Szukaj w tym blogu/ wpisz tytuł, którego szukasz

niedziela, 31 grudnia 2017

Podsumowanie czytelnicze roku 2017

To już ten czas, kiedy cały świat oficjalnie ustala, że od północy następuje nowa szansa, nowy start, nowy początek. Ten dzień to Sylwester, a magiczny moment stanowi zmiana liczby.
Jak co roku 31 grudnia pojawia się podsumowanie książkowe dla Zakładki do Przyszłości. Rok 2017 to rok zmian, który sporo zmieni na przyszłość. Oto co udało mi się przeczytać - zapraszam!

STYCZEŃ
01. "Naznaczeni śmiercią" - Veronica Roth  [początek serii]

LUTY
02. "W sercu światła" - Amie Kaufman, Meagan Spooner  [finał serii]
03. "Flower. Jak kwiat" - Elizabeth Craft, Shea Olsen  [w jednym tomie]
04. "P.S. I Like You" - Kasie West  [w jednym tomie]

MARZEC
05. "Zakazane życzenie" - Jessica Khoury
06. "Piękna i Bestia" - Francesca Rossi (ilustr.)  [w jednym tomie]
07. "Piękna i Bestia Kocham ten film" - Egmont  [w jednym tomie]

KWIECIEŃ
08. "Chłopak z sąsiedztwa" - Kasie West  [w jednym tomie]
09. "Jedyne wspomnienie Flory Banks" - Emily Barr   [w jednym tomie]

MAJ
10. "Tysiąc pięter" - Katharine McGee [początek serii]
11. "Miłość ze snu" - Lucy Keating  [w jednym tomie]
12. "Gniew i świt" - Renée Ahdieh  [początek serii]
13. "Wieczna prawda" - Brodi Ashton  [finał serii]

CZERWIEC
14. "Tysiąc odłamków ciebie" - Claudia Gray [początek serii]
15. "Strażnicy światła" - Abby Geni  [w jednym tomie]
16. "Chłopak z innej bajki" - Kasie West  [w jednym tomie]

LIPIEC
17. "Bez serca" - Marissa Meyer  [w jednym tomie]
18. "Idąc rakiem" - Günter Grass  [kontynuacja]
19. "Odległość między tobą a mną" - Jennifer E. Smith   [w jednym tomie]
20. "Blisko ciebie" - Kasie West  [w jednym tomie]

SIERPIEŃ
21. "Urok Grace'ów" - Laure Eve  [początek serii]

WRZESIEŃ
22. "Kochając pana Danielsa" - Brittainy C. Cherry  [w jednym tomie]

LISTOPAD
23. "Szczęście w miłości" - Kasie West  [w jednym tomie]
24. "Eliza i jej potwory" - Francesca Zappia  [w jednym tomie]
25. "Życie jest sztuką" - Joanne Kathleen Rowling   [w jednym tomie]

GRUDZIEŃ
26. "Pocałunek zdrajcy" - Erin Beaty  [początek serii]
27. "Ponad wszystko" - Nicola Yoon   [w jednym tomie]
28. "Słońce też jest gwiazdą" - Nicola Yoon   [w jednym tomie]
29. "Fałszerz, agentka i konstruktor bomby" - Alex Capus  [w jednym tomie]

początek serii: 6
kontynuacja: 1
finał serii: 2
w jednym tomie: 19
czytane jako e-book: 3

Łącznie 29 książek, który to wynik jest najniższym od lat. Liczba maleje z roku na rok, od chwili gdy praca zostawia o wiele mniej czasu na czytanie niż robiły to studia (nawet na dwóch kierunkach). Do postanowień noworocznych (z tych typowo książkowych) dołączają więc trzy:
- codziennie coś czytać, nawet jeśli miałaby to być tylko chwilka (zamiast zarywania połowy nocy dla lektury, gdyż inne postanowienie to porządnie się wysypiać)
- częściej zabierać ze sobą czytnik i korzystać z każdej wolnej chwili
- czytać książki zgromadzone już w domowej biblioteczce (sporo tych nowości z 2017 roku i jeszcze wcześniej, które wciąż czekają na swoją chwilę, a wśród nich świetne tytuły)

Tymczasem wszystkie przyszłe kdramy, które obejrzę w 2018 roku, śmieją się z moich książkowych postanowień...

