"Z deszczu pod rynnę" - Kerstin Gier 2009
[ Für jede Lösung ein Problem, 2007 ]
Wydawnictwo Sonia Draga
Dlaczego ta śliczna, młoda i dopiero rozpoczynająca swoje życie dziewczyna celuje do siebie z broni na okładce tej książki ? Najbardziej zwariowane scenariusze pisze samo życie, więc powinniśmy być zawsze gotowi na wszystko. Czasem mamy zwyczajnie dość i nie chcemy grać już dłużej wyznaczonej nam roli. Co się dzieje wtedy ? Czy życie może stać się aż tak nieznośne aby...? Zwyczajnie je zakończyć. Być może, ale z całą pewnością nie jeśli damy się porwać twórczości Kerstin Gier. Nazwisko brzmi znajomo ? Jak najbardziej powinno. Mam przyjemność zaprezentować poprzednią powieść autorki Trylogii Czasu (Czerwień Rubinu, Błękit Szafiru). Tym razem w mniej fantastycznym, lecz bardziej dramatycznym zdawać by się mogło wydaniu. W obu przypadkach nie zabraknie genialnego poczucia humoru i diabelnie wciągającej akcji.
PERFEKCYJNE SAMOBÓJSTWO
Życie singla nie jest łatwe. Kto wie, ten potwierdzi. Ten, kto nie wie...niech się cieszy, że tego nie wie ! Mieć na imię Gerda to już przekleństwo, że nie wspomnę o zdrobnieniu Gerri (które i tak przeinaczone zostanie na milion innych zatrważających sposobów). Nasza Gerri ma już na karku trzydziestkę i praktycznie żadnych dobrych rokowań na najbliższą przyszłość. Ważne dla niej w życiu są trzy rzeczy - rodzina, uczucia, praca. Rodzina uważa ją za czarną owcę. Jak ciężko jest przeżyć każdą taką rodzinną imprezę, gdy nieustannie jest się porównywanym do tych porządnych, wykształconych, zamężnych kuzynek. Jakie ciężkie stają się wspólne spotkania z znajomymi, jeśli twój były to obecny mąż twojej najlepszej przyjaciółki. Koniec końców zostaje praca. Gerri nie skończyła studiów. Rzuciła je dla pisania powieści - czegoś co daje jej radość. Od 10 lat systematycznie dostarcza dwie powieści w miesiącu, seria tzw "romansów w środowisku medycznym" pisana pod pseudonimem. Nagle jednak pozbawiona zostaje także i tego. Wydawnictwo będzie teraz wydawać serie o wampirach, a Gerri nie napisze za nic takiego szmatławca.
Pozostaje jej tylko jedno. Skończyć z tym. Definitywny koniec.
Ale nasza Gerri to typowa zodiakalna Panna, jest więc osobą pragmatyczną i wszystko robi dokładnie.
Pisze pożegnalne listy (wyrażając wreszcie uciszaną przez lata frustracje) oraz sprząta mieszkanie, aby rodzina nie miała potem z tym problemu. Ostatnie pieniądze przeznacza na szałową kreacje i niebiańską fryzurę. Niczym znak od losu wchodzi także w posiadanie środków nasennych umożliwiających jej sprawnie zakończyć sprawę.
Perfekcyjnie przygotowane samobójstwo wali się jednak z każdą chwilą, a wielu powiedzianych słów gorzkiej prawdy nie można już cofnąć. Czy Gerii dopnie swego ?
OSOBISTA HISTORIA
Tematyka samobójstwa jest trudna i okropnie smutna. Jednak stanowczo nie w tym wydaniu. Powiedziałabym, że książka ta, choć zawiera oczywiste elementy dramatu, to raczej komedia. Szczerze uśmiałam się do skrętu kiszek. Gerii jest wspaniałą narratorką. Każdy z rozdziałów kończy jeden z sławnych listów. W nich wyjawione zostają rodzinne sekrety, o których to wszyscy wiedzą, ale nikt nie ma odwagi mówić. Całe życie Gerii od dzieciństwa po dorosłość pełne jest sytuacji, które po wsze czasy pozostaną mi w pamięci. Przyznam, że faktycznie prześladował dziewczynę wyjątkowo wredny pech. Do tego mamy cała plejadę innych bohaterów, jej przyjaciół, wrogów czy rodzinę, którzy razem tworzą prawdziwą mieszankę wybuchową.
Samobójstwo to jednak tematyka wręcz śmiertelnie poważna i dlatego autorka zadbała o to aby w posłowie znalazło się odpowiednie wyjaśnienie. Jej celem nie było bagatelizowanie tego problemu czy wyśmiewanie go. Książka pokazuje jak skrajnie nieprzewidywalne potrafi być życie, gdy już się na coś ostatecznie zdecydujemy.
