Szukaj w tym blogu/ wpisz tytuł, którego szukasz

sobota, 20 czerwca 2015

Następna w kolejce do korony


"Akurat w tym momencie fotograf zrobił nam z zaskoczenia zdjęcie. Zastanawiałam się, jaki podpis pod nim dadzą? Może coś o tym, że kandydatka udziela rady wybierającej."

Jaki jest ciężar korony, którą nosisz? O wiele lepiej od bohaterki poprzedniej serii (Rywalki - Elita - Jedyna), wie o tym córka Ami. Od dziecka Eadlyn dorasta by dostąpić zaszczytu jak i obowiązku rządzenia państwem. Królem mógłby być jej brat bliźniak, ale to imię Eadlyn zostaje zapisane jako Królowej. Zdecydowała kolejność urodzenia i  nie przewodzi tu dawna tradycja... Tylko czy Eadlyn uda się uniknąć losu tysięcy księżniczek, których historie rozegrały się na wieki przed jej własną?

W ROLI NASTĘPCZYNI: Nowa bohaterka serii jest gotowa do przejęcia władzy... tylko czy poddani są gotowi na rządy takiej królowej? Niespodziewanie wszystko, co sobie Eadlyn ceniła, znika wraz z pojawiającą się wizją zorganizowania kolejnych Eliminacji. Niezależność, kontrolowanie swojego losu, wolność wyboru - to, co czyniło obowiązki władcy wartymi podejmowanego wysiłku, staje się niepewne w obliczu nowej sytuacji w państwie przyszłości (Illea).

"Miał rację: nie chciałam ponieść porażki, ale dla mnie porażką było życie pod czyjeś dyktando."

JEDYNE TAKIE ELIMINACJE: Jak wygląda teraz Illea, kiedy zniesiono już system klasowy? Tak szybkie tempo wprowadzenia reform, jakie narzuciła para połączona przez poprzednie Eliminacje, miało i swoje negatywne konsekwencje. Klasy bowiem zniesiono, ale podziały jakie one wyznaczały wciąż pozostały. Teraz Następczyni musi stanąć na wysokości zadania i na szali położyć swoje własne szczęście. Przecież może rządzić sama - do tego była latami przygotowywana. Po co więc jej ktoś, kto będzie tylko przeszkadzał? Eliminacje mają jednak swoją niespodziewaną i ukrytą rolę także i tym razem - ponownie mają odciągnąć uwagę opinii publicznej na czas... znalezienia planu ratunkowego dla chwiejącego się systemu. Czy będą na tyle atrakcyjne i emocjonujące by spełnić swoje zadanie? Można się przekonać tylko w czasie lektury.

"- Czy to znaczy, że mam jakąś możliwość wyboru? [...]
- Cóż, kochanie, w gruncie rzeczy będziesz miała trzydzieści pięć możliwości wyboru."

NASTĘPCZYNI I... JEJ 35 KANDYDATÓW: To miało być takie ekscytujące, prawda? Wreszcie zamiana miejsc! Wreszcie to dziewczyna będzie wybierać spośród 35 kandydatów! Zapowiadało się wyśmienicie, ale jak to wszystko wyszło w praktyce? Panowie się po prostu nie postarali wystarczająco - tyle można w telegraficznym skrócie powiedzieć. Przypuszczalnie można było zastosować tysiące technik uwodzenia. Kandydatki w czasie poprzednich Eliminacji nie miały przed tym oporów, prawda? Tutaj jednak winę nieustannie zwala się na tytułową Następczynie, która jest zimna, obojętna i nieprzystępna. Czy tak rzeczywiście jest? Moim zdaniem Eadlyn walczy tylko o siebie, strzeże swojej prywatności przed obcymi i stara się wybrać jak najlepiej. Jeśli kandydaci zaś nie potrafią na różne kreatywne sposoby spróbować sforsować tego muru ochronnego... to jak mogą myśleć o rządzeniu państwem? Poza paroma wyjątkami - panowie się nie spisali.

"Chciałabym zalecić wam wszystkim rozsądek, jako że traktuję to bardzo poważnie. To nie jest gra, panowie. To moje życie."

PRZEGLĄD: Wśród samych kandydatów do ręki księżniczki znajdzie się troszkę ciekawych typów. Jest jedna osoba z towarzyszącym tłumaczem, gdyż... pochodzi z Norwegio-Szwecji i nie radzi sobie w komunikacji. W gronie znajdzie się też ktoś z samego pałacu - a jednocześnie osoba znana Eadlyn od czasów wczesnego dzieciństwa. Będzie i też młodzieniec z wyczuciem mody. Znajdzie się ratownik... prosto ze słonecznej plaży. Będzie i ktoś, kto zaproponuje małżeństwo z rozsądku.

"Nawet jeśli wczoraj wieczorem poniosłam porażkę, dzisiaj nadrobię to z nawiązką."

