mi nie przeszkadzało, gdyż nie dominowało tam opowieści. Z biegiem wydarzeń odczuć można jednak, że poza losami Mercy mamy i opowieść Olivera, do której J.D. Horn nieustannie powraca. Przez to brakuje czasu na stopniowe odkrywanie tajemnicy "Rodu" pewnych wiedźm, a kolejni podejrzani (zaraz po swoim ujawnieniu lub zdemaskowaniu) muszą szybko wygłaszać całość intrygi w dość długich monologach.

Poza tymi kilkoma zastrzeżeniami nie można jednak zaprzeczyć, że historia opisana jest w ciekawym i lekkim stylu. Jest też dużo perełek, takich jak pomysł Mercy na oprowadzenie wycieczek, gdzie osoby uczestniczące w zwiedzaniu są świadome, że ich przewodniczka kłamie na temat kolejnych atrakcji, ale robi to w sposób kreatywny, że nadal chcą go słuchać - podobnie jak czytelnik.

"Ród. Wiedźmy z Savannah" - J.D.Horn
[ TRYLOGIA ] Tom #1
Wydawnictwo: Feeria Young
Za pośrednictwem serwisu eKulturalni.pl
W kolejności: NR 33/2015/05/04 (389)
OCENA: Nie jestem całkowicie przekonana do lektury kolejnych tomów tej trylogii. Bez spoilerowania, końcówka wydarzeń (sam wielki finał) pozostawia po sobie takie właśnie wrażenie. Nie mogę narzekać na brak emocji przy losach "Wiedźm z Savannah" ani na to, że nie dałam się zaskoczyć - akcja jest bowiem nieprzewidywalna. Myślę jednak, że jeśli przeczytam tom drugi, to raczej wypożyczając go z biblioteki niż wyczekując premiery w księgarniach czy nawet na promocjach.

Trylogia o Wiedźmach z Savannah to wszystkie wydane w 2014 roku:
1. Ród [The Line]    2. The Source     3. The Void

CIEKAWOSTKA JĘZYKOWA: Słowo "savannah", oczywiście pisane z małej litery, oznacza też "sawannę". Teorie co do powstania nazwy miasta są różne, lecz jedna z nich głosi, że nazwę nadano też dlatego, że miasto otaczają rozległe bagna, które ciągną się milami wgłąb lądu.

wtorek, 19 maja 2015

Konkurs - Miesiąc do Lata

"Ja tak jak Ty, tylko jedno mam życzenie: Niech zacznie się Letnie Przesilenie!" Lato to moja absolutnie ulubiona pora roku :) Bezkonkurencyjna. To właśnie wtedy są wakacje, słońce wcześnie wschodzi, niebo jest krystalicznie niebieskie, czasem można podziwiać pioruny, a w sierpniu mam jeszcze do tego wszystkiego urodziny. Lato już praktycznie za miesiąc. Zanim to nastąpi, jest na horyzoncie jeszcze sesja i egzaminy. Żebyście myśleli o mnie i trzymali w tym czasie za mnie kciuki - mam dla Was konkurs. Letni oczywiście :)

NAGRODA: To jedna z premier kwietnia, której ekranizacja w tym samym jeszcze miesiącu zagościła w kinach. Książka czytana była tylko raz i jest w stanie bardzo dobrym - chętnie znajdzie też nowego właściciela. O czym jest DUFF można dowiedzieć się z moich wrażeń z lektury (RECENZJA).

ZASADY: Konkurs zostanie rozstrzygnięty poprzez losowanie. Wygrywa jedna osoba.
Swoje szanse można zwiększyć, nick pojawi się wówczas więcej razy (do max 5 razy) w puli, jeśli:
- "zaobserwuje się" Zakładkę w Google Plus / lub Bloglovin,
- polubi fanpage na FB,
- doda komentarz na temat jednej z blogowych recenzji (książki / serialu / filmu / cyklu np. W Morzu Ciekawostek).

ZGŁOSZENIE: Należy zgłosić się w komentarzu pod tym postem wg wzoru
nick:
e-mail:
udostępniam(tutaj podać link - można udostępnić na FB, Google Plus, Twitterze itp)
obserwuję jako / polubione jako(opcjonalnie - nie jest to wymagane)

MINI REGULAMIN:
1. Organizatorem i sponsorem konkursu jestem ja, właścicielka bloga Zakładka do Przyszłości.
2. Konkurs trwa od wtorku 19 maja do piątku 19 czerwca 2015 (do północy), wyniki ogłoszę w terminie trzech dni od zakończenia konkursu.
3. Zwycięzca ma tydzień na kontakt w celu podania danych do wysyłki.
4. Nagrody zostaną wysłane po otrzymaniu adresu korespondencyjnego.
5. Udział może wziąć każdy, nawet osoby nie posiadające bloga. Tych z was, którzy bloga nie prowadzą, poproszę jednak o podanie imienia w komentarzu.
6. Konkurs tylko dla osób mieszkających na terenie Polski.
7. Jeśli zgłosi się mniej niż 45 osób, książka przechodzi w pulę następnego konkursu.

