TAK NAGŁY POCZĄTEK: Poznajemy Elisę (naszą główną i jedyną narratorkę), gdy ma ona lada moment wyjść za mąż. Narzeczonego nie widziała w życiu jeszcze ani razu, ale marzy by był on choć troszkę szpetny. Takie dziwne i niespodziewane życzenie, prawda? Dlaczego miałaby pragnąć takich cech u przyszłego męża? Książę okazuje się być jednak miły i przystojny... a nasza bohaterka, nieustannie porównująca się z starszą siostrą, aktualnie zmagająca się z dopięciem sukni ślubnej, wypada jak zawsze niekorzystanie w tym zestawieniu. Dlaczego więc wydano za mąż właśnie ją... a nie piękną, zgrabną i obytą w świcie dyplomacji siostrę?
Początkowo wiemy tylko, że Elisa w dniu chrztu otrzymała znak, jako wybranka Boga, oraz dotychczasowe życie spędziła, studiując święte księgi.
POCZĄTKOWY PROFIL BOHATERA: Elisa nie czuje się za dobrze w swoim ciele. Uwielbia różnego rodzaju słodkości i jedzenie ogólnie, dlatego często nie może opanować pokusy, a zdarza się jej i zajadać stres czy nerwy. Ponieważ czytelnik zaznajomiony zostaje z wszystkimi ograniczeniami, jakie się wiążą z posiadaniem większej nadwagi, można było śmiało zakładać, że z czasem Eliza napotka takie wydarzenia, które karzą jej zbędne kilogramy zrzucić... Nie ma tutaj niespodzianki, bo tak właśnie się dzieje. Troszkę to przewidywalny pod tym względem wątek, ale... jednocześnie dobrze zobrazowana walka z własnymi słabościami.
Czy tylko to zamążpójście tak całkowicie odmieni życie Elisy? Poznajmy więcej szczegółów i spojrzymy na opowieść "Dziewczyny Ognia i Cierni" jeszcze raz. Powieść ta bywa bowiem mocno nieprzewidywalna. Zdecydowanie początek... nie zapowiadał aż takiej historii. Akcja rozkręca się jednak dopiero od części drugiej (podział wewnątrz pierwszego tomu serii).
"Największą słabością królestwa Joya d'Arena, mawiał on, jest jego rozległość."
HISTORIA W SZERSZEJ PERSPEKTYWIE: Wiemy już o intrygującym począteku opowieści, kiedy akcja rozpoczyna się w dzień ślubu. To jednak tylko wycięty fragment, a całość stanowi historię losów Lucero-Elisy de Riqueza, książniczki Orovalle, oraz w skrócie wspomina także innych wybrańców, którzy nosili wcześniej Boski Kamień - błękitny klejnot, który umieszczony zostaje w ciele osoby (konkretnie w pępku) przez padającą smugę światła. Elisa będzie też wkrótce królową w "kraju na pusyni, który się nazywa Joya d'Arena". Do tej roli o wiele lepiej nadawała by się jej piękna siostra Juan-Alodia, która od zawsze zaangażowana była w politykę i szkoliła się w sztuce dyplomacji. Przyszły małżonek to Król Alejandro - niezwykle przystojny i jeszcze młody władca (Ale czy bez wad i słabości?). Szybko całe to małżeństwo okazuje się przeważnie częścią traktatu pokojowo - militarnego. Zza pustyni nadciąga bowiem cała armia Inviernych.
POZBAWIENI HISTORII: Elisa nie jest jednak na obcym dworze całkiem bezbronna - wiedzę o zachowaniu czy strategii jaką ma przyjąć, czerpie nie w tak dużym stopniu z życiowych doświadczeń, jak z książek, które czytała po kilkanaście razy. Jednym z nich jest Scriptura Sancta, która należy do zbioru świętych tekstów, jakie osoba nosząca Boski Kamień znać powinna. Ale czy to jedyna potrzebna lektura? Okazuje się, że jest o wiele bardziej szczegółowe we wskazówkach dzieło Homera "Afflatus". Czemu Elisę trzymano więc w niewiedzy? I to jej własna rodzina?
WBREW CZY W SŁUŻBIE PROROCTWU: Elisa sama nie może więc być pewna swojego przeznaczenia, wiedząc tak mało na temat swoich poprzedników i ich misjach. Okazuje się dość prędko, że wiele odłamów religijnych już przesądziło o losie księżniczki, każdy z nich inaczej go interpretując. Według jednych nie wolno interweniować i wybraniec ma pozostać nieświadomy. Inni chcą przekazać mu jak najwięcej informacji, inni jeszcze... wyrwać Boski Kamień z ciała, pozbawiając wybrańca życia, a tym szans na wypełnienie misji.