REKOMENDACJE: Oczekiwanie na kontynuację (pierwotnej w założeniu_ trylogii wiązała się się z ekscytacją nie tyle z powodu możliwości poznania dalszych losów Ami i Maxona, ale z perspektywą ujrzenia zupełnie nowych Eliminacji - takich, w których to panna będzie mogła przebierać w grona młodzieńców. Miała też wystąpić szansa zobaczenia takiego spektaklu od kulis. Ujęcia zza reflektorów Biuletynu są jednak minimalne i bardzo przypomina to perspektywę, jaką czytelnik miał na Eliminację Ami. Jeśli chodzi zaś o kreatywność panów w zdobywaniu kobiecego serca, to nie wykazali się oni w tej dziedzinie. Co wydawało się podejrzane, to swego rodzaju idealizacja związku i historii miłości Ami i Maxona. Czytelnicy poprzednich trzech części wiedzą doskonale, że łatwo nie było - mało brakowało, a America nie została by wcale tą Jedyną. Tutaj jednak w tomie czwartym miłość królewskiej pary jest już legendarna - może dokonały tego lata małżeństwa? Może drastyczny finał tomu trzeciego? To jednak zupełnie inna para jako rodzice dla Eadlyn i... innych swoich dzieci.


"Następczyni" to już czwarty tom serii, czyta się go jednak równie szybko jak trzy poprzednie. To ten typ lektury, przy której czytelnik może odpocząć. Są tutaj emocjonujące jak i zaskakujące sceny, ale ta "Następczyni" poprzedniej trylogii musi jeszcze wiele pokazać by udowodnić swoją wartość.

"Następczyni" - Kiera Cass
SERIA Rywalki: Tom 4
Wydawnictwo: Jaguar
Stron: 360
W kategorii: Antyutopijne (powrót monarchii)
OCENA: Choć akcja rozgrywa się w przyszłości, jest to raczej rodzaj lekkiej antyutopijne nowelki niż historii, którą można by porównać z walką o przetrwanie na kolejnych arenach "Igrzysk".
W kolejności: NR 36/2015/06/01 (392)

Seria to: 
1. Rywalki   2. Elita    3. Jedyna   4. Następczyni   5. -

9 komentarzy:

  1. Jestem zaciekawiona kontynuacją trylogii, choć każdy kolejny tom wypadał w moich oczach słabiej. Zdecydowanie ciekawi mnie inne spojrzenie na wydarzenia, do tego z wielka chęcią poznam wspomniane przez Ciebie zmiany bliżej. Kandydaci, których wymieniłaś też wypadają co najmniej intrygująco. ;)


    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam trzy pierwsze części, ale za tą nie miałam jeszcze okazji się zabrać. Jestem strasznie ciekawa, jak to będzie z córką Maxoma i Ami ;)
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dominika Bruzda21 czerwca 2015 17:09

    Ja przeczytałam tylko "Rywalki" & "Elita" i od dłuższego czasu zbieram się przeczytać "Jedyną" ale jakoś nie mogę się zebrać.
    Masz dużą rację. To jest bardzo lekka lektura i zdecydowanie jest to coś innego niż "Igrzyska" czy choćby "Niezgodna"

    OdpowiedzUsuń
  4. Poza tymi atakami rebeliantów nie ma tam zbyt drastycznych scen, choć końcówka "Jedynej" pod tym względem może zaskoczyć. Zdecydowanie jest to jednak lektura, przy której można się zrelaksować. Warto przeczytać, bo po nieudanej ekranizacji serialowej prawda do filmowej adaptacji wykupiło Warner Bros :)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Następczyni" nie jest jedyna :D Jest jeszcze jej brat bliźniak i dwoje innych osób z rodzeństwa w tej rodzinie :D Każdego z nich można jakoś zapamiętać, bo każde jest inne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kandydaci są bardzo interesujący z opisu, tylko żeby byli bardziej kreatywni! Liczyłam w tym wątków zdecydowanie na więcej akcji. Jest troszkę statycznie w tym względzie. Szkoda, że choć jeden z nich nie zapowiada się na przywódcę rebeliantów.... albo szpiega z innego państwa (ale takiego ukrytego, a nie co potrzebuje tłumacza)!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam pierwsze trzy tomy tej serii, ale jeszcze nie zdążyłam je poznać. Tak się jakoś po prostu złożyło, że inne pozycje bardziej przysłaniają moją uwagę. Niemniej jednak postaram się w okresie wakacyjnym wygospodarować trochę czasu na cykl Rywalki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niedługo biorę się za Elitę i Jedyną, mam trochę do nadrobienia :) Tym bardziej, że i Następczyni czeka ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zainteresowałam się tą serią jakiś czas temu, ale później trafiłam na mało sprzyjające opinie i odpuściłam, choć wciąż się waham :) Podoba mi się w jaki sposób piszesz o tej książce :)

    OdpowiedzUsuń

Zawsze i chętnie czytam wszystkie komentarze.
Staram się na nie odpowiadać. Zostaw po sobie ślad!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...