Najlepsze życzenia na zbliżający się właśnie 2018 rok! 
Niech przyniesie spełnienie marzeń!
Macie jakieś typowo książkowe - czytelnicze postanowienia na 2018?

piątek, 29 grudnia 2017

K-Drama podsumowanie roku 2017

Przygotowania do nocy sylwestrowej trwają. Tak samo jak oczekujemy nadejścia tego nowego rozdziału, tej nowej szansy - tak samo czynimy podsumowania wydarzeń jeszcze z cyfrą 2017 w tytule. Jako iż tradycyjnie 31 grudnia należy do podsumowania książkowego, pierwszeństwo przejmują dramy koreańskie. O tym, "dlaczego warto zakochać się w dramach koreańskich" można dowiedzieć się z zeszłorocznego podsumowania. Teraz czas na spojrzenie na listę obejrzanych tytułów, o które wzbogaciła się lista.

Kolejność zależna od stopnia, w których chciałabym raz jeszcze obejrzeć jakąś dramę lub do której scen chętnie wracam.

1. "Strong Woman Do Bong Soon"  [ RECENZJA ]

Opowieść o młodych ludziach, czasy szkolne mających już za sobą, szukających swojego miejsca w życiu - oraz stałej pracy. Bohaterka ma dar, który może utracić w chwili, gdy użyje swojej siły wobec niewinnej osoby. Bong Soon daleko do tego aby skrzywdzić niewinnego, ale złym się z całą pewnością dostanie. Historia skomplikuje się, gdy dziewczynie przyjdzie ochraniać Min Hyuk - który to pierwszy się w niej zakocha. Romans i komedia w jednym, choć jest i mroczny... kryminalny wątek w tle. Bohaterów lubimy od początku, wciąga od pierwszych odcinków. Wyczekiwałam cały tydzień na kolejne epizody.

2. "Legend of the Blue Sea"  RECENZJA ]

To drama, którą odkładałam przez długi czas. Pierwsze odcinki obejrzałam w czasie ich premiery, potem tytuł porzuciłam - bardzo niesłusznie! Początek może przypominać zbyt bardzo zwariowaną komedię, ale to tylko pierwsze sceny, które z perspektywy całości historii nabierają dopiero znaczenia. Według legendy w błękitnym morzu żyją wciąż syreny. Żyją i mogą zakochać się tylko raz w swoim długim (nieśmiertelnym) życiu. To miłość jednak jest przyczyną ich nieszczęścia. Sporo namieszają tutaj poprzednie wcielenia, lecz w skrócie wygląda to tak: syrena po raz drugi zakochuje się w tej samej osobie. Czy człowiek po raz kolejny będzie przyczyną zguby? A może wcale nie tak wyglądała ta historia? Momentami smutna, ale i pełna poczucia humoru. W obsadzie Lee Min Ho i Jun Ji Hyun.

3.  "While You Were Sleeping"   RECENZJA ]

Motyw snów, a do tego w obsadzie Lee Jong Suk? Powinien być sukces prawda? Na to także się zapowiadało. Początek historii to mocne otwarcie. Dziewczyna, której koszmary się sprawdzają, śni okropny sen o przyszłości swoich bliskich. Koszmar przejawia się w jawę aż do tragicznego finału...z którego się budzi. A może to wcale nie ona śniła ten sen? Czy zły los można odwrócić... szczególnie, gdy do gry wkroczy miłość? Nie zabrakło poczucia humoru w tej opowieści, zabrakło jednak pomysłowości, jaki miał epizod pierwszy, a nie dorównywały mu poziomem kolejne odcinki. Może dlatego niżej w notowaniu, bo Lee Jong Suk o wiele lepiej sprawdził się w swojej roli w "W- Two Worlds".