Kto zna Kerstin Gier, ten doskonale wie, że humoru w jej książkach nie może zabraknąć. Sama autorka przez wiele lat nie pracowała w swoim zawodzie, lecz w różnych innych gdzie praca była (wówczas w zaciszu domowym pisała powieści). Nie zaprzecza, że silnie identyfikuje się z bohaterką tej książki.
Pokuszę się o stwierdzenie, że z całą pewnością śmiałam się o wiele więcej niż przy jakiejkolwiek innej książce, a wybawiłam się za wsze czasy. Obecnie przeczytam absolutnie wszystko co tylko napisze ta autorka. Szkoda, że tak mało z jej licznych powieści zostało u nas wydanych. Bardzo cieszę się na nadchodzące tomy Trylogii Czasu, ale o tym niżej.
REKOMENDACJE
Komu polecam "Z deszczu pod rynnę" ? Twórczość Kerstin Gier polecam z czystym sumieniem absolutnie wszystkim. Zachęcam jednak do sięgnięcia także po właśnie tą jej wcześniejszą książkę. Gdy tylko dowiedziałam się, że autorka "Czerwieni Rubinu" napisała coś jeszcze (całkiem tego sporo) i mogę to z taką łatwością przeczytać (książka była dostępna w bibliotece), byłam bardzo ciekawa co mnie czeka. Nie zawiodłam się i nie mogę się doczekać kolejnych książek tej autorki.
"Z deszczu pod rynnę" to historia stanowiąca zamkniętą całość (muszę ją teraz koniecznie kupić!)
Książkę przeczytam prawdopodobnie jeszcze niezliczoną ilość raz. Wiem, że zawsze będę mogła do niej wrócić, a ona (podobnie jak "Czerwień Rubinu") w nieznany wręcz magiczny sposób pozytywnie nastawi do życia i wywoła uśmiech na twarzy.
MOJA OCENA : 10+ / 10
(Do tej pory jest to najlepsza powieść jaką przeczytałam w tegoroczne wakacje. Dałabym więcej niż 10, ale ja także jestem zodiakalną Panną i nie mogę sobie pozwolić na przekroczenie skali, dlatego akcentuje swoje uznanie dla tej książki plusikiem)
Podzielę się także z wami pewną niezwykłą mądrością życiową z tej właśnie książki.
"...Nie ma żadnej obiektywnej miary nieszczęścia. Nieszczęście jest czymś relatywnym i indywidualnym..."
Ja myślę, że tak samo jest i ze szczęściem. Dlatego niepotrzebne zdają się być w życiu tak częste porównania nas względem innych. Zwykle przynoszą one więcej dobrego niż złego, więcej bólu niż cierpienia. Nie znaczy to oczywiście, że należy unikać jakichkolwiek porównań, lecz zachować względem nich dystans i zdrowy rozsądek. To sobie pofilozofowałam XD
A tutaj niespodzianka ! Fani Trylogii Czasu szykujcie się :D
Kto nie zna części pierwszej (lub już zna, a jeszcze nie dał mi o tym znać w komentarzach) zapraszam na moją wcześniejszą RECENZJE "Czerwieni Rubinu"
Okładka tom 2 - "Błękit Szafiru" Premiera : 12 Października 2011
Już teraz zapraszam na moją przedpremierową RECENZJE TEJ KSIĄŻKI
Błękit Szafiru to już drugi tom Trylogii czasu.
Gwendolyn i Gideon zapatrzeni w siebie wrócili właśnie
z początku XX wieku. Ale sprawy tylko się skomplikowały.
Czy Strażnicy mają rację uznając Lucy i Paula
za przestępców, czy też może mylą się w swej wierności
Hrabiemu de Saint Germain? Gwendolyn jako jedyna
zdaje się mieć wątpliwości. Uczucia Gideona do Gwen
wystawione zostają na najpoważniejszą próbę…
Podróże w czasie, niebezpieczeństwa, miłość… Trylogia czasu cię pochłonie. Czerwień Rubinu jest już dostępna. Błękit Szafiru trzymasz w dłoni. Zieleń Szmaragdu pojawi się niebawem…
oraz tom 3 - "Zieleń Szmaragdu"
Źródło : cudowna stronka PB
http://paranormalbooks.pl/2011/07/27/zapowiedz-blekit-szafiru/comment-page-1/#comment-2495
Zapowiada się bardzo fajna książka, w sam raz na wakacje :)
OdpowiedzUsuńKurczę, jak ja uwielbiam styl Twoich recenzji :P
OdpowiedzUsuńA co do książki... Nie wiem. Najpierw spróbuję z Czerwienią Rubinu, ale tą też nie pogardzę.
Po tak pozytywnej recenzji nie mogę sobie odmówic lektury tej książki.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o "Błękit szafiru" wczoraj przeżywałam już euforię przed laptopem. Kocham, kocham, kocham... I jeszcze taka cudowna okładka...