Życzę powodzenia! 
Jeśli zaś u Was także organizowany jest obecnie jakiś konkurs, śmiało dodajcie o tym info w komentarzu.

niedziela, 17 maja 2015

"Tabula Rasa" - Świat Białej Karty

"Ale ostatnia szansa, jedyna szansa, szansa jedna na milion to jedno i to samo. Szansa to szansa."

Sara kolejny już dzień budzi się w ośrodku, zmierzając na następny z cyklu zabieg usuwania wspomnień. Im bliżej obiecanego zakończenia leczenia, tym więcej budzi się jednak wątpliwości. Czy Sara to jej prawdziwe imię? Jakie ma to znaczenie, skoro ma wkrótce być jak tytułowa biała karta - nowa historia życia do zapisania, gdzie nie liczy się już przeszłość?

Ośrodek położony wśród zimowych gór to oaza spokoju, która w jedną noc przemienia się w scenę dla emocjonującego thrillera. Zaraz po częściowej (i tajemniczej) ewakuacji personelu, wkracza oddział szturmowy z zamiarem wyeliminowania jednej tylko osoby - Sary. Dziewczyna nie zamierza jednak oddać życia bez walki, nawet jeśli nie wie jeszcze, czemu miałaby być winna. I tylko sumienie podszeptuje nieustannie, że pozbawiono jej pamięci nie bez powodu.

"Thriller, który naprawdę wciąga. Tabula Rasa to napięcie, intensywność i obawa przed przyszłością."  - Michael Grant

SARA I PIERCE: Choć świat Białej Karty ze strony na stronę wprowadza coraz więcej bohaterów (równie szybko ich eliminując), to po lekturze trudno byłoby zapomnieć relację dwójki bohaterów: uczestniczki projektu "Tabula Rasa" i pewnego hakera, który przyszedł tylko wykraść dane. Żadne z nich nie pisało się na takie ryzyko, ale choć byli sobie obcy, znaleźli w sobie siłę na "tymczasowe bezgraniczne zaufanie". Może nie polubiłabym ich tak mocno osobno, ale sceny z udziałem Sary i Pierce'a należą do jednych z najlepszych. W dialogach gości zarówno lekki sarkazm jak i poczucie humoru - równi sobie partnerzy i niezapomniana para.

BIAŁA KARTA: Kiedy spotykamy się z kolejnymi odsłonami opowieści o paranormalnych zdolnościach, można czasem zatęsknić już za fabułą bardziej skupioną na człowieku i możliwościach w jego zasięgu - bo nawet jeśli niezwykłych, to nie nadnaturalnych. Pozbawienie głównego bohatera wszelkich wspomnień to motyw nie za często, ale jednak spotykany. Nie pamięta kim jest Thomas, gdy znajduje się w Labiryncie. Podobnie jest z bohaterem powieści "BOY 7" od Mirjam Mous. Często mózg sam odsuwa pamięć traumatycznych wydarzeń, by ocalić osobowość - tak dzieje się w przypadku Mary Dyer czy Cadence ("Byliśmy łgarzami"). Różnica między tymi powieściami a "Tabula Rasa" jest jednak taka, że w debiucie Kristen Lippert-Martin główny nacisk położono na bardzo szybkie tempo akcji, której napięcie dobrze równoważy wątek miłosny.

NAWIĄZANIA: Na okładce książki, w polskim wydaniu, przeczytamy, że "Tabula Rasa" to powieść, którą porównać można do "Igrzysk", a której bohaterka podobna jest pod względem odwagi do Tris z Niezgodnej Trylogii. Opowieść Sary to bardziej naukowe science fiction niż kolejna antyutopia. Jeśli zaś chodzi o odwołanie do "Niezgodnej", to jest w książce Kristen Lippert-Martin sporo wspinania się (bez zabezpieczeń) na dźwigi przemysłowe. Sporo najemników biega też z karabinami w celu zabicia jednej tylko osoby. Co łączy obie serie z jednotomową "Tabula Rasa" to akcja na najlepszym poziomie.

AUTORKA: Od publikacji książki na anglojęzycznym rynku nie minął jeszcze rok (wrzesień 2014), a debiutancka powieść już ukazała się w tłumaczeniu na język polski, co tym bardziej cieszy, że to godna rekomendacji historia. O samej autorce nie dowiemy się zbyt wiele ani z jej profilu na portalu Goodreads ani z jej strony internetowej. To tak jakby autorka chciała by skupić się na historii przez nią opowiedzianej, a nie na niej samej (z czego mogłoby brać przykład sporo innych pisarzy, gdzie często promocja danej osoby przesłania wartości prezentowanej książki).