"To był pocałunek bez szans na szczęśliwy finał, więc wolę, żeby pozostał w mojej pamięci odrealniony, niezamykający możliwości."
W LICZNIE TRZECH: Tom pierwszy podzielony jest wewnątrz na trzy część. Tutaj część druga jest największa, kiedy trójka to taki epilog na ponad 150 stron. Prawdziwa akcja powieści znacznie przyśpiesza i skupia się na części środkowej właśnie. To w tym czasie dokonuje się największa przemiana: zarówno wewnętrzna jak i zewnętrzna bohaterki. Elisa nie zostaje jeszcze królową tak szybko, jakby się tego spodziewała. Ma jednak szansę pełnić rolę przywódcy i wpływać na losy zbliżającej się wojny... w o wiele bardziej bezpośredni sposób. Na swojej drodze napotyka też osoby, które mogą coś więcej wiedzieć o losach poprzednich wybrańców. Czy udało im się wypełnić ich misje? Czy byli świadomi posiadania takiego zadania? Może to w ich historii jest klucz do wyjaśnienia misji Elisy?
PODEJRZENIA: Po emocjonującej lekturze, trzeba przyznać, że nadal nie wyjaśniła się rola ojca jak i siostry księżniczki Orovalle w całym tym przedsięwzięciu. Obiecane wsparcie militarne dociera, ale ani sam król ani druga królewna nie pojawiają się już ponownie w fabule, mimo tak dramatycznych wydarzeń w których skład wchodzi zarówno porwanie jak i atak największej od setek lat armii. Już ten sam brak troski o losy córki i siostry budzi więc podejrzliwość czytelnika.
PODOBIEŃSTWA DO ŚWIATÓW INNYCH SERII: Konstrukcja tego tytułu sama w sobie brzmi już znajomo, prawda? "Dziewczyna ognia i cierni" to podobnie brzmiący tytuł co "Pieśń lodu i ognia". Zabieg ten nie jest przypadkowy. Powieść Rae Carson miała być taką "Grą o Tron" dla młodzieży. To książka jednak bardziej zbliżona klimatycznie chociażby do "Ery Pięciorga" Trudi Canavan. Nie ma tu co prawda wielu bogów, jest za to jeden, który wybiera sobie kolejnych Wybrańców. Choć w prywatnych modlitwach pojawiają się momentami idee podobne chrześcijaństwu, Rae Carson odzwierciedla jednak tylko ten obraz w świcie stylizowanym na średniowiecze, gdzie można spotkać jeszcze znikome ślady magii. Same elementy fantastyczne zupełnie nie dominują fabuły. Do finału nie ma jednoznacznego potwierdzenia czy też zaprzeczenia występowania jakichkolwiek większych (niż przeczucia) nadprzyrodzonych zdolności u Elisy.
"Dziewczyna ognia i cierni" - Rae Carson
Wydawnictwo: Albatros / INFO
W kategorii: Wybraniec i nieznana misja
W kolejności: NR 37/2015/06/02 (393)
FRAGMENT do poczytania: 18 stron (około dwa rozdziały)
STRON: 416, ale czcionka do sporych nie należy, zmieściło się więc tu sporo akcji
OCENA: Powieść wielokrotnie mnie zaskoczyła i oceniałabym ją o wiele wyżej... gdyby nie ścisły finał (ten, kto już czytał, będzie kojarzył pewien wiatraczek....). Niewątpliwie jest tutaj jednak potencjał w historii na całość trylogii. Wydawało się, że będzie to opowieść o politycznym sojuszu poprzez małżeństwo, a okazało się walką o wolność od własnych ograniczeń. Elisa nigdzie indziej jak właśnie poza dworem, zarówno rodzinnym jak i męża, będzie miała dopiero szansę udowodnić swoją rolę jako Wybraniec.
OKŁADKA: Ciekawa koncepcja, gdzie w kamień wpisana została twarz głównej bohaterki, jednocześnie "nosicielki" takiego właśnie kryształu.
Opowieść Elisy to TRYLOGIA OGNIA I CIERNI:
1. Dziewczyna ognia i cierni 2. The Crown of Embers 3. The Bitter Kingdom
"Dziewczyna ognia i cierni" na rynku anglojęzycznym obecna jest już od 2011 roku. Całość trylogii ukazała się już w oryginale.