4. "Goblin"  [ RECENZJA ]

Jak w czasie emisji tej dramy musiałam oglądać sceny z poprzednich odcinków wielokrotnie przed nadejściem kolejnego epizodu... tak po zakończeniu dramy muszę zrobić sobie od niej przerwę. To początek i zakończenie pozwalają nam ocenić jakość poznawanej historii. Trudno przychodzi wysoko punktować smutne zakończenia, choć życie ma dla bohaterów jeszcze jedną niespodziankę. Historię poznać warto, to dobrze zrealizowana opowieść, która trzyma w napięciu. Finał chwyta za serce, choć twórcy jego przebłyski pokazują już w pierwszych odcinkach. Patrzcie więc uważnie!

5. "Suspicious Partner"  RECENZJA ]

Ji Chang Wook w swojej ostatniej dramie przed przystąpieniem do służby wojskowej. Nie jest to kreacja, która przebije jego rolę w dramie "Healer", ale również potrafi skraść serce. Jest to początkowo historia dziewczyny, która pragnie zostać obrońcą w sądzie. Zbieg okoliczności sprawia, że studentka wydziału prawa staje się oskarżoną o morderstwo. Tutaj w fabule większą rolę odegra pewien prokurator, który choć oddali od niej widmo więzienia... sam straci urząd i powrócić będzie musiał do roli prawnika. Sporo czasu minie, zanim znów się spotkają, ale kiedy już się tak stanie... będzie to jedna z lepszych historii miłosnych tego roku. Nie zabraknie też cudownego poczucia humoru.

6. "The Bride of Water God"  [ RECENZJA ]

Niesamowicie wyczekiwałam emisji kolejnych odcinków tej właśnie dramy. Fabuła interesująco się rozwijała, opowieść wciągała na maksimum możliwości, do tego element paranormalny, ale nie aż tak mocno dominujący większość historii. Choć nie ma tutaj smutnego zakończenia (jak w "Goblinie"), tak proponowane rozwiązania jakoś nie pasują do całości. Spory potencjał i zdecydowanie lepsza pierwsza połowa dramy.

7. "Because This is My First Life"     RECENZJA ]

To historia małżeństwa zawartego na niby. Dwoje dorosłych ludzi dogaduje warunki i bierze ślub na pokaz. Właściwie bardziej jest to relacja przyjacielska... ale czy taką może tylko pozostać? Choć ma w zestawieniu magiczny numer siedem, powinna być w nim o wiele wyżej. Na minus zapisuje się tu tempo akcji, gdyż zainteresowanie tytułem można stracić w połowie trwania opowieści. Zakończenie rekompensuje za to wszystko.

8. "Weightlifting Fairy Kim Bok Joo"  [ RECENZJA ]

Choć sport lubię, nie przepadam za serialami typowo o sporcie. Ten początkowo taki jest, ale bardzo szybko na pierwszy plan wybija się komedia. Jeśli potraktować całość z lekkim przymrużeniem oka, będzie to miło spędzony seans.

9. "Fight For My Way"   [ RECENZJA ]

Opowieść o czwórce przyjaciół - w założeniu podobna troszkę do numeru siedem z listy, ale i numeru osiem - gdyż będzie to opowieść o walce o marzenia, także te sportowe. Troszkę nie wierzę w taką miłość między przyjaciółmi z czasów dzieciństwa, ale sprawa nie jest tak prosta jakby się mogło wydawać. Czy od zawsze tych dwoje było tylko i wyłącznie przyjaciółmi? Czy tak odczuwała to każda ze stron? Warto się dowiedzieć, a przy tej okazji poznać cenę realizacji marzeń, kiedy życie kazałoby już stwierdzić, że dawno minął na to czas.

10. "Star of the Universe" RECENZJA ]

W tym roku także pojawiły się mini dramy, których wcześniej nie oglądałam. Z każdym obejrzanym tytułem potwierdza się jednak, że trudno jest znaleźć dobrą historię z tej kategorii. Może zależne jest to od znaczenie niższego budżetu niż przy pełnometrażowych dramach? Może to kwestia tego, że za mało dano czasu aby zaprezentować wartość historii? Najlepszą z nich byłaby opowieść o drugiej w życiu szansie, czyli "Star of the Universe". Zdecydowanie dla fanów "Goblina".