HISTORIA DEBIUTU: Na rynku anglojęzycznym sporo jest powieści o tytule "Tabula Rasa". Powieść Kristen Lippert-Martin warto jednak zapamiętać. Opowieść o Sarze to debiut autorki i jednocześnie należy to uznać za debiut bardzo udany. Zapowiedziana jest już jej kolejna powieść o tytule "Incognita", data jej premiery do jednak dopiero 19 stycznia 2016 roku. Nie wydaje się by była to kontynuacja losów Sary, ale trudno powiedzieć, kiedy nie ma jeszcze opisu fabuły.


"Tabula Rasa" - Kristen Lippert-Martin 

[ OPOWIEŚĆ W JEDNYM TOMIE ]
Wydawnictwo: GW Foksal
Rekomendacja od: Michael Grant (autor serii GONE)
Wiek bohaterki: 16 lat
Narracja: w pierwszej osobie (Sara)
Stron: 350
W kolejności: NR 32/2015/05/03 (388)
JEDNYM ZDANIEM: Debiut, który niesamowicie pozytywnie mnie zaskoczył, trzymał w napięciu i przedstawił rozwój relacji bohaterów zdecydowanie wartej zapamiętania.
OCENA NA LC / GR: Zaskakujące potrafią być czasem średnie ocen na portalach czytelniczych. Na GR dla tego tytułu mamy 3,74 na 4, podczas gdy na LC to jedynie 6,72 na 10 gwiazdek do zdobycia. Tytuł jest idealny zarówno dla fanów "GONE" jak i "Niezgodnej" czy też fanów tych wszystkich innych historii, gdzie odszyfrowanie wspomnień stanowi klucz nie tylko do wygranej, lecz i do przetrwania.

Pamiętacie tytuł jakiejś z książek, w której występuje wątek utraty (częściowej lub całkowitej) wspomnień?

wtorek, 12 maja 2015

W Morzu Ciekawostek 2: ONCE sezon 5

W nocy z niedzieli na poniedziałek miał swoją premierę finałowy odcinek czwartego już sezonu ONCE (skrót od "Once Upon a Time" - nasze "Dawno, dawno temu"). Już tradycją jest, że finałowy epizod jest podwójny, a półtorej godziny daje twórcom czas by stworzyć świetne widowisko. Finał sezonu trzeciego był olśniewający, lecz i na czwarte już pożegnanie nie można w żadnym wypadku narzekać. Oto kilka ciekawostek na temat ONCE i przyszłego sezonu piątego.

#1 "Dawno, dawno temu" jest pierwszym serialem, któremu stacja ABC potwierdziła następny sezon i dała zielone światło na kręcenie kolejnych odcinków. Jeden z twórców pochwalił się tym na twitterze, na kilka dni przed emisją odcinka finałowego aktualnego sezonu. Ciąg dalszy opowieści mamy więc już zapewniony, a będzie się tam działo.

#2 Po raz drugi już finał ONCE miał miejsce, w świecie innym niż Storybrooke. Po raz kolejny był to także podwójny odcinek, który poprzez wydłużony czas antenowy miał mieć konstrukcję filmu i taki film przypomina. Poprzednio była to "przeszłość baśni", tym razem alternatywny świat bohaterów i złoczyńców. Został on stworzony przez jednego z autorów (tego aktualnego), który nie tylko uczynił z dobrych postaci złe, a ze złoczyńców zrobił herosów, lecz także złamał kardynalną zasadę, pisząc sam sobie "szczęśliwe zakończenie". Dzięki temu jednak, część świata fanów ONCE znalazła się i w tym odcinku (LONG LIVE REGINA).

#3 Epizod 22/23 rozpoczyna się od sceny z roku 1966, kiedy zostaje wybrany nowy autor. Jest to także ten sam rok, kiedy odszedł Walt Disney, co może sugerować, kto był poprzednim autorem ;)

#4 To nie jedyne nawiązanie do produkcji i dziedzictwa Disneya. Wśród fanów Isaaca widać osobę przebraną za Jack'a Sparrowa. Do jego osoby odwołuje się też Emma w rozmowie z dopiero co poznanym Killian'em. Zbliża się kolejny film z cyklu "Piraci z Karaibów", prawda?

#5 ONCE to nie tylko nowa adaptacja klasycznych baśni, zaprezentowana w współczesnej i baśniowej odsłonie. To także opowieść od odkupieniu i trudnej drodze, którą trzeba przejść, by z złoczyńcy stać się bohaterem. Przeszli ją już Regina (sezon 2), pan Gold (z różnym skutkiem) oraz Śnieżka (sezon 3). Tym razem przyszła kolej na Emmę, lecz jak zapowiadają twórcy, taki zwrot akcji może zapewnić najlepszy z dotychczasowych sezonów. Nie zostaje wprowadzony żaden nowy arcyzły charakter. Jest tylko dobrze znana Emma, ale po nieznanej mrocznej stronie swojej osobowości. Jeden z twórcy, gdyby miał określić sezon piąty jednym tylko słowem, byłoby to "Swan", co już jest bardzo wymowne.