Przekonałaś mnie całkowicie. Dopisałam do listy. Znowu:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Zapowiada się wyjątkowo interesująca lektura!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ciekawa recenzja. Z wielką przyjemnością przeczytam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czytałam "Czerwień Rubinu" i skoro tak zachwalasz i tą książkę, to nie zaszkodzi się za nią rozejrzeć. Szkoda, że to nie fantastyka, ale samobójstwa też są ciekawe.
OdpowiedzUsuńŁał, jaka zachęcająca recenzja. Czerwień rubinu co prawda jest jeszcze przede mna, ale i tę książkę z pewnością przecyztam :D
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu moja lista rozmnaża się samoistnie:P co patrze to dłuższa:D "Czerwieni rubinu" też jeszcze nie czytałam, a czeka na półce, a dzisiaj zamówiłam już tę książke;) Fantastyczna recenzja:) Nie wiem czemu ale okładka skojarzyła mi się z filmem Run Lola Run, a jak jeszcze przeczytałam Twoją opinie to zaraz muszę ją mieć:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam do tej pory o tej autorce (albo jakoś nie zapamiętałam) ale muszę nadrobić :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam "z deszczu pod rynnę".
OdpowiedzUsuńBardzo wysoka nota i wspaniała recenzja. Pozostaje więc tylko osobiście przekonać się o niepowtarzalności tejże książki.
OdpowiedzUsuńTą książkę raczej sobie odpuszczę, ale "Czerwień rubinu" muszę przeczytać. Pozostałe okładki są po prostu śliczne *-*
OdpowiedzUsuńO matko, ja to czytałam wieki temu! Świetne to było, ale w życiu bym nie pomyślała, że ta sama autorka napisała "Czerwień rubinu"
OdpowiedzUsuńNie dla mnie chyba
OdpowiedzUsuń@Dosiak - to książka jest na każdy dzień, szczególnie jak się człowiek źle czuje - następuje wtedy natychmiastowa podstawa.
OdpowiedzUsuń@Kobra - cieszę się, że Ci się podoba :) Każda książka na początek będzie w tym przypadku dobra.
@Kala - ja także przeżyłam euforię wczoraj gdy zobaczyłam projekt okładek XD I nowości o IŚ :)
@kasandra_85 - jestem ciekawa twojej recenzji!
Ile ja dzięki Tobie książek dopisałam ;)
@Isadora - nawet się nie spodziewałam, że będzie aż taka dobra.
@Stayrude - cieszę się, książka warta uwagi.
@Przepowiednia - skoro fanka Trylogii Czasu, to ta książka z całą pewnością się spodoba :)
@tristezza - obie historie warte uwagi i czasu
@Leslie - daj mi znać jak przeczytasz, jestem bardzo ciekawa twojej recenzji obu książek. Ja też już sobie zamówiłam "Z deszczu pod rynnę"
@toska82 - warto zapamiętać ;) Mam nadzieję, że będzie u nas coraz więcej jej książek.
@pisanyinaczej.blogspot.com - niezmiernie mi miło
@cyrysia - warto sprawdzić osobiście :)
@Dusia - to czekam na recenzje "Czerwieni..." - okładki piękne z tej serii ;)
@Viconia - Jej! Tak się cieszę, że czytałaś. Szkoda, że przy opisie autorki nie było informacji o jej wcześniejszej książce wydanej w Polsce.
@Alannada - strasznie zabawna i podnosząca na duchu, a może jednak ?
Ano, "Czerwień rubinu" moja siostra teraz czytała i była zachwycona, więc przeczytam na bank. Tym bardziej jeśli to ta sama autorka :) Fajnie tak trafić na coś co się czytało dawno temu :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńCzerwień rubinu mam i chcę jak najszybciej przeczytać ;)
Również jestem zodiakalną panną ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać tą książkę
dodaje do linków
Brzmi wyjątkowo ciekawie. A na "Czerwień rubinu" chyba też się skuszę... ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze "Czerwieni rubinu" (głupia ja!), ale już czuję, że spodoba mi się twórczość pani Gier, więc sięgnę także i po tą książkę ;)
OdpowiedzUsuń@Viconia - ja też lubię gdy trafiam na recenzje książki, która już jakiś czas temu zapadła mi w pamięć. Czekam na twoje relacje z "Czerwieni Rubinu"
OdpowiedzUsuń@Bujaczek - już ją masz, to nie mogę się doczekać recenzji !
@Alex1394 - również dodaje do linków i witam zodiakalną siostrę :)
@Immora - skuś się skuś, bo wato !
@Ven - jestem pewna, że się spodoba !
Dziewczyny zapraszam już na przedpremierową recenzje "Błękitu Szafiru"
http://kessieandbooks.blogspot.com/2011/08/w-bekicie-szafiru.html
a To ciekawe. Temat samobójstwa zawsze będzie interesujący. Sięgnę na pewno.
OdpowiedzUsuńMagia słowa pisanego - mnie między innymi to także zaintrygowało w tej książce :) Sięgnąć warto, książka bardziej na poprawę humoru, niż jakaś depresyjna ;)
OdpowiedzUsuń