Inne z obejrzanych tytułów (typu mini dramy) to:

Queen of the Ring - czyli historia pierścienia, który założony na rękę dziewczyny sprawia, że chłopak (który jej się podoba) widzi w niej dziewczynę swoich marzeń. Czy taka miłość w formie oszustwa to nadal prawdziwa miłość?

Vivid Romance - czyli opowieść o tym, do czego doprowadzić może testowanie leków. Bohater po plejadzie objawów ubocznych budzi się z nadzwyczajnymi mocami. Teraz nie tylko odzyska utraconą miłość, ale i dostanie się do szkoły policyjnej. Tylko jak długo będą działały skutki leku?

High-end Crush - czyli losy młodego mężczyzny, który ma o sobie za wysokie mniemanie aby się zakochać. Trafia wkrótce na dziewczynę, której nie interesuje nie tylko on sam, ale też jego pozycja czy pieniądze. Czy jest jeszcze jakaś nadzieja?

TYMCZASEM: Pa pa 2017! Zmierzamy już do lepszych czasów :) "I am not a Robot" prowadzi!
Rok 2017 to sporo wyśmienitych tytułów, do których będę wracać w przyszłości. Rok 2018 zapowiada się jeszcze lepiej, bo poziom dram koreańskich tylko rośnie. 
A Wy? Jakie seriale / filmy / dramy zapamiętacie z tego roku?

sobota, 23 grudnia 2017

Because This is My First Life

"Decydując się podążać za marzeniami, wiedziałam, że moje życie będzie niczym droga przez ciemny tunel. Nie zdawałam sobie tylko sprawy, że będzie w nim tak ciemno. I że będę tak samotna."

Trzydzieści lat to okres życia, w którym przemyśleć przychodzi tak wiele decyzji. Czasy studiów dawno się skończyły i trzeba się zmierzyć z tym, jakie opcje kariery zawodowej dostępne są na rynku. Czas przemyśleć też kwestie takie jak małżeństwo. Czas zmierzyć się z tym, co pozostało w nas jeszcze z naszych marzeń.

Yoon Ji Ho zawsze marzyła o tym aby pracować jako pisarka. Choć pracuje nad scenariuszami dram telewizyjnych, nigdy nie jest ich głównym autorem. Kiedy dochodzi do realizacji jej własnego projektu, zaufanie wobec jej najbliższych zostaje poddane w wątpliwość. Tak w dzień swoich trzydziestych urodzin Yoon Ji Ho ląduje na ulicy, wędrując po nocnym Seulu, a jej ścieżka ponownie przecina się z Nam Se Hee.

"Wystarczy jedna a prawdziwa miłość w życiu."

Nam Se Hee usłyszał kiedyś, że nie zasługuje na miłość i te słowa, choć zapisane na kartce papieru, dotarły do jego serca i tam pozostały, zmieniając jego osobowość. Kiedy czterdziestka widoczna jest już na horyzoncie, jego życie wydaje się proste i wyjątkowo nieskomplikowane. Do szczęścia wystarczą mu dom (mieszkanie w dobrej lokalizacji, blisko szpitala), obejrzany mecz Arsenalu oraz kot. Choć ma bardzo dobrą pracę, nie zarabia wystarczająco dużo aby szybko spłacić swoje mieszkanie. Wtedy na jego drodze pojawia się Yoon Ji Ho. Dziewczyna potrzebuje miejsca do zamieszkania, on potrzebuje osoby, która płaciłaby czynsz, karmiła kota i segregowała śmieci. Dwójka bohaterów decyduje się zawrzeć fikcyjne małżeństwa na zasadach kontraktu, które trwać będzie dwa lata.

"Życzę nam wszystkim szczęścia. Aby wszystkim się nam powiodło. Ponieważ to nasze pierwsze życie."