#6 Przynajmniej pierwsza część sezonu piątego powinna być poświęcona na legendy arturiańskie. Emma została przeniesiona do nieznanej lokalizacji w czasie i przestrzeni. Być może jest to właśnie powrót do miejsca akcji legend arturiańskich, gdzie po raz pierwszy stworzono "duszę", która może być kontrolowana przez sztylet, czyli "The Dark One". Merlina wskazano jako jedyna osoba, która może pomóc zdjąć klątwę ciemności. Jego poszukiwania będą więc priorytetem w nadchodzącym sezonie.

#7 Wiemy już, że poza "The Dark One" (osoba kontrolowana przez sztylet).... może pojawić się i "The Light One". Następy sezon zdaje się powracać do początków tej serii. Już teraz w skrócie poznaliśmy losy pierwszej osoby zniewolonej mocą sztyletu i dlaczego ją stworzono. Gdy zaczyna się pierwszy sezon ONCE, Rumpel jest po prostu kolejnym z wielu poprzednich na tym miejscu. Ale jak to się zaczęło? Odpowiedzi powinny się znaleźć w kolejnym sezonie baśniowego show.

#8 Jak to się stało, że od FROZEN przeszliśmy praktycznie do początków show? W dodatku w międzyczasie pojawił się i Zelena. Może twórcy wzięli sobie do serca słowa części fanów, którzy nie byli zbyt entuzjastycznie nastawieni do nieustannego wprowadzania nowych postaci, a przez to zaniedbywania już sporej liczby regularnie występujących bohaterów. Nie za często widać już Ruby, a nawet gdy z serii spin-off wprowadzona postać Will'a.... nie dopowiedziano w tym sezonie, co też stało się z wyjątkowo szczęśliwym zakończeniem, jakie zafundowano serii "Once Upon a Time in Wonderland" (Dawno, dawno temu w Krainie Czarów).

#9 Twórcy show, czyli Edward Kitsis i Adam Horowitz, odpowiadają także za takie produkcje jak "Lost" czy "Tron: Legacy". Często udzielają wywiadów, w których czasem zdradzają nawet jakieś szczególiki odnośnie nadchodzących serialowych wydarzeń, także warto je czytać.

#10 Jeśli chciałoby się zwiedzić Storybrooke istnieje taka możliwość. Baśniowe miasto w naszym świecie gra prawdziwa miejscowość - Steveston. Co ciekawe, podczas kręcenia zdjęć, chowane są wszystkie kolorowe obiekty, przykładowo kwiaty. Ma to wzmocnić wrażenie, że miasto przez długi czas było pod wypływem klątwy, odcięte niejako od reszty współczesnego świata.

BONUS: Crack Video to komentarz w postaci piosenki lub podłożonych dialogów z innych produkcji, który oddaje emocje związane z aktualnym odcinkiem. W przypadku ONCE powstaje ich całkiem sporo po emocji każdego z epizodów. Liczba Crack Video, jakie znajdzie się na YT, może więc śmiało świadczyć o popularności danej produkcji. Oto relacja z finału aktualnego sezonu.
Piąty już sezon ONCE  powróci dopiero w jesiennej ramówce. Oglądacie "Dawno, dawno temu"? Na którym jesteście sezonie? Kto jest Waszym serialowym ulubieńcem?

Na podstawie źródeł:
http://www.hollywoodreporter.com/live-feed/once-a-time-finale-emma-794657
http://www.zap2it.com/blogs/once_upon_a_time_emma_villain_best_for_show-2015-04
http://www.zap2it.com/blogs/once_upon_a_time_season_5_spoilers-2015-05

czwartek, 7 maja 2015

"By schronić się w świetle słońca"

"- Na pozór mam tylko osiemnaście lat [...] Rok temu przewróciłam ostatnią stronicę Księgi Zmarłych. Nie czuję się już młoda.
- Przykro mi - powiedział pułkownik, po czym dodał, jak gdyby zaskoczył tym zdaniem sam siebie: - Życzę ci, abyś mogła robić różne głupstwa, którymi zajmuje się moja córka - życzę ci beztroski i braku odpowiedzialności, które łączą się z młodością. Ale nie życzę ci tego, jeśli miałoby cię to osłabić w przyszłości. Wybrałaś trudną drogę.
- 'Czy to idący wybiera drogę, czy droga wybiera idącego?' - zacytowała Sabriel, a słowa te, w których pobrzmiewały echa Magii Kodeksu."

"Sabriel" to powieść opublikowana po raz pierwszy w 1996 roku, czyli już prawie dwadzieścia lat temu. Powstało pełno recenzji i opinii na jej temat, od razu warto więc zająć się najważniejszymi aspektami tej opowieści.

POMYSŁ I KONCEPCJA: Najbardziej podobała mi się w tej historii konstrukcja świata. Zazwyczaj aby mieć ponowny dostęp do źródeł magii, bohaterowie muszą zmienić wymiar, gdyż w naszym magii od dawna już nie ma. Była i zniknęła lub też nigdy jej nie było. Garth Nix proponuje proste, ale jakże nowatorskie rozwiązanie dla tego problemu. Współczesny świat bez magii oraz królestwo, gdzie prawa magii wciąż obowiązują, sąsiadują ze sobą w jednym i tym samym wymiarze, a dzieli je tylko mur.

"a Zmarli pożarliby wszystko, co żyje w tym całym upadłym Królestwie"

STARE KRÓLESTWO: W Starym Królestwie (jakże to wymowna nazwa) życie przypomina czasy średniowieczne. Zamiast technologii jest magia opierająca się na kodeksie i kamieniach, które moc tę cementują. Nowoczesny świat, po drugiej stronie muru, stawia na innowacje - są tam czołgi, karabiny i cały militarny arsenał. Żołnierze Strefy Granicznej muszą jednak posiadać także tradycyjne miecze, gdyż wpływ Starego Królestwa można spowodować, że karabiny a nawet i sama elektryczność przestają działać.

DAWNY CZAR UPADŁEGO KRÓLESTWA: Stare Królestwo ma w sobie niesamowity czar, ale jest to już królestwo upadłe i zaniedbane. Nie jest to wina ludności, ale panoszący się po ziemiach zmarłych - nie są to duchy, a raczej coś na kształt zombie, których podstępny duch niszczy zamieszkiwane ciało gospodarza. Potrzeba jest więc pomoc nekromantów, a najsławniejszy z niż to Abhorsenowie.

"Jesteś pięćdziesiątym trzecim Abhorsenem, Sabriel."

RÓD NEKROMANTÓW: Abhorsenowie to nie nekromanci jakich znamy. Nie przywołują zmarłych do swoich niecnych potrzeb, ich zadaniem pozostaje upewnienie się, że zmarli nie lękają zmarłych i pozostają tam, gdzie być powinni, czyli w Śmierci. Choć królestwo magii jest tutaj zaraz za murem, jak najbardziej realne, to Śmierć ze swoimi dziesięcioma bramami i ich obszarami stanowi taki osobny i abstrakcyjny wymiar, do którego nekromanta może się udać by walczy i wypędzać duchy bardziej efektywnie.

SABRIEL: Sabriel była szkolona przez ojca do podjęcia roli Abhorsena. Wychowywała się w szkole dla dobrych panienek, w świecie za murem. Jej szkolenie by wypędzać duchy odbywa się najczęściej w tym innym wymiarze, a jednocześnie także na odległość. Więcej w tej nauce teorii jest niż praktyki. Kiedy jej ojciec znika i przysyła jej przez posłańca pas oraz miecz, Sabriel musi po raz pierwszy wyruszyć do Starego Królestwa. Już pierwsze chwile za murem uświadomią jej, jak mało jest przygotowana do zmierzenia się z upadłym królestwem, gdzie panoszą się zmarli. Jedyną bronią jest wiedza oraz dzwonki, których ton może wiązać, odpędzać lub odsyłać Zmarłych.

"- Kocham cię - szepnął. - Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu.
Sabriel odwzajemniła jego spojrzenie i uśmiechnęła się, prawie wbrew sobie [...]
- Nie mam - odszepnęła."

WRAŻENIA Z LEKTURY: Do przeczytania "Sabriel" robiłam kilka podejść. Jedno miało miejsce lata temu, kolejne w minionym rok, a teraz wreszcie udało mi się doczytać tom pierwszy serii. Co wpłynęło na takie tempo lektury? Choć podróż bohaterów pełna jest cudownych krajobrazów i miejsc, to troszkę się dłuży. Są tutaj sceny bardzo dynamiczne, ale bohaterowie zdają się pozostawać zbyt długo w jednej lokalizacji, by potem w parę dni nadrabiać dystans całej wyprawy. Rozumiem jednak fenomen tej serii: opuszczone królestwo pełne magii, która wymyka się spod kontroli, gdy pozbawiono ją fundamentów w postaci Kamieni Kodeksu. Już sam fakt, że świat, gdzie zaklęcia mają moc, znajduje się tylko i wyłącznie za murem. Każdy może tam wejść i nie potrzeba do tego zmiany wymiaru. To jednak na moment rozpoczęcia akcji mroczny świat i ciężka wyprawa. Jeden z głównych wątków tutaj to tożsamość wroga oraz potencjalnych sprzymierzeńców. Z kim mamy się zmierzyć? Komu można zaufać? Co do tajemnicy Księcia, to można przewidzieć ją na długo przed czasem, ale postać ta, potrafi jeszcze zaskoczyć.