Wiele jest ważnych w życiu chwil, a w tak wielu z nich bierzemy udział po raz pierwszy. Jest pierwsze wyznanie miłości, pierwszy ślub, pierwsze małżeństwo, pierwszy rozwód. Wszystko to zdarza się po raz pierwszy. Nie mamy doświadczenia, jak postępować w takich sytuacjach i jak się zachować aby nie stracić a zyskać. Nie wiemy, jak ustrzec się od błędu. Na tej właśnie koncepcji oparta jest cała fabuła tej historii. Poza bardzo spokojną parą, jaką tworzą Yoon Ji Ho i Nam Se Hee, zobaczymy tu jeszcze losy czwórki ich przyjaciół. Tradycyjnie będzie para, która jest ze sobą od lata, jedna strona nie chce być przymuszana do małżeństwa, przez co związek się rozpada. Jest też para, której charaktery nie mogłyby być bardziej skrajne, a jednak dochodzi między nimi do porozumienia. Są presje społeczne i tradycje, od których trudno się wyzwolić. Wszystko, co ważne, dzieje się po raz pierwszy.

REKOMENDACJE

"Because This is My First Life" to moja dwudziesta czwarta drama koreańska, a tym samym dwunasta obejrzana w tym roku. Jak wiele tytułów z tego gatunku ma bardzo mocny wstęp i kończy się z przytupem. Zainteresowanie można byłoby stracić jedynie w trakcie trwania opowieści, kiedy akcja lekko zwalnia. Liczyłam zdecydowanie na więcej w temacie produkcji dram (kulis procesu), skoro autorka pisze scenariusze. Początkowo sam tytuł uważałam za nawiązanie do reinkarnacji, choć takie wątki nie pojawią się tam wcale.

Główny bohater ma problem z wyrażaniem emocji, a bez tego główna bohaterka nie wyobraża sobie swojej jedynej życiowej miłości. Choć chłopaka pokochała (mimo okoliczności i kontraktu), nie chciałaby żyć w stałej niepewności uczuć. Jest fikcyjne małżeństwo, ale pojawia się prawdziwa miłość. Czy wszystko uda się jeszcze naprostować?

"Because This is My First Life"
Stacja: tvN
Ilość odcinków: 16
Czas trwania epizodu: 1 godzina
Emisja: październik - listopad 2017
W SKRÓCIE: Ciepła opowieść w wielu momentach zbudowana na bazie komedii, choć jednocześnie nie unikająca trudnych tematów. Fajerwerki na początku i w finale historii, ale tytuł zdecydowanie wart uwagi.

Widzieliście już "Because This is My First Life"?
A może znacie inne historie, w których pojawia się wątek fałszywego małżeństwa?


P.S.: Zawsze tak troszkę jest, że porównujemy poprzednią dramę do tej obecnie oglądanej, prawda? Nawet jeżeli to inny gatunek - przyglądamy się samej konstrukcji historii. Aktualnie oglądam "I’m Not a Robot" i jestem zachwycona atmosferą typu "Strong Woman Do Bong Soon".

piątek, 1 grudnia 2017

Eliza i jej potwory - W konstelacji


"Morze Potworne" to internetowy komiks, który podbił serca wielu fanów. Dokładnie co tydzień pojawiają się nowe plansze, ukazujące dalszy ciąg tej niezwykłej historii. Fani zakładają koszuli z cytatami z komisu "Odnalazłeś mnie w konstelacji" czy robią sobie tatuaże z hasłem serii "W tym morzu są potwory". Wszyscy zastanawiają się tylko, kim jest tajemnicza Lady Konstelacja - autorka opowieści, która tak niezwykle chroni swoją prywatność.

W tym samym czasie przed tabletem graficznym w swoim pokoju przesiaduje Eliza Mirk - osiemnastoletnia dziewczyna, mająca bardzo sprecyzowane plany na przyszłość. Teraz jedyne, co musi zrobić, to przetrwać ostatnie miesiące w liceum. Szkoła średnia to miejsce, w którym postrzegana jest jako odludek. Jedyni przyjaciele istnieją w jej życiu jedynie online, co bardzo niepokoi rodziców bohaterki. Jednak dziewczynę nie za bardzo to wszystko obchodzi - dzięki komiksowi zarobiła już tyle aby nie musieć martwić się niczym więcej... aż do chwili w której pojawia się chłopak imieniem Wallace. Eliza ma go tylko oprowadzić po nowej dla niego szkole, lecz odkrywa, że to jeden z fanów "Morza Potwornego" - komiksu, który sama tworzy.

Jaka jest cenna utraty prywatności? Czy miłość będzie wystarczającym powodem aby zdradzić tak długo skrywany sekret?

Źródło: monstroussea.com
Francesca Zappia rozpoczyna w swojej książce opowieść o dziewczynie, której udaje się stworzyć kultowy komiks. Im większa jego popularność, tym większa cena sekretu, kto jest jego autorem. Prywatnie Eliza nie jest jednak zadowolona ze swojego dotychczasowego życia i dlaczego nie chce aby fani dowiedzieli się, kto stoi za stworzeniem "Morza Potwornego". Bohaterka nie chce porównania jej osoby z własnym dziełem - stanowi to jej największy koszmar. Przed oczami ma wciąż przykład powieści "Dzieci Hypnosa" - jej ulubionej książkowej serii, która nie została dokończona, kiedy jej autorka załamała się psychicznie. Czy Eliza podzieli jej los, gdy wszyscy poznają prawdę?

Prawie tyle samo miejsca, co Eliza, w powieści zajmuje Wallace Warland. Początkowa niechęć bohaterów do siebie przeradza się w nić porozumienia, przywiązanie, a w konsekwencji w miłość. Przeszłość chłopaka kryje w sobie obraz rodzinnej tragedii. Mogłoby to tłumaczyć rozwój późniejszych wydarzeń, niezwykle jednak żal Elizy, która znajdzie się (dosłownie) na życiowym zakręcie. Zachowanie chłopaka w krytycznym momencie nie pozwala zaliczyć Wallace'a do grona ulubionych bohaterów. Poza tym poznajemy jeszcze zakręconych na punkcie sportu rodziców Elizy (którzy odegrają swoją rolę w utrzymaniu sekretu), dwójkę jej braci (którzy okażą niespodziewane wsparcie), rodzinę zastępczą Wallace'a oraz jego grono przyjaciół - także fanów internetowego komiksu.

"Eliza i jej potwory" to powieść, która ukazuje jak wygląda rzeczywistość osoby żyjącej w fandomie danej serii. Jak to się często zdarza, o wiele bardziej ciekawi czytelnika rozwój wydarzeń w komiksie niż faktyczne losy bohaterów - tutaj Elizy i jej przyjaciół. Wstawki w książce to grafika z plansz "Morza Potwornego" plus transkrypcja komiksu na prozę. Choć historię poznajemy wycinkami, to i tak angażuje ona o wiele mocniej niż losy jej autorki.

Myślę, że chętnie przeczytałabym "The Children of Hypnos", występującą w powieści ulubioną serię Elizy, gdyż Francesca Zappia pokusiła się już o spisanie tamtej historii dziewczyny, którą próbują zabić jej własne koszmary. Cieszę się, że poznałam w pierwszej kolejności losy Elizy, choć powieść ta z całą pewnością nie trafi do grona moich ulubionych, do których to wraca się wielokrotnie. Pozostaje to jednak nadal dobrze napisana powieść dla młodzieży, która idealnie pokazuje jak cienka bywa granica naszego zdrowia psychicznego i jak łatwo naruszyć kruchą równowagę naszego życia.


"Eliza i jej potwory" - Francesca Zappia
Typ: opowieść w jednym tomie
Wydawnictwo: Feeria Young
Rok wydania: USA maj 2017
Stron: 400 (gruby papier, ciężka książka)
W kolejności: NR 24/2017/11/02 (508)
Dla kogo: dla osób, które rozumieją, co to znaczy być w fandomie jakiejś serii, dla fanów "Fangirl" od Rainbow Rowell, dla tworzących własne historie (opowiadania czy to opowieści graficzne)
  • Tutaj znajdziecie przykładowe grafiki z "Morza Potwornego" (specjalnie stworzona w tym celu strona), jeśli chcecie się dowiedzieć, jak wyglądał styl Elizy i jej pomysł na historię.
  • Na stronie empik.com można przeczytać początek tej powieści.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...