Powieść trudno byłoby zekranizować, ale idealnie byłoby ją w postaci mangi czy też anime. Wydaje się nawet, że tak właśnie została ona spisana. To jednak dopiero początek przygody w postaci serii, która liczy sobie cztery tomy (stara trylogia plus nowy prequel).


"Sabriel" - Garth Nix
SERIA: Stare Królestwo #1
Wydawnictwo: Literackie (ponowne wydanie serii 2014)
W kategorii: Fantastyka
Nadprzyrodzone zdolności: nekromanci - magowie
W kolejności: NR 31/2015/05/02 (387)
Podobne tematycznie: Pod pewnymi względami opowieść ta przypomina mi także twórczość innego z australijskich pisarzy, a konkretnie to pisarki - Trudi Canavan.
Wiek bohaterów: Główna narratorka ma 18 lat
Czy jest wątek romantyczny? Choć to opowieść o nekromantach, to znalazło się miejsce i na taki wątek. Choć może nie jest on najbardziej wciągający spośród wszystkich, to cieszę się, że pojawił się w powieści. To nie jakieś nagłe uczucie, raczej mocno stonowany rozwój emocjonalnej więzi. Ciekawe czy dalsze tomy pokażą, co też z tej relacji wynikło? :)

Znacie opowieści ze Starego Królestwa? Który tom uważacie za najlepszy?

poniedziałek, 4 maja 2015

W Morzu Ciekawostek 1: The Flash

"W Morzu Ciekawostek" to cotygodniowy cykl tematyczny w ramach którego będzie można dowiedzieć się różnych interesujących i niecodziennych faktów o ulubionych seriach. Moja aktualna obsesja serialowa to The Flash (WPROWADZENIE) - a dziś o tym, czego jeszcze o tej serii spin-off możecie nie wiedzieć.

#1 Obecnie emitowana serialowa adaptacja nie jest pierwszym podejściem by przedstawić ten świat komiksu w aktorskiej wersji. Pierwsza próba to serial z lat 1990 - 1991. Serial doczekał się tylko jednego sezonu, który liczył sobie jednak aż 22 odcinki. Wówczas Flash'a zagrał John Wesley Shipp.

#2  Serialowy ojciec Barry'ego (Henry Allen) też kiedyś był superbohaterem...a dokładniej jest to ten aktor, który niegdyś grał we wspomnianej pierwszej ekranizacji tytułową postać. To nie jedyny taki przypadek! Podobnie jest z rolą Trickster'a, w którą w starej i nowej produkcji wcielił się ten sam aktor.

#3 Na początku każdego epizodu i po napisach końcowych pojawia się niezmiennie nazwa DC Comics. To tutaj wędrują zawsze prawa autorskie do wykorzystania postaci takich jak Flash czy inni metaludzie. DC Comics to wydawnictwo odpowiedzialne za komiksy, lecz skąd skrót DC? Pochodzi od nazwy jednej z komiksowych opowieści, czyli Detective Comics. Po rozwinięciu skrótu mamy więc "Detective Comics Comics" - czegoś tutaj chyba za dużo? :)

#4 Coraz częściej widzimy, szczególnie kinowe, ekranizacje historii od Marvela (Marvel Comics). Marvel i DC Comics to najwięksi giganci i jednocześnie swoi konkurenci. Od DC Comics pochodzą także takie postacie jak: Batman, Arrow czy Superman. Uniwersum Arrow i The Flash już są połączone, ma dołączyć jeszcze Green Lantern. Inne obecnie emitowane seriale z tego świata? Oto one: Gotham, Constantine oraz... iZombie. Tego ostatniego się za nic nie spodziewałam, może powinnam zacząć oglądać?

#5 Caitlin Snow oraz Cisco Ramon, czyli Team Flash, jako postacie komiksowe mają spory nadnaturalny potencjał, który może zostać wykorzystany w biegu serialowej fabuły. Doktor Snow to postać wzorowana, przynajmniej z imienia, na Killer Frost - postaci, która wszystko zamraża. Czy to więc nie zbieg okoliczność, że jej były narzeczony wszystko podpala?
Cisco, który tak lubi wymyślać chwytliwe ksywki dla nowych złoczyńców, także ma coś w zanadrzu. Jego nadnaturalne wcielenie to Vibe, który emituje specjalne fale... co czyni go jedną z niewielu osób, które mogą powstrzymać samego Flash'a. Falę drgań, które może wywołać...hmm... teoretycznie rozerwać planetę w kawałki... Kim stanie się Cisco w serialu? Czy on i Caitlin pozostaną bez nadprzyrodzonych mocy czy tez, podobnie jak w Arrow, coraz więcej osób przywdzieje z czasem maski superbohaterów... lub też przejdzie na ścieżkę zemsty?

#6 Sporym zainteresowaniem cieszą się odcinki typu crossover. Co to takiego? Kiedy postacie z jednej serii robią mały wypad by odwiedzić / pomóc w walce bohaterom sąsiedniej opowieści. Serial The Flash można oglądać bez znajomości Arrow, ale wówczas nie ma aż tak dużej radości z takich "gościnnych" epizodów. Stacja CW ma w planach cały serial typu crossover (kuć żelazo póki gorące, prawda?), który połączy różne postacie znane dotąd zarówno z "Arrow" jak i "The Flash". Zagwarantowane role maja tam postacie znane już:
z "Arrow": Brandon Routh (czyli The Atom) oraz Caity Lotz (Black Canary)
z "The Flash": Wentworth Miller (Snart), Dominic Purcell (Mick) oraz Victor Garber (Dr Martin Stein).
Serial ma liczyć trzynaście odcinków i zadebiutuje w czasie tzw. midseason (zimowe miesiące początku następnego roku).

#7 Wracają do fabuły "The Flash" to kilka faktów, które można przeoczyć w trakcie emocjonujących seansów. Dochodzi do wybuchu w S.T.A.R. Labs, akcelerator cząstek uwalnia nieznaną materię do atmosfery, tworzy się nie tylko fala uderzeniowa, ale i chmura burzowa, z której piorun poraża Barry'ego. Zanim piorun uderza, można zobaczyć, że pewne chemikalia w laboratorium (tu również miejsce pracy) ignorują już prawa grawitacji... Otóż Barry zawdzięcza superprędkość nie tylko błyskawicy, ale i tym "lewitującym" chemikaliom.

#8 Odcinek pilotażowy "The Flash" zebrał przed ekranami 4.8 miliony widzów, co stanowiło najlepszą premierę serialową w historii stacji CW ... od pięciu lat! Początkowo było tylko trzynaście odcinków, lecz już dwa tygodnie później rozszerzono ich liczbę do 23.

ILOŚĆ ODCINKÓW: 23, WYEMITOWANYCH: 20, 
DO FINAŁU: 3 epizody

Flash ma takie rankingi, że można być spokojnym o przyszłość tej historii. Stacja CW zamówiła już drugi sezon tego serialu, do którego zdjęcia ruszyć mają już w sierpniu.

#9 Najlepszy (bezsprzecznie) wątek tego serialu to mroczny mentor, czyli doktor Harrison Wells po stronie zła, okazjonalnie zerkający w przyszłość i ... losy przyszłości znający, zdecydowanie też ingerujący w teraźniejszość, co musi naruszać jakieś continuum czasoprzestrzenne - to jednak już problem twórców. Barry też bywał w alternatywnej wersji przyszłości, nawet jeśli tylko przez kilkanaście godzin (tak to już jest, jak się za szybko biega). Co ciekawe Reverse-Flash jest w komiksowym pierwowzorze, lecz sam doktor Harrison Wells już nie.

# BONUS: Znacie Crack Video? To taki swego rodzaju komentarz wydarzeń, które mają miejsce w serialu. Nie ma na celu w żadnym wypadku obrażania, jedynie rozśmieszanie. Część takich filmów jest raczej średniej jakości, ale są i takie, gdzie coś udało się podsumować idealnie za pomocą jednej tylko piosenki.
Tutaj chociażby pierwszy z listy utwór, czyli "Heal the world" jako komentarz w zestawieniu z działalnością i planem Wellsa na "przyśpieszenie" pewnych wydarzeń w czasie: "Make it a better place. For you and for me. And the entire human race..." Polecam na poprawę humoru!


ZNACIE JUŻ SERIAL THE FLASH? OGLĄDACIE? ZNALIŚCIE JUŻ TE CIEKAWOSTKI? Czy może trafiło się jednak coś nowego?

Opracowane na podstawie:
Seriale na podstawie komiksów DC Comics
Legends of tomorrow
www.bustle.com
youtube.com

sobota, 2 maja 2015

Opal przeciw Onyksowi

Wiadomo już, że obsydian ostrzega przed nadejściem wroga,
onyks przestrogę by go nie dotknąć w sobie nosi,
a jaka jest tajemnica zabarwionego czerwienią opalu?

Seria Lux to opowieść o nastoletniej recenzentce i blogerce książkowej, która po przeprowadzce znajduje się wewnątrz jednej z tych opowieści z wątkami paranormalnymi, które zwykła namiętnie czytać. Daemon Black to postać dokładnie z kart takiej powieści, a wątek nadnaturalny związany jest z obecnością obcej cywilizacji, żyjącej pośród ludzi.... za wiedzą i pod nadzorem rządu Stanów Zjednoczonych.

BLOGOWANIE: Lux będzie mnie przyciągać do siebie tymi właśnie wzmiankami o blogowaniu, odbieraniu książek z poczty, planowanie postów z recenzjami. To jedyna znana mi taka historia i do momentu aż nie poznam kolejnej, ta z całą pewnością pozostanie wyjątkowa w tym względzie.

TAJEMNICA TRZECIEGO KAMIENIA:"Opal" to już trzeci tom kosmicznej serii. W tej części Katy i Daemon nie zaprzeczają już temu, co ich łączy, lecz starają się wykorzystać każdą wspólną chwilę spędzoną razem. Próbują wybrać się na prawdziwą randkę i zrobić wszystko tak, jak trzeba. Katy czuje, że jest już gotowa by posypało się coś więcej niż tylko iskry, a relację ma w planach przenieść na następny poziom... lecz na horyzoncie zawsze czyha DOD.
Rządowa organizacja nadal ma w rękach dziewczynę Dawsona, brata bliźniaka Daemona. Cały tom trzeci pochłaniają więc przygotowania do uwolnienia zakładniczki z kwatery sił specjalnych, która... wyposażona i przygotowana jest już odpowiednio na nadejście obcych. W centrum zainteresowania agentów pozostają hybrydy, czyli uzdrowieni przez Luksjan ludzie, którzy przetrwali mutację DNA, nabywając przy tym części umiejętności przybyszów. Katy jest jedną z nich - jest nią i Blake. Choć to rówieśnik Katy, to jest też rodzajem podwójnego agenta, którego lojalność powinno się zawsze poddawać w wątpliwość.

RELACJE i KOMPLIKACJE: Katy stała się nieproszonym członkiem rodziny Luksjan. Kiedyś ufała jej i darzyła ją jeszcze sympatię siostra Daemona - Dee. "Onyks" pociągnął za sobą konsekwencje, których nie da się tak łatwo zapomnieć. Zjawia się jeszcze Blake, sprawca owych wydarzeń, którego pomoc bohaterowie będą musieli przyjąć... choć zaufać mu nie mogą. Winowajca także się pojawi, a przybycie Willa sprawi, że Katy raz jeszcze będzie musiała zmierzyć się z myślami, które ją dręczą: Czy jest zdolna odebrać komuś innemu życie, by tylko ochronić siebie i tych, których kocha?

CROSSOVER: Nazwy mają szczególną moc, a najbardziej działa na nas kontekst, w którym je sobie utrwaliliśmy. Ile więc razy bohaterowie planowali wyprawę na ośrodek (bazę) Daedalusa, czyli Mount Weather, ja widziałam tylko starania grupy nastolatków z serialu "The 100" aby odzyskać swoich przyjaciół, przeznaczonych przez ludzkość, która przetrwała we wnętrzu bazy wojskowej wojnę atomową, do eksperymentów... by obywatele Mount Weather mogli znów wyjść na powierzchnię Ziemi, nie obawiając się już promieniowania.

PLUSY I MINUSY: Bohaterowie ogromną ilość czasu poświęcają na planowanie wszelkich ruchów przeciwko Daedalusowi czy też ponowne rozmyślanie nad tym, co już ustalono, praktycznie w nieskończoność. Nic dziwnego, że przy takim rozkładzie akcji, który przerywany jest tylko scenami Daemon - Katy sama na sam, trudno nie odczuć wrażenia powtarzalności. A akcja w tej powieści jest i potrafi zaskoczyć! Tylko trzeba by było bardziej zredukować część scen, zmniejszyłaby się objętość tomu, ale za to przyśpieszyło tempo wydarzeń.

Ostrzegano mnie, że ten tom serii kończy spory cliffhanger... ale ja tak tego zupełnie nie odczuwam. Może dlatego, że taki zwrot akcji już był i to pod koniec "Onyksu". Tym razem zapewne będzie on bardziej rozciągnięty w czasie, co pozwoli nie tylko na bezcelowe tortury (jak w Onyksie), lecz i na inwigilację w sposób myślenia czy próbę zamieniania miejscami sprzymierzeńców i wrogów. Tymczasem PREMIERA CZWARTEGO TOMU serii JUŻ 1 LIPCA (ZAPOWIEDŹ).

"Opal" - Jennifer L. Armentrout
SERIA: LUX - tom 3
Wydawnictwo: Filia
W kategorii: Kosmici / Obcy
W kolejności: NR 30/2015/05/01 (386)
FRAGMENT do poczytania -> KILK
CIEKAWOSTKI: Z zapowiedzi tomu piątego widać, że szykuje się w fabule tej opowieści także bardziej aktywny wątek pozostałej części populacji Luksjan, czyli inwazja. Wydaje mi się też, że w "Origin" narrację może prowadzić nie tylko Katy... a może tylko zapowiedź jest tak skonstruowana.

Seria LUX to pięć tomów:
1. OBSYDIAN   2. ONYKS   3. OPAL    4. ORIGIN (POCZĄTEK)   5. OPPOSITION

Znacie losy Katy i Daemona? Który tom podobał się Wam najbardziej?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...